![]() |
Zostań dawcą szpiku - bez wychodzenia z domu, bez lekarzy, przez internet, za darmo
Zachęcam do rejestracji na stronie http://www.dkms.pl/ (bezpośredni link do rejestracji internetowej: https://www.dkms.pl/index.php?id=456&no_cache=1). Jak w temacie, bez wychodzenia z domu, bez lekarzy, przez internet, za darmo możemy komuś potencjalnie pomóc.
Zbadanie Twoich cech zgodności i przyjęcie do rejestru Fundacji DKMS Polska jest bardzo łatwe. Możesz zarejestrować się poprzez internet, wtedy otrzymasz przesyłkę pocztową z formularzem rejestracyjnym i pałeczkami do pobrania śluzu oraz instrukcją, jak pobrać śluz z jamy ustnej. Pałeczki ze śluzem i formularzem rejestracyjnym należy odesłać do fundacji. Jest to jedna z metod pobrania materiału genetycznego do badania, która nie wymaga wizyty u lekarza. Małe FAQ: 1. Kto może zostać dawcą? Dawcą może zostac każdy, ogólnie zdrowy człowiek w wieku pomiędzy 18, a 55 rokiem życia, poza wyjątkami omówionymi w poprzednim punkcie. 2. Kto nie może zostać dawcą? - W wieku poniżej 18 roku życia oraz powyżej 55 - Ci, którzy ważą mniej niż 50kg lub mają duża nadwagę. BMI Index powyżej 40 - Z poważnymi chorobami (pełna informacja dostęna w biurze DKMS Polska) - Po przeszczepach organów - Uzależnione od leków, alkoholu, narkotyków i innych substancji - Należące do którejkolwiek z grup ryzyka Tak wygląda zestaw: http://i53.tinypic.com/2rw166r.jpg Do tego wchodzi jeszcze deklaracja. Po pobraniu śluzu wkładamy wszystko do dołączonej koperty i wrzucamy do skrzynki. Znaczek nie jest konieczny, ale warto poświęcić to 1.55 zł i odciążyć fundację finansowo chociaż w ten sposób. |
Zarejestrowany jako dawca od roku, więc raczej nie skorzystam ;-) Ale dobry pomysł, aby to promować
|
Na razie coś słaby odzew ;) Moderatorzy i administratorzy niech dadzą dobry przykład dla reszty forumowiczów :)
|
Cytat:
Cytat:
Czyli operacja wiąże się z 2-7 dniowym pobytem w szpitalu, rehabilitacja trwa od 2 do 3 tygodni, w 2% dochodzi do poważniejszych powikłań, a Ty piszesz, że słaby odzew i że moderacja powinna dać dobry przykład? Zupełnie jakbyś nie wiedział o czym piszesz i co podpisałeś w deklaracji o której tylko wspomniałeś... Tak jak pisałem, sprawa jest na pewno warta przemyślenia, ale takich rzeczy nie robi się na hurra, jak zrzutki pieniędzy... |
Końcowa decyzja należy zawsze do dawcy.
Zresztą wszystko o czym mówisz jest wspomniane w dołączonej dokumentacji i na stronach DKMS :) Gdybym wiedział, że rejestracja jest bezpłatna i nie wymaga wizyty u lekarza to zarejestrowałbym się już kilka lat temu. Trywialna jest rejestracja do bazy i tak ją przedstawiłem. 7. Jak duże są szanse, że faktycznie zostanę dawcą? Jak pokazują statystyki, w ciągu 10 lat od rejestracji, maksymalnie 5 na 100 zarejestrowanych osób zostaję dawcą. Szanse na zostanie faktycznym dawcą wcześniej są wyższe w przypadku osób młodych, 1% z nich zostaje faktycznym dawcą w ciągu pierwszego roku od rejestracji. W ciągu 18 lat działalności DKMS w Niemczech na ponad 1 800 000 zarejestrowanych osób, faktycznie dawcami zostało ponad 15 500 osób. 35. Ile czasu zajmuje pobranie? W przypadku pobrania szpiku kostnego z talerza kości biodrowej wymagany jest zwykle trzydniowy pobyt w szpitalu (1 dzień: przyjęcie, 2 dzień: pobranie, 3 dzień: wypisanie). Sam zabieg trwa około godziny. Pobranie komórek macierzystych z krwi obwodowej wymaga podskórnego wstrzykiwania dawcy przez okres pięciu dni zbliżonej do hormonu substancji (podobnie jak insulina w przypadku osób chorych na cukrzycę). Iniekcji dokonywać może lekarz domowy, ale także sam dawca - po odpowiednim przeszkoleniu. Właściwy zabieg pobrania komórek macierzystych ma miejsce w przystosowanej do tego celu klinice bądź szpitalu i trwa ok. 3 do 4 godzin. Konieczne może okazać się również drugie pobranie kolejnego dnia. 37. Jak długo trwa rekonwalescencja po pobraniu szpiku kostnego? Czas rekonwalescencji jest zróżnicowany. Niektórzy dawcy wracają do formy już po upływie jednego do dwóch dni, inni potrzebują nieco więcej czasu, zwykle pięć dni. Ubytek szpiku kostnego ulega całkowitej regeneracji już po upływie dwóch tygodni. http://www.dkms.pl/index.php?id=184 |
Qbi@k ja się cholernie boję igieł za każdym razem jak mam jakieś szczepienie czy badanie jest to dla mnie trauma :(
Jeśli o to chodzi to jestem tchórzem.... |
Ja od lat jestem honorowym dawcą krwi, ale to chyba szczyt moich możliwości jeśli chodzi o odporność na grzebanie metalem w moim organizmie (chyba, że zaszłaby naprawdę istotna konieczność). Być może do tego po prostu trzeba dojrzeć i dlatego dobrze jest o takich rzeczach mówić. Jednak, jak pisze Reetou - taka decyzja wymaga czasu. Co by było, gdyby na pięć minut przed operacją ktoś kto zbyt lekkomyślnie się zgodził zrozumiałby, że jednak nie ma na to odwagi?
|
Niekoniecznie pobranie z biodra
http://www.fundacjauj.pl/taking.php?l=pl |
My ciągle o tej operacji, a teraz 80% przypadków pobierania szpiku odbywa się metodą separacji komórek krwiotwórczych z krwi obwodowej. Nie ma więc czego się bać, no chyba, że nie lubi się igieł (ja też nie lubię, ale jakoś bym się przemógł) :)
Na załączonym filmiku przez Reetou jest o tym mowa od 5:00 minuty. Separacja komórek krwiotwórczych z krwi obwodowej jest zabiegiem bezinwazyjnym, nie wymaga znieczulenia ogólnego ani dłuższego pobytu w szpitalu. Komórki krwiotwórcze są pobierane od dawcy przy użyciu urządzenia zwanego separatorem komórkowym. Krew dawcy jest pobierana z jednej żyły ( żyła łokciowa) , poza ustrojem mieszana jest z płynem przeciwkrzepliwym, a następnie izolowane są z niej komórki krwiotwórcze. Następnie krew pozbawiona tych komórek wraca do dawcy przez drugą żyłę. Aby jednak doszło do zabiegu separacji, dawca musi przez 5-6 dni przyjmować (w postaci zastrzyku podskórnego w ramię) lek zwiększający liczbę komórek krwiotwórczych krążących we krwi obwodowej. Codziennie wykonuje się dawcy badania morfologiczne, by określić liczbę komórek krwiotwórczych krążących we krwi. Gdy ich liczba jest odpowiednia, przeprowadza się zabieg a najczęściej dwa zabiegi separacji ( około cztery godziny każdy w ciągu dwóch kolejnych dni). |
Mowi sie o powiklaniach, a wiecie przeciez ze 90% reanimacji (przedszpitalnych) sie nie powodzi? Czy ktos z tego powodu myslal kiedykolwiek o zaniechaniu przeprowadzania takowych?
|
Czy przez reanimację rozumiesz próbę uratowania życia?
W takim razie to porównanie jest trochę bez sensu. Mówimy przecież o powikłaniach w wyniku zabiegu przeprowadzanym na zdrowym człowieku, który nie poddając się temu zabiegowi na pewno będzie zdrowy. Reanimacja to próba uratowania człowieka, który w przeciwnym razie umrze. To zupełnie inna sytuacja. |
Powiklania moze miec rowniez ratownik.
