![]() |
Nietypowy problem z myszką po instalacji SP2
Witam :piwo:
Czy można jakimś sposobem podczas startu systemu automatycznie usunąć jedno urządzenie USB z menadżera urządzeń a następnie "odświeżyć" wszystkie porty, coś ala opcja "Skanuj w poszukiwaniu zmian sprzętu" ?. Powiem może w czym problem. Znajomy w końcu zainstalował sobie SP2 i naturalnie ma problem z myszką ;). Tylko, że wygląda to tak, iż nie przestała ona działać całkowicie, a wystarczy ją wyjąć i włożyć do portu, aby wszystko było OK. Czyli system rusza, myszka nie działa, wyjmuje kabel i wkłada - myszka działa. Można również przejść za pomocą klawiszy do menadżera urządzeń, usunąć "Urządzenie USB interfejsu HID" i wybrać ikonę "Skanuj w poszukiwaniu zmian sprzętu", aby wszystko było OK. Stąd mój pomysł, aby jakoś wywołać te dwie funkcje. Oczywiście wiem, że można rozwiązać problem kupując przejściówkę USB->PS2 lub nową myszkę, ale to w ostateczności. Zaktualizowanych sterowników brak ... Może ktoś miał już taki problem i jakoś go rozwiązał bez dodatkowych kosztów :). Pozdrawiam |
Ilość załączników: 1
a sprawdz jak wygl***261;da spawa zarz***261;dzania energi***261; na tym porcie USB do kt***243;rego podpi***281;ta jest mysz
|
Cytat:
Problem udało mi się jednak rozwiązać, znalazłem program, który robi dokładnie to co chciałem :). Jest to program DEVCON, który potrafi zarządzać urządzeniami z linii poleceń. Zamieszczam rozwiązanie, może komuś się jeszcze przyda. 1. Ściągamy program devcon. 1. Otwieramy Menadżer urządzeń -> Urządzenia interfejsu HID, klikamy prawym na "Urządzenie USB interfejsu HID" i wybieramy Właściwości, następnie przechodzimy na zakładkę Szczegóły. 2. Z listy wybieramy "Identyfikatory sprzętu", klikamy na pierwszy wpis z listy i kopiujemy do schowka (ctrl+c). Wygląda to mniej więcej tak : Kod:
USB\Vid_04b4&Pid_aef6&Rev_0001 Kod:
devcon remove "USB\Vid_04b4&Pid_aef6&Rev_0001" pozdrawiam ps. kolega jednak stwierdził, że to dla niego za trudne i kupi po prostu przejściówkę :sciana:, cóż przynajmniej browar zarobiłem ;). |
moze poprostu potrzeba oficjalnych sterownikow do tego cuda. wiem ze np klawiatura logitech niechciala mi dzialac jak przepialem pomiedzy portami(usb,ps2), z myszka tez musialem walczyc troche.
nie jest to wg mnie problem nie do rozwiazania ;) |
A co zrobic pod SP2 jesli mysz optyczna, a dokladniej jej kursor sam chodzi po ekranie? Mysz sobie lezy stabilnie a kursor nagle sam sie zaczyna poruszac?
