Wiadomości... (MOD edit: tydzień BANA za politykę w tym temacie. Czytaj post #1).

[Wawelski]

Napisany przez demek

biletow w oficjalnej sprzedazy juz daaaaaaaawno nie ma

W oficjalnej sprzedaży od dawna są - z przerwami. Sprytny myk zrobili, bo rzucali partiami bilety.
Bilety o nominalnej cenie 220PLN na Allegro chodzą już poniżej 150 i te na płytę ciągle są do kupienia na stronie eventim.

Ja wybieram się na koncert i jak kupowałem z tydzień po rozpoczęciu sprzedaży, to już były tylko te po 220. Potem pojawiały się kilka razy wszystkie pozostałe.

[ed hunter]

Płyta byłego lotniska na Bemowie pomieści pewnie ze 200 tysięcy, bo jak byłem na MJ, to strasznego ścisku nie było. Mogą spokojnie sprzedawać ile wlezie. Teraz, bo wcześniej towar był niby reglamentowany, czyli automatycznie bardziej pożądany...

[andy]

http://osnews.pl/wielka-brytania-dwi...-szyfrujacych/

Jak widać w niektórych krajach coś takiego jak "prywatność" nie istnieje

[Jabba the Hutt]

Ani 220 zł ani 150 nie dałbym za koncert tej kobity. Stara już jest a d... trzęsie przed publiką zamiast w domu siedzieć. To już bardziej żal Majkela. Fajny był, chciał się wybielić

[grzeniu]

Ani jedna, ani drugi mi nie leżą. Dziwię się tym, którzy wywalą na jej koncert 220 zeta...dychy by mi było żal.
Ale co tam - są gusta i guściki.

[Jabba the Hutt]

Ale drogie teraz te koncerty się porobiły. Bez 200 zł nie podchodź do kasy.

[Wawelski]

Napisany przez Jabba the Hutt

Ale drogie teraz te koncerty się porobiły. Bez 200 zł nie podchodź do kasy.

Luzik - byli Scorpionsi + Kylie za 10 PLN.
Laibach - 40PLN.

Są koncerty, na które chodzę dla muzyki, a są takie, gdzie chodzę na "szoł" - dla przykładu na Jarre nie poszedłbym, bo z playbacku mogę sobie posłuchać w domu (a chyba nigdy nie grał na żywca) gdyby nie otoczka i szoł. Tak samo Madonna. Do tego jej koncert... Kto conieco liznął hipnozy, medytacji czy NLP to ciekawe rzeczy mógł zauważyć słuchając The Confession Tour. Madonna w popkolorowy papierek pakuje całkiem ciekawe i wartościowe rzeczy.
Polecam jej teksty (wielu jest (współ)autorką). Poza manią przemijania czasu (trudno się dziwić starzejącej się kobiecie, której uroda była ważnym atrybutem) pojawia się tam sporo wartościowych spostrzeżeń i sprytnych sposobów podzielenia się i pokazania czegoś.
Generalnie prowadzi do świata pozytywnie zakręconego.

W przeciwieństwie do np. Watersa, który ma pokręcony i popaprany świat - patrz np. film The Wall. Super hiper naj płyta pod względem muzycznym i artystyczny, ale wciąganie do świata paranoi, wojny, strachu przed kobietami, samotności, tęsknoty za ojcem, problemów ze szkołą itd. to świństwo na maksa. Nic dziwnego, że Gilmour i reszta w końcu się z nim pożarli. Może muzycznie to strata (choć jak próbowałem słuchać solowych dzieł Watersa, to mam wątpliwości) - ale przynajmniej klimaty bardziej zdrowe dla psychiki a muzycznie dalej rewelacja.

[zene_k]

Napisany przez grzeniu

Ani jedna, ani drugi mi nie leżą. Dziwię się tym, którzy wywalą na jej koncert 220 zeta...dychy by mi było żal.
Ale co tam - są gusta i guściki.

Przykład gustów i guścików:
Muzyka, której warto posłuchać.. :-)

[czary2mary]

Napisany przez Wawelski

Luzik - byli Scorpionsi + Kylie za 10 PLN.
Laibach - 40PLN.

Są koncerty, na które chodzę dla muzyki, a są takie, gdzie chodzę na "szoł" - dla przykładu na Jarre nie poszedłbym, bo z playbacku mogę sobie posłuchać w domu (a chyba nigdy nie grał na żywca) gdyby nie otoczka i szoł. Tak samo Madonna. .

Nie zgodzę co do Jarre(przynajmniej co do koncertu na którym byłem)byłem na pierwszym koncercie w Spodku w Katowicach (pierwsze jego światowe tour w zamkniętych obiektach)na Vipowskich miejscach bardzo blisko zresztą tuz obok Kwaśniewskiej i zdecydowanie koncert był na żywo,muzyków było około 10,aranżacje były trochę inne i brzmiały inaczej utwory (zwłaszcza perkusyjne sekcje) również się kończyły bez wyciszeń,było kilka pomyłek muzyków i kłopotów ze sprzętem co było po prostu słychać.Co do Madonny wszystkie video jakie widziałem to zdecydowanie playback,nawet Elton John bardzo brzydko ją za to nazwał i stwierdził kto żąda 75 funtów za bilet na swój koncert, a potem wychodzi na scenę i śpiewa z playbacku, powinien zostać zastrzelony .

[woitas]

tu masz rację. nie idę na koncert po to, żeby pooglądać wygibasy gwiazdy, tylko żeby posłuchać mojej ulubionej muzyki na żywo.
tyle, że madonna to nie mandaryna i jej raczej klęska kariery za to nie grozi...

[Wawelski]

Napisany przez czary2mary

Nie zgodzę co do Jarre

W Gdańsku wszystko praktycznie z playbacku (może jakieś solówki). Zespół owszem, na żywo. I to u niego standard

Co do Madonny - AFAIK tak jak i Kylie śpiewa z półplaybacku. Czy nawet z ćwierć - bo śpiewa też na żywo. Ale zobaczymy. Ja tu idę na show.

[andy]

Ja tu idę na show.

Pamiętaj żeby się później wyspowiadać

[Wawelski]

Nie spowiadam się - i tak nie dostaję rozgrzeszenia.
Biblia twierdzi, że nie można pożądać żony czyjejś (a tak przy okazji, męża panienka może pożądać i to jest OK - zwyczajnie faceci załatwili sobie ochronę swojej własności ), a KK że panny też - i za to nie dostaję.

[ed hunter]

Ja Cię rozgrzeszam.

Zadaję taką pokutę: Załącznik 52751

[ed hunter]

Wszystkie wcielenia Madonny

Świetny tekst, akurat na podsumowanie dyskusji o koncercie.