Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Aborcja, kara smierci, eutanazja... co wy na to? (https://forum.cdrinfo.pl/f5/aborcja-kara-smierci-eutanazja-co-wy-43527/)

mallow 27.11.2004 23:05

Aborcja, kara smierci, eutanazja... co wy na to?
 
Witam!
Czy za czy przeiw i co o tym sadzicie ...?
pozdro ;)

skasuje ktos ankiete bo namieszalem :P

Patrixs 27.11.2004 23:10

Mamy wolność i demokrację, za aborcją: tak (ale zależy który miesiąc)
za karą śmierci: zdecydowanie tak
za eutanazją: nie mam zdania, ale wydaje mi się, że gdy już nie ma nadzieji, kontakt z chorym się urwał, to nie ma sensu przedłużać cierpień.

maj3 27.11.2004 23:13

aborcja- nie
eutanazja- nie
ks-czemu nie

pykson 27.11.2004 23:27

podobnie jak maj3

jedynie kara smierci z tych trzech propozycji moze byc uzasadniona i sensowna

Maciej 27.11.2004 23:46

aborcja ...nie ("tak" tylko w szczególnych wypadkach)
kara śmierci ...tak
eutanazja ...tak

Turboni 27.11.2004 23:49

3 x tak (ale wszystko zalezy od okolicznosci)

Predi 28.11.2004 00:52

nie (za wyjatkiem ratowania zycia matki)
nie (za wyjatkiem NAPRAWEDE BEZNADZIEJNYCH PRZYPADKOW - ale to stwarza ryzyko manipulacji wiec i tak NIE)
tak (nawet sie nie musze tlumaczyc)

mr_spock 28.11.2004 00:56

aborcja... bardzo zlozone pojecie, nie mozna ograniczac sie do zwyklego TAK, albo NIE - nie badzmy oszolomami jak ci z LPR

PIOTR34 28.11.2004 01:11

3 x tak

Predi 28.11.2004 02:33

heh... Ci to daja tak na aborcje.... zaluje ze TO NA WAS nie zrobiono aborcji :( jakie tu zlozenie? jezeli to macicy wprowadza sie szczeki i miazdzy glowke dziecka jak jakis kawalek miesa i potem rozczlonkowuje cialo zeby w kawalkach powyciagac przez pochwe (dlon, kalawek raczki itd) to dla mnie to jest fe i cos jest nie tak :|
juz nawet pomijajac katolicyzm to jest etycznie fe

dbac o swoje dupy i nikomu nie dawac i bylo by problemie, ale wg dzisiejszego swiata nie liczy sie sex jako uzupelnienie milosci tylko sex jako przyczyna milosci

cale szczescie ze mam dziewczyne ktora mysli tak samo jak ja i razem to przetrwamy, tylko jak potem dziecko wychowac jezeli ono bedzie sie puszczac co roku z innym a jak nie wyjdzie to na skrobanke...... sprowadzanie ludzi do zlepku materii bez etyki i takich tam

mr_spock 28.11.2004 02:36

parafrazujac Korwina Mikke-

-Jestem przeciw aborcji, bo jak pokazalo zycie wyskrobano nie tych co trzeba... ;)

DreamCrusher 28.11.2004 09:26

Eutanazja: TAK
Aborcja :NIE
Kara śmierci: TAK

marynarz 28.11.2004 10:43

Tylko kara smierci...-wzgledy religijne.

CIAPEK 28.11.2004 10:51

eutanazja TAK - nie chciałbym umierać w katorgach i nie życze tego innym
aborcja TAK - tylko w szczególnych przypadkach. Ale zamiast np. zajmowania się ustawą o aborcji powinno się wyedukować nasze społeczeństwo bo za przeproszeniem "******y się jak króliki po kątach", a potem 50% dzieci jest z tzw. wpadek.
kara śmierci TAK- kto na to zasłużył niech ginie

To było słowo na niedziele ze strony Ciapka :) ;)

Air 28.11.2004 11:05

Eutanazja:TAK; Aborcja:TAK; Kara śmierci:NIE

Kara śmierci NIE, ponieważ ja bym okaleczał i torturował :)

AleX69 28.11.2004 11:09

3 x tak

czero 28.11.2004 13:26

trzy razy na tak.

Mr.Manson 28.11.2004 14:54

Aborcja: TAK
W wypadku gdy plod nie ma wiecej niz 12 tygodni (kiedy nie ma wyksztalconego ukladu nerwowego). Moim zdaniem lepiej przeprowadzic abrocje, gdy dziecko nic nie czuje niz, tak jak czynia to niektore "matki" wyrzucac na smietnik lub zabijac urodzone dziecko. Rowniez waznym argumentem tak jak powiedzial mr_spock, sprawa dzieci poczetych podczas gwaltu.

Eutanazja: TAK
W wypadku gdy osoba bardzo cierpi i jest juz z gory wiadome, ze umrze. Uwazam, ze osoba, ktora chce skrocic swoje cierpienie ma do tego prawo.

Kara smierci: TAK
Za najciezsze zbrodnie. Nie ma sensu trzymac takich ludzi w wiezieniach bo i tak nie poddadza sie resocjalizacji (nie odniesie to skutku), a po wyjsciu w wiekszosci przypadkow znowu popelnia przestepsto. Ludzie popelniajacy najciezsze przestepstwa (brutalne mordy, itp.) maja, ze tak powiem s******o*** mechanizm w mozgu, tego nie mozna naprawic w rzaden sposob.

mallow 28.11.2004 16:54

a moze jakies dluzsze wypowiedzi?

Piotr4s 28.11.2004 17:22

O kurde!!! Widze że sami mordercy na tym forum :ysz:. Bez obrazy.

michal_zb 28.11.2004 20:25

no to może teraz ja się wypowiem:
eutanazja - TAK
aborcja - TAK (1 miech albo mniej)
kara śmierci - NIE

gallus 28.11.2004 20:28

3x TAK
Aborcja w szczególnych przypadkach, ale do ok3 miesiąca

pykson 28.11.2004 22:40

heh, nowoczesne myslenie wsrod forumowiczow, "nie badzmy jak LPR i zrobmy 3xTAK"

3xNIE nie jest zarezerwowane tylko dla LPR

tym, ktorzy dali TAK na aborcje, polecam film emitowany swojego czasu przez TVP, warto wiedziec jak to wyglada w rzeczywistosci, szkoda ze nie pamietam tytulu :(
odnosze wrazenie, ze dla niektorych aborcja to tylko szybki zabieg na jakiejs tam grupce komorek i tyle
no ale na szczescie ( ? ;) ) mamy demokracje, kazdy ma prawo do swego zdania

mr_spock 28.11.2004 23:11

Cytat:

Napisany przez pykson
heh, nowoczesne myslenie wsrod forumowiczow, "nie badzmy jak LPR i zrobmy 3xTAK"

3xNIE nie jest zarezerwowane tylko dla LPR

tym, ktorzy dali TAK na aborcje, polecam film emitowany swojego czasu przez TVP, warto wiedziec jak to wyglada w rzeczywistosci, szkoda ze nie pamietam tytulu :(
odnosze wrazenie, ze dla niektorych aborcja to tylko szybki zabieg na jakiejs tam grupce komorek i tyle
no ale na szczescie ( ? ;) ) mamy demokracje, kazdy ma prawo do swego zdania

"Niemy krzyk" zdaje sie, nie mam pewnosci, jesli podatym tytul jakiego brazyla to sory ;)

Popatrz na to z innej strony, jesli jakas 13nastlo latka zostala zgwalcona, to kazesz urodzic temu dziecku, dziecko ktorego ona nie chce i nie moze miec?

pykson 28.11.2004 23:35

@mr_spock
jezeli ciaza/porod zagraza zyciu tej 13-latki to tu aborcja ma zupelnie inne znaczenie anizeli proste rozwiazanie problemu gowniarzy, ktorzy "posuwali sie zbyt daleko"

jezeli jednak nie zagraza jej zyciu to moze ona urodzic dziecko i je zostawic panstwu (zreszta kazda matka ma takie prawo w Polsce, bez zadnych konsekwencji moze po porodzie zostawic dziecko w szpitalu)
gwalt na dziecku to jednak nie tak czeste nieszczescie, wiec takie przypadki powinny byc rozpatrywane oddzielnie, co innego zagrozenie zycia zgwalconej a co innego urazy jej psychiczne: zabijanie jednego CZLOWIEKA tylko dlatego, zeby zmniejszyc cierpienie innego CZLOWIEKA imho jest niedopuszczalne

ThanatoS 28.11.2004 23:49

Hmm, obojetnie czy powiecie tak czy nie na aborcje, to i tak ja beda wykonywac. Sa to zabiegi jak wiadomo sporo platne i w kazdej gazecie z wiekszym nakladem sie to reklamuje. Np. "AAAAAAAA.... Przywracanie miesiaczki" itp.

W interesie osob wykonujacych aborcje jest stworzenie prawa ktore zakazuje wykonywanie tych zabiegow.

mr_spock 28.11.2004 23:58

pykson - tez jestem zdania, ze nie mozna stosowac aborcji jako srodka antykoncepcyjnego, zaznaczylem w ankiecie "NIE", ale sa sytuacje (nawet nie zagrozenie zycia) w ktorych trzeba wykonac.
99% kobiet (poza tymi z uszkodzonym muzgiem) chce miec dziecko z osoba ktora kocha, a nie z pijanym ojcem, albo z sasiadem ktory przyszedl pozyczyc sol jak nikogo nie bylo w domu.
I nalezy zrobic wszystko aby tym kobieta zapewnic normalne zycie, a reszte pozostawic ich sumieniom.

pykson 29.11.2004 00:14

Cytat:

Napisany przez mr_spock
(...)
I nalezy zrobic wszystko aby tym kobieta zapewnic normalne zycie, a reszte pozostawic ich sumieniom.

ok, ale dla mnie zabojstwo to zabojstwo, nie ma roznicy pomiedzy morderstwem wykonanym na mezu pijaku maltretujacym zone, a nienarodzonym dziecku
przeciez w obu przypadkach kobieta chciala miec normalne zycie, wiec zostawmy rowniez i mezobojstwo jej sumieniu...

kobietom nalezy zapewnic normalne zycie chroniac je przed narazeniem na gwalt, po zgwalceniu juz nie maja chyba szans na normalne zycie
mysle, ze latwiej bedzie im zapomniec o dziecku zostawionym gdzies w szpitalu, anizeli o dzieciobojstwie

dobrze, ze jestem facetem :)

mr_spock 29.11.2004 01:01

Cytat:

Napisany przez pykson
ok, ale dla mnie zabojstwo to zabojstwo, nie ma roznicy pomiedzy morderstwem wykonanym na mezu pijaku maltretujacym zone, a nienarodzonym dziecku
przeciez w obu przypadkach kobieta chciala miec normalne zycie, wiec zostawmy rowniez i mezobojstwo jej sumieniu...

kobietom nalezy zapewnic normalne zycie chroniac je przed narazeniem na gwalt, po zgwalceniu juz nie maja chyba szans na normalne zycie
mysle, ze latwiej bedzie im zapomniec o dziecku zostawionym gdzies w szpitalu, anizeli o dzieciobojstwie

dobrze, ze jestem facetem :)

mam nadzieje, ze cie tym nie dotkne w jakis sposob, ale pomysl...

masz dziewczyne/zone, ona zostaje zgwalcona. Chesz, zeby ona chodzila 9 mies z nie twoim dzieckiem, czy wolisz zeby ciaza zostala szybko usuniety i cala sprawa zapomniana (w miare mozliwosci)

dla mnie odp. jest prosta

zaznaczam jeszcze raz, ze jestem z zasady przeciw aborcji

Zetoxa 29.11.2004 08:35

eutanazja - tak (widziałem człowieka w końcowym stadium raka, gdy wyje z bólu nawet po morfinie, nie chcielibyście być na jego miejscu)
aborcja - nie za wyjątkami na które obecnie pozwala prawo w Polsce
kara śmierci - nie od zabierania życia jest Pan Bóg, a dla morderców dożywocie bez prawa wyjścia.