Wie ktos co jest tego przyczyna? |
Cytat:
Jak pisałem w poście wcześniej problem udało mi się w sposób dość sprawny rozwiązać, jednak kolega stwierdził, że nie ma sensu tak kombinować tylko po to aby działała myszka (w sumie nie dziwię mu się). Kupi przejściówkę i po sprawie. pozdrawiam |
Cytat:
Mam to samo, ale nie znalazlem rozwiazania... juz sie zreszta przyzwyczailem ;) |
Cytat:
Przyzwyczaic sie mozna ale ja robiac grafike jestem na tyle wkurzony ze chyba sobie przeinstaluje wina na XP SP1... |
Witam,
Miałem się o sprzęcie tu nie odzywać, bo i problemów nie mam, to co potrzebuję zawsze nagram, na combo dvd nagrywać też już, chwala Bogu :) nie próbuję (było tu, a rozłożyło i mnie, starego), problemów z UDMA po wyfiltrowaniu ze swych oczu skrótu "LG" takze nie mam, a jeśli mam inny problem to radzę sobie sam. USB to jest naprawdę dobry cyrk. Moim zdaniem pomysłodawcy tego "czegóś" (Intel) powinni otrzymać Nagrodę Jobla oraz po lasce dynamitu ;). Szczególnie za jego pracę w realnym czasie procesora (bo gdy projektowano USB tryb DMA nie istniał w normie PC AT jeszcze). Osobiście nie używam, konfig każdej nowej płyty zaczynam od "Delete", potem "Legacy USB" -> Disabled, "Onboard USB Ports" -> Disabled. Potem "OK" i "Enter". Potem życie staje się od razu prostsze. Zwykły bubel, podobny do AMR (kto ten "przełom" jeszcze pamięta?). Pozdrawiam |
ja pamietam AMR i bubel to nie byl, ale sie nie przyjal:)
|
Cytat:
Oczywiście piszę to w konwencji offtopic, co wcale nie oznacza że nie ma w moich żartach ziarnka prawdy. Dla przykladu - czasami USB włączam - niedawno zapomniałem wyjąć z paskudnie położonego (z boku obudowy pod Audio) slotu USB starego Flasha, coś z niego zgrywalem uprzednio. Potem kilka godzin męczyłem się ze zwisami oraz stałymi (po zwisie) restartami maszyny. To dla mnie niepojęte zachowanie bylo spowodowane blędem w BIOS który inicjował samowolnie boot z owej flash :(. Wywaliłem flasha żeby mnie nie korciło. Tyle zmarnowanego czasu. Myszy, klawiatury USB są przede wszystkim całkiem niezgodne z legacy 16bit. Nic tu nie pomagają 'łatki" na BIOS - to właśnie taka latka załatwiła mi bootowanie z pamięci RAM. Podobnie rozmyślam obecnie nad "roszszerzeniami 64-bit", gdyż pora mi zacząć precyzować swój nowy "zestaw". Tu widzę problem, bo "przełomu" i-386 który pamiętam z autopsji, udało mi sie w porę pozbyć płyty UMC Intel 286 z "kołóprocesorem" aby się nań załapać, to mi te "64-bit" nijak nie przypomina, poza ceną. Co news przeczytam to większe me rozczarowanie i smutek. Miał być potężny wzrost wydajności, a jest... wzrost objętości kodu (plików) oraz ceny jedynie za "rozszerzenie procesora". Warto? A co do USB nieszczęsnego to może, gdy w końcu kiedyś kupię laptop (dziurka mała :)) oraz opracują jakieś stabilne nań sterowniki pracujace "hidden" (DMA), zmienię swoje i o nim zdanie. Jedynie krowa podobno czyni inaczej... Pozdrawiam |
@Gomez47
Witam Ja nie mam problemu z działaniem USB, obecnie w moim komputerze jest 12 portów z czego 7 stale zajętych, zero problemów. Zastanawiam się czasem do czego bym to wszystko podłączył, bo chyba nie do portów równoległych czy szeregowych ;). Problem opisany w tym temacie nie jest z winy sprzętowej a programowej. Porównanie AMR-a do USB to zupełne nieporozumienie, pomijając fakt całkowitej odmienności zastosowań (równie dobrze można porównać PCI i FireWire) to AMR kompletnie się nie przyjęło z prostej przyczyny ***8211; brak wsparcia od strony kart. Zresztą modemów nikt już nie używa, a karty muzyczne są zintegrowane (więc krąg zastosowań się skończył), USB jest natomiast w każdym domu i można do niego podłączyć praktycznie wszystko. Czy działa, źle ?, ja tak nie uważam. Co więcej rezygnacja z ich używania oznacza wykluczenie ogromnej liczby urządzeń, które zwiększają krąg zastosować komputera. Zastanów się do czego podłączysz aparat cyfrowy, bo chyba nie ma wersji na RS-232 :). pozdrawiam |
