![]() |
Umieranie na ekranie
Sorry, ale zamykacie tematy warte uwagi.
Wg mnie media stworzyły nowy kierunek w TV- umieranie na ekranie. Oczywiście bardzo mi przykro, że odszedł tak wielki aurorytet, ale czy potrzrebny był ten cały cyrk. Człowiekowi nawet umrzeć w spokoju nie pozwolil. W czwartek wystawili na w pół przytonego człowieka do okna, aby uspokoić dusze wierzących. Przystawianie mikrofonu osobie, która ma podłączona sonde żołądkową, jest lekkim nietaktem. W piatek rano podawali, że o 6 rano odprawił msze, a o 7.30 już był był zawale w stanie jak to określają amerykanie "grave condition" W sobote rano, napisał krótki liścic do ludzkości - niemożliwe!! Tak oto TV pokazała swoją kolejną twarz, brak szacunku dla śmierci WIELKIEGO CZŁOWIEKA!! Na jednym z polskich programów pochowali go już wczoraj, kresląc datę urodzin i śmierci w 2005 roku. Następnym będzie Brazylińczyk!! P.S. napisałem to z premedytacją. Jeżeli jest dyskusjka nie należy jej zamykać. P.S. II niech to ktoś przeniesie, nie widziałem tematu w przyklejonych!! |
cos w tym jest
|
tv nation
bo to jest tak u mnie w domu matka z ojcem siedza przed tv - z papiezem bylo zle - siedza przed tv bo to ojciec swiety - minie miesiac i dalej beda siedzieli przed tv... smutne ze niewierzacy zauwaza cierpienie czlowieka ktorego sie zamecza wystapieniami itp a wierzacy sie ciesza ze ktos im z okna macha - nie zauwazajac bolu... troche to chore bo wiara opiera sie chyba na milosci blizniego prawda? inna sprawa to rozgrywki wewnatrz koscielne - to co pisze wzbudzi pewnie oburzenie ale pomyslcie - jestesmy tylko ludzmi.... |
Watykan jeszcze nigdy prawdy nie powiedzial...
do niczego sie nie przyznal... Ja mysle, ze medialnosc ten sytuacji jest zrozumiala i calkiem usprawiedliwiona. To nie jest reality show ze sztucznymi gwiazdorami, ktore ogladamy dla zabicia czasu To sie waza losy swiata i zainteresowanie jest zrozumiale. Wlasnie sobie uswiadomilem, ze gdy sie urodzilem On juz byl, a teraz zaczyna sie jakis nowy rozdzial. |
smutek wielki, odszedł wspaniały człowiek.
winne są media, winny jest też i zapewne watykan. od jakiegoś czasu nieoficjalnie mówiło się, że schorowany ojciec jest nie na rękę watykanowi. wcale bym się nie żdziwił, gdyby zostały podjęte pewne celowe działania... pomyślcie - dlaczego osobisty lekarz paieża wielokrotnie podejmował decyzje sprzeczne z zaleceniami specjalistów (bądż co bądż autorytetami światowej klasy) z kliniki Gemelli? zresztą, nieważnie. proponuję :gerda: |
Odszedł... nie powróci... nie dowiemy się kogo wina... ale to pzrecież nieważne... ważne jest, że był... i będzie w sercach...
|
heh w piątek w telewizji ogłoszono śmierć papieża ale watykan zaprzeczył... czyli rzeczywiście był szum...
ale wiecie... :( przecież to najważniejsza osoba media muszą informować a im więcej jest źródeł informacji tym więcej szumu... @Air Czy gdyby media milczały to wyraziłyby sacunek dla papieża? ("Tak oto TV pokazała swoją kolejną twarz, brak szacunku dla śmierci WIELKIEGO CZŁOWIEKA!!") a co sądzicie o łańcuszkach na gg których dostałem tak na oko 97454 na temat Jana Pawła II... dla mnie to że się modlę (w tym przypadku o jego zdrowie) jest zbyt prywatną sprawą by celebrować to na opisach gg. |
I teraz, żeby spełniła się przepowiednia - wybiorą za papieża murzyna.
|
Cytat:
I nastąpi Armagedon, wilkie pierdut! <rotfl> |
z tego co czytalem to jest trzech kandydatow glownych na pierwszym miejscu jest włoch, pozniej niemiec a pozniej wlasnie murzyn
|
znajoma powiedziala, ze jak wybiora murzyna to pujdzie lezec krzyzem w kosciele :|
ma byc koniec swiata :| |
Cytat:
OBYM SIĘ MYLIŁ |
A ja tak sobie mysle ze koniec swiata wcale nie bedzie zalezal od tego jakiego koloru skore bedzie mial kolejny papiez, ale od tego na jak dlugo wodoru w naszym sloneczku wystarczy. Po czesci zgodze sie z kolego Air`em, ze pokazywanie Ojca Swietego w telewizji z pewnoscia nie bylo dla niego czyms przyjemnym i nie ulzylo w cierpieniach. Wydaje mi sie jednak, ze taki czlowiek jak on do konca chcial byc z kochajacymi go ludzmi, a i tez sami wierni na calym swiecie z zapartym pewnie tchem sledzili minuta po minucie to co sie dzieje. Niestety tak jak wszyscy sie spodziewali umarl-jest mi smutno z tego powodu, ale wydaje mi sie ze papiez podobnie jak Horacy moglby powiedziec o sobie "Non omnis moriar" i z pewnoscia tak wlasnie jest. Pozdrawiam
|
Cytat:
Ale tak wlasnie mysle, ze koniec swiata to ludzie sobie sami zorganizuja, a nie zaden Palec Bozy |
najbardziej denerwuje mnie "elastyczna" zaloba ...
plywanie mnie uspakaj wiec postanowilem sie wyciszyc na jednym z warszawskich basenow zadzwonilem rano o 8.15 upewni sie czy otwarty ... "oczywiscie" oznajmil mi pan przez telefon no ale coz "zaloba" zaczela dzialac od 10.00 ... jak dojechalem na miejsce ... grrrrr wybralem wiec inny basen (blizej siebie) byl otwarty ... tam zaloba zaczela dzialac teroche pozniej od 15.00 ... grrrr w telewizji jedno i to samo ... wiec wybralem sie do wypozyczalni ... "z powodu zaloby ..." ... grrrrrr moze jest jakis glejt w ktorym jest napisane co ma byc zamkniete a co nie ... ... bo narazie widze ze ludziom nie chce sie pracowac :ysz: |
Cytat:
|
Cytat:
hehehehe mamy 2005 rok. Czasy, kiedy w niedziele tylko kościół był otwarty daaaawno mineły. P.S. Bez obrazy ale chyba nie należysz do przykościelnej organizacji oszołomów walczących o zamykanie sklepów w niedziele? ? ? ? |
Cytat:
|
Cytat:
|
Temat według mnie jest potrzebny, ale proponuję, żeby jednak z szacunku dla Papieża unikać naprawdę kontrwersyjnych wypowiedzi, które mogłyby spowodować sprzeczki.
Co do sklepów dzisiaj, to sam przez chwilą wróciłem z dwóch zamkniętych na głucho supermarketów, co jak sięgam pamięcią nigdy się jeszcze nie zdarzyło. Ale w porządku, mogę to uszanować, choć nie mogę się również pozbyć wrażenia, że jest to swego rodzaju "gra pod publikę". Ale ok. Nie daje mi natomiast spokoju myśl, jak to wszyscy byli na śmierć Papieża przygotowani.. gotowe przemówienia, szaty graficzne na portalach internetowych, programy telewizyjnye. Na litość, setki osób pochowały Papieża jeszcze na długo przed tym, zanim jego stan rzeczywiście był przesądzony. Jak można coś takiego robić?? Dla mnie też cały ten cyrk w telewizji zaczyna być poniekąd bardzo niesmaczny. Ja rozumiem, wiele osób naprawdę cierpi po stracie tego wspaniałego człowieka, ale jaki jest cel w okazywaniu tego cierpienia publicznie? Bo tak trzeba? To na tym ma ten smutek polegać? Straciliśmy niewątpliwie wspaniałego człowieka, według mnie chyba najbardziej wartościowego, jak był na świecie. I ze względu właśnie na szacunek dla niego, warto by się zastanowić, czy to, co zaczyna się w tym kraju dziać, jest rzeczywiście odpowiednim sposobem na pokazanie swoich odczuć... |
Cytat:
O tym calym cyrku medialnym pisalem juz w poprzednim, zamknietym temacie. To jest poprostu smiesze, zeby nie powiedziec niesmaczne. |
Cytat:
dzis w wawie widzialem "mode" na czarne wstazki przyczepione do anten samochodowych ... niektorzy zamiast wstazek czepiali kawalki czarnego materialu - wygladalo to naprawde zalosnie ... afisz nad afisz :smutny: |
Cytat:
Co do Papieża na tle nagrywarki.. niestety, muszę się z Tobą zgodzić... |
Nie każdy kto w jakiś sposób (np. przyczepienie wstążki do anteny) daje wyraz solidarności w smutku i żałobie robi to aby sie pokazać. Straciliście wiarę w ludzi a to nie tego nauczał Papież. Zastanówcie sie najpierw nad sobą i dopiero oceniajcie intencje innych. Bo czytając co nie które posty "pełne zgorszenia i oburzenia" przychodzi mi na myśl fraszka Kochanowskiego.
"Nie sądźcie, a nie będziecie sadzeni" Pozdrawiam |
i tu 47 trafił w sedno - trzeba twardo odróżnić owczy pęd i lans od autentycznych emocji - to, że kogoś dane zdażenie guzik obchodzi nie znaczy to, że ci, którzy jednak przykładają do niego miare są idiotami - a takie wnioski można wysnuć z niektórych wypowiedzi
a co do TV - prawda jest taka, że gdyby się cierpienie na ekranie nei sprzedawało to nikt by tego na sprzedaż nie wystawiał - więc sami jesteśmy temu winni - przyznam, że sam śledziłem przebieg wydarzeń, ale już jestem zmęczony natłokiem, informacji z każdej strony ilu święcie oburzonych relacjami i, pozwolę sobie zacytować, szopką medialną samemu ją oglądało? z czystym sumieniem zakładam, że większość gust się ludziom stoczył, emocje już tylko w serialach, bo w realu trzeba być cool i niczym się nie przejmować tylko po co wtedy żyć? |
Chyba sie nie do konca zrozumielismy. Ja nie neguje zachowania i emocji ludzi, bo sam przezywalem ostatnie wydarzenia w smutku i w napieciu sledzilem kanaly informacyjne.
Mi badziej jednak chodzi o ped mediow za informacjami. Nie pracuje w TV, nie znam jej od kuchni podobnie jak tego jak sa takie programy przygotowywane, ale wydaje mi sie ze niektore materialy byly juz na sile, podobnie jak goscie zapraszani do studia - ot takie zapelnienie czasu, w ktorym nie mamy nic nowego do powiedzenia - i nontoper maglowanie tego samego tylko w innych slowach, bo nowe informacje nie naplywaly. Szczytem wszytkiego dla mnie byla zbyt pochopnie podana informacja o smierci papieza w piatek, na tvn24 a potem dopiero sprostowanie, ze to podane przez wloskie media, nieoficjalnie i w ogole przepraszamy ale to nie nasza wina. A prawda jest taka ze po tych slowach, ze "papiez nie zyje", czlowieka cos ukluwa w serce, ze to juz, ze juz koniec, zeby za chwile sie dowiedziec, ze jednak jeszcze nie. Niby ulga a jednak to nie to, bo co tu duzo ukrywac, ale to media doprowadzily do tego, ze ludzie w podswadomosci nie czekali juz na wyzdrowienie papieza, lecz na to kiedy umrze a tak byc nie powinno. Cala ta akcja mediow miala na celu, ktory kanal pierwszy poda informacje o tym ze papiez oficjalnie zmarl, ktora bedzie miala te "szczescie"?, powod do dumy? ze to ona pierwsza podala ta informacje. Dodakowo to o czym pisal @andrzej - wszyscy byli na ta smierc przygotowani, bo nie wierze ze w 5 minut po oficjalnym komunikacie o smierci pracownicy portali internetowych stworzyli tak wygladajace strony. I tak jak napisal @Sid, to juz jest meczy. Wiec jeszcze raz, nie neguje tego jak sie ludzie zachowuja, ale to jaka atmosfere wywolaly na swiecie, ale glownie w Polsce media. To tyle z mojej strony. |
no i wlasnie za to Sida niektorzy nie lubia
bardzo szczery czasem jest posty w stylu "popieram w 100%" z reguly sa niepotrzebne, ale popieram... |
Ja mam troche inne zdanie zawsze i jak Ktoś mi je postara sie wyprostować to przyznam racje:
Ile jest chrześcijan na świecie? idąc dalej ile jest ludzi ktorzy widzieli w Papieżu autorytet głoszony w postawie i słowach?? 2mld czy mniej wiecej nie wiem. To skoro wieża w to co Papież mowił, to dlaczego nie czynią tego dobra. Myśląc globanie to mozna by było stworzyc naprawde fajny świat. Dla ludzi trzeba bodżca by sie obudzili ale jutro zapomną. Wyszedł Aleksander K. wydukał orędzie ktore czytał po dwa wyrazy, obudzic się widocznie o tej godzinie było nie na rekę. Skoro te jego izby, sejm, sent wieżą w słowa Papieża ( jak ubolewał) o lepszym DOBRY SWIECIE.. wolą zabrać 50zł samotnym matką. Przeciez to nie krzywda, to zbiorowa krzywda. Ja tego nie rozumiem. Zobacznie w marketach teraz co jest na głownej alejce przy wejsciu, co sie sprzedaje. Papież. Jest przesyt w TV ale widząc np. moją matke przed TV to ją rozumiem ponieważ ona do Watykanu by poleciał najchętnie. Sorki jesli Ktoś nie rozumie co chciałem powiedziec. Papież jest AUtorytetem dla CIebie, to rób tak jak Autoryten wskazywał. Same ubolewanie nic nie da... |
Cytat:
Dla mnie po prostu to wszystko, co się dzieje, tylko niepotrzebnie dodatkowo pogłębia smutek, jaki pojawił się po śmierci Papieża. A przecież można do tego podejść w zupełnie inny sposób, i to wcale nie niewłaściwy. Coś w stylu, jak zrobił to serwis Joe Monster. Przekonałem się już w swoim życiu, że strata bliskiej osoby jest tym cięższa, im bardziej skupia się na jej ostatnich chwilach, nierzadko wypełnionych cierpieniem. A to, co naprawdę pomaga, to przypomnienie sobie chwil wesołych, szczęśliwych. Wyobrażenie sobie momentów, kiedy osoba, która odeszła, była naprawdę szczęśliwa, cieszyła się życiem. Wtedy śmierć staje się łatwiejsza do zaakceptowania. Pojawia się jakieś wewnętrzne zrozumienie i pogodzenie z nieodwracalnym faktem.. I tak trzeba by robić, pokazywać te momenty, przypominać najwspanialsze chwile z życia. Cieszyć się nimi jeszcze raz, a potem pozwolić Papieżowi odejść. Pamiętać o nim, szanować go i jego wspomnienia, ale nie rozpaczać, co najwyżej spróbować w jakiś sposób sprawić, aby jego śmierć nie poszła na darmo i zmieniła ten świat na lesze. A czy tak będzie, zależy od nas wszystkich i od każdego z osobna. Nad tym należy się zastanowić i do tego dążyć, ale nie na siłę pokazywać swoją "solidarność" z Papieżem i smutek po jego stracie. Pozwolę sobie zaryzykować stwierdzenie, że nie tego Papież by chciał... |
Nie chciałem brać udziału w tych dyskusjach
Bo ilu Polaków tyle zdań Ale chciałbym coś uświadomić i spróbować wyjaśnić Bo jest to naprawdę czas wyjątkowy - ale oczywiście nie dla wszystkich Co do świętości - też każdy ma inne zdanie I każdy w co innego wierzy Jeden wierzy w Boga, a inny w wódkę i pieniądz Granie pod publikę - oczywiście jest jak najbardziej nie na miejscu Bo jeżeli chodzi o świat polityki - to znamy niektórych bardzo dobrze I jestem pewien, że ich medialny żal jest pozerski i pod publikę A tak naprawdę to mają to w dupie Natomiast musimy rozróżnić pewną rzecz Żeby nie mylić obnoszenia się żalem - z prawdziwym żalem Jeżeli ktoś czuje potrzebę podzielenia się swoim smutkiem z innymi W jedności z ludzmi na całym świecie - to powiem: powinien to zrobić Jest chrześcijaninem - i nie muszę mówić, bo nie o tym mowa - kim Papież był dla Kościoła i dla każdego z nas Powiem brutalnie: dla niektórych był nikim i to wynika z wypowiedzi i stosunku do śmierci Papieża Ale chrześcijanie - to nie banda oszołomów - których zapędzić można do Kościołów i katakumb Jeżeli ktoś wie o co chodzi - to zapewne zna słowa: IDŹCIE NA CAŁY ŚWIAT I GŁOŚCIE LUDZIOM EWANGELIĘ I chrześcijanin jeżeli czuje taką potrzebę niekoniecznie powinien się zamknąć w bólu w sobie i w domu Człowiek nie jest bowiem samotnikiem, a wspólna modlitwa i trwanie razem w jedności Pozwalają złagodzić ból po śmierci Papieża A co do samego ubolewania - to raczej chyba nie o to tu chodzi Żeby biadolić i płakać na pokaz ON jest teraz tam gdzie przez całe życie dążył I tak naprawdę pozostał i pozostanie na zawsze w naszych sercach I to powinna być ta radosna część tajemnicy śmierci Bo gdy umiera matka - nie biadolisz - twój ból jest autentyczny I ktoś kto stoi z boku powie: "Patrz! Idiota jakiś! Co mu się stało?" I to jest ta subtelna różnica Różnica, która polega na prawdziwym przeżywaniu Człowiek który przeżywa to autentycznie Nigdy nie będzie zastanawiał się dlaczego market jest zamknięty Po co świece w oknach, po co minuta ciszy, po co msze i modlitwy ... On po prostu to wie i rozumie ... Gdy przez place przetaczają się marsze gejów i lesb - jakoś nikomu to nie przeszkadza Ale gdy chodzi o pielgrzymów - to nagle okazuje się, jak są nudni, uciążliwi i nieautentyczni Grający pod publikę, demonstrujący i pozujący I na koniec jeszcze jedno Do tych wszystkich którzy mają to wszystko gdzieś Dajcie sobie na luz i jeżeli macie paplać - bo jest demokracja I Papież był dla was nikim, tylko jakimś tam Kowalskim, Nowakiem, Wojtyłą ... To przez szacunek już nie dla śmierci Papieża, ale przez szacunek dla śmierci człowieka i Polaka Uszanujcie ten czas Bo być może to najważniejsze chwile w życiu niektórych i być może nigdy już takich nie będzie Zapewne już niedługo wasz ulubiony market powita was znowu super atrakcyjnymi promocjami ... |
I jeszcze apel
Do userów i Adminów i Modów Nie zakładajcie już tematów o Papieżu Myślę, że ten kto odczuwał taką potrzebę oddał MU hołd I na tym zakończmy Nie ma sensu debatować już - przynajmniej na tym forum - czy coś jest takie czy siakie I tak nikt nikogo nie przekona A tylko dołożymy cegiełkę do tego niepotrzebnego medialnego szumu A tematy o Papieżu nich zostana zamknięte w dniu JEGO pogrzebu I nie wracajmy tu już publicznie do tego I od tej pory niech każdy zachowa obojęność, radość, smutek, żal czy pamięć w swoim sercu ... |
Cytat:
|
http://www.cdrinfo.pl/gfx/menu_sz.jpg
tego sie nie da skopiowac ... |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 07:09. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.