houston 29.11.2004 09:18

Kara smierci obowiazkowo tak gdy mamy pewnosc ze osoba ktora wykonala zbrodnie "planowana" to musi zostac ukarana taka sama kara inaczej gdyby np osoba broniaca zabila napastnika tutaj mamy tryb obrony a ze napastnik zmarl wtedy to "niedoszla ofiara" broniaca powinna byc uniewinniona bo napastnik planowal zabicie "niedoszlej ofiary".
Aborcja owszem tez tak szczegolnie gdy kobieta byla zgwalcona i przy okazji broniac byla jeszcze pobita ...; rowniez w przypadku gdy rodzina ma aktualnie krach finansowy tym bardziej ze struktura finansowa w PL rozna jest mamy prace a za 3-y dni firma plajta ... a po 2-e kobieta o tym powinna decydowac czy chce urodzic czy tez nie do niej powinno nalezec ostatnie slowo i lekarz powinien to wykonac !! Rowniez tez dotyczy plodu chorego czyli potem z wadami "genetycznymi z roznymi chorobami" czy takie przyszle dzieci bylyby szczesliwe zeby byc "okrojona wersja swojego rowiesnika" chyba nie a to tez lekarze powinni wyslac przyszla matke na takie badania zeby to zdjagnozowac i usunac taka ciaze czlowiek powinien byc humanitarny a widac ze nie jest i lekarze tego zabiegu "badania" niechca robic bo sa zmuszani do tego !! Chyba jest to lepsze rozwiazanie niz przyszla matka wezmie swoje dziecko i wrzuci gdzies do smietnika albo do rzeki w worku i czy Aborcja nie jest w tym momencie humanitarniejsza ?? gdy jeszcze nie bedzie plod w pelni wyksztalcony i usunie sie go niz np w tak okrutny sposob pozbycia sie dziecka.
Eutanazja hmm tez tak szczegolnie ciezkie przypadki choremu juz nic nie pomoze a go torturuja roznymi "srodkami a On cierpi ... szczegolnie gdy ma swiadomosc ze byl kiedys zdrowym czlowiekiem a teraz lezy w lozku przykuty do konca zycia i to ma byc humanitarne zeby lekarze robili na nim doswiadczenia przeciez taki chory tez cos czuje nawet te "chore dzieci" teraz maja rodzicow ktorzy sie nimi opiekuja a co zrobi PL panstwo gdy tych rodzicow zabraknie ?? i kto takimi osobami w wersji okrojonej bedzie sie opiekowal ?? co innego jak jest lekko opoznione w rozwoju a co innego "totalny *****ek czy w stanie roslinki"
Na deser a tym ktorym slowa na "TAK" nie przychodza w tych sprawach niech siebie postawia i wyobraza sobie siebie w miejscu np chorego sparalizowanego czlowieka ktory nie moze ani rekami ani nogami ruszac i nie moze mowic a informacje odbiera albo w miejsce bycia rodzicem gdy jakis "planujacy zabojca" zabil Twoje dziecko ktorego wychowales od pieluszki i wspierales go w ciezkich chwialch i cieszac sie z jego zwyciestw a tu jakis gadzina Twoja czesc zycia wymazuje jednym uderzeniem albo tak ktos Ci zlikwidowal Twoja ukochana lub ukochanego, albo tez wyobraz sobie Twoja zone czy dziewczyne brutalnie zgwalcona i jeszcze wyobraz sobie co "Ona czuje po takim zgwalceniu" a potem powiedz na ktores pytanie "NIE" chyba byloby w takim wypadku to slowo ciezko wypowiedziec.
Kazdy uwaza ze jego to nie dosiegnie ale to moze byc chwila moment miejsce

pawelblu 29.11.2004 15:59

Cytat:

Napisany przez houston
Na deser a tym ktorym slowa na "TAK" nie przychodza w tych sprawach niech siebie postawia i wyobraza sobie siebie w miejscu np chorego sparalizowanego czlowieka ktory nie moze ani rekami ani nogami ruszac i nie moze mowic a informacje odbiera albo w miejsce bycia rodzicem gdy jakis "planujacy zabojca" zabil Twoje dziecko ktorego wychowales od pieluszki i wspierales go w ciezkich chwialch i cieszac sie z jego zwyciestw a tu jakis gadzina Twoja czesc zycia wymazuje jednym uderzeniem albo tak ktos Ci zlikwidowal Twoja ukochana lub ukochanego, albo tez wyobraz sobie Twoja zone czy dziewczyne brutalnie zgwalcona i jeszcze wyobraz sobie co "Ona czuje po takim zgwalceniu" a potem powiedz na ktores pytanie "NIE" chyba byloby w takim wypadku to slowo ciezko wypowiedziec.

A teraz postaw sie w sytuacji w ktorej idziesz ulica po zakupy, zgarniaja cie na ulicy i jakims cudem udaje im sie udowodnic ci serie zabojstw (tak naprawde to majac genialny plan kazdego da sie wrobic). Oczywiscie proces moze nawet zaoczny i kara smierci. Fajnie co ?? Albo osobe chora psychicznie ktora zlapano na ulicy z nozem, skojarzono z seria zabojstw do ktorych gosc sie przyznal (nie wiedzial co mowi bo jest chory, ale sie przyznal), a biegly nie chcial uznac jego choroby lub wogole sad o ekspertyze nie poprosil zeby miec precedensowy wyrok.

Cytat:

Napisany przez houston
Kazdy uwaza ze jego to nie dosiegnie ale to moze byc chwila moment miejsce

... i kara smierci moze cie dosiegnac.

Prosze mi tu tylko nie pisac textow w stylu - Sad bedzie orzekal o karze smierci tylko jak bedzie mial pewnosc. Co z tego ?? To ze sad bedzie czegos pewny to nie znaczy ze zna prawidlowy przebieg zdarzenia. Ludzie kieruja sie bardzo dziwnymi przeslankami i nie zdziwilbym sie jakby z powodow emocjonalnych ktos przyznalby sie i przyjal na siebie kare smierci za drugiego czlowieka. Napewno wczesniej czy pozniej doszloby do tego ze zabijalibysmy ludzi ktorzy na to nie zasluguja (moze czasem nawet tych ktorzy sa wogole niewinni).

Jezeli chodzi o eutanazje to tak - kazdy czlowiek powinien miec prawo do bezbolesnego skonczenia zycia.

Aborcja - troche bardziej zlozony problem. Z jednej strony mamy "kopulujace pary", ktore chcialby uzywac takiego zabiegu nawet hurtowo, no ale z drugiej strony sa naprawde ogromne ludzkie tragedie zwiazane z ciaza. Nie zapominajmy rowniez ze podziemie i tak funkcjonuje. W tym przypadku dalbym jednak wybor ludziom i powiedzialbym tak dla aborcji (to nie znaczy ze sie zgadzam z idea samej aborcji, ale uwazam ze powinna byc to idywidualna decyzja czlowieka a nie jakis tam artykul w prawie cywilnym czy karnym)

pykson 29.11.2004 17:24

Cytat:

Napisany przez mr_spock
mam nadzieje, ze cie tym nie dotkne w jakis sposob, ale pomysl...

masz dziewczyne/zone, ona zostaje zgwalcona. Chesz, zeby ona chodzila 9 mies z nie twoim dzieckiem, czy wolisz zeby ciaza zostala szybko usuniety i cala sprawa zapomniana (w miare mozliwosci)

(...)

roznimy sie zasadniczo w jednej kwestii - ja uwazam aborcje za usmiercenie CZLOWIEKA, a Ty za szybkie ulzenie cierpieniom zgwalconej i jej rodziny

Cytat:

Napisany przez mr_spock
dla mnie odp. jest prosta

dla mnie dop. jest bardzo trudna

moge miec tylko nadzieje, ze nigdy mnie to nie spotka, ale pewno mi nie uwierzysz (latwo sie pisze), ze wolalbym zeby "chodzila 9 mies z nie moim dzieckiem", anizeli zabila to dziecko, przeciez to ZABOJSTWO a nie "szybko usuniety" problem


@pawelblu

jestem za wprowadzeniem kary smieci dla najciezszych przestepstw
jezeli powolujesz sie na tak skrajnie malo prawdopodobne historie, z pomylkami rodem z filmow hamerykanskich, to oczywsicie kara smierci jest absurdalnie niedorzeczna
kara smierci powinna byc orzekana w szerokim skladzie sedziowskim, przy calkowitej jednomyslnosci skladu, czyli przy ABSOLUTNEJ pewnosci co do winy oskarzonego
wiem, ze polskie sady nie sa nieomylne, ale moznaby wprowadzic dla uprawomocnienia wyroku smierci odpowiednio rygorystyczny system jego orzekania, aby zminimalizowac p-o pomylki do minimum albo ja calkowicie wykluczyc
demokracja ma to do siebie, ze prawo ustala spoleczenstwo - po to, zeby obywatelom zylo sie lepiej. uwazam, ze wprowadzenie kary smierci ma bezposrednie przelozenie na spadek przestepczosci;
w przypadku swiadomie zaplanowanego napadu, jezeli bandzior bedzie mial swiadomosc, ze zabijajac sam moze zostac zgladzony, z pewnoscia nie bedzie dzialal tak swobodnie jak dotychczas. kara smierci IMHO powinna przyniesc spoleczenstwu wiecej korzysci anizeli strat w przypadku zgladzenia niewinnych, bo mozna temu zapobiec przez odpowiedni sposob orzekania takiego wyroku

kraluk 29.11.2004 17:27

Ja zagłosowałem tak:
Eutanazja: NIE
Aborcja: NIE
Kara śmierci: TAK

B@rtek 29.11.2004 17:29

Ja zagłosowałem tak:
Eutanazja: TAK
Aborcja: TAK (zależy, który miesiąc)
Kara śmierci: TAK

pawelblu 29.11.2004 19:07

Cytat:

Napisany przez pykson
jestem za wprowadzeniem kary smieci dla najciezszych przestepstw
jezeli powolujesz sie na tak skrajnie malo prawdopodobne historie, z pomylkami rodem z filmow hamerykanskich, to oczywsicie kara smierci jest absurdalnie niedorzeczna
kara smierci powinna byc orzekana w szerokim skladzie sedziowskim, przy calkowitej jednomyslnosci skladu, czyli przy ABSOLUTNEJ pewnosci co do winy oskarzonego
wiem, ze polskie sady nie sa nieomylne, ale moznaby wprowadzic dla uprawomocnienia wyroku smierci odpowiednio rygorystyczny system jego orzekania, aby zminimalizowac p-o pomylki do minimum albo ja calkowicie wykluczyc

Prawdopodobienstwo przytoczonych przeze mnie przypadkow jest minimalne ale nie zerowe, tak wiec jezeli chcesz wykluczyc pomylki to nie mozesz pozwolic do orzekania tej kary. Zminimalizowac oczywiscie sie da, tylko teraz powstaje pytanie jaka minimalizacja nas interesuje ...

Cytat:

Napisany przez pykson
demokracja ma to do siebie, ze prawo ustala spoleczenstwo - po to, zeby obywatelom zylo sie lepiej. uwazam, ze wprowadzenie kary smierci ma bezposrednie przelozenie na spadek przestepczosci;
w przypadku swiadomie zaplanowanego napadu, jezeli bandzior bedzie mial swiadomosc, ze zabijajac sam moze zostac zgladzony, z pewnoscia nie bedzie dzialal tak swobodnie jak dotychczas. kara smierci IMHO powinna przyniesc spoleczenstwu wiecej korzysci anizeli strat w przypadku zgladzenia niewinnych, bo mozna temu zapobiec przez odpowiedni sposob orzekania takiego wyroku

No tu sie mylisz. W przypadku zlodzieja - rzeczywiscie ma znaczenie jaki czeka go wymiar kary i moze to przyniesc przelozenie na rezygancje ze swoich zamiarow pod wplywem obawiania sie surowych represji (no ale w tym przypadku nie bedzie to kara smierci).

