Próbna matura z polskiego
 

Nie wiem jak ale u mnie w klasie pare kolesi znało tematy na próbną mature z polskiego. Gdzieś w internecie znaleźli ale ja szukam i jakoś znaleźć nie mogę. Wiecie moze gdzie to jest? :fiu: :uczen:

Kazda szkola uklada swoja probna mature (przynajmniej moje LO tak robilo)

To u mnie raczej wszedzie była taka sama bo znajomi mieli takie same tematy co ja.

Jak ja chodzilem do lo to moje lo z kilkoma innymi ulozylo sobie probna mature.

To zalezy jaka szkola i jakie miasto ale najczesciej kazdy sobie sam uklada.

heh, zaczyna sie :D
spodziewaj sie jeszcze telefonow od znajomych o polnocy tuz przed matura, z pewniakami oczywiscie :)

ja tych pewniakow mialem chyba ze 50 na polski...
i powiem szczerze ze nawet pol tematu sie powtorzylo :)

Ja usłyszałem jeden pewniak ale dopiero w szkole przed pisaniem... niestety. I się pokrywały!

Kurcze - nie przypominam sobie zebym przywiazywal taka wage do probnej matury z polskiego. Zreszta to byl taki straszak - zarowno ja, jak i wiekszosc dostalo slabe oceny (ja 2+ :) )

Przed moją maturą to co godzinę ktoś z kumpli dzwonił do mnie i twierdził że ma "pewniaki" uzbierało mi ich się ok 43. Ale na maturze żaden z nich się nie trafił;)

prona matura jest smieszna... u mnie matme zaliczylo chyba 5 osob z marnymi oceniami... zaznaczam ze bylem w mat-fizie :D
a potem prawdziwa maturke wszyscy zdali...

nom tez w matfizie bylem i probnej niezaliczylo duzo osob. Tylko ze na probnej pilnowali a na wlasciwej siedzialem w 3 rzedzie odwrocony tylem do komisi, baba od matmy wyszla. :)

Oby w maju sie udalo :]

No ja tez pisze w maju... Pewniaki podobnoz sa, i sa ludzie ktorzy faktycznie je maja. Co do topicu ; u mnie w szkole nauczyciele ukladali i nei pwotarzaly sie z zadnej innej szkoly. Pisalem na "Ludzie ze skaza w literaturze wszystkich epok", wynikow jeszcze nie znam ;-D...

Jak do dobrze, że ja mam maturę już za sobą;) :uczen:
Jak zdawałem maturę 2 lata temu to dzien przed maturą był pogrom. Każdy wymienia się pewniakami, z sekundy na sekunde pewniaków przybywało do tego stopnia, że nikomu juz nie chciało się pisać na nie gotówców.......a najsmieśniejszym był dzien samej matury.....z pewniaków nic się nie trafiło;) :klnie: ((
PS.
Życzę wszystkim powodzenia i połamania pióra na własciwej maturze :) :uczen: :uscisk: :piwo:

Dzięki! :)

Vavoom : w takich kwestiach sie nie dziekuje ;-D...

No i po próbnej z matematyki. Rewelacji nie było :( Mam nadzieje ze na właściwą dadzą bardziej normalne zadania ;)

i dalsza część....

Ehh, jak to dobrze ze ja nie zdaje matematyki :).
Ale za to zdaje geografie. Hmm, najwyzszy czas sie zabrac ostro do nauki...
A jezeli chodzi o tematy, tak zwane "pewniaki" to ja mam probna 27.03, a jeszcze zadnego cynku nie dostalem :).

Łatwizna i do tego wystarczy wybrac tylko 3 :)

Na sciaga.pl były tematy. Do twojej próbnej tez pewnie sie pokażą ;)

@czelo : respect dla Ciebie, ja tez :-D
@pawelblu : te 3 sa bardziej hardkorowe niz 5 zadan z matmy bo 3 zestawy zawieraja ok 30 zadan...

Otwieram piwo - to moj 666 post, pasuje mi do xywki ;-D

Co nie zmienia fakru ze sa latwe :)

Musze przyznac ze zad 3 jest nieprecyzyjne - wychodza 2 pkty D (w podpunkcie b) ) i w zaleznosci od tego ktory wybierzemy to albo podzielimy w podpunkcie c) czworokat trywialna prosta, albo mniej trywialna (w drugim przypadku).

matura, matura....
to bylo prawie rok temu........
przed matura bylo fajnie... nie uwazam sie za szczegolnie dobrego ucznia, liceum przeecialo.srednio naukowo,ale mature sie zdalo.... babla na probnej z polskiego daja podobny bardzo temat jak na zwyklej maturze....
i powiem wam ze przez polskim wszyscy sie ze mnie smiali, bo nie mialem wcale stresow. serio!!! jakos tak to tkwilo we mnie ze cos sie tam zawsze napisze i 3 bedzie. a po drugie... jak sie malo umie to tez nie ma stresow.
gorzej bylo z matematyka. czlowiek sie dosc uczyl na to,mial mature laczona z egzaminami na studia, tzreba bylo dobrze napisac, to i nerwy byly...... ale wszytsko skonczylo sie bardzo dobre. lepszej matury nie moglem sobie wymarzyc, bo oceny byly wyzsze niz zakladalem ;)

a egzaminy a studiach.... 1 egzamin to tak jakby cala matura razem wzieta.....

Dokladnie, matura nie mozna sie az tak przejmowac. Ja osobiscie uwazam ja za bardzo przyjemna (i jestem absolutnie swiadom tego, co mowie ;) ) Jedyny moment, kiedy sie denerwowalem to egzamin ustny z polskiego (niestety z pisemnego dostalem 4 i musialem isc na ustny), na ktory pod sala musialem czekac ponad 7 godzin, bo bylem ostatni na liscie. Ale poszedl bardzo dobrze (5) podobnie, jak wszystkie pozostalem.

Matura moze naprawde byc przyjemnym wspomnieniem, nie musi wiazac sie tylko z nerwami i nieprzespanymi nocami. Oczywiscie trzeba do niej cos umiec, ale tez nie trzeba uczyc sie nie wiadomo przez ile. Jest jeszcze troche czasu i jezeli zacznie sie juz teraz, to systematycznosc powinna pomoc w bezstresowym przejsciu tego egzaminu.

Powodzenia dla wszystkich tegorocznych maturzystow :)