![]() |
Żarówki energooszczedne czyli świetlówki kompaktowe
A wiec, w zwiazku ze z szybko zapadajacymi wieczorami i czestym juz teraz wlaczaniu swiatla a przy tym pojawiajacej sie checi oszczedzania energii elektrycznej i pragnieniu stosowania żarówek "energooszczędnych" zwanych tak potocznie a fachowo: swietlówki kompaktowe... co polecacie w tej materii?
Warto wsadzic duzo pieniedzy w te drozsze OSRAM, PHIPILPS? czy tez mozna kupic ten tanszy towar: General Electric, Polux, Brilux czy najtanszy chinski shit total - Neolux, Yancon Balux czy tez inny shit total? |
myślę, że na najtańsze badziewie to szkoda kasiory. mogą być ciemne i brzydkie (barwa swiatła).
najlepiej to poprosić o włączenie interesującego nas towaru lub kupować w jakimś centrum handlowym ponieważ tam jest wszystko pod napięciem i można porównać. ihmo osram i philips są tylko droższe od GE i innych z tego segmentu |
Nie warto oszczedzac. Tani shit ma koszmarna barwe swiatla i dlugo sie nie da siedziec przy tym swietle.
Warto kupic drozsze, takie co startuja od razu z pelna moca. Normalne rozgrzewaja sie jakis czas i swieca wtedy ciemniej. Sam uzywam swietlowek co wisza i groza (OSRAM!). Sa bardzo dobre, o mocy 20 i 25W. |
Też polecam Philipsa lub Osram ale z elektronicznym "zapłonem", Miałem kiedyś jakiegoś no name to po jakimś czasie poszedł dymek i tyle co zaoszczędziłem, zresztą markowe są czasem w promocji nawet za 9.99.
|
OSRAM i będzie git :cool: Sam takich używam.
|
nie wiem, ale wydaje mi się ...że te z zapłonem nie działają na włączniku z ściemniaczem. Tzn.samo ściemnianie nie działa.
|
No to chyba logiczne, że ściemniacz nie zadziała.
|
A ja mam nadzieję że technologia opisana w tym artykule: http://www.lighting.pl/vademecu/diody_LED_2.htm wkroczy w niedługim czasie do naszych domostw. W dodatku do jednej z gazet codziennych (chyba to była wyborcza) czytałem niedawno ciekawy artykuł na temat tej technologii było tam napisane że w stosunku do tradycyjnego oświetlenia żarowego oświetlenie oparte na diodach led daje oszczędność rzędu 90% mniejszego zużycia energii przy tej samej skuteczności (już na dzień dzisiejszy!).
Jeżeli naukowcy pracujący nad tą technologią nie spoczną na laurach to przed nami ***8222;świetlana***8221; przyszłość. Pozdr. |
Philips, Osram -> jedno i to samo, towar z tej samej fabryki...
Pracuje w hurtowni elektrotechnicznej i wiem ze oprocz wyzej wymienionych marek bardzo duzo idzie tez GE, Polylux czy Brilux. Tylko nie wiem jak jest z ewentualnym reklamowaniem ich. Philisp objety jest 3 albo 6 letnia gwarancja. Zastanawia mnie tez rzeczywista oszczednosc pradu przy stosowaniu takich swietlowek, bo nawet sam producent podaje, ze oszczednosc mozna osoagnac ale wtedy gdy swietlowka pali sie bez przerwy przez kilka godzin (~6). |
Cytat:
Na opakowaniu moich było napisane 21 WATT. Z tego co piszesz wynika, że żre więcej. A może chodzi Ci o ten czas nagrzewania i stosunek pożeranej energii do otrzymanego natężenia światła? PS. Swoje kupiłem w Geancie albo w OBI za jakieś 13-15 zł.. Być może był to NeoLux (na pewno w żółtych pudełkach było, a na świetlówkach opisany jako ELCTRONIC ENERGY SAVER), ale światło daje bardzo przyjemne - jak zwykła "setka" lub "siedemdziesiątka piątka". Po 3 latach jedna spaliła się przy włączaniu, ale druga nadal świeci. Miałem kiedyś jąkąś z marketu z fioletowego opakowania i ta dopiero miała paskudne, biało-trupie światło! |
Cytat:
|
i ja sie wtrace do tematu...
nie zgodze sie z tym ze tansze swietlowki maja okropne swiatlo. moze niektore tak,ale nie wszytskie. mam w domu kilka drozszych zarowek(philips) i moge stwierdzic ze och swiatlo jest prawie identyczne z zarowkami briluxa i wlasnie neoluxa. raz tylko sie nacialem na jakis swietlowkach w czerwonym opakowaniu:P nie wiem co to za firma,ale byly po 5 zł i okropnie swiecily.mialy doslownie filoetowo-biale swiatlo, a zarowka ktora miala byc odpowiednikiem "setki" swiecila ledwo jak "40". |
Cytat:
Tak to reszta z osrama, philipsa i innych firm swiaca idealnie. |
Cytat:
Dalej nie widzę rozwiania moich wątpliwości: Czy taka żarówa 21W zjada normalnie więcej, a dopiero po 6 godzinnym nagrzewaniu tylko 21W? ??? Czy też cały czas pochłania 21W, ale przez słabsze świecenie jest mniej opłacalna? ??? |
ale zarowka nie rozgrzewa sie 6 godzin!!!! moje te slabsze zarowki rozgrzewaja sie kilka minut,a potem swieca tak samo caly czas.
|
Cytat:
Cytat:
??? I dlatego czegoś tu nie rozumiem ??? |
Zarowka rozgrzewa sie kilka-nascie minut i w tym czasie swieci nieco slabiej. Po osiagnieciu temperatury pracy - swieci pelna moca. Zarowki ze starterem swieca pelna moca od poczatku pracy.
