Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Sprawa Alicji Tysiac (https://forum.cdrinfo.pl/f5/sprawa-alicji-tysiac-74769/)

Sunna 09.10.2007 23:51

Sprawa Alicji Tysiac
 
Niech mnie ktos powie czy jesli zycie lub zdrowie ciezarnej jest zagrozone to przysluguje prawo do aborcji ?
Skoro trybunal europejski orzekl ze pOLSKA zlamala prawo to chyba przyslguje aborcja.
A jezeli tak to dlaczego pan gwóźdż nie zastopuje swoich kolegow i calego tego nawiedzonego grona, dlaczego nie powstrzyma tej nagonki, przeciez on zna prawo i wie ze powinni siedziec z mordami na klodke.
Jak to przeczytalem w GW to mi sie noz w kieszeni otworzyl. Ale bylem tez troche sceptycznie nastawiony do tego teksty, do czasu. Az zajrzalem na strone episkopatu i zobaczylem jakas durna petycje potepiajaca, czy cos w tym stylu, wyrok trybunalu.
Odechciewa sie przyznawac ze jest sie z polski, ze jest sie chrzescijaninem. Odechciewa sie chodzic do kosciola, bo jak mam sluchac kazania czlowieka ktory nie liczy sie z prawem i bez mrugniecia okiem moze skazac kogos na dozywotnie kalectwo. A jezeli nie wszyscy ksieza sie z tym zgadzaja to dlaczego nie protestuja przeciwko osmieszaniu sie episkopatu?
Wszyscy tylko glosno szczekaja i pietnuja, a jesli przychodzi komus pomoc, zaangazowac siebie lub co gorsze minimalne wlasne naklady to chetnych brakuje.
Dla 100% normalnych kobiet decyzja o aborcji w taikej sytuacji latwa nie jest ale zdrowie wlasne jest wazniejsze, bo co by przyszlo temu dziecku ze slepej matki ?

Musialem cos napisac bo mi sie to w glowie nie miesci. A durny pis jeszcze na tym elektorat zdobedzie.
pseudo katolicy zafajdani

grzeniu 10.10.2007 00:13

A bo to pierwszy taki przypadek?
A bo to ostatni taki przypadek?
No, mo***380;e pierwszy tak nag***322;o***347;niony.

Rodzimego betonu nie obchodz***261; jakie***347; tam trybuna***322;y, zapewne pe***322;ne ***380;yd***243;w, mason***243;w, nihilist***243;w i innych zbocze***324;c***243;w.

Swoj***261; drog***261; ciekawe ilu ksi***281;***380;y wysy***322;a swoje panienki na 'zabieg'. Tak mi si***281; nasun***281;***322;o....

nimal 10.10.2007 00:20

ale jakim jezykiem posluguja sie ci koscielni wladcy, do czego oni porownuja aborcje (morderstwo, obozy koncentracyjne, Menele itd) - jak osoba wypowiadajaca sie w ten sposob publicznie moze roscic sobie prawo do nazywania sie katolikiem w ogole? a tym bardziej wypowiadajac sie w imieniu Kosciola? ba - roszczac sobie prawo do wypowiadania sie imieniu narodu?!

o podstawowych zasadach morlanosci i etykiety nie wspominajac
bo oczekujac od *#^&^#$& znajomosci prawa (na ktore sie powoluje!) to trudno :|

ten kraj schodzi na psy, a myslalem, ze bardziej juz nie moze... jakos zabraklo teraz chetnych, zeby pozwac "ksiezy" znieslawiajacych Pania A.T.

pawelblu 10.10.2007 02:48

Tu nie chodzi o względy moralne. Względami moralnymi można się kierować przy ustalaniu tego prawa. Chodziło natomiast o samo wykonanie istniejącej ustawy która tej Pani dawała taką możliwość. I tej możliwości jej odmawiano. Nie wiem jak bardzo skutecznie, bo sprawa mnie średnio interesuje, ale widać na tyle skutecznie że urodziła mimo że nie chciała. Została pozbawiona przysługujących jej praw, określonych oczywiście w polskiej ustawie, więc to był problem czysto formalny a nie moralny. Dyskusja moralna to się toczy czy wprowadzać jakieś zapisy w tym temacie do konstytucji czy nie wprowadzać, albo czy ustawę zostawić, zaostrzać, czy złagodzić. Tutaj chodziło o pozbawienie przysługujących obywatelowi praw. Dla mnie to że przyznano jej rację jest naturalne i dziwię się że ludzie tak na to reagują (tak jakby próbowali wywierać presję w tym konkretnym przypadku, mimo istniejącej ustawy która to reguluje ogólnie - nie rozumiem)

Burt 10.10.2007 03:10

Cytat:

Napisany przez Sunna (Post 844529)
Niech mnie ktos powie czy jesli zycie lub zdrowie ciezarnej jest zagrozone to przysluguje prawo do aborcji ?
Skoro trybunal europejski orzekl ze pOLSKA zlamala prawo to chyba przyslguje aborcja.
Dla 100% normalnych kobiet decyzja o aborcji w taikej sytuacji latwa nie jest ale zdrowie wlasne jest wazniejsze, bo co by przyszlo temu dziecku ze slepej matki ?

Musialem cos napisac bo mi sie to w glowie nie miesci. A durny pis jeszcze na tym elektorat zdobedzie.
pseudo katolicy zafajdani

Widzisz możemy mieć nawet takie same zdanie.:D
Całkowicie cię popieram.Też mnie wku**ia, że banda starych dewot z pseudo-kapłanami za plecami i przy aplauzie oszołomów z rządu, wpychają łapy tam gdzie nie powinny.Te pieniądze które ta kobieta otrzymała są i tak śmiesznie małe.Na co to wystarczy.Chyba to było coś około 30tys Euro.
Polska za to powinna zabulić znacznie więcej.O przyszłości lekarza który odmówił zabiegu to nawet nie chce mi się pisać...

sobrus 10.10.2007 08:09

Cytat:

Napisany przez Burt (Post 844550)
O przysz***322;o***347;ci lekarza kt***243;ry odm***243;wi***322; zabiegu to nawet nie chce mi si***281; pisa***263;...

Lekarz ma leczy***263; a nie zabija***263;. Ka***380;dy lekarz mo***380;e odm***243;wi***263; wykonania takiego zabiegu i ma do tego prawo. Proponuje przeczyta***263; przysi***281;g***281; Hipokratesa, kt***243;r***261; sk***322;ada ka***380;dy lekarz.

Cytat:

Nikomu, nawet na ***380;***261;danie, nie dam ***347;mierciono***347;nej trucizny, ani nikomu nie b***281;d***281; jej doradza***322;, podobnie te***380; nie dam nigdy niewie***347;cie ***347;rodka poronnego. W czysto***347;ci i niewinno***347;ci zachowam ***380;ycie swoje i sztuk***281; swoj***261;.
Lekarz to te***380; cz***322;owiek a nie maszynka do mielenia mi***281;sa. Trzeba by***322;o znale***378;***263; mniej wra***380;liwego. To nie jest problem czysto formalny. ***321;atwo m***243;wi***263; dop***243;ki sie nie musia***322;o poci***261;***263; p***322;odu szczypcami i wrzuci***263; do wiaderka. Zapis w prawie nie powoduje automatycznie zmiany lekarzy w terminator***243;w.

Cytat:

Odechciewa sie chodzic do kosciola, bo jak mam sluchac kazania czlowieka ktory nie liczy sie z prawem i bez mrugniecia okiem moze skazac kogos na dozywotnie kalectwo
A Ty na skazujesz bez mrugni***281;cia okiem dziecko na pewn***261; ***347;mier***263; (pewn***261;, nie prawdopodobn***261; jak w przypadku tego kalectwa). Wi***281;c jaka to r***243;***380;nica?

Nie jestem zwolennikiem ca***322;kowitego zakazu aborcji (tak jak jest jest dobrze) i te***380; si***281; troche dziwie ze tej kobiecie odm***243;wiono. Ale przera***380;a mnie ***322;atwo***347;***263; z jak***261; m***243;wicie o tym "zabiegu" , jakby to by***322;o wyrwanie z***281;ba.

I nie ma co do tego miesza***263; ko***347;cio***322;a, bo nie jest zamieszany w t***261; spraw***281;.

Cytat:

do czego oni porownuja aborcje (morderstwo, obozy koncentracyjne, Menele itd) - jak osoba wypowiadajaca sie w ten sposob publicznie moze roscic sobie prawo do nazywania sie katolikiem w ogole
A czym jest aborcja jak nie zabiciem nienarodzonego dziecka? Ko***347;ci***243;***322; katolicki zabrania aborcji (nie zabijaj) wi***281;c pytanie powinno by***263; odwrotne - w jaki spos***243;b kto***347; popieraj***261;cy aborcj***281; moze roscic sobie prawo do nazywania sie katolikiem w ogole.

Jest bardzo wiele matek kt***243;re s***261; bardzo szcz***281;***347;liwe ***380;e nie dokona***322;y aborcji lub im si***281; to nie uda***322;o. Wi***281;c to wcale nie jest takie g***322;upie, bo zauwa***380;cie ile istnie***324; ludzkich tym samym zosta***322;o uratowanych.

Nie twierdze ***380;e ta pani nie mia***322;a racji i prawa do zabiegu. Chce tylko zauwa***380;y***263; ***380;e to bardzo trudny temat i wstrzyma***322;bym si***281; z wypowiadaniem pochopnych wyrok***243;w i opinii.

andrzejj9 10.10.2007 08:40

Cytat:

Napisany przez pawelblu (Post 844548)
Tu nie chodzi o względy moralne. Względami moralnymi można się kierować przy ustalaniu tego prawa. Chodziło natomiast o samo wykonanie istniejącej ustawy która tej Pani dawała taką możliwość. I tej możliwości jej odmawiano. Nie wiem jak bardzo skutecznie, bo sprawa mnie średnio interesuje, ale widać na tyle skutecznie że urodziła mimo że nie chciała. Została pozbawiona przysługujących jej praw, określonych oczywiście w polskiej ustawie, więc to był problem czysto formalny a nie moralny. Dyskusja moralna to się toczy czy wprowadzać jakieś zapisy w tym temacie do konstytucji czy nie wprowadzać, albo czy ustawę zostawić, zaostrzać, czy złagodzić. Tutaj chodziło o pozbawienie przysługujących obywatelowi praw. Dla mnie to że przyznano jej rację jest naturalne i dziwię się że ludzie tak na to reagują (tak jakby próbowali wywierać presję w tym konkretnym przypadku, mimo istniejącej ustawy która to reguluje ogólnie - nie rozumiem)

Bardzo dobrze powiedziane :spoko:

I dziwię się, że od początku w ten sposób nie było to traktowane..


