Wiadomości... (MOD edit: tydzień BANA za politykę w tym temacie. Czytaj post #1).

[Kogoro]

Napisany przez czary2mary

Zarzuty dla policjanta, który w Święto Niepodległości kopał demonstranta--
--no a myślałem że sprawę uciszono i zamieciono pod dywan.

Zarzut przekroczenia uprawnień i naruszenia nietykalności postawiła stołeczna prokuratura policjantowi, który kopał demonstranta podczas zajść w Święto Niepodległości 11 listopada 2011 r.

http://niezalezna.pl/30662-sa-zarzut...yjnego-sadysty

A ja cały czas nie jestem przekonany o jego winie.

[czary2mary]

Napisany przez Kogoro

A ja cały czas nie jestem przekonany o jego winie.

Na razie jest to tylko zarzut który dopiero przewód sądowy zweryfikuje -ale w PL prawo stosuje się wybiórczo więc umorzą na 99% (niska szkodliwość społeczna,dobra opinia ,funkcjonariusz publiczny stres ,pomroczność półjasna itp itd)co nie zmienia tego że złamał rażąco ten funkcjonariusz wszystkie procedury i przepisy dotyczące użycia przymusu bezpośredniego i użycia siły wobec obywatela i spokojnie można by było go sądzić jak bandytę za rozbój i napad-takie są jasne przepisy i nic tu Twoje przekonanie nie ma do rzeczy.

[BananowaPrawica]

@Edek,
przecież o. Rydzyk sam nie chce tej koncesji. No weź pomyśl...

Wziąłby - to kończy się hipsterka i jest mejnstrim wśród kilkuset innych programów na multipleksie, fuj co za słowo. I jeszcze kasę trzeba płacić, co jest sprzeczne z dogmatem.

Nie weźmie - to underground, oblężenie, olaboga bij Moskala. I trzepiemy babcie na dek. SAT.

A jak będzie trzeba wziąć koncesje, to i tak się załatwi.

@sobrus Pelikanie,
ja nie jestem Lemingiem, ja jestem z Głuptaków Błękitnonogich, więc nie do mnie te zarzuty (piękne zarzuty!)

Na temat PO miałem jasność od czasów Trzech Tenorów i zdania nie zmieniłem, ani nawet nic nowego nie dowiedziałem się.

[Kogoro]

Napisany przez czary2mary

Na razie jest to tylko zarzut który dopiero przewód sądowy zweryfikuje -ale w PL prawo stosuje się wybiórczo więc umorzą na 99% (niska szkodliwość społeczna,dobra opinia ,funkcjonariusz publiczny stres ,pomroczność półjasna itp itd)co nie zmienia tego że złamał rażąco ten funkcjonariusz wszystkie procedury i przepisy dotyczące użycia przymusu bezpośredniego i użycia siły wobec obywatela i spokojnie można by było go sądzić jak bandytę za rozbój i napad-takie są jasne przepisy i nic tu Twoje przekonanie nie ma do rzeczy.

Widzimy sprawę odmiennie. Nie jestem przekonany, czy to był bandycki napad policjanta na niewinnego uczestnika obchodów.
Za mało mam informacji.
Niestety niektóre formacje policyjne muszą działać bardzo brutalnie. Czasem nie jest to uzasadnione, wtedy należy znaleźć się winnych, ale niekoniecznie musi to być policjant - spuszczony ze smyczy pies, ale dowódca, który wydał określone rozkazy.
Obchody od strony zabezpieczenia policyjnego (strategia) były przygotowane fatalnie, winę za to ponoszą policyjni decydenci. Może nie tylko oni.
Będę jednak bronił policjanta, którego rozkazów nie znam, nic nie wiem także o jego "ofierze" (jej zachowaniu, etc.)
Działanie policjanta było brutalne, ale może oznaczać wiele rzeczy. Niestety zachowanie i wypowiedzi ofiary wzbudzają we mnie różne podejrzenia.


---------------------------

Ta informacja jest intrygująca.
Narodowemu Centrum Badań Jądrowych grozi upadłość? "Skandal na skalę światową"
Warto zwrócić uwagę na fragment:

Centrum Badań Jądrowych powstało w zeszłym roku na mocy rozporządzenia Rady Ministrów, z połączenia Instytutu Energii Atomowej i Instytutu Problemów Jądrowych.

Należy zauważyć, że

Artykuł powstał dzięki informacji nadesłanej na Alert24.pl

Zatem informacja wymaga potwierdzenia.

