Polskie piekielko .... zapraszam do dyskusji ...
 

znalazlem taka wypowiedz na sieci i jestem ciekaw opinie szereszego grona ... zapraszam do dyskusji na temat:

Czy zyjemy w kraju gdzie nic tak nie cieszy jak krzywda bliźniego. To rodzaj terapii - sprowadzic kogoś do roli takiego samego nieudacznika jakim się jest samemu.

niestety to nasza polska rzeczywistość :'( :( :'( :(

Chyba po prostu zamiast bardziej patrzec na siebie patrzymy na innych.
Jesli nam sie slabo wiedzie ale otoczeniu tez to wszystko jest ok, natomiast jak sie juz ktos wybije no to zazdrosc itp...

Onmagarol

Rzeczywistosc pisze sie przez rz tak na marginesie ;) . A co do tematu to musze sie zgodzic i nie zgodzic podam przyklad studiow, w mojej grupie sa ludzie z ktorymi nawzajem sobie pomagamy , ale sa tez tacy ktorzy chca byc najlepsi i sie nie dziela swoimi pomyslami, ani tez nie sa skorzy do pomocy przy jakims problemie, mysle ze jest to przejaw bania sie bycia gorszym od innych.

niestety, jest tak jak piszesz, to przecież dlatego w piekle nikt nie pilnuje kotła w którym smażą się Polacy, bo my się sami przypilnujemy. Chyba to cecha narodowa, ale skąd ją wytrzasnęliśmy, nie wiem. Podobno nie ma w innych językach odpowiednika polskiego sformułowania "bezinteresowna zawiść".

Zdecydowana przesada! W niczym nie wyrozniamy sie od innych krajow!
Po prostu ci bardzo zawistni (zazdrosni), o nasze sukcesy sa bardzo chalasliwi i widoczni. Potrafia swoim jazgotem zagluszyc wiekszosc i nazucic nam (tej wiekszosci) swoj styl "dyskusji". A skad sie biora stereotypy o "bezinteresownej zawisci polakow?" Prawde mowiac nie wiem - ale to jest tak jak z kawalami o szkotach i ich oszczednosci. (takiego szkota z opowiadan - nie ma!) Mysle, ze idac do Europy (z ktorej tak naprawde nigdy nie wyszlismy!) - zgubimy te swoja przyware - z koniecznosci!
PS: a tak naprawde "Polskie pieklo" - to najlepszy kawalek pod wladza Lucyfera:-D

ale to aqrat nie o nas pisali w opowiastce o osobniku co to slomkę w oku innego widzi a belki we wlasnym to już nie / a mozę to przypowieśc byla albo bajka Ezopa? / wiec nie jest mozę aż tak źle :)bo te opowieści są starsze niz nasza nacja
ale "klimacik" to sobie faktycznie potrafimy zrobić taki że hej :(
cóż rosjanie mają swoją nostalgię zapijaną samogonem i herbatką z samowara a my bezinteresowną nienawisc :)i bimber z buraków :) a zresztą nie ma co generalizowac bo takie wnioski rzadko bywają całkowicie poprawne a źle pojęte wspozawodnictwo wcześniej czy później staje się przeszkodą bo przecież nikt nie istnieje w próżni
BTW tematu polskiego kociołka w piekle to na ten temat cosik moze powiedzieć Brzuszki :) / ten joke i katolikach i piekle był boski/
BTW 2 trzeba nadrabiać bo cosik mało ot jest na forum / z moich wyliczen popartych całkiem długimi badaniami innych takich sieciowych przybytkow wynika z stosunek postow na temat do ot powinien być jak 1:1 a nawet z przewagą ot :) czego i ja Państwu życzę :) 8)/
pozdro

myślę, że to zależy od środowiska
ja akurat obracam się jeszcze w środowisku studenckim i jest różnie;
są pewne kierunki studiów na których rywalizacja jest większa i stąd większa zawiść i inne tego typu zjawiska; do nich zaliczył bym prawo i oczywiście całą szczurzalnię - SGH; może to tylko obiegowa opinia - czekam na polemikę

to Polska szara (czyt. kolorowa ) rzeczywistość;)

Jestem akurat na prawie w Krakowie (niech was nick nie zmyli) Nie wim jak jest na SGH ale na prawie to raczej rywalizujesz sam ze sobą a nie z innymi. Prawdziwa rywalizacja zaczyna sie dopiero po...

A mnie nie chcę się mysleć, ale powiem jedno - nie generalizujmy.
Są różne postawy, różne zachowania i są różni ludzie.

Re: Polskie piekielko .... zapraszam do dyskusji ...
 