Zuzywaja moc nominalna podana na opakowaniu, 6,9,15,20,25W, mnozy sie moc przez mn/w 5X. |
Cytat:
|
czyli zarowka 21 W swieci mniej wiecej jak zarowka zwykla 100 W.(zalezy od modelu swietlowki)
|
Cytat:
|
Cytat:
:D |
Cytat:
Cytat:
|
Q..rde!
Gdzie ty przeczytales o tych nieszczesnych 6-godzinach. Przeszukalem wszystko, opakowanie tez. I nigdzie nic nie ma. Cytat: "Świetlówki kompaktowe np. Osram ***8211; Dulux (EL, EL Classic, EL Sensor), Philips ***8211;Ecotone (Slimline, Economy, Ambiance, PLS) Sprawia to, że często bywają niesłusznie nazywane żarówkami energooszczędnymi. W rzeczywistości świetlówki kompaktowe są lampami fluorescencyjnymi skonstruowanymi w taki sposób aby nadać im cechy funkcjonalne zwykłych żarówek. Świetlówki kompaktowe przy takim samym jak w żarówkach strumieniu świetlnym (ilości światła) zużywają pięciokrotnie mniej energii elektrycznej. Dają więc trudną do zbagatelizowania możliwość 80% oszczędności w kosztach eksploatacji oświetlenia. Ich trwałość wynosi od 8000 do 12000 godzin pracy. Są łatwe w stosowaniu ponieważ część typów jest wyposażona tak jak żarówki w standardowe trzonki typu E-27 lub E-14. Mogą więc być używane w tych samych oprawach, zwłaszcza jeśli ich wymiary są zbliżone do kształtu żarówek. Odpowiednie luminofory i elektroniczne urządzenia stabilizacyjno-zapłonowe zapewniają stabilne świecenie, natychmiastowy zapłon bez migotania i niezawodne działanie niezależne od liczby włączeń." I tyle. A uzywam i swietlowek i halogenow i uwazam, ze swietlowki maja bardziej "miekka" barwe, nie gryza w oczy. inna rzecz, ze halogenow uzywam do oswietlenia punktowego. |
Cytat:
A o tych 6 godzinach pisal ktos wczesniej w tej dyskusji. |
świetlówki każdego rodzaju w czasie włączania pobierają dość spory - w odniesieniu do prądu znamionowego - prąd "rozruchowy" i dlatego takie swiatełko włączamy np rano i wyłączamy wieczorkiem i nie bawimy się pstryczkiem-elektryczkiem :) ponieważ każdy zapłon to strata prądu i żywotności swietłówki
|
Cytat:
Cytat:
|
@Morris
to czy rano czy wieczorem to już kwestia wyboru. ja np. mam ciemną łazienkę i kibelek wiec włączam rano :) ogólna reguła jest taka aby często nie włączać i wyłączać świetlówek. jak by zrobić dwa jednocześnie włączane i wyłączane obwody ze zwykłą żarówką i ze świetlówką oraz każdy obwód miał by własny pomiar pobranej energii to przy częstym pstrykaniu świetlówka pobierze więcej energii niż zwykła żarówka. sytuacja oczywiście odwróci się na korzyść świetlówki jak pstrykniemy i zostawimy układ pod napięciem kilka godzin |
Cytat:
To prawda, ale jest kilka rodzajow swietlowek kompaktowych, ktore w zaleznosci od elektroniki roznie sie wlaczaja i roznie swieca. O dtego zalezy tez barwa swiatla i jego widmo. W świetlówkach jest żarnik do podgrzania i to on przy starcie zuzywa duzo pradu Z moich doswiadczen wynika ze inne swiatlo daje swietlowka inne zarowka i w niektorych pomieszczeniach przy wykorzystaniu wyjatkowych lamp, swietlowka zarowki nie zastapi. Inna sprawa ze w kuchni lub w pokojach gdzie przebywa sie dlugo, swietlowka jest dobrym rozwiazaniem, zapalisz i masz tak na 6 h szczegolnie teraz kiedy wieczory sa dlugie. W lazience czy WC swietlowka nie jest wskazana, bo czeste wlaczanie zniszczy to zrodlo swiatla i tam jest tez zupelnie nie energooszczedna bo czesty zaplon itp. Lepiej jest doplacic 10 zl wiecej i kupic Osrama, Philipsa, Briluxa bo te swietlowki wytrzymuja dlugo i maja przyjemna barwe swiatla, do tego swieca mocno czyli tyle ile deklaruje producent, patrzyc sie trzeba na ilosc lumenow a nie na roznice typu 20 W = 100 W zwyklej zarowki - bo to przereklamowany sposb na zglupienie tak wiec dla przykladu Briluxy maja przy 11 W 650 lumenow a to powinno byc cos kolo 60 W zwyklej zarowki. Energooszczednosc jest - swietlowki kompaktowe przy dluzszej pracy zuzywaja mniej energii elektrycznej dajac wiecej swiatla, nic tradycyjne zarowki... natomiast co do widma i barwy swiatla kolorow to sa juz odczucia subiektywne... osobiscie lepiej sie chyba czuje przy cieplej tradycyjnej zarowce, ale w pomieszczeniach gdzie przebywam "technicznie" kuchnia nei przeszkadza mi barwa swietlowki - dobrej swietlowki |
A ja mam takie pytanko:
Od paru tygodni jest z zarowek energooszczednych zaczela dziwnie swiecic, tzn swieci ona tylko na samym poczatku przy gwincie moze jakies 1-1,5cm tylko 2 z 4 "prętów". Czym to moze byc spowodowane? |