@ Sobrus

Cytat:

A czym jest aborcja jak nie zabiciem nienarodzonego dziecka?
Teoretycznie masz rację, właściwie to masz na pewno. Ja jednak nie chciałbym uogólniać, bo w Polsce często nagłasnia się hasło ochron życia 'od poczęcia'. A to już jest jak dla mnie przesada i to spora (weźmy tabletki 'po'). W tym momencie można stwierdzić, że jeśli rezygnujesz z seksu z dziewczyną to popełniasz aborcję. Absurdalne? Z pewnością, podobnie jak traktowanie tabletek jako aborcji, o czym już słyszałem..

sobrus 10.10.2007 08:51

@Andrzej
Ko***347;ci***243;***322; zabrania te***380; u***380;ywania prezerwatyw. I cho***263; si***281; z tym nie zgadzam to jednak go rozumiem.
Seks to nie zabawka, podobnie jak cz***322;owiek to nie zabawka (jak np prostytutki) i nie s***322;u***380;y do zabawy (zw***322;aszcza z byle kim) i wykorzystywania. Do tego trzeba dojrze***263; i by***263; odpowiedzialnym bo to s***322;u***380;y do rozmna***380;ania i konsekwencje s***261; oczywiste.
A ***380;e ludzie si***281; do tego nie stosuj***261; - przyjemno***347;ci z tego wiele, ale cierpienia i problem***243;w r***243;wnie***380;.

C***243;***380; - nikt nie jest ***347;wi***281;ty, ale co to by by***322; za ko***347;ci***243;***322; kt***243;ry by zezwala***322; na takie rzeczy?

andrzejj9 10.10.2007 08:55

Cytat:

Napisany przez sobrus (Post 844568)
@Andrzej
Kościół zabrania też używania prezerwatyw. I choć się z tym nie zgadzam to jednak go rozumiem.
Seks to nie zabawka, podobnie jak człowiek to nie zabawka (jak np prostytutki) i nie służy do zabawy (zwłaszcza z byle kim) i wykorzystywania. Do tego trzeba dojrzeć i być odpowiedzialnym bo to służy do rozmnażania i konsekwencje są oczywiste.
A że ludzie się do tego nie stosują - przyjemności z tego wiele, ale cierpienia i problemów również. Nikt nie jest święty.

Co to by był za kościół który by zezwalał na takie rzeczy?

Dla mnie Kościół rozsądny..

Wiesz, zgadzam się z tym, co piszesz i mam takie samo podejście. Jednocześnie jednak, choć może i wewnątrz czuję jakiś.. 'niesmak', nie chcę krytykować osób, które mają inne podejście i które traktują seks w kategoriach przyjemnej używki. Bo to przecież nie jest zabronione! Dla mnie jest to nie do przyjęcia, ale dla kogoś tak i trudno mu tego odbierać. Jeśli spotykają się dwie osoby, które mają takie podejście do życia i takie oczekiwania, to kto ma mieć prawo, aby im tego zabronić?

Powiem więcej - gdyby seks miał służyć jedynie reprodukcji, to po cholerę wiązałaby się z tym jakaś przyjemność?

Kris 10.10.2007 08:59

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 844572)
(...)

Powiem więcej - gdyby seks miał służyć jedynie reprodukcji, to po cholerę wiązałaby się z tym jakaś przyjemność?

Pomyśl... nikt by nie miał ochoty na seks -> brak rzeczonej reprodukcji.

Poza tym idźcie na 'nauki przedmałżeńskie' - tam się nasłuchacie co można a co nie...

:)

sobrus 10.10.2007 09:02

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 844572)
Dla mnie Kościół rozsądny..

Wiesz, zgadzam się z tym, co piszesz i mam takie samo podejście. Jednocześnie jednak, choć może i wewnątrz czuję jakiś.. 'niesmak', nie chcę krytykować osób, które mają inne podejście i które traktują seks w kategoriach przyjemnej używki. Bo to przecież nie jest zabronione! Dla mnie jest to nie do przyjęcia, ale dla kogoś tak i trudno mu tego odbierać. Jeśli spotykają się dwie osoby, które mają takie podejście do życia i takie oczekiwania, to kto ma mieć prawo, aby im tego zabronić?

Powiem więcej - gdyby seks miał służyć jedynie reprodukcji, to po cholerę wiązałaby się z tym jakaś przyjemność?

Przyjemna używka, a jak się wpadnie to ... no tak zabijemy kogo trzeba. Myśle że własnie tego kościół chce uniknąć. Dlatego naucza odpowiedzialności a nie "róbta co chceta". Z resztą "dobro" jest tu względne. Ktoś ma przyjemność ze korzysta z usług prostytutki , a ktoś cierpi bo jego siostra jest wykorzystywana jak rzecz.
Podobnie seks przedmałżeński --> samotne młode matki, łażenie po sądach, widzenia z ojcem raz na tydzeń albo w ogóle. Czy to są optymalne warunki wychowywania dzieci? No więc co tu się dziwić kościołowi że głosi co głosi?

To że seks jest tak przyjemny jest bardzo proste do wytłumaczenia. Podstawowym celem każdego gatunku jest przetrwanie. A kto by się chciał rozmnażać bez takiego popędu? (a tym bardziej podejmować trud związany z wychowaniem dzieci).

Rozmnażanie się oczywiście nie jest zabronione, co więcej kościół jak najbardziej do tego zachęca. No ale to odpowiedzialnego...

No ale widze że zupełnie schodze z tematu ... :wow: :nie: ((

Jabba the Hutt 10.10.2007 09:37

Co do prezerwatyw, to Ko***347;ci***243;***322; ,m***243;g***322;by odpu***347;ci***263;.. Nikogo to nie zabija, zreszt***261; ksi***281;***380;a w konfesjonale chyba nie robi***261; z tego strasznych problem***243;w. Na pewno lepsze to etycznie niz tabletki jakie***347; na poronienie. Ciekawe co b***281;dzie kiedy wynajd***261; zastrzyk dla pan***243;w.

Co do A1000. Ciekawe jak poczuje si***281; jej c***243;reczka, kiedy dowie si***281;,***380;e mia***322;a by***263; wyskrobana i jeszcze mama na tym zarobi***322;a. Aborcja nie jest ***347;rodkiem antykoncepcyjnym. Jest z***322;em.

andrzejj9 10.10.2007 09:41

@ Kris i Sobrus

Czy to rzeczywi***347;cie przyjemno***347;***263; 'pcha' ludzi i zwierz***281;ta do rozmna***380;ania si***281;? Bo wydaje mi si***281;, ***380;e jednak ka***380;dy gatunek - zw***322;aszcza zwierz***261;t, ale chyba ludzie te***380; - maj***261; w genach konieczno***347;***263; pozostawienia po sobie potomka, aby zapewni***263; ci***261;g***322;o***347;***263; gatunku. To nie dlatego przyk***322;adowo pingwiny stoj***261; (samce) na zab***243;jczym mrozie po kilkaset dni, bo daje im to przyjemno***347;***263;. Robi***261; to dlatego, aby zapewni***263; sobie potomstwo. Podobnie wiele innych gatunk***243;w zwierz***261;t. Tak wi***281;c przyjemno***347;***263; (je***347;li w og***243;le jest, bo nie wiem, czy zwierz***281;ta - przynajmniej czy wszystkie - odczuwaj***261; podczas stosunku przyjemno***347;***263;) nie jest niezb***281;dna.

Nie wiem, jak wygl***261;da to w przypadku ludzi, ale te***380; - zbyt odwa***380;ne by***322;oby stwierdzenie, ***380;e ludzie maj***261; potomk***243;w, bo seks daje im przyjemno***347;***263;. Nie. Za***322;o***380;enie rodziny w wi***281;kszo***347;ci przypadk***243;w jest zaplanowane i w tym wypadku przyjemno***347;***263; jest na dalszym planie. Oczywi***347;cie wiadomo, ***380;e s***261; r***243;wnie***380; inne przypadki ('wypadki' w tym momencie), ale p***243;jd***281; dalej - one raczej nie s***261; po***380;***261;dane i chyba nie by***322;oby strat***261; dla gatunku ludzkiego, gdyby je wyeliminowa***263;.

Do czego zmierzam (sam ju***380; zapomnia***322;em ;) ) - funkcja reprodukcyjna seksu nie musi by***263; zwi***261;zana z przyjemno***347;ci***261; (zar***243;wno ludzie i zwierz***281;ta i tak d***261;***380;yli by do podtrzymania gatunku, nawet gdyby przyjemno***347;ci nie by***322;o), a je***380;eli jednak ta przyjemno***347;***263; jest, to dlaczego zabrania***263; ludziom z niej korzystania. I tutaj troch***281; si***281; oburzam, jak s***322;ysz***281; "Nie seksowi przedma***322;***380;e***324;skiemu" itp. Bo kto da***322; prawo komu***347; m***243;wienie innym ludziom, co moga robi***263;, a co nie (w tych intymnych kwestiach). Wed***322;ug mnie nauki Ko***347;cielne id***261; tu troch***281; za daleko.

I jeszcze powt***243;rz***281; - akurat osobi***347;cie mam spojrzenie na te sprawy bardzo bliskie naukom Ko***347;cielnym. Ale jest to wyb***243;r, a nie pod***261;***380;anie wed***322;ug czyich***347; nakaz***243;w. Uwa***380;am, ***380;e ka***380;dy mo***380;e i powinien tutaj podejmowa***263; w***322;asne decyzje (oczywi***347;cie od pewnego wieku).

Co innego kiedy pojawi si***281; dziecko, nawet je***347;li jest jeszcze tylko zarodkiem. Tu w pewnym momencie musi ju***380; wkroczy***263; czynnik zewn***281;trzny - czyli Pa***324;stwo. Polemizowa***322;bym jednak z tym, na kt***243;rym etapie ma to by***263; (bo Ko***347;ci***243;***322; chce wkroczy***263; jeszcze w og***243;le przed uprawianiem seksu, Pa***324;stwo - zaraz po jego odbyciu, wed***322;ug mnie zdecydowanie p***243;***378;niej).

nimal 10.10.2007 12:16

sorbus - kosciol sam sie postawil jako strona w tej sprawie wydajac oswiadczenie na stronach episkopatu oraz nawolujac do potepienia spolecznego dla wyroku trybunalu
poza tym - czy wychowanie dziecka przez matke ktora nie jest w pelni sprawna jest wobec tego wedlug Ciebie tym optymalnym otoczeniem dla dziecka?
kosciol zabrania wszystkich metod antykoncepcji z wyjatkiem kalendazyka i jego ulepszonych wersji (obserwacja sluzu, pomiary temperatury itd itd) - a te naturalne maja znikoma skutecznosc
czyli po wpadce, ktora przy trzymaniu sie wykladni kosciola jest wiecej niz pewna, kwestia tylko czasu, kobieta nie ma wyjscie i musi urodzic
oczywiscie w spoleczenstwie utopijnym wszystko jest ok - szczesliwe malzenstwa, milosc, seks tylko miedzy malzonkami itp - rzecz w tym, ze zyjemy w rzeczywistosci a nie w utopii


pawelblu - jezeli zas mamy roztrzasac sprawy moralnosci - decyzja komisji lekarskiej odzucajaca mozliwosc aborcji (od ktorej nie ma mozliwosci odwolania!) byla nizgodna z prawem polskim i to nie podlaga dyskusji ani rozpatrywania pdo katem moralnosci czy jej braku - oczywiscie masz racje
natomiast to, co dzieje sie obecnie w mediach i kosciele jak najbardziej nalezy rozpatrywac wlasnie z tego punktu - bo to kosciol stajac "w obronie" prawa do zycia poczetego postepuje niemoralnie wobec matki

Jabba the Hutt 10.10.2007 12:20

Znaczy nie wiem czy NIEMORALNIE. Broni ***380;ycia kosztem jakich***347; spraw matki. Kasy, zadowolenia, zdrowia. Teraz trzeba sobie odpowiedziec na pytanie czy ***380;ycie nie stoi ponad te sprawy. oczywi***347;cie jesli kto***347; traktuje te "fiki-miki" w brzuchu kobiety jako zbiorek kom***243;rek, to tego nie akceptuje. Je***347;li za***347; kto***347; traktuje ten zbiorek kom***243;rek jako osob***281; ludzk***261; to w tym momencie mamy ZAB***211;JSTWO i to bezbronnego. Z premedytacj***261;.

nimal 10.10.2007 12:28

skazuja marke na dozywotnie kalectwo a dziecko na bycie wychowywanym przez inwalidke?
idac dalej - kosciol naucza o wybaczaniu, milosci blizniego itd. nawet JPII przebaczyl swojemu niedoszlemu zabojcy
a co robi polski kosciol - szkaluje matke skrzywdzona przez polski system prawny porownujac ja do zbrodniaza hitlerowskiego? ciekawe zastosowanie milosci blizniego w praktyce
zeby bylo smieszniej - taka sama opinie przeczytalem wczoraj w Metrze (gazeta), podpisana przez filozofa chrzescijanskiego...

Jabba the Hutt 10.10.2007 12:33

Przebaczenie to jest jak si***281; grzesznik pokaja chyba nie ? Jak nie ***380;a***322;uje to jak mu przebaczy***263; ?

"Przebaczenie jest darem
W j***281;zyku polskim nie ma owego szczeg***243;lnego odniesienia przebaczenia do daru, jak to jest widoczne do dzi***347; w wielu zachodnioeuropejskich j***281;zykach: to forgive, pardonner, vergeben. My***347;l***261;c o przebaczeniu, bardziej ni***380; o obdarowywaniu kogo***347;, my***347;limy raczej o odpuszczeniu d***322;ugu czy puszczeniu w niepami***281;***263; doznanej urazy czy krzywdy. I nie mylimy si***281;. W ka***380;dym bowiem akcie przebaczenia trzeba wyr***243;***380;ni***263; dwa istotne momenty. Nie s***261; to nast***281;puj***261;ce po sobie etapy, lecz raczej aspekty tego samego procesu nieustannie przeplataj***261;ce si***281; ze sob***261;. Pierwszym z nich jest uwolnienie od z***322;a. Dokonuje si***281; ono przez nazwanie krzywdy po imieniu i wyra***378;ne pot***281;pienie nagannych czyn***243;w. Nast***281;pny krok polega na wyzbyciu si***281; niech***281;ci do krzywdziciela oraz uznaniu, ***380;e z***322;o zosta***322;o pope***322;nione w przesz***322;o***347;ci i tym samym nie mo***380;na pozwoli***263;, aby wci***261;***380; wyznacza***322;o tera***378;niejszo***347;***263; zar***243;wno dawnych ofiar, jak i dawnych krzywdzicieli. Potocznie przedstawia si***281; to jako puszczenie dawnych win w niepami***281;***263;. Podkre***347;li***263; jednak nale***380;y, ***380;e przebaczenie nigdy nie polega na banalizacji z***322;a i dlatego nie jest eliminacj***261; sprawiedliwo***347;ci. Przeciwnie, zak***322;ada ono wyra***378;ne wskazanie, nazwanie i pot***281;pienie post***281;pk***243;w nagannych, bo wydarza si***281; mi***281;dzy ofiarami konkretnej krzywdy i sprawcami konkretnego przest***281;pstwa. Skrzywdzeni i krzywdziciele s***261; za***347; osobami, kt***243;re z definicji ce****e poczucie moralnej odpowiedzialno***347;ci. Z***322;o musi zosta***263; powstrzymane, a sprawiedliwo***347;***263; powinna by***263; oddana. Jedynie wtedy m***243;wi***263; mo***380;na o odpuszczeniu win.

Przebaczenie nie oznacza jednak tylko oddzielenia si***281; od z***322;a. Drugim jego istotnym momentem jest obdarowanie. To aspekt pozytywny, inny od uwolnienia si***281; od do***347;wiadczonej krzywdy. W obdarowaniu zawiera si***281; obietnica nowej, lepszej przysz***322;o***347;ci dla ofiar i dla sprawc***243;w z***322;a. Dzieje si***281; tak dlatego, ***380;e przebaczenie jest jednak darem, i to odmiennym od wszystkich innych dar***243;w. Tyle ***380;e w refleksji na temat przebaczenia samo poj***281;cie daru stanowi swego rodzaju pu***322;apk***281;."

SEBASTIAN DUDA
Horyzont pojednania

nimal 10.10.2007 12:46

a gdzie milosc blizniego?

a co do cytowanego fragmentu - jak postepowania kosciola ma sie do drugiego akapitu?
Cytat:

Przebaczenie nie oznacza jednak tylko oddzielenia si***281; od z***322;a. Drugim jego istotnym momentem jest obdarowanie. To aspekt pozytywny, inny od uwolnienia si***281; od do***347;wiadczonej krzywdy. W obdarowaniu zawiera si***281; obietnica nowej, lepszej przysz***322;o***347;ci dla ofiar i dla sprawc***243;w z***322;a. Dzieje si***281; tak dlatego, ***380;e przebaczenie jest jednak darem, i to odmiennym od wszystkich innych dar***243;w. Tyle ***380;e w refleksji na temat przebaczenia samo poj***281;cie daru stanowi swego rodzaju pu***322;apk***281;."

Jabba the Hutt 10.10.2007 12:54

No ale z***322;o trzeba nazwa***263; i pot***281;pi***263;. A jak grzesznik si***281; nie kaja ? Wida***263; nie potrzebuje przebaczenia.

A mi***322;o***347;***263; bli***378;niego jest. S***322;ysza***322;e***347;.***380;eby kogo***347; kamienowano teraz albo ***347;cinano ? To raczej u talib***243;w.

nimal 10.10.2007 13:11

przeczytaj najpierw wypowiedzi koscielnych "dostojnikow" a potem nazywaj to dopiero 'miloscia blizniego" ;)

Reetou 10.10.2007 14:09

@nimal:

- Jeśli metody naturalne nie byłyby skuteczne, to w tej chwili miałbym nie dwójkę, jak chcieliśmy, a co najmiej czternastkę dzieciaków...

- Nie interesuje mnie zasadniczo, co mówi Kościół - ale jeśli ktoś jest takim wyznawcą, że stosując się do zaleceń nie używa np. prezerwatyw, a później chce zabijać nienarodzone dzieci, to dla mnie jest on takim katolikiem, jak z koziej dupy trąba. Jeśli dobrze pamiętam w przykazniach nie ma nic o nie stosowaniu prezerwatyw, jest za to 'nie zabijaj'.

- Sprawę prawną problemu przedstawił Paweł - z punktu widzenia prawa wyrok trybunału jest OK. Ale jak słyszę głosy o zniesławianiu A1K, a później czytam jej wypowiedź, że gdyby zaszła 4 raz w ciążę, to by ją usunęła, to mnie krew zalewa. Jak ktoś wie, że ciąża może zaszkodzić zdrowiu, to niech trzyma kopyta razem. Wysterylizujcie ją! Nikt nie powinien wtrącać się w czyjeś prywatne sprawy? Od kiedy morderstwo to czyjaś prywatna sprawa?

- Kiedy dziecko jest człowiekiem? W momencie narodzin? Tzn. że na tydzień przed porodem nie? I można je zabić?

Cytat:

Pamiętnik


3 październik

Dziś zaczęło się moje życie. Rodzice o tym nie wiedzą. Jestem mała, jak pyłek kwiatu. Ale to już ja. Mam być dziewczynką! Będę miała jasne włosy i modre oczy. W ogóle wszystko już zostało ustalone, nawet to, że będę lubiła kwiaty.


19 październik

Trochę urosłam, ale jeszcze sama nic nie potrafię. Prawie wszystko robi za mnie moja mama. Dziwne, nic nie wie, że nosi mnie pod sercem, a już pomaga, nawet karmi mnie swoją krwią. Jestem prawdziwym człowiekiem, tak jak kruszynka chleba jest prawdziwym chlebem.


23 październik

Zaczęło mi bić serce. Odtąd będzie tak miękko uderzało przez całe życie, bez chwili wytchnienia, a gdy po latach zmęczone ustanie - umrę. Otwierają się moje usta. Za rok będę się uśmiechała, potem zacznę mówić. Pierwsze moje słowo to: 'mama'


12 listopad

Ciągle rosnę. Zaczynają rosnąć moje ręce i nogi. Jeszcze długo muszę czekać, zanim te nóżki poniosą mnie w ramiona matki. Na dłoniach formują się palce - takie śmieszne, malutkie. Będę nimi dotykała włosów mamy, będę je brała do ust, a wtedy mama powie: "Fe, brzydko"


20 listopad

Dopiero dziś lekarz powiedział mamie, że żyję pod jej sercem. Jak mama musi się cieszyć. Cieszysz sie mamusiu?


26 listopad

Rodzice zapewne obmyślają moje imię. Nie wiedzą, że jestem dziewczynką. Może mówią na mnie "Jacek"? Ja chcę być Kasią. Jestem już duża.


10 grudnia

Rosną mi włosy, takie jasne, jak słoneczko. Ciekawa jestem, jakie włosy ma moja mama?