Czlowiek bez dawki szpiku umrze predzej czy pozniej (raczej predzej), tak samo jak dawca, ktory rowniez moze zachorowac dzien po odmowie. 2% to niewielki ewentualny koszt, wzgledem zysku jakim jest zdrowie drugiego. Ryzyko zawsze jest, to nie matematyka, ze wynik mozna w 100% przewidziec. |
Sumując, dobrze, że są odważni ludzie na tym świecie i chwała im za to.
|
Na pewno warto o tym pisać, bo nasze rejestry dawców to podobno kropla w morzu, a znalezienie odpowiedniego, to jak szukanie igły w stogu siana. W przypadku szpiku wymagana jest niemal identyczna zgodność tkankowa, a ludzie zakwalifikowani do przeszczepu zwykle nie mogą zbyt długo czekać.
Myślę jednak, że decyzja o zostaniu potencjalnym dawcą powinna być decyzją świadomą i przemyślaną. I na pewno może być taka, w przypadku, kiedy ktoś podejmuje ją nie pod presją chwili (bo ktoś bliski walczy z czasem ), ale dlatego, że po prostu czuje potrzebę niesienia pomocy innym. Nie trzeba się wtedy spieszyć. Można rozważyć wszystkie za i przeciw, zastanowić się nad swoją decyzją. Poszperać w Internecie: dowiedzieć się, jakie stosuje się metody pobranie szpiku (wydaje mi się, że dzisiaj przeważa juz raczej bezinwazyjna ), przeanalizować zagrożenia i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy mam odwagę taką decyzję podjąć. Warto może też posłuchać, co mają na ten temat do powiedzenia Ci, dla których stała się ona faktem dokonanym, a więc dawców i biorców (nie koniecznie tylko szpiku ). Wciąż odbywają się spotkania takich osób i na pewno nietrudno znaleźć coś na ten temat w Internecie. |
Cytat:
Separacja komórek krwiotwórczych z krwi obwodowej jest zabiegiem bezinwazyjnym, nie wymaga znieczulenia ogólnego ani dłuższego pobytu w szpitalu. |
Przyjac mozna z duza pewnoscia, ze powiklania po wkluciach dozylnych czy podskornych sa niewielkie takie jak siniaki, opuchniecia czy bardzo rzadko zakazenia (o to musi sie przede wszystkim dawca juz postarac). Bol przy takich 'zabiegach' jest znikomy, chyba ze ktos tkliwy wyjatkowo jest.
Skutki uboczne znieczulenia ogolnego zalezne osobniczo sa, widzialem zroznicowane wiekowo, od b. mlodych do starszych, osoby po takowych na swoim i kolegow oddziale-wymiotow nie uswiadczylem, ani nie slyszalem by wystepowaly. Oczywiscie, jezeli nie zostanie dopilnowane by dawca nie jadl przed zabiegiem, moze dojsc do wymiotow i zadlawienia, a dalej spiaczki. Bol glowy to normalka akurat. Zdrowemu, takim ma byc dawca, ketoprofen czy inny srodek nie zaszkodzi, a ten dyskomfort zostanie zniesiony. Problem z oddawaniem moczu-od tego sa praktykanci i salowe, czyli przynoszenie i wynoszenie kaczek/basenow, a pozniej zawsze mozna skorzystac z wspomagajacych srodkow-powszechnych i na recepte. |
Zważywszy na bezinwazyjną metodę pobierania szpiku, może warto jeszcze dodać, że w porównaniu z dawcą nerki (bo przecież też pobiera się je od osób żyjących ) niebezpieczeństwo zagrażające dawcy szpiku jest niewspółmiernie mniejsze, by nie powiedzieć minimalne.
