![]() |
Polecam... (aka porady dobrych wujków)
Wiecie co?
Czasami zdarza się, że kupisz jakiś dobry produkt, czy skorzystasz z jakiejś niezłej usługi. I warto byłoby się podzielić swoimi doświadczeniami, by mogli skorzystać inni... Wiem, jest to pewien rodzaj reklamy, która jest w serwisie zabroniona (dlatego piszę w śmietniku), ale... spróbujmy, może ktoś skorzysta. Nie jestem jakimś zagorzałym fanem ekologii, ale nie lubię też wydawać więcej pieniędzy niż potrzeba. Dlatego pewnego razu po raz kolejny obserwując jak syn lat 5 myje zęby, a mimo tłumaczeń (jak to się powinno robić) woda sobie leci ciurkiem do umywalki, zainteresowałem się tematem, jak można pooszczędzać trochę na wodzie. Sprawa oczywista, trzeba ograniczyć przepływ wody tak, by można było nadal w normalny sposób z niej korzystać, ale żeby 'marnować' jak najmniej. Poczytałem, poszukałem i zanabyłem drogą kupna tzw. perlatory (reklama: firmy Hippo z odcięciem przepływu, jest tego sporo na allegro, w sklepach nie widziałem) ograniczające standardowy przepływ wody ok 16-20 litrów/minutę do, jak twierdził producent, 2,8 l/m. Zamontowałem i pierwszą rzeczą, którą zauważyłem to fakt, że napełnianie filtru wody, który wcześniej zalewałem w kilka sekund trwa teraz ponad 40 sek. Wkurzające trochę, ale można się przyzwyczaić... Przy myciu to nie przeszkadza w ogóle. Drugą wadą, jaką zauważyłem, to fakt, że te drobne sitka w perlatorze przy mojej twardej wodzie bardzo szybko zaklejają się kamieniem i praktycznie co 2-3 tygodnie muszę wrzucać je do jakiegoś płynu i przeczyścić. Zauważyłem jednak jedną podstawową jak dla mnie zaletę - perlatory zamontowałem ca. w połowie półrocznego cyklu rozliczeniowego za zużycie wody i właściwie o tym zapomniałem. Przypomniało mi się, gdy przy 4 osobowej rodzinie (+kot ;) ) dostałem za tę połowę cyklu ok. 350 zł zwrotu nadpłaconych zaliczek. No, tego się nie spodziewałem... Mogę z czystym sumieniem polecić ten sposób oszczędzania :D |
E tam... ;)
Ja mam super sposób na oszczędność wody. Sam stosuję z rewelacyjnym wręcz skutkiem ale niestety nie mogę tego sposobu upublicznić. A szkoda...:( |
No nie przesadzajmy z tym zakazem reklamy. Gdybyśmy to mieli tak stosować, jak w Twoim przykładzie, to nie możnaby pisać o żadnej konkretnej marce, czy sklepie komputerowym. Wszystko z umiarem i będzie dobrze :)
A sam temat ciekawy i przeniósłbym do Off topica. Może tylko z innym tematem. Ale decyzję zostawiam Tobie. |
ściema jakaś ;)
|
Cytat:
|
Cytat:
|
Cytat:
Cytat:
|
Mi się pomysł podoba i też przeniósłbym go do OT. A nazwa.. w sumie nie jest zła - jak dla mnie może i taka zostać :)
|
Na życzenie publiczności ;)
|
Wiele osób ma w domu kominek. I pewnie nie raz zdarzyło im się, że drewno było wilgotne, w związku z czym ogień nie chciał się rozpalić. Jeśli nie dysponujemy takimi wynalazkami jak np. rozpałka, można sobie z tym poradzić w inny sposób. Wystarczy, że szczapy drewna posypiemy solą i ogień już z łatwością się rozpali. Co prawda na początku palące się drewno będzie wydawać głośne trzaski, ale po jakimś czasie to zaniknie.
|
Jeśli chodzi o zmniejszenie głupiutkiego zużycia wody w łazienkowej umywalce, to sprawdzają się baterie ze zwykłym ograniczeniem wychylenia wajchy. :taktak: Jak się chce puścić pełen strumień, to się wciska przycisk...
|
I tak, i nie... Ogranicznik wychyłu zmniejsza przepływ, owszem, ale spada też ciśnienie wody. W perlatorze ograniczony jest strumień, ale zachowane ciśnienie. A jeśli ktoś nie ma ogranicznika, to taniej jest wydać 18 zł na perlator, niż wymieniać całą baterię.
|
Uniwersalny środek czyszczący
Niedawno wpadł mi w ręce taki uniwersalny środek pod nazwą "Kamień uniwersalny". Po otwarciu puszki wygląda jak zaschnięty gips. Bierzemy wilgotną gąbkę (dołączona do puszki), pocieramy aż utworzy się piana... i do dzieła.