Cytat:
Tylko że w łazience czy kibelku bez sensu jest palić taką żarówę non stop color, jak się korzysta z niej może w sumie z godzinę dziennie. Cytat:
Cytat:
PS: Widziałem wczoraj w LIDLu świetlówki chyba polskie, bo kiedyś takie żarówki były z takim napisem dziwną czcionką, którego do dziś nie jestem do końca pewien, ale chyba PILA. Taniocha, bo odpowiednik 75W bł chyba coś za około 8 zyli. Niestety "100tek" nie było. Miał to ktoś? |
Cytat:
Morris - swietlowki PILA (a szczegolnie te z LIDla) nie maja dobrych opinii, to znaczy ja osobiscie mailem kilka no-name made in china ale tylko dwie swiecily przyzwoicie, reszta to bylo nieporozumienie swiatla... moze gdzies w magazynie? ale nie w domu... jesli ktos decyduje sie miec takie swiatlo w domu, to szczerze mowiac pozostaja tylko markowe produkty, albo takie ktore mozna ocenic wczesniej, np. kupujac w IKEI i sprawdzic ich temeprature barwowa |
zdecydowanie polecam PHILIPSa oraz OSRAM
cieple swiatlo, sporo lumenow przy danej pradorzernosci (9W Philipsa potrafi miec wiecej lumenow niz 11 polskiej podroby), dluzsza gwarancja (powinna byc uznawana w kazdym sklepie prowadzacym dane swietlowki, a nie tylko w tym w ktorym kupiles) mam tez jakis polski wynalazek (firmy nie pamietam) ale biale swiatlo jest straszne mialem tez panasonika - swietny wyglad, wyyysoka cena, przapalila sie po pol roku... ^_^ |
Cytat:
Zarowki rozgrzewaja sie w ciagu paru minut. Swiatlo biale bardzo przyjemne, bardzo jasne i mile w dotyku :P Są to żarówki i tutaj zaskocze chyba wszystkich i samego siebie :) firmy: yankon czy jakos tak. Jest ona 18W. Jak dlugo je mam? Bardzo dlugo, ladnych kilka latek. Gwarancji nie ma juz na 100%. Moze gdzies znajde paragon albo ktos z domownikow bedzie wiedzial kiedy byly kupione. |
Cytat:
Jesli to Yankon czy podobny chinski produkt, to masz naprawde szczescie miec je tak dlugo i z taka barwa swiatla ze Ci to odpowiada, zazwyczaj to naprawde wielki badziew jaki mozna dostac, choc zdarzaja sie bledy w produkcji :) |
Teraz sie zastanawiam tylko gdzie sie podzialy Philipsy i Osramy??? Z tego co pamietam to byly one w moim pokoju, a teraz sie okazuje, ze mam jakies Yankony :D
|
Mo***380;e odkopiemy? :>
Ma kto***347; z Was ***380;ar***243;wk***281; LED? Jakie***347; do***347;wiadczenia, opinie? Latarka LED sprawuje si***281; wy***347;mienicie, a jak z ***380;ar***243;wk***261;? Tak ma***322;y pob***243;r energii kusi... :D np: http://www.allegro.pl/item176571361_...wyprzedaz.html http://www.allegro.pl/item177808535_...olty_adma.html |
Cytat:
|
|
Dletego tez w moim domu nie ma i nie bedzie jak na razie ani jednej swietlowki:sciana:
|
Problem w tym, że za chwilę dzięki kochanym urzędasom nie będziemy mieć dostępu do tradycyjnych.
Ja mam od dawna, ale przede wszystkim z uwagi na jakąś porąbaną instalację elektryczną w budynku. Zazwyczaj tradycyjne żarówki kończyły żywot w ciągu miesiąca, w momencie zapalania światła. Świetlówki żyją kilka lat. |
wspominacie o doplacie do zarowki philips 10zl, czy ze pila kosztuje 8zl.
sorry ale philips 18W=100W kosztuje tylko 10zl, ofcourse made in poland. |
Zdążyły stanieć - tamte posty są sprzed pięciu lat :czytaj:
Używam świetlówek zgodnie z przeznaczeniem - w kuchni, pomieszczeniach, gdzie przebywam dłużej. W kotłowni, przedpokoju, łazience - wszędzie są żarówki. Ale np. w pokoju w którym siedzę teraz nieco namieszałem (czyli zrobiłem to, czego zgodnie z instrukcjami robić nie wolno :szczerb:), mam jedną świetlówkę i jedną bodajże 75W - dzięki temu pokój jest doświetlony, a mnie nie denerwuje rozgrzewanie się świetlówki. Podobno w ten sposób oba źródła światła skracają swoją żywotność, nie zaobserwowałem jednak tego jak na razie, o dobre parę lat taki układ funkcjonuje i niczego jeszcze wymieniać nie musiałem. Swoją drogą jak sobie przypomnę, że producenci świetlówek uszczęśliwiają mnie na siłę, to bez względu na zalety tego źródła światła i tak mam ochotę nie kupować już ani jednej świetlówki więcej... |
To co na TVNie można było zobaczyć, to wiadomo było od dawna, świetlówka sprawdza się tam gdzie długo świecimy, a światło to nie jest specjalnie inwazyjne dla naszego oka (kuchnia, korytarze, boczne oświetlenie w pokojach, zakłady pracy itp.)... tam gdzie zapalamy na krotko, lub tam gdzie potrzebujemy profesjonalnego światła to nadal wygrywa tradycyjna żarówka lub swiatlo halogenowe...
