Gdzie czytacie książki (czy ja jestem inny)??
 

Witam mam mam pewne pytanie
GDZIE CZYTACIE KSIĄŻKI ??? ||
Może to dziwne ale ja czytam je na klopie :blee: bo tam mi najwygodnijej oczywiście :czas: goni więc czytam także u siebie w pokoju bo przecież by nie siedział tyle kiblu a i tak jestem tam długo CZY TO DZIWNE ??? Ups.. rozpisałem się :zawstydz: :) daję ankietę (moja pierwsza mam nadzieję że mi się uda)

:piwo: :3msie:

Glowie w pokoju, ew w srodkach komunukacji publicznej :cool:

Re: Gdzie czytacie książki (czy ja jestem inny)??
 

Ja tez w "przybytku dobrej nadziei", moze czesciej gazety, niz ksiazki. Nie ma jak zajmujaca lektura w ciasnym pomieszczeniu... :fiu:

Ja tam nie czytam... brakuje mi dnia na to zeby sie wylac a co tu
mowa o czytaniu...

ja czytam namiętnie w dordze do pracy, a dokładniej w pociągu

obecnie czytam to, co polecali mi ludzie z owego forum (gdzieś w archwium jest mój topic na ten temat)

Ja czytam przeważnie w moim pokoju! Ale czasami zdarzy mi się poczytać w ubikacji! Własnie się zabieram za czytanie książki Po prostu HTML 4 wydanie II!! będę czytał u mnie w pokóju!

Do czytania to ja musze miec warunki.
W pokoju, dobre tylne oswietlenie, kawa, tonic, paluszki, dobra muzyczka w tle (najczesciej elektronika: Schultze, Tangerine, Oldfield) czytam szybko, z koniecznosci, duzo jest do przeczytania:)
srednio 2 do 3 ksiazek tygodniowo.
Dla relaksu, czytam: fantastyke, fantazy, historyczne.
Ostatnio biografie Ryszarda 3 -Paula Murraya Kendalla. Cymes.

Ehm.. ja w kibleku.... ksiazki, gazety... to takie moje miejsce madytacji :jezyk:
Hmm.. tam chyba najlepsze pomysly przychodza mi do glowy :chytry:
Ogolnie kilelek rULezZ :)

Dokladnie. Tak jak brzmial tekst pewnej piosenki: "Gdy siedze sobie w kiblu, spuszczone gacie mam, zamykam sobie wtedy oczy, obmyslam nowy plan..." :P

jasne że w pokoju. Co ma mi śmierdzieć pod nosem

Witam !

Hmm na kibelku nie czytam bo do kibelka ide sie "odstresowac" i zapomniec o rzeczwistości - a jak czytam to zazwyczaj literature szkolna i mi to wystarcza - do kibelka ide i o niej zapominam !

Czytam najczesciej w pokoju na fotelu lub w wyrku ....;)

Zwykle w pokoju, ale na kibelku czasem się zdarzy:D

Nie czytam ksiazek dla przyjemnosci to dla mnie kara :P, szczegolnie gdy jeszcze musze czytac pseudo lektory.

Najczesciej w klopie - cisza, spokój, szum wody warczy pralka super atmosfera aby sie skupic ;)

No kamień spadł mi z serca nie jestem sam (Jeżeli chodzi o mjejsce w którym czytam) ^_^
Pewien czas temu też nie lubiałem czytać,ale gdy zaczołem sobie dla rozrywki czytać Gwiezdne wojny to mnie wciągneło czytałem kolejne części i kolejne ale i tak nie lubię LEKTUR wieją nudą.
Powoli zauważam że czytam szybciej (trening czyni mistrza) :)

wiem że słowo czytać się powtarza ale co innego miałem napisać:fiu:

Dobry wybór też ją czytałem i jest chyba najlepsza dużo można się dowiedzieć przydatnych informacji które niekoniecznie znajdują się w innych książkach ogólnie "PO PROSTU..." są dobre

Ja czytam ksiazki przed snem, niezle usypiaja, szczegolnie Love Story

ja tam bardzo lubie u siebie w pokoju ale tez musze miec idealne swiatlo na ksiazke, najlepiej cos do chrupania (paluszki rulez!!!), a muzyczka to nie!Za to w kibelku zawsze lubie czytac lekcje ktore mam na nastepny dzien tj.przygotowywac sie.!

Jak już jakimś cudem mam czas to w pokoju najchętniej w łóżeczku w nocy, jak się zaczytam to potrafie od wieczora do białego rana. Gazetki w kiblu albo w samochodzie w korku/na skrzyżowaniu.

autobus - kiedy uda sie wepchnac na miejsce siedzace - a to oznacza wrecz pusty autobus - bo takie duze cos jak ja glupio wyglada na krzeselku, w toalecie - nigdy - to przybytek w ktorym uwielbiam sluchac muzyki :), czesto w domciu - w kurtce i butach lezac na podlodze (czysta dekadencja ale jak wracam z halowki to ledowo na nogach stoje...)

ps. to dotyczy tylko literatury - podreczniki i opracowania cztam wtedy i tam gdzie musze - czyli zawsze i wszedzie...

w wannie albo w pokoju:P

Na klopie przeczytałem Janka muzykanta...;)

z pewnoscia ksiarzka nabrala wtedy osobliwego aromatu (ciekawe co na to powiedziala pani bibliotekarka ktorej zworciles ksiazke) ;p :D ^_^ :D

Było to bardzo dawno jeszcze jako lektura szkolna...łyknołem ją jednym zaparciem...:D :D :D

ty to masz samozaparcie :jezyk: :D

Kibelek albo wanna to idealne miejsce do czytania :)

wanna, hmm... troche moze tam ksiazka zamoknac :blee:

ja nie czytam ksiazek z braku czasu chyba wogule to chcialbym aby doba trwala 48h a nie 24 :P ale coz zrobic... ^_^

Kibelek RULEZ tylko jest jedna rzecz jek się zaczyta w takim kibelku to potem są kłopoty :fiu: hehe Ale zależy jak co i ile się robi :):chytry: bo z książką to zajmuje DUUUŻO CZASU :-o

Dziwne dużo osób pisze że w pociągu a nikt tego nie zaznacza w ankiecie???
:idea: już nie ważne

Najczęściej czytam w moim pokoju. Czasami zdarza mi się w pociągu.

na ekranie monitora... w pracy szczegolnie :) a w kiblu tylko czasopisma, dluzej nie wysiedze, mam twarda deske klozetowa :)

Ja najczęściej czytam w fotelu lub na łóżku, lubię też poczytać podczas posiłku

Kibelek wygrywa ale niewiem czy słyszeliście ze od długich posiedzeń na tym sprzecie mozna sie nabawić hemoroidów:blee: :D

daltego ja tam conajwyzej naWprosta czytam i siedze tyle ile musze :P

:o :o :-o O nie tylko nie toooo:o :blee: :blee: :P

a możenapisze teraz to by temat się oświeżyl i niech "nowsi" wpiszą swoje przemyślenia!
mineło 3/4 roku a czytam tam gdzie zawsze choć książki toche poważniejsze II wojna ;)

zajaefajny topic :) autentycznie :)

Ja głownie czytam książki u siebie w pokoju... W idelanym spkoju... :)

Głównie łóżko, ale coraz częściej na krześle przy biurku, wtedy mogę dokładnie i dobrze oświetlić sobie książeczkę.

Ostatnio czytalem duzy, ciekawy (i obowiazkowy-do zaopiniowania:)) text na ekranie monitora. Mimo ze byl w Acrobacie i powiekszylem litery..... to jest koszmar! Zywa ksiazka w fotelu z dobrym oswietleniem ....powtarzam sie:)

Czytam w lozku, przed snem. W innych miejscach tylko i wylacznie wtedy gdy nie mam nic lepszego do roboty :).

kibelek owszem, ale ze nie siedze tam calymi dniami :D tochyba czesciej w lozeczku lub na foelu przed kompem - biore ksiazke zeby tylko zucic okiem na tytuly rozdzialow i... dwie godziny pozniej :D