Przykład: mam w kuchni szafki z lakierowanej, białej płyty MDF. Z biegiem lat zażółciły się. Wszystkie środki, które do tej pory stosowałem, owszem czyściły szafki z brudu czy plam, ale zażółcenie pozostawało. Natomiast po użyciu tego kamienia zażółcenie zniknęło. Szafki wyglądają prawie jak nowe. Stosowałem też do czyszczenia armatury czy wanny, również z rewelacyjnym skutkiem. Zastosowanie tego preparatu jest znacznie szersze. Wszystkiego dowiemy się ze strony dystrybutora: www.uniwersalnykamien.pl/index1.htm Oczywiście, niech nikt nie myśli, że jest to "złoty środek" na wszystko. Takich po prostu nie ma. Ale i tak uważam, że jest to najlepszy preparat jakiego do tej pory używałem. W każdym razie, ja jestem zadowolony i mogę go polecić. |
ten produkt strasznie śmierdzi ekomarketingiem, pod postacią zielonej puszki i pięknych ekologicznych bardzo obecnie modnych marketingowo haseł ze nie szkodzi, ze nie ma się po nim alergii i ze jest bardzo zdrowy, sprzedaje się zwykła pastę do czyszczenia... Romanesco w Lidlu są znacznie lepsze środki czyszczące i do tego tańsze...
|
Cytat:
|
O jakiej tolerancji piszesz? Czy mam wykazać jakąś subiektywną wyrozumiałość wobec tego produktu... poza tym dlaczego zakładasz ze w moich słowach musi wystąpić jakaś złośliwość?
Ja osobiscie bym się nie skusił na ten produkt, taka eko-reklama do mnie nie trafia, na allegro widziałem bardzo dużo takich produktów z szwajcarskim atestem ekologicznym, oczywiście dużo tańszych,... jednak co do czyszczących lidlowych produktów to one naprawdę trzymają poziom, mimo iż nie lubię specjalnie okazji z gazetek promowanych przez Ciebie w innym topicu, to środki czyszczące z lidla naprawdę są tego warte, bo maja jakość zachodnich (niemieckich) nierozcieńczonych środków czystości i sprawdzają się świetnie tam gdzie ten "uniwersalny kamień" ma zastosowanie i pisze to bez jakiś sarkazmów czy powierzchownych analogii... po prostu środki chemiczne do czyszczenia z lidla są naprawę niezłe... bo one "działają" w odróżnieniu do jakiś przereklamowanych Ajaxów i oby tak zostało... |
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
te lidlowe środki w nazwie "W coś tam", te do pryskania, używam z powodzeniem przy usuwaniu kamienia (żółty nalot) na suszarce do naczyń, przy myciu zlewozmywaka, przy myciu armatury sanitarnej, wystarczy psiknąć nieco na te miejsca, odczekać chwile i dosłownie zmyć osad szmatką, jak dotąd używałem drogich ajaxów i innych super reklamujących się środków, szorowałem i gimnastykowałem się przy sprzątaniu, tymczasem po spróbowaniu tych z lidla, zapomniałem o takich pracach jakie wcześniej musiałem wykonać... co do użyteczności sam musisz tego spróbować i doświadczyć, a nuż wyda się Tobie inaczej...
|
:haha:
|
a ja nie polecam restauracji Mexicana na Szewskiej we WRO :rzygi:
żarcie i klimat do dupy :sciana: |
potwierdzam klub klimat w b-b dupy tez sa:hmm:
|
kto patrzy na klimat i żarcie, jak są dupy?
|
na jakie są, duze sa i to jest to
|
chyba pora na:piwo:
|
Ciepło i wilgotno, rewelacyjne warunki dla latających terrorystów z żądłem, komarów zasranych.
Przy zamkniętym oknie się nie da, a teraz przy otwartym też nie... Utłukłem ze 30 wieczorem, a jak się okazało - nie wszystkie. Czy zna ktoś coś sprawdzonego na te skurczybyki? Te brzęczyki w ogóle nie działają... Może ten raid do kontaktu? Testował ktoś? |
ten raid do kontaktu to u mnie się wogole nie sprawdza,.... podobno są jakieś lampy na owady, ale trudno powiedzieć czy to działa czy to działa marketingowo jedynie... ja robię tak zamykam okna, włączam silne światło sufitowe, komary lecą do lampy, włączam odkurzacz i zmiatam je z sufitu
|
mam ten raid do kontaktu
w zeszłym roku działał jakoś, w tym za dużo tego cholerstwa jest, a lęgnie się tego na potęgę po kałużach :( |
Ja mam Expel do kontaktu (taki tanszy Raid) na plytki lub plyn i raczej dziala.
Wczoraj wieczorem przegladalem stronki a na klawiature lapka spadl mi komar i wil sie w konwulsjach. Chrabaszcz tez spadl. |
Te kontaktowe rzeczy nawet działają, ale potrzeba trochę czasu (min. godzina), żeby rozniosło się to po pokoju i komary zaczęły zdychać.
