![]() |
Automatyczna kopia pliku worda
Wczoraj oficjalnie zacząłem pisanie pracy magisterskiej i żeby zapobiec potencjalnym przykrym niespodziankom w przyszłości, chciałbym się zawczasu zabezpieczyć.
Czy jest w Wordzie funkcja robienia automatycznej kopii pliku po każdej jego edycji do wybranego katalogu? Ewentualnie coś innego działającego w podobny sposób? |
heee...
Narzędzia/Opcje/Zapisywanie ... A to co znalazłem w Pomocy Worda...: Automatyczne zapisywanie plików podczas pracy: W menu Narzędzia kliknij polecenie Opcje, a następnie kliknij kartę Zapisywanie. Zaznacz pole wyboru Zapisz informacje potrzebne do odzyskania pliku co. Korzystając z pola minuty wprowadź wartość dla odstępu czasu, w jakim mają być zapisywane pliki. Im częściej pliki są zapisywane, tym więcej danych zostanie odzyskanych w przypadku wystąpienia przerwy w zasilaniu lub podobnej awarii w czasie, gdy plik jest otwarty. |
zakladka narzedzia/opcje/zapisywanie - tam sobie ustawiasz wszystko:)
edit no nie zdazylem |
nie chce powielac sposobu dotarcia do menu znowu...
ale wg mnie dobrym sposobem bedzie zgrywanie po kazdej edycji dodatkowo na PEN DRIVE`a (zajmuje to sekunde, a masz podwojne zabezpieczenie) |
Nie wiem, czy mnie dobrze zrozumieliście. Mi nie chodzi o to, żeby Word automatycznie zapisywał mi dokument, nad którym w danym momencie pracuję w tym samym pliku, bo takie zapisy robię niejako automatycznie sam (ctrl+s to kombinacja, której już właściwie nieświadomie używam co kilkanaście sekund), ale żeby przy np. zamknięciu pliku automatycznie robił jego kopię zapasową w wybranym przeze mnie katalogu.
Jest taka funkcja w ustawieniach "Always create a backup copy" (mam angielskiego Office'a) i prawdopodobnie jest to to, o co mi chodzi, ale nie ma tu żadnych dodatkowych ustawień z nią związanych, np. wybrania katalogu, gdzie ta kopia będzie tworzona. |
Cytat:
|
co to znaczy "robienia automatycznej kopii pliku po każdej jego edycji do wybranego katalogu" ?
napiszesz "a" czy "b" bo to już jest edytowanie dokumentu ...to ma zapisywać po każdym kilknięciu klawisza ? |
Otwieram dokument, piszę w nim coś i zapisując zmiany jednocześnie zapisywane są one w jego kopii, która znajduje się w katalogu "x".
|
http://www.gmayor.com/automatically_backup.htm
Jest tu makro, które zapisuje dokument, gdzie można wskazać katalog kopii zapasowej (dodatkowej). PS. Ja swoją zapisywałem (codziennie) na CD-RW oraz na innej partycji. |
Cytat:
(swoją drogą szkoda, że Word nie ma czegoś takiego w funkcjach domyślnych..) |
Oczywiście, że ma to w OPCJACH > zapisywanie... Wystarczy włączyć.
Natomiast nie należy włączać "szybkiego zapisywania" > jest wtedy w RAMie i dalej można już sobie samemu dopisać ciąg dalszy (nastąpi, po obudzeniu się z ręką w nocniku)... |
Cytat:
|
Word na 100% sam co jakiś czas zapisuje dokument na dysku - kiedyś miałem brak zasilania i straciłem tylko kilka minut pisaniny. nic nie ustawiałem.
|
Cytat:
Ja chcę żeby Word zapisywał wszelkie zmiany jednocześnie w pliku, na którym pracuję plus w jego kopii. Żeby np. w sytuacji, kiedy przez pomyłkę (niemożliwe, ale nie o to teraz chodzi) skasowałbym plik główny, żebym miał jeszcze jego kopię. Wiem, że mogę to robić ręcznie, ale cały czas chodzi mi o zautomatywanie tej czynności. I właściwie odpowiedź już dostałem, ale wynika z niej, że Word sam nie jest w stanie tego wykonać. |
Mysle, ze mozesz sie pobawic z harmonogramem zadan. Dodaj nowe zadanie ktore bedzie wykonywane po zamknieciu Worda. Zadanie powinno uruchomic jakis prosty skrypt i tyle.
