Ile alkoholu mozna przewiesc przez granice polsko-niemiecka???
 

pytanie w tytule...???

Tyle ile zapłacisz cła ||

Lub tyle ile uda ci się przemycić ||

Jakaś libacja się szukuje || :taktak: ... na forum :>

:sluze: i :piwo: = :ognie: :sylwek: :fala: :zespol:

nie no wlasnie czytalem ze jak jestesmy w UE to nie trzeba cla placic..

Jak sprowadzasz samochód z UE to też teoretycznie nie trzeba, a w praktyce musisz zapłacić a potem się sądzić ... :sciana:

800 papierosów, (przy wjeździe do Danii, Finlandii i Szwecji - 200 papierosów)
200 cygar,
1 kg tytoniu,
10 litrów spirytusu,
20 litrów wina ze zwiększoną zawartością alkoholu (np. sherry, porto),
90 litrów wina (w tym maksymalnie 60 litrów wina musującego),
110 litrów piwa.

http://abc.onet.pl/2031,kontent.html?MASK=5656253

coś takiego znalazłem, ale głowy za to nie daję.

wiem jedno - jak się człowiek nie wyda podejrzany i nie ma masy bałaganu w samochodzie, to nikt się nie czepia.

Wy tam na wschodniej granicy ładnie kręcicie.
I pomyśleć, że ruski zabór się Wam nie podobał.
Teraz lepiej?

zaboru carskiego nie pamiętam, ale breżniewowski dobrze.

za paczkę Marlboro dostawało się od ruskiego pilnującego płotu jednostki kilka pestek od kałacha. :)

He, he...

A u mnie za paczke sportów 4 kanistry paliwa z opakowaniem.
Cos slabo wychowaliście sojuszników.
a MOżE ICH NIE LUBILIśCIE?

nielubienie swoją drogą....potęgowało się po tym jak ruski powiedział dawaj a potem pestek nie przerzucił...

paliwo było pod koniec pobytu (jak wszystko) w dowolnych ilościach za flaszkę.

Tak jak u mnie za niemca.

oni w sumie tak dokladnie autokarow nie sprawdzaja...

kurcze.....to Ty pamiętasz wszystko przed swoim urodzeniem :O

:respect:

teraz jeszzce mozna pzrewiezc dosc spore ilosci alkoholu,ale z aniedlugo ma sie to zmienic.
bedzie mozna przewozic mniej spirytusu i wodki,a wiecej wina... wiec bilans wyjdzie na 0 ;P

Tego nie bylbym taki pewien, jak przejezdasz przez granice w dzien to tak dokladnie nie sprawdzaja, ale jak przejedziesz autokarem w nocy, to boj sie boga... Beda potrafili nawet wejsc z psami do autobusu w poszukiwaniu narkotykow. Osobiscie nie mam dobrych doswiadczen ze straza graniczna - dwa lata temu zostalem deportowany (lol) z granicy slowackiej, bo zauwazylem w Tatrach znaku granica panstwa i wszedlem na terrytorium Slowacji... A niby jestesmy w UE, na nic sie zdal dowod osobisty. Musialem czekac na przejsciu granicznym na deportacje....

ja za ciężkiej komuny nie raz przechodziłem na słowacką stronę, raz nas złapali, ale nasi i kazali spie*rzać :D

gorszy przypadek miałem w Bieszczadach, gdzie zrobiliśmy konkurs - kto więcej razy przejdzie San na stronę Ukrainy (wtedy należącej do CCCP)

dorwał nas OMON (chyba) i trzymali nas na kałachach.....mało się nie zesrałem :|

a najciekawsze jest to, że dorwali nas po naszej stronie granicy z 10 minut po zabawie i chyba z tego powodu tylko postraszyli i puścili.

jeden mówił po polsku praktycznie bez akcentu...

reszta po rosyjsku.

Bo on był z piątej kolumny. :D

nie
on był z polskiej lub mieszanej rodziny, znał polski i dali go na granicę.
tak sobie myślę........................

zawsze baliśmy się przechodzić na ruską stronę, bo krążyły plotki o czujnikach, polach minowych itd. ale 2-3 merty za rzekę...

fakt, że darliśmy tak mordy, że nas było słychać na 2 km, ale nie mieliśmy na celu szpiegowania CCCP :szczerb:

a wiek -około 17 lat wszyscy

miałem czerwony dowód osobisty - pamiętam.

Pamiętam.
Teraz za wjazd do tzw. Unii Eurpejskiej z kartonem papierosów bekniesz jak za Stalina.
Bardzo nieprzyjemne procedury.
Mają nasi przjaciele.
Zwłaszcza w stosunku do Polaków.

Ale we krwi czy w wydychanym powietrzu ??

:spoko: