Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Ekologia w motoryzacji (https://forum.cdrinfo.pl/f5/ekologia-motoryzacji-84109/)

piskori 30.11.2009 20:55

Ekologia w motoryzacji
 
Jest tyle nowych technologii w motoryzacji, co raz szybsze samochody, co raz lżejsze, wygodniejsze, pytanie dlaczego nie można robić więcej w kwestii ekologii? Ma ktoś jakieś doświadczenie w tym temacie?

joujoujou 30.11.2009 21:00

JESZCZE więcej?

Nie dajmy się zwariować. :kreci_gl:

Reetou 30.11.2009 21:48

Koledze chodziło chyba o sozologię :hmm:

nimal 30.11.2009 21:52

wiele mozna zrobic
ale sie nie oplaca
oplaca sie robic to sie robi - uprzykrzac zycie kierowcom
:sciana:

grzeniu 30.11.2009 23:59

Wystarczy mieć szybkie samochody i mocne
a jeździć tramwajami :idea:

Wiem, wiem - na proste rozwiązania najtrudniej wpaść :sciana:

piskori 02.12.2009 16:27

Ja nie mówię o ograniczniu samochodów kosztem motoryzacji. Weźmy takie Volvo robi samochody dobre i szybkie też, ale działają na rzecz ekologii chociażby poprzez takie akcje.
http://apps.facebook.com/drivearoundtheworld/

icemac 02.12.2009 17:17

miniaki są proekologiczne :taktak:

lub może nie :hmm:

marynarz 02.12.2009 17:26

Jak wybuchnie jakis wiekszy wulkan to wyrzuci w powietrze tyle gazow i pylow ze zadna proekoterrorystyczna akcja nic nie poradzi :>

Smartek 02.12.2009 17:40

A ja dzisiaj zarysowałem Hondę przy parkowaniu :-(.
Było tak ciasno i się niepotrzebnie pchałem prostopadle przodem... jestem zły sam na siebie, grr.
(nie pierwszy i nie ostatni zapewne, ale psuje cały dzień)

ed hunter 02.12.2009 18:20

Ty lepiej powiedz co za samochód uszkodziłeś?

Smartek 02.12.2009 18:30

Jakąś Skodę chyba. Nie wiem, byłem tak zestresowany, łapy mi się trzęsły, Smartkowa się ze mną zamieniła i pojechaliśmy... Źle zrobiłem, ale w takich sytuacjach się nie myśli. Właściciel Skody na pewno nie był zadowolony, sam jakbym takiego gnoja dorwał... ;-)

andrzejj9 02.12.2009 19:32

Brawo.... Zarysowanie samochodu może się każdemu zdarzyć (chociaż nie powinno, bo w większości wypadków wystarczy uważać), ale ucieczka i nie wzięcie odpowiedzialności za swój błąd jest już zwykłym tchórzostwem..

A tłumaczenie, że w takich sytuacjach się nie myśli zostaw dla siebie. Może się przekonasz..

Smartek 02.12.2009 20:55

Masz rację, stchórzyłem.
Jestem jednak ciekaw, ilu z Was wyszłoby z samochodu i poszło szukać właściciela samochodu w restauracji?

Reetou 02.12.2009 20:57

Kontakt się zostawia za wycieraczką...

grzeniu 02.12.2009 21:06

Zachowałeś się niehonorowo :szczerb:
Fuj! :rozga:
Za swoje błędy się płaci. Nie można się tak usprawiedliwiać.

Jarson 02.12.2009 21:29

Jako młody kierowca z doskonałym wzrokiem i niestępionym refleksem nie powinieneś był przede wszystkim doprowadzić do zarysowania. Może musiałbyś kilka razy poprawić, zanim byś wyjechał i może nawet ktoś z przechodniów by sobie pomyślał, że Ci brak umiejętności, skoro się tak motasz, ale chyba nie opłaciło się próbować wykonać manewr szybko i sprawnie, bo to sprawnie nie wypaliło...

No ale zdarzyło się, trudno. To tylko rysa na samochodzie. Szkoda tylko, że nie odjechałeś 20 metrów dalej i nie pomyślałeś na spokojnie, co dalej. Tyle dobrego, że przytomnie przesiadłeś się z pasażerką - uniknąłeś dzięki temu ryzyka jakiegoś gorszego błędu spowodowanego zdenerwowaniem.

superrrmario 02.12.2009 22:21

Fe! Moje dziecko utrąciło kiedyś komuś lusterko (może pół roku miała prawko) Pozbierała, zostawiła na dachu, a za wycieraczką numer telefonu. Pacjent zadzwonił, że lusterko się tylko wypięło, dało się poskładać i pogratulował odwagi.

icemac 03.12.2009 07:38

Cytat:

Napisany przez Reetou (Post 1063038)
Kontakt się zostawia za wycieraczką...

którą wycieraczką :hmm:

;)

andrzejj9 03.12.2009 09:34

Cytat:

Napisany przez superrrmario (Post 1063055)
Fe! Moje dziecko utrąciło kiedyś komuś lusterko (może pół roku miała prawko) Pozbierała, zostawiła na dachu, a za wycieraczką numer telefonu. Pacjent zadzwonił, że lusterko się tylko wypięło, dało się poskładać i pogratulował odwagi.

I o to chodzi. Błąd każdemu się może zdarzyć, ale ważne, jak się potem zachowamy. Niestety zachowanie jak wyżej jest dużo rzadsze niż ucieczki. Tym bardziej piętnować trzeba to drugie..

prometeusz 03.12.2009 11:43

Pali jakies ziola i potem rysuje samochody :sciana:

grzeniu 03.12.2009 14:26

Ale to jest dobry przykład ekologicznego zachowania w motoryzacji.
Ktoś gościowi porysował auto, sprawca uciekł...nie ma więc forsy na naprawę, a gościu zwyczajnie może nie mieć. Nie będzie więc naprawiał, a tym samym oszczędzi środowisku pyłów od wiadra szpachli, jak również puszki lakieru z którego połowa idzie w powietrze
:idea:

Jarson 03.12.2009 17:47

Jakby mocniej łupnąć, to jeździłby tramwajem. To jest dopiero ekologia :szczerb:

Smartek 03.12.2009 17:51

Ale ja nie łupnąłem w niego tak, że potrzeba tam szpachli, żeby łatać jakieś jopska, tylko się o niego obtarłem - właściwie nie o jego bok, a "kant", więc został mu ślad w jednym miejscu - ja mam rysę długości 1/3 samochodu.
Ale macie rację - podle się zachowałem.

ed hunter 03.12.2009 18:03

No to ten samochód nabrał nareszcie ekologicznego wyglądu grata eksploatowanego do końca. :P

nimal 03.12.2009 21:09

Smartek - nieladnie :(

a wracajac do tematu
kwestia ekologicznych samochodow jest bardzo wazna
sam mysle powaznie o kupnie "zielonego" auta
moze nie az tak zielonego, ale to wlasnie przyklad najbardziej zielonego auta (wg, Clarksona ;) )
http://playingintraffic.files.wordpr...piga_green.jpg

grzeniu 03.12.2009 21:16

Parę puszek spreju i robisz swojego na zielono :spoko:
Nawet bardziej, niż ten tu.

Jarson 04.12.2009 13:42

Cytat:

Napisany przez nimal (Post 1063205)
to wlasnie przyklad najbardziej zielonego auta (wg, Clarksona ;) )

Jeremy pozostaje dla mnie niezrównanym autorytetem w tej dziedzinie :rotfl:

Chociaż chciałbym, żeby naprawdę zaczęła się era samochodów, powiedzmy, na wodór. Dziękuję zobaczyć kiedyś paliwo po 15 zł litr i doświadczać wzrostu cen wszystkiego spowodowanych ceną tego surowca (wygląda na to, że wkrótce same Chiny będą w stanie wyżłopać parędziesiąt procent światowej produkcji ropy).

Poza tym to byłoby ciekawe - pewnie zaczęło by się od nowa ulepszanie technologii, pokonywanie kolejnych barier dynamiczności i prędkości przez coraz to nowe samochody - w tej chwili każdy kolejny rekord prędkości oznacza samochód z chwilowym spalaniem na poziomie litra/km, do takiego poziomu już doszliśmy...

prometeusz 04.12.2009 14:10

Cytat:

Napisany przez Smartek (Post 1063166)
Ale ja nie łupnąłem w niego tak, że potrzeba tam szpachli, żeby łatać jakieś jopska, tylko się o niego obtarłem - właściwie nie o jego bok, a "kant", więc został mu ślad w jednym miejscu - ja mam rysę długości 1/3 samochodu.
Ale macie rację - podle się zachowałem.

