Zasilacz Modecom ATX-350GTF (PFC)
 

Mam problem z zasilaczem Modecom ATX-350GTF (PFC). Ostatnio zmieniłem trochę sprzętu i w chwili obecnej mam:
Płytę Asus AV8 Deluxe
Procesor Sempron 3000
GF 6800
CD/DVD x 3
HDD x 1
Sound Blaster X-Fi

Ten zasilacz też ostatnio zmieniałem, zapłaciłem za niego 125 zł.
Wczoraj podkręciłem trochę procesor i włączyłem program CPU burn-in. I okazało się, że napięci mi troszkę skaczą. Jest one w granicy od 11,70V do 11,90V. Inne raczej pozostają w normie. Dlatego myślę, że warto zmienić go na jakiś inny mocniejszy taki za około 200 zł. Co o tym sądzicie, co byście mi polecili? A może zostać przy tym, zasilacz mogę wymienić bez problemu na inny za dopłatą?

Tu jest link to tego zasilacza
http://sklep.benchmark.pl/pelny_9592.html

To się nie zastanawiaj tylko wymieniaj.350Wat to zamało.Sama karta graf.pobiera od cholery prądu.Na zasilaczu się nie oszczędza.450Wat powinno wystarczyć. :piwo:

Może od razu doradź kupno zasilacza o mocy 1kW lub wybudowanie elektrowni na potrzeby komputera...
Zasilacze o mocy 350W w zupełności wystarczają do zdecydowanej większości obecnych zestawów komputerowych. Nie ma co przesadzać też z mocą zasilacza, bo szkoda pieniędzy na to... im większej mocy zasilacz, tym coraz większe straty, co przekłada się na pieniążki (nie wspominając o kosztach zakupu).
To, że napięcie nieco skacze, o niczym jeszcze nie świadczy. Skoro komputer pracuje stabilnie, to nie wymieniaj zasilacza.

Ktoś mi tego polecił ENERMAX EG 465P-VE
http://www.4speed.pl/sklep.php?stan=opis&id_towaru=1239

Czyli więcej będzie pobierał prądu od tego co mam w tej chiwli ?

Oczywiście, że tak. Część energii jest tracona przy transformacji parametrów energii elektrycznej (głównie na uzwojeniu). Im wyższej mocy zasilacz, tym ma coraz większe straty. Tak to już jest...
Odpuść sobie kupno nowego zasilacza, bo wyrzucasz niepotrzebnie pieniądze, jeśli komputer działa Tobie na obecnym, nie wiesza się, nie restaruje. ModeCom ma dobrej jakości zasilacze i nie warto bez powodu zmieniać go na coś innego.

czyli jhak zmienilem zasilacz z 300W na 350 W na tym samym spzrecie, to bede wiecej placil za prad?
zakladajac ze zasilacze sa raczej z dolu dolnej polki ;)

Tak, na pewno będziesz więcej płacił za prąd, choć od razu uprzedzam, że raczej tego nie odczujesz w rachunkach. Przy takich mocach, nie przekłada się to znacznie na pieniążki.
A tego nie rozumiem...

Więc jaki mi polecacie zasilacz może wybrac tego Enermax 465V-PE, odrazu mówie że chce jakiś za około 200 zł

Po pierwsze napięcia mierzy się miernikiem (takim ręcznym jakby sie ktoś rzucał :P ) a nie programami... :|

Ten enermax to odrzuty poniemieckie, dokladniej lerzaki ;]

@Proton
Moim zdaniem nie masz racji. Przynajmniej nie zawsze. Ostatnio weszła jakas norma UE że zasilacz musi mieć wysoką sprawność prądową tak na poziomie około 80% i do tego dążą czołowi producenci jak np. topower w serii p7. A im mocniejszy zasilacz tym nawet lepiej bo sie nie musi męczyć i wiatrak może ciszej pracować :> A to przynajmniej dla mnie bardzo ważne.

Zasilacz do 200zł? W wypadku Twojego configa to chyba jedynie huntkey 350AP o realnej mocy około 400Wat (testy na necie). Ma te same bebechy co 400AP a rózni się naklejką i ~70zł :P

Dalej chcesz zmienić zasilacz? Lepsze jest wrogiem dobrego jak to mi ojciec często mówi...

dobre, nie znalem :)

osobiscie polecam tagany - fakt, troche musialbys dolozyc, ale wtedy kupilbys b. dobry, BEZGLOSNY zasilacz..
a ostatnio moj ojciec wylicytowal na allegro Tagana 380W za 182,50 zł - do tego tylko wysylka :)
a moj 480W tez smiga jak nalezy
pozdro ;)

-edit-
tu masz aukcje
http://allegro.pl/show_item.php?item=81874249
http://allegro.pl/show_item.php?item=81019577

No ale przemyśl to co napisałeś i to, o czym pisałem wcześniej :)
Powiedzmy, że sprawność wynosi te 80% i pewnie koło tego zasilacze mają. 20% spiszmy na straty (na rdzeniu i na uzwojeniu). Porównaj zasilacz o mocy 500VA i np. 600VA. Ten drugi jest w stanie dostarczyć więcej mocy, aczkolwiek ma większe straty własne (nawet jeśli przez niego przepływa ten sam prąd, co przez tego o mocy 500VA). 20 % z 600VA jest więcej, aniżeli z 500VA. Niby straty wynikają głównie z rezystancji uzwojeń i są ściśle powiązane z przepływającym prądem, ale jednak im większej mocy zasilacz/transformator, tym większe straty. Oczywiście dochodzi jeszcze aspekt wykonania zasilacza. Też na pewno rzutuje to na straty... ale to już naprawdę rozważania akademickie :)

@Proton
Jestem jeszcze za młody żeby się spierać, pewnie nawet masz racje. Po prostu zasilacze z dolnej półki typu codegen czy megabajt nie mają tych 80% czy nawet 60! Sprawnośc na tak wysokim poziomie jest rzadkością (z tego co wiem seasonic i topower p7 o to dbają najbardziej) a w reszcie zwłaszcza tych najtańszych straty są bardzo duże.