W pierwszym przypadku konieczny jest zabieg operacyjny, możliwość wystąpienia powikłań o wiele bardziej prawdopodobna, no i sam dawca zostaje jednak w jakiś sposób okaleczony, bo przecież organizm nie ma możliwości zrekompensowania tej straty. A jednak wiele osób decyduje się podjąć takie ryzyko. Okoliczności są tutaj może nieco inne. Przeszczepy nerek od żywych dawców, to zwykle przeszczepy rodzinne, więc nie ma tu raczej mowy o anonimowości, a dawcę i biorcę łączy mocna więź emocjonalna. Biorca bywa też często w tej komfortowej sytuacji, że to on (w przypadku, gdy jest już osobą dorosłą ) może powiedzieć ***8222;nie***8221; i poczekać, aż trafi się dawca anonimowy (przeszczep ze zwłok ). Zwalnia w ten sposób bliską osobę od decyzji oddania narządu. Decyzji, która na pewno zawsze budzi lęk. Inaczej jest w przypadku przeszczepu szpiku: Dawca oddając go w drodze aferezy nie naraża się na jakiś szczególny dyskomfort i właściwie nic nie traci, jako że zdrowy organizm szybko nadrobi ilość utraconych komórek krwiotwórczych. Zyskuje***8230; jeżeli ma to dla niego znaczenie, ogromną wdzięczność biorcy i nowy rodzaj więzi emocjonalnej, jaka na pewno go z nim połączy. Czytając wspomnienia dawców nie zauważyłam, by biorcy byli im obojętni, raczej wręcz przeciwnie. Ale tutaj na dawcy spoczywa o wiele większa odpowiedzialność: Biorca szpiku zwykle potrzebuje przeszczepu natychmiast. To jest zawsze wyścig z czasem, a możliwość wyboru ***8211; żadna. Może liczyć tylko i wyłącznie na szpik pobrany od żywego dawcy i na jego (dawcy) dobrą wolę. Tu nie ma alternatywy ***8211; przeszczep ze zwłok. Potrzebujący to w większości ludzie bardzo młodzi, często dzieci. W momencie wezwania do przeszczepu, to dawca - zgadzając się lub nie - w dużym stopniu decyduje o ich losie. Ze względu na konieczność dużej zgodności pomiędzy dawcą i biorcą szpiku, jak i ze względu na wciąż niewystarczającą liczbą zarejestrowanych dawców, akcja warta promocji, zaś dla wszystkich, którzy zdecydowali się zostać dawcami życia, ogromny szacunek. Ale raz jeszcze powtórzę ***8211; że decyzję przemyśleć należy, również pod kątem odpowiedzialności. Biorąc pod uwagę związane z zabiegiem (choćby minimalne) ryzyko, należy też rozważyć sprawę niespodziewanego wezwania. Zastanowić się nad tym, czy chcę ryzykować, choćby w tym minimalnym stopniu dla kogoś zupełnie mi obcego i czy potrafię w razie potrzeby potraktować wezwanie priorytetowo. Wyznawane przez nas życiowe zasady też nie są tutaj bez znaczenia***8230; Mogłabym powtórzyć za Jarsonem: co będzie, jeżeli zrezygnuję w chwili, gdy to ja otrzymam wezwanie, bo***8230; akurat jadę na wakacje albo zwyczajnie się boję? Podejmujmy więc takie decyzje mądrze i rozważnie... |
Już wysłałem swój zestaw. Po 3 miesiącach powinienem otrzymać kartę dawcy :)
Zachęcam do rejestracji Panie i Panowie :spoko: |
DKMS NIEMCY - to jest filia w Polsce.
Polecam poczytać :P Odsyłając próbki możecie dostać wezwanie do pobrania szpiku w NIEMCZECH aby pomóc komuś w Polsce polski szpital musi sprowadzać wasz szpik z NIEMIEC. Głupie ? Oczywiście. Oddając szpik w DKMS bogacisz przede wszystkim szpitale NIEMIECKIE. Doda to niemądra blądyna. Jak chcecie oddać szpik to poszukajcie czegoś polskiego... |
Cytat:
|
No proszę, aż sobie obejrzałem:
http://www.tvp.pl/publicystyka/magaz...0-2245/2639880 |
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
Cytat:
bo polski szpital nie ma co robić tylko wysyłać pojazd z ludźmi po szpik (polskiego dawcy zamieszkałego w okolicy) do Niemiec, serio godne podziwu. Była afera o ustawę *lub czasopisma* teraz będzie afera o *lub pobytu* - poszukaj poczytaj. Reszty nie komentuję, zobaczymy - ja bym do DKMS teraz już nawet nie poszedł, są inne polskie ośrodki mogące to robić. Jako założyciel tematu nie broń DKMS, jeśli wszystko jest OK to sam się obroni. |
Poczekamy, zobaczymy. Samo nie ucichnie przecież.
