Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Automat - "głupi", "tępy" i ospały? (https://forum.cdrinfo.pl/f5/automat-glupi-tepy-ospaly-61871/)

Patrix 03.02.2006 12:54

Automat - "głupi", "tępy" i ospały?
 
Cytat:

Otwarcie granic dla prywatnego importu spowodowało znaczny napływ do naszego kraju samochodów w różnym stanie i z różnym wyposażeniem. Z badań wynika, że najczęściej sprowadzanym autem był wprawdzie VW Golf, który nigdy nie grzeszył bogactwem wyposażenia, ale nie brakowało też samochodów oferujących dużo wyższy standard.


Ze Szwajcarii i Holandii przybyło sporo aut wyposażonych lepiej niż dobrze. Dziś, już każdy chce mieć klimatyzację czy "elektrykę", a brak np. ABS dla wielu jest dyskwalifikacją. To dobry objaw. Mimo to do pewnych rozwiązań wciąż podchodzimy nieufnie. Jakich? Weźmy chociażby pod uwagę automatyczne skrzynie biegów.

Czasy, gdy automat był "głupi", "tępy" i ospały odchodzą w przeszłość. Z wytykaną paliwożernością również nie jest aż tak tragicznie. Niestety (a może na szczęście), w Polsce ciągle jeszcze pokutuje osąd, że taka skrzynia to potęgująca koszty, zbędna zabawka dla "oferm". Prawdę mówiąc, jeżeli wziąć pod uwagę stopień naszego zacofania względem innych krajów europejskich, wcale nas to nie dziwi. W narodzie wiecznych prowizorek każdy element nowoczesnej techniki spotyka się z nieufnością.

Wielu twierdzi, że bez takich wynalazków można się obejść. Mają rację. Można, tylko po co? Idąc tym tropem dojdziemy do wniosku, że wspomaganie kierownicy, hamulców, poduszki powietrzne czy np. ABS to również zbędne gadżety, mające na celu utrudniać życie użytkownikom.

Co tak naprawdę daje automat?



Kliknij / INTERIA.PL
Użytkownicy "trąbią", że niespotykany komfort? Zgoda, czyli właściwie, co?

Najprościej rzecz ujmując to tak, jakbyśmy dostali gratis jedną rękę. Może się to wydawać śmieszne, ale jeśli spędzacie za kółkiem po kilka godzin dziennie, będziecie oczarowani. Obsługa radia, zestawu głośno-mówiącego (bo przecież nikt nie rozmawia przez komórkę podczas jazdy...), a nawet pośpieszne (oczywiście niewskazane) spożywanie posiłków nigdy nie było tak proste. Koniec z szarpaniem, pośpiechem i tapicerką upapraną ogórkiem z hamburgera... Na wszystko mamy o wiele więcej czasu, bo odpadają obowiązki.

Po drugie, (i tę kwestię polubią na pewno kobiety) "automat" to całkowity brak problemów z szarpaniem, gaśnięciem i trafianiem w biegi... Wystarczy tylko wcisnąć hamulec, przestawić dźwignię na D i... "rura". Nie straszne nam ani poranne korki, ani popołudniowe skakanie od świateł do świateł.



Kliknij / INTERIA.PL
Jak działa automat? Na rynku jest tak wiele modeli skrzyń automatycznych, różniących się np. sposobem sterowania, że opisywanie poszczególnych konstrukcji mija się z celem. Z założenia jest to bardzo precyzyjne urządzenie, więc jeśli się zepsuje i tak będziemy musieli udać się do wyspecjalizowanego zakładu. Tego właśnie momentu obawia się większość przeciwników automatycznych skrzyń biegów. Czy słusznie? Niemal każda awaria skrzyni jest spowodowana niewłaściwą eksploatacją, ale te automatyczne popsuć jest stosunkowo trudno. Tutaj nie ma przecież możliwości złego obchodzenia się ze sprzęgłem czy "katowania" synchronizatorów.