Cytat:
Czy nie zauważyłeś w jakiej to pisałem konwencji? (upewnilem się przedtem jaki to dział - dwa razy) :). Po co zatem aż tak powazna Twoja odpowiedź na "medytacje wiejskiego (starego) listonosza", czyli moje? Mam tego tez cos ze 16 sztuk (Asus K7V8), ale - i to jest prawda - jeśli potrzebuję coś szybko wydrukować nadal używam LPT choć mam i kabel USB i drukarkę dwustandardową. Po prostu druk pod USB jest przeraźliwie wolny, skacze kursor myszy i nie ma szans na overlay TV bo szarpie i klatkuje. LPT - nic nie widać kiedy się bufor opróżnia ect. i szybciutko. Porównanie me z AMR dotyczyło celowości jeno, nie funkcji. W krajach normalniejszych niż nasz standardem dostępu do internetu xDSL/T1 jest karta PCI (USB nadal opcjonalnie jedynie) lub sieciówka (NIC). Jeśli powiesz to w TP wywołasz powszechne zgorszenie i zdumienie ("Jak to? Nie "Sagem"?!.."). Jako Polak też jestem troszkę zapóźniony. Dylematu typu "czym zgrać z cyfrówki" nie mam, bo nie mam cyfrówki. Nie stać mnie zwyczajnie na drogą elektronikę a kontakty z ALDI (przemyt?) miewam jedynie czasami. OEM nagrywarkę za 52zł z groszami (wyprzedaż w ub.roku), mogłem nabyć także koło domu, za "jedyne" 120zł (DW-Q28A). Mam emertyturę. Niziutką, niestety. Tego polskie biznesy pod uwagę brać nie chcą :(. Napiszcie może, co myślicie o tych "64-rech bitach" bo mam naprawdę smętne myśli, szczególnie po nowej porcji o nich newsów. Czy warto wogóle się pchać w tą technologię. Pozdrawiam |
Moją odpowiedź pisałem po Twoim pierwszym poście, gdzie nie było widać, że to żarty, a na forum spotkałem już wiele dziwnych rzeczy więc wolałem przyjąć wariant bardziej pesymistyczny :). Nie odpowiedziałem jakoś specjalnie poważnie, raczej normalnie, po prostu napisałem, co o tym myślę.
Patrząc na Twoją kolejną wypowiedź pomyślałem, że jak ktoś najpierw pisze, iż od razu wyłącza porty USB, a potem, że je używa to jest to dość dziwne, nie ważne w jakiej konwencji to rozpatrywać. Dla mnie nie ma jednak tematu. Co do drukowania przez LPT to mam z goła odmienne doświadczenia. W pracy mam kombajn Canona - Multipass L60 i podczas drukowania są potworne kilkusekundowe zwisy, które nie występują u mnie w domu na drukarkach podłączonych do USB. Nie wiem jak druk przez USB może być wolny, porównanie 480 Mbit/s (w wersji 2.0) do 3 Mbit (w trybie ECP) to jak dzień do nocy. Nie mam jednak specjalnie dużego rozeznania w tej kwestii więc się nie kłócę. Jeśli chodzi o porównanie AMR i USB co do funkcji jaką pełnią, to nadal uważam to za niefortunne, gdyż AMR powstało w konkretnym celu a USB miało architekturę absolutnie otwartą. Nie dostrzegam zatem związku. Piszesz, że w krajach ***8222;normalniejszych***8221; standardem podłączenia jest powiedzmy karta sieciowa. Jeden z pierwszych modemów neostrady (wtedy to się nazywało neostrada plus), niejaki Siemens XpressLink też był podłączany do sieciówki. Przecież sam sposób podłączenia nie ma znaczenia, liczy się realna przepustowość łącza. Co do cen aparatów to w pełni się zgadzam, są one nadal bardzo wysokie. Jednak można już znaleźć za powiedzmy 600 zł bardzo sensowny zestaw składający się z aparatu, futerału, ładowarki i karty pamięci. Nadal jest to dużo jak na polskie warunki, ale nie jest to już towar ***8222;poza zasięgiem***8221;. I na koniec odpowiem, czy warto się pchać w technologię 64 bitową ***8211; TAK :). to tyle w temacie pozdrawiam ps. mam nadzieję, że nie uznasz mojej odpowiedzi znowu za bardzo poważną, bo wcale taka nie miała być :taktak:, zresztą to dział Off topic i wszystko można traktować z przymrużeniem oka ;) ... |
Uff... Podeszło mi Twoje "nagrywanie bez przerw" bo właśnie Kolega z reala skończył mnie "nagrywać" Suzi Quatro i poszedł sobie (miałem takie stare zrzynki).