13 grudzień

Już wnet będę mogła chodzić. Teraz jest wokoło noc. Gdy mnie mama wyda na świat, będzie pełno kwiatów. Będzie pełno kwiatów i pełno słońca. Ale najbardziej chcę zobaczyć mamę. Jak Ty wyglądasz mamusiu?

24 grudzień

Czy też mama słyszy bicie mego serca? Są podobno dzieci, które przychodzą na świat z chorym sercem. Wtedy lekarze delikatnie, rękami dokonują cudów, ażeby przywrócić im zdrowie. Moje serduszko jest zdrowe, tak równo bije: tup! tup! tup! Będziesz miała zdrową córeczkę mamo!


28 grudzień

Dziś moja mama zabiła mnie...

andrzejj9 10.10.2007 14:14

Jak dla mnie s***261; dwa "Ko***347;cio***322;y" w Polsce - ten oficjalny, kt***243;ry oficjalnie si***281; wypowiada, tworzy atmosfer***281; wok***243;***322; niekt***243;rych temat***243;w (czasami niestety r***243;wnie***380; 'smrodek'..), oraz ten drugi, kt***243;ry stanowi***261; jednostki. Jednostki, o kt***243;rych czasami nawet s***322;ycha***263;, jednak rzadko, poniewa***380; nie czuj***261; one potrzeby wybija***263; si***281;. Ostatnio zreszt***261; chyba w Newsweeku z zesz***322;ego tygodnia (mo***380;e z jeszcze poprzedniego) czyta***322;em wywiad z przedstawicielem Ko***347;cio***322;a (o do***347;***263; wysokiej funkcji, ale ja s***322;ysza***322;em o nim po raz pierwszy). Bardzo m***261;drze si***281; wypowiada***322; i wida***263; by***322;o, ***380;e jest to cz***322;owiek tolerancyjny i praktykuj***261;cy rzeczy, kt***243;re g***322;osi. Jak r***243;***380;na jest to dla mnie postawa od tej, jak***261; obserwowa***263; mo***380;na w mediach u innych przedstawicieli Ko***347;cio***322;a..

Do czego zmierzam (znowu.. ;) ). Nie warto na podstawie jednej sprawy i wypowiedzi kilku os***243;b (nawet wysoko postawionych) uog***243;lnia***263; ich zdania na opini***281; Ko***347;cio***322;a jako ca***322;o***347;ci. Wydaje mi si***281;, ***380;e nie musi ona - i cz***281;sto nie jest - sp***243;jna. To przykre, ***380;e akurat g***322;o***347;no jest o osobach, kt***243;re z tolerancj***261;, wyrozumia***322;o***347;ci***261; i innymi warto***347;ciami g***322;oszonymi przez Ko***347;ci***243;***322; nie maj***261; wiele wsp***243;lnego, ale niestety tak w polskiej rzeczywisto***347;ci bywa.

Podejrzewam, ***380;e podobnie przedstawia si***281; to w sprawie Alicji Tysi***261;c. Oficjalne stanowisko wszyscy znamy, nieoficjalne mog***322;oby nas zaskoczy***263;.


Podam jeszcze ciekawy przyk***322;ad. Mam koleg***281;, kt***243;ry nie chodzi do Ko***347;cio***322;a, nie praktykuje ko***347;cielnych.. 'czynno***347;ci' (z braku lepszego s***322;owa). Nigdy nie pyta***322;em, czy jest wierz***261;cy, bo raz ***380;e ma***322;o mnie taka deklaracja u os***243;b interesuje (bardziej to, co rzeczywi***347;cie swoim post***281;powaniem reprezentuj***261;), a dwa ***380;e nie ma to tu znaczenia. Ciekawsza by***322;a dla mnie inna rzecz - ta osoba chodzi***322;a czasami do Ko***347;cio***322;a, ale nie po to, ***380;eby by***263; na Mszy, tylko po to, ***380;eby porozmawia***263; z kilkoma (osobno) Ksi***281;***380;ami. Okaza***322;o si***281;, ***380;e byli to naprawd***281; bardzo warto***347;ciowi i inteligentni ludzie.

Jest to dla mnie ciekawy przyk***322;ad na to, jak mo***380;na oddzieli***263; (i sam tak robi***281; - bo nie ukrywam, ***380;e do Ko***347;cio***322;a nie chodz***281; i chodzi***263; nie zamierzam, nie jestem praktykuj***261;cych katolikiem, a na pytanie czy jestem wierz***261;cy trudno by***322;oby odpowiedzie***263;, natomiast szanuj***281; pewne osoby z kr***281;g***243;w Ko***347;cielnych nie za to, ***380;e reprezentuj***261; Ko***347;ci***243;***322;, ale za to kim s***261;) podej***347;cie jednostek do pewnej sprawy od 'medialnego' g***322;osu Ko***347;cio***322;a.

andrzejj9 10.10.2007 14:19

Cytat:

Napisany przez Reetou (Post 844653)

- Sprawę prawną problemu przedstawił Paweł - z punktu widzenia prawa wyrok trybunału jest OK. Ale jak słyszę głosy o zniesławianiu A1K, a później czytam jej wypowiedź, że gdyby zaszła 4 raz w ciążę, to by ją usunęła, to mnie krew zalewa. Jak ktoś wie, że ciąża może zaszkodzić zdrowiu, to niech trzyma kopyta razem. Wysterylizujcie ją! Nikt nie powinien wtrącać się w czyjeś prywatne sprawy? Od kiedy morderstwo to czyjaś prywatna sprawa?

Z tym się nie zgodzę. Uzasadnienie jest właściwie w całej mojej poprzedniej (tej jeszcze wcześniej wypowiedzi) - to, że ktoś decyduje się na uprawianie seksu nie oznacza automatycznie, że decyduje się na potomstwo. Po to są różne metody zapobiegania ciąży, aby taka zależność nie zachodziła. A że czasami zawodzą..

Teraz pytanie - czym w takim razie różni się używanie antykoncepcji nie doprawdzającej do zapłodnienia, od usunięcia już powstałego płodu?


I rzecz jeszcze jedna:
Cytat:

- Kiedy dziecko jest człowiekiem? W momencie narodzin? Tzn. że na tydzień przed porodem nie? I można je zabić?
No właśnie to jest podstawowe pytanie. Kościół uważa, że w momencie zapłodnienia, PiS mniej więcej się z tym zgadza. Ja osobiście nie. Trudno wymienić mi tutaj konkretny moment, ale jak dla mnie to chyba o powstaniu życia możemy mówić w momencie rozwinięcia się świadomości - jest to chyba 4-6 tydzień po zapłodnieniu, ale nie jestem tego pewien.

Reetou 10.10.2007 14:32

Oczywi***347;cie, sprawa aborcji nie jest taka prosta i mam du***380;o w niej w***261;tpliwo***347;ci moralnych, np. co ma zrobi***263; kobieta kt***243;ra zasz***322;a w ci***261;***380;***281; w wyniku gwa***322;tu...

Ale IMO:

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 844658)
Z tym si***281; nie zgodz***281;. [...] - to, ***380;e kto***347; decyduje si***281; na uprawianie seksu nie oznacza automatycznie, ***380;e decyduje si***281; na potomstwo. Po to s***261; r***243;***380;ne metody zapobiegania ci***261;***380;y, aby taka zale***380;no***347;***263; nie zachodzi***322;a. A ***380;e czasami zawodz***261;...

Teraz pytanie - czym w takim razie r***243;***380;ni si***281; u***380;ywanie antykoncepcji nie doprawdzaj***261;cej do zap***322;odnienia, od usuni***281;cia ju***380; powsta***322;ego p***322;odu?

stosujcie wszystkie metody antykoncepcji, kt***243;re zapobiegaj***261; zap***322;odnieniu. Je***347;li zawodz***261; - pono***347;cie konsekwencj***281; swoich czyn***243;w i chuci... Zawodno***347;***263; metod antykoncepcyjnych nie daje praw do moderstwa.


Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 844658)
No w***322;a***347;nie to jest podstawowe pytanie. Ko***347;ci***243;***322; uwa***380;a, ***380;e w momencie zap***322;odnienia, PiS mniej wi***281;cej si***281; z tym zgadza. Ja osobi***347;cie nie. Trudno wymieni***263; mi tutaj konkretny moment, ale jak dla mnie to chyba o powstaniu ***380;ycia mo***380;emy m***243;wi***263; w momencie rozwini***281;cia si***281; ***347;wiadomo***347;ci - jest to chyba 4-6 tydzie***324; po zap***322;odnieniu, ale nie jestem tego pewien.

Nie jeste***347; pewien? A kto jest? A mo***380;e 3 tydzie***324;? Czy nie lepiej zatem obj***261;***263; ochron***261; dzieci od chwili pocz***281;cia?

sobrus 10.10.2007 14:35

Dziecko jest cz***322;owiekiem od chwili pocz***281;cia ja co do tego nie mam ***380;adnych w***261;tpliwo***347;ci. I przyznam sie nie rozumiem jak mo***380;na je mie***263;.

ot np we***378;my metode indukcji matematycznej .Skoro dziecko po narodzinach jest cz***322;owiekiem to sekunde (mo***380;e by***263; nanosekunda) wcze***347;niej te***380; nim jest. Id***261;c ma***322;ymi krokami dochodzimy do momentu zap***322;odnienia a dziecko wci***261;***380; jest tym samym dzieckiem, tylko troche mniejszym. R***243;wnie dobrze mo***380;emy si***281; nazywa***263; chodz***261;cymi wyro***347;ni***281;tymi embrionami.
Poza tym kto powiedzia***322; ***380;e embrion to nie cz***322;owiek? Lekarze twierdz***261; o ile wiem ***380;e to cz***322;owiek w pocz***261;tkowej fazie rozwoju.

***346;wiadomo***347;***263; wcale nie jest wymagana aby by***263; cz***322;owiekiem. Je***347;li kto***347; w wyniku wypadku/choroby m***243;zgu straci ***347;wiadomo***347;***263; to nikt nie ma jako***347; w***261;tpliwo***347;ci czy to jest jeszcze cz***322;owiek czy ju***380; mo***380;e nie. Wystarczy ***380;e ma cia***322;o i nawet nie wa***380;ne w jakim jest ono stanie (nawet jakby by***322;o totalnie spalone - to to jest cz***322;owiek, tyle ***380;e spalony)

Nie dziwie sie ze nie jestes pewien kiedy p***322;***243;d staje si***281; cz***322;owiekiem. Bo nikt nie jest i nigdy nie bedzie tego pewien.

andrzejj9 10.10.2007 15:27

@ Reetou i sobrus

Lekarze wiedz***261;. Obecnie nauka nie ma w***261;tpliwo***347;ci dok***322;adnie, co i kiedy dzieje si***281; z zap***322;odnion***261; kom***243;rk***261;. Kiedy mo***380;emy jeszcze m***243;wi***263; o kom***243;rce, a kiedy ju***380; o cz***322;owieku (tu definicje s***261; r***243;***380;ne - moja osobista to w***322;a***347;nie powstanie ***347;wiadomo***347;ci, co zachodzi w okre***347;lonym momencie - jest to ju***380; dawno zbadane).