Jak długo i bezawaryjnie używać automatu? Po pierwsze należy unikać ingerencji w pracę skrzyni. Automat powstał po to, aby za nas wykonywał pewne czynności i nie należy mu w tym zbytnio przeszkadzać... Większość nowszych skrzyń oferuje prowadzącemu kilka możliwości dobierania przełożeń. Przeważnie mamy do wyboru następujące P-R-N-D-3-2-1. Prócz tego istnieje także możliwość przejścia np. w tryb "zimowy" lub "sportowy".



Kliknij / INTERIA.PL
Zazwyczaj do jazdy wykorzystuje się opcję z literką "D". W tym przypadku, skrzynia pracuje bez żadnych "ograniczeń" i sama dobiera aktualne przełożenie. Sporo dyskusji toczy się wokół jazdy po mieście. Niektórzy w czasie postoju przestawiają dźwignię wybieraka w położenie neutralne (N) twierdząc, że dają tym samym odpocząć przekładni. Błąd! Zdaniem większości specjalistów takie "wachlowanie" ma gorszy wpływ na trwałość skrzyni niż "stanie na hamulcu".

Wypada dodać, do czego służą pozostałe funkcje. 1-2-3 to nic innego jak możliwość blokowania poszczególnych przełożeń. Wybór np. "dwójki" nie oznacza jednak, że przez cały czas będziemy się poruszać na drugim biegu. W tym przypadku, jedynie ograniczamy naszej skrzyni pole manewru do pierwszych dwóch lub wybierając 3 - trzech przełożeń.

Po co? Każdy samochód jest tylko tak dobry, jak dobry jest jego kierowca. Żadne auto nie widzi i nie wie czy poruszamy się autostradą, czy może krętą górską drogą. Przeważnie więc, tryby 1-2-3 wykorzystuje się do tzw. "hamowania silnikiem" lub np. jazdy z przyczepą. Trzeba tylko uważać, aby nie przekroczyć dopuszczalnych prędkości na poszczególnych biegach, co może się skończyć poważnym uszkodzeniem skrzyni. Znaczenia trybów sportowego czy zimowego każdy jest się w stanie domyśleć. Tego pierwszego używa się przeważnie jako chwilowe "wspomaganie" wyprzedzania, drugi natomiast, zamieni nawet najbardziej nerwową "Vszóstkę" w potulnego baranka.

Jak prawidłowo eksploatować automat?

Jeżeli nie staliśmy się właścicielami mobilnego szrotu, to w większości przypadków eksploatacja ograniczać się będzie jedynie do okresowej wymiany oleju i filtra. W razie zauważenia jakichkolwiek wycieków, należy jak najprędzej udać się do warsztatu w celu wymiany uszczelnień, bo zaniedbanie tej banalnej czynności może mieć dla nas opłakane skutki...

O paliwożerności automatów, krążą legendy. Ile, tak naprawdę, zużywa taki pojazd? Wszystko zależy od doświadczenia i temperamentu kierowcy. Gdy mamy do czynienia z mocnymi silnikami benzynowymi, to czy auto spali 14 czy 15 litrów nie robi już różnicy. W przypadku większości samochodów, spalanie wzrasta o ok. 1-2 litry na sto km. Dla przeciętnej "dwulitrówki" waha się ono w granicach 9-12 litrów, w zależności od stylu jazdy i warunków, w jakich się poruszamy. Wiele jest głosów wytykających automatycznym skrzyniom biegów pogorszenie osiągów. To prawda, ale dyskusyjna... Generalnie, w automaty wyposaża się pojazdy o słusznych silnikach, dlatego też wpływ skrzyni na pogorszenie przyspieszeń jest marginalny. W stosunku do "manuala" jest to przeważnie około sekundy wolniej przy sprincie od 0 do 100 km/h.

Jeżeli udało nam się Was przekonać do tego typu skrzyni i zdecydujecie się na zakup, to najlepiej jeśli na jazdę próbną zabierzecie ze sobą kogoś, kto posiada samochód wyposażony w automat. Laikowi łatwo wcisnąć bubel, a zanim "połapiemy" się, że skrzynia jest uszkodzona możemy całkowicie ja "zakatować". Aby nie dać się nabrać, najlepiej będzie poszukać (np. w Internecie) informacji, dotyczących interesującego nas modelu, pozbierać opinie użytkowników, zasięgnąć porady mechanika.

