telefon bateria lit jon

[Piterniel]

W nowszych ogniwach jest to zbędne, chociaz znajdziesz fanatykow, którzy piszą aby formatować baterie. Niklowo Kadmowe (takie to były?) trzeba formatować.

[ed hunter]

Napisany przez Piterniel

W nowszych ogniwach jest to zbędne, chociaz znajdziesz fanatykow, którzy piszą aby formatować baterie. Niklowo Kadmowe (takie to były?) trzeba formatować.

a z doświadczenie wiem, że to formatowanie nie zaszkodzi.

pozostaje jeszcze używanie, ja prawie zawsze pozwalam, aby telefon wyładował się na maksa i potem ładuję do pełna. rano wychodząc gdzieś nie martwie się tym, że mało kresek pokazuje - w sytuacjach awaryjnych mam ładowarkę samochodową. zawsze w moim telefonie, branym z Ery w tym samym czasie co inne bateria działa do końca a w innych nie mogą doczekać wymiany aparatów co 2 lata.

mistrzynią w zabijaniu baterii jest moja matka - doładowując co trochę po trochu, w telefonie z sierpnia doprowadziła baterię do takiego stanu, że trzyma 1 dzień

odratowałem ją trochę w te wolne dni - udało mi się porządnie rozładować i naładować i podobno jest lepiej. trzy takie zabiegi doprowadziły by pewnie do odzyskania sporej części pojemności.

oczywiście wszystkie baterie Ni-Ion

[Ricki]

Duże znaczenie ma też ładowarka. Mojego starego klamota (nokia 6100) ładowałem oryginalną ładowarką acp 12e i działała ok 3 dni, gdy zacząłem ładować starą ładowarką transformatorową z noki 6510 działała już spoko 5 dni. Czyli wychodzi na to, że ładowanie małym prądem wydłuża czs pracy bateri. Ach gdzie czasy nokii 3310 z baterią NiMH. dbało się jak o dziecko a i tak po roku siadła, ale po wymianie na LiIon oryginalną działa lux do dziś.

[epol]

Napisany przez ed hunter

a z doświadczenie wiem, że to formatowanie nie zaszkodzi.

pozostaje jeszcze używanie, ja prawie zawsze pozwalam, aby telefon wyładował się na maksa i potem ładuję do pełna. rano wychodząc gdzieś nie martwie się tym, że mało kresek pokazuje - w sytuacjach awaryjnych mam ładowarkę samochodową. zawsze w moim telefonie, branym z Ery w tym samym czasie co inne bateria działa do końca a w innych nie mogą doczekać wymiany aparatów co 2 lata.

mistrzynią w zabijaniu baterii jest moja matka - doładowując co trochę po trochu, w telefonie z sierpnia doprowadziła baterię do takiego stanu, że trzyma 1 dzień

odratowałem ją trochę w te wolne dni - udało mi się porządnie rozładować i naładować i podobno jest lepiej. trzy takie zabiegi doprowadziły by pewnie do odzyskania sporej części pojemności.

oczywiście wszystkie baterie Ni-Ion

Zgadzam sie z kolega.

Rowniez baterie staram sie rozladowac do samego konca choc i tak mam li-ion. Jesli wiem, ze bede dzownil duzo wiecej niz zawsze, a nie bede mial dostepu do ladawarki "domowej" lub samochodowej (super sprawa ) to ja laduje nie potrzac na to, ze jeszcze sama sie nie rozladowala.

Najbardziej zauwazalne bylo to gdy uzywalem SX1 (w nim byl nawet chyba polimerek). Zdarzalo mi sie dociagnac na nim nawet do 3 dni uzywania. Dla osob majacych stycznosc z SXem widza jakie to trudne.