![]() |
Po wejściu do UE koniec składanych komputerów
"Gazeta Prawna": Po pięciu miesiącach od wejścia Polski do UE krajowy rynek tzw. składaków komputerowych praktycznie przestał istnieć.
Kilka tysięcy firm musiało zaprzestać działalności lub zejść do szarej strefy. Stało się tak ze względu na obowiązek posiadania certyfikatu bezpieczeństwa CE, którego cena dla większości małych firm jest nie do udźwignięcia. Od 1 maja 2004 r. na sprzęt komputerowy wymagane są unijne certyfikaty bezpieczeństwa CE. Bez takiego dokumentu nie może być sprzedawany żaden komputer składany z części. Nowe przepisy uderzyły bardzo mocno w ponad 7 tys. małych i średnich firm, które produkują tzw. składaki dla indywidualnych odbiorców, sprzedając kilkaset komputerów rocznie. Szacuje się, że ok. 70 proc. z 1 miliona komputerów stacjonarnych to sprzęt wytwarzany na indywidualne zamówienie, głównie z tanich podzespołów sprowadzanych z Azji. Rynek ten dotychczas z powodzeniem konkurował z dużymi producentami komputerów, oferując przede wszystkim produkty tańsze - przeciętnie o 200 zł w grupie średniej klasy komputerów. Po akcesji wszystko uległo zmianie. Certyfikacja jednego modelu komputera to koszt ok. 10 tys. zł. Dla firmy, która sprzedaje 20 komputerów miesięcznie, jest to bariera nie do pokonania, gdyż koszt sprzedawanego produktu staje się zbyt duży. zrodlo onet |
... nie jest tak źle, chyba firmy "garażowe" nie bardzo sie przejmują tym certyfikatem, bo produkcja kompów-składaków nadal kwitnie.
|
Cytat:
|
A nawet jesli juz tak sie boja tego certyfikatu, to moga sprzedac zestaw czesci jako calego kompa... mam znajomego ktory tak funkcjonuje, na fakturze nie jest wypisany komputer tylko wszytskie podzespoly jesdynie...
|
Najbardziej to się tym przejęła chyba Gazeta prawna :P
Air, byłem w kwietniu w tym MM w Dortmundzie :D |
A czy czasem nie jest to tak, że certyfikat powinne mieć komputery przeznaczone np. do służby zdrowia etc...
Gdzieś czytałem, że jeśli chodzi o komputery osobiste, to wystarczy deklaracja zgodności. Pozdrawiam, |
Ja tam żadnej deklaracji czy certyfikatu nie potrzebuje :P
|
Cytat:
|
dokladnie :)
walic certyfikaty po co mi one jak skladam to wiem z czego skladam :) |
noo, a UE zamiast probowac ulatwiac zycie Europejczykom to oni kombinuja jak je utrudnic :|
pozdro ;) |
Cytat:
|
teraz po prostu nie sprzedaje się składanych komputerów, tylko same części.
|
To trochę przypomina sytuacje jaka była z samochodami, które sprowadzano z EU tzw. "składaki" paranoja kompletna. Wychodzi na to, że klient sam ma sobie poskładać PC-eta lub kupić gotowca w markecie lub salonie, bo sprzedawca aby być pewnym, że sprzet jest ok. musi go poskładać, potestować i rozebrać, aby być w zgodzie z przepisami.
|
******ło ich :D Mnie to wali. Jak chce sobie poskladac pc sobie lub komuś to kupuje czesci i składam. Po jakiego ***** mi jakieś certyfikaty?
|
no to jest paranoja ale nic na to nie poradzimy.
ale zobaczcie jaki bedziemy mieli zdolny narod tyle ludzi bedzie musialo nauczyc sie skladac kompy :D |
Jak znam życie i Polaków to napewno coś wymyślą, nie takie przepisy już omijali.