Ja najczęssije w kyblu albo w wyru przed snem

Kibelek to moja świątynia dumania, jak czegoś nie moge rozgryść to biore materiały, fajeczkę i na kibelek 8) po 5 min rozwiązanie samo przychodzi do głowy.
Ksiązki czytam głównie w Acrobacie, chociaż zdarza mi sie czytać i w wersji tradycyjnej wtedy robię to w pokoju.
POzdro

Masz racje 47 w kiblu nawet moja komórka malepszy zasieg:) I ja tam mam dobre Feng-Szui

jak książka jest ciekawa to czytam gdzie się da. no może w trakie prowadzenia auta się powstrzymuje || || ||

Moja również
pozdro

niektórzy może pamiętają, dostałem pod choinkę czytnik e-booków no i....
zakochałem się, wygoda niesamowita, oczy nie bolą,
czyta się to jak prawdziwą książkę, nie to co z telefonu czy laptoka.
Nie wiedziałem, że książki w formacie .epub, czy .mobi zajmują kilkaset KB:spoko:
góra 2-3 MB jak np. archipelag gułag Sołżenicyna :wow:
na takiej pamięci (8GB) jaką mam w czytniku to chyba weszłaby cała biblioteka aleksandryjska :D
Jednym słowem cieszę się jak dziecko :taktak: dawno nie dostałem tak pięknego i przydatnego prezentu,
jestem już po lekturze Mistrza i Małgorzaty oraz przygód Szwejka.
Baterii od Świąt jeszcze nie rozładowałem :D

No to pogratulować prezentu ;)

Czytniki e-booków to świetna rzecz, nawet zwykłą książkę (jeżeli jest grubsza) nie zawsze wygodnie jest mieć ze sobą, natomiast taki czytnik - jak najbardziej :taktak:

W Polsce to niestety wciąż nie jest bardzo popularne (choć i tak coraz bardziej), natomiast jeśli ktoś posługuje się zamorskimi językami, to po angielsku jest dostępnych za darmo multum książek, głównie klasyków, ale też ciekawych popularnonaukowych, nie wspominając już o stricte naukowych (też nieraz ciekawych).

Ale gwoli ścisłości muszę dodać, że biblioteki aleksandryjskiej to byś na swoim urządzeniu nie zmieścił; powiedzmy, że jedna książka to średnio niech tylko 0,5 MB; to daje 16 000 książek na 8 GB. Biblioteka aleksandryjska miała ok. 700 000 wolumenów, czyli potrzebowałbyś prawie 45 czytników :szczerb:

Nie zmieści, ale zawsze jakiś rzymski poganin może mu zniszczyć ten czytnik. :>

Ja czytam tylko w domu:P Wiem, że są osoby potrafiące czytać w tramwajach lub podczas stania na przystanku ale ja jednak potrzebuje tego skupienia i relaksu by móc się na tym w pełni skupić.

OOO mam bardzo podobnie! Ja czytam jedynie w domu, albo w kawiarni gdy mogę sobie na spokojnie usiąść i nie myśleć o tym, że zaraz muszę coś zrobić:P Raz jak czytałam podczas jazdy w tramwaju, to nie skończyło się to dobrze:P

Spamofrenia? :>

Ja czytam tylko do góry nogami - jak zacząłem oglądać książki w wieku 3 lat to kładłem je odwrotnie i tak się już nauczyłem...

Ooo, mam tak samo! Czytam książki tylko odwrotnie, dobrze że w ogóle od początku do końca, a nie od końca do początku. Kiedyś spróbowałem przeczytać komiks w normalnej pozycji i od razu się przewróciłam!

Retubka, masz może fajne :cycki: to byś pokazała :spoko:

O to to :spoko:

Ta, reputce, staremu zgredowi, odłożyły się obwisłe cycki piwne, ale nie wiem czy pokaże, a nawet, to czy was to zajara. :rotfl:

no coś ty, Retubka to zmysłowa laska o błękitnym, powłóczystym spojrzeniu,
o wymiarach idealnych 90/60/92,
mająca lekko nimfomańskie inklinacje :taktak: