![]() |
Sposoby na telemarketerow
1.Jeśli chcą wam udzielić pożyczki, powiedzcie, że właśnie ogłosiliście
bankructwo i przyda się parę groszy. 2. Jeśli na dzień dobry pytają się "Jak się Pan / Pani dzisiaj miewa?" - opowiedzcie o chorym kocie, zepsutej pralce, złamanym paznokciu, problemach z erekcją itd. 3. Jak telemarketer się przedstawi, poproście o przeliterowanie imienia, nazwiska i nazwy firmy. Zapytajcie, gdzie się mieści, ile zatrudnia osób, jaki mają kolor ścian, jaki system operacyjny na kompach itd. 4. To działa tylko dla przeciwnych płci: Jak telemarketer(ka) się przedstawi, odczekajcie chwilę i zapytajcie "A co Pan / Pani ma na sobie?" 5. Zakrzyknijcie ochoczo: "Roman!!! Wiem, że to ty, no nie zgrywaj się. Dobra dobra, ty stary koźle" 6. Mów nieustannie "nie". Wypracuj równe tempo, delikatnie zmieniaj modulację głosu. Postaraj się robić to tak długo, aż się rozłączą. 7.Jeśli dzwonią w sprawie jakiegoś programu lojalnościowego i zachęcają do zwerbowania znajomych i przyjaciół, powiedz schizofrenicznym głosem: "Nie mam przyjaciół. Czy chciałbyś zostać moim przyjacielem. Bardzo chciałbym, żebyś został moim przyjacielem." 8.Jeśli dzwoni pralnia dywanów, zapytaj, czy potrafią usunąć. Krew. A krew kozy? A ludzką? 9. Kiedy telemarketer poprosi o numer karty kredytowej, albo inne informacje osobiste, poproś go/ją o rękę. Jak się zmiesza, wytłumacz, że nie możesz podać takich informacji nieznajomemu. 10. Powiedz, że nie masz czasu I poproś o numer domowy telemarketera. Jak powie, że nie może udzielić takiej informacji, zapytaj, czy to dlatego, że nie lubi, jak ktoś go w domu niepokoi. Jeżeli przytaknie, krzyknij, że ty też i rozłącz się. 11. Każ im wszystko powtarzać. Wielokrotnie. 12. Powiedz, że jesz właśnie obiad I zapytaj, czy mogą poczekać. Przełącz ich na głośnik i wydawaj bardzo głośne odgłosy uczty i libacji. Pobrzękuj sztućcami, zaproś sąsiada. 13.Każ im przefaksować wszystkie informacje. Zmyśl numer. 14. Powiedz telemarketerowi, że słuchasz, ale powinien wiedzieć, że nie masz na sobie żadnego ubrania. 15. Powiedz, że niedosłyszysz I poproś, żeby mówili głośniej. Głośniej!!! 16. Każ im mówić bardzo wolno, bo chcesz zapisać każde słowo. |
Nie prościej odłożyć słuchawkę? ||
|
Albo podniesc lsluchawke i po uslyszeniu kto dzwoni powiedziec ze dodzwonil sie do uzedu skarbowego :D
|
albo do rużowej landrynki i podać cene 9,99 zł za minute ||
|
trzeba bedzie wyprobowac... to z obiadem brzmi ciekawie - przynajmniej nie trzeba sie wysilac :D
|
tak, wszystko pięknie, ale oni ostatnio puszczają krawczyka z taśmy.
jakiś patent na to ? |
Witam !