Co do cia***322;a to kszta***322;tuje si***281; ono chyba jeszcze p***243;***378;niej. Ale ono nie jest dla mnie ***380;adnym wyznacznikiem. Jest tu tak niesko***324;czona ilo***347;***263; mo***380;liwo***347;ci, ***380;e trudno fakt, ***380;e my znamy fizyczn***261; pow***322;ok***281; cz***322;owieka pod tak***261;, a nie inn***261; postaci***261;, traktowa***263; jako wyznacznik, kiedy zlepek kom***243;rek rzeczywi***347;cie staje si***281; istot***261; ludzk***261;.


Podsumowuj***261;c: to, kiedy zap***322;odnion***261; kom***243;rk***281; uznamy za cz***322;owieka, to kwestia subiektywna. Prawo pr***243;buje regulowa***263; t***281; kwesti***281;, ale ju***380; tu chyba z g***243;ry skazane na niepowodzenie. Ja postawi***322;em sobie taka, a nie inn***261; granic***281;, bo uwa***380;am, ***380;e gdzie***347; trzeba j***261; postawi***263;, a wydaje mi si***281;, ***380;e kwestia ***347;wiadomo***347;ci istnienia (i jej braku), jest odpowiednim kryterium. Je***347;li co***347; nie posiada ***347;wiadomo***347;ci istnienia, to trudno m***243;wi***263;, ***380;e to u***347;miercamy. Ale nie chc***281; tego rozszerza***263; na wszystkie przypadki, bo upo***347;ledze osoby ju***380; po narodzinach to zupe***322;nie inna grupa.

Bo gdyby***347;my takiej granicy nie stawiali, to automatycznie pigu***322;ka "po" staje si***281; r***243;wnowa***380;na aborcji, czyli nale***380;y j***261; zabroni***263;, a id***261;c niewiele dalej tym rozumowaniem ka***380;de u***380;ycie antykoncepcji to morderstwo, wi***281;c wiadomo. Jestem przeciwnikiem tak daleko id***261;cych interpretacji.

Agusia 10.10.2007 15:55

Cytat:

Napisany przez sobrus (Post 844568)
@Andrzej
Kościół zabrania też używania prezerwatyw. I choć się z tym nie zgadzam to jednak go rozumiem.
Seks to nie zabawka, podobnie jak człowiek to nie zabawka (jak np prostytutki) i nie służy do zabawy (zwłaszcza z byle kim) i wykorzystywania. Do tego trzeba dojrzeć i być odpowiedzialnym bo to służy do rozmnażania i konsekwencje są oczywiste.

Nie do końca tak jest.
Kościół w małżeństwie dostrzega 2 cele seksu: rozmnażanie i umocnienie miłości małżeńskiej. Dlatego małżeństwa bezpłodne są tak samo pełnoprawnymi małżeństwami jak małżeństwa posiadające potomstwo.Bezpłodność nie jest żadną przeszkodą do zawarcia małżeństwa sakramentalnego a jest nią np. impotencja

Jeżeli chodzi o aborcję, uważam, że jest zabiciem nienarodzonego dziecka, ponieważ nie mam żadnych wątpliwości, że człowiek jest człowiekiem od chwili poczęcia.
A tu parę przykładów wypowiedzi autorytetów naukowych na ten temat:

Cytat:

"Komórkę jajową od momentu zapłodnienia nazywamy zarodkiem, ale nie ulega wątpliwości, że jest to człowiek." (prof. dr hab. med. Bogdan Chazan, specjalista krajowy w dziedzinie położnictwa i ginekologii, "Służba Życiu. Zeszyty Problemowe" nr 2/3/1999).

"Żywot człowieka rozpoczyna się w momencie poczęcia, to jest zapłodnienia i kończy się w momencie śmierci." (prof. zw. dr hab. med. Rudolf Klimek, członek Królewskiego Towarzystwa Lekarskiego w Londynie, CM UJ).

"W świetle obecnej wiedzy nie ulega wątpliwości, że życie człowieka zostaje zapoczątkowane w następstwie połączenia się dwu komórek rozrodczych - gamet - żeńskiej i męskiej w postać komórki macierzystej zwanej zygotą, która o tej chwili zaczyna żyć własnym rytmem." (prof. dr hab. med. Maria Rybakowa, Komitet Rozwoju Człowieka Wydziału Nauk Medycznych PAN Warszawa-Kraków "Służba Życiu. Zeszyty Problemowe" nr 2/3/1999).

"Po zapłodnieniu, to jest zespoleniu się jądra komórki jajowej z jądrem plemnika (co następuje w jajowodzie, blisko jego ujścia od strony jajnika) powstaje całkowicie nowa, odbiegająca od genotypów rodzicielskich, odrębna jakość genetyczna - nowa osoba ludzka. Zestaw jej genów w komórkach somatycznych nie ulegnie już zmianie do końca życia." (prof. dr hab. Bolesław Suszka, biolog, pracownik naukowy PAN).

"Szacunek dla nowego życia od samego poczęcia i uznanie dziecka za partnera w dialogu są bardzo ważne. Ten dialog rozpoczyna się w momencie poczęcia." (prof. dr hab. Peter G. Fedor-Freybergh, "Psychologia i medycyna pre- i perinatalna: nowa interdyscyplinarna nauka w zmieniającym się świecie", "Menopauza", Zeszyt 1. Tom 1, 2002).

"Rozwój człowieka zaczyna się od połączenia dwu komórek - gamety żeńskiej, czyli komórki jajowej (oocytu), i gamety męskiej - plemnika, w akcji zapłodnienia." (prof. dr hab. med. Michał Troszyński, "Położnictwo. Ćwiczenia", Podręcznik dla studentów medycyny, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2003, str. 69).

"Połączenie się jąder komórkowych jaja i plemnika jest to najważniejszy moment zapłodnienia - powstanie nowego organizmu. (...) Od momentu połączenia się jąder komórkowych jaja i plemnika rozpoczyna się rozwój nowego człowieka." (Z. Bielańska-Osuchowska "Jak zaczyna się życie człowieka", Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1994, s. 37).

"Nowe życie - życie Waszego dziecka - zaczyna się w momencie zespolenia ze sobą żeńskiej komórki jajowej i męskiej - plemnika. Powstaje jedna komórka, która zawiera wszystkie cechy przekazane przez komórki rodzicielskie i jest ona wypadkową dwóch różnych linii dziedzictwa oraz stanowi pod tym względem jedyny i niepowtarzalny zawiązek nowego życia (...) Ten wielki cud natury, jakim jest zapłodnienie (...) jest początkiem życia dziecka w łonie matki" (dr nauk przyrod. R. Kurniewicz-Witczakowa w: "Nasze dziecko" red. prof. dr hab. med. J. Kopczyńska-Sikorska, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich, Warszawa 1994, s. 31).

"Połączenie komórki jajowej i plemnika, czyli gamety matczynej i ojcowskiej daje początek odrębnemu życiu. W wyniku zapłodnienia powstaje w pełni genetycznie uformowany nowy człowiek, którego rozwój dokonuje się w czasie życia ludzkiego. Tak więc embrion, płód, noworodek, niemowlę, dziecko, dorosły, starzec to określenia poszczególnych biologicznych etapów rozwoju zawsze tego samego człowieka." (dr n. med. Antoni Marcinek dyrektor Szpitala Położniczo-Ginekologicznego im. R. Czerwiakowskiego w Krakowie, specjalista regionalny do spraw położnictwa i ginekologii województwa małopolskiego, "Służba Życiu. Zeszyty Problemowe" nr 2/3/1999).
br> "Dzięki nadzwyczajnemu postępowi techniki wtargnęliśmy do prywatnego życia płodu (...). Przyjęcie za pewnik faktu, że po zapłodnieniu powstała nowa istota ludzka, nie jest już sprawą upodobań czy opinii. Ludzka natura tej istoty od chwili poczęcia do starości nie jest metafizycznym twierdzeniem, z którym można się spierać, ale zwykłym faktem doświadczalnym." (prof. dr med. J. Lejeune, kierownik Katedry Genetyki na Uniwersytecie im. R.Descartesa w Paryżu, cyt. za: "Wiedza i życie", nr 11, 1986, s. 8).

"Rozwój dziecka zaczyna się nie w chwili jego urodzenia, lecz w momencie poczęcia." (prof. dr hab. med. K. Bożkowa, była dyrektor Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie w: Zdrowie rodziny, pod red. prof. dr hab. med. K. Bożkowej i dr med. A. Sitko, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich, Warszawa 1983, s. 35).

"Życie osobnicze, czyli ontogeneza, rozpoczyna się od momentu zapłodnienia i trwa aż do śmierci." (prof. dr hab. med. H. Kędzia, Akademia Medyczna w Poznaniu, cyt. za: Medycyna perinatalna, pod red. prof. dr hab. med. Z. Słomko, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich, Warszawa 1985, t. l, s. 19).
"Życie człowieka nie zaczyna się z chwilą narodzin, ale od momentu poczęcia." (prof. dr hab. n. med. J. Roszkowski, członek-współzalożyciel Międzynarodowego Towarzystwa Ginekologicznego, członek Rady Naukowej Instytutu Matki i Dziecka, cyt. za: Pielęgniarka i położna, nr 12/1988, s. 15).

nimal 10.10.2007 17:41

jednak nie prawny zakaz aborcji czy jego zniesienie jest przedmiotem sporu, a jedynie to, co obecnie wyczynia sie wokol sprawy Alicji Tysiac

obraz prawny - polska komisja lekarska zlamala prawo, Trybunal Europejski przyznal z tego powodu odszkodowanie poszkodownej (czyli osoby, wobec ktorej prawo zostalo zlamane i nic nie ma tu do rzeczy ocena moralna - o czym pisal Pawel)

i teraz Kosciol w Polsce nakresla obraz kobiety poszkodowanej jako zbrodniarza
czy ja ja popieram? nie wypowiadam sie w tej kwestii!
ale jak nawolujacy do lamania prawa, nawzywajacy osobe mianem hitlerowca rosci sobie prawo do nazywania sie katolikiem, ba - wypowiada sie w imieniu kosciola?
i to mnie oburza

no bo chyba kazdy nazwany Mengele lub ZBRODNIARZ HITLEROWSKI poczuje sie urazony? wolno tak nazywac wedlug was inne osoby publicznie? super!