Jedna juz masz, czekamy na nastepne||

Smartek 04.12.2009 15:22

Kto powiedział, że to pierwsza? :>

rycho 04.12.2009 15:32

I wywal to radio bo znowu będziesz miał stres jak Ci szybę wybiją.
Bo radio JVC to badziew i nie szkoda...

grzeniu 04.12.2009 16:33

i jaja z gwarancjami robią :sciana:

Ormianin 04.12.2009 23:10

ekologia w motoryzacji to jest jak moj sasiad jedzie na biedronkowym oleju rzepakowym bo ma stareńkiego opla, a ja czuje smród frytek...

grzeniu 04.12.2009 23:15

może jeździ na tym z frytownic, stare ople nie są w stanie niczym mnie zadziwić
zawsze to jeszcze taniej, czyli ekologiczniej

Jarson 05.12.2009 00:06

Za młodu z bratem ciotecznym zdarzyło nam się zalać motorower Delta ksylenem (a w każdym razie dodać go do resztki paliwa) i też jechał jak głupi, przynajmniej póki silnik był gorący :fiu:

prometeusz 05.12.2009 00:12

To ty byles kiedys mlody :hmm:

grzeniu 05.12.2009 00:51

Był.
Jak stare ople były nówkami
a na motorowery mówiło się delta

prometeusz 05.12.2009 00:52

To stary wyjadacz z niego :szczerb:

ed hunter 05.12.2009 06:14

Cytat:

Napisany przez Jarson (Post 1063589)
Za młodu z bratem ciotecznym zdarzyło nam się zalać motorower Delta ksylenem (a w każdym razie dodać go do resztki paliwa) i też jechał jak głupi, przynajmniej póki silnik był gorący :fiu:

lata osiemdziesiąte, benzyna na kartki, miałem też na motorower kartki :rotfl:, oczywiście nie starczało, benzyna ekstrakcyjna była w wolnej sprzedaży, aby na samej nie jeździć, bo zapalała się nie wiadomo kiedy i stukało... Silnik psuło...
Ale pół na pół z etyliną 94 śmigało się wspaniale. :)

piskori 06.12.2009 20:40

Cytat:

Napisany przez Ormianin (Post 1063553)
ekologia w motoryzacji to jest jak moj sasiad jedzie na biedronkowym oleju rzepakowym bo ma stareńkiego opla, a ja czuje smród frytek...

Jak widze temat jest traktowany trochę po macoszemu, choć ja jednak będe się upierał, że akurat koncerty motoryzacyjne wydając niesamowite kwoty na nowinki technologiczne, mogą poświęcić choć promil dochodów na promowanie ekologii.

joujoujou 06.12.2009 20:52

Abstrahując od tego, że koncerny motoryzacyjne pracują dla zysku, a nie dla ekologii - jak sobie wyobrażasz swój pomysł? Jakie promowanie ekologii?

ed hunter 06.12.2009 21:14

Ekologia to jest wtedy, kiedy można kasę z ludzi wyciągnąć, czy to ulży na dłuższą metę w czymkolwiek przyrodzie, to nieważne.

Jarson 06.12.2009 21:19

Cytat:

Napisany przez piskori (Post 1064153)
Jak widze temat jest traktowany trochę po macoszemu (...)

Niekoniecznie, zachowujemy tylko zwykły zdrowy dystans :)

No ale przecież koncerny motoryzacyjne inwestują jakieś tam promile w ekologię - każdy producent trąbi na prawo i lewo, że ich nowe samochody są ekonomiczniejsze od poprzednich generacji. Kiedyś nie łączyło się tego z ekologią, a raczej oszczędnością pieniędzy na paliwo po prostu (bez łączenia tych dwóch spraw), teraz często są bezpośrednie odwołania - ot, chociażby Skody GreenLine itp.

Reetou 06.12.2009 21:27

Cytat:

Napisany przez Jarson (Post 1064162)
teraz często są bezpośrednie odwołania - ot, chociażby Skody GreenLine itp.

Bo teraz jest to trendy...