[czary2mary]

Napisany przez Kogoro

Widzimy sprawę odmiennie. Nie jestem przekonany, czy to był bandycki napad policjanta na niewinnego uczestnika obchodów.
Za mało mam informacji.
Niestety niektóre formacje policyjne muszą działać bardzo brutalnie. Czasem nie jest to uzasadnione, wtedy należy znaleźć się winnych, ale niekoniecznie musi to być policjant - spuszczony ze smyczy pies, ale dowódca, który wydał określone rozkazy.
Obchody od strony zabezpieczenia policyjnego (strategia) były przygotowane fatalnie, winę za to ponoszą policyjni decydenci. Może nie tylko oni.
Będę jednak bronił policjanta, którego rozkazów nie znam, nic nie wiem także o jego "ofierze" (jej zachowaniu, etc.)
Działanie policjanta było brutalne, ale może oznaczać wiele rzeczy. Niestety zachowanie i wypowiedzi ofiary wzbudzają we mnie różne podejrzenia.

Nie rozumiemy się -PRAWO nie pozwalało na takie zachowanie policjanta -jest dokładnie w przepisach jak należny i kiedy stosuje się przymus bezpośredni i użycie siły -policjant zachował się jak zwykły bandyta łamiąc drastycznie wszystkie zasady i przepisy i nic nie chroni go że jest policjantem na służbie w tym wypadku oprócz oczywiście solidarności policyjno -prokuratorskiej +rządzących +mediów.
-

[Kogoro]

Napisany przez czary2mary

Nie rozumiemy się -PRAWO nie pozwalało na takie zachowanie policjanta -jest dokładnie w przepisach jak należny i kiedy stosuje się przymus bezpośredni i użycie siły -policjant zachował się jak zwykły bandyta łamiąc drastycznie wszystkie zasady i przepisy i nic nie chroni go że jest policjantem na służbie w tym wypadku oprócz oczywiście solidarności policyjno -prokuratorskiej +rządzących +mediów.
-

W tym wypadku nie zauważyłem by chronili go rządzący, media także nie są po jego stronie.
Nie jestem przekonany, czy on złamał prawo. Mam na względzie również praktykę policyjną (czyli działania na granicy prawa).
Wydaje mi się, że wiele zależy od otrzymanych rozkazów i zidentyfikowanego (trafnie lub nie) stopnia zagrożenia (uzbrojony bandyta?).
A może masz rację - i on faktycznie drastycznie złamał procedury. Po prostu twierdzę, że za mało wiem na ten temat, by jednoznacznie wydać osąd.
Doświadczenie nauczyło mnie, że "prawda ekranu" to niekoniecznie fakty.

[czary2mary]

A ja zauważyłem tyle jeszcze pamietam
1.WSIowe media nie widziały sprawy przez 2-3 dni dopóki nie zagotowało się w necie i nie dało się udawać dalej że NIC SIĘ NIE STAŁO
2.Policja twierdziła ustami rzecznika że nie wiedzą kim jest ten pobity chłopak i gdzie jest i co się z nim stało- a w tym samym czasie był aresztowany i postawiony pod sąd i skazany na podstawie tylko zeznać policjantów za napaść na policjantów-w analogicznych sprawach hitlerowskich bojówkarzy z Antify sądy zwróciły akty oskarżenia tłumacząc że to materiał za mały i niewiarygodny i potrzebne są zeznania światków cywilnych -filmy ,nagrania z kamer policji itp itd....
3 Mało tego przez pewien czas twierdzili że nie wiedzą czy to był policjant i czy był na służbie itp itd nikt go nagle nie znał w Policji..
4.Policjant zgłosił obrażenia ciała właśnie związku z napadem na NIEGO-nie zrobiono obdukcji -jak również nie zweryfikowano zwolnienia i stanu zdrowia .
I pewnie można by było pisać do rana co jak omijano prawo i przepisy w tej sprawie

[BananowaPrawica]

czarymary,
ja nie przypuszczałem, że to napiszę, ale weź lepiej Kogoro posłuchaj. bo ma całkiem trzeźwe spojrzenie....

Poczytaj sobie relacje lewaków, co im zrobili...

I zainteresuj się lepiej ile ci biedni policjanci zarabiają.
Ochraniają takie imprezy po godzinach pracy,
a dostają 11-30 zł i to teoretycznie, bo żaden komendant nie ma funduszu na te wypłaty. Na IFP chłopaki licytują się, kto dłużej nie dostał, bodajże 11 lat wygrywa.