Burza
 

Ankieta :)

Komentarze mile widzialne :)

A dlaczego nie?!
Mam UPS - niech on sie martwi.
Ci z listwami, albo nawet bez- oni tez moga sie martwic.

Widze ze masz ten sam dylemat. :) Chyba wylacze bo jak walnie to.... :>

Osobiście wyłączam... Mam listwę, ale strach zawsze jakiś jest :)

a ja tam wolę wyłączyć bo jak walmie piorunem i popsuje mi sprzęt to bądzie żle, a ja nie lubie jak jest żle więc wolę wyłączyć

Raczej NIE, staram się wyłączyć, ale nie zawsze jestem więc nieraz chodzi podczas burzy :)

Takie pytanie mi sie nasunelo bo wlasnie za oknem mam burze :)

Tj. w Krakowie :D

Ja tam wole wyłoczyć ,bo jak coś się stanie to bedzie przerąbane ;)
Ale sam się nat tym zastanawiałem czy mieć komputer włoczony czy nie

Zaznaczyłem "Nie" ale czasami zdarzało mi się pracować podczas burzy ;)
btw: nie mam ups'a, tylko listwa za 50 zł

UPS 800 wystarcza na 20 min, a i filtow ma spor :D

Zależy od burzy... Jeśli jest mała to raczej nie wyłączam kompa a i zdarza się nawet pracować przy otwartym oknie (nie ma to jak odrobina adrenaliny ;) )
Jeśli natomiast burza jest naprawdę porządna (co ostatnio w ogóle się nie zdarza) to wolę jednak wyłączyć. W końcu nawet ryzyko ma swoje granice ;)

Unit, a gdy masz otwarte okno to nie jest Ci za głośno, gdy za nim podczas burzy odgłosy II Wojny Światowej hehe

Ogólnie mi to nie przeszkadza, tym bardziej, że lubię burzową pogodę ;)
Gorzej jest w sytuacji kiedy za oknem zaczynają latać drzewa i samochody ;)

Mi tam komp chodzi i podczas burzy :D czasem się zdarza że w nocy też chodzi :P

Ja wylaczam PC w burze:) mam tylko listwe:)

Nigdy nie wyłanczam kompa podczas byrzy szkoda mi czasu. Prowdopodobieństwo trafienia jest zbyt niskie, a nawet jak by trafił to ciekawe co by z PC-ta zostało?

Jeżeli jest mała burza to chodzi, a jeżeli zaczyna porządnie walić to wyłączam :taktak:

Mam tylko listwę :D

no nie wiem czy za niskie - u mnie w blok juz 3 czy 4 razy trafienie bylo - ale mowie wam huk jest niewyobrazalny - myslelem ze dom mi sie na glowe wali...

No to pewnie mieszkasz w jakims felernym bloku. Zresztą wybudowany za czasuw komuny - nie ma się czego dziwić.

Grzanka :>

Jestem za dodaniem trzeciej opcji:
"Zalezy to od wielu czynnikow ;)"

Ja zaznacze wlasnie trzecia opcje :P

ups nie chroni przed walniecien pioruna, bo przepiecie moze przyjsc (co sie czesto dzieje), po kablu sieciowym/telefonicznym.

No właśnie, zależy od wielu czynników, a przedewszystkim od rozmiarów burzy.
Jak już zaczyna walić mocno to wyłączam, ale jak gdzieś w oddali przestawiają meble albo robią zdjęcia to raczej nie wyłączam.

ale jest spoko mam piorunochrny :D, przy udezeniu tylko raz korki poszły na rozdzielni, tak nic nie bylo :)

A ja mam to gdzies ;)
Jak jest wielka burza to i tak predzej elektrownia wylaczy prad niz ja kompa. Chodzi praktycznie non stop.
Poza tym skuteczne zabezpieczenie sie kosztuje wiecej niz ten moj caly komp, wiec w razie czego wole zainwestowac w nowego blaszaka.

Wlaśnie u mnie zaczyna padać i widać czarne chmury, raczej burzowe.

Hmmm, widac znad Krakowa nadciągają te chmury ;) (do Krakowa mam jakies 70km). Patrzac na zegarek to potrzeba bylo na to troche ponad godzine.

===EDIT===

Przejasnilo sie troche ale zaczyna teraz gradem naparzać :D

===EDIT 2 ;) ===

No i po ptokach:P teraz podziwiam piękną tęcze :)

P.S. Ale kompa nie wyłączyłem ^_^^_^_^^_^

hm.. a ja mam duuzy komin za widoku z okna, mysle, ze pioruny skutecznie sciaga, ale i tak kompa wylaczam podczas burzy [zalezy tez od nastroju.. :P]
pozdro ;)

a ja wam powiem tyle - jak dobrze *******nie to żaden UPS nie pomoże do końca (pomijając fakt, że sam się spali).

u mnie dobre walnięcie usmarzyło klawiaturę tak, że śmierdziała i wszystko było popierniczone (klawisze robiły za skróty i temu podobne bajery)

nie wiem jakim sposobem w kompie poszło tylko FireWire i zniknął podział dysku na partycje, no i to co było na dysku nie trzymało się niczego.

edit: teraz jak tylko coś ma być a nie muszę pilnie czegoś napisać, lub zrobić kopii zapasowej || to wyjmuję wtyczkę od stoenu i tepsy (obie linie napowietrzne)

Ja wyłączam. Szkoda troche. Nie mam żadnej listwy, nic nie mam. Troche z lenistwa, troche z przyzwyczajenia. Ale myśle że jak by już miał trafić taki piorunek po kablach do mojego kompa to listwa nic by tu nie dała.

Wyciągam jeszcze wtyczke od sieci. Wole byc ubezpieczonym.

niewiarygodne ale prawdziwe hehe, a może też Ciebie naelektryzowało i może teraz walisz bioprądami? hehe :ognie: :worek_tre

Nie wyłączam. O wszystko troszczy się UPS.

UPS o ile sie nie myle nic tu nie pomoze [tu - przy walnieciu ;-)]
pozdro ;)

Ja tam wyłączam kompa, telewizor i inne wartościowe rzeczy. Nie mam zamiaru udowadniac jaki to jestem odwazny :) Wiem tylko tyle, że jezeli walnie piorun to ani listwa antyprzepięciowa ani żaden UPS nie pomoże.

[spalona]grzanka:>
Zaznaczyłem, że tak bo przeważnie mam wlączonego kompa podczas burzy. Chyba, że idzie naprawde wielkaaaaa wtedy nawet odłączam listwe od gniazdka. Jak by walneło w transformator i zabezpieczenia by nie zadziałały to miałbym spaloną grzanke zamiast kompa.[mieszkam w bloku]

Nie wyłączam, chyba że wali prawie w dom.
Wtedy odłączam co się da. :)

A ja tam wyłanczam... ale z wielkim bólem :)

ja nie wylaczam.... mam zasilacz jakis syfski za 60zl wpiety w gniazdko i smieje sie z Was wszystkich :D :D :D :D :D :D :D

tylko sie nie posikajcie ze strachu przed burzab :haha:

ja nie wylaczam a kompa mam go podlaczonego od razu do gniazdka, bez zadnych listw,ups-ow i innych.. :D:D

e tam, też nie wyłączam, nigdy jeszcze tego nie zrobiłem podczas burzy :D

a jak już walnie, to przynajmniej będe się tłumaczyć, że za mocny force feedback sobie ustawiłem ||

U mnie tez prawie nonstop chodzi :).

może trochę z innej beki ale też elektronika cyfrowa.

na działce mam alarm. jest podłączony do nowej 3 letniej linii, podziemnej (dopiero średnie napięcie idzie napowietrzną, ale nawet jak w nią walnie to jedyny efekt, że transformator wyłącza całą wieś i jest nastrojowo ;) )

no i miałem taki efekt:

8 czujek + 2 p.poż=masa kabli.

dom drewniany=0 ekranowania

system uziemiony w tej nowej linii i jak walnęło blisko ALARM!!!

co pomogło? niezależne dodatkowe uziemienie.

i teraz jak strzela w ulubiony przez pioruny teren za moją dzałką 0 kłopotów. :)

Ja nie zwracam uwagi na to co sie dzieje za oknem, jak jest burza to dobrze bo brdzie wiecej swiezego powietrza, a jak walnie w linie to nie pomoze nawet najlepsza listwa, a z gniazdka nie chce mi sie wylaczac.

tak jak pisal unit zależy od burzy ja jest jakas hardkorowa t wylanczam a jak nie tylko mu wylanczam głosbiki i monitora czasem tez drkarke i tak sobie idzie...
PS
sory za bledy ale zapodałem sobie nowa klawiatue i sie ucze na niej pisac;/

ja mam wlaczony nawet jak jest MEGA burza i sie modle zeby walnelo w moj blok bo administracja zakupila jakies ''cudenko'' przeciw piorunom - mam ubezspieczenie od piorunow na caly sprzet w domu [zwracaja 100%wartosci sprzetu w razie spalenia :jezyk: ]

Ale administracja nie zwroci Tobie straconych danych z dysku !!

ja mam o tyle gorzej ze nie mieszkam w bloku tylko w domku jedno pietrowym bez zadnego piorunochronu a obok 2 topole za***iscie duze rosna moze kiedys walne foto swojej chałpy....

lepiej wez topor i na topole.. ;)

jeśli chodzi o topole to od 9 lat jestem szczęśliwym posiadaczem czegoś takiego :)

http://www.werkzeug-news.de/gewinnen...hl-026%20C.jpg

no ja mam wypierdzielone w ogrodzie kilka swierkow. maja ze 20 metrow moze wiecej w kazdym razie sa duzo wyzsze niz dom.
Jesli jest duza burza to wylaczam komputery, wyciagam neostradke i odlaczam komputer od satelitki. Gdyby tak np walnelo mi w talerz na dachu to bym mial grzanki z trzech kompow, 2 drukarek, skanera, telewizora i miniwiezy, ewentualnie jeszcze z goscinnych urzadzen USB (palmy i cyfrak). Ja sam jestem na szczescie bezpieczny bo mam mysz bezprzewodowa (rotfl).

kurde przydalo by mi sie takie cos na moja sasiadke zza sciany ktora mnie budzi zmywaniem o 4 rano ((

Po tym jak zobaczylem co jest w mojej super listwie - jeden kondensator i bezpiecznik, mam pewne obawy :)

ale siedze i tak ;)

ee, to nic.. moja mnie budzi radiem maryja, ktorego slucha dziennie ~10h :)
pozdro ;)

:wow: no to juz hardcore ,wspolczuje :glaszcze:

moja siostra ma na osiedlu babę która nie potrafi iść na zakupy bez słuchania radyja ma ryja.

a piorun nie chce na razie trafić w to radio.
babie źle nie życzę - po prostu głupia.

a ja nie mam tego problemu, mam tylko laptopa i jak jest burza wyłanczam wtyczkę i mogę dalej pracować ||
neo nie mam w domu wieć nic mi nie grozi , ale tak to bym jednak dawał power off :)

Do tych, którzy oberwali z pioruna w chate!!!!
Wedłuch niektórych wierzeń tam gdzie trafi ręka boga - to miejsce święte
Tak więc pod pewnym względem można wam pozazdrościć.

:wow: to normalnie jestem swiety :D- i to potrojnie badz poczwornie - niech mnie, ide wypije za to ;)

trochę wcześnie ale mam za co pić :D

jestem święty do potęgi!!!

edit:nie zmieszcze foty bo mi się nie chce :P (podpowiedź :D ściąga wszystko z okolicy :D )

kolmnie pobudowali kosciol - o dziwo nadal nie zagluszaja radiem z twarza innych bezboznych kanalow...
pioruny - niech sie skoncentruja na mijscach gdzie nie ma nic cennego ||

Ja nie wyłączam, od czasu gdy z jasnego nieba jak nie pier***** w ziemie a obraz na monitorze zamarzł. Po restarcie PC nie wydał już żadnego dzwięku. Spalił sie modem i tylko modem. Po wyjęciu, komp chodził jak nowy.
POzdrawiam

ja wylaczam... teraz juz zawsze.
walnelo mi juz keidys na ulicy w transformator i pol ulicy sie spalilo. poszlo wszytsko: 2xTV, satelitki x3, lodowka itd wiekszosc spzretow elektronicznych poszlo.
wiec wole wylaczac. a dodam z ebuza bula malutka, jeden blysk, grzmot i cala ulica splona.
a drugi raz spalil mi sie switch tez , bo koledze walnelo w linie 220V i ja jako ze bylem nalblizej to sie spalilo. poszedl swicth i 1 sieciowka. a co najdziwniejsze mialem 2 2 kompy i sieciowka sie spalila w tym wylaczonym. ;) dziwy nad dziwy

TAK. Rozmawialem na ten temat kiedys z wujkiem ktory zawodowo zajmuje sie instalacjami elektrycznymi. Stwierdzil ze przy mojej konstrukcji bloku po prostu prawdopodobienstwo trafienia jest minimalne, a mozna wrecz powiedziec ze jest prawie niemozliwe!

tak ups robi swoje:)

a propo burz jedna zapierdziela w kierunu mojego donu ak roznyśla cze wylonczyc czy nie
PS
Mój 666 post:P

przestaw palce o jeden klawisz w lewo :D

I co to da???
PS
Moja klawiaturka
http://www.e5world.com/modules.php?o...4983.29.87.143

Kiedyś podziwiałem sobie ładną burze, gdy na górze stał włączony komp. P***eło 20m od domu :wow: ... i zjarało mi modem.

&BTW: Gdzieś czytałem, że jak trafi na kabelki to zaden UPS nie zatrzyma (chyba że światłowody, hehe).

Halo Tribunal jesteś tam jeszcze ;)
Chyba jednak trafiła ||
I znów będzie kolejne święte miejsce ^_^ ^_^

ja mam ups i burza mi nie grozna chyba ze piorunek w drzewo walnie ktore mi wejdze przez okno :D

Ja nie wylaczam, chyba ze mi prad odetna, no to wtedy jestem znuszony dejsc od kompa ;p

Nie dosc ze swiety to jeszcze madry (wg rusków picie pobudza rozwoj mozgu ^_^)


No nie wiem czy te ups'y wam coś dadzą jesli piorun rąbnie centralnie w waszą instalacje a taki ups jest w jakis sposob polaczony z ta instalacja. Na taki potencjał energii to raczej nie ma mocnych, żadne bezpieczniki tu nie pomogą. Pewnie słyszeliście o przypadkach jak to nieraz z gniazdka w ścianie potrafi wylecieć piorun, to są dopiero cyrki.

Jestem jestem... mnie byle burza nie załatwi;)

Witam !
A ja jestem odważny ***8211; i nie mam nawet listwy :)
A co do zachowania podczas burzy ***8211; zazwyczaj wyłączam komputer, a także telewizor, ale jeśli widać i słychać, że burza jest tylko gdzieś w oddali, to nie raz już oglądałem wieczorem TV podczas burzy (z komputera chyba raz czy dwa też korzystałem ***8211; choć staram się tego unikać).
I jak na razie nic nigdy się nie stało.
Aczkolwiek wiem, że listwa by mi się przydała ***8211; a nie kupiłem jej dotychczas z kilku powodów, między innymi z tego, że wydaje mi się (nie wiem czy słusznie), że jeśli już coś kupić to coś lepszego ***8211; a więc i dużo droższego.
Ale mam np. znajomych, mieszkających na wsi, w domu bez piorunochronu, i jak się u nich zacznie burza, to wszyscy latają po całym domu, wyłączają wszystko co się da itd.

A ja jakoś burzy się nie boję ***8211; może dlatego, że nie mam złych doświadczeń ?
Pozdrawiam
ro29

http://www.tranzystor.pl/tekst/teksty/a_hv.txt.html
Miał ktoś z tym do czynienia - to musi być trauma :glaszcze: (nie pytam o RPG-i ;) )

ktos z rodzinki mi kiedys mowil(ale bylem wtedy mlodszy troche)ze u nas w domu byl taki piorun.
wlecial oknem i wylecial drugim przypalajac po drodze wszytsko nad czym pzrelecial

a to dziwne, czytałem o tym ale to naprawde bardzo dawno temu i z tego co pamiętam to to ciś potrafi wejsć do mieszkania poprzez gniazdo sieciowe 220V.
a może cos pokręciłem - w końcu tak dawno to było :)

Jeśli macie w domu 100Hz TV, to wyłączajcie z gniazdka... dobra rada :)

Uzywam kompa w czsie burzy, ale wylaczam siec.
Za pierwszym razem: 1 switch, 1 karta sieciowa - mialem fuksa - w serwisie wymienili za darmo mi switcha!!! - mieli jakies uklady i mogli to zalatwic :)
Za drugim: 1 switch, 2 sieciowki, 1 plyta glowna :) padlo cale PCI.

Jak sama nazwa wskazuje listwa to listwa antyprzepieciowa a uderzenie pioruna to nie przepiecie w sieci a *******nie.....cie i to niezle. Taki impuls przeskoczy po tym bezpieczniku ze hej. Nawet nie zdarzysz zareagowac i bedzie po sprawie.

Niestyty uzywam komputera podczas burzy choc mam tylko listwe antyprzepiecowa. Jak narazie mam szczescie i sprzet dziala. Jednak przy takich zabezpieczeniach jest to gra w Totolotka:)

e "urzywać" to ja tam się nie boję.

może nawet być burza z samymi piorunami kulistymi :>

Ale jakby była bóża to pewnie już byś się bał ?? :>

Nie Ma Róży Bez Ognia :P

Z opowiadań mojej babci słyszałem o czym takim - podbno przez pol mieszkania (jak patrzyłem ile to jakies 2,5 do 3m) z gniazdka wychodzily jezyki ognia - gdzies za siedlcami

co do kulistch to widziałem dziure po nim, słyszałem go, ale widziała sasiadka z tego co jej maz mowil to przez gdzine od widwiska sie nie odzywala(zrozumiec kobiety) - a to bylo u mnie - pod suchowla

Witam !
Krótko - chyba prawie każda listwa ma (a na pewno ta z trochę droższych) warystor, który powinien chyba ochronić właśnie przed nadmiernym napięciem - to tyle na gorąco - postaram się to rozwinąć póżniej, jak będę miał czas.
Pozdrawiam
ro29

Wyluzuj stary! Jestem slaby z polskiego, ale to nie powod zeby mnie rysowac.

Ja tam wole nie ryzykowac raz drugi trzeci się uda,a za kolejnym nie i bedzię bummm.

i nowy komputer - dla niektrych zbawienie po x latach uzytkowania jednego w koncu powod by wymienic na nowy :)

jedyny problem t ze bedzie t w najmniej spodziewanym momencie i w najmniej odpowiednim :D

Ja osobiście wyłączam. Szkoda sprzętu, jakby piorun przy...:>

jak by Wam wpadł piorun kulistu do mieszkamia to byście mieli fajerwerki na żywo i to bez żadnego wkładu finansowego fajnie by było :ognie: :ognie:

no nie wiem czy tak fajnie ;)

ale zawsze jakaś atrakcja, może ktoś by sie przy okazji nawrócił?? hehe

Wyjaśniam szerzej - jakby kogoś interesowało
 

Witam !
Może to kogoś zainteresuje - żeby troszeczkę poszerzyć wiedzę ;)
Jak wspomniałem krótko w poprzedniej wypowiedzi ***8211; przed udarami w listwie chroni głównie nie bezpiecznik, tylko warystor (najczęściej zestaw warystorów), oraz może być jeszcze iskiernik lub iskierniki. I to one głównie służą do zabezpieczenia przed udarami ***8211; powinny chronić zarówno przed udarami symetrycznymi i asymetrycznymi. Oczywiście dodatkowo stosuje się jeszcze bezpieczniki oraz filtry (ale np. rola filtrów, to głównie wygładzanie napięcia). Ważny jest tutaj czas zadziałania zabezpieczenia, a także wartość napięcia jakie się pojawi ***8211; a które podczas wyładowania może mieć bardzo dużą wartość.
I jeśli chodzi o całościowe działanie listwy, to ważne jest, aby była ona prawidłowo podłączona (tzw. gniazdo z bolcem), oraz instalacja w budynku była prawidłowo zaprojektowana ***8211; co niestety nie tak często się zdarza.
Oczywiście, jakakolwiek listwa lepsza niż żadna, ale jeśli już myślimy o pewniejszym zabezpieczeniu, to niestety musimy kupić taką bardziej rozbudowaną, czyli niestety droższą.
I to tyle co sam wiem, oraz co niedawno dodatkowo wyczytałem. I mam nadzieję, że trochę to wyjaśniło.
Pozdrawiam
ro29

Dzisiaj około 18 była burza u mnie. Raz walneło zrobił mie sie restat kompa, ale nic dalej gram w AA, drugi raz walneło, kontrolki na modemie zgasły, wywaliło komunikat o braku połączenia a mimo to romawiałem dalej z brejdakiem przez TeamSpeak'a. A jak trzeci raz walneło to się nic nie stało ;).
Pozdrawiam

@47 Heh, do 3 razy sztuka ;)
A tak wogule to ma ktos moze zdjecie takiego piorunu klistego?? Kiedys sobie czytalem jak "zrobic" taki pioru kulisty w kuchence mikrofalowej, ale jakos nie odwazylem sie go wykonac, bo balem sie o moja mikrofale... ;p

Ja tam mam zwykłą listwę przeciwnapięciową która przy uderzeniu pioruna i tak nic nie da a mimo to siedze...

Dla odważnych podaje linka z "przepisem na piorun kulisty" ^_^ http://www.myzlab.pl/eim/pkulisty/

Dzieki, ale ja nie skorzystam :).

A u mnie właśnie zaczęła się burza. Jak narazie nie przewiduję wyłączenia kompa ;)

U mnie też.
Ciemno jak w d***e u murzyna...a ja dalej siedze przy kompie i wklepuje dane do bazy danych o psach ;)
[dodam, że w ankiecie zaznaczyłem drugą opcie ;)]