Poza tym jak masz Nero to pobaw sie Nero BackItUp. Dodaj tam nowe zadanie, okresl co ma byc backupowane i gdzie oraz kiedy. Ja osobiscie uzywam tego rozwiazania i jestem bardzo zadowolony. Jak wiesz mam sporo danych na ktorych mi zalezy i nie moge sobie pozwolic na strate... PS Wg mnie w samym Wordzie (mam wersje XP) nie ma takiego rozwiazania zeby robil kopie. |
Cytat:
|
tu czwarty bardzo prymtywy po prostu co jakś czas naciskaj CTRL+S i już :)
|
Cytat:
|
Do backupu dobry jest Cobian Backup z dzialu Projekt Freeware
|
Cytat:
Ludzie proszę - czytajcie pytanie przed udzielaniem odpowiedzi.. Zwłaszcza, że o ctrl+s pisałem chyba z dwa razy.. |
Hmm.. wychodzi na to, że jednak Word ma coś na kształt tej funkcji. Po zaznaczeniu opcji robienia backup-u (wymienionej wyżej) on rzeczywiście tworzy drugi plik z tymi samymi informacjami. Pewnym problemem jest jedynie to, że tworzy go w tym samym katalogu, co w sumie można jeszcze zaakceptować, ale muszę też posprawdzać, czy ten plik jest na pewno niezależny od pliku wyjściowego, bo co do tego mam pewne wątpliwości. No ale zawsze to coś.
Chociaż funkcją Nero i tak się zainteresuję, bo jakoś do zabezpieczeń Office'a nie do końca mam zaufanie. |
Cytat:
Potwierdzam, że oczywiście ma funkcję jaką potrzebujesz. A jak się męczysz z anglojęzycznym Officem to przejdź na OO - ten nie potrzebuje takiej funkcji a zapewne ją też ma. Jak na potrzeby pracy dyplomowej to OO i tak aż za dużo - a jest po polsku. |
Cytat:
ps: Dalej nie udzieliłeś odpowiedzi na moje pytanie. |
Wszystkie odpowiedzi masz udzielone. Rozumiem, że masz problem z angielskim > inaczej tak banalnego pytania na forum które moderujesz byś nie zadał (bez urazy).
Jeżeli to jest Twoja pierwsza w życiu praca magisterska, to chyba nie myślisz, że ktoś będzie Ci przeglądał Twoje pliki textowe i je korygował ??? Ja bym takiego studenta (i moi koledzy też) wysłał... na drzewo. Ma to być wydrukowane i tyle > może być na makulaturze byle mój flamaster na tym pisał... Poza tym OO jest bardziej uniwersalny do odczytu i jako free każdy go już praktycznie musi mieć > takie jest życie > dostaję pliki do recenzji w różnych formatach i muszę sobie z tym radzić :piwo: Wrocław zawsze był kolebką i liderem informatyki :respect: EDIT: P.S. Mniej się przejmuj backupami i formą treści pracy magisterskiej a skup się na jej zawartości. Oby się nie okazało, że backupy są zbędne... |
Cytat:
Odpowiedź na swoje podstawowe pytanie rzeczywiście już wcześniej otrzymałem i nie oczekuję kolejnej. Po prostu jeżeli to samo mogę również uzyskać za pomocą podstawowego programu, którym będę się posługiwał (word), to chciałbym na przyszłość poznać ten sposób. Co do korekty pracy magisterskiej to ja szczerze mówiąc w ogóle nie oczekuję, że promotor czy też pomocnicy (bo podejrzewam, że będę to konsultował z jeszcze jednym profesorem) będą mi w niej wprowadzali sami jakieś zmiany - co najwyżej pewne sugerowali. Wiem jednak, że często zamiast wydruków tekst do sprawdzenia po prostu się wysyła (sam tak robię) i nie chciałbym, aby wiązało się to dla osoby sprawdzającej z jakimiś dodatkowymi komplikacjami (co do których, że występują, również miałem okazję się przekonać). I nie mogę się niestety zgodzić z założeniem, że OO każdy musi mieć. Owszem jest darmowy i wegług mnie to bardzo dobry program, ale niestety kwestia przyzwyczajenia sprawia, że nie jest on tak popularny, aby można z góry założyć, że każdy z dużym prawdopodobieństwem będzie go posiadał. |
Cytat:
