Jak się z tym czujesz ?
 

Ciekaw jestem Waszych opinii - kolejny roczek wiecej na karku ......

Ja się po krótce ciesze, rocznikowo mam już 18 lat ;p
Ale tak, młodość już ucieka, czuje się z tym całkiem normalnie. W tym momencie jakoś tak, poważniej ;)

A ja powiem tak, jakbym miał nie wiadomo ile, ale - Piterniel - jesteś właśnie w najlepszym wieku. Ja mam 24 i jakoś czuję się już.. "staro" (nie w fizycznym sensie). A te lata pomiędzy naście, a dwadzieścia kilka jakoś tak szybko zlatują.. ;)

No ja jakos niestety tez sie czuje nieswojo - cos mnie dzis naszlo na takie male "rozliczenie" tego co juz zrobilem i czego nie zrobilem - i jakos wychodzi mi, ze moglem sie lepiej postarac :(

Też mam takie wrażenie, że w tym wieku najwięcej się w moim życiu dzieje. Na pewno więcej niż dotychczas. Możliwe, że to najlepszy wiek, ale pożyjemy zobaczymy jak to się mówi ;p

Ehhh.... Kolejny roczek na karku!! ;)

Kolejny rok - coraz bardzoek zblizam sie do wlasnej urny nad kominkiem ;)

Hmm...
To tak jak u kobiet...
Nie ma sensu pytać ile mają lat... i starsze i młodsze odpowiedzą że 18. :respect:

Czuję się świetnie, lepiej niż powinienem. :mruga:

Ciekawe, jak długo jeszcze? :hmm:

No mnie niestety też bardzo często nachodzą takie refleksje.. Życie jest w sumie trochę jak gra.. czasami chciałbym wczytać sejwa z kilku lat wstecz, bo wtedy te "plansze" przeszedłbym lepiej..

Rocznikowo 20... ostatniego stycznia juz nie tylko rocznikowo.... ja czuje sie stary :(

Piterniel

rok imprez 18-stkowych przed Toba :D

u mnie niestety sie juz skonczyl... :(

Witam !
Sam nie wiem jak się czuję :nie:
Raczej nie starzej - to zazwyczaj mnie nachodzi coś koło urodzin, czyli praktycznie w połowie roku.
Choć rocznikowo ... cóż ... niestety starość nadchodzi ... ;)

Teoretycznie Nowy Rok to nowe nadzieje i szanse - tylko tak się składa, że niestety ten rok może mieć dla mnie niezbyt dobre oblicze ... - aczkolwiek patrząc bardziej optymistycznie - jeśli się wezmę do działania to może być przełomowy i może się zdarzyć coś dobrego.
Na pewno nie będzie spokojnie - tego jestem pewny na 100% - i mam tylko nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży .....

Szczęśliwego Nowego Roku !!!!

ro29

mimo iż dzieci mam dorosłe to wciąż jestem młody
obecnie młody jako dziadziuś
i co tu więcej można powiedzieć ;)

Witam !
Tylko się po prostu cieszyć !!

ro29

to właśnie robię i tego wszystkim życzę

ja w grudniu skonczylam 25, a tu jedna noc i czlowiekowi wmawiaja ze ma 26:( nieeepodoba mi sie to..
ale stara juz jestem , ale czuje sie jak dziecko:smoczek: :]

Ja mam 32 lata, ale nie czuję tych lat "na karku" - to kwestia podejścia do życia, jestem z tych "wiecznie młodych" co nie przejmują się liczbami - po prostu o nich nie myślą

A ja wciąż nie czuję tych upływających lat, choć tęsknię za tym czasem, kiedy miałam 16-17 lat. Najpiękniejszy wiek :)
Ale w sumie - mamy tyle lat, na ile się czujemy :D
Pozdrawiam.

nie czuje sie...
rok zmian na pewno
poprzedni siwetnie sie zapowiadal a ch... skonczyl
wiec ten zaczynam od zlego punktu - jakos musi byc

mi jest dobrze tak jak jest, szesnaście mogłoby zostać na zawsze ;)

choć przydałaby się jeszcze pełnoletność :)

ale niestety czas płynie nieubłaganie i trzeba sobie uswiadomić, że co rok to jesteśmy starsi :(

Proces starzenia rozpoczyna sie już w drugim bądź trzecim dniu od urodzenia
Dla tych co czują się staro szczególnie ci do 25 roku :glaszcze: Polecam maraton do 40-tki. To druga młodość. Ale jest haczyk ... statystycznie można zostać gejem :* :serdusz: :wsciekly:
Aczkolwiek dawniej święta, nowy rok, wiosnę czułem faktycznie nosem a teraz nic. Te fajki mnie zabiją /wypalam około 30szt/24h/. A dla ciekawych jestem z 75r. Mamy nowe stulecie i 2006r więc dla tych najmłodszych to z 1975r a babcia z 1911 i jeszcze na chodzie coraz słabiej ale co rano odpala:respect:Jak dojdzie do eutanazji to już takich osiągów niebędzie i chyba niektórzy ją czują w kościach /myslę iż ona już jest/ a to śmieszne nie jest. Powoli stajemy się tylko ... np. "skórą"

Widzisz, ja też w żaden sposób nie czuję tych lat na karku, a w kondycji fizycznej jestem cały czas takiej samej. To po prostu ta świadomość, że niektóre rzeczy mineły i już nie wrócą, jak szkoła, liceum, czy przede wszystkim to poczucie braku obowiązków, zobowiązań itp. Tego chyba najbardziej mi z lat młodości brakuje.

A studia.. semestr został, obrona pracy i też się skończą, a to znowu zamknięcie ostatniego chyba etapu w życiu 'beztroski'..

no tak, następny rok, ja też zaliczam następny od urodzenia (znaczy jeszcze nie, bo urodziłem się po 17 :D), patrzyłem na niebo, patrzyłem na śnieg, patrzyłem na drzewa, patrzyłem na ludzi, patrzyłem w telewizor itd. i za cholerę nie mogę zauważyć wielkiej zmiany od przedwczoraj...:|

coś ze mną nie tak? :D

Niebawem na karku będzie 37 i można to już odczuć :|
Ale na razie się tym nie martwie ;)

Nic niezwykłego w tym nie ma, dzień za dniem jak zawsze tylko się cyfry w kalendarzu zmieniły.

Matura w tym roku :'(

Ja w zasadzie to do prawie wszystkich forumowiczów powinienem mówić Pan/Pani. hehe fajnie wyszło ;)

pan, pani to będziesz mówił jak feudalizm wróci - a na razie się nie zapowiada pomimo strasznych wizji kaczyzmofobów ;)

Matura, jakis wyjazd moze do anglii, strata kontaktu ze znajomymi :(:(