Czyżbyś miał wcześniej zagadnienia maturalne z polskiego ;) :-D

A tak poważnie to uważam, że w każdym kraju jest trochę do dupy. W naszym natomiast... to zależy gdzie miszkach i w jakich gronach się obracasz... zależy od mentalności, a jak wiadomo każdy naród ma inną. U nas jedną rzecz jest normalna, a u innych ta sama to straszny grzech. Cięzko jest znaleźć i zlikwidować przyczynę "cieszenia się z krzywdy bliźniego", bo u każdego ta choroba ma inne podłoże :)
Jeden jest gnojony przez starszych i gnoi młodyszch od siebie. Inny ma prze***... w domu. Trzeci ma takich kolegów pod których wpływem robi się małym sadystą. Czwarty natomiast nie ma nic lepszego do roboty... :( To jest smutne, ale prawdziwe. Dlatego uważam, że dzisiaj trzeba mieć pitbula, jakąś pałę do lania i kilku kolegów po których zawsze będzie można zadzwonić...

Pewnie to troche obok tematu?
Ale zwrociliscie uwage, ze wszedzie pelno jest ludzi ktorym sie udalo, wygrali, zrobili kariere, pieniadze etc
Tak naprawde tych wygranych jest niewielu! A co z przegranymi - jest ich 10x 100x wiecej! Nikt (albo bardzo rzadko) nimi sie nie zajmuje, nikt nie kreci o nich filmow (znam tylko jeden - z M. Duglasem) nic o nich w TV! Moze popatrzmy na ten temat z ich strony - bedzie nieco latwiej zrozumiec postawe "zawisci".

PS: malkontenctwo, czekanie az ktos cos zrobi za nas i marudzenie bez sensu i pomyslu to cos zupelnie innego.

jak wiecie ja rowniez cos tam juz zdzialalem i w oczach wielu "znajomych" widze zadrosc i slysze od nich wiele zlosliwych uwag ...

Tak naprawce w moim przypadku nie bylo potrzeba nic szczegolnego by zrobic to co zrobilem poza silna wola, zacieciem i zdolnoscia do zmobilizowana sie do pracy. Nie bylem wybitnym uczniem w szkole, na studiach olewalem wiele rzeczy i robilem tylko to co mnie interesowalo ale chcialem miec lepiej wiec na to zapracowalem siedzac przed kompem po 18 godzin dziennie ... to naprawde nie bylo takie trudne i nie wiem czego tu zazdroscic ...

poprostu trzeba chciec a zdecydowanej wiekszosci spoleczenstwa sie nie chce bo im sie nalezy i maja dostac bez odrobiny wysilku a jak nie dostana to dlaczego inni maja miec lepiej ... i trzeba im dowalic

yahol...
szkoda mi siebie samego ba zaliczam sie do tej grupy ktorej nie wyszlo...
moze wyjdzie kiedys ale jak narazie niczym sie nie wybijam ponad srednia...

koncentracja kapitalu zawsze tak wygladala ze 90% majatku mialo 5% userow... u nas i tak jest lepiej - popatrzcie na stany tam 98% jest w rekach 1%...

a co do zawisci itp... kazdemu jest zle kiedy jest tym ostanim ktoremu nie wyszlo

Chyba to cecha narodowa, ale skąd ją wytrzasnęliśmy, nie wiem. Podobno nie ma w innych językach odpowiednika polskiego sformułowania "bezinteresowna zawiść". [/B][/QUOTE]

Niemcy mają takie słowo-nie znam pisowni oryginalnej-szadefroide-oznacza ono radość z cudzego nieszczęścia.

W pierwszych miesiacach hitlerowskiiej okupacji Gestapo otrzymywało tyle różnych donosów,ze stworzono specjalną dodatkową komórkę do ich sortowania.Armia Krajowa,żeby to ukrócić sama zaczęła wysyłac donosy zarazone wąglikiem-pomogło.Wymuszanie od ukrywających się żydów okupu pod groźbą doniesienia na Gestapo AK karała wyrokami śmierci,które wykonywano.

Tylko w Polsce za ukrywanie żydów groziła kara śmierci,a jednak wielu żydów przeżyło dzięki Polakom.A w takiej Francji denuncjowanie sąsiadów ukrywających żydów było narodowym sportem.

Najwięcej wspólpracowników ,często ochotników miała NRD-owska Stasi.

Nie wyobrazam sobie mieszkania w Niemczech,Belgii,Holandii,Francji,czy Skandynawii.
Nie jest u nas tak źle.

a moim zdaniem nigdy nie jest tak zle by nie moglo byc gorzej. a tu wyniki pewnej ankiety (danych dokladnie nie pamietam):

90% Polakow uwaza sie za szczesliwych
80% Polakow mysli ze inni sa nieszczesliwi

to dosc wymowne. sami uwazami sie za szczesciarzy, ale media narzucaja nam takie a nie inne spojrzenie na pozostalych.