![]() |
Cytat:
Hmm... widzę jedno wyjście ;) A poważnie. Byłby to dla mnie nie byle jaki problem... Może nawet problem z samym sobą. Cytat:
Ja natomiast nigdy nie włączam komputera ot tak sobie... Więc chyba nie jestem uzależniony :D Hmm... czasem jednak zdarza mi się załączyć takiego PSX'a ot tak... Ale to chyba z tęsknoty za "tamtymi czasami". Dziś "to już nie to"... ... |
Hehe, ja mam tez juz taki odruch... przychodze ze szkoly to przechodzac od razu komputer pstryk... zeby juz sie wlaczal, a nei jak bede chcial do niego podejsc czekac az zlom sie uruchomi ;) O uzaleznieniach slysze praktycznie non stop od taty... "Juz siedzisz!? Jeszcze sie po przyjsciu ze szkoly nie przebrales, ale juz to g... wlaczone!" ;p
|
Ja nie wiem jak mozna mowic o uzaleznieniu, jezeli ktos siedzi 8h w pracy a potem kilka godzin w domu, albo korzysta z kompa w szkole, a potem musi zrobic kilka rzeczy w domu zwiazanych ze szkola. Poza tym komp spelnia w coraz wiekszym stopniu role informacyjna, ktora odbiera radiu i telewizji, bo jest to forma lepsza i skuteczniejsza.
Rozrywka - prosze bardzo, zamiast filmy w TV, filmy w DivX, no i przede wszystkim gry. Handel - allegro, sklepy internetowe. Komunikacja z innymi - fora, komunikatory, mail. Edukacja - ksiazki elektroniczne, kursy, dokumentacje i inne (albo mozemy przez 'handel' zamowic ksiazke konwencjonalna). Takze komp + net to jest taki kombajn. To tak jakby ktos sobie kupil jakis super-swietny robot kuchenny ktory robi wszystko i wykonywal nim wszystkie czynnosci kuchenne. Napewno zmienila sie nieco mentalnosc i struktura spedzania wolnego czasu, ale wiaze sie z tym coraz wieksze zapotrzebowanie na kontakty miedzyludzkie i to sie bedzie naturalnie regulowalo (mam nadzieje). |
Widzisz @pawelblu.. to, o czym napisałem wyżej.. To był taki okres w moim życiu, kiedy miałem do zrobienia kilka bardzo obszernych projektów, oczywiście na komputerze, co wiązało się z tym, że wracając do domu, pierwsza rzecz, którą robiłem, to włączenie komputera i branie się do roboty. Kończyłem dopiero, jak padałem na pysk i musiałem iść spać. A przez dwa tygodnie dochodziło do tego, że spałem po 2 - 3 godziny na dobę i resztę spędzałem przed komputerem.. I kiedy ten okres się skończył, ja w pewnym momencie zauważyłem, że niejako z przyzwyczajenia siadam przed komputerem, chociaż tak naprawdę nie muszę już nic na nim robić...
Co do funkcji pełnionych przez komputer to zgadzam się - jest ich wiele, ale też komputer nie jest jedyną możliwością ich realizacji. Rozrywka - zamiast komputera książka lub sport, komunikacja - telefon, bądź wizyta osobista, edukacja - książka i biblioteka, handel - miast i sklepy... Komputer nie jest medium spełniającym wszystkie funkcje... Owszem, ma on wiele możliwości i może mieć swój udział praktycznie w każdej dziedzinie naszego życia. Ale to, czy mu na to pozwolimy, zależy przede wszystkim od nas. A jeżeli tak.. to już możemy mówić o pewnym stadium uzależnienia.. |
zawsze myslelem ze jestem uzalezniony, ale to chyba nie to
po prostu sporo spraw zalatwiam przez net bo tak jest taniej i wygodniej/szybciej jak wyjade na urlop i sie nie nudze to nie tesknie za kompem - mam inne pasje: Zona, Corka, fotografia, chodzenie po gorach i lasach... jak sie nudze to co innego - wtedy komp by sie przydal jednak jest to narzedzie, inna sprawa ze wykozystywane non stop inczej to zas wygladalo jak nie mialem pracy a Dziewczyna byla 300km odemnie - wtedy mysle ze zakrawalo to na uzaleznienie jak widac inne zajecia przeksztalcaja uzaleznienie w narzedzie... wiec to chyba jednak nie uzaleznienie :) |
Teraz to już jestem chyba bardziej uzależniony od roweru :* :piwo:
|
Witam !
Ciekawy temat do dyskusji. Kwestia uzależnienia się jest na pewno w pewnym stopniu związana z tym, do czego wykorzystujemy komputer itd. Ja jeszcze dwa i pół roku temu nie miałem komputera i jakoś dawałem sobie radę (aczkolwiek było coraz ciężęj). Czy jednak komputer tak bardzo ułatwił mi życie ? W pewnych dziedzinach tak, aczkolwiek .... na pewno zwiększył rachunki za energię, telefon, czasopisma, płyty itd. !!! Jak już kilka osób pisało - są sytuacje gdy komputer jest nam rzeczywiście potrzebny do nauki/pracy i trudno to nazwać uzależnieniem. I jak ktoś napisał - na pewno lepiej spędzić czas przed komputerem na nauce, niż na ćpaniu ;) A kwestia uzależnienia ?? Ja do momentu kiedy nie miałem łącza stałego dużo więcej oglądałem TV. Teraz od początku czerwca łapię się na tym, że czasem przez cały dzień nie włączam TV ?? A niektórzy twierdzili, że jestem uzależniony od telewizji ! Po prostu - wszystko zależy czym możemy się zająć. Tylko, że za dwa tygodnie kończy mi się promocyjna umowa na Neostradę i nie wiem co mam zrobić, bo w planach miałem rezygnację - a dzięki łaczu stałemu nawiązałem kontakt z kuzynkami przez GG, rozmawiam przez Skype, przez co ja i inni oszczędzają na połączeniach. I tak trochę nie wyobrażam sobie powrotu na modem ?? Może się uzależniłem || Kończąc to muszę stwierdzić, że na pewno od komputera i Internetu można się uzależnić. Jednak są to - według mnie - zazwyczaj niezbyt poważne uzależnienia - od których można się odzwyczaić, w momencie kiedy będziemy mieli alternatywę. Pozdrawiam ro29 |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 22:47. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.