IMO mówienie o jakichkolwiek aspektach ekologicznych w przypadku koncernów motoryzacyjnych jest tak samo abstrakcyjne, jak promowanie zdrowej żywności przez anorektyków.

Bardzo mi się mi się podobał wkład Bridgestone'a w ekologię w F1 - zamiana białego paska na miękkich gumach na zielony. Jakoś zdrowiej się przez to nie poczułem, za to za cholerę nie wiem, na jakich gumach zawodnik wyjechał.

piskori 10.12.2009 13:40

Weźmy konkretny przykład. Wchodzi na rynek Volvo C30 , normalne auto, ale reklamowane jako proekologiczne, ekonomiczne, do tego kampania na facebooku na rzecz ekologii, abstrahując od tego czy jest to forma promocji modelu to jednak jakiś ślad proekologiczny po sobie zostawiają, coś dla środowiska robią (pieniądzę na WWF za wygranie tej gry).

Jarson 10.12.2009 14:27

Roczną emisję dwutlenku węgla do atmosfery przypadającą na głowę liczy się w tonach. Spora część tej emisji przypada na samochody. W zasadzie każde działanie nie polegające na natychmiastowym usunięciu silników wydalających CO2 na rzecz jakichkolwiek alternatywnych napędów, jest działaniem nieekologicznym. No ale łatwiej jest napisać "nasze nowe silniki wydalają o 10% mniej zanieczyszczeń niż w poprzedniej generacji" niż "pozostał jeszcze problem pozostałych 90% zanieczyszczeń".

Jeżdżę samochodem i będę jeździł, ale ze świadomością, że środowisku tym nie pomagam. Zastanawia mnie przy okazji, co by było, gdyby sprawdzić jak wpływają "ekologiczne" samochody na tych, którzy dbając o ekologię próbują ograniczać liczbę przebywanych kilometrów do minimum. A może jest tak, że osoby te słysząc o "ekologicznmości" swojego nowego nabytku przestają się tak bardzo przejmować i myślą, że teraz mogą jeździć więcej? Tego też nie można wykluczyć.

nimal 10.12.2009 16:45

i to sie nazywa nabijanie ludzi w butelke
konkretny przyklad C30? SMIECH NA SALI
co w nim jest proekologicznego? silniki benzynowe czy diesla :haha:
OBA spalaja PALIWO KOPALNE uwalniajac do atmosfery gazy cipelarniane dotychczas zmagazynowene w postaci plynnej pod ziemia
proekologicznie to sie jezdzi na olejach roslinnych - bo CO2 uwalniane bylo jeszcze pare tygodni wczesniej w atmosferze - czyli de facto bilnas jest na ZERO
a moze napedy hybrydowe ktore maja sie pojawic w tym Volvo? jeszcze gorzej - bo ciagle spalaja benzyne uzyskana z ropy nafotwej, a w dodatku auto ma na pokladzie potezne aku, bardzo, bardzo niebiespieczne dla srodowiska przy utylizacji i pochlaniajace MNOSTWO energii w czasie ich produkcji (a jak wiadomo energia ta raczej nie pochodzi ze slonca czy wiatru, tylko w wiekszosci znowu z paliw kopalnych)

teka ekologie to sobie koncerny moga w D wsadzic

zreszta chyba nikt sie wczoraj nie urodzil i mam nadzieje, ze nikt nie wierzy w te bzdury o proekologicznosci koncernow samochodowych - celem korporacji jest, zawsze bylo i zawsze bedzie jedno - MAKSYMALIZACJA ZYSKOW
czy odbywa sie droga "ekologicznych" kampani, czy inna... zalezy co jest akurat skuteczniejsze ;)

ed hunter 10.12.2009 18:34

Jeżdżąc na oleju roślinnym trzeba pamiętać, że aby urósł rzepak, trzeba go podsypać nawozami sztucznymi wyprodukowanymi z gazu ziemnego... :]

Kris 10.12.2009 19:28

Cytat:

Napisany przez Smartek (Post 1063009)
Jakąś Skodę chyba. Nie wiem, byłem tak zestresowany, łapy mi się trzęsły, Smartkowa się ze mną zamieniła i pojechaliśmy... Źle zrobiłem, ale w takich sytuacjach się nie myśli. Właściciel Skody na pewno nie był zadowolony, sam jakbym takiego gnoja dorwał... ;-)