Przecież ja się "oburzyłem" równie poważnie.. Konflikt (nasz) USB/LPT może choćby z konfigu wynikać. U mnie LPT jest już od lat "dopieszczone", zoptymalizowane, a USB naprawdę nie daje się zmusić by "wlazło w tło", ono tłucze jako priorytetowy proces i to w RealTime. Dla mnie to obłąkane, chore, co już setki razy na piśmie wyjaśniałem (CPU trzeba ZAWSZE szanować, choćby ono i 100GHz miało). Pozatym to chyba kwestia przyzwyczajenia. Ile lat istnieje USB a ile używam drukarki? To też ma znaczenie. Przykład z niedawna - na tak ulubione przez niektórych młodych "nowe Menu Start XP" nie mogę patrzeć, bo mi się zbiera na wymioty. Młody zaś przełącza bo "klasycznego nie jarzy". Sprzątać po takim muszę. Nawyki są silne w nas, niestety. Dlatego myślę, dałem sobie tydzień nad tymi 64-rema bitami, bo jeśli teraz się nie zdecyduję to następne 3-4 lata nie będę miał na to szans (inne prawie wszystko). Liczę, kombinuję, zbieram opinie. Twoją także wzialem pod uwagę. O ile nie żartowaleś, oczywiście. Pozdrawiam |
co do drukowania pod usb to jest kich, mam canona pixime i jak chce cos zrobic, np otworzyc stronke w operze, to mi drukarka zaczyna wolniej drukowac, a przeciez ma 30 mega buforu na wydruk w xp, a ramu mam 768 i athlona 2000+, wiec chyba do drukwoania powinien byc dobry?
|
Witaj,
Piszę tu przecież offtopic o swoich prywatnych odczuciach. To nie są porady żadne ani materiał do jakichkolwiek wniosków. Ale pisząc to nie kłamię, nie koloryzuję. Nic "podejrzanego" nie widzę w tym, że piszę wpierw że USB w BIOS wyłączam (to prawda, nie używam też APIC) a potem piszę o flashu. Dostałem taki moduł w prezencie, stary jak świat 128MB, z zawartością dla mnie cenniejszą od niego. Mialem nie włączyć USB? To jest kwestia ok. minuty (wyłączenie i restart). Sprawa sprawności drukowania w USB. Piszą o tym książki poważni autorzy, mogę ich listy poszukać. Wnioski są sporo bliższe moim niż tym @Arepo. Prace nad poprawieniem tego stanu rzeczy nadal trwają. Jak dotąd mało skuteczne. @Loki777. Wielkość bufora nie ma wpływu na obciążenie systemu w czasie wydruku, może mieć tylko wpływ na czas opóźniania, bo jak słusznie zauważył mój oponent, prędkość transferu USB jest wielokrotnie większa niż prędkość LPT. Ale LPT pozwala się "wepchnąć" w DMA. USB - jak na razie - nie. Firma Intel cierpi od lat na przerost ambicji, przy mizernych tegoż przerostu efektach. Mam archiwalne pismo (Chip PL) w którym dziesieć lat temu autor, w ślad za reklamą Intela pisze m.in. "..już za rok monitor czy też klawiatura bez huba USB będzie przestarzala. Każdy nowy sprzęt będzie w takie wyposażony..". Cytat pochodzi z 1997 roku. Ile z niego się sprawdziło? Czyżbym kupował od roku 1997-mego same "stare monitory"? Bo USB na żadnym nie zdołalem dostrzec. To jedynie przykład. Podobnie jest ze stacjami dyskietek, które Intel "uśmiercił" wiele lat temu. Nie odważyłbym się złożyć PC bez takowej, jak na razie także żaden poważny producent nie odważył się na produkcję płyty głównej bez portu FDD, poza marginesem low-endowego Barebone. Cena dyskietki to nadal ułamek ceny najtańszego opcjonalnego