|
Może... nie bez wychodzenia z domu, nie bez lekarzy i nie przez Internet, ale za to mniej kontrowersyjnie. Tak też można:
Centralny Rejestr Niespokrewnionych Dawców Szpiku i Krwi Pępowinowej (CRNDSiKP) przy "Poltransplancie" w Warszawie. Dokładniejsze informacje na: http://www.poltransplant.org.pl/crndsikp.html http://www.szpik.info/index.php |
"Zarząd Fundacji DKMS Baza Dawców Komórek Macierzystych Polska pragnie wyrazić ogromne zaniepokojenie informacjami przedstawianymi w programie Misja Specjalna, wyemitowanym 28 września br na antenie TVP. Obawiamy się, że przedstawianie kolejnych, nieprawdziwych informacji będzie miało negatywny wpływ na procesy ratowania zdrowia i życia pacjentów chorych na białaczkę. Podtrzymujemy stanowisko Fundacji w kwestii przedstawiania nierzetelnych i nieodpowiedzialnych informacji oraz ich konsekwencji i negatywnego wpływu na sytuację chorych.
Przedstawiamy pełny wywiad, którego część została wykorzystana w materiale Misji Specjalnej, w innym kontekście niż zadawane podczas wywiadu pytania. W wywiadzie tym znajdą Państwo odpowiedzi na wiele, nieprawdziwie przedstawionych kwestii. Pragniemy podkreślić, że Fundacja DKMS Polska jest instytucją polską, funkcjonującą zgodnie z polskim prawem w interesie najwyższego dobra, jakim jest ludzkie życie. Od początku naszej działalności już 25 naszych dawców oddało swoje komórki lub szpik ratując życie pacjentom zarówno w Polsce (10 osób), jak i na świecie (15 osób), a kolejne 5 zrobi to w najbliższym czasie. Polskim pacjentom ratują życie dawcy z zagranicy, a polscy dawcy ratują życie pacjentom zarówno w Polsce, jak i z innych krajów. Dawcy zarejestrowani w bazie Fundacji DKMS Polska dostępni są więc zarówno dla polskich pacjentów, jak i pacjentów z całego świata. Według danych WMDA (Światowego Zrzeszenia Dawców Szpiku) na 191 przeszczepień szpiku, które przeprowadzono w 2009 roku w Polsce, aż 139 przeszczepień doszło do skutku dzięki dawcom z zagranicy. Tylko dzięki dostępności dawców z całego świata zwiększają się szanse na znalezienie tego właściwego dawcy. Wie o tym każdy, kto zetknął się z tragiczną potrzebą szukania dawcy dla siebie lub bliskiej osoby. Chcemy podkreślić, że dane dawców zarejestrowanych w Fundacji DKMS Polska są prawnie chronione i mogą być przetwarzane tylko w Polsce przez uprawnione do tego osoby. Zbiór wszystkich danych osobowych zarejestrowany jest w księdze rejestrowej GIODO (Główny Inspektor Ochrony Danych Osobowych) pod nr 077862. Fundacja DKMS Polska jest instytucją non profit tym bardziej zawarte w materiale informacje są krzywdzące i bolesne. Wbrew podawanym w programie informacjom zwrot kosztów za dostarczenie szpiku od polskiego dawcy dla polskiego pacjenta wynosi 20 000 PLN i jest porównywalny, a nawet niższy niż opłaty stosowane przez pozostałe polskie bazy. Tak wysoka kwota jest wynikiem konieczności opłacenia skomplikowanych badań medycznych, jakim poddawany jest dawca przed pobraniem, jak i opłat związanych z samym pobraniem. Priorytetową sprawą dla Fundacji DKMS