Ja jednak, w przeciwieństwie do wielu znanych mi osób - i akurat to uważam bardziej za swoją zaletę niż wadę - biorąc się za jakiś projekt (a pisanie pracy magisterskiej takim projektem można by nazwać) staram się to najpierw racjonalnie zaplanować i zorganizować, żeby właśnie zapobiec różnym przykrym niespodziankom w przyszłości. Owszem - nie wszystko można przewidzieć i z tym również trzeba się liczyć - ale akurat utratę pliku z pracą magisterską nietrudno założyć, nawet jeśli wydarzenie jest mało prawdopodobne (chociaż biorąc pod uwagę ostatnio powstałego wirusa staje się bardziej realnych zagrożeniem). Wolę więc zawczasu poświęcić nawet jeden dzień na dodatkowe przygotowania niż potem żałować tej pozornej oszczędności.. |
Cytat:
Jeśli chodzi o to zapisywanie, to myślę, że makro, które jest podane w moim poście trochę wcześniej rozwiązuje sprawę i nie wiem po co temat tak banalnej sprawy nie jest jeszcze rozwiązany. Andrzejj9 dostał tyle propozycji rozwiązania problemu, że powinien już dawno sobie poradzić. (I jeszcze jedna podpowiedź co do położenia plików w kopii zapasowej Worda - poszukaj coś w grupach dyskusyjnych na google, może sprawę załatwi edycja jakiegoś klucza w rejestrze). A jakby rzeczywiście znał dobrze angielski, to znalazłby sam rozwiązanie w internecie w ciągu paru(nastu) minut. Sorry andrzejj9, ale zaczynasz marudzić jak stary kawaler. ;) PS. Rozmawiam z kumplem: - no i jak pisanie pracy? - spoko - a jak promotorka? - eee... starsza już jest, mogła by być jakaś młoda, :) ale ogólnie jest OK - wiesz, jakby była młoda i ładna, to by była nie promotorka, tylko promocja :D |
Cytat:
A mojej znajomości angielskiego nie powinieneś oceniać, bo nie masz ku temu podstaw. Ja jednak mam wrażenie, że mieszkając w Ameryce przez rok i kończąc tam szkołę średnią trochę ten język poznałem.. Cytat:
Bo i starym kawalerem ciągle jestem ;) |
Cytat:
Dla mnie rownie dobrze tej opcji może wcale nie być bo i tak czymś musisz ten plik skopiować w inne miejsce, a skoro tak to równie dobrze możesz kopiować oryginał jedną z metod podanych wcześniej. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
PS 1) OO 2.0 już całkiem ładnie współpracuje w MS Office. Przynajmniej w zakresie edytora tekstu. 2) Z wątku o problemie zrobiła się dysputa o znajomości j. angielskiego przez Andrzeja. Bardzo ciekawie tyle, że nic nie wnosi. |
Cytat:
Jeszcze jedną rzecz chcę tylko sprawdzić, ale to już na drugim komputerze. Być może po przeniesieniu tego pliku zapasowego, który jest tworzony przez worda, w inne miejsce, word dalej będzie w nim zapisywał zmiany? To byłoby w sumie całkiem sensowne rozwiązanie, nie wiem tylko, czy wykonalne z punktu widzenia programu. Ale sprawdzę to, bo może akurat. W innym przypadku, tak jak napisałeś - taka funkcja niewielką miałaby przydatność praktyczną. |
Cytat:
PS Z tego co widze u siebie to podczas pracy nad plikami powstaja pliki tymczasowe. Plik zawiera cala zawartosc oryginalnego pliku i na nim Word pracuje. Po zapisaniu zmian sa one zachowywane w oryginale. Dzieki temu w przypadku padu np zasilania maksymalnie co tracisz to zawartosc tego pliku tymczasowego... U mnie kilka razy mialem pady z powodu zasilania i maksymalnie co stracilem to pol strony tekstu - czyli NIC. |
Cytat:
|
Cytat:
|
Cytat:
ps: Sprawdziłem jeszcze to z tą kopią i rzeczywiście po przeniesieniu po prostu tworzy nowy plik. Tak więc funkcja mało użyteczna. |
A może tak by Pan Administrator przeszedł do dyskusji z Panem Moderatorem na priva ???