Czy gra jest warta świeczki? Ludzie, którzy przekonali się do automatów zgodnie twierdzą, że w życiu nie wróciliby dobrowolnie do zwykłej skrzyni. Osobiście, mogę się tylko z nimi zgodzić...

Paweł Rygas
http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=713989


//no nie wiem wg. mnie co wajcha to wajcha, dziko byloby jakos bez... :)

mallow 03.02.2006 13:11

Ciekawe ciekawe... ja nie jechalem jescze nigdy automatem... wiec poki co jestem zwolennikiem manualnej skrzyni biegow. Ale artykul jak najbardziej godny uwagi i mnie torche zachecil... :)

M@X 03.02.2006 21:38

Pontiac Firebird poza nielicznymi modelami stworzonymi natory byl produkowany zawsze z automatyczna skrzynia, podobnie jak wiekszosc amerykanskich aut. I jakos nikt nie narzekal ;-).

Stef 03.02.2006 23:25

automat - fajna sprawa.
jezdzilem takim czyms 3 miesiace i naprawde fajnie.
na poczatku troche dziwnie , bo troche inaczej niz manual,ale do wszytskiego sie da przyzwyczaic...
tak samo bylo jak z automatu pzresiadlem sie spowrotem na manual. ;)

choc po dlugich namyslach musze stwierdzic... ze manual jest jakis taki bardziej.... meski ;)
a automat jest dobry dla kobiet
PS. a jak wiadomo kobiety cenia sobie funkcjonalnosc ;)

jamnik 03.02.2006 23:41

Jeździłem automatem , ale wole manual,bardziej czuję samochód

M@X 03.02.2006 23:55

Cytat:

Napisany przez Stef
choc po dlugich namyslach musze stwierdzic... ze manual jest jakis taki bardziej.... meski ;)
a automat jest dobry dla kobiet

Wlasnie sfeminizowales 98% Stanow Zjednoczonych - Dżordż Dabju spusci na Twoj dom atomowa klatwe ;-).

Ziele 04.02.2006 00:04

Ojciec ma Plymouth Grand Voyager V6 3L (to samo co Chlysler czy Dodge... taki z drewnianą boazerią) którym oczywiście jeździmy całą rodziną i muszę powiedzieć że automat to fajna sprawa. Ten model oprócz zwykłego drive (D) ma over drive. Przydatne na dłuższe trasy i łagodniejszą jazdę bo zmienia biegi przy niższych obrotach. Wydawało by się że taki klocek jest mułowaty ale nie raz tacy niby rajdowcy powąchali spaliny :):):):)

ps. obejrzyjcie sobie 4x04 pimp my ride :]

shuma02 04.02.2006 01:01

Nie ma wersji mojego samochodu z manualna skrzynia biegow. Choc jest to Toyota a nie amerykanski wynalazek.
Z samochodami rodzicow jest tak samo.
Moim zdaniem o ile fajnie sie jezdzi manualem to automat jest wygodniejszy i mniej meczacy; stojac w korku nie bawie sie w jedynke dwojke luz, a korki zawsze beda i robi sie ich coraz wiecej.
Utraty w mocy nadrabia 3.4'ro litrowy silnik. Moja skrzynia ma 4 biegi plus Overdrive czyli piaty bieg, jest rowniez specjalny przycisk ktory przytrzymuje kazdy bieg na znacznie wiekszych obrotach, super do szybkiego przyspieszenia na swiatlach przy czarnym Mustangu, ale przeznaczone do wiekszych obotow przy ciagnieciu przyczepki.

Prawa reke zamiast na biegi przeznaczamu np. na kolano dziewczyny siedzacej obok. ;)

joujoujou 04.02.2006 13:59

Cytat:

Napisany przez shuma02
[...]

