A czemu na siłę go szukasz, jeśli on tego nie chce?
Jeśli już go znajdziesz, to co? Myślisz, że ucieszy się? No i co dalej?

Jeśli ma coś na sumieniu, to zgłoś na policję. Oni mają większe możliwości i na pewno go znajdą.

Akurat im się będzie chciało. :jezyk:

Będzie. Zgłoś im np. że gostek handluje na giełdzie piratami, podaj im nicki czy inne dane internetowe....i cierpliwie czekaj.
To łatwe przypadki i poprawiają statystyki.

1) Wiem co dalej.
2) Nie mówiłam, że ma coś na sumieniu. Ukrywa coś z przeszłości czego się bardzo wstydzi.
3) To inny kraj.

Chcesz Go jeszcze bardziej zawstydzić? Poinformować, że wiesz?

Coraz bardziej mnie ciekawi ten temat :)

Nie. Bo nie miał na to wpływu. Po za tym sam mi to zasugerował...
Chce po prostu wiedzieć.
Wiele z jego poglądów ukształtowało środowisko, szkoła itp. Mam podejrzenia grupę studiów, ale chce mieć konkret.
Jak bym chciała mu zaszkodzić/ zawstydzić/ sprawić aby go zabolało to bym to potrafiła zrobić. Ale nie chce.

Najgorsze jest to, że znam jego ryj, mnóstwo ogólniejszych i dokładniejszych info. ale nic to nie daje...gdy ten Frędzel nie ma fb, nk itp.

A mnie wręcz przeciwnie... :)

Zaczyna mi ta dyskusja przypominać forum dla gimbusów, ale to tylko moje osobiste wrażenia... :)

I nick też adekwatny, ale to też tylko moje osobiste wrażenia... :)

Pytam zupełnie poważnie.

No a niby w czym i jak sobie wyobrażasz naszą pomoc?
Liczysz, że go znamy? Może osobiście z reala?

'Zakładasz sprawę' na forum publicznym zastrzegając, że więcej informacji podasz na priv....no nie no, sorry, ale to nie tędy droga. To tylko żer dla ciekawskich, a prawdopodobieństwo praktycznie zerowe.
Liczysz na pomoc nie podając informacji, które znasz. Z tym co tu podałaś, to możesz zamieścić ogłoszenie w gazetach - na pewno znajdzie się ze dwudziestu chętnych odnalezienia :D

Skoro poważnie to pamiętaj, że nikt w necie nie jest anonimowy i nawet to co piszesz na tym forum może być użyte kiedyś przeciw Tobie... :czytaj:

Liczę na to, że jako eksperci podpowiecie mi jakąś metodę której nie znam. Coś więcej niż nk, fb czy wpisywanie zdobytych info w różnych konfiguracjach.



A którędy ?


Biorę to pod uwagę. Ale dziękuję.

Szukając ludzi w internecie używasz wujka gugla (możesz i innych wyszukiwarek). Używasz informacji, które znasz, do zapytań.
Znajdziesz informacje tylko wtedy, gdy ktoś je w internecie zamieścił. Niekoniecznie sam zainteresowany.
Zadanie właściwego pytania czasem bywa trudne, bywa że trzeba się namęczyć.

Chociaż jak się cofnąłem i przeczytałem jeszcze raz
to nie wiem z czym masz problem :hmm:

Gdyby to był pijak, jak my tutaj, to wystarczyłoby złapać kontakt z pobliskimi monopolowymi. :szczerb:

Użyłam wszystkich znanych mi wyszukiwarek i zdobytego info.
Źle się wyraziłam. Nie miejsce studiowania lecz miasto.
Prawda, że dokładne info. ? A śladu brak...
Przeglądam nawet galerie na nk aby na zdjęciu klasowym poznać jego twarz.
Listy absolwentów prawdopodobnych szkół itp.
Mam do zbadania jeszcze 1 miejsce... może tam coś...