Ta dyskusja zaczyna do znudzenia przypominać kupowanie lajtopa przez Pana Moderatora... |
Cytat:
Poza tym.. nie próbuj się na siłę czepiać wszystkiego.. |
Cytat:
Dyskusje wyłącznie prowadzą między sobą Panowie: Moderator & Administrator... |
Cytat:
Dwie rzeczy: 1) Po pierwsze - dyskusja pomiędzy tylko dwoma użytkownikami forum w danym temacie w żaden sposób nie przesądza, że temat ma być zamknięty, albo wyrzucony, zwłaszcza, jeżeli treść rozmowy może być przydatna dla innych, a tak jest w tym wypadku. 2) Po drugie - nie ty ustalasz, jaki temat nadaje się na śmietnik, a jaki nie. Nie ty zadałeś w tym temacie pytanie i nie ty decydujesz, czy temat został już wyczerpany. Właściwie - temat ten nie dotyczy cię w żadnym stopniu, więc jeżeli rzeczywiście tak bardzo cię denerwuje, proponuję po prostu spróbować nie zwracać na niego uwagi. Będzie tak łatwiej i dla ciebie i dla innych.. |
Cytat:
Cytat:
A to, ze rozmawiam z Andrzejem nie jest niczym dziwnym... |
z punktem pierwszym zgadzam się w 100%
w punkcie drugim zastanawia mnie: "nie ty" - czyli ja; "nie ty" - czyli nie podskakuj; "nie ty" - czyli JA mam władzę a nie ty. :| |
Cytat:
Większy nacisk jest położony na drugą część punktu - to autor postu przede wszystkim (w tym wypadku jestem to ja, ale nie ma to nic wspólnego z funkcją moderatora) decyduje, czy temat został już wyczerpany i trudno aby osoba "z zewnątrz" narzucała mu tutaj swoją opinię. Funkcje moderatora, administratora i inne nie mają tu żadnego znaczenia. Zresztą zaryzykuję stwierdzenie, że gdziekolwiek indziej na forum również nie. |
W moim prywatnym odbiorze dyskusje publiczne między Panem Administratorem a Panem Moderatorem są ... np. nie na miejscu.
A napewno nie służą temu forum i generalnie obniżają jego poziom. Szanujący się Moderator nie pyta się na forum które moderuje... Pyta się na innych forach > tam zdobywa wiedzę (mądrość) i na forum na którym moderuje sprzedaje wiedzę. Tak jest to już ogólnie przyjęte... Albo jest Moderatorem albo... np. początkującym Userem... Skoro nasz Pan Moderator wybrał rolę dla siebie Ucznia (na poziomie co najmniej początkującego) to jest jego prywatna decyzja i mogę to uszanować. Ale Pan Adminstrator nie powinien publicznie dokształacać Pana Moderatora, bo skoro Pan Moderator wymaga dokształtów - to niech może zajmie się przede wszystkim własną pracą magisterską... To tak na zakończenie tego tematu - już tu nie zajrzę... A tak wogóle to staram się unikać tematów zakładanych przez Pana Andrzeja... Zraziłem się do ich poziomu i tyle... |
Cytat:
Osoba inteligentna nie boi sie pytać bo nie przynosi to jej wstydu. Funkcja moderatora nie jest rownoznaczna z posiadaniem wiedzy absolutnej. Andrzej zostal moderatorem bo sprawdzil sie w wielu innych dziedzinach a na Wordzie znac sie nie musi... i nikt tego nie wymaga oferujac mu funkcje moderatora. Cytat:
Nie wiem czy to zdanie ponizej cos Ci mowi... Kto zna sie na wszystkim nie zna sie na niczym |
Cytat:
Moje spojrzenie na pozycję moderatora na forum jest widać inne niż niektórych użytkowników. Uważam, że specjalistyczna wiedza nie jest potrzebna do pełnienia tej funkcji - pewne ogólne pojęcia w temacie ewentualnie tak, ale przede wszystkim czas i możliwości do kontrolowania przebiegu i zawartości toczonych się dyskusji. To wszyscy użytkownicy forum razem tworzą jego zawartość merytoryczną, a moderator nigdy nie miał być źródłem wiedzy dla wszystkich. Gdyby tak było należałoby zlikwidować całe forum i podać tylko jego