Ja mało takich telefonów miewam - ale w ostatni piętek miałem dwa w takiej samej sprawie - pierwsze pytanie - czy mam pomiędzy 25 a 39 lat, następne rok urodzenia i właściwe pytanie ...ilu stacji radiowych z muzyką słuchałem w ostatnim miesiącu (albo tygodniu) przez conajmniej godzinę. Moja odpowiedź ( w 100 % prawdziwa !!!) - brzmiała 0 (zero) !!! Ale się zdziwili !! A to szczera prawda bo naprawdę od jakiegoś czasu radia nie słucham żadnego :) (czasem się coś zdarzy - mecz czy coś innego - ale to bardzo rzadko). Najlepiej jak zadzwoniła Pani z TP (po tym jak podpisaliśmy umowę z Tele2) i próbowała mnie namówić na abonament darmowe wieczory - prawie się z nią pokłóciłem, bo mi wmawiała, że wszyscy będą musieli odejść z abonamentu standartowego) ;) A jak kiedyś dwa razy też zadzwonili z propozycją chyba tego abonamentu - 60 minut gratis - to kończyło się na tym, że ja się pytałem: - ale naliczanie jest sekundowe z OPŁATĄ początkową - one na to, że tak - no to ja, że to przecież wychodzi zazwyczaj drożej - ... i w tym momencie chyba zauważały, że trafiły na zorientowanego i przyznawały mi rację :respect: I jeszcze słówko o akwizytorach - bardzo rzadko się u nas pojawiają - ale właśnie w piątek był jeden z perfumami - kręcił jak diabli, najpierw mi dał do ręki myślałem, że to gratis, później się okazało, że to kosztuje 30, ale mi sprzeda po 15 - na końcu miałem go dosyć, a to co sprzedawał jakoś na markowe mi nie wyglądało I to tyle :) Pozdrawiam ro29 |
cześc
Miałem podobną stytuacje z akwizytorem który sprzedawał dekodery C+ -dzwonek do drzwi -(akwizytor) proszę to dla pana ja mu na to dziękuje i wziąłem paczkę i zatrzasnąłem mu drzwi przed nosem musiał byc w delikatnym szoku bo dopiero po ok 3 min zadzwonił ponownie do drzwi i zaczął mi tłumaczyc że trzeba podpisac umowe itd..... ja mu powiedziałem to po co mi mówi że to prezeny oddałem mu dekoder i nawet już nie zadzwonił do żadnego z sąsiadów wyparzł z bloku jak oparzony |
ja ostatnio zrobilme tak
zadzwonila do mnie pani zeby mi mowic o tym jaka fajna emerytura bedzie jak im swoje pieniadze oddam nawijala 10 minut poczytm stwierdzilem ze ktos zadzwonil do dzrzwii zagdalme sie i dopiero teraz podnioslem sluchawke i czy by mogla powtorzyc hehehe i zaczela powtarzac hehehhe |
Cytat:
Dobre! Muszę kiedyś to zastosować... :respect: |
Bardzo wierzący?
A ma ktoś jakiś sposób ciekawy na Świadków Jechowy a może Jehowy-pies wie jak to sie pisze ? Strasznie namolne dwie stare raszple łazikują u mnie co niedziele, i co tydzień ok. 10.00 rano ( czyli w środku nocy :spie: ) mam dzwonek do domofonu.Punktualnie jak w zegarynce.Koszmar ((
|
ja powiedziałem kiedyś babom, świadkom Jehowy, że jestem wyznawcą szatana || i od tamtej pory mam spokój, gorzej jest z "daj", właśnie przed chwilą miałem "daj" na chore dziecko - zamykam drzwi bez słowa. (opcja gdy jestem spokojny)
|
Mam kolegę Świadka Jehowy, ten akurat porządny gość, żadnego nawracania, interesuje się tak jak ja muzyką elektroniczną. Więc ze względu na niego, ja przychodzą (a ostatnio nie przychodzą), grzecznie mówię "dziękuję" i zamykam drzwi.