W LEDy na razie wątpię, technologia LED jest jeszcze bardzo młoda i niedoskonała. Niebieski kolor w diodach LED pojawił się dopiero kilka lat temu. Natomiast tak zwana biała dioda LED właściwie nie istnieje - jest to niebieska dioda plus luminofor który podświetlany na niebiesko emituje światło białe. Kto lubi takie światło? |
Świetlówki świecą głównie w trzech podstawowych barwach, prawie nic pomiędzy, co daje widzialny biały, trupi biały, nawet jak jest zażółcony, żarówka świeci prawie równomiernie w całym paśmie widzialnym (tak jak Słońce), i stąd się bierze ta różnica w odczuwaniu tego światła. Jednym to przeszkadza, drugim nie. Ja nie mogę przy świetle jarzeniowym wykonywać żadnych precyzyjnych czynności, gorzej widzę i mnie to męczy, koniec, kropka.
|
Ja mam zarowki 2700k i niestety kolor jest zolty, jest cimno jak w 4 literach. Zyrandol na 3 zarowki 7W(niby odpowiednik 40W) a sie nie nadaja do pokoju dziennego, ktory jest maly. Jedyny plus to ksztalt - plomienie. Coz trzeba bylo myslec przed kupieniem o temperaturze barw:)
http://www.pekar.com.pl/KartaProduktu.aspx?kod=07_a pierwsza z lewej i jesli to swiatlo jest zblizone do zarowki to ja dziekuje:) Nastepnym razem bedzie trzeba wziac 11W lub wieksza i z barwo ok 6000k |
Cytat:
|
Ein Volk, Ein Führer, Ein Eurounion und Ein Energiesparlampe!
http://korwin-mikke.pl/wazne/zobacz/..._zarowek/17511 und Test: http://oekotest.de/cgi/index.cgi?artnr=94054;bernr=01 :rotfl: |
Ostatnio duzo jest nagonki na swietlowki - ale nikt nie mowi, ze glowny problem to kupowanie badziewnych typow od sezonowych wytworcow. Jak ktos chce placic wieksze rachunki niech sobie uzywa zarowki (wciaz mozna zrobic sobie ich zapas w piwnicy), jak chce wygladac jak trupiak to niech kupuje chinszczyzne, jak chce jakosc to niech wyda 30PLN za sztuke. Kazdy z nas ma wybor.
Troche faktow: /tu był link/ i o tym dlaczego jest sie ciemnym jak swietlowka z biedronki jak sie kupuje egzemplarze za 5PLN: /a tu drugi/ Pozdrowienia |
Philips to też musi być sezonowy wytwórca, bo poprzepalały się u mnie szybciej niż marketowa tandeta. :]
|
Świetlówki za 30 zł też nie dorównują żarówkom. Mówimy tu o niezbyt dobrym źródle światła (świetlówka dobrej firmy) i bardzo złym źródle światła (świetlówka pośledniej jakości).
|
Teraz kazdy markowiec musi troche tandety wprowadzac bo walka z chinszczyzna rzecz obowiazkowa. Ale kazdy markowiec ma tez kilka rodzin swietlowek. Zreszta czy to OSRAM czy Philips - jak sie nie wyda min. 30PLN na swietlowke to zawsze bedzie jej cos "dolegac". A takich swietlowek po sklepach nie ma...bo ich nikt nie kupi wsrod tych za 5PLN :P No chyba, ze w specjalistycznych hurtowniach. Wbrew pozorom jednak oplaca sie je kupic - chociazby jedna na probe i zobaczyc roznice...a jest wiele - m.in. czas rozruchu, odpornosc na czeste wlaczenia, trwalosc, itp.
PS>> Pewnie, ze zarowki nic jakoscia nie dogoni...ale ile kasy tracimy na energie? Zreszta jestem gotow sie zalozyc, ze znalazlbym swietlowke, ktorej w slepym tescie nie rozpoznasz od zarowki...ale na taka to nawet 100 PLN moze byc malo |
Używam tylko markowych świetlówek i nie sądzę, żebym w ślepym teście nie był w stanie odróżnić żarówki od świetlówki, choćby i za 100 zł. Nawet jeśli, to po jakim czasie zwróci mi się tak droga świetlówka?
Żarówki są powoli wycofywane, ponieważ miały być gorsze właściwie we wszystkim od świetlówek, które kosztowały po 30-50 zł i miały szybko tanieć. Cóż - te za 30-50 zł wcale nie są we wszystkim lepsze i co ważniejsze wcale nie tanieją tak szybko, jak miały. Niech mi producent dopłaci 70 zł do świetlówki za stówkę (ja 30 zł dam, bo mi mówiono w mediach, że za tyle będę miał full wypas świetlówkę), to będę zadowolony z tej nowej energooszczędnej technologii. |
A mozesz wymienic w czym swietlowka jest gorsza od zarowki? Pomijajac oczywiscie oddawanie barw - bo tutaj ma Ra100 (w skali do 100), swietlowki deLuxe maja 98, swietlowki dobrej klasy 80-85, tandeta ma 60. A ze nie robi sie swietlowek deLux poza rynkiem profesjonalnym...no coz maja 20% mniejsza skutecznosc i paskudnie drogi luminofor - a wiadomo, ze producent ci do nich nie doplaci wiec i nie bedzie masowo produkowal - no bo kto je kupi? Szczegolnie jak beda staly na polce obok chinskiej za 5PLN? I dla pewnosci - ja tez nie popieram zakazu wprowadzania do sprzedazy zarowek bo rownie dobrze mozna zabronic samochodow o duzych silnikach bo wiecej pala..Jak ktos ma kase na paliwo albo na energie elektryczna to niech sobie uzywa co chce. Dla mnie jednak 200PLN oszczednosci przy zakupie za 30PLN jest zyskiem 170PLN i za takie pieniadze moge sie pogodzic z tym, ze bede mial troche gorsze kolory. Przy Ra 60 oszczednosci nie bedzie bo pozniej lub wczesniej wydam je u okulisty. Pozdr
|
Może i te świetlówki za 50 zł lepiej i dłużej świecą... ale, nie sadze aby zastąpiły światło żarowe... jeśli chodzi o kwestie ograniczenia sprzedaży żarówek to jest tylko i wyłącznie zmowa dużych koncernów produkujących to źródło światła oraz biurokracji UE i wymyślonemu "globalnemu ociepleniu" na potrzeby kolejnych podatków, ograniczeń i dymania naszych portfelii w celu zagarnięcia coraz większej kasy z niczego...
Zresztą mam nadzieje ze chyba nikt nie złapał się na te piękne hasła od Greenpeace i ich walki o lepsze jutro, mniejsza emisje CO2 i inne banialuki ekologiczne... w celu choćby właśnie tego ograniczenia sprzedaży żarówek... |
@Ogorek
Z takimn stanowiskiem mogę się zgodzić. Oczywiście, że świetlówki mają swoje zalety, chodzi tylko o to, żeby dostrzegać też ich słabe strony. Jak pisałem, używam świetlówek (nie wszędzie rzecz jasna) i jestem za ich stosowaniem tam, gdzie jest to uzasadnione. Myślę, że obecnie najwięcej sprzeciwów (także moich osobistych) budzi fakt zabierania konsumentom alternatywy. Gdyby to chodziło tylko o najmocniejsze żarówki, nie ma problemu - w kotłowni na przykład mam 100W, jeśli mi się spali, poświęcę się, zamontuje drugi kinkiet i wkręcę 2x po 60W. Ale co będzie jak sześćdziesiątki wycofają? W tej chwili za oknem mam -21,5 stopnia, w kotłowni jest może z 10 stopni cieplej. Nie wkręcę tam świetlówki za 100 zł, bo nie zaryzykuję, że po takiej zimie pójdzie na śmietnik. A jak wkręcę taką za 5-10 zł, to chyba wpadnę w nałóg tytoniowy (ku uciesze Zetoxy ;) ), bo czekając na to, aż się rozgrzeje, nic innego poza papieroskiem mi nie pozostanie. No i rzecz jasna taki model już na pewno dłużej niż jednej zimy nie wytrzyma (a rtęć do produkcji idzie)... |
Heh, sa tez swietlowki do niskich temperatur :) nazywaja sie Polar i kosztuja 40PLN :spoko: A ze zarowki ci wycofaja to pewne - w tym roku 75W a w kolejnych do 2016 wszystkie. Jedyne co moge radzic to zrobic w piwnicy sklad zarowek. Chociaz moze to nie bedzie potrzebne bo "Polak potrafi" - tzn. zakaz nie bedzie obejmowal tzw. zarowek specjalnych - wiec pojawily sie juz /pewnie zwyczajnie normalne ale z opisem ze sa "specjalne"/ "zarowki specjalne o przedluzonej trwalosci" :rotfl: W razie czego mozna bedzie podjechac na bazarek gdzie z Bialorusi handluja - na pewno cos sie u nich znajdzie. Pozdr
|
Poza tym te dwieście złotych oszczędności będziesz miał dopiero po dwóch latach palenia tej dwunastki 24 godziny na dobę 365 dni w roku. A teraz powiedz mi po jakim czasie zwróci się zakup tej świetlówki w warunkach normalnej eksploatacji z uwzględnieniem okularów, które będziesz musiał sobie kupić jeśli chcesz sobie przy tych świetlówkach poczytać.