To żona nie mogła dupy ruszyć, wyjść z auta i Cię pokierować?

piskori 16.12.2009 12:23

Cytat:

Napisany przez nimal (Post 1065234)
i to sie nazywa nabijanie ludzi w butelke
konkretny przyklad C30? SMIECH NA SALI
co w nim jest proekologicznego? silniki benzynowe czy diesla :haha:
OBA spalaja PALIWO KOPALNE uwalniajac do atmosfery gazy cipelarniane dotychczas zmagazynowene w postaci plynnej pod ziemia
proekologicznie to sie jezdzi na olejach roslinnych - bo CO2 uwalniane bylo jeszcze pare tygodni wczesniej w atmosferze - czyli de facto bilnas jest na ZERO
a moze napedy hybrydowe ktore maja sie pojawic w tym Volvo? jeszcze gorzej - bo ciagle spalaja benzyne uzyskana z ropy nafotwej, a w dodatku auto ma na pokladzie potezne aku, bardzo, bardzo niebiespieczne dla srodowiska przy utylizacji i pochlaniajace MNOSTWO energii w czasie ich produkcji (a jak wiadomo energia ta raczej nie pochodzi ze slonca czy wiatru, tylko w wiekszosci znowu z paliw kopalnych)

teka ekologie to sobie koncerny moga w D wsadzic

zreszta chyba nikt sie wczoraj nie urodzil i mam nadzieje, ze nikt nie wierzy w te bzdury o proekologicznosci koncernow samochodowych - celem korporacji jest, zawsze bylo i zawsze bedzie jedno - MAKSYMALIZACJA ZYSKOW
czy odbywa sie droga "ekologicznych" kampani, czy inna... zalezy co jest akurat skuteczniejsze ;)

Pisałem o tym wczesniej, jestem za robieniem normalnych samochodów, własnie takich jak C30, niech kopci benzyne czy ropę trudno, ale niech przy tym koncern Volvo płaci jakieś pieniądze na ekologię, do tego w skrócie zmieram piszać o ekologii w motoryzacji.

nimal 16.12.2009 12:34

bardzo mnie cieszy, zes se kupil nowy samochod i fajnie zes zadowolony
ale na milosc boska nie podkladaj marketingowego belkotu ekologicznego pod uzasadnienie tego faktu! :haha:
zrozum, ze C30 jest tak samo ekologiczny jak polonez czy mercedes - czyli w ogole nie jest :haha:

andrzejj9 16.12.2009 12:47

Cytat:

Napisany przez Jarson (Post 1065191)
Roczną emisję dwutlenku węgla do atmosfery przypadającą na głowę liczy się w tonach. Spora część tej emisji przypada na samochody. W zasadzie każde działanie nie polegające na natychmiastowym usunięciu silników wydalających CO2 na rzecz jakichkolwiek alternatywnych napędów, jest działaniem nieekologicznym. No ale łatwiej jest napisać "nasze nowe silniki wydalają o 10% mniej zanieczyszczeń niż w poprzedniej generacji" niż "pozostał jeszcze problem pozostałych 90% zanieczyszczeń".

Jeżdżę samochodem i będę jeździł, ale ze świadomością, że środowisku tym nie pomagam. Zastanawia mnie przy okazji, co by było, gdyby sprawdzić jak wpływają "ekologiczne" samochody na tych, którzy dbając o ekologię próbują ograniczać liczbę przebywanych kilometrów do minimum. A może jest tak, że osoby te słysząc o "ekologicznmości" swojego nowego nabytku przestają się tak bardzo przejmować i myślą, że teraz mogą jeździć więcej? Tego też nie można wykluczyć.

Jakakolwiek wymiana samochodu na samochód inny (nawet 'ekologiczny') jest już nieekologiczna, bo ten ostatni trzeba wyprodukować, stary zutylizować.. W praktyce nawet przy znacznie mniejszym spalaniu i emisji szkodliwych cząstek bilans dochodzi do zera po przejechaniu kilkuset tysięcy kilometrów... (od powiedzmy 200).