Prawa reke zamiast na biegi przeznaczamu np. na kolano dziewczyny siedzacej obok. ;)

O, to, to! :spoko:

:mruga:

andrzejj9 04.02.2006 17:41

Bywają dni, kiedy po kilka razy przesiadam się z manualnej skrzyni na automat i z powrotem.. W sumie specjalnie nie ma to dla mnie większego znaczenia, bo do manualnej się przyzwyczaiłem i wydaje mi się ona.. "normą". Ale też zauważyć muszę, że jadąc samochodem z taką skrzynią kieruję właściwie cały czas jedną ręką, podczas kiedy druga spoczywa (70 - 80% czasu) na dźwigni biegów. Natomiast przy automacie na kierownicy trzymam dwie. Czy tak jest bezpieczniej? Niekoniecznie.. Wiele razy miałem niestety możliwość (a właściwie konieczność) przekonania się, że jedną ręką potrafię zareagować na kierownicy wystarczająco szybko i druga właściwie w niczym by tu nie pomogła. Ale kierowanie automatem jest.. po prostu przyjemniejsze.

Powiedziałbym tak - dobrze jest umieć jeździć samochodem z manualną skrzynią, bo brak tej umiejętności to jednak jakieś lekkie.. "kalectwo" jeśli chodzi o obsługę samochodu. Ale jak to już umiemy to mając do wyboru automat i manual nie widzę powodu, żeby skazywać się na dodatkowe, niepotrzebne czynności będąc za kółkiem.

mgit 04.02.2006 18:10

atumat :hmm: ja tam wole manualną skrzynie biegów ;) :taktak:

Igloo 04.02.2006 21:09

miałem okazją jeżdzić i manualem i automatem.
w atomatach wiele zależy od generacji skrzyni biegów. faktycznie galopkasty starej generacji były głupie, tępe i ospałe, ale od dobrych kilku latek automaty są conajmniej tak samo dobre jak nie lepsze od manuala.
jakis czas temu fater kupił sobie mercedasa e-klasa chyba, z 1995 roku 2,5l TDI, 130KM. srednie spalanie jest na poziomie 6-7/100 czyli praktycznie tyle samo co manual a wygoda jazdy nieporównywalna.
ogólnie co kto lubi ale automatem jedzie sie lżej :)

ed hunter 04.02.2006 21:14

jak się pierwszy raz jedzie automatem to trzeba jakoś zablokować lewą nogę, bo inaczej w poszukiwaniu sprzęgła, wciska się wielki pedał hamulca i może być dupowjazd jadącego za nami :D

Patrix 04.02.2006 21:19

Cytat:

Napisany przez ed hunter
jak się pierwszy raz jedzie automatem to trzeba jakoś zablokować lewą nogę, bo inaczej w poszukiwaniu sprzęgła, wciska się wielki pedał hamulca i może być dupowjazd jadącego za nami :D

no to jest ciekawe :D
na bo na manualu nogi to same już chodzą :respect:

ed hunter 04.02.2006 22:01

Cytat:

Napisany przez Patrix
no to jest ciekawe :D
na bo na manualu nogi to same już chodzą :respect:

ja tak miałem za pierwszym razem - skrzyżowanie, hamowanie, prędkość spada a ja sprzęgła szukam - tragedia :podbite: przeszło mi po kilku hamowaniach dęba :D jak mi się potem trafiło jechać automatem to lewa noga pod siedzenie :haha:

Patrix 04.02.2006 22:08

Cytat:

Napisany przez ed hunter
ja tak miałem za pierwszym razem - skrzyżowanie, hamowanie, prędkość spada a ja sprzęgła szukam - tragedia :podbite: przeszło mi po kilku hamowaniach dęba :D jak mi się potem trafiło jechać automatem to lewa noga pod siedzenie :haha:

prawde mowiac zanim wybralbym sie tym do miasta spedzilbym 20 min na cwiczenia :D jestem pewien, że by mi się pokiełbasiło na drodze :D

pykson 04.02.2006 22:15

moje zdanie:

1. spalanie o 1 l wieksze, dla 7 czy 8 l to juz jest roznica
2. przyspieszenie o 1s mniej!?? to przeciez OGROMNA roznica (wiem, dla mniejszych mocy, ale mimo wszystko)
3. wygoda niezaprzeczalna, ale lepiej sie jezdzi mogac utrzymac wysokie obroty przy wyjsciu z zakretu
4. porownywanie atomatu do wspomagania to nieporozumienie, to drugie ma jedynie plusy, a minusy autmatycznej przekladni sa jednak autentyczne

jak wsiadlem do beemy od szefa z automatem to nie umialem cofnac, dziwnie mi sie tym jezdzilo, smiesznie slychac silnik ale jak ktos duzo gada przez komore, studiuje mape i spozywa posilki w aucie to przyznaje jest to uzasadnione


fajne, i pewno w przyszlosci jedyne rozwiazanie, ale dla mnie najepsza bylaby sekwencja :D

Berion 04.02.2006 22:28

Po mieście automat to bajer, za - już daje się odczuć ociężałość takiego auta (chyba, że ktoś ma jeszcze sport).

Wygoda, wygoda...

MaciejT 04.02.2006 22:53

Cytat:

Napisany przez Patrix
prawde mowiac zanim wybralbym sie tym do miasta spedzilbym 20 min na cwiczenia :D jestem pewien, że by mi się pokiełbasiło na drodze :D

Mercedes C220 CDI, spalanie na poziomie 5 - 6,5l to raczej nieduzo.

Odchylajac dzwignie zmiany biegow do siebie (w lewo), zmniejszam bieg o 1, w prawo zwiekszam o 1. Przytrzymanie przez ponad sekunde dzwigni w prawo, zmienia bieg spowrotem na domyslny, czyli D.

Do samej obslugi mozna sie szybko przyzwyczaic: lewa noga maksymalnie na lewa strone, na miejsce specjalnie dla niej przygotowane.

Bardzo fajne jest to, ze po puszczeniu hamulca, na biegu D samochod sam jedzie do przodu (rozpedza sie powoli az do 5 km/h), a na R jedzie do tylu. Funkcjonalnosc bardzo przydatna przy ruszaniu ze wzniesienia.

No i trzeba pamietac, ze najwazniejszym pedalem w takim samochodzie jest HAMULEC.

Osiagi praktycznie takie jak w wersji z manualem, jak komus nie wystarcza wydajnosc automatu to mozna "przytrzymywac" biegi recznie.
Ogolnie, komfort, komfort, komfort, a na dodatek wygoda. Same zalety.

Natomiast auta ze skrzyniami DSG znaczaco szybciej przyspieszaja niz ich odpowiedniki z manualami.

AleX69 04.02.2006 23:27

bardzo dobrze ze ludzie kochaja manuale
maja tez racje ze te samochody w 'automacie' wiecej pala
i ze automatyczne skrzynie czesciej sie psuja od tych drugich
nie wspominajac juz to samochod z manualna skrzynia jest szybszy od automatu
:D

dla mnie lepiej ... ceny spadna <- taniej bedzie kupic auto z bezstopniowym tiptroni'kiem
... na te dlugie trasy i ich korki 8 )

shuma02 05.02.2006 00:50

Cytat:

Napisany przez AleX69
dla mnie lepiej ... ceny spadna <- taniej bedzie kupic auto z bezstopniowym tiptroni'kiem
... na te dlugie trasy i ich korki 8 )

przeciez triptronik to nic innego jak automat inaczej.
dalej nie ma sprzegla, i dalej masz P-R-N-D-3-2-1 tylko ze masz opcje sam sie bawic, ALE i tam jest utrata czasu przy zmianie.

i zauwaz ze jak juz bedziesz to mial to zaczniesz czesciej jezdzic na automacie niz na triptroniku.