|
Cytat:
|
Cytat:
Naród musi być zaradny. Jak za komuny :P Czego to w tych serialach nie było. Pamiętacie chociażby alternatywy 4? |
Cytat:
|
Ja tam nie lubie gotowcow bo wiekszosc i tak ma elementy takich jakich ja bym nie uzyl od czasem marnej plyty albo czesci wedlug mnie 2-j kategorii a ja nie lubie zbytnio kompromisow jakosc <=> cena lubie wysoka polke ale nie przesadzam tam gdzie tego nie potrzebuje. Czasem te gotowce miewaly podmiany "elementow" jak byly kiedys hdd 5'400 i 7'200 rpm czesto klient placil za 7'200 a faktycznie mogl nawet go niemiec ... dostal np 5'400 a jak moze sprawdzic jak zamkniety ;/ chyba ze "gotowce" dopiero bylyby zamykane przy kupujacym i "wypisanie podzespolow z pokazam konkretnego elementu" jakie tam sa i na tej podstawie by klient go bral skladajac "osobisty podpis" ale tak ja w zyciu nie kupie "gotowca" nie wierze bo niestety tam gdzie $ nigdy niema zaufania a kota w worku nie kupuje :)
|
w moim zaprzyjaznionym sklepie skomentowali to tak:
"przeciez my nie sprzedajemy skladakow! my sprzedajemy czesci a potem w gescie dobrej woli pomagamy z montarzem." :D |
A u kumpla stoi sobie lub siedzi przy kompie na uboczu młodzieniec całkowicie nie związany z firmą i z dobroci serca,całkowicie charytatywnie składa klientowi zakupione części na udostępnionym w innym pomieszczeniu stole montażowym.
|
Cytat:
Nawet, jeżeli ktoś sobie sam poskłada komputer jest tym samym jego ***8222; producentem***8221;, czyli ***8222;musi***8221; posiadać w/w certyfikat na swój produkt :) Tak przynajmniej twierdzi jeden gość w komentarzach na onecie ponoć pracownik który wydaje certyfikaty CE. |
Pewnie znowu jakas kutwa zarejestrowala patent, wiec unia wprowadza te walone certifikaty.
Pewnie bedzie to mialo znaczenie jedynie w kontaktach dystrybutor-dystrybutor i dystrybutor-klient ale tylko w przypadku gotowych zestawow. Takze gielda i zwykle skleczy z czesciami zostana tak jak byly (po sprzedawca gieldowy moze sie umowic i zlozyc kompa 'prywatnie'), a hipermarkety dostana po dupie, bo pracownicy z klientami sie raczej umawiac nie beda :) . |
H.W.D.P. Certyfikatom. Te mendy spod znaku UE chcą zmonopolizować
rynek Kompów. Tak by wielkie firmy dyktowały ostatecznie ceny.Mendy (( Jednak można jak mówicie kupić nie kompa lecz konglomerat części do kompa i H.W.D.P. koncernom. Polak chce,Polak potrafi. Nie tak łatwo nas wydymać. Pozdro :klnie: :wsciekly: |
chciales napisac "CH.W.D.P" :P
|
Cytat:
|
Cytat:
|
No i kolejny kwiatek ze wspaniałej UE:
od 2005 roku bedzie obowiazywał nowy pseudo podatek od komputerów, monitorów, czesci kompuerowych itp. na recykling!!! nakłada on obowiazek na sprzedawców obowiazek recyklingu starych elementów komputerowych. a ceny takiej usługi nie jest tania np. recykling monitora CRT kosztuje o. 100 zł. |
Heh, przepis ten niewiele zmienia. Duże firmy i instytucje i tak zawsze zamawiają sprzęt i oprogramowanie w dużych korporacjach, bo potem mają serwis na telefon i inne przywileje. Kto kupuje czy składa kompa do domu, to się dla niego nic nie zmieniło - tyle tylko, że gwarancja ma postać listingu zawartych części.
A produkcja garażowa czy domowa zawsze była i będzie. Przynajmniej w polsce, gdzie komputer to poważny wydatek domowy a nie jedna dniówka. |
no nie zawsze Monter - w mojej firmie rownie czesto jak gotowe budy zamawia sie skladaki, oczywiscie i te maja serwis na telefon itp itd, poniewaz wszystko jest rozstrzygane na zasadach cokilkumiesiecznego przetargu obejmujacego oprocz zakupu takze serwis
zeby bylo lepiej - juz teraz faktury sa wystawiana na odrebne elementy wiec generalnie nic sie nie zmieni :) tak jak mowisz :) |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 14:44. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.