Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Dresiarze - plaga! (https://forum.cdrinfo.pl/f5/dresiarze-plaga-39386/)

Joe_Doe 08.09.2004 01:46

Jedzie sobie dres maluszkiem, muzyczka: umcyk, umcyk na pelen regulator. Nagle zlapal gume. Zatrzymal sie i zmienia kolo, podchodzi drugi dres:
-Czesc! Co ty, ****a robisz?
-aaa... kolo, ****a odkrecam.
Tamten wybija szybe:
-To ja, ****a biore radio.

Podchodzi dres do kupli na lawce, niosac cos w rekach przed soba (to trzeba pokazac, jak sie opowiada):
-Chlopaki, patrzcie w co przed chwila prawie wdepnalem!

Pawel_k 07.09.2004 22:38

strzelanie do dresow powinno byc zawsze uznawane za czyn o "znikomej szkodliwosci spolecznej"

mr_spock 07.09.2004 21:04

Dla mnie czlowiek moze nosic co mu sie podoba, worek ortalionowy, albo taki po kartoflach... naprawde mi to wisi
moze byc lysy i miec ma glowie 50 blizn, albo pieknie wygolona "wyspe"

ale na Boga Ojca, niech on sie do mnie nie przyczepia.

Patrixs 07.09.2004 21:00

Jeśli widzi się grupę "dresów" (powyżej jednego) ;) w wieku od 8 do 25 lat odrazu można założyć że zaraz coś się stanie, za samo noszenie dresu powinno się już dawać 2 lata, chyba że ktoś założył go by pobiegać z psem po lesie.

Pozdrawiam

.::piotrek::. 07.09.2004 20:54

Mi nie przeszkadza koles w dresie dopuki zachowuje sie normalnie ;p

Druss 07.09.2004 20:27

"Jesli lancuch masz na klacie laska szybko sciaga gacie kazda laska peka z dumy gdy ja bz***sz w dresach pumy i z usmiechem ssie ku***a gdy masz buty adidasa." Troche ciezkie ale prawdziwe w kregach dresiarskich :)

czero 07.09.2004 19:05

Nie no piekne cytaty dajecie :D :spoko:

MaDoX 07.09.2004 17:07

"Po co Ci mózg, masz dres!!!"

mr_spock 07.09.2004 15:27

"Oh! Dresiarzeee, choc jednago zabic Marze!"

szafran1988 07.09.2004 15:05

Ja nosze dres :D dres spoko jest :D hehe zartowalem

Johny Tomala 07.09.2004 11:00

Baseball dębowy - prościutkie słoje,lakierowany, dwuręczny - tanio oddam w dobre ręce.

47 07.09.2004 05:17

Dresy moje ukochane ja załadam was nad ranem .... ;)
Pozdro

pykson 07.09.2004 01:41

Cytat:

Napisany przez mr_spock
pykson - ja to bym mogl w samych slipach przejsc, gdybym sie o piwko zakladal :P

mr_spock, w slipkach? phi... ja przejde tak jak napisalem w dresie z 4 paskami! jak taki wyczyn ma sie do przejscia w slipkach? :D ;)

mr_spock 06.09.2004 20:59

pykson - ja to bym mogl w samych slipach przejsc, gdybym sie o piwko zakladal :P

pykson 06.09.2004 19:34

pokazcie mi jednego inteligentnego dresa, a sam ubiore sie w portasy z 4 paskami i przejde tak ulica 3 maja w katowicach (jedna z bardziej zatlumionych)

paja 06.09.2004 18:27

Racja jest ich coraz więcej! Ale nie tylko dresy atakują pseudo skejci też komóreczki zabierają . yhh ciekawe co takimi będzie w przyszłości

punk not dead!

javor 06.09.2004 18:22

Co tu dużo pisać... Wystarczy wyjść na ulicę (jak się mieszka w większej miejscowości) i przyjrzeć się samemu ich zachowaniu... Doznania nie bedą zbyt miłe i smaczne...

mr_spock 06.09.2004 17:28

dobry text... przyklad jak intelektualnie mozna podejsc do porostej sprawy :)

piotrek123 06.09.2004 17:17

Tekścik niezły, już to kiedyś czytałem:spoko:

Berion 06.09.2004 15:11

Ja osobiście nie lubię żadej sub-kultury ("kultury"?) :bicz:

Ale dresiarzy jakoś najbardziej :D

kodziu 06.09.2004 14:36

Cytat:

Napisany przez Air
No dres - no stres!!

Dobry tekst :D
JA tam dresiachów nie lubie... zreszą pseudo-skatów też. :D

Air 06.09.2004 14:04

No dres - no stres!!