nośnika. Czy ktoś broni produkować np. pamięci flash do nabycia w sklepie za 1.50zł? Dlaczego nikt takich zatem nie produkuje? Słyszałem kolejny gag w wykonaniu tej "wiodącej firmy". Chcą robić (robią?) chipset pozbawiony "gałęzi" COM, LPT, FDD, jako "przestarzałych". Widzę w tym jedynie pchanie ludzi w koszty. Na pewno takiej płyty głównej (nie tylko ja) nie kupię. Straci na tym zatem jedynie Intel. Co do użyteczności portów COM, LPT to ilość obecnego na rynku i w zasobach prywatnych na nie oprogramowania, ich użyteczność są dla USB jedynie pieśnią syreny. "..może za trzydzieści lat.." jak śpiewają w piosence z ponownie popularnego filmu "Miś". Ale 'Miś" jest polski, Intel - nie, choć Amerykanie także wykpiwają swego "potentata" (o ile w nim nie pracuja :)). Podałem tu przykład internetu. Oponent gładko mi odpowiedział o karcie PCI "na poczatku", co jest prawdą, była taka. Ale już na domyślny problem - dlaczego takiej karty (przestarzała?) nie może nikt obecnie w TP otrzymać, oraz jaka jest w TP oferta SDSL (symetrycznych DSLi), modemów kablowych, T1 (obecnie standard dla domków jednorodzinnych na całym świecie) - zerowa - wolał nie pisać. A DSL-a to usiłowałem sam w Polsce kupić. Oferowali mi "zaledwie półroczny termin montażu" :( Nazwałbym taki sposób odpowiadania "taktyka częściowej prawdy", popularną w obecnych czasach. Ja zawsze wolę taktykę "kawa na ławę". Cała, choćby to i bolało. Proszę serdecznie o uwagi tu wszystkich już użytkowników systemów 64-ro bitowych. Warto kupić? Co wybrać najlepiej? Wasze, jako posiadaczy odczucia? Z góry dziękuję za każdą uwagę, zależy mi na każdej opinii. Pozdrawiam |
@Gomez47
No ładnie, widzę, że masz niezłą wenę twórczą :) i z pewnością za wszelką cenę będziesz mi i innym udowadniał teraz swoje racje aż do końca. Nie wiem tylko za bardzo dlaczego, gdyż nie jestem wcale Twoim oponentem, tylko autorem tego tematu, który chyba niepotrzebnie wdał się w dyskusję kompletnie z nim nie związaną. Jak już pisałem wyraziłem tylko swoje zdanie i w pełni przyjmuję, że Twoje jest inne :taktak:. Tak się składa, że jestem również weteranem jeśli chodzi o rozwój komputerów w naszym kraju. Zaczynałem od samych początków, czyli sprzętu typu ZX81 w połowie lat 80-tych. Potem miałem wiele własnych maszyn, długo by wymieniać. Widziałem setki wywodów co jest lepsze a co gorsze, momentami ocierające się wręcz o kuriozum. Miałem z tym cały czas kontakt, najpierw ze względu na odbywaną naukę potem pracę. Po tych wszystkich latach wiem, że do niczego to nie prowadzi. Rozwój komputerów zawsze zaliczał lepsze i gorsze konstrukcje, nie zawsze przyjmowały się te lepsze, ale wszystko jakoś toczyło i toczy się do przodu. Co z tego, że w jakiejś gazecie autor wygłosił wizję przyszłości, która się nie sprawdziła. Takich spojrzeń w przyszłość były setki, niewiele się sprawdziło z prostej przyczyny ***8211; nikt nie zna przyszłości !. Wiadomo, że producent jakiegoś rozwiązania (nie zależne w jakiej postaci) pragnie, aby jego dzieło było przydatne i przetrwało próbę czasu. Jednak rynek sam bezlitośnie eliminuje to co jest słabe, za