Jarson 16.12.2009 15:42

@Andrzej

Zgadza się, miałem na myśli wymianę na coś co w ogóle środowisku nie szkodzi przy eksploatacji, najwyżej przy produkcji (a to przecież mrzonka, na razie takich samochodów nie ma - te na prąd trzeba ładować, w tych na wodór trzeba wyprodukować wodór itd.) Też niedawno pisałem o bezsensowności oszczędzania paliwa na rzecz częstszej wymiany samochodów:

Cytat:

Napisany przez Jarson (Post 1066630)
Tak na marginesie - to na pewno jest bardziej ekologiczne - używać samochodu który pali litr na setkę mniej i jest do utylizacji o 1/3 szybciej niż nieco bardziej "paliwożerny" model. Na pewno produkcja nowego samochodu i utylizacja starego nie szkodzą środowisku :sciana:

Tam chodziło o samochody, które mniej palą, ale szybciej się psują z tego powodu. Ale tak samo jest przy kupnie nowego samochodu, bo mniej pali - jeszcze jakby to chodziło o wymianę samego silnika, to może by to miało sens, ale cały wóz?

ro29 17.12.2009 16:27

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 1063019)
Brawo.... Zarysowanie samochodu może się każdemu zdarzyć (chociaż nie powinno, bo w większości wypadków wystarczy uważać), ale ucieczka i nie wzięcie odpowiedzialności za swój błąd jest już zwykłym tchórzostwem..

A tłumaczenie, że w takich sytuacjach się nie myśli zostaw dla siebie. Może się przekonasz..

Witam.
Masz rację ... mojemu Ojcu chyba z 7-8 lat temu też ktoś lekko stuknął w samochód - jest małe wgniecenie na nadkolu i ślad na drzwiach - i oczywiście pojechał sobie - aha - było to na osiedlowym parkingu więc nawet jak był obcy to szybko by znalazł do kogo należy ten samochód - bo Ojca sporo ludzi zna z widzenia ... ale cóż ...

EDIT:

A co do ekologii - ogólnie jestem za, ale NIE lubię popadać w skrajności - jakiś czas temu czytałem, że norma EURO ... (a pamiętam już jaki numer) która już niedługo ma wejść w życie - może narzucić na producentów samochodów takie wymagania, że aby je osiągnąć to trzeba będzie zrobić to kosztem zmniejszenia żywotności silnika - i co to za ekologia ? Paranoja ....

Ekologia w samochodzie - owszem - popieram recykling, popieram jazdę ekonomiczną bo wtedy zużywamy mniej paliwa - i popieram, że jak ktoś może - to żeby po bułki poszedł do sklepu za rogiem a nie wsiadał w auto ... itd.

Nol 21.12.2009 12:50

Panowie,

Jako osoba pracująca w środowisku motoryzacyjnym wrzucę Wam inne spojrzenie na temat rzekomej ekologii... Owszem, część z tych rozwiązań może finalnie skutkuje poprawą stanu naszego środowiska, ale z mojej obecnej perspektywy konstruktora patrzę na to zjawisko jak na robienie momentami czegoś na siłę. Niektóre rozwiązania mogą pociągać więcej kosztów finansowych i środowiskowych, niż potencjalne pożytki z tego wynikające. Nie będę tu dodatkowo wchodził w temat niezawodności, bo to sami sobie uświadomiliście.

Natomiast inne spojrzenie polega na tym, że producenci w dalekiej perspektywie ścigają się w wyścigu o uniezależnienie się od paliw kopalnianych, czyli głównie od arabskich 'widzimisię' na temat cen ropy. Z dalszej perspektywy jest to konkurencja pomiędzy Europą, Stanami i Azją (głównie Japonią). Kto wygra ten wyścig technologiczny, to będzie miał ogromną przewagę również w innych dziedzinach życia. Dlaczego dla europejskich producentów jest to takie ważne? Z kilku powodów: po pierwsze europejczycy są bardziej wymagający od konsumentów z innych kontynentów i wymagają unowocześnień (tak, również awaryjnych unowocześnień, bo europjczyk sprzedaje auto po 5ciu latach i ma wszystko w dupie), a po drugie pomyślcie ile zasobów naturalnych ma Europa, a ile Stany/Azja. Czy my jesteśmy europejczykami i czy nas na takie podejście stać: nie. Czy kogoś to obchodzi, skoro u nas się sprzedaje ułamek nowych samochodów: nie. No i po temacie :D


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 13:06.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.