![]() |
13 grudnia 1981 - 24 lata później ...
Witam !
Dziś mijają 24 lata od ogłoszenia w Polsce stanu wojennego (bo wprowadzony został po godzinie 22 w dniu poprzedzających - 12 grudnia). Zastanawiałem się czy założyć ten temat - jednak smutny i dla niektórych kontrowersyjny. Zdecydowałem się jednak na to z kilku powodów. Po pierwsze - dla wielu bywalców tego Forum, ta data jest historią w pełnym tego słowa znaczeniu - urodzili się bowiem po 13 grudnia 1981. A przecież dla ich rodziców - a także często niewiele starszych kolegów, kuzynów itd. - to też historia - ale historia w której brali udział. Wiele osób - nawet starszych - nie pamięta tej daty , chce ją wymazać - a przecież wydarzyło się to wcale nie tak bardzo dawno. Tak się składa - że mimo iż zaliczam się jeszcze - do ogólnie rzecz ujmując "dorosłej młodzieży" - to kiedy wprowadzono stan wojenny byłem już na tym świecie - i jako dziecko dobrze pamiętam ten dzień - szczególnie moment, kiedy okazało się, że w radiu nadają przemówienie gen. Jaruzelskiego - a byłem akurat wtedy u moich Dziadków. Dla nich to był szok. Oczywiście ja nie zdawałem sobie raczej sprawy z tego co się dzieje - ale - na swój dziecięcy sposób - wiedziałem, że uczestniczę - przeżywam coś ważnego, tragicznego - a zarazem przełomowego .... Nie chcę tutaj rozpoczynać dyskusji na temat - czy była to słuszna decyzja czy nie - oczywiście mając na uwadze tylko i wyłącznie możliwą interwencję wojsk ZSRR - bo po za tym to chyba każdy się zgodzi, że chodziło o stłumienie Solidarności - i można by rzecz - dokonanie ostatniego zrywu władzy ludowej, która nie miała już wtedy innych argumentów niż czołgi, wojsko i milicja. Na dodatek - jak wiadomo - wprowadzenie stanu wojennego - było niezgodne z ówczesną konstytucją. Aczkolwiek - wedle dzisiejszej wiedzy - nie groziła nam chyba interwencja armii czerwonej - więc jedyny sensowny argument nie ma dziś racji bytu - z tym, że tak naprawdę będziemy to wiedzić chyba w momencie odtajnienia akt tajnych z tamtego okresu. Bardziej mi jednak zależy na przypomnieniu i uświadomieniu - wszystkim - a szczególnie młodszym ode mnie - że nie tak przecież dawno - bo w 1981 roku - święta dla prawie każdego Polaka nie były radosne - wielu spędziło je w więzieniach, miejscach odosobnienia, wieczorami obowiązywała godzina milicyjna, listy podlegały cenzurze (pamiętam !!), a na wyjazd poza granice miasta trzeba było mieć zezwolenie itd. Na dodatek - nie obyło sie bez ofiar - z których najbardziej znana jest pacyfikacja kopalni Wujek [i] I w tym radosnym czasie przygotowań do Świąt - wspomnijmy choć raz, że 24 lata temu dla naszych rodziców, dziadków itd. - to nie były radosne przygotowania. ro29 |
Cytat:
zapraszam do dyskusji lewice. |
Cytat:
Zapomniałem dodać (@ed hunter to pamięta), że 13 grudnia 1981 to była mroźna grudniowa niedziela. I dzieciom zamiast Teleranka w Telewizji, a w radiu zamiast Mszy św., serwowano wszędzie przemówienie gen. Jaruzelskiego (bo właśnie dobrze pamiętam, jak śp. Wuja zamiast transmisji Mszy znalazł w radiu właśnie przemówienie generała). A lewica - chyba właśnie wraca (lub nadal trwa), spod domu generała - aczkolwiek jak pokazali w TVP2 - była tam raczej w skromnej ilości. ro29 |
To dobry temat. Ja nie miałem szczęścia się wtedy urodzic,ale nie mogę się wypowiedzieć i cenić tej nowej histori na podstawie materiałów wideo czy książek. Trzeba było żyć wtedy i już. No i też być po tej właściwej stronie...
|
Cytat:
|
Przeżyłem to klasycznie. Oglądaliśmy jakiś film w nocy i przerwano go. To był chyba film Św. Michał miał koguta.... Rano wstałem jak zawsze o 9 w niedzielę aby zobaczyć Teleranek (tak,tak, dlatego piszę klasycznie...) Ale TV nie działał - nie było programu. Rodzinka zaczeła się powoli zwlekać z tapczanów, robić późne śniadanie. Gdzieś koło 11 czy 12 Babcia włączyła radio i usłyszała kawałek mowy Jaruzela. Jakaś wojna - powiedziała. No i po chwili już wiedzieliśmy. Po Kościele, przyjechali do nas Rodzice Taty, wpadli znajomi z bliska. No i zaczęły się rozmowy, dyskusje... Nie jestem pewny ale wieczorem był chyba film Jarzebina Czerwona w TV (wojenny). A potem się zaczeło. Po Legnickiej jeździły czołgi, suki. Byłem wtedy w podstawówce.
Między innymi za to nie znoszę komunistów. I nikt mnie nie przekona o teorii mniejszego zła. Kiedy przypomnę sobie seanse nienawiści Uszatego, który dziś jest popularnym choć kontowersyjnym redaktorem (tfu !). I pomyśleć,że czytają go ci, co mówili o nim wtedy jak najgorzej... Ja mówię tak dalej i nie czytam jego szmatławca. Po latach jeden stary człowiek przywalił innego starego człowieka w czarnych okularach kawałkiem cegły. Za to co było.... Ten starszy pan od kamienia już nie żyje. Jabba |
Dobrze to pamiętam, dziękuję Bogu, że się skończyło, nie chciałbym przeżywać drugi raz.
Rano oczywiście byłem zaniepokojony "nieobecnością" Teleranka, mój Tato chyba coś podejrzewał, bo natychmiast chwycił za telefon (nie działał, rzecz jasna), po czym nakazał mi, bym zostawił włączony telewizor, więc z przemówienia nic nie straciliśmy. Po południu cała rodzina (mój tato i jego dwóch braci z rodzinami) spotkaliśmy się u moich dziadków na rodzinnej naradzie, oczywiście jako bardzo młody wiekiem wiedziałem, że raczej nie powinienem się odzywać. Zastanawiano się, co będzie dalej (wejdą, czy nie) co dalej robić (czynnie czy biernie). W minorowych nastrojach rozjechaliśmy się do domów, wielokrotnie po drodze sprawdzani przez patrole i rogatki ZOMO, wszak to był Gdańsk, kolebka, siedziba Solidarności na Grunwaldzkiej już była wówczas spacyfikowana, wielu znajomych Taty spędziło najbliższe Święta "poza domem". Mimo bardzo młodego wieku, to w tamtych czasach (tak mi się zdaje) wykrystalizowały się moje poglądy polityczne. |
Mało brakowało a mógłbym brać w tym udział
ale nasze formacje wojskowe wypuścili do cywila,a koledzy z innych formacji zostali i każdy był w strachu,bo nie wiedział po co zostawiają i co będzie dalej. Ale czas rany zabliznia i się wszystko zapomina i życie toczy się dalej. Miejmy nadzieję ,że to już się nie powtórzy i dostatniej będzie się nam i naszym przyszłym pokoleniom żyło To bolesny okres więc lepiej nie wracać do tamtych dni!!!! |
nawet z karabinem w ręku na czołgu będę niedopuszczał, aby się to powtórzyło ;)
Cytat:
|
No cóż - konkrety na temat stanu wojennego znam jedynie z opowieści rodziców i znajomych... dlaczego? może po prostu dlatego, że urodziłem się kilka dni po jego rozpoczęciu... tak więc jakby nie traktować tej nazwy (z pozytywnym czy negatywnym wydźwiękiem) - jestem dzieckiem stanu wojennego...
|
Nie zapomnijcie tamtych dni,dni pełnych wiary niepokoju i nadziei.
[ * ] |
Ja byłem wtedy w podstawówce i pamiętam jak kilkanaście razy puścili przemówienie Jaruzelskiego.
Pamiętam również godzinę policyjną i to, że przez tydzień czy dwa były ekstra ferie z powodu stanu wojennego - studenci mieli znacznie dłuższe. |
hm, nie zylem jeszcze wtedy [pewnie i dobrze], ale fajnie czyta sie Wasze wspomnienia, szacunek
pozdro ;) |
to wy jeszcze takie rzeczy pamietace?
Mi sie nie chce wspominac - dobrze ze jeszcze gowniarz bylem i tak na prawde do konca nie wiedzialem o co chodz. |
a główny pomysłodawca uważa się za bohatera - bolszewicka szmata.
|
hehe, pamiętam jak mnie czołgiem po parku wozili, strasznie wyłem, ale mi się podobało
|
mialam wtedy roczek i raczej nie pamietam, ale tamten okres z opowiesci wiem ze byl :(, pokazuja co roku w telewizji fragmenty
ciesze sie ze bylam tak mala aby tego nie pamietac jako wlasne doswiadczenie, ale trzeba o tym wiedziec bo to dotyczy wszystkich |
kraj zatrzymał się wtedy na 10 lat i cofnął o 15.
dzisiaj zbieramy tego żniwo. |
ja widze jedno - Polska wreszcie zaczyna sie rozwijac, jestesmy coraz bardziej skomputeryzowani itp.
bedzie coraz lepiej, mam nadzieje.. co wy o tym myslicie? |
Cytat:
a kaczofobi powinni zacząć jadać kacze mięso z nienawiści :P sam uwielbiam :D |
Pamietam doskonale, mialem z 8 lat, obudzil mnie placz mamy w kuchni, ojciec przykleil sie do radioodbiornika i nasluchiwal Wolnej Europy ktora okropnie zagluszali, wiec lazil z radioodbiornikiem po calym domu aby zlapac sygnal... zapytalem mame dlaczego placze, a ona mi powiedziala ze jest wojna... przeszly mnie ciarki i balem sie okropnie, bo wojne wyobrazalem sobie rodem z czarnobialych filmow sowieckich. Telefony nie dzialaly, ludzie nerwowo chodzili po miescie i kazdy sie odwiedzal, pytajac o wiesci... za oknem widzialem kilka wozow opancerzonych, MO jezdzila w kolko z wlaczonymi swiatlami...
...w telewizji lecial glownie jaruzel ze swoim przemowieniem, z przerwami na muzyke powazna, UKF nie nadawal, na dlugich w programie pierwszym byla tylko muzyka powazna, byla nawet "fajna" zima, ale nie poszedlem w tym dniu na sanki, w poniedzialek rodzice byli zdezorientowani czy isc do pracy czy nie... ja mialem ferie i nawet mnie to cieszylo... po swietach ojca internowali za dzialania w Solidarnosci i wpuscili dopiero po polroku, tragicznie to przezylem, oczami dziecka, swiat byl wtedy dla mnie szary, do tego wylaczali prad po 17:00 - 18:00 ktos pamieta jak wylaczali ten cholerny prad? |
Cytat:
eee... czyżbym coś przegapił :hmm: |
Witam !
Cieszę się, że temat został dobrze przyjęty przez większość - a szczególnie, że pojawiły się wypowiedzi osób, które - podobnie jak ja - były wtedy dziećmi - i z takiej perspektywy to pamiętają (podziękowanie dla @Jabba the Hutt ,@joujoujou, @para i @Ormianin). Takie wspomnienia są mi bliskie - a z tego co widzę - byłem wtedy może nawet młodszy od części z Was (4,5 roku). Chyba głównie z tego względu, nie pamiętam rozmów rodziców, strachu itd. Jedynie jak już napisałem - byłem wtedy w tej pamiętej nocy u Dziadka - a rano śp. Wuja nie mógł znaleźć transmisji Mszy w radiu. Była atmosfera strachu - pamiętam jak Dziadek odwoził mnie do rodziców - na ulicach były pustki i jakieś dziwne napięcie. Na pewno jednak przewija mi się w pamięci to co napisał @Jabba the Hutt Cytat:
Cytat:
I co ważne - w znacznym stopniu sytuacja obecna jest też spuścizną całych 50 lat PRL'u - a niestety wprowadzenie stanu wojennego - jak napisał @ed hunter - jeszcze bardziej nas cofnęło. Wiem, że jutro już większość z nas będzie myśleć o czymś innym - ja też. Ale dziś jednak jest dzień aby o tym pamiętać. [i] ro29 |
Taka jest istota rocznic - wrażliwi myślą w ten dzień, choć parę minut, co się zdarzyło iles tam lat temu w podobny dzień. Inni nawet nie wiedzą o co chodzi. A szkoda. Po wielu latach obchodzenia rewolucji październikowej w listopadzie, możemy wreszcie wspomnieć swobodnie o naprawdę ważnych dla Polaków dniach.
Z obrazków stanu wojennego i lat 80-tych pamiętam jeszcze - kubeł na śmieci z przestrzeliną (Popowice - Wrocław) - to,że raz mnie i moich Rodziców goniła "polewaczka milicyjna" - i to pod własnym domem. Poszlismy zobaczyć zbierającą się demonstrację. - przestrach Babci, pamietającą II Wojnę, kiedy usłyszała (w czasie tej samej demonstracji pod zajezdnią tramwajową na Legnickiej) strzały z ostrej amunicji, strącające liście z drzew. Mimo to Babcia (stary akowiec), leżąc na podłodze balkonu, pilnie obserwowała wydarzenia. - gadanie Urbana o kocach dla nowojorskich bezdomnych... - smród gazu łzawiącego i łuskę tekturową po gazowym granacie - helikoptery krążące nad dzielnicą Fabryczna Jabba |
Ale zdolano opanowac strajki ktore non stop paralizowaly kraj... I to jest dobra strona tego wszystkiego... szkoda tylko ze jedna z niewielu, jak nie jedyna...
Pozdro. |
Cytat:
|
nagle wpadlem na pomysl jak zlikwidowac bezrobocie! :D
mnie wtedy jeszcze na tym swiecie nie bylo, ale gdy sie dowiedzialem o tragedii przybylem najszybciej jak tylko moglem. niestety podroz zajela mi dobre 10 miesiecy. :) |
ja tez mialem roczek jak to sie dzialo, ale pamietam dobrze czasy kartek na wszystko co mozliwe, czasy kilometrowych kolejek, PGRow, bananow w paczce z Niemiec, deficytu wszelkich dobr, nawet tych podstawowych
ciesze sie, ze mozna wybierac, ze nie kazdy musi jezdzic nowa syrena, mozna kupic starego opla, ze nie musze tankowac na CPN a moge wybrac shell, ze mamy policje a nie MO, ze moge glosowac nawet na leppera (celowo z malej litery) a nie na millera (tez celowo z malej), ale tez ze moge kupic polskie maslo, polskie mleko, polska szynke, polska koszule i na placz mi sie zbiera na mysl o tym, co zrobili z Radmorem :( co do NIE to bez komentarza, wstydzilbym sie to kupic ciesze sie, ze nie wszyscy jeszcze zdziczeli i nie wszyscy wpominaja z rozrzewnieniem komune wydaje mi sie ze jest teraz ciezej z praca, przynajmniej z opowiadan starszych, ale to cena ogolnie pojmowanej wolnosci, cenic nalezy nawet taka, bo jednak to wolnosc dobrze, ze sytuacja normalnieje p.s. jakos nie widac zwolennikow lewicy (ja chetnie widzialbym w Polsce normalna, niesowiecka, lewica- potrzebna jest rownowaga), pewno ich troche dezorientuje taka liczba postow osob, ktore nie tesknia za komuna i co z tego, ze jaruzelskiemu przykro (ponoc?) na tym polega resocjalizacja, przed ktora sprytnie uciekl |
Doskonale pamiętam brak teleranka :smutny:
I jakiegoś pajaca w ciemnych okularach :wow: Oraz to : Stoi na placu oddział milicji Silny i zwarty, pełen ambicji. Bój się milicji! Stoi i sapie, dyszy i chrzęści Wśród łbów zakutych pały i pięści W łeb anarchistę, w łeb ekstremistę, w łeb syjonistę Już ledwo myślą, już ledwo czują Lecz oni nigdy nie zastrajkują. Za nimi działacze się przyczaili Tłuści, przewrotni, obłudni, mili Chcą na Syberii urządzić biwak Pierwszy z nich Wojciech, drugi zaś Siwak Trzeci Olszowski doczekał chwili Że Solidarność w pień będą bili Czwarty w tej pracy głośny Rakowski Piąty brew zmarszczył - to Obodowski Szósty ma dupę zamiast głowy Doczep mu uszy - Urban gotowy Siódmy to pisarz wielki - Żukrowski Ósmy Kłosiński, kretyn beztroski Dziewiąty Czyrek - uczeń Edwarda Klas robotniczych to awangarda. Wszyscy są oni zdania jednego: " Związek Radziecki jest naszym kolegą " I choćby przyszło miliard Chińczyków I każdy zjadłby milion klopsików Sraliby potem przez milion lat To nie zasraliby Kraju Rad. Nagle gwizd! Nagle świst! Gazy buch! Pały w ruch! Najpierw powoli i jeszcze z umiarem Ruszyła gromada zbójców ospale Zabili siedmiu, chyba za mało Więc wali i wali pała za pałą Po głowach, po nogach i gna coraz prędzej Górników, hutników łomoce i pędzi I skądże to, jakże to, czemu tak gna Że wali, że bije, że strzela pif paf To aktyw partyjny, on wprawił to w ruch To on zagrożony ratuje swój brzuch To aktyw, co z biura teleksem do sztabów A sztaby rozdają już pały wśród drabów Co biją i walą i znów kogoś gonią Bo aktyw do sztabów wciąż dzwoni i dzwoni |
mnie tylko zastanawiaja te kosze z plonacym koksem, kto to wymyslil ??? jaki to trzeba miec "tęgi" leb do tego !!!
|
Z opowiesci mamy, dziadka wynika, ze w ich zyciu niewiele sie zmienilo, tak jak w zyciu calego Tarnobrzega. Wiadomo godzina milicyjna i te sprawy dotyczyly kazdego. Ale kazdy obywatel co sie nie mieszal w Solidarnosc etc mogl miec nieprzyjemnosci. Dlaczego? Byl stan wyjatkowy dlatego. Wiadomym bylo, ze jezeli bedzie demonstracja - bedzia milicji reakcja. Podsluch, nadmierna cenzura etc wszystko ma swoje koneksje z takimi dzialania rzadu. Pewnie byloby podobnie gdyby teraz zarzadzono taki stan obecnie.
Wg mojego dziadka, mozliwym byla inwazja sowietow, czemu jakies solidaruchy mialy burzyc porzadek owczesnego swiata. Stan wojenny zabezpieczyl kraj przed inwazja, pewnie gdyby nie on byla by powtorka z Czechoslowacji '68. Watpie aby Rosjanie chcieli ujawnic cala prawde ze swoich akt. Oczywiscie mial stan wojenny tez na celu utrzymanie sie wladzy. To chyba oczywiste? |
Co do utrzymania władzy to prawda. Ale inwazji sowietów być nie miało, bo zapobiegł temu bohaterski Afganistan i mudżahedini. Poza tym Rosjanie po Węgrzech, chyba przyjęli strategię,że lepiej aby w danym kraju, komuniści sami rozwiązywali swoje problemy. Wtedy oni, ruscy, w oczach świata byli aniołkami.
Jabba |
Wstyd
W 1956 Gomułka stał na czele reform mimo żę ruskie czołgi szły na Warszawę ,a w 1981 [B]generał się wystraszył wstyd :bicz:
|
Cytat:
Tylko, że trzeba sobie uświadomić, że te strajki nie były tak z niczego - miały konkretny powód - głównie polityczny, ale też ekonomiczny. A że zdołano je opanować - niby tak - tylko jak napisał: Cytat:
Cytat:
Cytat:
Choć tak naprawdę to dowiemy się dopiero ew. po odtajnieniu akt układu warszawskiego - także tych z Moskwy - co jednak wątpię aby kiedyś nastąpiło. Oczywiście zgadzam się z opinią, że stan wojenny miał na celu utrzymanie władzy. Dziś przypomniano, że stan wojenny pochłonął ponad 80 ofiar - często w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach. Nie wiadomo jednak ile osób umarło np. z tego powodu, że nie działały telefony i nie można było wezwać karetki. I to jest w tym wszystkim najbardziej smutne. [i] ro29 |
Cytat:
Cytat:
Wg mnie trzeba uświadomić ludziom, że to jest absurd z conajmniej 2 powodów: - Zachowały się relacje "towarzyszy z Moskwy" z rozmów i wystąpień tow. Jaruzela, który będąc w ich stolicy namawiał ich do takiej inwazji, albo chciał wymóc na nich oficjalną groźbę. Mówili o nim nawet "szczwany lis", czy jakoś tak, a ostateczna decyzja brzmiała: "niech towarzysze z Polski radzą sobie sami". - Wmawia uparcie wszystkim, że obronił nas przed ZSRR, a w tym roku bez krępacji pojechał do Moskwy, gdzie dostał od tow. Putina order za zasługi... no dla dla kogo? Ktoś ma jeszcze wątpliwości co do motywacji, poza tą, że Dzięcioł i s-ka nie potrafili zapanować już nad robotniczymi rozruchami? |
Cytat:
A co do tego orderu - dla mnie te całe uroczystości w Moskwie, order dla Jaruzelskiego i kłamstwa jakie tam się głosi (że wojna zaczęła się w 1941 roku itd.) - to wyraźny znak tego, że w Rosji do wolności i demokracji jeszcze bardzo daleko. A tylko żal mi było w maju wszystkich weteranów II wojny światowej - oraz tych którzy byli w obozach itd. - bo te nieszczęsne uroczystości - to było jakby kolejny cios dla nich :smutny: ro29 |
...może też się włączę. Wprowadzenie stanu wojennego pamiętam jako tako - byłem małym smykiem - ale pamiętam z kilku rzczy:
1. w mieszkaniu było zimno. 2. spikerzy TV w mundurach 3. mój brat dostał w mordę z textem "Za to, że Twój ojciec trzyma naszych ojców pod bronią". ...taaaak. W tym czasie mój tata był Majorem Ludowego Wojska Polskiego. 4. Broń w domu, zimny dotyk pistoletu, smród oliwki do broni. 5. Wartownicy z kałachami na rogach mojego bloku (po pobiciu mojego brata). To najtrwalsze wspomnienia. Rozmawiałem z ojcem wielokrotnie na ten temat (podobnie zresztą jak na temat "wycieczki" Układu Warszawskiego do Czechosłowacji, gdzie ojciec był jako porucznik) i wiem, że żołnierze też się bali; że były jednostki wojskowe w Polsce - które były bardziej i mniej zaufane, a co za tym idzie - były jednostki "bardziej" operacyjne i "mniej" operacyjne. Dlatego np. czołgi z Żagania (obecne lubuskie) jeździły po Warszawie. Co do prawdowpodobieństwa interwencji radzieckiej w Polsce nie byłbym taki pewny że nam nie groziła. Pamiętać należy, że przed wkroczeniem Układu Warszawskiego do Czechosłowacji odbyły się dosyć spore, żeby nie powiedzieć wielkie manewry wojsk układu. No i poćwiczyli sobie tylko że w Czechosłowacji. Podobnie duże manewry odbyły się w wykonaniu wojsk radzieckich w okolicach granicznych z Polską w okresie poprzedzającym wprowadzenie stanu wojennego. Co do technicznych rzeczy ojciec niewiele chciał mi mówić, bo to był trudny okres dla zwykłych żołnierzy -tych niepolitycznych. Powiedział mi tylko tyle że wojska radzieckie były zarówno w DDRach jak i na wschodnich granicach postawione w stan gotowości bojowej. Ojciec choć był szefem łączności do większości depesz w tym okresie był niedopuszczony (kilkupoziomowe szyfrowanie) - do dowódcy jednostki. Tak prawde mówiąc, to musieliby rosjanie puścić parę z gęby - czego nie zrobią heheheh za dużo ludzi jeszcze żyje... podobnie jak z Katyniem - żyją pewnie oficerowie którzy pracowali w miejscach kaźni. Jedno jest pewne z mojego punktu widzenia - wcale ciepło - podobnie ja Wy - nie wspominam tego okresu. Pozdrawiam P.S @PARA a Stanu Wojennego doświadczałem w Głogowskich warunkach ;-) pozdro dla ziomali ;-) Ach jeszcze jedno..... chciałem powiedzieć, że jestem dumny z tego że mój ojciec był polskim żołnierzem (tylko, że jego dramat i jemu podobnych polegał na tym, że musiał wykonywać rozkazy przeciwko tym, którym miał służyć). to na razie tyle |
Cytat:
W 1956 na Warszawe Rosjanie nigdy nie wyslali pancernej internwencji, wyslali w tym roku, owszem, ale na Wegry i Budapeszt. Pomylila sie koledze historia. |
Cytat:
Nie wiem czy ktoś z wypowiadających się tutaj, wspominał ten okres ciepło - a jeśli w pewnym stopniu tak to wygląda - to z tego względu, że są to często wspomnienia z dzieciństwa - a z takiej perspektywy na wiele spraw się inaczej patrzyło, nie rozumiało. A po drugie - wspomnienia z dzieciństwa zazwyczaj są miłe - nawet jeśli otoczka była jaka była. Ale dzięki @String za Twoją wypowiedź - z trochę innej strony. Masz trochę racji - chociażby pisząc o tym, że jesteś dumny, że Ojciec był żołnierzem - a żołnierze byli wtedy rozdarci i czasem musieli robic coś przeciw narodowi. Jednak większość z nich (niestety nie wszyscy :smutny: ) nie musi się wstydzić. Pozdrawiam ro29 |
ja mam wspomnienia wredne, w nowym roku miałem skończone 13 lat i to co pamietam jest niemiłe. pamiętam jak matka z bratem dziadka przywiozła ze wsi pół świniaka i dwa worki ziemniaków, wykupując się na każdej blokadzie. pamiętam jak papier toaletowy był tak mocny jak dolary i tak szorstki jak papier ścierny 80. pamiętam - kto miał spirytus/bimber/wódkę, ten wszystko za to dostał. pamietam papierosy na wagę, pamiętam kaszę, mąkę, ryż, buty, ****a wsztstko na kartki.
odżywki dla dzieci na coś w rodzaju recepty, ale tak naprawdę to za łapówę - jeszcze w 1988!!! pamiętam to przeklęte, upadlające gówno i cieszę się, że może nie jest różowo to jest bez wszystkowiedzącej władzy. teraz władza i kraj ci się nie podoba - dużo opcji. e długo by pisać.......... |
@String zgadzam sie z toba, ze puki ludzie zwiazani z tamtymi czasami nie odejda z tego swiata, prawda bedzie ukryta. Tylko ci, ktorzy mieli dostep do informacji (wazniejsi politycy PZPRu i wojskowi) moga nam prawde przekazac tylko kto im teraz uwierzy? Przeciez komuch to ktos zly ;)
(wg mnie - slubza w wojsku zawsze sie wiaze z koniecznoscia slepego posluszenstwa. Teraz tez. Wysla cie do Iraku i masz sie bronic, zabijasz tych, ktorych musisz proste. Gdyby wladza nagla rozkazala wojsku "pacyfikowac", np. homoseksualistow w imie nie niszczenia autorytetu moralnego - musieliby to zrobic) Jezeli werdykt w sprawie Stanu Wojennego maja zamiar wydawac historycy z prawej strony nie oczekuje zadnej obiektywnosci. Za stwierdzenia, ze PRL nie byl taki tragiczny jak prawia obecnie (zanzaczajac, ze opieram sie relacji rodziny) - jestem komuchem czerwonym a mam ledwo 15 lat :D OT: moj dziadek twierdzi, ze socjalizm jest ustrojem dla ludzkosci dopiero w XXIII wieku lub wtedy gdy zacznie czlowiek doceniac co ma i co dostaje, oraz zrozumie, ze dostanie to na co zasluzy. Anarchia i komuna ma szanse istnienia - czlowiek musialby ograniczyc swoja zachlannosc i cieszyc sie zyciem i doceniac co od niego dostaje. |
Cytat:
I się nie dziwie, że masz takie wspomnienia - bo miałeś wtedy już tyle lat, że rozumiałeś co się dzieje wokół itd. - ja jak wybuch stan wojenny miałem 4,5 roku - więc moje wspomnienia są takie jakie są - a jeśli coś bardziej pamiętam to już z połowy lat 80-tych - np. fakt, że papier toaletowy był dobrem luksusowym, kolejki do wydawania kartek na mięso, kartki na benzynę i jej braki, kolejki i załatwianie sobie różnych towarów "po znajomości" itd. @Banana Coctail - w części się z Tobą zgadzam - np. że w wojsku jak się jest to trzeba się podporządkować. A co do oceniana stanu wojennego itd. - cóż w Polsce popularna jest skrajność - jak napisałeś - stwierdzi się, że PRL miał pewne plusy (ja też tak uważam) - to zaraz etykieta "komucha, lewicowca itd".) - a ja akurat mam raczej przeciwne poglądy. Po prostu lubię oceniać w miarę obiektywnie - a prawie wszystko ma swoje dobre i złe strony, Oczywiście PRL miał raczej więcej tych złych :smutny: A sam stan wojenny - w przeciwieństwie do całości PRL'u - miał same minusy. ro29 |
ja miałem pecha, właśnie 13 grudnia miałem przysięgę w wojsku w Zamościu, rodzice nie dojechali (no bo stan wojenny), przysięga szybciutko (wściekły dowódca, bo przy słowach o braterstwie z Armią czerwoną kłopotliwa cisza zapadła), a potem wyjazd do Świdnika jako drugi pierścień w oblężonym mieście (pierwszy pierścień to oczywiście Zomo). Wigilia 1981 to nastraszniejsza Wigilia w moim życiu, łamiemy się opłatkiem, wszystkie chłopy ryczą jak dzieci, kałachy na kolanach ... dobra kończę, bo zaraz się rozpłaczę.
|
Cytat:
Może powspominamy 1 wojne albo 2? Przecież stan wojenny przy 2 wojnie swiatowej to malutki pryszcz. Po co sobie to przypominać? Znowu sie dołować?? JA wtedy miałem prawie 7 lat. Też pamiętam kartki (bo sobie cholera teraz przypomniałem a chciałem zapomnieć!!!). Dla mnie takie "rozdrapywanie ran" jest bez sensu. Ciesze siez tego że to daaawno mineło. A propo widze że mamy pary masochistów na forum. :-))))) Ni z tego ni z owego zaczynają wspominać jak to było dawno do bani i się dołują. Peace :piwo: |
Wybacz, ze sie wtrace Jerry, ale..
komus takiemu jak mi - milo czyta sie wspomnienia ludzi, ktorzy to PRZEZYLI.. [choc nie wiem czy pasuje tu okreslenie milo - nie moglem dobrac wlasciwego..]. Racja, dobrze, ze to juz dawno minelo, ale powspominac dla mlodszego pokolenia mozna.., bo sam jestem ciekaw jak to wszystko dokladniej wygladalo.. pozdro ;) |
@smartek................. wybaczam :-)
|
Cytat:
|
Tak sie z ciekawosci spytam - czy tym, ktorym caly PRL sie w ogole nie podobal i mieli problemy z wladza, posiadali jakies koneksje z Solidarnoscia badz ich rodzina? Mam na mysli forumowiczow naszych.
|
@Banana
...hmmm.... ja poprzez moją rodzinę mam bardzo duże powiązania z Solidarnością - nawet obecnie. Tyle, że nie kumam o co Ci chodzi ? Pozdrawiam |
Cytat:
Jakoś nie mogę się zgodzić. Tak jak już napisałem - nie jestem zwolennikiem "życia historią", ale też nie można o niczym nie pamiętać - a szczególnie o tak nieodległej historii - która ma nadal w pewnym stopniu związek z czasami obecnymi - i jeśli nawet nas dotyczyła w niewielkim stopniu - to dotyczyła np. nazych rodziców. A przypominać sobie po to - nie żeby się dołowac - ale żeby pamiętać - o ofiarach, o tamtych czasach - które miały i dobre i złe (niestety większość) strony; po to, aby dawać dobry przykład jeszcze młodszym od nas. A co do II wojny światowej - tu akurat nie jestem zwolennikiem jej zbytniego wspominania - oczywiście oprócz ważnych rocznic itd. - może dlatego, że to już naprawdę historia - choć ma jeszcze czasem wpływ na czasy obecne. I znam osoby, które jeszcze do dziś "żyją" wojną. I to już jest niedobre... Wczoraj była rocznica pacyfikacji kopalni Wujek - a także tragicznych wydarzeń grudnia 1970 [i] Polski żołnież Polak strzelał do bezbronnego Polaka.... ro29 |
Cytat:
|
Cytat:
ro29 |
Cytat:
już wiem skąd ta antyklerykalna/katolicka przypadłość wnerwiaj się zdrowo. |
@ed hunter a ja od dzisiaj do Ciebie waściu ed hónter. Zadowolony?
Czy ja kogokolwiek obrazam tym pytaniem? Jest troche tendencyjne, to fakt, lecz inaczej nie wiem jak takowe sformulowac. Skoro chcesz mnie od towarzyszy wyzywac to sie zdrowo zastanow. Jestem rocznikiem ktory nie ma zadnych powiazan z komuna, no chyba ze rodzice sie licza (1990). To, ze czytam NIE, FiM, trybune juz mnie do czerwonych kwalifikuje? Dalej: nie jestem przychylny kosciolowi i wszelkiej wierze wyciaganej poza ognisko domowe i miejsca kultu. Dalej juz sam dopisuj, bo szykanowanie i obrazanie ludzi ze wzgledu na ich poglady jest smieszne i dziecinne. Do Solidarnosci jak ruchu nie mam nic do zarzucenia, ale temu co sie dzieje na jej podstawie dzisiaj oj to bardzo duzo. |
Cytat:
(mam nadzeje ze moze gwiazdka przyniesie Ci chociaz odrobine PRLu na swieta, obys chociaz na chwile zaznal ten wspanialy stan bytu) Jesli masz 15 lat, to zycze Ci tego "miodu" z PRLu jeszcze bardzej, napewno dla Ciebie bylyby to wspaniale czasy, wyjatkowe czasy, prawie takie jak prawil Ci o nich Twoj dziadek, stojacy w ogonku 4 kilometrowym po papier toaletowy. p.s. zycze Ci z okazji zblizajacych sie Swiat, abys mogl dostac prawdziwa PRLowska paczke pod choinke, a w paczce 1 pomarancz, jedna mandarynka, wyrob czekoladopodobny (tabliczka Goplany z 1983 roku), 7 cukierkow typu krowka i michalki (3 gatunek - papierek byl sklejony z masa), dwie pary skarpetek (35 % bawelny, reszta material sztuczny we wzory geometryczne o barwie srako-brazowej), buty sportowe typu "junior-walbrzych" albo kozaki mlodziezowe typu "Relax", jedna kaseta magnetofonowa typu "stilon-gorzow", plyta winylowa gatunek 2, tytul "Echa ojczyzny" w wykonaniu symfonicznej orkiestry wojskowej "Kolobrzeg 1982", zapakowane to w opkaowanie zastepcze (papier z drukarni piepierosow "popularne") i mama ze lazami w oczach ze to wszystko zdobyla dla Ciebie, metoda wyrzeczen, kartek, znajomosci w sklepach i dziadkowi-emerytowi ktory wystal po te super towary w kolejkach trwajacych 2-3 dni. |
@Ormianin and @Ed
Tak sądzę że Banana patrzy na te wydarzenia z przeszłości poprzez to co widzi teraz, a co widzi ? to my tez widzimy :smutny: Co pokazują od 90r "Solidarnościowcy". Generalnie ciężka sprawa żeby cokolwiek wytłumaczyć ludziom co nie pamiętają tamtych czasów. Ale to nie ich wina. Raczej nasza. Pokolenia co pamiętają kawę "extra selekt" i kolejki po srajtaśmę. O innych nie wspomnę. |
heh... u mnie w domu było troszeczkę lepiej, bo np. za mięsem nie staliśmy w kilometrowych kolejkach.... bo mieliśmy osobny sklep na terenie jednostki wojskowej. I jeszcze .... cała szuflada DDRowskich papierosów, których mój tata nie mógł palić. bo tak śmierdziały - ale za to idealnie nadawały się na prezenty np. na imieniny - za które był całowany prawie po piętach. Ale tylko życzyć młodszym kolegom wehikułu czasu. Może doceniliby choć trochę to co otrzymali bez jakiegokolwiek wysiłku od swoich ojców czy dziadków, a co tak łatwo jest krytykować.
Ciekawe czy byli na wyborach. to tyle - tak mi się przypomniało..... |
@Ormianin masz moze czesc z tych rzeczy co wymieniles w paczce dla mnie?:> U mnie mam i wujek studiowali za granica, wiec z pomaranczami nie byloby problemu :P
Czy jezeli byla komuna to wszystkim musialo sie zyc zle? Najwyrazniej mojej rodzinie nie. Nie musisz byc tak zlosliwy. To jak sie prosperowalo zalezalo od sprytu. Czy ja okreslilem PRL jako wspanialy stan bytu? |
oj banan, banan wyjedz sobie na Bialorus jak tak Ci teskno za PRL'em, tam nepewno poczujesz ten klimat....
|
Ilość załączników: 2
dla tych co tego nie widzieli a dla innych przypomnienie tamtych czasów
w załączniku Pamiątki PRL-u |
@Predi czy ja tesknie za PRL? Po pierwsze nie moge bo nie zylem wtedy, po drugie nie jest mi az tak zle zeby komuny pragnac.
Na Bialorus nie pojade - jezyka nie znam i nie widze tam swojej przyszlosci. |
Cytat:
Tak się złożyło, że dopiero dziś obejrzałem te prezentacje - niezłe - większość tych rzeczy albo miałem w dzieciństwie (buty Relaks !), albo miałem z nimi styczność - lub też mieli je inni ..... W pewnym stopniu miłe wspomnienia - oczywiście głównie dlatego, że jak już kiedyś pisałem - z dzieciństwa wspomnienia mają zazwyczaj dobry nastrój i inne odniesienie do ówczesnej rzeczywistości. Pozdrawiam ro29 |
Pamiętam jak nauczyciel nz muzyce uczył nas ''Na Barykady" a jak przyszła demokracja to w kościele siedział w pierwszej ławce.Właściwie stało się tak z wszystkimi nauczycielami.Polska to kraj KAMELEONÓW.
|
Co do kameleonów, to w moim bloku mieszkał pułkownik-polityczny, który gonił mojego ojca za to że chodzi do kościoła i że ma dzieci ochrzczone, a po 89 roku zaczął czytać biblię oraz siadać w pierwszej ławce w kościele dodatkowo stojąc w pierwszym szeregu do Komunii Św. Są ludzie i ludziska hmmmm.......
Ciekawym wspomnieniem jest także kuzyn mojego ojca, który też pracował w jednostce wojskowej, odwiedzał nas np. na imieniny - a co się potem okazało??? ano to, że był oficerem kontrwywiadu i pisał regularnie raporty nna mojego ojca. Dlatego powtarzam, że żołnierze (niektórzy) mieli także niewesołe życie za komuny ;-) POzdrawiam serdecznie |
Cytat:
I co wujaszek jeszcze bywa u Was :) |
heh.... nie widziałem go od lat ..... może i dobrze ;-)
|
dyrektor pewnego liceum, gdzies w okolicach Tychow, zeby nie podac dokladniejszej lokalizacji, tez swojego czasu gonil na marsze 1-majowe, byly ostre represje za nieobecnosc, teraz sam przy okazji mszy rozpoczynajacej rok szkolny leci pierwszy do komunii
niby nie ma nic do rzeczy, a jednak kameleon, niesamowite jak ludzie potrafia sie zmienic, po prostu jak choragiewka - tak jak wiatr wieje i ten dyrektor, do dzis na stanowisku jak za komuny, jest ponoc szanowanym i powazanym czlowiekiem, a oczyska to rzeczywiscie ma jak kameleon |
13 grudnia 31 lat później
Czytajcie młodzi, a może coś zrozumiecie, co przeżył każdy, który już w wieku świadomym był.
http://interia360.pl/polska/artykul/...iecimska,59177 |
Cale szczescie, ze w domenie nie ma "Niezaleznych" - sprawia, ze chce sie przeczytac ;-)...
|
Byłem, widziałem :)
|
Cytat:
|
Niepokorni :) Kulom się nie kłaniają :) Ni szaga nazad! Ojejku :wow: :help: Co ja mówię bum!
|
Dobrze, że są tzw. niezależni, bo ci co potrafią myśleć nie wiedzieli by co myśleć.
|
Tak i nie wiedzieliby, że można w kraju w którym wszystko się sypie dostawać za to premie, nie wiedzieliby jeszcze, że ze śmietnika da się jeść.
|
|
Kilka trafnych słów gen. Jaruzelski mówił tuż przed 13 grudnia do towarzyszy: ***8222;Partia powinna bronić się sama (...). Niestety, klasa robotnicza jej nie broni (...). Jest to potworna, makabryczna kompromitacja dla partii, że po 36 latach sprawowania władzy trzeba jej bronić siłą milicyjną***8221;.
|
Nie myślałem, że kiedyś się z nim zgodze.
Ale taka prawda - gdyby wtedy ludziom było dobrze, to by komuny nie obalali. Inna sprawa, że to co nam wyszło (obecna "demokracja") daleka jest od ideału. |
Idealny ustrój istnieje tylko w teorii. :P
|
Albo wśród plemion pierwotnych.
|
Przynajmniej ja dziś palę świeczki pamięci osób które walczyły z sowiecką okupacją i zapłaciły najwyższą cenę nie tylko w stanie wojennym .
Niestety przez ponad 30 lat praktycznie nikogo nie udało się ze zdrajców i sowieckich agentów i okupantów ukarać:ysz: |
Pamiętałem dzisiaj o rocznicy (jakbym mógł nie pamiętać). Tak sobie przeczytałem cały ten temat bo bardzo ciekawy ale na jedną rzecz pragnąbym zwrócić uwagę...
Cytat:
Zresztą skoro w sejmie nadal jest SLD (byli komuniści) to czego się spodziewać? ??? |
Styropianowa władza, to pojęcie ukute przez byłych partyjniaków, którzy tak naprawdę tu rządzą cały czas z drugiego rzędu. Czym większy zamęt zrobi się ludziom w głowach, tym bardziej bezwolnymi baranami są. Stwierdzenia, że nieważne, kto rządzi, bo i tak wszyscy kradną, że nic się nie da zmienić, to ta sama bajka. Solidarność miała 10 milionów członków, ci co ich bezpieka nie prowadziła, zdychają teraz w biedzie. Ucieszyłem się, że Bolek dostał od Boga kopa w dupę jak wychodził z kościoła, może da mu to do myślenia.
|
Idziesz na rozróby? :>
|
Jak mam się drzeć z raną w gardle? :>
|
Po co masz się drzeć?
Bierzesz brzozową lolę i inni będą się drzeć. :D |
To lepiej Fiskarsa 2,4 kg, albo jeszcze lepiej Stihla. :idea:
|
|
Hmm nisko mieszkasz :P Tyle zauważyłem.
|
Ed ma tylko prąd w lodówce, by się piwo nie za bardzo ociepliło xD
|
Cytat:
|
E, moje też się jakoś koło ósmej zapaliły. I dwie, a Bronek jeną.
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 14:10. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.