ro29 05.02.2006 01:30

Witam !
Co prawda nie miałem jeszcze okazji jeździć jako kierowca ani manualem, ani samochodem z tradycyjną skrzynią biegów ;) - ale jako pasażer trochę się już napatrzyłem - zarówno na manuale (czy też częściowe automaty - samochody z automatycznym sprzęgłem), ale też na pełne automaty.
Powiem tak - automatyczna skrzynia biegów to przede wszystkim wygoda, a także bezpieczeństwo. I to zarówno od samego początku - chciażby nauki jazdy - przecież opanowanie synchronicznej pracy pomiędzy pedałami sprzęgła i gazy, i równocześnie zmianą biegów - to jedna z gorszych rzeczy. Po drugie bezpieczeństwo - praktycznie mamy w automacie wolną jedną nogę i rękę - w manualu jesteśmy totalnie "zablokowani" - szczególnie w momentach zmian biegów, hamowania itd. To także wielka wygoda - chociażby takie prozaiczne rzeczy jak regulacje nawiewu, wycieraczek - możemy to robić nie myśląc, że trzeba zmienić bieg.
A kwestia kosztów - największy problem to to, że mało jest w Polsce i Europie samochodów z automatycznymi skrzyniami biegów - a jeśli już to bardzo, bardzo drogie. A kwestia paliwa - nowoczesne skrzynie pod tym względem są naprawdę niezłe - a mówienie, że większe zużycie o 1 litr to dużo - bez przesady - o 3-4 litry jak to bywało w starszych konstrukacjach - to już trochę.
Na pewno starsze konstrukcje bywały czasem toporne - nowsze są już ponoć naprawdę dobre.
I kwestia awaryjności - z tego co czytalem, praktycznie trudno popsuć skrzynię automatyczną - jeśli tylko jest w niej olej i ktoś totalnie nie przegina - to może ona "przeżyć" czasem silnik. Co jak wiadomo, nie ma miejsca w ręcznych skrzyniach i sprzęgle - które jak wiadomo łatwo można zniszczyć.

W sumie według mnie niezłym rozwiązaniem są automatyczne sprzęgła - niestety mało popularne - a jeśli już pojawiły się takie konstrukcje, to niestety bardzo nieudane (chciażby awaryjny pod tym względem Seicento Citymatic).

Pozdrawiam zarówno zwolenników manuali, jak i automatów !!
ro29

P.S. Aczkolwiek nie dziwię się, że przesiadka z manula na automat to może być na początek problem. Nie mówiąc już w drugą stronę ;)

AleX69 05.02.2006 09:15

Cytat:

Napisany przez shuma02
przeciez triptronik to nic innego jak automat inaczej.
dalej nie ma sprzegla, i dalej masz P-R-N-D-3-2-1 tylko ze masz opcje sam sie bawic, ALE i tam jest utrata czasu przy zmianie.

i zauwaz ze jak juz bedziesz to mial to zaczniesz czesciej jezdzic na automacie niz na triptroniku.


tiptronic to taki automat z sekwencja ... taki pic dla ludzi chcacych pobawic sie jeden w dol jeden w gore ... jak w F1

mialem na mysli skrzynie bezstopniowa tiptronic :D ... to skrzynia zrobiona przez mitsubishi
jezdzi sie nia jak tramwajem albo melexem :D
nie slychac przelaczania biegow i modulacj pracy silnika po zmianie biegu ...
jak to ma miejsce w automatach/tiptroni'kach ze stopniowa skrzynia biegow :mruga:

Ghost_mode 05.02.2006 15:23

Cytat:

Napisany przez pykson
moje zdanie:

1. spalanie o 1 l wieksze, dla 7 czy 8 l to juz jest roznica
2. przyspieszenie o 1s mniej!?? to przeciez OGROMNA roznica (wiem, dla mniejszych mocy, ale mimo wszystko)
3. wygoda niezaprzeczalna, ale lepiej sie jezdzi mogac utrzymac wysokie obroty przy wyjsciu z zakretu
4. porownywanie atomatu do wspomagania to nieporozumienie, to drugie ma jedynie plusy, a minusy autmatycznej przekladni sa jednak autentyczne

jak wsiadlem do beemy od szefa z automatem to nie umialem cofnac, dziwnie mi sie tym jezdzilo, smiesznie slychac silnik ale jak ktos duzo gada przez komore, studiuje mape i spozywa posilki w aucie to przyznaje jest to uzasadnione


fajne, i pewno w przyszlosci jedyne rozwiazanie, ale dla mnie najepsza bylaby sekwencja :D