Polska jest bezpieczeństwo dawców. Każdy dawca jest otoczony szczególną opieką, każdy dawca ubezpieczony jest w trakcie procedury pobrania jak i przez okres roku po pobraniu na 150 000 Euro, monitorujemy każdego dawcę pod kątem zdrowotnym przez okres 5 lat po pobraniu. W trosce o bezpieczeństwo naszych dawców współpracujemy z najlepszymi klinikami w Europie, jak i w Polsce. Jest to klinika Cellex w Dreźnie, która ma na swoim koncie ponad 4500 pobrań od dawców niespokrewnionych, klinika uniwersytecka Karola Gustawa w Dreźnie, natomiast trzy miesiące temu podpisaliśmy umowę na pobrania komórek macierzystych z jedną z najlepszych klinik w Polsce, z SP CSK w Warszawie przy ulicy Banacha, z dwiema kolejnymi prowadzimy aktualnie rozmowy. Zarówno pracownicy Fundacji, jak i jej sympatycy są mocno poruszeni przedstawianiem naszych działań w tak negatywny sposób przy wykorzystywaniu narodowych fobii. Nasza działalność w Polsce miała i ma wpływ na poprawę sytuacji wielu pacjentów, którzy oczekują na swojego genetycznego bliźniaka. Niestety mamy poważne obawy, że podważanie zaufania do Fundacji może negatywnie odbić się na sytuacji wielu chorych, dla których przeszczep jest jedyną nadzieją na życie. Z pewnością zrobimy wszystko, żeby do tego nie dopuścić. Wszystkich zaniepokojonych przedstawionymi w programie TVP Misja Specjalna prosimy o kontakt z Fundacją ***8211; infolinia (22) 572 30 08 ( w godzinach 9.00-17.00). Pytania można też do nas przesyłać na adres e-mail pytania@dkms.pl. Udzielimy transparentnych odpowiedzi na pytania związane z tymi bulwersującymi informacjami. W imieniu Zarządu Fundacji DKMS Polska Kinga Dubicka" ---- OŚWIADCZENIE W ZWIĄZKU Z OSZCZERCZYM MATERIAŁEM WYEMITOWANYM W TVP! ***8222;W związku z emisją na antenie TVP pełnego oszczerstw programu "Misja Specjalna", publikujemy oświadczenie wydane przez fundację DKMS, w którym, punkt po punkcie, odpierane są absurdalne zarzuty sformułowane pod adresem fundacji przez dziennikarzy i występujących w programie "ekspertów". Chcemy w ten sposób ukrócić działalność ludzi, którzy, ubierając się w pseudo-patriotyczne szaty, starają się zniszczyć coś autentycznie pięknego i dobrego, tylko i wyłącznie po to, aby zyskać medialny rozgłos i zbić w ten sposób polityczny kapitał. Niektórym ludziom chyba wydaje się, że wciąż mamy rok 1939 i właśnie wybucha wojna. Otóż nie. Mamy rok 2010 i wspólną Europę. Możemy bez paszportu i wizy podróżować praktycznie po całym kontynencie. Zupełnie niezrozumiałym jest więc, że niektórzy próbują zamykać granice nawet przed pomocą niesioną chorym. Zdrowie nie ma narodowości czy płci, jest uniwersalne. Jeżeli ktoś tego nie rozumie, to nie zasługuje na nic innego, jak tylko na to, aby przekonał się o wszystkim na własnej skórze, gdy ciężko zachoruje. Czego wszystkim oszczercom z całego serca życzymy.***8221; Nergal Warszawa 28 września 2010 http://www.behemoth.pl/site/index.php/pol#calosc.337 |
mam pytanie? pracujesz w tym ośrodku, że tak ich bronisz, pomijając istnienie polskich odpowiedników ?
