Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Wiadomości... (MOD edit: tydzień BANA za politykę w tym temacie. Czytaj post #1). (https://forum.cdrinfo.pl/f5/wiadomosci-mod-edit-tydzien-bana-za-polityke-tym-temacie-czytaj-post-1-a-66551/)

JessiP32 23.06.2024 19:21

Cytat:

Napisany przez JessiP32 (Post 1468171)
Make sure the disk is designed for your region. While most PS4 disks are not region locked, some may not work on consoles designed for a different region.

Make sure the disk is designed for your region. Play at the best online casinos for the ultimate gambling experience. While most PS4 disks are not region-locked, some may not work on consoles designed for a different region. Enjoy slot machines and table games at website trusted . Pay attention to the labeling on the disc packaging to avoid incompatibility.

grzeniu 23.06.2024 19:33

Był ptaszek, nie ma ptaszka.

Barkur93 24.09.2024 07:35

Pszczyna

grzeniu 17.11.2024 00:09

Ilość załączników: 1
Zamykają forum pclab. Niemce? :sciana:
https://forum.pclab.pl/

misiozol 17.11.2024 11:59

Nie oplaca sie od kilku lat juz, podtrzymywanie zombie przy zyciu.

Jarson 17.11.2024 13:32

W modelu korporacyjnym, gdzie masz warunek: "jeśli suma w kolumnie koszty jest wyższa niż suma w kolumnie zyski - usuń" - z pewnością tak. Jeśli by tak wziąć pod uwagę rzeczywiste koszty utrzymania takiego tworu w stanie "standby" (nie rozwijamy, utrzymujemy serwery, dbamy jedynie o aktualizacje związane z bezpieczeństwem), to mamy koszty, które są zwyczajnie śmieszne. Natomiast wartość historyczna, sentymentalna - znaczna.

To trochę tak, jakby firma transportowa miała "maskotkę" w postaci zabytkowego trucka, który reprezentuje ją 3x w roku na różnych zlotach czy innych imprezach, a nowy księgowy podczas inwentaryzacji zerknąłby na dane o aucie w systemie i powiedział: "a cóż to za cudo? W ubiegłym roku przejechał 2 tysiące km i to bez ładunku, a koszty ubezpieczenia, paliwa i konserwacji 20 tysięcy?? Na złom!"

M@X 17.11.2024 18:50

Znam Pawła, założyciela PCLab, od lat.

Na powyższy temat napisał kilka ostatnich słów, które wyczerpują temat i nie należy tego więcej roztrząsać.

https://itbiznes.pl/felieton/koniec-forum-pclab/

grzeniu 13.12.2024 20:53

Gwoli przypomnienia. Dziś kolejna rocznica wprowadzenia stanu wojennego. A nawet telewizor mało o tym gada, a mogliby choćby przeprosić za brak Teleranka.

Jarson 17.12.2024 16:48

Przez ostatnie tygodnie pojawiło się bardzo wiele wiadomości o szczegółach zawieszenia Igi Świątek, ale - choć może i takie były, tylko mi nie rzuciły się w oczy - nie trafiłem na ani jedną, gdzie ktoś zadałby sobie trud wytłumaczenia, ile to dokładnie było tej trimetazydyny w jej organiźmie. Dziś siadłem na chwilę, zrobiłem mały research i trochę obliczeń i na tyle, na ile mogłem na podstawie łatwo dostępnych w internecie źródeł sam sobie odpowiedziałem; no to i wam powiem, co mi wyszło :P

Oczywiście sama wartość stężenia "0,05 ng na mililitr krwi" substancji która normalnemu człowiekowi nawet nie jest znana nic nam nie powie. No to poszukałem Cmax przy typowej kuracji trimetazydyną do porównania - to wynosi nieco ponad 80 ng/ml. Oznacza to, że w organizmie Igi stężenie trimetazydyny było 1600-krotnie niższe niż u osoby nią leczonej. Próbki do badań antydopingowych pobiera się bezpośrednio w okolicy terminów zawodów, ale nawet gdyby odbyło się to dwa dni po zakończeniu zmagań, to i tak tak niski poziom oznaczałby, że podczas zawodów dawka substancji byłaby nie dziesiątki, ale setki razy za mała, żeby wywrzeć jakikolwiek odnotowywalny wpływ na dyspozycję sportową.

Oczywiście brak wpływu na dyspozycję jest jasny dla każdego, kto zainteresował się sprawą, skoro substancja została przyjęta niecelowo, w zanieczyszczonej partii leku na zupełnie inną przypadłość (i całkowicie dozwolonego). Warto jednak uświadomić sobie, o jakiej skali mówimy, bo tak na szybko czytając newsy można by pomyśleć, że co prawda działanie nie było celowe, ale może miało jakiś niewielki wpływ na formę Igi. No nie, nie miało absolutnie żadnego, przyjęcie dziesięciokrotnie większej dawki, albo i stukrotnie większej dawki również by nie miało.