Reetou 10.10.2007 20:28

Cytat:

Napisany przez nimal (Post 844700)
no bo chyba kazdy nazwany Mengele lub ZBRODNIARZ HITLEROWSKI poczuje sie urazony? wolno tak nazywac wedlug was inne osoby publicznie? super!

Nie, nie wolno...

Masz może namiar na źródła tej historii w internecie? Kto, kogo i dlaczego?

nimal 10.10.2007 20:53

http://www.gazetawyborcza.pl/1,75248,4555963.html

Reetou 10.10.2007 21:25

To czyta***322;em... By***322;a ju***380; kiedy***347; dyskusja o interpretacji s***322;***243;w innych ludzi, dlatego bardziej interesuj***261; mnie ***378;r***243;d***322;a Twojego oburzenia... Bo je***347;li chodzi o t***261; wypowied***378;, to nie widz***281; tych okre***347;le***324; 'hitlerowiec', 'zbrodniarz hitlerowski' itp w stosunku do jakiej***347; osoby...

nimal 10.10.2007 21:35

:O nie widzisz? no to przeczytaj jeszcze kilka razy
nie pisze sie ten czy tamten to mengele - bo za to grozi proces i odszkodowanie
zestawia sie dwie historie w jedna - w ten sposob nie lamie sie prawa a kazdy i tak rozumie
problemy z interpretacja? to tylko jeden z WIELU wynikow googla
http://azraelk.wordpress.com/2007/10...milosierdziem/

nawet srodowiska katolickie (oczywscie nie wszystkie) potepiaja ta i jej podobne wypowiedzi (google...)

Reetou 10.10.2007 22:19

Cytat:

Napisany przez nimal (Post 844756)
problemy z interpretacja? to tylko jeden z WIELU wynikow googla
http://azraelk.wordpress.com/2007/10...milosierdziem/

Wybacz, ale od podstaw***243;wki mam ju***380; alergi***281; na pr***243;by wciskania mi interpretacji innych jako tych jedynie s***322;usznych... Problemy z? Mo***380;e... Bo jak z jednej strony czytam mo***380;e i niefortunn***261; wypowied***378; jednego ksi***281;dza, a z drugiej:

Cytat:

Napisany przez nimal (Post 844640)
przeczytaj najpierw wypowiedzi koscielnych "dostojnikow" a potem nazywaj to dopiero 'miloscia blizniego" ;)

Cytat:

Napisany przez nimal (Post 844537)
ale jakim jezykiem posluguja sie ci koscielni wladcy, do czego oni porownuja aborcje (morderstwo, obozy koncentracyjne, Menele itd)[...]

Cytat:

Napisany przez nimal (Post 844700)
i teraz Kosciol w Polsce nakresla obraz kobiety poszkodowanej jako zbrodniarza[...]

ale jak nawolujacy do lamania prawa, nawzywajacy osobe mianem hitlerowca rosci sobie prawo do nazywania sie katolikiem, ba - wypowiada sie w imieniu kosciola?
i to mnie oburza

no bo chyba kazdy nazwany Mengele lub ZBRODNIARZ HITLEROWSKI poczuje sie urazony? wolno tak nazywac wedlug was inne osoby publicznie? super!

to mam, i to du***380;e... Albo o czym***347; nie wiem...

ed hunter 10.10.2007 22:35

wpiszcie sobie w googlach azrael kubacki i poczytajcie co ten cz***322;owiek wypisuje, a dopiero potem go cytujcie (panie @nimal :>)

nimal 10.10.2007 23:00

a z tym sie akurat zgodze ;) w pelnej rozciaglosci
dlatego podkreslam ponownie slowo WIELU w moim poprzednim poscie
dla mnie EOT
nie po to sie tu wypowiadam, zeby przekonac kogokolwiek, tylko zeby przedstawic swoje poglady
a nic tak mnie nie w...a jak hipokryzja wielu osob i organizacji

sobrus 11.10.2007 09:02

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 844673)
Lekarze wiedz***261;.

Rozmawia***322;em z paroma i niestety albo nie wiedz***261; albo cz***322;owiek od pocz***281;cia.
Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 844673)
Podsumowuj***261;c: to, kiedy zap***322;odnion***261; kom***243;rk***281; uznamy za cz***322;owieka, to kwestia subiektywna.

Moim zdaniem nic bardziej mylnego. To na pewno nie zale***380;y od tego co MY sobie my***347;limy. Je***380;eli kto***347; uzna ***380;e cz***322;owiekiem jest dopiero czterolatek to automatycznie oznacza to ***380;e tak jest? A je***380;eli tak uzna 100% populacji?
Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 844673)
uwa***380;am, ***380;e gdzie***347; trzeba j***261; postawi***263;,

No w***322;a***347;nie w tym ca***322;y problem. Wszyscy chc***261; na si***322;***281; gdzie***347; j***261; ustawi***263; nawet je***380;eli jej nie ma. Bo to by***322;oby bardzo fajne gdyby by***322;a.
Te***380; bym chcia***322; ***380;eby taka granica istnia***322;a ale niestety raczej jej nie ma. I nawet gdybym chodzi***322; na rz***281;sach to nie b***281;dzie inaczej. Co najwy***380;ej moge sobie wm***243;wi***263; i w to uwierzy***263;.
Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 844673)
Je***347;li co***347; nie posiada ***347;wiadomo***347;ci istnienia, to trudno m***243;wi***263;, ***380;e to u***347;miercamy.

***346;wiadomo***347;***263; to nie ***380;ycie. Jednokom***243;rkowce nie maj***261; ***347;wiadomo***347;ci ale ***380;yj***261;. Ro***347;liny nie maj***261; ***347;wiadomo***347;ci ale te***380; ***380;yj***261;. ***346;wiadomo***347;***263; to co***347; wy***380;szego co pojawia si***281; przy wi***281;kszym nagromadzeniu szarych kom***243;rek ;)
Ale to ***380;e dziecko jest jeszcze g***322;upie (a w fazie embrionalnej jest bardzo bardzo g***322;upie) nie oznacza ***380;e nie ***380;yje.
Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 844673)
Ale nie chc***281; tego rozszerza***263; na wszystkie przypadki, bo upo***347;ledze osoby ju***380; po narodzinach to zupe***322;nie inna grupa.

No w***322;a***347;nie maj***261; ***347;wiadomo***347;***263; na poziomie zlepka kom***243;rek ... tylko cia***322;ka wi***281;ksze. Wi***281;c te***380; nie s***261; lud***378;mi?
Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 844673)
Bo gdyby***347;my takiej granicy nie stawiali, to automatycznie pigu***322;ka "po" staje si***281; r***243;wnowa***380;na aborcji, czyli nale***380;y j***261; zabroni***263;, a id***261;c niewiele dalej tym rozumowaniem ka***380;de u***380;ycie antykoncepcji to morderstwo,

Je***380;eli taka pigu***322;a dzia***322;a po po***322;***261;czeniu plemnika i kom***243;rki jajowej to niestety pewnie tak jest (przyznaje si***281; bez bicia ***380;e nie mam poj***281;cia jak dzia***322;a). R***243;wnie dobrze mo***380;na wi***281;ksze dziecko pola***263; kwasem siarkowym, tylko krzycze***263; b***281;dzie g***322;o***347;niej. Je***380;eli dzia***322;a wcze***347;niej to chyba OK.

Moim zdaniem antykoncepcja powinna niedopuszcza***263; do po***322;***261;czenia sie gamet. (czy jak to tam sie nazywa***322;o). A je***380;eli ju***380; si***281; po***322;***261;cz***261; to to jest niestety aborcja a nie antykoncepcja.

andrzejj9 11.10.2007 18:50

Cytat:

Napisany przez sobrus (Post 844825)
Rozmawia***322;em z paroma i niestety albo nie wiedz***261; albo cz***322;owiek od pocz***281;cia.

Czyta***322;em o tym kiedy***347; albo w Focusie, albo w Wiedzy i ***379;yciu. Ale nie przypomn***281; sobie teraz szczeg***243;***322;***243;w, wi***281;c zostawmy to. Cho***263; jednocze***347;nie jest to bardzo ciekawe (dla mnie - spos***243;b powstania ***347;wiadomo***347;ci) i istotne.


Cytat:

Moim zdaniem nic bardziej mylnego. To na pewno nie zale***380;y od tego co MY sobie my***347;limy. Je***380;eli kto***347; uzna ***380;e cz***322;owiekiem jest dopiero czterolatek to automatycznie oznacza to ***380;e tak jest? A je***380;eli tak uzna 100% populacji?
Tutaj zbli***380;asz si***281; to tematu (i problemu) czy je***380;eli co***347; jest powszechne, to jest normalne. Nie o to mi chodzi***322;o. Poniewa***380; nasza dyskusja raczej nie wp***322;ynie na unormowania prawne w zakresie przepis***243;w dotycz***261;cyh aborcji, ka***380;dy do tych kwestii mo***380;e (i powinien) ustosunkowa***263; si***281; sam. I tylko o to mi chodzi***322;o. Oczywi***347;cie w momencie, kiedy istniej***261; okre***347;lone przepisy, w***322;asne widzimisie nie ma ju***380; wi***281;kszego znaczenia (no mo***380;e ma - ale tylko je***347;li chodzi o w***322;asne samopoczucie). Trzeba przestrzega***263; prawa.


Cytat:

No w***322;a***347;nie w tym ca***322;y problem. Wszyscy chc***261; na si***322;***281; gdzie***347; j***261; ustawi***263; nawet je***380;eli jej nie ma. Bo to by***322;oby bardzo fajne gdyby by***322;a.
Te***380; bym chcia***322; ***380;eby taka granica istnia***322;a ale niestety raczej jej nie ma. I nawet gdybym chodzi***322; na rz***281;sach to nie b***281;dzie inaczej. Co najwy***380;ej moge sobie wm***243;wi***263; i w to uwierzy***263;.
Wydaje mi si***281;, ***380;e granica jest. I nawet je***347;li nie b***281;dzie to wspomniany przeze mnie wcze***347;niej 4-6 tydzie***324;, tylko du***380;o wcze***347;niej, to jest na pewno. Bo nie wierzysz chyba tak naprawd***281;, ***380;e w momencie zap***322;odnienia pojawia si***281; ju***380; cz***322;owiek? A je***347;li nie ju***380; wtedy, to znaczy, ***380;e p***243;***378;niej - mo***380;e kilka tygodni, a mo***380;e kilka minut. W ka***380;dym razie w kt***243;rym***347; momencie. I ten moment stanowi t***281; granic***281;.