|
Jedyne pocieszenie ze halogeny pozostaną w sprzedaży... wiec Jarson zamiast żarówki wkręcisz halogen... albo zarowke z Ukrainy
|
Dalem linka do wykresu gdzie jest kiedy i co sie zwraca, ale zostal zmoderowany wiec nie bede go powtarzal bo mnie zbananujesz :P A przy swietlowce o Ra80 szansa na okulary jak przy zarowce. Praca wzrokowa wymaga i tak na tyle duzego poziomu oswietlenia, ze w domu mozemy miec to tylko przy lampce gdzie z reguly i tak juz siedzi halogen. Przy oswietleniu ogolnym nie ma szans na prawidlowa prace wzrokowa bez wzgledu czy beda to zarowki czy swietlowki - no chyba ze wylozymy nimi caly sufit. Czy to wiec szkola czy biuro - i tak bedziemy siedziec przy swietlowkach - tyle, ze liniowych, ale luminofor i jakosc swiatla ta sama co w swietlowce kompaktowej. EU wprowadza tez inne przepisy - np. elektroniczne stateczniki dla swietlowek (dzieki czemu swiatlo nie pulsuje) i min. Ra80 dla swietlowke liniowych- i to w 100% popieram bo skapy pracodawca nie powiesi mi mrugajacego badziewia nad glowa - i to tylko dlatego, ze go kupic nie bedzie mogl.
|
Marx też miał ciekawą teorię...
|
Faktem jest, że osramy, philipsy i inne firmy marketowe chcą zarobić.
Na żarówki philipsa itp. jest gwarancja co najmniej roczna, wiec szanowny Edu, możesz iść z przepaloną żarówą i ją reklamować. :mruga: Ja mam w domu żarówki energooszczędne tam, gdzie się dłużej świeci. Mam je już od ponad roku i żadna mi się nie przepaliła. Nie zauważyłem też żeby mi się źle przy nich czytało. Zamiast 5x60W świeci mi 5x11W. A inny temat jest taki, że UE ma ludzi za *****i, za dużo firm się wpier...la i zaczyna się gospodarka centralnie sterowana z zakazami i nakazami. Jarson - u mnie żarówka energooszczędna zamontowana jest przy ganku - od dwóch lat nic jej nie jest. Wczoraj przy -18 świeciła. |
Żarówki są już dawno po gwarancji, co nie zmienia faktu, że Philipsy wytrzymały krócej niż marketowy szajs. Świetlówkę Osram mam przed domem od ponad 10 lat i nic jej nie jest, ale w zimnej kotłowni to nieporozumienie, tam trzeba wejść, 2 minuty z piecem powalczyć i wyjść. To samo w piwnicy, na schodach, a nawet w kibelku - świetlówki w takich miejscach to bzdura. Wyjdzie na to, że aby ich nie wykończyć częstym zapalaniem, będą się świeciły godzinami, i taka z tego będzie komunistyczna oszczędność. :]
|
Co do wc to bym mogl sie klocic;)Gazetek nie czytasz na tronie??PSP i wifi i pewnie bym forum przegladal:)Spokoj, cisza i czasami tylko poganiaja:)
|
Tak jest, w sraczu też mam energooszczędną. :D
|
U mnie w WC mam halogeny, w ciągu dnia nie potrzebuje bo jest tam okno :)
|
u mnie wszystkie sa energooszczedne
od wielu lat okularow nikt u mnie nie nosi ale tez nie kupowalem nigdy swietlowek z biedronki |
Ilość załączników: 1
Tak, Nimal, polazłem co prawda nie do biedronki tylko do oszołoma i kupiłem jakieś gówno... A ten złom nazywa się osram, ma niby 23W i był jedną z najdroższych na półce. I według producenta powinna dawać więcej światła niż prądożerca, którego zastąpił, żarówkę 100W. A popatrz - nie daje.
Załącznik 53905 |
Cosik chiński ten twój osram :D
Miałem takiego osrama w kotłowni. Wytrzymał miesiąc dłużej niż gwarancja. Też był w miejsce poprzedniej 'setki' i też nie dawał światła jak ta setka. Do tego włączasz światło po omacku i czekasz, aż się rozświeci, bo inaczej się zabijesz w klamotach. Chyba nawet te chińskie badziewia szybciej się rozświecają. |
Fajnie się czyta tych co mają wszędzie świetlówki i uważają, że są tacy ekologiczni. :rotfl:
:P |
a ja mam lampe na zarowki g9...tylko g9 sa o milimetr szersze niz te co byly w lampie...jakies ku...a jednorazowki wyprodukowali. no ale juz znalazlem oprawki GU10, ktore pasuja w ta lampe, wiec bedzie wymiana na ledy
|
czy ja napisalem, ze jestem ekologiczny? akurat swietlowki sa tak samo ekologiczne jak zarowki - to, co zaoszczedzone na emisji przy produkcji pradu idzie w atmosfere przy produkcji i utylizacji
ja mam najwiecej (i polecam) Osram Dulux EL Longlife ;) daja przyjemne swiatlo |
Cytat:
Nie myślicie globalnie, tylko dalej 'ja' - ile ja zaoszczędzę, ile ja zapłacę itp. Fakt jest taki, że jest coraz większe zapotrzebowanie na energię i niestety trzeba będzie jakoś temu zaradzić. Żarówki - jedna z opcji. Wiem - mała, ale małymi krokami niech coś będzie robione. Jeśli kilkadziesiąt milionów ludzi zmieni żarówki na energooszczędne to ile MWh zostanie zaoszczędzone (- produkcja - utylizacja)? Uważam, że trzeba tak to rozpatrywać. A to, że firmy lobbują i zarabiają to inna sprawa. Osrama nie kupuję - padły mi wszystkie H4 w aucie i jedna żarówa energo. Z Philipsem problemów nie mam. |
Pytanie czy na pewno zostanie zaoszczędzone. Bo tak, jak argumentem jest zawsze niższe zużycie energii świetlówek samych w sobie, tak nigdy nie mówi się o tym, ile energii jest zużywanej po to, żeby je wyprodukować, a potem zutylizować. Jeśli ostatecznie bilans wychodzi na plus (w sensie, że zużycie energii faktycznie się ogranicza), to w porządku. Jednak nie jestem przekonany, czy tak faktycznie jest.