1) Spalanie w mieście oczywiscie troszkę większe, ale po trasie w 2gą stronę

2) osiągi 1sec gorzej - błędne rozumowanie, wszystko jest zależne od skrzyni i technologi oraz jej przeznaczenia. Równie dobrze może być 0s straty lub nawet 2sec. Główną przyczyną jest duży poślizg na sprzęgle hydrokinetycznym na 1 biegu i zmiana na 2gi, potem już nie ma różnicy w osiągach. No chyba że zamontowano automat o mniejszej ilosci biegów niż manual wtedy nie są wykorzystywane dobrze obroty i są inne przełożenia. Jednak nowe automaty mają 5-7biegów.

3) co to za teoria zeby trzymać wysokie obroty na wyjsciu z zakrętu podzcas tradycyjnej jazdy ? ? ?
Fakt faktem gdy dokształcałem się w kierunku wyścigów to: hamowanie przed zakrętem, na zakręcie jej utrzymanie a na wyjściu po obrotach... Ale w czym ci automat przeszkadza ? Jak dasz po gazie to odpowiednio zredukuje, jak będziesz chciał tylko lekko przyspieszac to po co ci wysokie obroty ?

4) wspomaganie też ma minusy: np wycieki płynu w układzie
A stereotypy o przewadze minusów automatów tworzą osoby, które nie miały styczności na dłuzszą metę ze wszystkimi rodzajami skrzyń.

Jeździłem pojazdami i cały czas to robię z każdym rodzajem skrzyni: manual, sekwencja (steptronic lub tiptronic), automat.
Lexus RX300(2000r) oraz najnowszy model RX300(2005) - autom + sekwencja
BMW seria7 - automat + sekwencja
BMW seria3 - 2 manuale i jeden automat
Mitsubishi - 1 manual i 1 automat
Firebird - automat
Honda - manual
Buick GS - automat
Astra - manual
i jeszcze sporo innych...
Wprawdze każda skrzynia każdym powyższym pojeździe zachowuje się inaczej ale z czystym sumieniem mogę pwowiedzieć, że automaty to świetne rozwiązanie nie ujmując nic przy tym manualom...

Najmniej korzystam z sekwencji - jak juz to osobiście wolę albo manual albo automat niż sekwencję..

czero 05.02.2006 20:19

na automacie jakos dziwnie sie jezdzi, lepszy jest manual :)

pykson 06.02.2006 18:10

nie chce wywiazywac wielkiej dyskusji, wyrazilem tylko swoje zdanie, ale nie dokladnie czytasz wszystko od poczatku

nie mam wielkiego doswiadczenia z automatami, lecz nie jestem do nich przekonany

Cytat:

Napisany przez Ghost_mode
1) Spalanie w mieście oczywiscie troszkę większe, ale po trasie w 2gą stronę

nie znam wynikow jakichs badan, ale watpie w ta teorie

Cytat:

Napisany przez Ghost_mode
2) osiągi 1sec gorzej - błędne rozumowanie, wszystko jest zależne od skrzyni i technologi oraz jej przeznaczenia. Równie dobrze może być 0s straty lub nawet 2sec. Główną przyczyną jest duży poślizg na sprzęgle hydrokinetycznym na 1 biegu i zmiana na 2gi, potem już nie ma różnicy w osiągach. No chyba że zamontowano automat o mniejszej ilosci biegów niż manual wtedy nie są wykorzystywane dobrze obroty i są inne przełożenia. Jednak nowe automaty mają 5-7biegów.

ja nie napisalem ze jest 1s straty, ale komentuje taka wartosc podana przez autora cytowanego na poczatku topicu textu - to jest DUZO

Cytat:

Napisany przez Ghost_mode
3) co to za teoria zeby trzymać wysokie obroty na wyjsciu z zakrętu podzcas tradycyjnej jazdy ? ? ?
Fakt faktem gdy dokształcałem się w kierunku wyścigów to: hamowanie przed zakrętem, na zakręcie jej utrzymanie a na wyjściu po obrotach... Ale w czym ci automat przeszkadza ? Jak dasz po gazie to odpowiednio zredukuje, jak będziesz chciał tylko lekko przyspieszac to po co ci wysokie obroty ?

