Wracajac do plaszcza-niewidki (czy jak by to ujac)
 

Wlasnie dzisiaj przegladalem najnowsza Angore i byla tam wzmianka na temat niewidzialnego plaszcza (a dokladniej sprawiajacego, ze osoba go noszaca staje sie niewidzialna), o ktorym jakis czas temu tutaj dyskutowalismy. I bylo tam tez napisane, jak to dziala i musze przyznac, ze pomysl jest tak prosty, ze az genialny. Nie chce mi sie przepisywac calego artykulu (ale oni z kolei wzieli go ze strony chipa wiec powinno cos tam byc), ale cala metoda dzialania polega na tym, ze z jednej strony przymocowane sa jakies miniaturowe kamerki, ktore wyswietlaja obraz z przodu (czyli np ten, ktory bylo widac na tym zdjeciu). Dla mnie naprawde pomysl genialny, a przeciez tak prosty. Nasze spekulacje na temat tego, gdzie ten facet ukryl swoje narzady wewnetrzne ;) nie mialy sensu, bo metoda dzialania byla tak prosta. Przyznaje, ze jestem pod wrazeniem :spoko:

to ejst bajka - bo efekt mialbys tylko z jednej osi - zmienaisz kat i juz wszystko widac

mozna oszukac wiedzac SKAD patrzysz - nakladasz polimer ktory wyswietla odpowiedni obraz - to naturalnie jeszcze niewykonalne praktycznie - ale teoria na to pozwala

kamuflaz z przepuszczaniem silnego swiatla? nie sadze...

Peleryna niewidka (kto czyta [Harrego Pottera] ten wie;p || )

W Discovery pokazywali żolnierzy antyterrorystów niewidzialnych na tej właśnie zasadzie.Był też pojazd-rodzaj czołgu-w ruchu widziany jak lekka mgiełka.
Na koniec solidne metalowe drzwi oblano jakimś syfem i drzwi... spłynęły.
Komentarz był taki:
wszystkie pokazane nowinki /a było ich trochę/ są w realnym użyciu armii US:idea:

armia US od dawna pracuje nad takim kamuflazem. co dzisiaj jest niemozliwe jutro bedzie rzeczywistoscia.

W ostatnim Bondzie jego samochodzik mial cos takiego. Ale sadze ze to raczej efekty specjalne.

hmm... taki kamuflarz jest w zwiazku z tym cholernei drogi - choc i tak pewnei tanszy niz szkolenie tych maszyn do zabijania jakimi sa np. nasi chlopcy z GROMu

zreszta nie sadze zeby ta technologia nie byla pozbawiona jakichs bledow, nie pozwalajacych jej wejsc do powszechnego uzytku - tak jak fakt tego ze kazdy ruch pojazdu (a zolnierza to wogole) powoduje chaotyczne ruchy kamer i obraz sie burzy - co w swietle dziennym widac - a o ostrym slonecznym swietle nie mowiac

a ten specyfik do polewania drzwi... przydalby sie, oj przydal (dziendobry panie wladzo - ja wlasnie plyty chcialem umyc... oo!!!! rozpuszczaja sie!!!! aAAAAAAa.... :D)

Pomyśl ThanatoS -coś takiego jest możliwe.

Teoretycznie wszystko jest mozliwe. Gorzej z wykonaniem. Sa przy tym pewne ograniczenia co do ksztaltu.

No i dochodzi jeszcze do tego że w nocy byłby widzialny, wystarczy poświecic latarką w stronę "niewidzialnego" samochodu wtedy zobaczymy jego obryz.

Oczywiscie, ze teraz jeszcze ta, nazwijmy to technologia, jest bardzo malo zaawansowana, ale jak to sie dzieje z wszystkimi nowinkami, bedzie pewnie udoskonalana (zreszta w tym krotkim artykuliku tez byla wypowiedz jednego z tworcow, ze na razie jest to niezaawansowana proba). Mnie naprawde zadziwil tak prosty pomysl na rozwiazanie niemozliwego na pierwszy rzut oka problemu. A ze teraz to wlasciwie do niczego sie nie nadaje i od razu widac, co to jest (chociaz nie na zdjeciach) to juz inna sprawa. Kto wie, co z tego bedzie za np 5 lat, a za 10? Zreszta juz dzisiaj mozna projekt spokojnie dalej udoskonalic. Maly chipset i czujniki ruchu w czasie rzeczywistym badajace ruch osoby i przekazujace to na wyswietlacze. A wyswietlacze grubosci kartki papieru to juz tez zadna rewolucja. Technologia juz jest niezwykle zaawansowana, a rozwija sie przeciez tak szybko...

IMHO kamuflarz i kwestia niewidzialnosci
to rozne rzeczy. Kamuflarz pozwala sie
raczej upodobnic do otoczenia przez to obiekt
staje sie niewidoczny bo zlany z otoczeniem.
A ta przezroczystosc tu jeszcze jest problem
glebi, ale moze sie myle...

chlopaakiii :) (a moze i dziwczyny???, kto wie???) co wy, tacy duzi a jeszcze bajeczkami sie zajmujecie :P hehe, pic na wode, przyznaje ze mnie to bardzo zaitrygowalo, ale jak sie dowiedziale na czym to cos polega to wysmialem wszystkich, ktorzy sie dali na to nabrac, a siebie na samym poczatku :)

z tymi znikajacymi pojazdami to nie jest zaden kamuflaz, to jest tajemniczy bialy proszek, ktory w odpowiednich warunkach, traci na masie, to nie jest S-F to rzeczywistosc, to doslownie wbrew prawa fizyki

zreszta poczytajcie:

Stephen W. Hawking
KRÓTKA HISTORIA CZASU
OD WIELKIEGO WYBUCHU DO CZARNYCH DZIUR

zgadzam sie z tona w 100%
Takiego kiczu i szajsu juz dawno nie widzialem, jak mialem chyba z 10 lat to takie cos wymyslilem, tylko nie mialem mozliwosci wykonania tego. i to nie dziala wcale na zasadzie miniaturowych kamer i miniaturowych wyswietlaczy. tylko za gosciem (albo obok, zalezy jak kto chce) stoi kamera i filmuje to co jest za nim i przekazuje obraz do rzutnika, ktory rzuca ten obraz na ubranie. ehh nie chce mi sie nawet pisac na temat tego kiczu roku, smiac mi sie chce jak widze, ze wiele osob sie tym zachwyca, ja tez sie zachwycilem ale wolalem sprawdzic i jak sie okazalo mialem racje.

Nawet jesli masz racje na temat sposobu wykonania tego zdjecia, to nie zmienia to faktu, ze sposob realizacji tego problemu jest bardzo dobry i daje duze szanse na rozwiniecie go w przyszlosci. Nie widze tu zadnego przekretu, ani kiczu. Ja dalej zachwycam sie prostota pomyslu.

W TV o tym mówili jakiś czas temu (o ile dobrze pamiętam - w Faktach_TVN).

ehhhhhhh.......... szkoda posta....... :P ;) :) ^_^

Dokładnie. I ta niewiedzialość to spore przegięcie ;) Z tego co widziałem to wyglądało to jak zaweszona na sznurku zielonkawa folia przez którą coś niecoś widać. No i dokoła porozstawiane kamery na stojakach :)