Kara smierci w tym momencie wchodzi chyba w gre tylko w przypadku morderstwa (i pewnie tez nie zwyklego pojedynczego pozbawienia zycia tylko w jakis szczegolnych, moze nawet kilkukrotnych przypadkach). Taki czlowiek ma w dupie kodeks karny - bo jezeli pozbawiasz kogos zycia to liczysz na to ze nigdy cie nie zlapia (bo jak zlapia to i tak jestes spalony, czy doslownie czy w przenosni, wiec nie bierzesz tego pod uwage i starasz sie uciec za wszelka cene). Wiekszosc zabojcow ktorzy dopuszczaja sie morderstwa planuje unikniecie odpowiedzialnosci i wierza ze im sie to uda, a ci ktorzy specjalnie nie martwia sie kara (jest ich niewielu) i tak nie licza sie kompletnie z tym co ich czeka a w czasie rozprawy wspolpracuja z prokuratura, wiec rowniez kara smierci (o ile wogole bylaby orzeczona widzac dobra wole zabojcy) nie robi na nich wrazenia.

pykson 29.11.2004 20:24

@pawelblu
masz sporo racji, ale:

ja wlasnie mialem na mysli najciezsze przewinienia: wielokrotne morderstwa, morderstwa ze szczegolnym okurcienstwem i premedytacja, skrajna (jezeli nie rowniez i ta mniej skrajna) pedofilia itp,

podsumowujac moja wypowiedz w poprzednim poscie: narazenie marginalnie malej ilosci obywateli na niesluszna smierc przyniesie spoleczenstwu wiecej korzysci anizeli pozostawienie wszystkich bandziorow przy zyciu, tylko dlatego ze wsrod nich moglby byc niewinny.
warunkiem jest odpowieni stopien minimalizacji ewentualnych pomylek (a wiec niestety dopuszczenie takowych w jakims tam mozliwie najmniejszym procencie orzekanych kar smierci)

jezeli sadzisz, ze pomylki w sprawach dotyczacych ciezkich przestepstw sa rzeczywiscie mozliwe (IMHO skrajnie malo prawdopodobne nawet w polszczy), to podaj mi choc kilka takich przypadkow, gdzie obrona albo ktokolwiek inny, czy tez historia, wykazaly, ze czlowiek skazany za morderstwo byl niewinny. mam na mysli juz nawet nie wyrok smierci, ale ogolnie wyrok skazujacy za taki czyn. nie chodzi mi o czasy inkwizycji ani o wiezniow politycznych, bo to zupelnie inna bajka.

pawelblu 29.11.2004 21:31

Cytat:

Napisany przez pykson
@pawelblu
masz sporo racji, ale:

ja wlasnie mialem na mysli najciezsze przewinienia: wielokrotne morderstwa, morderstwa ze szczegolnym okurcienstwem i premedytacja, skrajna (jezeli nie rowniez i ta mniej skrajna) pedofilia itp,

podsumowujac moja wypowiedz w poprzednim poscie: narazenie marginalnie malej ilosci obywateli na niesluszna smierc przyniesie spoleczenstwu wiecej korzysci anizeli pozostawienie wszystkich bandziorow przy zyciu, tylko dlatego ze wsrod nich moglby byc niewinny.
warunkiem jest odpowieni stopien minimalizacji ewentualnych pomylek (a wiec niestety dopuszczenie takowych w jakims tam mozliwie najmniejszym procencie orzekanych kar smierci)

jezeli sadzisz, ze pomylki w sprawach dotyczacych ciezkich przestepstw sa rzeczywiscie mozliwe (IMHO skrajnie malo prawdopodobne nawet w polszczy), to podaj mi choc kilka takich przypadkow, gdzie obrona albo ktokolwiek inny, czy tez historia, wykazaly, ze czlowiek skazany za morderstwo byl niewinny. mam na mysli juz nawet nie wyrok smierci, ale ogolnie wyrok skazujacy za taki czyn. nie chodzi mi o czasy inkwizycji ani o wiezniow politycznych, bo to zupelnie inna bajka.

No to ja tez podsumuje:

- kiedys juz byla o tym dyskusja i jednoznacznie wynikalo z niej ze zaostrzenie kar (w tym wprowadzenie kary smierci) za najbardziej ciezkie przestepstwa NIE JEST DZIALANIEM PREWENCYJNYM i nie ma zadnych przeslanek do tego zeby wprowadznie kary smierci przenioslo sie na spadek przestepczosci (w tym wymiarze o ktorym mowimy).

- jezeli dochodzi do bezpodstawnego wymierzenia kary smierci to zwykle wie o tym wlasciwy przestepca i denat. Male jest wiec prawdopobobienstwo ujawnienia prawdy.

Kara smierci to teraz jest przede wszystkim slogan - zastrzyk na spoleczne bolaczki, szczegolnie przydatny przed wyborami ... (podobnie zreszta jest z aborcja).

zYxMa 29.11.2004 22:14

3xTAK :>

mallow 29.11.2004 22:19

A ja moze podsyce troche rozmowe i zadam pytanie tym, ktorzy sa za kara smierci a przeciw aborcji, lub odwrotnie... i to i to jest morderstwem. fakt ze to inna kategoria, jednak ciagle ten sam czyn...

A co do kary smierci, wprowadzilbym ja do naszego prawa, lecz stosowal w maxymalnych przewinieniach, takich ze juz nic nie da sie wytlumaczyc aniu zlaodzic, typu wielokrotyny morderca, gwalciciel, krzywy psychicznie etc ide itp. A dla reszty bym wybudowal za***iste wiezienie na syberii, z klatka 2x2x3 z pisuarem[do szczania i srania], i kawalkiem koca... wyjscie z celi raz w tygodniu dla umycia [w tym czasie czyszczenie celi], spacery za dobre sprawowanie, max 1x 3 miechy...3 razy dziennie jedzenie[jakas papka rzucona na podloge z wielkiego gara] no i oczywiscie minimalna kara dla mordercy 20 lat...

pykson 29.11.2004 23:18

Cytat:

Napisany przez mallow
A ja moze podsyce troche rozmowe i zadam pytanie tym, ktorzy sa za kara smierci a przeciw aborcji, lub odwrotnie... i to i to jest morderstwem. fakt ze to inna kategoria, jednak ciagle ten sam czyn...
(...)

eh, dyskusji podsycac chyba nie trzeba, a to raczej marny argument z calym szacunkiem
na tej zasadzie powinienes byc przeciwko uprawianiu boksu na ringu - no bo jak ?
skoro to to samo co strzaskanie geby Bogu ducha winnemu przechodniowi przez dresiarza w ciemnej uliczce

przeciez ktos kto zabija musi liczyc sie z tym, ze bedzie musial poniesc kare
a jedyna wina nienarodzonego dziecka jest to, ze chcialo zyc

@pawelblu:
co to znaczy "kiedys juz byla o tym dyskusja i jednoznacznie wynikalo z niej ze zaostrzenie kar (w tym wprowadzenie kary smierci) za najbardziej ciezkie przestepstwa NIE JEST DZIALANIEM PREWENCYJNYM"?
gdzie byla ta dyskusja, na forum, w sejmie czy gdzie indziej?

nie bardzo rozumiem, jak moglo wynikac cos jednoznacznie z dyskusji - przeciez skoro jest dyskusja to sa argumenty za i przeciw, nie moze ona prowadzic do jednoznacznej konkluzji. zreszta co by nie "wynikalo" z jakiejs tam dyskusji to tylko czyjes domysly, trzeba by to poprzec badaniami, zeby mozna napisac, ze "cos wynika z czegos".
trudno sie nie zgodzic, ze aborcja, a szczegolnie kara smierci, to przedwyborcza kielbasa, temat powraca jak bumerang, ale co z tego, jak zawsze zanika bez wiekszego echa.

sadze, ze wszystko co mozna bylo powiedziec w kwestii aborcji i kary smieci zostalo juz tu powiedziane (a raczej napisane)

AleX69 29.11.2004 23:38

Cytat:

Napisany przez pykson
przeciez ktos kto zabija musi liczyc sie z tym, ze bedzie musial poniesc kare
a jedyna wina nienarodzonego dziecka jest to, ze chcialo zyc

cos cie ponosi ...

Morris 29.11.2004 23:47

Cytat:

Napisany przez mallow
A ja moze podsyce troche rozmowe i zadam pytanie tym, ktorzy sa za kara smierci a przeciw aborcji, lub odwrotnie... i to i to jest morderstwem. fakt ze to inna kategoria, jednak ciagle ten sam czyn...

I gdzie to pytanie???
Cytat:

Napisany przez mallow
A co do kary smierci, wprowadzilbym ja do naszego prawa, lecz stosowal w maxymalnych przewinieniach, takich ze juz nic nie da sie wytlumaczyc aniu zlaodzic, typu wielokrotyny morderca, gwalciciel, krzywy psychicznie etc ide itp.

Dylemat:
- Czy dać szansę skazanemu na poprawę i pokutę na Ziemi, czy też go wyeliminować, bo może zamordować strażnika w więzieniu, bo nie ma nic do stracenia...
Cytat:

Napisany przez mallow
A dla reszty bym wybudowal za***iste wiezienie na syberii, z klatka 2x2x3 z pisuarem[do szczania i srania], i kawalkiem koca... wyjscie z celi raz w tygodniu dla umycia [w tym czasie czyszczenie celi], spacery za dobre sprawowanie, max 1x 3 miechy...3 razy dziennie jedzenie[jakas papka rzucona na podloge z wielkiego gara] no i oczywiscie minimalna kara dla mordercy 20 lat...

Ale na to nie pozwolą tzw. "obrońcy praw człowieka" i inni "Zieloni" socjaliści, których obok nacjonalistów w Europie się ostatnio sporo wyroiło. Swoją drogą, to po co na Syberii? Kamieniołomy w Polsce są, a tylko koparki zastąpić przestępcami z kilofami. Nauczyliby się dyscypliny i uczciwej pracy - tego przecież im najbardziej brakuje na wolności. Każdego "Zielonego" który stanąłby w ich obronie, mówiąc, że taka praca ich hańbi publicznie bym :bicz:
Sorrki, ponosi mnie ;)

PS @Mallow:

Twojej sondy nie traktuję poważnie, bo nie można traktować poważnie odpowiedzi TAK lub NIE na tak skomplikowane pytania. Natomiiast zainicjowała ona pewną dyskusję. Tylko że poza wyjątkami, ta dyskusja sprowadza się właśnie do wypowiedzi: "aborcja tak", "aborcja nie", "eutanazja tak", "eutanazja nie", itp.

Przerażające jest, jak mechanicznie podchodzi się zwłaszcza na Zachodzie Europy do życia ludzkiego... Przerażająca może być wizja przyszłości, w której na zawołanie człowiek stanie się terminatorem życia innego człowieka, zamiast je ratować. A może ktoś dojdzie do wniosku: Po co wydawać kasę na leczenie takiego Marcina Pawłowskiego, skoro i tak umiera? Kto ma o tym decydować??? Ja nie potrafiłbym podjąć takiej decyzji.

Obecnie zwłaszcza u młodych ludzi przejawia się tendencja "pójścia na łatwiznę". Wychowani na szybkim jedzeniu, uprawiający szybką miłość w szybkich samochodach, żyją szybko zapominając o tym, co jest (lub powinno być) sensem życia człowieka. Robiąc te wszystkie "szybkie" rzeczy nie mamy czasu na analizę dorobku filozofów, teologów i innych uczonych tego świata (może dlatego, że nie da się tego szybko przełknąć).
Tego nie da się załatwić metodą "3xZ" (zakuć, zdać, zapomnieć), a odpowiadać na trudne pytania trzeba, więc odpowiadamy - "TAK" lub "NIE", jak na jakimś chrzanionym teście, nie zdając sobie sprawy, że nasze przemyślenia w sprawie tak ważnej jak ludzkie życie nie są głębsze od kałuży moczu.

Często słyszę jak się mówi o odejściu tego starego, schorowanego niedołężnego człowieka jakim jest Papież. Otóż dla mnie jest to człowiek, który ma umysł sprawny, jak mało kto. To nie jest koleś z partii trzymający się kurczowo stołka, a jest za takiego postrzegany przez wielu. On doszedł do tej funkcji przez swe czyny, a nie plakatami na płocie i puste obietnice wyborcze. Wielu widzi w nim tylko stare schorowane ciało, nie widzą oni natomiast potęgi jego umysłu, przez który przemawiają wieki, tysiące lat historii człowieczewństwa.
Można się z Nim nie zgadzać w kwestii aborcji, eutanazji, czy kary śmierci, ale najgłupszym ignorantem dla mnie będzie ten, kto nie weźmie pod uwagę, lub nie podejmie polemiki właśnie z jego poglądami, które mają głębokie uzasadniienie np. w prawie naturalnym (ja wbrew pozorom też nie mogę się zgodzić z Nim w wielu kwestiach, ale nie ich ignoruję).

Nie chodzi mi tu bynajmniej tylko o Papieża, bo autorytetów jeszcze trochę na tym świecie jest, ale smutne jest to, że są wypierani przez krzykaczy, którzy nastawieni są w swych wypowiedziach tylko na zysk, a nie na troskę o losy Świata lub Ludzkości.
Śmieszą mnie Europejscy "liberałowie" do bólu, którzy chcą być liderami opinii publicznej, a nie potrafią podjąć rzeczowej polemiki z poglądami wielkich autorytetów. Cóż im pozostaje więc? Wyśmiewają takich ludzi, szydząc z ich niemedialności, niedołężności itp.