A i przy okazji można z politowaniem popatrzeć na postawę niektórych zawodników, którzy trąbią o tym, że w takim wypadku powinno się nawet dożywotnio dyskwalifikować zawodnika. Tak jak my możemy nie wiedzieć, co oznaczają wykryte dawki, to już taki zawodnik wie doskonale i jeśli nadal mówi to co mówi, to z pełną świadomością, że - ujmując sprawę precyzyjnie - pieprzy bzdury.

Nie mogę wyjść z podziwu (wcześniej nawet o tym nie wiedziałem), że w sporcie profesjonalnym nie ma ustalonych dawek minimalnych środków dopingowych przy których stosuje się kary. Przecież niektóre z nich wchłaniają się przez skórę, gdyby chcieć komuś zrujnować karierę (nawet kosztem swojej), to rywal mógłby choćby nasmarować własną rękę maścią sterydową a następnie podać nielubianemu oponentowi przed rozpoczęciem meczu - przy dzisiejszych metodach laboratoryjnych pewnie by to wystarczyło...

grzeniu 17.12.2024 21:24

Czytałem wypowiedź producenta tego, nawet nie, leku. Twierdzi, że nie był zanieczyszczony, bo rygorystyczne normy składu dopuszczają śladowe (niezerowe) zawartości m.in. TMZ. Nie podał jakie one są, ale zapewnił, że nie mają żadnego wpływu. Problemem jest to, że normy antydopingowe w sporcie dopuszczają jedynie zawartość zerową.

Norm realnych chyba nikt nie określił, nawet nie wiem czy to wykonalne. Substancji i form dopingu cały czas przybywa. Nie wiem, jak często sportowcy, przynajmniej ci z czołówki, przechodzą testy, ale chyba panuje domniemanie, że jak dziś masz 0,05 to wcześniej miałeś więcej, bez wnikania czy to wcześniej-więcej mogło mieć znaczenie. Przecież tak było (a może dalej jest) np. z ciężarowcami, którzy na pół roku jechali na sesje treningowe do Kazachstanu, gdzie pakowali ile się da, po czym do zawodów wygarowali, a jak zawody/mistrzostwa były też w Kazachstanie (a były), to nawet nie musieli :rotfl: Kazachskie służby są jak ruskie, a jak wpadły służby niezależne, to potem była sieczka medalistów.

Niestety, ale w dzisiejszym sporcie wyczynowym musisz się liczyć z tym, że wszyscy dybią na ciebie i nie ma żadnych przyjaciół. Przy takich pieniądzach jak dziś wszystkie chwyty i ryzyka są opłacalne. Z drugiej strony niewinnie podjesz sobie np. łososia z hodowli czy szynki ze świnki i wyniki masz załatwione. Dowiesz się czym zakazanym były karmione, leczone, czy faszerowane przy obróbce :|

Jarson 17.12.2024 22:56

No tak, czego się spodziewać, skoro singlowi zwycięzcy zbliżającego się Australian Open zgarną po 12,8 mln złotych...

W moim amatorskim bieganiu pamiętam dobrze sprzed 20 lat sytuację objazdowych teamów biegaczy, którzy potrafili zgarniać w jeden weekend po dwie pierwsze nagrody w dwóch różnych zawodach i tak tydzień w tydzień. Historia takich zawodników często wyglądała tak: były zawodowiec, przyłapany na dopingu i zawieszony. Na największe biegi nie jeździli, tylko średnie, gdzie już były nagrody, ale nie było mowy o budżecie pozwalającym na jakiekolwiek testy antydopingowe.

Dziś samo bieganie stało się znacznie droższe, szczególnie jeśli myśli się o wygranych. Choćby koszt dobrych karbonowych startówek, które dają więcej niż szprycowanie się sterydami to 1-2 i więcej tys. zł, a starczają zwykle na ok. 300 km. Z kolei nagrody nie są bardzo wysokie, przy kosztach sprzętu, fizjo, diety itp. mogą zredukować czy jak ktoś często wygrywa to może i pokryć koszty, ale nie pozwolą utrzymywać się z biegania. Stąd zjawisko częściowo zanikło i obecnie często na lokalnych zawodach wygrywają lokalni zawodnicy i to jest fajne i zgodne z duchem sportu.

Im wyżej tym oczywiście gorzej. Między innymi dlatego tak lubię snookera - też nie jest wolny od afer, ustawianych meczy itp. ale mam wrażenie że jest tego mniej i że rzeczywiście jeśli nawet jest to jest to silnie stygmatyzowane. Do znudzenia powtarzam - w piłce nożnej sędzia widzi brak faulu, zawodnicy widzą, widzowie widzą, a piłkarz i tak leży i zwija się na murawie. W snookerze sędzia nie widzi faulu, przeciwnik nie widzi, widzowie nie widzą, a zawodnik podnosi się od uderzenia, przyznaje i idzie usiąść na swoje krzesło...


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 00:39.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.