Wydaje mi się jednak, że najlepszym pomysłem, jest po prostu nie wpuszczanie komarów do domu - moskitiery na drzwiach i oknach, ewentualnie firanki (mniej skuteczne) i już. U mnie cały czas najlepszym patentem jest wiatrak sufitowy. Co mi z tego, że komary są w pokoju, skoro nie są w stanie do mnie dolecieć ;) |
Mugga - takim preparatem się psikam cały, działa bezbłędnie i długo.
Jak się nazlatuje tałatajstwa do domu, to truję Raidem na komary i muchy, ma jakiś dodatek, który odstrasza komary przez jakiś czas. |
Cytat:
|
W zeszłym roku miałem właśnie coś raidopodobnego, do kontaktu.
Działało, ale włączałem to wieczorem na kilka godzin, a na noc potem wyłączałem. Czy bestie zdychały, czy tylko traciły apetyt, to nie wiem, ale skutek był :taktak: |
Ja mam moskitiere i dziala. A mieszkam w miescie rzek.
|
Raid do kontaktu zdaje egzamin
|
Jestem zdecydowanym zwolennikiem moskitier. Nie znoszę spać w dusznym pokoju, więc z niechęcią zamykam na noc okno, kiedy jest gorąco. Z kolei w materii komarów, przeszkadzają mi nie tylko same ukąszenia, ale również ich obecność, sygnalizowana radosnym brzęczeniem - a nie spotkałem się jeszcze ze środkiem, który by je skutecznie przy otwartym oknie odgonił (są mniej lub bardziej skuteczne, ale zawsze trafi się jakiś inny od wszystkich dziad, który i tak wleci do pokoju).
|
Dzięki za opinie.
Moskitiery fajna rzecz, ale nie widzę jakoś u siebie skutecznej metody ich mocowania bez niszczenia okien. Spróbuj tego raida, może pomoże ;) |
Kiedyś z MH wypisywałem sobie co ciekawsze porady (był taki dział). Od razu mówię, że niesprawdzone, ale że podawane były przez czytelników, to raczej nie wymyślone:
Cytat:
|
Cytat:
To jest zwykla siatka ktora sie przykleja. Jak tu mozna okno zniszczyc ? Nie takie na stelazu. |
Gdzie przykleja? I co, na balkon nie wyjdę jak przykleję?
BTW nigdzie nie mogłem dostać tego raida do kontaktu, były same wkłady, więc zanabyłem coś, co mi polecano jako 'to samo co raid, tylko tańszy'. Na stałe wkłady lub na ten płyn, wtykane do kontaktu. Expel się nazywa. W komplecie były te stałe wkłady. Nie omieszkałem od razu wypróbować. Efekty: łeb mi pękał, komary dalej latały. Lepsza historia, że drugiego dnia urządzonko było nie podłączone do prądu - leżało koło okna, a ponieważ ostro lało, zamknąłem okna. Po 3-4 godzinach tak mnie zaczęła rąbać łepetyna, że spakowałem szuwaks do torebki foliowej i zamknąłem szczelnie. Będę musiał komuś je wetknąć... Pierwsza myśl - teściowej... Nie polecam. |
Cytat:
|
Naprawdę macie taki problem z owadami?
Bo coś zauważyłem, że właśnie w tym roku jest ich bardzo mało. Wcześniej w Poznaniu nie zwróciłem na to uwagi, bo tu nie miałem nigdy takich problemów. No ale byłem ostatnie kilka dni w domu w maleńkiej podchoszczeńskiej wioseczce i naprawdę jakby w tym roku nie obudziły się ze snu zimowego. ;) Chyba, że wszystkie do Was poleciały :D Swoją drogą co roku z ratunkiem przychodziły moskitiery. Żadne inne rozwiązanie nie było tak skuteczne. Problemem było potem tylko doczyszczenie okna po kleju z tego rzepa, do którego się przyczepia materiał. |
Czasami w sklepach widzę (znaczy w reklamówkach sklepów - głównie Jysk i chyba Castorama) takie coś do zawieszenia na łóżkiem i po położeniu się spać, do rozciągnięcia wokół niego. W sumie wydaje się to niezłym rozwiązaniem, jak nic innego nie pomaga. Jedyne, czego bym się bał w lecie, to że może być duszno, śpiąc pod czymś takim. Ale nie testowałem, więc może nie jest to problem.
|
Cytat:
|
|
Mówię wam, idźcie do apteki i kupcie preparat MUGGA w sprayu, działa świetnie, 16,80 zapłaciłem, dla jednej osoby starczy na 2 tygodnie.
|
Cytat:
Moze kiedys bede wiedzial kto jak mieszka :P |
Cytat:
http://kokarda.pl/item694675930_wejd...www.allegro.pl |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 12:16. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.