|
Poza tym globalnie możemy pomyśleć, jak taka emerytka będzie dostawała tyle emerytury co zarabia ******, który wycofuje żarówki za złotówkę z rynku, dając jako alternatywę świetlówki za 30zł.
|
Myślę, że dla emerytów ważniejsze jest ile wydać na leki niż na żarówki. Emeryci mają inne koszty niż osoby pracujące, uczące się, wychowujące dzieci. Poza tym - podkreślę - nie przekonuję nikogo do używania. Niech sam każdy sobie używa jakich chce żarówek. Ja mam i energo. i zwykłe.
Może źle liczę, ale porównując 1 żarówę 100W z jedną energo. 20W (odpowiednik 100W): Przez 5 lat świecenia, 4 godziny dziennie: 100 W * 4 h * 31 dni * 12-mcy * 5 lat = 744 kWh 20W * 4 h * 31 dni * 12 m-cy * 5 lat = 148 kWh 596 kWh * 1 mln mieszkańców = 596 000 000 kWh z jednej żarówki... Niech z tego nawet 10000 kWh będzie przeznaczone na wyprodukowanie i utylizację JEDNEJ żarówki, to odejmując to, nie ma oszczędności? Jeśli ktoś widzi tu jakiś błąd, niech napisze. To, że firmy energetyczne podnoszą opłaty i tak naprawdę nie zauważymy oszczędności, to temat na inną dyskusję... o tych ******* właśnie. |
@Kris a co z energia potrzebna do produkcji tej energooszczednej? W krwiozerczym TVNie mowili ze jest to dosc duzy slad weglowy-takze jezeli nie konsument zuzyje ta energie to zuzyje zaklad produkcyjny.
Co do swietlowek-to sa chodzace fabryki smierci. Jak dobrze pamietam daja tam krople rteci. Przyjmijmy, ze kropla to 50 ***956;l czyli 679 mg rteci, stezenie dopuszczalne w wodzie to 0,001 mg/l. Wniosek? Jedna swietlowka moze zatruc 679000 l wody. |
Tak czytam i faktycznie stara żarówa "setka" wydaje się być paradoksalnie bardziej ekologiczna dla środowiska :sciana:
|
Bo pewnie tak jest. Tylko, że usiadł sobie jeden z drugim, podrapał się po tyłku stwierdzając, że nie można zbić kokosów na żarówce za złotówkę, więc trzeba zrobić coś, co się będzie pchało za trzydzieści. A że specjalnie nie chciało się pchać, więc trzeba było posmarować komu trzeba, żeby ten nowy produkt był jedynie słusznym, a najlepiej jedynie dostępnym na rynku.
Tylko trzeba było dokleić do tego ideologię jakąś więcej odpowiednią, bo ten nowy produkt (co potwierdzają nawet zwolennicy) ma w porównaniu z najzwyklejszą żarówką same wady za wyjątkiem modnej teraz ekologii. Ekologia, oszczędności - tak. Tylko zanim zwróci się Kowalskiemu zakup energooszczędnej, to będzie musiał kupić drugą. A jak ktoś policzy energię zużytą do produkcji i utylizacji świetlówek, to jak słusznie zauważył Andrzej, okaże się pewnie, że i z ekologii nici. Nie licząc oczywiście tego, że u nas coś takiego jak utylizacja praktycznie nie istnieje i jak jest utylizowane chociaż z 10% tych świetlówek, to dobrze. I tak wszyscy w ten sposób są proekologiczni siedząc głęboko w mojej kieszeni, a z ekologii nici... |
Globalne ocieplenie, szczepionki na super niezjadliwa grype, ktora wlasnie dzieki szczepionkom moze zmutowac.
Niektorzy w to jeszcze wierza. |
Niektórzy w to tak bardzo wierzą ze nawet nie widza dlaczego - polecam filmik
|
@Reetou - producentom wielkim musi sie zwrocic, najlepiej z nawiazka, zakup maszyn do produkcji obecnie lansowanych zarowek, tak tez za pomoca lobbingu ustalili sobie z rzadem paneuropejskim by wprowadzil ograniczenia dla tradycyjnych wolframowek. Tak zwroci sie im inwestycja, nam da po kieszeniach a za 5-10 lat beda nowe technologie, z ktorych bedziemy musieli korzystac by molochy mogly zarobic.
|
Jak już wszyscy będziemy mieć energooszczędne żarówki, to wprowadzą nam "ekologiczne samochody" na prąd, które będziemy ładować całymi nocami mocą przynajmniej kilku kilowatów, co nam pozwoli dnia następnego doturlać się do roboty. :rotfl:
Ekologia, jak słyszę to słowo, to mi się rzygać chce, chociaż sam staram się szanować przyrodę. |
Jak ropa będzie kosztowała 10zł/l i opłacać się będzie kupić i eksploatować samochód na 'prund' to chętnie taki kupię.
