Wycieraczki w POLO 6N
 

Witam wszystkich!!
Mam ogromny problem :(
Od dwóch lat mam Polo 6n...raz na jakiś czas zdarza się tak, że przestają mi działać wycieraczki. Czasem tylko przednie, czasem tylko spryskiwacz szwankuje...tak czy inaczej, za każdym razem samo przechodziło.
Tym razem, wczoraj, padły mi całkiem, zatrzymały sie w połowie szyby...nie działa ani przednia, ani tylna, ani spryskiwacz. Nic.

Proszę, powiedzcie, czy mieliście taki przypadek i co to może być?? Bezpieczniki są dobre.
Kaśka.

ja polecam jakieś forum o "folkswagrnach" nawet chyba jest o polówkach

pytaj Ciapka :taktak:

:idea: Silniczek napędzający wycieraczki padł lub może gdzieś jest przerwa na zasilaniu (kabelek obluzowany, nie styka). Jeśli nie dasz rady, pewnie trzeba będzie odwiedzić elektryka.

Silniczek to pewnie nie, bo nie działa ani przednia, ani tylna :( boję się, że to przełącznik przy kierownicy :((
Tak czy inaczej, dzięki.

Na 99% przełącznik przy kierownicy. :glaszcze:

nie przesadzajmy - http://www.allegro.pl/item579596288_...f_polo_6n.html kwota nie jest kosmiczna ;)

to nie to co do mnie :>

A było se bentleya kupować?
:haha:

Nie chodzi o kwotę...wiem, że to pierdoła...
Chodzi o to, że wiecznie coś się psuje :/

urok "wiekowych" aut :taktak:

Dziękuję :P
Samochód aż tak wiekowy nie jest :) 14 lat.

:rotfl:

Jeździłam starszymi i mniej się psuły...
Nieważne.
Dam sobie radę.

Myślę, że temat można uznać za zamknięty.
NIEKTóRYM dziękuję za pomoc...:>

A co postanowiłaś :pytanie:

Postanowiłam wepchnąć go do stawu :D

Postanowiłam przejrzeć jeszcze raz wszystkie bezpieczniki...bo obciach zaprowadzić samochód do elektryka na wymianę bezpieczników ???
Zobaczymy...

Zaczynać trzeba od najprostszych rzeczy...
Spoko, dam radę.

Pierwsza męska decyzja w Twoim życiu, brawo:spoko:
:mruga::haha:

P.S. 14 lat, jak na to autko, to raczej sporo i licz się z tym, że raczej coraz częściej coś się w nim popsuje

Do tego przy zamku?! Nie rób tego, bo to fajny staw, i go szkoda! :P

Niestety, nie pierwsza ;)


Proszę, jaki zorientowany...
Nie, nie do tego :P do tego za domem...nikt go nigdy nie wyciągnie :D


Wiem, że nie pierwszej młodości...nie przypominajcie mi już :(
Ale ja nie narzekam, że czasem cos się popsuje...ja narzekam, że psuje się od 2 lat non-stop. Raz w miesiącu - mechanik. Cierpliwośc mi się kończy.

Kasiu,
Nie pisz postu pod postem, bo łamiesz regulamin forum. Jeśli chcesz coś dopisać, to skorzystaj z opcji http://forum.cdrinfo.pl/images/pl/buttons/edit.gif którą masz po prawej strony u dołu okna edycji tekstu.