drogie lub ma zerowe wsparcie. Powrócę jeszcze na chwilę do sprawy LPT i USB. Przez długie lata drukowałem na drukarce igłowej firmy Commodore, podłączonej oczywiście przez port równoległy, najpierw do Amigi potem do kilku PC. Były to takie czasy, że podczas wydruku nic nie można było robić, a trwał on tyle, że się wychodziło i wracało po kilkunastu/kilkudziesięciu minutach. Dzisiaj jak komuś zadrży myszka przy wydruku (bo akurat wtedy robi 10 innych rzeczy), to wpada w panikę i wiesza wszelkie psy na konstruktorach interfejsu, cóż znak czasu. Co do użyteczności portów COM i LPT. Przyznam, że nie przeszkadzają mi one wcale i mogą sobie być jeszcze długie lata, ale że są przestarzałe nie ulega wątpliwości. Przyznam, że ostatni raz z portu LPT w domu korzystałem kilka lat temu. Po wykonaniu specjalnej przejściówki podłączyłem do niego joystick od komputerów 8-bitowych typu Atari, żeby pograć na emulatorze :). Innych zastosowań nie znalazłem. Co do COM-a to już nawet nie pamiętam, była to chyba myszka. Stacja dyskietek to inna para kaloszy, nadal bardzo przydatna mimo swojej wiekowości. Mówisz o oprogramowaniu dla portów ?, chyba dla urządzeń które z nich korzystają, a niestety jest ich coraz mniej. Ilość oprogramowania wtedy ma małe znaczenie, gdyż tych urządzeń po prostu nie ma. Zawsze mówi się, że komputer bez oprogramowania to złom, teraz można odwrócić to powiedzenie. Zresztą popatrz na komputer Spectrum, nadal jest to maszyna, na którą napisano najwięcej gier w historii, czy ktoś dzisiaj ma w domu ten komputer poza pasjonatami ?, sam sobie odpowiedz. No i przykład internetu. Nie pisałem o karcie PCI (chyba, że pisząc to myślałeś o sieciówce), tylko o modemie podłączanym do karty sieciowej, czyli w inny sposób niż Sagem. Na temat SDSL nie, że wolałem nie pisać, tylko nie wiedziałem, że mam tu przedstawić całą historii dostępu do internetu rodem z TP ;). Zresztą nie znam zupełnie tej usługi. O standardach światowych możemy porozmawiać, jak i zarobki do nich dołączą. Na razie trzeba się cieszyć z tego co jest. Szerokopasmowy dostęp do sieci nadejdzie wcześniej czy później. Wspominałem już, że sam sposób podłączenia nie ma znaczenia, ja mogę mieć przewód nawet z papieru, byłe prędkość była zadowalająca, a na razie to co mam, czyli 256 kbps w zupełności mi wystarcza. Widzę, że jesteś uprzedzony do firmy Intel i usług świadczonych przez TP. Nic nowego :nie: , wieki temu słyszałem hasła typu "Intel Outside" (stary Amigowiec ze mnie :taktak:), a narzekanie na TP to, że tak powiem "standard". Myślę, że trzeba po prostu wrzucić na luz :taktak:. Wypić kilka browarków :piwo: , poopalać się, zająć swoim hobby i nie myśleć o takich wybacz "pierdołach". pozdrawiam ps. z mojej strony to koniec tematu ... |
Cześć,
Prawo do odpowiedzi chyba mam. Czy ją przeczytasz, to Twoja sprawa. Jaka "wena twórcza"? Po prostu tym żyję "co mnie boli". Istotnie napisałem błędnie "karta PCI" co mogło sugerować co innego niż sieciówka. Na myśli miałem to o czym piszesz, z tym że pamiętam wciskanie tego jako "specjalnej rekomendowanej" (wtedy jeszcze "promocji za złotówkę" nie było) po cenie trzy razy wyższej niż w każdej polskiej hurtowni. Tego nie wyjaśnisz chyba "niższymi w Polsce zarobkami", bo ja to wyjaśniam agresywną pazernościa. Wszystko co nas różni, poza podobną przeszłością, to odbiór teraźniejszości. Widzisz, ja alkoholu, innych narkotyków od lat nie dotykam i żyję. Nie uważam aby "niskie zarobki" wyjaśniały jakkolwiek, to co wyprawia obecnie w Polsce TP - temat do wyroku sądu jedynie, bo stale lamią i tak kalekie prawo. Czyżby szarzy pracownicy TP zarabiali więcej niż ci inni w Polsce zatrudnieni, co uzasadnialoby choć częściowo astronomiczne ceny usług? O chamstwie obsługi ("nie podoba się panu to proszę - tu jest formularz rezygnacji - my nie trzymamy") tylko napomknę. Co ciekawsze ich Monitoring Obsługi Klienta stanął po stronie chamskiej urzędniczki (zlożyłem skargę) bo było one "zgodne z linią biznesową TP". Tego ostatniego nie pojmuję. Obawiam się że nie tylko ja nie pojmuję. Aż strach myśleć. Oto całe moje "uprzedzenie". Kilka razy mnie okradli, kilka razy znieważyli, kilka razy oszukali. Mam ich za to wszystko pokochać może? Zarobki nic tu do rzeczy nie mają. To nie sklep. To telekom. I tak się od niedawna poprawiło (łatwiejsze przepisy o działalności gosp.) i jak grzyby po deszczu rosną im konkurenci... na ich wlasnych zasobach którym "opłaci się" sprzedawać po 40zł miesięcznie to samo za co TP żąda 140zł. Długofalowy efekt takich praktyk przewidzieć jest łatwo. Identyczne zdanie jak ja ma długoletni pracownik Sieci TpNet. Całe moje rzekome "uprzedzenie" masz wyżej. Kto zatem tu "cierpi na wenę twórcza" niech ocenią czytający. Intel? Ech, żal mi to komentować. Kpiny od zarzutu nie odróżniasz? Mam ich rzeczy sporo ale ich samych nigdy nie traktowałem, nie traktuję poważnie. Ich rewelacje zawsze sprawdzam, często nader niestety są one kłamliwe - zawyżone parametry, osiągi itd. To wszystko. Dostrzegasz może różnice: TP - Intel? Dziwnie porównujesz: jak hiacynta z hemoroidem Co jest czym, zgadnij :). Pozdrawiam |
Ja dorzuce swoje 3 gr do tematu, jak dla mnie p***322;yta g***322;***243;wna wcale nie musi mie***263; porta na stacje dyskietek, a tym bardziej LPT, ja odziwo mam p***322;yte Intele i nie narzekam, z nap***281;du dyskietek zrezygnowa***322;em dobry kawa***322; czasu (nap***281;du dyskietke nie posiadam w kompie), przysz***322;o***347;***263; niesie nam post***281;p i cza si***281; do niego dostosowa***263;.
Ta***380; nap***281;d dyskietek z powodzeniem mo***380;na zamieni***263; na pamie***263; USB. W port usb s***261; obecnie wyposa***380;one nawet kompy z procesorem 450 Hz ... ba nawet m***243;j stary komp z prockiem 233 mia***322; jeden port USB..., odno***347;nie portu LPT wszystkie nowe drukarki s***261; ju***380; wyposa***380;one w port USB, jak i starsze ig***322;owe, te***380; mo***380;na spotka***263; na USB (niekt***243;re modele) Reasumuj***261;c moj***261; wypowied***378; port LPT, port stacji dyskietek a nawet serial (dla myszki) jest zb***281;dny ;) |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 12:08. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.