A to jest oczywiste, że w tanich zasilaczach, gdzie Producenci są nastawieni na maksymalnie niską cenę, mają fatalną sprawność. Producenci renomowani, dbający o markę, dążą do uzyskania jak najwyższego współczynnika sprawności, co przekłada się na koszt produkcji zasilacza.
Ja chciałem zwrócić uwagę jedynie na to, że zasilacze o tej samej sprawności, ale różnych mocy znamionowych, mają różne straty. Im większa moc zasilacza, tym coraz większe straty.

@proton
zasilacz komputerowy to impulsowe ustrojstwo i nie ma w nim zadnych transformatorów mocy. te wszystkie cewki i kondensatory to są filtry wyjściowe.
sprawność zasilaczy impulsowych wzrasta razem z ich mocą i przy dużych jednostkach dochodzi do 90% przy obciążeniu nominalnym. oczywiście przy obciążeniach częściowych już nie jest tak dobrze ale im większy zasilacz tym większa ma sprawność jako taką.

No to jestem zaskoczony... To, że zasilacze komputerowe są zasilaczami impulsowymi, to wiedziałem, ale że nie ma tam transformatora...
Cóż.. nie ukrywam, że nie przepadałem za energoelektroniką. Na zagadnienie spojrzałem poprzez pryzmat zwykłego transformatora elektroenergetycznego... i chyba to nie było właściwe. Biję się w pierś :)

Chyba się skuszę na ten 380W
wystarczy taki ?

Te liczniki to sobie można o kant pupy obić że tak powiem ;)

Ale oczywiście swoje zadanie ORIENTACYJNIE jako tako spełniają...

ja ma CODAGEN 400 watt i jestem zadowolony

^_^

grunt że działa ajak sie palnie to najwyżej kupie lepszy

a ja 300 wat i chce fortrona 350 i nie ma, no nie bylo.Co myslicie o zamianie rubikona (tez codegen:) na fortrona 350mdn http://allegro.pl/show_item.php?item=81466400

"jak sie palnie" to kupisz nowy komputer ;)

Racja ;)

@Loki

Bierz tego fortrona. Tata dziś kupił miernik to sobie napięcia zmierzyłem i wyszło ~5,1 i 12,2. Moja maszyna już swoje lata ma ale bardziej jej służy ten fortron niż poprzednie codegeny i megabajty :) Pomimo że oba wcześniejsze działają ale to już inna historia :P

Święte słowa. :respect:
Ale i tak znajdzie się ktoś kto napisze, że 300Wat wystarczy. ;)

A co polecacie wsrod 350watowych zasilaczy i w cenie do 70 zl, mam na mysli fortrona czy modecoma?

zasilacz nie ma transformatora.....a to dobre.....
do zasilacza dostarczasz prad przyeminny, ktory przechodzi przez trasformator a dopiero potem jest przeksztalcany w prad staly
straty, straty i jeszcze raz starty....rosna wraz z moca ale tylko w watach bo procenty sie nie zmieniaja bo oczywistym jest, ze stracic np 20% z 400w a stracic 20% z 500w to nie to samo (oczywiscie w watach bo w % jest tyle samo)
ktos pisal o normach UE - po to sie montuje w zasilaczach PFC jest to korektor fazy - i wcale nie jest powiedziane, ze zasilacz 500w musi brac wiecej pradu niz 400 bo wlasnie po to jest m in PFC zeby brac tyle ile potrzebuje

co do tanich zasilaczy to modecom podaje moc prawdziwa w przeciwienstwie do lipy typu codegen czy tracer itd

Dla zainteresowanych budową zasilaczy polecam ten artykuł .

No i kupiłem zasilacz Tagan 380-U01
do tego jeszcze zmieniłem wentylator na Pentagram QVC-100 Cu
Teraz gdyby nie ten wentylator na mojej karcie Asus GF6800 to było by bardzo cicho . A on buczy jak traktor :)

^_^ Za to dostaniesz repute normalnie ^_^

PS Nie ktoś tylko ja... :A

PS2 @#!@#$@# nie moge dać teraz tej reputy ale obiecuję ze będzie :P

tak? to po co jest i do czego sluzy pfc ?

Szybko i prosto: nikomu z nas - szarych urzyszkodników, pfc nie jest wogóle potrzebne! Nam nie daje ono nic, jedynie lekko większe zużycie prądu żeby ten układ mógł działać :P

Jest takie coś jak moc bierna za którą się w elektrowni nie płaci ale ona ją dostarczyła (ta elektrownia). Ten układ wg znowu jakichś tam norm ma niwelować straty elektrowni przy dostarczaniu mocy biernej... ;)

no nam nie jest potrzebne - ale UE chce to musieli nam dac :)