Cytat:

***346;wiadomo***347;***263; to nie ***380;ycie. Jednokom***243;rkowce nie maj***261; ***347;wiadomo***347;ci ale ***380;yj***261;. Ro***347;liny nie maj***261; ***347;wiadomo***347;ci ale te***380; ***380;yj***261;. ***346;wiadomo***347;***263; to co***347; wy***380;szego co pojawia si***281; przy wi***281;kszym nagromadzeniu szarych kom***243;rek ;)
Ale to ***380;e dziecko jest jeszcze g***322;upie (a w fazie embrionalnej jest bardzo bardzo g***322;upie) nie oznacza ***380;e nie ***380;yje.
Polemizowa***322;bym. Ro***347;liny, co zosta***322;o ju***380; naukowo udowodnione, posiadaj***261; pewien rodzaj ***347;wiadomo***347;ci. Mo***380;e ***378;le to wcze***347;niej zdefiniowa***322;em, jako ***347;wiadomo***347;***263; w***322;asnego istnienia, bo to jednak ju***380; wymaga pewnych dalej id***261;cych proces***243;r my***347;lowych. Upro***347;***263;my to wi***281;c to mo***380;liwo***347;ci podejmowania pewnych decycji zwi***261;zanych z w***322;asnym istnieniem. I w tym momencie zar***243;wno ro***347;liny, jak i jednokom***243;rkowc***281; t***281; ***347;wiadomo***347;***263; posiadaj***261;.

Ja to widz***281; tak - je***380;eli co***347; (kto***347;) nie czuje, nie odczuwa, nie jest ***347;wiadomy tego, ***380;e istnieje i nie mo***380;e decydowa***263; w ***380;aden spos***243;b o swoim istnieniu, to czy co***347; takiego mo***380;e by***263; u***347;miercone? Bo co tak naprawd***281; wtedy u***347;miercamy - osob***281;? Czy jedynie pewne zachodz***261;ce procesy ***380;yciowe? (kt***243;re i tak mog***261; by***263; podtrzymane sztucznie przez maszyn***281;)



Cytat:

No w***322;a***347;nie maj***261; ***347;wiadomo***347;***263; na poziomie zlepka kom***243;rek ... tylko cia***322;ka wi***281;ksze. Wi***281;c te***380; nie s***261; lud***378;mi?
S***261;, dop***243;ki t***261; pewn***261; ***347;wiadomo***347;***263; posiadaj***261;. W momencie kiedy przestaj***261;.. tak, przestaj***261; wtedy by***263; lud***378;mi (patrz wy***380;ej - podtrzymywanie ***380;ycia przez maszyny). Cz***322;owiek to nie tylko cia***322;o.



Cytat:

Je***380;eli taka pigu***322;a dzia***322;a po po***322;***261;czeniu plemnika i kom***243;rki jajowej to niestety pewnie tak jest (przyznaje si***281; bez bicia ***380;e nie mam poj***281;cia jak dzia***322;a). R***243;wnie dobrze mo***380;na wi***281;ksze dziecko pola***263; kwasem siarkowym, tylko krzycze***263; b***281;dzie g***322;o***347;niej. Je***380;eli dzia***322;a wcze***347;niej to chyba OK.

Moim zdaniem antykoncepcja powinna niedopuszcza***263; do po***322;***261;czenia sie gamet. (czy jak to tam sie nazywa***322;o). A je***380;eli ju***380; si***281; po***322;***261;cz***261; to to jest niestety aborcja a nie antykoncepcja.
Tu jak dla mnie wszystko zale***380;ne jest od sposobu powstawania ***347;wiadomo***347;ci. To raczej temat na inn***261; rozmow***281; i swoj***261; drog***261; niezwykle ciekawe zagadnienie, ale akurat na jego temat niewiele czyta***322;em, a co, na co kiedy***347; trafi***322;em, ju***380; zapomnia***322;em, wi***281;c przed dalsz***261; dyskusj***261; musia***322;bym sobie od***347;wie***380;y***263; troch***281; informacje :)

Reetou 11.10.2007 19:54

Chciałbym jak Ty, nie mieć tu żadnych wątpliwości....

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 844901)
Ja to widzę tak - jeżeli coś (ktoś) nie czuje, nie odczuwa, nie jest świadomy tego, że istnieje i nie może decydować w żaden sposób o swoim istnieniu, to czy coś takiego może być uśmiercone? Bo co tak naprawdę wtedy uśmiercamy - osobę? Czy jedynie pewne zachodzące procesy życiowe? (które i tak mogą być podtrzymane sztucznie przez maszynę)

Leży na łóżku bliska mi osoba, podtrzymywana przy życiu za pomocą maszyn. Czy zdecydowałbym się wyłączyć te maszyny? A jeśli za dzień, za miesiąc, za rok ta świadomość się pojawi?

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 844901)
Są, dopóki tą pewną świadomość posiadają. W momencie kiedy przestają.. tak, przestają wtedy być ludźmi (patrz wyżej - podtrzymywanie życia przez maszyny). Człowiek to nie tylko ciało.

Nie chciałbym, żeby po śmierci ktoś profanował ciało bliskiej mi osoby... jakimiś szczypcami...

Kris 11.10.2007 20:00

andrzejj9 - sory, ale takiego 'pseudofilozoficznego' be***322;kotu dawno ju***380; nie czyta***322;em na tym forum i nie b***281;d***281; si***281; rozpisywa***322;, bo mi nawet szkoda na to czasu...

ro29 11.10.2007 20:08

Cytat:

Napisany przez Sunna (Post 844529)
Niech mnie ktos powie czy jesli zycie lub zdrowie ciezarnej jest zagrozone to przysluguje prawo do aborcji ?
Skoro trybunal europejski orzekl ze pOLSKA zlamala prawo to chyba przyslguje aborcja.
A jezeli tak to dlaczego pan gw***243;***378;d***380; nie zastopuje swoich kolegow i calego tego nawiedzonego grona, dlaczego nie powstrzyma tej nagonki, przeciez on zna prawo i wie ze powinni siedziec z mordami na klodke.
Jak to przeczytalem w GW to mi sie noz w kieszeni otworzyl. Ale bylem tez troche sceptycznie nastawiony do tego teksty, do czasu. Az zajrzalem na strone episkopatu i zobaczylem jakas durna petycje potepiajaca, czy cos w tym stylu, wyrok trybunalu.
Odechciewa sie przyznawac ze jest sie z polski, ze jest sie chrzescijaninem. Odechciewa sie chodzic do kosciola, bo jak mam sluchac kazania czlowieka ktory nie liczy sie z prawem i bez mrugniecia okiem moze skazac kogos na dozywotnie kalectwo. A jezeli nie wszyscy ksieza sie z tym zgadzaja to dlaczego nie protestuja przeciwko osmieszaniu sie episkopatu?
Wszyscy tylko glosno szczekaja i pietnuja, a jesli przychodzi komus pomoc, zaangazowac siebie lub co gorsze minimalne wlasne naklady to chetnych brakuje.
Dla 100% normalnych kobiet decyzja o aborcji w taikej sytuacji latwa nie jest ale zdrowie wlasne jest wazniejsze, bo co by przyszlo temu dziecku ze slepej matki ?

Musialem cos napisac bo mi sie to w glowie nie miesci. A durny pis jeszcze na tym elektorat zdobedzie.
pseudo katolicy zafajdani

Ja jestem dumny z tego, ***380;e jestem POLAKIEM ...
Owszem , czasem jest wstyd - ale komu nie jest wstyd - Niemcom, Francuzom, Amerykanom - wed***322;ug mnie ka***380;demu za co***347; jest (a przynajmniej powinno !!) by***263; wstyd !
Episkopat i ko***347;ci***243;***322; ma 100 % prawo do takiego pogl***261;du - mo***380;na si***281; z nim zgadza***263; lub nie - ale prawo ma !!
A te "grono" nie jest tak bardzo nawiedzone - ma po prostu swoje zdanie.
Mamy demokracj***281; i ka***380;dy ma prawo do w***322;asnego zdania
A PIS nie jest "durny" - partia jak ka***380;da inna - wiele minus***243;w, wiele plus***243;w

Przepraszam za nerwow***261; wypowied***378;, ale nerwy cz***322;owieka ruszaj***261; jak czyta si***281; tak ostre s***322;owa :(

ro29

andrzejj9 11.10.2007 20:17

Cytat:

Napisany przez Reetou (Post 844914)
Chciałbym jak Ty, nie mieć tu żadnych wątpliwości....

Wątpliwości mam wiele i wraz z nimi ewoluują moje poglądy. Na chwilę obecną są takie, jakie przedstawiłem. Ale po to biorę udział w podobnych do tej dyskusjach, żeby ewentualnie je rozwijać.


Cytat:

Leży na łóżku bliska mi osoba, podtrzymywana przy życiu za pomocą maszyn. Czy zdecydowałbym się wyłączyć te maszyny? A jeśli za dzień, za miesiąc, za rok ta świadomość się pojawi?
To inna i bardzo trudna decyzja. Ale zauważ, że nie o tym rozmawiamy.


Cytat:

Nie chciałbym, żeby po śmierci ktoś profanował ciało bliskiej mi osoby... jakimiś szczypcami...
Nie wiem, kto mówi tu o profanacji. Łączysz dwa różne tematy - aborcji i ewentualnie eutanazji (może nie dokładnie, ale tak to nazwę), których ja tutaj nie chcę traktować razem.



@ Kris

Jeśli "szkoda ci czasu" to po co w ogóle piszesz takie uwagi. Nie musisz się zgadzać z tym, co piszę, ale albo masz jakieś konkretne uwagi, albo nie odzywaj się wcale. Bo napisać, że czyjeś zdanie to "bełkot" jest prosto. Tyle, że do niczego to nie prowadzi (poza tym, że nie jest to przyjemne).

Reetou 11.10.2007 20:25

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 844924)
To inna i bardzo trudna decyzja. Ale zauważ, że nie o tym rozmawiamy.

Nie wiem, kto mówi tu o profanacji. Łączysz dwa różne tematy - aborcji i ewentualnie eutanazji (może nie dokładnie, ale tak to nazwę), których ja tutaj nie chcę traktować razem.

A może jednak o tym rozmawiamy? Łączę celowo...

Jeśli odmawiasz zarodkowi człowieczeństwa, bo nie jest świadomy swego istnienia... Co więcej - w przypadku poczętego dziecka ja mam pewność, że ono tą świadomość zyska i to już wkrótce... Dlatego nie zgadzam się z jakąkolwiek profanacją jego ciała.

sobrus 11.10.2007 21:38

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 844901)
Polemizowa***322;bym. Ro***347;liny, co zosta***322;o ju***380; naukowo udowodnione, posiadaj***261; pewien rodzaj ***347;wiadomo***347;ci. Mo***380;e ***378;le to wcze***347;niej zdefiniowa***322;em, jako ***347;wiadomo***347;***263; w***322;asnego istnienia, bo to jednak ju***380; wymaga pewnych dalej id***261;cych proces***243;r my***347;lowych. Upro***347;***263;my to wi***281;c to mo***380;liwo***347;ci podejmowania pewnych decycji zwi***261;zanych z w***322;asnym istnieniem. I w tym momencie zar***243;wno ro***347;liny, jak i jednokom***243;rkowc***281; t***281; ***347;wiadomo***347;***263; posiadaj***261;.

No w***322;a***347;nie .. je***380;eli ***347;wiadomo***347;***263; posiadaj***261; pierwotniaki, bakterie czy ro***347;liny, to dlaczego nie mia***322;by jej posiada***263; parodniowy ludzki p***322;***243;d z***322;o***380;ony z powiedzmy paru tysi***281;cy kom***243;rek? Tym samym sam sobie udowodni***322;e***347; ***380;e p***322;***243;d jest cz***322;owiekiem od pocz***281;cia. CND ;)

A***380; strach brn***261;***263; dalej bo przecie***380; plemnik te***380; ma jak***261;***347; ***347;wiadomo***347;***263;...i zaraz sie oka***380;e ***380;e ko***347;ci***243;***322; ma racj***281; w ca***322;ej rozci***261;g***322;o***347;ci

A lekarze wszystkiego jeszcze nie wiedz***261; i daleko im do tego. Niedawno na discovery ogl***261;da***322;em program gdzie lekarze ze zdumieniem odkryli ***380;e p***322;***243;d potrafi ta***324;czy***263; w rytm muzyki a w nocy ma faze REM i najzwyczajniej sobie ***347;ni (ciekawe o czym skoro nic nie widzia***322;).

andrzejj9 11.10.2007 22:25

Cytat:

Napisany przez sobrus (Post 844971)
No właśnie .. jeżeli świadomość posiadają pierwotniaki, bakterie czy rośliny, to dlaczego nie miałby jej posiadać parodniowy ludzki płód złożony z powiedzmy paru tysięcy komórek? Tym samym sam sobie udowodniłeś że płód jest człowiekiem od poczęcia. CND ;)

Ale ja nie mówię, że nie posiada :) Twierdzę tylko, że tę świadomość zyskuje w pewnym momencie, który (tak mi się przynajmniej wydaje na podstawie przeczytanych kiedyś informacji) lekarze potrafią dość precyzyjnie określić.


Cytat:

Aż strach brnąć dalej bo przecież plemnik też ma jakąś świadomość...i zaraz sie okaże że kościół ma rację w całej rozciągłości

A lekarze wszystkiego jeszcze nie wiedzą i daleko im do tego. Niedawno na discovery oglądałem program gdzie lekarze ze zdumieniem odkryli że płód potrafi tańczyć w rytm muzyki a w nocy ma faze REM i najzwyczajniej sobie śni (ciekawe o czym skoro nic nie widział).
Tak, słyszałem o tym. Jednak dalej nie wiemy, co miano tu na myśli mówiąc "płód"? Kilka dni, tygodni, miesięcy? Dlatego tak trudno tutaj cokolwiek jednoznacznie stwierdzić.


Ale ok, nie ma się co dalej spierać, bo nie chodzi tu o to, żeby się przekonywać do swoich racji. Każdy z nas ma własną opinię i niech przy niej pozostanie. Ja dalej skłaniam się ku tej świadomości, chociaż jak widzę łatwo to powiedzieć, trudniej rozwinąć.

Na koniec tylko podsumuję - przedstawiłem tutaj argumenty strony można powiedzieć 'za aborcją, co nie oznacza, że sam po tej stronie stoję. Właściwie nigdy się nad tym dokładniej nie zastanawiałem, pod kątem - "co bym zrobił gdyby". Ale sądzę, że nawet przez chwilę nie rozważałbym tego ostatecznego rozwiązania. Trudno oczywiście powiedzieć rozważając teoretycznie, ale na pewno nigdy nie traktowałbym aborcji jako 'rozwiązanie problemu'. Na zasadzie: "A, to przecież i tak nie jest jeszcze człowiek". Jedyne, co jestem tu w stanie zaakceptować to postawienie granicy (wiem, powtarzam się..), kiedy to zarodek staje się istotą ludzką. Gdzie ona dokładnie jest nie wiem. Na pewno jednak bliżej poczęcia niż narodzin.

demek 12.10.2007 08:35

decyzje o aborcji powinna podjac kobieta, nie chce dziecka? to powinna miec prawo do usuniecia ciazy do ktoregos tygodnia, pozniej juz nie.kobieta to dziecko nosi w sobie wiec POWINNA miec prawo wyboru

ed hunter 12.10.2007 09:38

Cytat:

Napisany przez demek (Post 845088)
decyzje o aborcji powinna podjac kobieta, nie chce dziecka? to powinna miec prawo do usuniecia ciazy do ktoregos tygodnia, pozniej juz nie.kobieta to dziecko nosi w sobie wiec POWINNA miec prawo wyboru

jak kobieta nie chce si***281; opiekowa***263; kim***347; starszym z rodziny to te***380; powinna mie***263; prawo wyboru - jeden niedrogi zastrzyk, do krematorium i rozsypa***263; gdzie***347; - ***322;atwo i tanio, wszyscy zadowoleni.

demek 12.10.2007 09:52

nie przechodzmy do absurdow

w innych krajach aborcja jest legalna i czy cos sie tam dzieje?czy ubywa nadmiernie obywateli? czy wynikaja z tego inne tragiczne konsekwencje?

tylko w glupiej, "katolickiej" polsce jest halo

jesli kobieta chce urodzic to niech rodzi, jak nie chce to niech sobie ta ciaze usunie i nie mamy prawa nazwac jej morderca, to jest tak naprawde jej sprawa i nic nam do tego.

Kris 12.10.2007 09:58

Moim zdaniem ojciec dziecka te***380; powinien si***281; wypowiedzie***263;, demek, nie tylko matka.

A takie zachowanie, ***380;e jak si***281; trafi to usuwam, to ju***380;, upadek obyczaj***243;w i moralno***347;ci. Dobrze, ***380;e jeszcze geje i lesby nie mog***261; si***281; w PL hajta***263; i adoptowa***263; dzieci - i takie 'g***322;upie, katolickie' 'obyczaje' popieram.

demek 12.10.2007 10:05

heeh

geje i lesby, kolejny ciekawy temat

powiedz mi co bys zrobil w takiej sytuacji: zyja sobie dwie lesby, bez malzenstwa bo w polsce nie wolno, chca miec dziecko, adoptowac nie wolno, no to jedna jedzie na sztuczne zaplodnienie do innego kraju, rodzi sie dziecko, i lesby sobie wychowuja dziecko

i powiedz mi co wtedy?

wracajac do tematu, to kobieta rodzi to dziecko a nie mezczyzna, w przypadku malzenstwa to i owszem facet powinien zabrac glos i miec jakis wplyw na decyzje, w innym przypadku kobieta

Kris 12.10.2007 10:09

Moje zdanie jest takie, ***380;e decyzja taka nale***380;y do obu stron, chyba, ***380;e jest to wynik gwa***322;tu.

ed hunter 12.10.2007 10:13

co wtedy jak lesba wychowuje swoje dziecko? wychowuje swoje dziecko. :D

jak aborcja by***322;a legalna to 90% tatusi***243;w nie dowiedzia***322;o si***281; nawet o tym, ***380;e mieli dziecko...

demek 12.10.2007 10:13

koles poszedl do pubu, opil sobie panienke, pozniej ja wykozystal, nie bylo gwaltu bo ona tez chciala - tez ma prawo zabierac glos?

@ed
ale wychowuje z druga lesba, przeciez to niemoralne, trzeba na lesby doniesc...

Reetou 12.10.2007 10:52

Cytat:

Napisany przez demek (Post 845088)
kobieta to dziecko nosi w sobie wiec POWINNA miec prawo wyboru

Nikt jej tego prawa nie odmawia... Nie chcesz mie***263; dzieci? Nie pieprz si***281;... Stosuj ***347;rodki antykoncepcyjne... Po***347;wi***281;***263; troch***281; czasu na obserwacj***281; swojego organizmu, by wiedzie***263; kiedy 'mo***380;esz'...

Zwolennicy aborcji pos***322;uguj***261; si***281; cz***281;sto wy***347;wiechtanym argumentem 'To moje cia***322;o, mog***281; z nim robi***263; co zechc***281;'. Ale w momencie zap***322;odnienia powstaje w kobiecie nowe cia***322;o, o odr***281;bnym od matki i ojca genotypie, wi***281;c czy jest to jej cia***322;o?

I dlatego:

Cytat:

Napisany przez demek (Post 845121)
nie mamy prawa nazwac jej morderca, to jest tak naprawde jej sprawa i nic nam do tego.

mam takie prawo... I nikomu nic do tego... Dlaczego s***261;dzili faceta, kt***243;ry po pijaku zabi***322; niemowl***281;, 'bo p***322;aka***322;o' i przeszkadza***322;o mu w kontemplacji flaszki i w***322;asnych my***347;li? Przecie***380; to jego sprawa i nic nam do tego...

I niech nie m***243;wi***261;, ***380;e id***261; na zabieg tak, jakby sz***322;y zrobi***263; sobie paznokcie, czy w***322;oski... Niech maj***261; odwag***281; powiedzie***263;: 'Jestem um***243;wiona na 14-t***261;, by zabi***263; swoje dziecko..."

sobrus 12.10.2007 10:56

Reetou, szkoda ***380;e wyczerpa***322;em ju***380; pozytywne reputki dla Ciebie...
podpisuje si***281; pod tym

Kris 12.10.2007 10:59

Cytat:

Napisany przez demek (Post 845140)
koles poszedl do pubu, opil sobie panienke, pozniej ja wykozystal, nie bylo gwaltu bo ona tez chciala - tez ma prawo zabierac glos?

Niech sobie podwiąże jajniki jak innych metod nie zna, pije z nieznajomym i nie wie jak może się to skończyć? Może niech starzy się zajmą wychowaniem córki.
A on chyba wie, do czego wacek służy i niech ponosi tego konsekwencje.

Cytat:

Napisany przez demek (Post 845140)
@ed
ale wychowuje z druga lesba, przeciez to niemoralne, trzeba na lesby doniesc...

To donieś. Ja o donosicielstwie nie mówiłem.

Tylko niedługo hetero będą w mniejszości.


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 10:39.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.