![]() |
Na nowej drodze życia...
Ani i Jarsonowi wszystkiego tentego.
Niech wam łóżko zawsze wygodnym będzie :D :piwo: |
Dzięki serdeczne :D
Jak tylko uporządkuję zdjęcia, wrzucę jakieś sample na Forum :taktak: |
Zdjęcia łóżkowe :wow::ja_chce:
|
Pić już może, czy teraz to już całkiem nie może? :hmm:
|
Cytat:
Wszystkiego Najlepszego dla Was i Gratulacje, Jarson :) |
Najlepszego! :piwo:
|
:piwo: Witamy w klubie :piwo:
|
również życzę wszystkiego dobrego! :piwo:
|
Cytat:
|
Wszystkiego NAJ............................................... .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. ..................http://www.getsmile.com/emoticons/sm.../partytime.gifhttp://www.getsmile.com/emoticons/sm.../i/dazzler.gif
|
sto lat :sluze:
|
:ognie:WSZYSTKIEGO:ognie:DOBREGO:ognie: :ognie:NA:ognie:NOWEJ:ognie: :ognie:DRODZE:ognie:ZYCIA:ognie: :ognie:OD:ognie:NAS:ognie: |
Wszystkiego najlepszego! :piwo: :)
|
Wasze zdrowie! :sluze:
:fala: |
Wszystkiego najlepszego. Jak czegoś nie wiesz - pytaj.
Starsi stażem koledzy pomogą :) |
100 LAT
:sluze: |
Dziękujemy wszystkim :D
Kto był na ŹLE, ten pił "weselną" wódkę jeszcze przed weselem, czyli w tym wypadku Forumowicze byli na bardzo uprzywilejowanej pozycji ;) Myśmy za Wasze też pili (ok, ok, ja jak zwykle tylko wodę, ale Ania już wódkę jak należy) za Was, drogie Zboki i Pijaki oraz za Wasze Drugie Połowy (szczególnie za te przemiłe Panie, które mieliśmy przyjemność poznać osobiście przed rokiem) :taktak: |
no to Wszystkiego Najlepszego Młodej Parze !!! :ognie: :sluze: :ognie:
|
Obyście mieli lepiej po niż przed. :>
:mruga: Najlepszego. :sluze: |
Cytat:
Tylko rzadziej... |
Taki dzień się zdarza raz...
:kwiatek: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO :kwiatek: :) |
wszystkiego dobrego państwu Jarsonom :piwo:
i tak Anie odbijemy na najbliższym Źle :spoko: |
Sto lat Młodym!
:piwo: |
Cytat:
|
Jasne. :D
A rozwody są huczniejsze od ślubów :haha: |
I można wymienić żonę na nowszy model :taktak:
|
Cytat:
|
wszystkiego najlepszego :)
:sluze: |
Cytat:
Nie ma mowy! Nie oddam :> Cytat:
A nawet, jeśli będzie mnie stać, to Ania i tak wszystko zabierze na zakupy i znów nie będzie :haha: |
Cytat:
|
Taki dzień się zdarza raz...
Cytat:
Cytat:
I nie zdarzy. Z tej przyczyny Zrodziliśmy sie bez wprawy I pomrzemy bez rutyny. *** Żaden dzień się nie powtórzy, Nie ma dwóch podobnych nocy, Dwóch tych samych pocałunków, Dwóch jednakich spojrzeń w oczy... W. Szymborska A to dla tych, którzy lubią zmiany. Niezupełnie przystaje do naszej rzeczywistości, ale nadal aktualny w swej wymowie: Rozwód po polsku. Już jestem wolny! Siódmą dobę. Rozwód się odbył bez kłótni, bez draki. Różnica poglądów. Na moją osobę. Powód - to ja. Jako taki. Owaki! Koniec niewoli dla ducha i ciała. Więc nie - nie na zawsze Człowiek się zaprzedał! Sąd dał mi rozwód. Żona mi dała. A Urząd Mieszkaniowy nie dał. Można mieć w Polsce własne zdanie, Lecz trudno o mieszkanie na nie... Ale wszystko okay - znaczy: koniom lżej. Bo choć dalej razem, za to w innej roli: Obcy mężczyzna. Obca kobieta. "Pani pozwoli" "Pan pozwoli..." "Od dzisiaj śpimy na waleta!" Nic nas nie łączy - wszystko dzieli Z wyjątkiem wspólnej pościeli... A więc maleńka dyskusja co do Kwestii "Czyj jasiek? Czyja poduszka?" - I już oddycham pełną swobodą Na mej niezawisłej połowie łóżka. Rano ocieram słodki sen z powiek: Zbudził się inny - wolny człowiek! Wynika wprawdzie polemika, Która jest czyja połowa ręcznika - Ale wytworna... Nie psioczę, nie wrzeszczę. Niech sobie nie myśli, Że kocham ją jeszcze! Tak oto tempora mutantur... Ja teraz do niej jak do damy: Żadnych pogróżek, żadnych awantur. No, trudno, już się nie kochamy... Przeciwnie: Sprzątnę, zniosę śmiecie... Jak tu nie pomóc obcej kobiecie?! Czasem z kwiaciarni jakieś zielsko. A widząc minę jej zdziwioną, Uśmiecham się... Uwodzicielsko! Niech wie, psiakrew, że nie jest żoną! I tak mi fajno, aż zacieram ręce... Nikt mi nie gdera, nie poucza. Tam niezależna kobieta w łazience, Tu ja - niepodległy Przy dziurce od klucza! (Nie bez powodu, nie bez chrapki: Zawsze lubiłem obce babki!) Wytężam nieco wzrok, bo krótki... Ładne, cholera, te rozwódki! Ponętna kibić i ramiona... Od razu widać, że nie żona! A ona także teraz bywa I jakaś milsza, i troskliwa. Raz nawet, widząc me amory, Spytała mnie: "Czyś ty nie chory?" I tylko z żalem wspominamy, Smażąc we dwoje karmenadle, Lata stracone już na amen W strasznym małżeńskim Naszym stadle: Nic - tylko żarliśmy się co dzień, Wieczne pretensje i problemy... A dziś? Inaczej!... Miło, w zgodzie... Może się nawet pobierzemy? M. Załucki :) |
:piwo: jest bardzo potrzebne na nowej drodze życia :)
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 23:58. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.