Ich bełkot łatwiej trafia do młodych niewyedukowanych "szybkich i wściekłych", bo nie wymaga myślenia, tylko sprowadza się do pobudzonych emocji (jak u psa Pawłowa) i wywołuje określone i założone z góry reakcje - "prawidłowe" wypełnienie ankiety lub "prawidłowe" zagłosowanie przy urnie.

Pewnie to wszystko jest chaotyczne i za długo jak na czytanie na forum, ale to nie jest nawet promil problemu i dlatego nie odpowiem na postawione w ankiecie pytania.

POZDRAWIAM każdego, kto będzie się starał zrozumieć co chciałem prowiedzieć :papa:

pykson 29.11.2004 23:47

Cytat:

Napisany przez AleX69
cos cie ponosi ...

ale co?

pawelblu 30.11.2004 00:34

Cytat:

Napisany przez pykson
@pawelblu:
co to znaczy "kiedys juz byla o tym dyskusja i jednoznacznie wynikalo z niej ze zaostrzenie kar...

No wlasnie rowniez na forum problem powraca jak bumerang i jakies chyba pol albo z rok temu byla dyskusja skierowana wlasnie bardziej w strone jak wprowadzenie kary smierci wplynie na obnizenie przestepczosci (wlasnie tam padla prewencyjna rola kary smierci) i wnioski z niej plynace uznalem za trafne.

Przejrzalem troche tych dyskusji i nie znalazlem tego watku 'prewencyjnego' (choc dyskusji o KS znalazlem kilka) , wiec pewnie slyszalem o tym z innego miejsca - pewnie z jakies debaty.

Morris 30.11.2004 00:53

Tylko dlaczego te same tematy powracają przed wyborami, a potem słuch po nich ginie?
Każdy sie może wykrzyczec i ma prawo do głosu przed wyborami, a po nich żaden polityk nikogo nie chce słuchać, a potem się dziwią że ludzie nie chca do wyborów chodzić.
Gdyby w Ordynacji wyborczej był zapis o nieważności wyborów poniżej pewnej granicy frekwencji, to by się sqrczybyki zaczęli trochę bać o tyłki.
Dranie tylko surfują na fali społecznych nastrojów.
G....no zawsze wypłynie. :klnie:

EDIT:
Ostatnio Trybunał Konstutucyjny bardzo innowacyjnie i wg mnie sensownie uzasadnił uniemożliwienie aborcji stosując zasadę domniemania (tak jak w przypadku domniemania niewinności):
Skoro nie można jasno określić granicy gdzie tkanka płodowa staje się człowiekiem (którego życie jest chronione prawem), to należy zastosować tę ochronę w momencie zaistnienia takiego domniemania.

Słowo ode mnie jeszcze: To nie aborcja jest problemem w Polsce, bo nasze prawo jest wystarczająco liberalne.
PROBLEMEM JEST EDUKACJA SEKSUALNA MAŁOLATÓW UZALEŻNIANYCH OD TANDETNEJ SEKSUALNEJ POPKULTURY!
NIE POTRAFIĄ ONI CZĘSTO POHAMOWAĆ SWOICH INSTYKTÓW I CHCĄ UŻYWAĆ NIEODPOWIEDZIALNIE I BEZ ŻADNYCH KONSEKWENCJI SWOICH NARZĄDÓW, ŻAPOMINAJĄC O TYM, DO JAK SZCZYTNYCH CELÓW ZOSTAŁY STWORZONE.
Czy przedłożenie zwierzęcego instynktu nad rozsądne planowanie rodziny ma być znakiem człowieka naszych czasów?
Czy wyciągnięcie drobniutkich zwłok z brzucha niedoszłej matki ma stać się normalną codziennością?
Czy ktoś pomyślał o zdrowiu psychicznym tej kobiety i o tym że może już nigdy nie doświadczyć uroku macierzyństwa w szczęśliwym związku?

Cytat:

Napisany przez pykson
sadze, ze wszystko co mozna bylo powiedziec w kwestii aborcji i kary smieci zostalo juz tu powiedziane (a raczej napisane)

NA PEWNO NIE!

nimal 30.11.2004 08:04

aborcja - tak

i tak bedzie wykonywana, wiec niech chociaz bedzie sie to odbywac w ludzkich warunkach, bez ryzyka ze i matka zostanie okaleczona/zakazona jakims syfem
nie kazdy moze sobie pozwolic w danym momencie na dziecko
dopuszczenie aborci do np 3 tygodnia czy 1 miesiaca jest irracjonalene - to jest wlasnie defacto aprobowanie tego sposobu jako srodka antykoncepcyjnego (a taka rzecz na pewno nie moze miec miejsca), poniewaz o ciazy matka dowiaduje sie po uplywie okreslonego czasu - i nie jest to kilka dni
testy oczywiscie pokaza wczesniej zmiany stezenia hormonow, ale trzeba sie ich spodziewac - czyli po np niezabezpieczonym seksie...

eutanazja - tak

bol na ktory zaden srodek farmakologiczny juz nie pomaga, nawet narkotyki, i perspektywa takiej wegetacji przez miesiace... coz, powodzenia ludziom przeciwnym...

kara smierci - tak

ludzie dopuszczajacy sie tak straszliwe zbrodni (nie chodzi mi o zabojstwo w afekcie), planujacy masakre dla osiagniecia korzysci majatkowych czy dla zaspokojenia skrzywionego ego - nie zasluguja na zycie, takich ludzi nie da sie resocjalizowac, wiec czemu ich utrzymywac za nasze pieniadze?

Zetoxa 30.11.2004 09:21

... też byłbym za karą śmierci, ale powstrzymuje mnie jeden problem tzn. pomyłki sądowe. Właśnie oglądałem film, o przyznaniu się do morderstwa po 12 latach (sumienie go ruszyło czy co innego) pewnego bandziora. Tamtem skazany biedak był pewniakiem, rozpoznali go świadkowie , były jego odciski palców itd. Zbadali DNA tego bandziora, zgadzało się z tym z krwi na ciele ofiary. Gdyby nie było kary śmierci tego biedaka po 12 latach można wypuścić z więzienia, dać odszkodowanie, pomóc jakoś w powrocie do życia. Niestety to było w stanie Texas, gdzie kara śmierci jest orzekana i biedaka już dawno robaki zjadły. w momencie skazania, ława przysięgłych nie miała żadnej wątpliwości.

Predi 30.11.2004 09:44

dlatego uwazam ze kara smierci powinna byc ale za najciezsze przestepstwa i 100% pewne a pomylka i tak jest mozliwa..... no ale rownie dobrze moze nas codziennie rozjechac samochod na pasach....
jak sobie goscie na urodziny jedengo z nich zabili dziewczyne i sie jeszcze przyznali.... no to tu np nie byloby pomylki

Morris 30.11.2004 10:04

Cytat:

Napisany przez nimal
aborcja - tak
i tak bedzie wykonywana, wiec niech chociaz bedzie sie to odbywac w ludzkich warunkach, bez ryzyka ze i matka zostanie okaleczona/zakazona jakims syfem

Skoro mówisz, że i tak będzie wykonywana mimo zakazu, to problem leży gdzieś indziej: w szacunku do stanowionego prawa. Prawda jest taka, że ci wszyscy """lekarze""" są bezkarni, mimo iż popełniają wciąż przestępstwa!

Cytat:

Napisany przez nimal
nie kazdy moze sobie pozwolic w danym momencie na dziecko

To dlaczego w takim przypadku stosować aborcję, a nie np. możliwość, która istnieje i w Polsce, tj. pozostawienie dziecka w szpitalu po urodzeniu?
Donoszenie ciąży jest rozwiązaniem bardziej zgodnym chyba z prawem naturalnym, niż przerywanie jej mimo wzorowego zdrowia matki i jej przyszłego dziecka? Wielu ludzi czeka nawet latami, żeby tylko zaadoptować takiego malucha.
A swoją drogą jestem pewien, że po urodzeniu wiele matek biologicznych zdecyduje się jednak na pozostawienie dziecka przy sobie.
Największym problemem jest to, że najczęściej to wygodnictwo jest wyznacznikiem przerywania ciąży, a nie ważne powody. Wstyd i strach przed odrzuceniem przez środowisko również to powodują. Tylko, czy taki wstyd może decydować o życiu dziecka (płodu)? Dla mnie to środowisko jest chore, skoro tak przyjmuje potencjalnego potomka, a nie nasze prawo, które w tym przypadku pozostawiłbym niezmienione (przewiduje aborcję w ekstremalnych przypadkach).

Cytat:

Napisany przez nimal
dopuszczenie aborci do np 3 tygodnia czy 1 miesiaca jest irracjonalene - to jest wlasnie defacto aprobowanie tego sposobu jako srodka antykoncepcyjnego (a taka rzecz na pewno nie moze miec miejsca), poniewaz o ciazy matka dowiaduje sie po uplywie okreslonego czasu - i nie jest to kilka dni

Zgadzam się z Tobą, z tym, że stosowanie aborcji nawet po tym okresie może być sposobem opóźnionej antykoncepcji, bo wiele nastoletnich "kochanic" może zorientować się, że nosi płód po wiele dłuższym czasie niż 4 tygodnie, wierząc w jedną z irracjonalnych metod antykoncepcji.
I znów dochodzimy do tego samego - PROBLEMU ODPOWIEDZIALNOŚCI, EDUKACJI MŁODYCH LUDZI
Wielu się może w tym miejscu ze ną nie zgodzić, ale niemożność wykonania zabiegu usunięcia ciąży spowodowałaby większe zainteresowanie się młodzieży skutecznymi środkami antykoncepcji i przyczyniła by się do bardziej świadomego (wbrew temu co mówią "zieloni" i spółka) planowania rodziny. Aby to uskutecznić należy bezwzględnie ścigać i karać tzw. """lekarzy""", którzy nie mają żadnych zasad i respektu dla prawa. To ich powinno się poddać tym torturom, które bez skrupuł stosują na płodach!!!

nimal 30.11.2004 10:37

Morris - zgadzam sie co do problemu edukacji - powinien byc potraktowany w koncu powaznie i prowadzone zajecia powinny byc przez SEKSUOOLOGOW a nie ekskatechetki po pseudokursie (stosowny art byl na stronie tygodnika NIE - jakkolwiek sama gazeta mnie odstrecza, to ten art byl pouczajacy - ja swojego dziecka na takie zajecia nie puszcze)
natomiast:
- brak dostepnosci do aborcji w szczegolnych przypadkach - choroba matki lub plodu, ciaza jako nastepstwo przestepstwa, wiek matki, sytuacja materialna... - spowoduje tylko wzrost turystyki aborcyjnej i czarnego rynku takich uslug
- aborcja wykonywana w szpitalu przez ginekologa ktory wie co robi nie jest grozna dla matki
- skoro za moment smierci uznaje sie smierc mozgu (taka jest definicja przyjeta nie tylko w polsce) to plod tez nie jest jeszcze zywy do momentu wyksztalcenia ukladu nerwowego (a na pewno nie czuje nic - wiec nie pisz o torturach)
- krwawe zdjecia ze skrobanki bywaja czesto przytaczane jako argument przeciwko aborcji - a widziales kiedys porod? nie taki w tv tylko na filmie szkoleniowym dla lekarzy lub na zywo (z pozycji lekarza)? zapewniam ze po obejrzeniu zakazlbys porodw - argument rownie silny i rownie glupi
- ziekawe czy bedziesz rownie wielkim obroncom zycia poczetego jak bedziesz mial 13to letnia corke ktora ktos zgwalci (albo spije na imprezie i ona sie mu odda)

oczywiscie sa to kwestie wychowawcze, wiec bardzo slusznie pisales o EDUKACJI - i to jest jedyny skuteczny srodek na ograniczenie niechcianych ciaz, podobnie jak zwiekszenie dostepnosci srodkow atykoncepcyjnych i ich refundacja

Predi 30.11.2004 14:32

Cytat:

Napisany przez nimal
- skoro za moment smierci uznaje sie smierc mozgu (taka jest definicja przyjeta nie tylko w polsce) to plod tez nie jest jeszcze zywy do momentu wyksztalcenia ukladu nerwowego (a na pewno nie czuje nic - wiec nie pisz o torturach)

ja za moment smierci uwazam kiedy umrze KTOS kto zyje a wiara nakazuje mi myslec o plodzie jako o czyms co zyje i ma dusze wiec nie bede polemizowal

Cytat:

Napisany przez nimal
- krwawe zdjecia ze skrobanki bywaja czesto przytaczane jako argument przeciwko aborcji - a widziales kiedys porod? nie taki w tv tylko na filmie szkoleniowym dla lekarzy lub na zywo (z pozycji lekarza)? zapewniam ze po obejrzeniu zakazlbys porodw - argument rownie silny i rownie glupi

no chyba Cie tu...... ja tam zadnych zdjec nie widzialem, wystarczyly mi opisy rozdrabniania na kawalki malutkich cial, jedna z "matek" pisala nawet potem ze dzien po zabiegu podczas tzw sikania do muszli klozetowej wypadla malutka dlon...... - nie zauwazyli i nie wyjeli........ i w tym momencie i za to zdanie musze powiedziec ze sam jestes glupi bo traktujesz plod jak mieso a kiedys sam nim byles i zapewniam Cie ze nie chcial bys wtedy byc "wyskrobany"

Cytat:

Napisany przez nimal
- ziekawe czy bedziesz rownie wielkim obroncom zycia poczetego jak bedziesz mial 13to letnia corke ktora ktos zgwalci (albo spije na imprezie i ona sie mu odda)

wtedy bedzie to zagrazalo zyciu i ciaze wtedy i tak mozna usunac (to ze jest to i tak wg mnie niemoralne to jednak.... trzeba wtedy taki zabieg wykonac ale nigdy nie zgodze sie ze aborcja jest wtedy "ok", nie mowiac juz o tym ze ja zamierzasz swoje przyszle dzieci tak wychowac ze z alkocholem w wieku 13lat nie beda mialy nic wspolnego

Cytat:

Napisany przez nimal
oczywiscie sa to kwestie wychowawcze, wiec bardzo slusznie pisales o EDUKACJI - i to jest jedyny skuteczny srodek na ograniczenie niechcianych ciaz, podobnie jak zwiekszenie dostepnosci srodkow atykoncepcyjnych i ich refundacja

ja bym bardziej postawil na edukacje zycia w milosci a nie sexie, jezeli sex sprowadzamy do sportu i przyjemnosci no to..... najlepsze szkolenie antykoncepcyjne a co 100 prezerwatywa i tak zawiedzie, no ale to juz jest probelm "choroby wspolczesnego swiata" jak ja to nazywam

Posłany 30.11.2004 15:14

Aborcja - nie [to coś w stylu zabójstwa]
Eutanazja - nie [to coś w stylu samobójstwa]
Kara śmierci - nie

nimal 30.11.2004 15:25

oj Predi - co to znaczy ze ktos umrze? wiesz czym jest smeirc? czy ty myslisz ze po prostu nagle cialo przestje funkcjonowac? to sie grubo myslisz - no ale to nie temat tej dyskusji
co do opisow "wysikiwanej raczki" - o to mi chodzi! ze to ma sie odbywac w ludzkich warunkach w szpitalach!
moja wypowiedz odnosila sie do wypowiedzi o filmach ukazujacych aborcje - wiec moze zastanow sie zanim zaczniesz kogos od glopkow wyzywac to przeczytaj ze zrozumieniem - TO BYLA IRONIA, dla osoby niezwiazanej z medycyna kazda operacja bedzie ochydna!
pozniej jeszcze zaczynas mi wyjezdzac z wychowywaniem "w alkoholu" :| po pierwsze kazde dziecko tego alkoholu sprobuje (jeden w wieku lat 14 inny w wieku 17) i sie kiedys tam spija - tez mi sie zdarzylo, choc w mojej rodzinie alkoholu w domu sie prawie nie pija - no chyba ze Ty byles/jestes swiety
pozatym ciaza w mlodym wieku nie zawsze zagraza zyciu - jest to uzaleznione od cech indywidualnych - ale to tak na boku
piszesz tez o edukacji do zycia w milosci... a co to znaczy i jak to sobie wyobrazasz? ja pisze o edukacji oglonej - WIEDZY, bo z wiedzy plyie rozsadek! a to jest wazne!

Predi 30.11.2004 16:47

wiesz jestem katolikiem i pojecie zycia smierci wiaze mi sie nierozerwalnie z zyciem/smiercia duszy.... nie bede sie na tym polu klocil

co do opisow wysikiwanej raczki to aborcja ta odbyla sie wlasnie na legalu w szpitalu

wyjezdzam z wychowaniem alkocholu gdyz ja sie pierwszy raz napilem alkocholu dokladnie w dzien mojej 18-stki i znam conajmniej kilka osob ktore zrobily to samo, jest to o dziwo dla niektorych mozliwe i tu dziekuje za wychowanie rodzicom i wlasnemu rozdadkowi/zaparciu czy co tam.... noi nie wiem czemu odnosisz to do Siebie i swojej rodziny.....?

bycmoze nie zagraza w wieku 13 lat... ok mozliwe - nie znam sie tak mi sie tylko wydaje ze organizm 13-latki jest jeszcze niegotowy na dziecko

edukacji milosci ja sobie nie wyobrazam i to jest problem...... wystarczy spojrzec na dzisiejszych gowniarzy wlasnie w wieku 13lat - wlasnie alkochol, makijaz, "zmienianie chlopca czy dziewczyny" co miesiac, szpanerstwo itd.... teraz trendy staje sie zaliczanie, dziewczyny wstydza sie byc dziewicami..... no rece opadaja..... jak sie slyszy 15-so latke wstydzaca sie dziewictwa.... i chodzi mi oto zeby tym dzieciom ktos zaczal tlumaczyc nie jak sie zaklada gume, tylko jak zyc... no ... niewiem.... dla normalnie

edit: co do skrobanki to dla mnie po prostu nieludzkim jest podejsc do plodu jak do kawaka miesa i go pocwiartowac... niewazne co myslimy o zabijaniu nienarodzonych dzieci...... niektorzy mowia zeby byla kara smierci ale humanitarna tzn np odbywala poprzez podanie zastrzyku.... a z plodami co sie robic? CWIARTUJE

co do glupka to przepraszam, unioslem sie

Niebiessska 30.11.2004 17:51

No dobra to ja tez sie wypowiem...
...
Eutanazja... w sumie NIE, wydaje mi sie ze kazdy chce zyc nawet jesli cierpi strasznie...w kazdym razie wedlug mnie powinno sie podejmowac proby ratowania zycia do konca...
Aborcja...widzialam wiele filmow na ten temat, ogladalam straszne zdjecia pocietych na kawalki dzieciaczkow...ale wydaje mi sie ze jednak osateczna decyzja powinna nalezec do kobiety... pewnie ze nie moze byc tak ze ******y sie gdzie sie da i z kim sie da a potem biegiem do lekarza i po klopocie, ale np. takie osoby z wiosek malenkich.. ksiadz w kosciele powie ze prezerwatywy to grzech, pigulki tym bardziej a o skutecznosci kalendarzyka to juz nie wspomne....i co , jak zapobiegac ciazy? ehhh
Kara smierci.. mimo ze akurat ta sprawa najbardziej mnie dotyczy z pewnych wzgledow to i tak jestem ZA, nie mam ochoty utrzymywac kogos kto celowo i swiadomie zabil innego czlowieka..

zreszta jak niektorzy zauwazyli to jest dluuugi temat i chyba nie da sie przedstawic swoich pogladow na forum :)

Morris 30.11.2004 18:00

Cytat:

Napisany przez nimal
Morris - zgadzam sie co do problemu edukacji - powinien byc potraktowany w koncu powaznie i prowadzone zajecia powinny byc przez SEKSUOOLOGOW a nie ekskatechetki po pseudokursie (stosowny art byl na stronie tygodnika NIE - jakkolwiek sama gazeta mnie odstrecza, to ten art byl pouczajacy - ja swojego dziecka na takie zajecia nie puszcze)
natomiast:
- brak dostepnosci do aborcji w szczegolnych przypadkach - choroba matki lub plodu, ciaza jako nastepstwo przestepstwa, wiek matki, sytuacja materialna...

To są właśnie sytuacje ekstremalne, które miałem na myśli:

Cytat:

Napisany przez Morris
Dla mnie to środowisko jest chore, skoro tak przyjmuje potencjalnego potomka, a nie nasze prawo, które w tym przypadku pozostawiłbym niezmienione (przewiduje aborcję w ekstremalnych przypadkach).

Cytat:

Napisany przez nimal
- spowoduje tylko wzrost turystyki aborcyjnej i czarnego rynku takich uslug
- aborcja wykonywana w szpitalu przez ginekologa ktory wie co robi nie jest grozna dla matki

Z mojego punktu widzenia to jest problem - pojmowanie kwestii ciąży jak niegroźnego zabiegu, na który każda młoda dziewczyna może sobie pozwolić - już widzę reklamy tych gabinetów (nic przecież nie stałoby na przeszkodzie aby je promować, skoro będą legalne) - MASZ PROBLEM Z BRZUCHEM - PRZYJDŹ DO NAS - MY GO ROZWIĄŻEMY
Byłoby to tak łatwo dostępne, jak obecnie pigułka i równie mocno reklamowane, chociaż słowo "reklama" jest tu nie na miejscu, bo ginekolodzy są kuszeni przez firmy farmaceutyczne profitami za ich przepisywanie. Oficjalnie usprawiedliwia się to oczywiście "uchronieniem przed ciążą", tylko czemu nie mówi się o zwiększeniu ryzyka zachowania na raka, czy też bezpłodności? Dla mnie przesłanie komunikatu od jest takie: "bawcie się dobrze ile wlezie i niczym się nie przejmujcie - my was zwalniamy z odpowiedzialności" Takie wypowiedzi powodują, że czuję się coraz bardziej jak w matrixie.
Zwalnianie z odpowiedzialności ludzi za ich czyny w kulturze Europy jest powszechne - np. Prawo na drodze: likwidacja 'zielonych strzałek' i wprowadzenie świetlnych - kierowca nie musi myśleć, tylko słuchac sygnału (przez co traci czas na skrzyżowaniu, mimo że jest na nim sam); ograniczenie prędkości do 50 km/h na szerokich drogach, włączające się na 2 sek., tzw. "wyhamowujące" światła o drugiej w nocy itp.
Jeśli chodzi, o turystykę aborcyjną, to jest to rzeczywiście problem, ale argumenty "na Zachodzie tak jest od dawna" nijak do mnie nie przemawiają, bo historia pokazała, że większość często się myli (zwłaszcza, gdy jest zręcznie manipulowana).

Cytat:

Napisany przez nimal
- skoro za moment smierci uznaje sie smierc mozgu (taka jest definicja przyjeta nie tylko w polsce) to plod tez nie jest jeszcze zywy do momentu wyksztalcenia ukladu nerwowego (a na pewno nie czuje nic - wiec nie pisz o torturach)

Z tego co wiem, to układ nerwowy wykształca się około piątego tygodnia ciąży, więc rozumiem, że zgodzisz się, że po tym okresie powinny być zakazane zabiegi aborcyjne poza nielicznymi wyjątkami.

Cytat:

Napisany przez nimal
- krwawe zdjecia ze skrobanki bywaja czesto przytaczane jako argument przeciwko aborcji - a widziales kiedys porod? nie taki w tv tylko na filmie szkoleniowym dla lekarzy lub na zywo (z pozycji lekarza)? zapewniam ze po obejrzeniu zakazlbys porodw - argument rownie silny i rownie glupi

Tylko, ze jest mała różnica - po prawidłowym porodzie są 2 ludzkie istnienia, po aborcji - 1 i to często ze zrujnowaną psychiką, a nawet z odebraną możliwością urodzenia dziecka w przyszłości.

Cytat:

Napisany przez nimal
- ziekawe czy bedziesz rownie wielkim obroncom zycia poczetego jak bedziesz mial 13to letnia corke ktora ktos zgwalci (albo spije na imprezie i ona sie mu odda)

To samo co parę akapitów wyżej o ekstremalnych przypadkach.

Cytat:

Napisany przez nimal
oczywiscie sa to kwestie wychowawcze, wiec bardzo slusznie pisales o EDUKACJI - i to jest jedyny skuteczny srodek na ograniczenie niechcianych ciaz, podobnie jak zwiekszenie dostepnosci srodkow atykoncepcyjnych i ich refundacja

I TO JEST NAJWAŻNIEJSZA RZECZ, KTÓREJ BRAKUJE NAM WSZYSKIM, JAKO SPOŁECZEŃSTWU
:spoko: pozdrawiam :papa:

Morris 30.11.2004 18:10

Cytat:

Napisany przez Niebiessska
zreszta jak niektorzy zauwazyli to jest dluuugi temat i chyba nie da sie przedstawic swoich pogladow na forum :)

Przynajmniej próbujemy... ;)
@nimal: :piwko2:
@Predi i @Pykson: :piwo: :piwo:

Predi 30.11.2004 19:05

Cytat:

Napisany przez Niebiessska
zreszta jak niektorzy zauwazyli to jest dluuugi temat i chyba nie da sie przedstawic swoich pogladow na forum :)

heh nie wiem czy w ogole jakakolwiek debata na ten temat ma sens..... to tak jakby sie klocic o wyzszosci posiadania psa nad kotem,

ale jak juz jest :)

edit: proponuje przykleic.... to bedzie temat wiecznej klotni i dysput... ;)

Predi 30.11.2004 19:11

Cytat:

Napisany przez Morris
Słowo ode mnie jeszcze: To nie aborcja jest problemem w Polsce, bo nasze prawo jest wystarczająco liberalne.
PROBLEMEM JEST EDUKACJA SEKSUALNA MAŁOLATÓW UZALEŻNIANYCH OD TANDETNEJ SEKSUALNEJ POPKULTURY!
NIE POTRAFIĄ ONI CZĘSTO POHAMOWAĆ SWOICH INSTYKTÓW I CHCĄ UŻYWAĆ NIEODPOWIEDZIALNIE I BEZ ŻADNYCH KONSEKWENCJI SWOICH NARZĄDÓW, ŻAPOMINAJĄC O TYM, DO JAK SZCZYTNYCH CELÓW ZOSTAŁY STWORZONE.
Czy przedłożenie zwierzęcego instynktu nad rozsądne planowanie rodziny ma być znakiem człowieka naszych czasów?
Czy wyciągnięcie drobniutkich zwłok z brzucha niedoszłej matki ma stać się normalną codziennością?
Czy ktoś pomyślał o zdrowiu psychicznym tej kobiety i o tym że może już nigdy nie doświadczyć uroku macierzyństwa w szczęśliwym związku?


NA PEWNO NIE!

lol dopiero to przeczytalem - 100% POPARCIE zgadzam co do joty, zwlaszcza co do sexu, to sie dziasiaj staje nienormalne, orgia jest modna a dziewictwo nie :(

pykson 30.11.2004 20:03

ja w calej tej dyskusji widze wlasciwie jeden glowny pozytyw: dyskusja jest rzeczowa i przynajmniej przytaczane sa argumenty, nie to co na forach typu onet, dlatego cenie to forum i userow, ktorzy napisali cos wiecej niz 3xnie czy 2tak1nie.

ale nie moge zrozumiec, dlaczego wiekszosc nie rozumie, ze plod to jest prawdziwy Czlowiek, aborcja to nie jest tylko morderstwo, to szczegolnie okrutne morderstwo.
gdyby jakis psychopata cial na kawalki psy czy koty zaraz wsadzono by go za znecanie sie nad zwierzetami i okrzyknieta barbarzynca.

nimal 01.12.2004 07:54

Morris - zgadzam sie z Toba co do Twoich wypowiedzi - aborcja powinna byc dozwolana do momentu wyksztalcenia sie ukladu nerwowego u plodu (jesli mnie pamiec nie myli to troche dluzej niz 5 tygodni, w kazdym razie na pewno na tyle pozno to nastpuje ze matka nie ma watpliwosci ze w ciazy jest - znowu kwestia edukacji), pozniej w szczegolnych wypadkach
tym samym owinny byc dostepne pigulki wczesnoporonne, choc poniewaz nie mozna traktowac aborcji jako srodka antykoncepcyjnego, powinny one byc na recepte
przede wszystkim nalezy zas EDUKOWAC - dzieki temu odstek wykonywanych aborcji spadnie - swiadomosc ryzyka zwiazanego z sexem, wiedza na temat ciazy i zaplodnienia pozwoli zapobiegac przypadkowym ciazom

Predi - z Twoich wypowiedzi domyslilem sie duzo wczesniej ze jestes zaangazowanym katolikiem (i dobrze bo w naszym spoleczenstwie ponoc mamy 96% katolikow... na papierze, a w zeczywistosci stawiam ze ponizej 20%)
coz - zawsze uwazalem ze aby wypowiadac sie na temat smieci, zaplodnienia, aborcji nalezy posiadac choc minimum wiedzy na ten temat - niestety tego w slynnym "wychowaniu seksualnym" czy "przygotowaniu do zycia w rodzinie" brakuje - bo ucza tego katechetki itp - a one za przeproszeniem maja sieczke z mozgu a nie wiedze (stwierdzone w prasie oraz osobiscie poprzez pare rozmow...)
jedno jest pewne - wychowanie, wiedza - to daje rozsadek i pozwala uniknac sytuacji zmuszajacych do aborcji, ale nie mozna oczekiwac ze je wyaliminuje - nawet najlepsi maja wpadki, popelniaja glupstwa i tego mialy dowodzic moje przyklady (a nie tego ze dzieci wychowuje w alkocholu :P ) i dajmy im mozliwosc ich naprawienia a nie skazujmy mloda matke na trudniejsze zycie (przewaznie, choc niekore sobie wspaniale z tym poradza) a dziecko na bycie niechcianym i niekochanym (niestety i tak sie zdaza)
oddanie do adopcji, co jest podawane jako ewentualnosc w pewnych przypadkach przez przeciwnikow aborcji - coz, matak jednak musialaby ciaze donosic i urodzic, w tym czasie odpowiednie hormony robia swoje - milosc do dziecka nie rodzi sie z nikad - to jest chemia
pozatym skazuje sie ja tym samym na ilestam miesiecy noszenia ciazy i potem pologu (z doswiadczenia wiem ze kobieta wtedy ma wywrocone wszystko - cale zycie sie jej zmienia)
pozatym nie kazde dziecko niechciane znajdzie sobie rodzine - i to ma byc humanitarne?

Pykson - dokladnie dlatego i ja lubie to forum :)

:piwo: dla uspokojenia wzburzonych :)

mallow 01.12.2004 09:00

Istnieja tabletki wczresnoporonne - postinor duo - trza je zarzyc w ciagu 72 godzin od stosunku ;)

A ja mam WDŻ (wych. do zycia w rodzinie) z pania po resocializacji ;) troche lepiej niz katechetka, no ale nie sexuolog ...

nimal 01.12.2004 14:45

mallow - co do tabletek - tak, ale istnieja tez tabletki dzialajce kilka tygodni po zaplodniu - slynne RU-486, w polsce zakazane, dostepne np w holandii, usa, niemczech :) produkowane w niemczech przez firme Hoehs

edit: dokladnie - do 9 tygodni

Predi 01.12.2004 14:49

Cytat:

Napisany przez nimal

Predi - z Twoich wypowiedzi domyslilem sie duzo wczesniej ze jestes zaangazowanym katolikiem (i dobrze bo w naszym spoleczenstwie ponoc mamy 96% katolikow... na papierze, a w zeczywistosci stawiam ze ponizej 20%)
coz -

wiesz od razu zaangazowanym.... to tez jest problem ze to jest tak postrzegane.... nie jestem "zaangazowym" po prostu jestem - to nie znaczy ze jestem swiety tylko po prostu zgadzam sie z moja wiara,

poza tym uwazam ze wiara (katolicka, niektore inne tez) ma duzo wieksze znaczenie dla panstwa niz prawo ktore w nim obowiazuje, prawo niemal kazdy kiedys lamie, natomiast wiara trzyma silniej (prawdziwa) i jezeli wierzysz to znaczy ze wyznajesz poglady przyjazne sobie i innym, nie myslisz jak okrasc sklep tylko jak pomoc drugiemu - troche wyidealizowane ale cos w tym jest....

inny przyklad: wiara - sex dopiero w malzenstwie, malzenstwo tylko jedno itd, prawo - robta co chceta byle zwiazek byl zarejstrowany.... i teraz pomyslcie kto jest bardziej szczesliwy? ktos kto wytrwa w malzenstwie kilkadziesiat lat i mu sie kobieta nie znudzi czy ten kto bedzie robil co bedzie chcial i bedzie mial np 3 malzenstwa?

kolejny przyklad: jezeli czekasz z sexem do malzenstwa, to jakiekolwiek by to wspolzycie nie bylo to bedziesz z niego zadowolony (po prostu nie masz skali porownawczej) jezeli natomiast przed malzenstwem uprawiales sex np z dwoma partnerkami to mozesz tylko czekac az przestanie Ci sie podobac sex z Twoja malzonka (no bo np. Kasia robila to tak i tak, a Mariola robila swietnie...) i co? rozpada sie milosc, potem malzenstwo, wlasnie przez sex,

na poparcie tego co wyzej: kupilem sobie simsona - zaje**sta podjarka - jezdzi sie swietnie, lol motor to jest to! kocham to! i tak bylo 2 lata az ojciec mnie przewiozl swoim banditem.... i co? jazda na simie nie sprawia mi juz tyle radosci.... mysle co by tu kupic wiekszego, fajniejszego.... rozumiesz porownanie?

ps. jak zapewne zauwazyles niewiele jest wiary w tym co pisze bo staram sie pominac kwestie wiary w dyskusjach (nie dlatego ze sie jej wstydze ale dlatego ze juz na wstepie dzieli ludzi na dwa obozy), kieruje sie raczej kwestia zdrowego rozsadku.... dla mnie jest logiczne ze jak miales 10 dziewczyn to na 11 nie poprzestaniesz... jak miales 1 to przy niej zostaniesz... "bo po co zmieniac" - pomyslisz?

edit: jeszcze jedno.... problem jest w tym ze nikt tego dobrze nie tlumaczy... nie wiem czy mi sie udalo :)

mialem kiedys spotkanie z psycholozka ds rodziny, (2 godzinne zajecie w czasie zamknietych rekolekcji maturzystow ale pani byla 100% swiecka i w sposob swiecki nam to tlumaczyla)

i tak wybrala jedna dziewczyne i dala jej kwiatka (lodyga i trzy kwiaty) teraz zaczela opiadac historie, ze byla sobie dziewczyna lat iles tam i miala chlopaka bardzo sie kochali i postanowili "to" z soba zrobic, - teraz dziewczyna podchodzi do jednego z chlopcow, zrywa kwiatka i mu go daje

- nastepnie sie poklocili kiedys tam pozniej i ona w formie zemsty poszla na dyskotego upatrzyla sobie innego i poszla sie z nim kochac - tu dziewczyna daje komus drugiego kwiatka - bylo cos tam jeszcze ale juz nie pamietam dlaczego zrobila "to" z trzecim, ale historia konczyla sie w ten sposob, ze dziewczyna wreszcie trafila na tego "jedynego" pokochala go i wzieli slub a dla malzonka, tego "jedynego" zostalo.... i teraz dziewczyna daje "mezowi" obskubana lodyge.....

czy nie wymowne? przygodni sotali kwiaty, cos dobrego, dla meza zostala lodyga - cos bezwartosiowego.... najwartosciowsza rzecz jaka moze dziewczyna dac chlopakowi (i odwrotnie) to dziewictwo.... to jest to co powinno wyroznic tego "jedynego", w ten sposob sex staje sie umocnieniem milsoci a nie czystym aktem cielesnym.... poznawanie ciala drugiej osoby itd.... to jest wchodzenie do lozka i przezywanie tego w sposob uczuciowy a nie fizyczny - to juz moj komntarz

pss. uff ale sie ropzisalem ;)

nimal 01.12.2004 15:03

predi - nie moge sie zgodzic z tym porownaiem - kobieta to nie przedmiot a sex to nie wszystko - jest jeszcze zrozumienie, zaufanie, cale wspolne bycie... jeden motor od drugiego moze byc lepszy, owszem, jeden sex od drugiego tez, ale na malzenstwo sklada sie wiecej zeczy
sex z zona musialby byc faktycznie ponizej krytyki (obie strony sie nie staraja) zeby dopworwadzic do rozwodu - imho
pozatym wole miec skale porownawcza :> wiem z czego zrezygnowlaem co mam wzamian :) dzikei temu nie zastanawiam sie jakby bylo... nie sadzisz ze w wieku 40 lat moze zacznie sie taki facet zastanawiac? oby nie, ale moze jednak? moze to byc powodem zdrady... a to wg mnie o wieeeeele gorszy grzech niz sex przedmalzenski

Predi 01.12.2004 16:40

hej przeciez ja nie sprowadzam kobiety to roli przedmitu :| ja tylko chce uswiadomic ze dzisiaj tak sie najczesciej dzieje..... nie wiem gdzie ty to w tekscie wyczytales bo chyba napisalem wlasnie ze licza sie uczucia a nie fizycznosc... ???

motor to przyklad na zupelnie innej plaszczyznie, i wlasnie na niej dobrze miec porownanie, a jezeli chodzi o plaszczyzne milosci to akurat tutaj lepiej nie miec porownania jezeli duzo osob potem ma z tym problem (a tak jest, myslisz ze dlaczego malzenstwa sie rozpadaja - traca ze soba kontakt, zainteresowanie soba) - podkresle nie chodzi tu o mnie, ja tylko pisze o zjawisku

ps wlasnie facet po kilku dziewczynach zacznie sie zastanawiac co by bylo gdyby jednak byl z Kaska lub inna, jezeli zawsze bedzie z jedna to nie bedzie sobie wyobrazal zycia bez niej to jak ma sie zastanaiwac co by bylo gdyby jej nie bylo?

mallow 01.12.2004 18:27

Predi napsial
Cytat:

kolejny przyklad: jezeli czekasz z sexem do malzenstwa, to jakiekolwiek by to wspolzycie nie bylo to bedziesz z niego zadowolony (po prostu nie masz skali porownawczej) jezeli natomiast przed malzenstwem uprawiales sex np z dwoma partnerkami to mozesz tylko czekac az przestanie Ci sie podobac sex z Twoja malzonka (no bo np. Kasia robila to tak i tak, a Mariola robila swietnie...) i co? rozpada sie milosc, potem malzenstwo, wlasnie przez sex,
.
.
.
ps wlasnie facet po kilku dziewczynach zacznie sie zastanawiac co by bylo gdyby jednak byl z Kaska lub inna, jezeli zawsze bedzie z jedna to nie bedzie sobie wyobrazal zycia bez niej to jak ma sie zastanaiwac co by bylo gdyby jej nie bylo?

niestety z tym stwierdzeniem Prdei sie nie zgodze i przyjme stanowisko nimala. Ujme jednak to w nieco inny sposob w jaki to ja postrzegam.
SEX niszczy małżeństwa! Moze powiesz ze co ja o tym wiem i w ogole, b taki przecie mlody jestem. Powiem Ci jednak ze cos o tym wiem, a poza tym wybieram sie na psychologie i duzo mysle o zyciu... I moim zdaniem nie jest tak, ze czlowiek zastanawia sie jak to było z Kasia, kiedy jest juz dajmy na to z Monika. Czlowiek zastanawia sie jak by to było wlasnie z ta inna, bo szuka sie porownania dopiero PO tym pierwszym razie. Dlatego moim zdaniem sex po ślubie jest kompletna porazka. Bo to walsnie ten 40latek po 20letnim wspolzyciu z ta jedna osobą moze sobie pomyslec "hmm... moja zona jest piekna cudowna wspaniala i za***ista w lozku... no ale skad ja moge wiedziec ze jest za***ista skoro nie robilem tego z inna..." w ty momencie gosc zaczyna sie wahac... okaze sie z Monika wcale nie jest taka dobra... i BOOM! po malzenstwie. A postaraj sie zauwazyc, ze jezeli ma juz sie porownanie i nie jest sie jeszcze z kims zwiazanym ślubiem, to zawsze jest szansa powrocic do tego kogos, z kim byloby najlepiej... i jeszcze raz napisze ze porownania dokonujemy PO tym pierwszym razie. Niestety taka jest natura czlowieka.... na szczescie lub nieszczescie mamy uczucia, bo przeciez zwierzeta nie tworza par. Oczywiscie nie neguje tego, ze moze byc tak jak Ty piszesz.. ze ktos zostanie wierny tej pierwszej jedynej i tylka ja bedzie kochal... i tylko z nia sie bedzie kochal... no ale swiat jest taki jaki jest... niestety :( Po czesci jednak Cie rozumiem, jestem po tym swoim pierwszym razie i mysle ze to jest ta jedyna... i nawet mi w glowie nie siedzi zeby zdradzic... ale nikt ne wie jak to edzie kiedys i jak dlugo bede zwiazny z "moja".
Jezeliby sie trzymac dogmatow kosciola dotyczacych sexu... to czy nie uwazasz ze to walsnie kosciol traktuje sex malenski wylacznie cielesnie? Bo pzrzeciez KAZDY stosunek sexualny wedlug kosciola ma prowadzic do (przepraszam ze to tak nazwe) zaplodnienia i urodzenia dziecka przez kobiete... wiec kosciol traktuje to jako (znow przepraszam) przedluzenie gatunku... jezeli sie tego trzymac... to mozna myslec, ze owszem ta jedna jedyna bedzie tylko na 2, 3 razy.. bo kto w dzisiejszych czasach pozwoli sobie na wieksza liczbe dzieci kiedy to nierzadko nie stac nas nawet na to jedno... Rwoniez uwazam ze sex jest tylko uzupelnieniem milosci a nie jej sensem, pomimo tego ze napisalm wyzej to co napisalem. Wedlug nauk kosciola sex przed malenstwem jest wykluczony, wiec pozostaje tylko rozmowa o nim... a co jezeli kobiecie nie bedzieodpowiadal partner lub partnera interes, i to wcale nie dlatego ze ma porownanie bo przeciez jest dziewica.. ale dlatego ze nie miala okazji "go" dotknac, zobaczyc jaki "on" jest. Nie oszukujmy sie, ze jezeli facet ma lekko ponad 10 cm to nie zaspokoi kobiety cokolwiek by nie robil, nawet psychicznie gdyz kazda dziwczyna dorasta w towarzyswie innych dziewczyn, i te ktore uprawiaja sex mowia jaki to Tomek czy Michal mial interes... no i w noc poslubna Monika zobaczy interesik swojego partnera na cale zycie... zawiedzie sie na tym co zobaczy i pomysli sobie jakie to inni mieli *****y i juz jest na przegranej pozycji psychicznie, bo zawsze w glowie jest mysl "jaki on jest maly..."
Oczywicie nie musi byc tak jak napisalem, bo sa to moje indywidualne przemyslenia no i moje zdanie na ten temat. Wiec jestem ZA sexem przedmalzenskim, bo to sex wlasnie jest glowna przyczyna rozwodow i rozpadania sie malzenstw... czego by nie powiedzial...
taki maly offtopic z mojej strony. Sorki ze tyle napisalem i jak nie ma to ni ladu ni skladu, ale nie mam czasu czytac tego 2 raz bo czas mnie goni...
pozdro ;)

Predi 01.12.2004 20:33

dobra tyle ze sex jest uzupelnieniem milosci!! wg mnie
tzn masz tu skale : (calosc 100%)
[***************************************####]
gwiazdki to jest milosc itd ito, plotek to jest sex, jezeli gwiazdki beda wypelnione to nawet przy kiepskich plotkach masz kupe procent szczescia nie?
a teraz masz inna skale:
[*********************#####################]
(liczmy ze pol na pol) i majac taka skale to faktycznie sie dziewczyna przestraszy widzac 10cm, co w gornej skali wcale nie jest jeszcze takie straszne....

liczy sie jakosc

a co do kosciola, jak pisalem wyzej nie bede bronil ani popieral kosciola bo chce sie wyklucic po swiecku, co o tym myslimy, a nie klocic sie o kosciol

>>>>"hmm... moja zona jest piekna cudowna wspaniala i za***ista w lozku... >>>>no ale skad ja moge wiedziec ze jest za***ista skoro nie robilem tego z >>>>inna..."
no wlasnie, jezeli bedzie ja nadal kochal, a bedzie bo mysli o poprzedniej go nie beda dotyczyc, to nigdy tak nie pomysli, mam dziewczyne i czasem jak patrze na jakas laske to tak se mysle..... eh fajna.... kur** co ja robie i tu walniecei w pale.... chyba ze to tylko ja taki jestem niezdradliwy (chyba mam jakas blokade myslowa :D ), a o sex sie nie boje, jak bedzie porazka to ja naprawde kocham ja za co innego...... i bede kochal nawet jak bedzie kochanka do D i wierze w to samo z jej strony (jak na razie wszysko wskazuje ze slusznie)

a na koniec: a nie uwazasz ze "to co najlepsze" czyli dziewictwo nie powinno jednak przypasc tej prawdziwej polowce?

mallow 01.12.2004 20:51

Ale ja sie dalej z Tobanie zgadzam co do tego pukniecia sie w pałę, bo taki jest czlowiek, taki jest facet... Nie mowie ze Ty tez taki jestes, bo zeby byla regula[ó] to musi byc tez wyjatek... mnie rowniez zdrada nawet przez mysl nie przechodzi... ale nigdy nie mozna byc pewnym jakim sie bedzie za 20 lat... Ty tez nie mozesz tego wiedziec.
Co do tych 10 cm rowniez sie nie zgadzam... bo nawet biarac pod uwage ta pierwsza skale to zawsze stosunek gwiazdek moze ulec zmianie... a psychika czlowieka jest bardzo bardzo skomlikowana...
a co do tego dziewictwa... nie mam zdania... ale jak znajde chwilke w najblizszym czasie [szkola niestety, no i milosc] to pomysle o tym... moja pierwsza nie byla dziewica i nie przeszkadza mi to ani troche... bo pieknie mnie wprowadziala w swiat sexu za co ja jeszcze bardziej kocham

mr_spock 01.12.2004 20:59

puki jest czlowiek mlody i glupi nie ma co sie silic na wielkie uczucie, trzeba sie bawic a reszta sama przyjdzie w odpowiednim czasie
[########################] ;)

Mily_ 01.12.2004 21:14

3 x NIE

Predi 01.12.2004 22:05

no wlasnie @spock niestety jestes w wiekszosci, a potem kupa niechcianych ciaz,

@mallow a nie byloby piekniej gdybyscie sie nawzjajem wprowadzali w swiat sexu? wiesz dreszczyk, nieznana itd a nie tylko jednostronnie? z tego co piszesz to ona wlasnie Cie "wprowadzila" - a jezeli potem bedziesz mial inna to najprawdopodobniej kiedys sobie ja przypomnisz i te chwile spedzone na poznawaniu.....

ps. jakie pukniecie sie w pale Ci chodzi?

pss. nie zamierzam sie poddawac, gdyby wiecej ludzi myslalo tak jak ja to niebylbym wyjatkiem (moze nie jestestem?) przeciez to od nas zalezy czy to sie zmieni czy nie,

psss kto jak co woli, ja mam dziewczyne mojego gustu, ty swojego i jestesmy obaj szczesliwi, co bedzie dalej zobaczymy za 20lat, smiem jednak twierdzic ze bede w lepszej sytuacji... ale sie przekonamy

psssss. nawet jezeli mam racje to Twoje stanowisko a zwlaszacza mr_spoka jest po prostu wygodniejsze i dlatego tylu podaza ta droga

pykson 01.12.2004 23:53

tak sobie mysle, ze wszyscy chyba lubicie zycie, wiec pewno cieszycie sie, ze zyjecie
skad macie pewnosc, ze byliscie "planowani i chciani", moze Wasi rodzice nie chcieli miec wtedy dzidziusia i gdyby byla taka mozliwosc "wyskrobali by Was", tak jak niektorzy z Was chcieliby wyskrobac jakis tam plod.
tak, tak, wiekszosc powie: "spadaj, moja mamusia mnie kocha i wiem, ze bylem zaplanowany i czekala na mnie".

no i dobrze
ja bym tez nie powiedzial dziecku, ze chcialem je "wyskrobac", ale nie bylo pieniedzy czy mozliwosci prawnych.

@mallow
nie rozumiem, dlaczego przykladasz do dlugosci penisa tak wielka wage, juz kiedys wyskoczyles z takim pytaniem na forum i pomyslalem, zes jeszcze mlody, ale teraz widze, ze ma to dla Ciebie jakies ogromne znaczenie. to nie zadna osobista wycieczka w Twoja strone, ale kobiety tez sa rozne, 10 cm niekoniecznie dla kazdej jest za malo, a kobiete zadowolic mozna chyba nie tylko penisem...

no offence was meant :peace:

Morris 02.12.2004 03:45

Cytat:

Napisany przez nimal
Morris - zgadzam sie z Toba co do Twoich wypowiedzi - aborcja powinna byc dozwolana do momentu wyksztalcenia sie ukladu nerwowego u plodu (jesli mnie pamiec nie myli to troche dluzej niz 5 tygodni(...)

Zajrzyj np. tu:
http://www.happymum.pl/porad/dziepomie.htm

Cytat:

Napisany przez nimal
tym samym owinny byc dostepne pigulki wczesnoporonne, choc poniewaz nie mozna traktowac aborcji jako srodka antykoncepcyjnego, powinny one byc na recepte

Co według Ciebie zmieni fakt przepisywania takich pigułek na receptę? Małolata da ginekologowi o 10 zł więcej i po sprawie. A w ogóle to jakimi zasadami rzekomo mieliby się kierować tacy przepisywacze (jakoś słowo "lekarze" bez nawiasów nie przechodzi mi przez palce) recept?

Cytat:

Napisany przez nimal
tabletki dzialajce kilka tygodni po zaplodniu - slynne RU-486, w polsce zakazane, dostepne np w holandii, usa, niemczech produkowane w niemczech przez firme Hoehs
edit: dokladnie - do 9 tygodni

Czyli to oznacza, że jednak RU-486 może unicestwić płód z wykształconym układem nerwowym, a temu jak rozumiem jesteś przeciwny. Widzę małą sprzeczność. :>

Cytat:

Napisany przez nimal
:piwo: dla uspokojenia wzburzonych :)

to się zawsze przydaje :D

nimal 02.12.2004 08:08

Morris - czyli pierwsze fale mozgowe dopiero w 6 tygodniu, zmysly w 4 miesiacu, uklad nerwowy rozwiniety jest dopiero w 6 miesiacu... :)
dodatkowo wez pod uwage ze tam na stronie rozoj podawany jest w miesiacach (dniach) od zaplodnienia, zas ginekolodzy licza czas w tygodniach od ostatniej miesiaczki - warto o tym pamietac jak piszemu juz o konkretnych tygodniach - bo dwa to juz spora roznica :)
z tym przekupowaniam - jakas metode trzeba wprowadzac, recepta jaet najprostsza i w miare skuteczna, pozatym chroni sama kobiete - kazdy lek moze byc niebezpieczny gdy brany jest poza kontrola

Predi - odjechales troche z tematem ;p aborcja nie dotyczy tylko sexu przedmalzenskiego czy nastolatkow - powiedzmy ze wsrod nastolatkow jast najniebezpieczniejsza (w koncu to dzieci), ale przeciez chodzi tez o ludzi doroslych

Predi 02.12.2004 13:14

bynajmiej nie odjechalem ;) po prostu zaczelismy gadac o edukacji sexualnej przy okazji aborcji no i ..... konsekwecja tamatow ;)

joolo 02.12.2004 15:30

Eutanazja:TAK; Aborcja:Zależy; Kara śmierci:NIE

mallow 02.12.2004 15:56

Cytat:

nie rozumiem, dlaczego przykladasz do dlugosci penisa tak wielka wage, juz kiedys wyskoczyles z takim pytaniem na forum i pomyslalem, zes jeszcze mlody, ale teraz widze, ze ma to dla Ciebie jakies ogromne znaczenie. to nie zadna osobista wycieczka w Twoja strone, ale kobiety tez sa rozne, 10 cm niekoniecznie dla kazdej jest za malo, a kobiete zadowolic mozna chyba nie tylko penisem...
Te 10 cm bylo przytuoczone jako przyklad, rownie dobrze moglem podac jakas niedoskonalosc kobiety. Do wielkosci penisa nie przywiazuje duzej wagi, ale z moich rozmow z kobietami wynikalo ze rozmiar odgrywa nie tyle co glowna role, ale wazna... zostawmy jednak juz te penisy. A czy nie uwazasz ze jednak to sex "klasyczny" spelnia jednak ta najwazniejsza i glowna role we wspolyzciu... chyba nie uwazasz ze tzw petting... ktorego swoja droga (czepiajac sie instytucji kosciola) kociol zabrania...
pozdro ;)

Morris 04.12.2004 07:05

Cytat:

Napisany przez nimal
Morris - czyli pierwsze fale mozgowe dopiero w 6 tygodniu, zmysly w 4 miesiacu, uklad nerwowy rozwiniety jest dopiero w 6 miesiacu... :)

Czyli Tobie chodziło o wykształcony układ nerwowy, a nie o początek tego procesu.
No tak... To teraz mamy problem jak określić w którym momencie ten układ jest na tyle wykształcony, żeby móc spokojnie powiedzieć: To go nie zaboli. ???

Cytat:

Napisany przez nimal
dodatkowo wez pod uwage ze tam na stronie rozoj podawany jest w miesiacach (dniach) od zaplodnienia, zas ginekolodzy licza czas w tygodniach od ostatniej miesiaczki - warto o tym pamietac jak piszemu juz o konkretnych tygodniach - bo dwa to juz spora roznica :)

Hmm, ciekawe.

Cytat:

Napisany przez nimal
z tym przekupowaniam - jakas metode trzeba wprowadzac, recepta jaet najprostsza i w miare skuteczna, pozatym chroni sama kobiete - kazdy lek moze byc niebezpieczny gdy brany jest poza kontrola

Albo przepisywany poza kontrolą - doświadczenie nauczyło mnie, że lekarze potrafią być bardziej nieodpowiedzialni od swoich pacjentów. Z pośród wszystkich, których znam (i z którymi miałem styczność) dwóch może zasługuje na zaufanie. Inni tylko recepty przepisują w 10 min. i pa. Dlatego staram się ich unikać, a z recept korzystać w ostateczności.
BTW - widzieliście skecz Halamy i Kamysa (HajFi) "Świnka"?
;)

nimal 06.12.2004 08:27

Morris - te kwestie (do kiedy?) powinni roziwazac lekarze specjalisci - neurolodzy specjalizujacy sie w rozwoju, ginekolodzy poloznicy itp., na pewno nie jest to temat na dyspute otwarta (tam gdzie 3 polakow tam 4 rozna opinie i 5 rozwiazan) ani (p)oslowie - bo ci to juz wogule pojecia nie maja o czym mowia
eh temat juz prawie zdechl a ja go odgrzebuje - tak to jest jak weekend offline :)

Predi 06.12.2004 12:13

te bylem offline :D juz myslalem ze temat umarl

ja przyjmuje to samo stanowisko co trybunal konstytucyjny - nie da sie okresic kiedys zlepek komorek jest juz czlowiekiem a kiedy jeszcze nie wiec chronmy zycie od poczatku
i kropa, gdybys byl "niechciany" to gwarantuje CI ze wsio ryba bylo by Ci czy nie istnial bys dzis bo by Cie wyskrobali po miesiacu czy dwoch.......

nimal 06.12.2004 12:42

Cytat:

Napisany przez Predi
i kropa, gdybys byl "niechciany" to gwarantuje CI ze wsio ryba bylo by Ci czy nie istnial bys dzis bo by Cie wyskrobali po miesiacu czy dwoch.......

tej linijki nie rozumie

Predi 06.12.2004 15:40

no chodzi mi o to ze gdybys sie postawil w roli tego czlowieka ktory by sie narodzil gdyby go nie ZABITO to nie wazne by bylo czy Cie ZABITO w drugim czy trzecim czy ktorym tam miesiacu, wazny bylby skutek - jestes ZABITY, NIEZYJESZ

aborcja jest zla bo ZABIJA i nic tu nie ma do gadania o ukladzie nerwowym itd. to jest ZABIJANIE bo skutek jest taki ze potem NIE MA kogos kto MOGLBY BYC

ps. wiem wiem troche zawile :D

nimal 07.12.2004 07:42

imho zbyt latwo decydujesz o zyciu innych - nie o tym czy ono ma byc czy nie, ale o tym jak ono bedzie wygladac
kobiecie ktorej nie stac na utrzymanie dziecka, albo takiej ktora nie ma na to czasu bo cale jej zycie to praca narzucisz okreslony zycie? pozwolny rodzicom decydowac o tym, kiedy
z tym ukladem nerwowym znowu nie moge sie zgodzic - o smierci czlowieka decyduje smierc jego mozgu, wiec analogicznie o jego zyciu decyduje jego uaktywnienie sie - dla mnie cialo bez swiadomosci to tylko cialo, czlowieka tworzy dopiero umysl

poglady w miare jasno wymienilismy, moze za X lat je zmienimy (ewolucja :D )
dla mnie EOT, Pozdro :piwo:

Predi 07.12.2004 09:52

jeszcze jedno tylko rzuce przed zamknieciem :)

niech ta kobieta decyduje wczesniej tzn niech decyduje czy chce sie dupczyc czy nie i z kim a nie potem ma decyzje podejmowac czy usunac czy nie (poruszane tu gwalty z zajsciem w ciaze to przypadek tak rzadki..... ze szkoda go wspominac)

eof pozdro :piwo:

nimal 07.12.2004 09:59

znowu skrajnosci, znowu sie nie zgadzam, ale ... szkoda klawiszy na jalowy bieg ;)

Morris 07.12.2004 17:40

To ja też dodam na ostatek wtręt:
Cytat:

Napisany przez nimal
imho zbyt latwo decydujesz o zyciu innych - nie o tym czy ono ma byc czy nie, ale o tym jak ono bedzie wygladac
kobiecie ktorej nie stac na utrzymanie dziecka, albo takiej ktora nie ma na to czasu bo cale jej zycie to praca narzucisz okreslony zycie?

Przypominam: Kobieta w Polsce zawsze ma wybór po urodzeniu dziecka- może je zabrać ze sobą lub zostawić w szpitalu bez żadnych konsekwencji prawnych.
Wiele rodzin marzy o tym, aby zaadoptować noworodka.
:papa:

nimal 07.12.2004 20:36

to prawda i powinno to byc mocniej naglosnione
jednak ciaza to nie wakacje a natura zadbala o pewne zmiany chemiczne w organizmie matki w jej czasie, dlatego w pewnych przypadkach lepsza imho jest aborcja niz pozucenie noworodka (w szpitalu - bo na smietniku to dopiero zbrodnia...)
eh, a pisalem ze OET ^_^

Morris 07.12.2004 22:04

No cóż... nie zawsze możemy kończymy jak L. Miller ^_^

No właśnie... reasumując:
Zgadzamy się, że ciąża mocno oddziałuje na organizm kobiety, jej psychikię, a także środowisko, w którym żyje. Zgadzamy się również, że decyzja o współżyciu nie powinna być podejmowana przez dzieciaki bezmyślnie i w tym miejscu rodzice i szkoła czesto dają plamę.

Jedyną rzeczą, która nas różni to podejście do odpowiedzialności za swoje czyny.
- Ja uważam, że państwo stworzyło odpowiedni system, by zapewnić kobiecie możliwiość donoszenia ciąży i tym samym umożliwiło jej dokonanie wyboru w szpitalu.
- Ty uważasz, że uniemożliwianie aborcji jest ograniczeniem tego wyboru i dlatego powinna istnieć możliwość przewrwania ciąży.
Dyskusja była rzeczowa i doprowadziła nas do punktu spornego
I tu postawiłbym dopiero sondę w tej sprawie -

nP: CZY UWAŻASZ, ŻE WPŁYNIE POZYTYWNIE NA ŚWIADOMOŚĆ SEKSUALNĄ MŁODYCH LUDZI I ICH DALSZE ŻYCIE KONIECZNOŚĆ DONOSZENIA CIĄŻY, CZY MOŻLIWOŚĆ ABORCJI?

albo: CO UWAŻASZ, ŻE JEST LEPSZE DLA ZDROWIA KOBIETY: DONOSZENIE NIECHCIANEGO DZIECKA I ODDANIE GO W SZPIALU RODZINIE ADOPCYJNEJ, CZY ABORCJA?

lub: KTÓRA DECYZJA WYDAJE CI SIĘ MORALNIE BARDZIEJ UZASADNIONA: DONOSZENIE NIECHCIANEJ CIĄŻY I ODDANIE DZIECKA RODZINIE ADOPCYJNEJ, CZY ABORCJA?

Wydaje mi się, że dopiero po takiej dyskusji mamy prawo do zadawania tego rodzaju pytań - czegoś się od siebie dowiedzieliśmy nawzajem i widzimy lepiej gdzie leży pies...
:piwo:

Predi 07.12.2004 22:17

a najlepiej nie zachodzic w niechciana ciaze i tyle :P kropka koniec tematu
zamykac itd itdp :D

nimal 07.12.2004 22:43

Predi - to by byl ideal
Morris - 200% racji :)
:piwo: 4 all


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 20:43.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.