Studia dla informatyka

[diego9403]

Witam wszystkich!
Ostatnio natchnęło mnie na rozmyślania o przyszłości i choć jestem dopiero w 3 klasie technikum, czyli jeszcze mam rok czasu, to zastanawiam się nad wyborem uczelni. Z tego powodu chciałem się z bardzo ważnym dla życia człowieka pytaniem zwrócić do wysokiej klasy ekspertów i specjalistów czyli do Was. Gdzie waszym zdaniem najlepiej pójść na studia informatyczne? Co do konkretnej specjalizacji to opcjonuję programowanie. Interesuje mnie Kraków. Jeśli macie jakieś ciekawe uwagi do uczelni, czy to dotyczące poziomu nauki, profesorów, studentów, czy ogólnej atmosfery to proszę pisać. Jestem ciekaw Waszych opinii.

[Dvdmax93]

Hymm...znam kogoś kto skończył studia programuje i zarabia 4k na rękę.

[andy]

Jeżeli jesteś dobry z matmy i fizyki to uderzaj na polibudę na kierunek informatyka, później specjalizacja np. programowanie aplikacji XXXXXXXXXXXXXXX.

Na informatyce pierwsze semestry to masę rzeczy nie związanych bezpośrednio z komputerami: czyli matma i fizyka.
Później podstawy algorytmiki i rzeczy już bardziej związane z komputerami jak systemy operacyjne, numeryczne, programowanie itp.

Najtrudniej jest przetrwać pierwsze etapy.

[Berion]

Programuj niezależnie od tego co masz na uczelni, zdobywaj doświadczenie bo ze studiów wiele nie wyniesiesz. Tak mówią wszyscy moi znajomi programiści i brat. Ja nie mam matury.

[Patrix]

Napisany przez Berion

Programuj niezależnie od tego co masz na uczelni, zdobywaj doświadczenie bo ze studiów wiele nie wyniesiesz. Tak mówią wszyscy moi znajomi programiści i brat.

Niestety mają rację. Potwierdzam.
Nie można zatrzymać się jedynie na materiale ze studiów.

[andy]

No ale to jest logiczne. Studia to tylko początek podróży.

[Prezesik]

Tak to jest na każdym kierunku i w każdym zawodzie, że wiedza ze studiów nie wystarcza.
Jak ktoś chce być dobry, to powinno być oczywiste.

[Berion]

Nie jest to oczywiste. Ze studiów powinien wychodzić specjalista tak jak było to dawno temu. Obecnie to są fabryki gdzie leżakują nieroby i pustaki. Tylko promil tych osób powinien być tam gdzie jest. Wierzę że na kierunkach ścisłych jest trochę lepiej.

[ed hunter]

Napisany przez Prezesik

Tak to jest na każdym kierunku i w każdym zawodzie, że wiedza ze studiów nie wystarcza.
Jak ktoś chce być dobry, to powinno być oczywiste.

Dlatego moja córa jest na darmowym stażu w firmie PR... (Studiuje dziennikarstwo i PR, nie zamierza kłamać dla polityków. )

[Prezesik]

@Berion
Zgadzam się z Tobą tylko częściowo.
Nigdy nie było tak, że ktoś po studiach był od razu specjalistą.
Zawsze specjalistą zostawało się przez praktykę. Samo posiadanie wiedzy o niczym nie świadczy. Trzeba się nauczyć z niej korzystać w praktyce. Jednym to przychodzi szybciej, innym wolniej.

To, że pojawiają się pewne zawody w różnych okresach dziejowych, w których absolwent jest od razu wchłaniany przez rynek pracy nie oznacza to, że ten absolwent był tak świetnie przygotowany, ale z niedoboru na rynku.
W latach 90. tak było z absolwentami zarządzania i ekonomii. To, że wszyscy od razu po studiach dostawali stanowiska menedżerskie nie oznacza, że byli świetnie przygotowani. Fachu i tak uczyli się w pracy ze standardów, które przyniosły do Polski firmy zagraniczne. Wtedy po prostu brakowało ludzi, którzy by się w tym kierunku kształcili, więc firmy masowo brały absolwentów i potem dokształcały po swojemu.

Studia mają dać pewne teoretyczne ramy, które sam powinieneś rozszerzać, a przede wszystkim studia powinny uczyć myślenia i zdolności do szybkiego reagowania na zmienne otoczenie.
Czy tego uczą? W to wątpię i w tym aspekcie się z Tobą zgadzam.
W każdym bądź razie na pewno nie każda uczelnia.
Choć prawda jest taka, że najważniejsza część zależy od samego studenta. Jak ktoś się będzie chciał nauczyć, jest ambitny i dociekliwy, to na każdej uczelni się czegoś nauczy.

Pewnie trafiały się i dalej trafiają się takie przypadki, gdzie absolwent wychodzi z uczelni i działa jak specjalista, ale to zjawisko marginalne.
Dlatego też w niektórych zawodach wprowadzono zasadę, że potrzeba odpowiedniego stażu pracy by zyskać pełne prawa do wykonywania zawodu, jak w medycynie, prawie czy ubezpieczeniach.

Tak właśnie jest na zachodzie. To niemieccy i francuscy wykładowcy mnie przekonali do takiego zdania. Stale powtarzali: "tu musicie się nauczyć myśleć, a pracować nauczycie się w pracy".
Tylko u nas teraz się przyjęło, że absolwent ma mieć wiedzę jak specjalista z pięcioletnim doświadczeniem. Dlatego często absolwentów zatrudnia się za darmo do parzenia kawy, a specjalistów podkupuje się z innych firm. No ale to temat na osobną dyskusję.

Oczywiście masz rację, że na studia trafiają osoby, które kompletnie się do tego nie nadają. I tu się w pełni zgadzamy. Choć to w zasadzie nie jest problemem.
Gorzej, że takie osoby kończą te studia i wchodząc na rynek pracy psują opinię pozostałym absolwentom.
Tutaj należy oddzielić ziarno od plewy. Tyle, że to ciągle ziarno. Żeby urosło potrzeba czasu. Doświadczenia.

[diego9403]

Kiedyś myślałem nad UJ, ale uznałem że to za bardzo humanistyczne. Zastanawiałem się nad Politechniką, ale zobaczyłem ranking uczelni i uznałem, że AGH byłoby najlepsze. Może to nie jest zbyt dobra ocena uczelni, jednak sądzę że AGH mnie nie zawiedzie.

[ynsiwy]

Ja myślę, że po politechnice są zawsze duże szanse, im więcej doświadczenia tym lepiej, byle nie skończyć w sklepie komputerowym

[diego9403]

Czyli rozumiem, że według was najlepiej wybrać sobie jakąś przyzwoita uczelnie, a w programowaniu szkolić się wytrwale samemu. Tak?