![]() |
Najzabawniejsze powiedzenia ze studiów lub szkoły.
Podczas swojej edukacji słyszałem dużo zabawnych określeń oto
najlepsze: 1. Pan jest dziewicą intelektualną. 2. Pan nic nie umie. Pan jesz osioł. Nazwisko: Baran. 3. Poczekajcie chwilę niech się zastanowi, musi mu przelecieć, On ma przewód myślowy jak krowa pokarmowy. Pozdrawiam |
"Wlazł matematyk na patyk, spadł z patyka i nie ma matematyka"!:P :D ^_^ :D ^_^ :D
|
U mnie na studiach (telekom,pwr) krążyła ciekawa i śmieszna zarazem przypowiastka. Był legandarny przedmiot Teoria Obwodów (zwany popularnie DRUTAMI), przez wszystkich 'uwielbiany', wielokrotnie polewany ;) Legandarny przedmiot miał legendarnego wykładowcę - pana Jerzego M. Historia idzie tak: wszedł M. na salę wykładową i powiedział do studentów: Czym różni się Jerzy M. od wibratora? i od razu sam odpowiedział na to pytanie: Jerzy M. to prawdziwy *****! Taka to legenda krązy wśród braci studenckiej :chytry:
|
:cisza: :cisza: :cisza: ^_^ ^_^ ^_^ :D :D :D hehehehe
|
U mnie w szkole
na warsztatach niejaki profesor powiedział: 1. "Idź do konia, koń ma wielki łeb to cie wysłucha a na koniec zrobi pppfffr"(najlepsze było to pfffr". 2. "Pitolicie hipolicie" Na fizyce co lekcja jest 1. "Ktoś przeszkadza mnie" (zabawnym głosikiem) Na geografi: 1. "Ten po środku to gówno po kotk" (do ucznia w siedzącego pośrodku w ławce 3osobowej" |
Niekoniecznie na studiach:) -
na lekcji matematyki do delikwenta co nic nie umiał albo gadał bzdury: "Polej sie zimną wodą i połóż sie w cieniu" -na warsztatach notatka instruktora:"walił konika prętem fi szesnascie" (dla niekumatych:tokarka ma tzw konik,po którum trzaskał kumpel) |
ja znam tylko powiedzonko z impezki:
"w domu kieliszka wódki nie ma, a matka za ostatnie pieniądze chleb kupiła" |
jeden osobnik mocno zadżumiony i kontemplujący etykietę od piwa w odpowiedzi na zaczepkę drugiego mającą go przywrócić do świata imprezy "... jesteś poza progiem mojej percepcji więc moge na ciebie nie reagować"
pozdro |
Koleżanka powiedziała mi: u mnie masz niewyjęte. 8)
|
powiedzonko magisterka od ćwiczeń z komunikacji społecznej:
"skocz no student po fajki do sklepu, bo po wiedzę za późno" |
A to powiedzonka majego matematyka z LO
1. Wy panowie to sie nadajecie na zielona trawke i krowy pasc 2. Jak wam sie tu nie podoba to idzcie do collegu w Marianowie (szkola rolnicza) 3. A ty co Myslinski zakuta palo 4. Jeden z naszych zostawil sobie wiecej wlosow na gorze , reakcja prfesora - No to co koguciku zapraszamy do tablicy 5. Co Gorski lopata osema w rece i do roboty A to z podstawowki gosc od histori - Prosze pana czy ma pan nasze klasowki? - Tak mam ale w domu i leza u mnie na video , bo ja mam video Ten sam gosc wystawia oceny na koniec klasy - nr 25 wstan , masz cztery piatki , siadaj piatka - nr 26 itd - nr 30 wstan , masz cztery piatki , co ty sobie wyobrazasz !!! , siadaj czworka A i jeszcze jedno moje 2 kolezanki (blondynki :) ) byly kiedys na pizzy zamowily jedna na spolke oto ich dialog: - Wiesz co ta moja pizza jesta jakas slodka Druga na to - A wiesz ze i moja tez |
Powiedzenie mojego kumpla, sami domyslcie sie kiedy...
"Starzy sa chrzescijanami..., wybacza mi..." |
Fajne rzeczy sobie tu czytam! :P ;)
|
Kolega relacjonował imprezke:
-Tak zaszalałem,że nad ranem ostatnia złotóweczka wyszła z portfela i znacząco popukała się w czoło:fiu: |
baba od matmy :
"Gdybologia stosowana na uniwersytecie Wrocławskim tam możesz sobie pogdybać" "Jak Ci tu nie pasuje to PROSZE Łopatologia Stosowana czeka we Wrocławiu" |
Zdawalismy magisterke, a bylo to wtedy gdy krazylo w radio przejezyczenie(?) pana Walesy "a to taki klapsus jezykowy. Wychodzi kumpel czerwony jak burak. My go pytamy co jest?
A ten mowi ze palnal glupote na goniec i chcac zazartowac z tego walnal przed komisja "A to taki klapsus jezykowy" Niestety komisja chyba radia nie sluchala bo popatrzyli na niego jak na glupa. :))) Kiedys tez na Makroekonomi wykladowca chcac przyblizyc nam teorie elastycznosci tlumaczyl - "Wiecie elastyczniej to zawsze korzystniej - popatrzcie na takiego pijaka idzie w nocy po drodze zatacza sie ale jak walnie samochod w niego to on lepiej na tym wyjdzie niz gdyby byl trzezwy. A dlaczego? Jest bardziej elastyczny :))) Onmagarol |
To u nas w sredniej kolo od fizyki..
- To o czym chcecie dzis porozmawiac dzieci?? No i Lukasz - Moze o pogodzie panie prof. - O dobry pomysl Lukasz to chodz do odpowiedzi i powiedz cos o pogodzie. Wszyscy w brecht. No i meczyl go chyba z 10 min na temat tej pogody (doslownie koles mowil ze wieje wiatr, ale jest slonecznie etc.) Hahahaaa... Lukasz dostal 3 Ten sam koles do jednej laski, ktora robila w portki na sama mysl o odpowiedzi u nauczyciela. Dziewczynko no nie wiem nie mozesz sie wyslowic... moze zlap sie lawki, napij sie wody, nie wiem sam, ale odpowiedz mi na pytanie. Znow u tego kola. Pytanie do kolegi. No skad sie biora elektrony?? No powiedz dziecko! No co kupuje sie je w TESCO?? Wiele by opowiadac o tym nauczycielu... ale prawda jest taka ze raczej go lubielismy. Pozdrawiam artoor |
nauczyciel matematyki i rysunku technicznego do kogos stojacego przy tablicy i ten ktos nic nie umie, albo wie niwiele.
"jakbym był twoim ojcem, (tu chwilka przerwy) to bym cie tak kopnął w dupe ze bys na ksiezyc poleciał." Tak tak mowił "dupe" bo z niego to taki luzak. Z czasem popwiedzonko skrócił i zostało... "Jakbym był twoim ojcem..." |
"wez sie rozkrec i ***nij baranka" :D :D :D
PS. sorki za wulgaryzm, ale tak naprawde bylo :o |
Kasa chodzi po klasie i nie zwraca uwagi na moje uwagi. (Autentyczne)
|
Byłoby fajnie jak w kombajnie gdybys schowal te sciagi! ;)- autentyk. Podchodzi nauczycielka od geografii do kumpla.
|
"Wcześniej zaczniemy, później skończymy"
|
hehe ten sam nauczyciel co wczesniej
sytuacja wygladala tak kumpel siedzial w lawce taki wyciagniety, rece w kieszeni. belfer ze nie lubi jak ktos trzyma rece w kieszeni to do niego "Gałka czy pałka? Co sie bawisz tymi jajami". oczywiscie wszyscy w brecht Nie wiem moze to juz u kogos bylo No narazie tyle wspomnien |
Niezapomniana imprezka w akademiku suto zakrapiana, jeden z kumpli w stanie aż nadto wskazującym na spożycie do drugiego kumpla powiedział tekst ( nadmienię że język mu sie plątał) efe kune be co miało oznaczać : a sie kur..... na***....em.Z tej imprezki śmiejemy się do dnia dzisiajszego.
|
Cytat:
|
Solidna impreza. Kumpel zatankował za dużo biopaliwa i po pewnym czasie stwierdził, że perspektywa leżenia pod huśtawką bardzo odpowiada jego filozoficznej naturze. Po chwili równie poetycko nastawiona dziewczyna stwierdziła, że ta pozycja też jej odpowiada i położyła się na nim. Bohater opowiadania coś zacharczał, po czym stwierdził: "doprowadzę Cie do szaleństwa albo do rozkoszy" Biorąc pod uwagę jego stan, to raczej to pierwsze.
|
Cytat:
eeeh, akademickie życie ^_^ |
Cytat:
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 11:40. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.