|
Cytat:
To może być interesujące :wow: |
Przypuszczam, że jest to pies Eda, którego poza nim jeszcze nikt nie widział inaczej niż przez szybę/płot. :D
Mam na myśli: nikt z żyjących. :> :mruga: |
Cytat:
A ja zawsze mówię dziękuję i koniec ! Trochę kultury się należy :) Pozdrawiam ro29 |
Cytat:
|
Cytat:
kumple ich kiedys grzecznie zaprosili do domu, po czym trzymali ok 4h i grzecznie o wszystko pytali (podchytliwie), podwazali ich racje itd.... watpie zeby po kilkugodzinnym maglu zechcialo im sie wracac, inna sprawa ze trzeba troche czasu stracic :| |
Cytat:
@ ro29 Z pefrumami też miałem podobną sytuację, ale przy jakimś targu, a nie w domu. Zaczępiła mnie dziewczyna, czy wezmę udział z badaniu, promocji itp. itd. Akurat dobry nastrój miałem, plus dziewczyna była sympatyczna ;) więc się zgodziłem. Najpierw tam historia, że firma ta i tak prosi o opinię i tak dalej, potem próbka pefrum, co o nich sądzę itp. Ja tylko potakuję i czekam na część właściwą, do której naturalnie doszliśmy. Zestaw taki, normalnie kosztujący tyle, ja mogę kupić za tyle - właściwie dwa zestawy. Ja obejrzałem, stwierdziłem, że ładny, ale nie jest mi w tym momencie potrzebny, więc dziękuję. Dziewczyna trochę się zdziwiła, bo widocznie po wcześniejszej rozmowie stwierdziła, że jestem bardzo zainteresowany i po odpowiedniej przepowie, wszystko kupię (a akurat dość dobra była w tym całym opowiadaniu). Potem stwierdziła, że w takim razie może ewentualnie, ale tylko jeśli nikomu nie powiem (ile ja już razy coś takiego słyszałem ;) ) sprzedać mi jeden komplet za promocyjną cenę. Na co również się nie zgodziłem, bo właściwie tylko jedna rzecz z kompletu mnie interesowała. Co zresztą powiedziałem.. Na to dziewczyna, że absolutnie wyjątkowo może mi ją ewentualnie sprzedać, ale w ogóle to grozi jej to wylaniem z pracy itp. ;) Zapropowała cenę, ja stwierdziłem, że to za drogo i dam tyle, to stwierdziła, że to niemożliwe, ale ostatecznie się zgodziła ;) I tak za 15 złotych kupiłem sobie flakon całkiem przyjemnej wody po goleniu. Kij, czy ona w drogerii kosztuje zgodnie z tym, co dziewczyna mówiła 70 złotych, czy 10. Ważne, że mi się podoba i za 15 złotych byłem skłonny to kupić :) |
Cytat:
Kiedys dzwonek do drzwi, jehovi... Cos tam marudza, ja na to - dziekuje! - Chce pan isc do piekla? - Spoko, wlasnie stamtad wrocilem. (tak mi sie wyrwalo bo wlasnie wrocilem z pracy) Inna wersja mozliwa do zastosowania dla niektorych po tym jak slowo dziekuje nie wystarcza a jehovi probuja "szantazu": - Nie chce pan isc do nieba? - Ja jestem w niebie! (w tym pomencie powinna sie pojawic na twoimi plecami naga panienka). |
Niestety te durne telefony to dopiero poczatek gory lodowej. Teraz w dobie popularyzacji abonamentow w ktorych polaczenia sa bezplatne np po 18 koszt takiej reklamy spada i to bardzo...
Do mnie regularnie dzownia automaty (dzwonil Tusk, Hajzer czy jak mu tam i wielu innych). Bystre sa bo dziala to mniej wiecej tak: - podnosisz sluchawke, - mowisz hallo, - chwila ciszy i nawija automat ktory musial sprawdzic czy ktos odebral, Zazwyczaj dzwonia po 18 i szlag mnie trafia bo juz kilka razy obudzili mojego chrzesniaka (ma 18 miesiecy). Dzwonilem do TPSA (tam mam telefon) i oni takiej uslugi nie sprzedaja. Nie ma rowniez mozliwosci zabezpieczyc sie przed tym. Raz zadzownilem do tych co do mnie dzownili (jakies telekarty Dzwoneczek) i o******ylem pania ktora odebrala. Byla bardzo zdziwiona i obiecala, ze wiecej nie beda dzwonic. Tyle, ze to sciema bo z tego co wiem to takie automaty podczas programowania dostaja przedzial numerow i bezmyslnie jada. Nie ma znaczenia czy masz zastrzezony numer czy nie bo i tak Cie to dopadnie. Jedynym rozwiazaniem jakie TPSA proponuje jest wykupienie indentyfikacji numeru dzwoniacego i nie odbieranie jak nie wiadomo kto dzwoni. Co do innych naciagaczy to ja akurat traktuje ich z buta bo nie ma do nich cierpliwosci. Jezeli np kasjerka mi cos proponuje to mam juz wypracowana odpowiedz: ...nie interesuje mnie pani propozycja, gdbym chcial kupic towar XXXXXX to bym go wsadzil do koszyka a skoro go tam nie ma to znaczy ze nie jest mi do niczego potrzebny. Proponuje aby Pani/Pan zamiast wciskac ludzia *******y zajela sie kasowanie bo robi sie kolejka... ... kasjerka daje mi jakies bony do loterii a ja je oddaje i mowie prosze, niech sie pani zabawi... |