adres e-mail. To nie o to tutaj chodzi.. Pozycja moderatora została mi zaproponowana z kilku względów - po piewsze byłem już na forum od kilku lat, przebywałem na nim dość często i brałem udział w znacznej części dyskusji. Dodatkowo potrafiłem podchodzić do większości sporów i konfliktów z dystansem, czego niestety nie można powiedzieć o niektórych użytkownikach. W niewielu moich wypowiedziach, jeżeli w jakiejkolwiek, podobnie jak w niewielu moich późniejszych decyzjach znaleźć można jakiekolwiek działanie pod wpływem emocji. I to przede wszystkim - a nie specjalistyczna wiedza - jest w moim mniemaniu ważną cechą moderatora. >>>Albo jest Moderatorem albo... np. początkującym Userem...<<< I tu się różnimy, ponieważ ja uważam, że można być i jednym i drugim. Jak już napisałem, wiedza całkowita nie jest niezbędnym wymogiem do pełnienia funkcji moderatora. Dodatkowo jeszcze nie zapominaj, że rozmawiamy w temacie Off-topic, gdzie - pozostając nawet jedynie przy tematyce komputerowej, która i tak każdego dnia jest przekraczana - wiedza jest praktycznie nieograniczona i zakładać, że wie się wszystko na możliwe tematy może jedynie wyjątkowo zapatrzona w siebie osoba. Ja wiem, że moja w niektórych dziedzinach jest mała, nie ukrywam tego i nie boję się zapytać, jeżeli czegoś nie wiem. I będę to robił dalej, bo uważam to za wyjście uczciwsze niż udawanie wszystkowiedzącego. >>>Szanujący się Moderator nie pyta się na forum które moderuje... Pyta się na innych forach > tam zdobywa wiedzę (mądrość) i na forum na którym moderuje sprzedaje wiedzę. Tak jest to już ogólnie przyjęte...<<< To wybacz, ale te "ogólnie przyjęte" zasady jakoś nie są mi znane. Poza tym całkowicie się z nimi nie zgadzam. Co więcej - uważam je za głupotę. Sztuczne tworzenie własnego autorytetu poprzez tuszowanie swojej niewiedzy to rzeczywiście godna podziwu postawa.. Charakterystyka idealnego wręcz moderatora.. >>>Ale Pan Adminstrator nie powinien publicznie dokształacać Pana Moderatora, bo skoro Pan Moderator wymaga dokształtów - to niech może zajmie się przede wszystkim własną pracą magisterską...<<< Chyba, że administrator jest po prostu normalną osobą, która posiadając pewną wiedzę stara się pomóc użytkownikowi, który jej nie ma. I to jest zachowanie warte naśladowanie przez wiele osób na tym forum, a nie wykorzystywanie każdej nadarzającej się okazji do wprowadzania zamętu i smrodu.. >>>To tak na zakończenie tego tematu - już tu nie zajrzę...<<< Chciałbym wierzyć, że nie jest to obietnica bez pokrycia, ale... na podstawie doświadczeń z przeszłości wiem, że będzie inaczej.. Tak czy inaczej nie będzie to wielka strata, bo.. napisałeś tu wszystko oprócz odpowiedzi na pytanie, które.. jest przecież na poziomie początkującego użytkownika.. >>>A tak wogóle to staram się unikać tematów zakładanych przez Pana Andrzeja... Zraziłem się do ich poziomu i tyle..<<< Powiem na koniec tak - chociażbym zadał najbardziej podstawowe pytanie dotyczące komputerów (co zdarzyło mi się w przeszłości, ale patrząc na twoje podejście do moderatorów - dzięki Bogu, że jeszcze nim wtedy nie byłem) - to wolę w oczach nawet większej ilości osób być laikiem komputerowym niż osobą twojego pokroju - a przynajmniej taką, jakim rysujesz się w moim oczach ( i niech będzie, że tylko moich) na podstawie wszystkich twoich ostatnich wypowiedzi związanych z moją osobą.. |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 15:03. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.