tak, zredukuje ale w manualu jest to dokladniejsze - sam redukuje i decyduje dokladnie na co i kiedy

lubie jezdzic dynamicznie, a nie mam wypasionego silnika aktualnie, maks moment obrotowy jest wysoko w obrotach wiec mi to potrzebne

Cytat:

Napisany przez Ghost_mode
4) wspomaganie też ma minusy: np wycieki płynu w układzie

ja nie pisze o wadach automatu jako o jego awaryjnosci, sprawne wspomaganie ma same plusy, sprawny automat minusy ma, niezaleznie od jego zuzycia
po prostu chodzi o to ze wspomaganie to cos jak dobre opony, pojemny bagaznik czy podgrzewane siedzenia - dobrze jak sa
automat to dla mnie cos jak tylni naped w aucie - jezdzi sie inaczej, nie zawsze lepiej (chodziaz akurat naped na tyl przy odpowiedniej mocy to niezla frajda)

BTW nie zauwazylem w zadnych z samochodow jakimi jezdzilem jakiegokolwiek ubytku plynu z ukladu wspomagania

Cytat:

Napisany przez Ghost_mode
A stereotypy o przewadze minusów automatów tworzą osoby, które nie miały styczności na dłuzszą metę ze wszystkimi rodzajami skrzyń.
(...)

nie wiem czy automat cechuje przewaga minusow, ale fakt ze te, ktore ma sa dla mnie przynajmniej dosyc istotne, powoduje ze wybralbym manuala
(no chyba ze w jakiejs krowie typu s-klasa albo bmw serii 7 ;) , ale na taka jeszcze mnie nie stac)

lubie manualna skrzynie, to jest przyjemnosc i nie odczuwam zadnego uczucia dyskomfortu podczas operowania lewarkiem, jedynie w miescie przy ostrym kreceniu i rozmowie przez tel brakuje czasem reki

ed hunter 06.02.2006 18:39

wiecie co? zawsze są za i przeciw. dyskutować można godzinami i parę flaszek przy tym nawet wypić i do niczego nie dojść. no bo tak - automat wygodny w mieście - fakt, ale w trasie, przy mocnym silniku i super dobrze zgranym automacie (mam na myśli Mercedesa a nie samochody :>) i przełączniku sport + możliwość redukcji: a. przez dociśnięcie do dechy; b. wajcha do siebie, takie autko w trasie śmiga super, nawet przy agresywnej jeździe (czego nie popieram, ale raz na jakiś czas można sobie przycisnąć :P)

mały samochodzik (typu Toyota Yaris, edit: Fiat Panda - lepszy przykład ;)) z automatem jak w skuterze :D sprawdza się już tylko w mieście.

moje zdanie - automat w dużych brykach z mocnymi silnikami i z systemami stabilizacji jazdy.

Patrix 06.02.2006 19:04

Cytat:

Napisany przez ed hunter

moje zdanie - automat w dużych brykach z mocnymi silnikami i z systemami stabilizacji jazdy.

takie, w których pod wpływem prędkości boisz się zdjąć ręke z kierownicy :D

M@X 06.02.2006 19:14

Cytat:

Napisany przez ed hunter
moje zdanie - automat w dużych brykach z mocnymi silnikami

Np. w Pontiacu Firebirdzie ;-)!

ed hunter 06.02.2006 19:25

Cytat:

Napisany przez M@X
Np. w Pontiacu Firebirdzie ;-)!

nie miałem okazji jechać, ale kiedyś jechałem Fordem Taurusem - dawno. 1992? rok a bryka z końca osiemdziesiątych, silnik 3 litry i wołowate wrażenia.

Mercedes beka kombi, rocznik '79, silnik 2500 gaźnik (taki pojazd kiedyś miałem) brał go tak, że aż znikał - robiliśmy testy.


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 15:21.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.