Remix 06.09.2004 13:46

Witam!

uuuppsss. baseball do szafy i cicho sza!

Zetoxa 06.09.2004 13:35

... no qrde mol, w takim razie będę musiał sprzedać moje obydwa dresy ( a tak lubiłem te cienkie paseczki na spodniach :'( :'( ), no i płytę zdejmę z lusterka samochodowego ( myślałem ze naprawdę odstrasza radary :O :O ), eeech smutno jakoś będzie :'(

Ormianin 06.09.2004 12:04

Dresiarze - plaga!
 
Za sprawa jednego komentarza na onecie http://info.onet.pl/1,15,11,7506326,...9,0,forum.html znalazlem ciekawy tekst, z ktorym zgadzam sie calkowicie!


"Słowo "dresiarz" - na ile mi się to udało ustalić - weszło do oficjalnego obiegu języka publicznego na początku 1996 roku. W konkursie "Gazety Stołecznej" na "przepis na dobrą zabawę" zabrał głos czytelnik, który z gorzką ironią zaproponował wieczorny spacer po Starym Mieście i późniejszą "ucieczkę przed dresiarzami-nożownikami". W kilka miesięcy później głodne stały się afery związane z warszawską dyskoteką Colosseum, lokalem wówczas bardzo modnym wśród dresiarzy, i nagle znaleźli się oni na ustach wszystkich.

Co charakterystyczne - o dresiarzach mówi się wyłącznie źle. Nigdy wcześniej nie było tak powszechnie znienawidzonej subkultury. Nawet o skinach i o ich "Świecie prostych, tradycyjnych wartości" sympatyzujące eseje pisali prawicowi intelektualiści (patrz: Cezary Michalski "Skini, gorszy rodzaj kontestacji"). Tej niechęci do dresiarzy nie da się wyjaśnić tylko tym, że kojarzy się ich z gangami. Podmiejscy gangsterzy bywają dziś bowiem arbitrami męskiej elegancji. Tak było w Polsce w czasach bikiniarzy i tak jest dzisiaj w Ameryce w czasach hip hopu. Nawet gitowcy - inna czysto przestępcza subkultura - podpatrywani byli przez młodzież z tzw. dobrych domów. Modne wśród studentów bywało wzbogacanie języka o zapożyczenia z grypsery (np. "szamać" zamiast "jeść").

Tylko od dresiarzy nikt niczego nie zapożycza. Ich obyczaje - na przykład wieszanie płyt kompaktowych w samochodach w naiwnej wierze, że zakłóca to policyjne radary - są powszechnym pośmiewiskiem. A raczej byłyby nim, gdyby nie to, że dresiarze są też powszechnym postrachem.

Ciekawe, że na wschód od Bugu dresiarze już nie są subkulturą - są normą, a nawet elitą. Protoplastami dresiarzy byli bowiem polscy "handlowi turyści", którzy objeżdżali w latach 80. kraje bloku radzieckiego, handlując czym popadło. Dres był idealnym strojem na ciężką podróż. Dla Niemców na przykład dres stał się znakiem rozpoznawczym wschodnioeuropejskiego handlarza, co wykorzystuje się już w tamtejszej kulturze.

Handlowych turystów uważano za pionierów kapitalizmu w Polsce, dresiarze są już jednak ostatnią wyraźną kulturową pozostałością po komunizmie. O ile uliczna walka np. punków ze skinami mieści się w ramach szeroko pojętej cywilizacji Zachodu, o tyle dresiarz w tym towarzystwie to przedstawiciel Wschodu. Dlatego zgodnie rzucą się na niego i punk, i skin, a także hiphopowiec, metal, depesz, szalikowiec, motocyklista i ktokolwiek będzie przechodzić w pobliżu.

Dresiarz nie jest skrępowany wartościami cywilizacyjnymi Zachodu, którym na swój sposób wierni pozostają członkowie innych subkultur. Nawet anarchista, odrzucając ład społeczny, czyni to w sposób świadomy - dresiarz tymczasem ładu społecznego po prostu nie rozumie. Jedynym wyznacznikiem ładu społecznego są dla niego łatwe i szybkie pieniądze, dlatego nosi "markowy" dres i złoty łańcuch na szyi. Dziś często mawia się, że pieniądze zdetronizowały inne wartości, takie jak wykształcenie czy zawód, z roli wyznacznika prestiżu. Gdyby tak było naprawdę, wszyscy stalibyśmy się dresiarzami. Tym, co nas od nich odróżnia, jest właśnie uznawanie innych wartości poza pieniędzmi."


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 16:29.

Powered by vBulletin® Version 3.9.0 LTS
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.