Jeśli miesięczne utrzymanie takiego auta, w moim przypadku, będzie w granicach 200 zł, to następny samochód (który i tak kiedyś zmienię) będzie miał napęd elektryczny. |
Lepiej kup rower, ten jest naprawdę ekologiczny i dobry dla zdrowia, bo zutylizowanie akumulatorów od elektrycznego samochodu będzie problemem, tak jak wyprodukowanie do niego prądu, przesłanie ze sporymi stratami, naładowanie akumulatorów z wielkimi stratami, itd. A ropa na razie nie musi być droga bardzo, bo wbrew zapowiedziom jest jej jeszcze sporo, zanim się skończy, to faktycznie będą lepsze technologie, ale nie teraz...
Polecam ten filmik od Ormianina... :hahaha: |
Ja nigdzie na napisałem, że kupuję samochód teraz, ed i napisałem 'jeśli'.
Poza tym - zapomniałeś o innej wadzie... takiego aku raczej zimą nie wyjmie nikt z samochodu. :D |
a ja głupi myślałem, że akumulator można ładować bez wyjmowania...
|
Aku zimą traci sporo ze swej pojemności - to bardziej o to Krisowi pewnie chodziło. :czytaj:
|
ed, aku z takiego auta nie wyciągasz, tam jest dość spore napięcie (i jest ich kilka sztuk połączonych na volty i pojemność), mogłoby Cię całkiem całkiem sponiewierać :D
|
W takim razie te aku wozić na przyczepce i na noc ładować w ciepłym garażu :idea:
|
ja tam polecam wersje z rowerem ;)
juz sam nie pamietam ile to lat uzywam sily miesni do przemieszczania si do pracy i spowrotem i bynajmniej nie pracowalem nigdy w sasiednim budynku biegalem juz, jezdzilem na rolkach, teraz glownie roweruje |
Cytat:
|
przy dzisiejszych autach to przewaznie niemozliwe - nie dosc ze to dluga zabawa z zestawem kluczy, aku waza coraz wiecej, to potem spedzil bys pewnie z godzine zanim bys wszystko podlaczyl i zaprogramowal rano
|
Co nie zmienia faktu, że przy takich mrozach od czasu do czasu trzeba wyjąć aku i podładować w domu.
|
no powiem Ci szczerze, ze nie
w starych autach owszem, bywaly takie zabawy konieczne ale w nowych? regularnie jezdzoncyh? (jak stoi nieodpalane to jasne, ze padnie) |
W Carinie jak było -25 przenosiłem do domu. W Mazdzie zaprogramować jedynie muszę na nowo godzinę i radio.
Komputer po bodajże 8km sam jest zaprogramowany. No, może co innego w jakiejś super-nowoczesnej Audicy, gdzie może być tysiąc 'pincet' spersonalizowanych ustawień. Nie wiem, nie jeździłem takim autem. Mi powiedział gość, jak kupowałem nowy aku, że nie ma bata - jak będę robił po kilkanaście km dziennie - praca-dom-praca to nie zdąży mi naładować go alternator i w końcu padnie. "jezdzoncyh" - matko i córko, nimal... |
Nie wiem jak w totalnie nowych ale w moim z 2002 owszem po weekendzie w poniedziałek rano słyszałem, że trochę rozrusznik lenia dostał ale zakręcił.
|
o co Ci chodzi? jedna literowka - y i c zamienione miejscami
bledu innego nie ma a wyjmowanie aku - jak kto chce ja tam na prostowniku widze tylko 2 auta pod blokiem regularnie - oba czasy swietnosci maja za soba reszta jakos jezdzi ;) co pare lat i tak aku wymieniac trzeba moze i zadziej by sie to robilo (na pewno zadziej) wyjmujac aku na najwieksze mrozy, tylko trzeba sobie zadac pytanie, ile to meki i czasu zajmuje i czy jest to warte tego zachodu fakt, ze od kiedy pamietam, to juz 2 razy wymienialem aku w roznych autach - jeden zima, a drugi po prostu ze starosci (padl jesienia, jak bylo nascie stopni) |
Ten raz w roku doładować aku wypada, w okolicach zimy właśnie, sprawdzić poziom elektrolitu. Zwłaszcza, jak już ma te 3-4 latka.
Wyjmować z auta nie trzeba, chyba że już jest padaka i chce się na siłę przetrwać następny sezon. |
ja tez nie widze racjonalnych [rzeslanek do tego iz to czlowiek wywoluje to modne ostatnio globalne ocieplenie klimatu. prawdz jest taka, ze dane na ten temat sa tak zmanipulowane, z ekazdy "ekolog" mowi co innego, a kazdy normalny zyjacy czlowiek tz widzi cos innego.
a abstrahując od tego czy ocieplenie jest czy nie... nawet jesli by bylo- ja nie mam nic przeciwko, bo temperatura -17 stopni Celcjusza mnie delikatnie denerwuje... pomyslcie ile mozna by rocznie zaoszczedzic nie ogrzewajac mieszkan, lub ogrzewajac je na sposob powiedzmy wloski- jeden maly piecyk w mieszkaniu, taki dogrzewajacy, bez kaloryferow, CO itd. |
Ja właśnie ładuję dzisiaj akumulator, bez wyjmowania z samochodu, bo po co? Zacząłem zaraz po przyjeździe, przespałem się do teraz trochę, zapaliłem klekota, żeby się podgrzał, zostawię do rana na 2A, powinien zapalić...
Wszystkie tematy się mieszają, w nadejszła zima muszę napisać coś o żarówkach... :haha: |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 01:42. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.