Jak ja uwielbiam, jak jakiemuś skretyniałemu "statyście" z GUSu się nudzi i wymyśla kolejne, pieprzone wskaźniki - żeby się pokazać, że niby coś robi i kapustę bierze nie tylko za odciskanie swojego grubego dupska w już rozpadającym się fotelu...
Jak ja kocham, jak kolejny napruty reportażyna, nie mając pojęcia o tym co robi kombinuje, jak napisać kolejną "sensację", by tytuł chwycił, by odsłon było dużo, a sfrustrowani internetowi hejterzy o umysłach tak małych jak penis Azjaty pisali komentarze, najlepiej w ilości "tysiące"...
Bo wtedy mogę przeczytać, że jestem bogatszy od Brytyjczyka i żyje mi się lepiej nic niejednemu Niemcowi:
Cytat:
Wirtualna Polska wyliczyła jak się żyje w różnych regionach Polski. Wyszło nam, że warszawiacy są bogatsi od Brytyjczyków i tylko nieznacznie ustępują Niemcom i Francuzom, za to mieszkańcy najbiedniejszych regionów żyją jak w Afryce.
Warszawa jak Niemcy. Nowy Sącz jak Afryka
|
No! To tylko przez wrodzoną krnąbrność i k..wa malkontenctwo utyskuję na kolejną pieprzoną podwyżkę czynszu, który i tak był wyższy niż wynajęcie większego podejrzewam mieszkania w innym mieście. A bo podatek gruntowy, a bo k..wa woda wzrosła, a bo moich śmieci nie mogą wywozić po cenie starej, i inne k..wa cudawianki... A pensja cały czas ta sama, bo przecież i tak mam lepiej od niemca... I te porąbane ceny... GUS mnie przekonuje, że cena mojego koszyka wzrosła o lekko ponad 4%, a ja widzę k..wa kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt. Musiałem się k..wa pomylić i wziąć w sklepie inny koszyk!?
I jeszcze szyderczy uśmiech powinien zagościć na mych ustach, gdy czytam wynaturzenia bolka, że 'warszafffka' jest najbogatsza, bo on w Pipidowie Dolnej haruje na mnie dwa razy - płacąc podatki i pracując na mnie, i że należy serdecznie 'nienawidzieć' całe te warszafffskie plemie.
Powinien, ale k..wa nie zagościł, bo go nie zrozumiałem - ale cóż, będąc najbogatszym, nie muszę być od razu najmądrzejszym...
Dobranoc Państwu.