automat
Hmmm, to mnie zaskoczyłeś.Automatu dzwoniącego jeszcze nie przerabiałem:D
Za to wczoraj znowu dopadli mnie na osiedlu jehovi:haha: .Stara babcia(naprawdę) z dziadkiem.I wyczuwam tu nowy podstęp.Z reguły były to dwie fanki jehovianki, ale widocznie ludziska już coś z daleka podejrzewali. No to teraz duet babcia z dziadkiem:wow: .I uspili moją czujnośc. W swoim małym misiowym rozumku nie przewidziałem takiej opcji i dałem się podejść:( |
Cytat:
A z innych opowiesci moge napisac o swoich bojach z Telepizza oraz Netia. Mieszkam w budynku z 1906 roku w ktorym sa 3 oddzielne mieszkania. Pewnego radzu dzowni domofon i slysze w sluchawce jak gosc mowi: Dzien dobry ja do odczytu licznikow. Wiec go wpuscilem. Po chwili slysze jak ktos biega po schoda. Wyszedlem na klatke i widze jak gosc rozwala ulotki Neti na klatce. Zawolalem go, kazalem pozbierac wszystkie karti i wynosic sie. Nastepnie zadzownilem do Neti, kazalem polaczyc sie z jakims tam dyrektorem. Nastepnie zakomunikowalem, ze w dniu tym i tym o godzinie tej i tej mialo miejsce bezprawne wtargniecie na teren prywatnej kamienicy. Opisalem cala sytuacje i oswiadczylem, ze fakt ten zostanie zgloszony na policji. Osoba z ktora rozmawialem prosila mnie o to abym nie zglaszal tego i zapewnila mnie, ze ulotek wiecej do mojej posiadlosci nie beda dostarczac. Co ciekewe do dzisiaj nic nie dostalem. Walczylem tez z telepizza. Jak ich nie wpuszcze z ulotkami na klatke to mam te ulotki poutykane w we wszystkich szczelinach drzwi wejsciowych do budynku. Pewnego radzu nie wytrzymalem, zadzownilem do Telepizzy i zglosilem, ze sa okradani przez tych co roznosza ulotki. Osoba z ktora rozmawialem byla bardzo zaciekawiona. Opisalem sytuacje (podkoloryzowalem) ze ulotki zamiast byc wieszane na klatce sa rozsypywane po terenie calej posiadlosci oraz na klatce. Zakomunikowalem, ze jezeli sytuacja jeszcze raz sie powtorzy to jako przewodniczacy wspolnoty mieszkaniowej wysle do nich fakture za sprzatanie prywatnej posesji ktora oni zamiescaja. W przypadku gdy nie beda chcieli pokryc kosztow wystapie na droge sadowa. Pan staral sie ze mna dyskutowac i tlumaczyc, ze oni nie zamawiaja sprzatania u mnie. Na to ja zapytalem go czy ma dowod na to, ze ja zamowilem u niego jego smieci w postaci ulotek. Fakt nic to nie dalo ale jakos odreagowalem kiepski dzien. Swoja droga to czy ktos sie zastanawial jak to jest z tymi fakturami - mozna ich wystawic czy nie? |
A ja mam w pracy faks ktory jest tak usawiony, ze po trzech sygnalach wlacza sie automatyczna sekretarka, jesli w tym momencie ktos zacznie gadac to sie nagrywa rozmowa, jesli pusci fax to zostanie on odebrany.
Fax ten jest podlaczony do linii TP SA. Mimo to conajmniej raz w tygodniu mam telefon z TP SA (automat), ze w mojej poczcie glosowej jest jakas wiadomosc. Taki telefon jest o bardzo roznych godzinach, ponadto sa to takie godziny ze zawsze jest ktos w poblizu i nie ma mowy zeby by ktos nie odebral polaczenia. Czy ktos wie skad sie cos takiego bierze? Bo nigdy nie dzwonilem pod podawany przez nich numer ale jest to dla mnie podejrzane... |
Cytat:
Jak myślicie - lepiej w kapturku, czy bez? :hmm: |
Cytat:
:mruga: |
na www.joemonster.org bylo takie cos
Cytat:
|
Cytat:
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 10:47. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.