Nergal też D$%a że dał się wciągnąć. JAkby niemieckie znaczyło lepsze... to było kiedyś, dziś gdy jest to kraj muzełmański jakość wszystkiego spadła...może i nie ma wpływu, ale i tak co niemieckie czesto znaczy bylejakie, jadące na dobrej opinii sprzed lat. Oddaje krew od wielu lat i działania tego typu nie są mi obce. o tyle cały ten kramik powoduje ze na pewno nie zgłosze się do nich jako dawca |
Cytat:
|
No to teraz przekonał do akcji miliony... :sciana:
|
Cytat:
Cytat:
Zresztą który PL rejestr daje możliwość rejestracji bez wyjeżdżania do dużego miasta? Ja mieszkam na zadupiu dla przykładu... i nie tylko ja. Cytat:
Cytat:
edit. Acha, żeby nie było wątpliwości to oświadczenia DKMsu i Nergala wyżej cytowane są od siebie niezależne. Bezpośredni link do oświadczenia fundacji: https://www.dkms.pl/index.php?id=1017 Jeszcze jeden cytat: Cytat:
|
Zapisywałem się do DKMS właśnie na akcji dla Ani Seweryn, przy okazji, bo już jakieś 2 miesiące wcześniej się nad tym zastanawiałem. Nagłośnienie jej sprawy, czy sprawy kogokolwiek innego, tylko przyspieszyło moją decyzję.
Tak jak pisze jej matka - wisi mi to gdzie będę musiał pojechać, ważne, że komuś pomogę. I nawet jeśli DKMS na tym zarabia, to wisi mi to dwa razy bardziej, bo to nie moja sprawa. Dla mnie najważniejsze jest, że mogę komuś pomóc. Jeśli ktoś tego nie rozumie,to naprawdę ma coś nie tak z głową. |
@polakT zrezygnuj z polowy jak nie wiecej lekow bo nie sa polskie.
|
Cytat:
|
Przy okazji FAQ ze strony DKMS po programie:
1. Czy Fundacja DKMS Polska jest Fundacją niemiecką? Nie. Fundacja DKMS Polska jest autonomiczną instytucją polską, funkcjonującą zgodnie z polskim prawem w interesie najwyższego dobra, jakim jest ludzkie życie. DKMS Niemcy są fundatorem DKMS Polska, co pozwala polskiej fundacji czerpać z dwudziestoletniego doświadczenia DKMS w ratowaniu życia ludzkiego. 2. Dlaczego Fundacja DKMS Polska od polskich dawców pobiera komórki macierzyste w Niemczech, a nie w Polsce? Bezpieczeństwo dawców szpiku ***8211; wspaniałych ludzi, którzy niosą pomoc innym ***8211; to priorytet DKMS Polska. I właśnie w dbałości o bezpieczeństwo dawców przy dokonywaniu pobrań współpracujemy z placówką gwarantującą najwyższy europejski poziom bezpieczeństwa, zgodny z najbardziej restrykcyjnymi procedurami. Gwarancje takie daje dziś niezwykle doświadczona klinika Cellex w Dreźnie specjalizująca się w transplantologii szpiku. Dokonano tam w ciągu 9 lat ponad 4500 pobrań komórek macierzystych. Jest to jedno z największych centrów w Europie i stanowi wzór dla podobnych ośrodków na całym świecie. Trzy miesiące temu podpisaliśmy umowę na pobrania komórek macierzystych z jedną z najlepszych klinik w Polsce, z SP CSK w Warszawie przy ulicy Banacha,gdzie odbyły się już pierwsze pobrania komórek macierzystych od dawców z bazy DKMS Polska. Z dwiema kolejnymi klinikami w Polsce prowadzimy aktualnie rozmowy w celu podpisania umowy na pobrania komórek macierzystych i szpiku. 3. Do pacjentów z jakich krajów trafia szpik pobrany od dawców DKMS Polska? Życie nie ma narodowości! Idea dawstwa szpiku polega na ratowaniu życia i bardzo często się zdarza, że pacjenci z Polski, mają dawcę zza granicy, a Polacy ratują życie pacjentom innych narodowości. Oczywiście większe są szanse znalezienia dawcy wśród populacji o tym samym genotypie, dlatego dobrze jest, żeby baza dawców szpiku w danym kraju była, jak największa. Natomiast ze względu na duże migracje ludności na świecie zdarza się, że dawcę dla pacjenta w Polsce znajduje się w Argentynie, a dawca Polak ratuje życie Australijczykowi. Fundacja DKMS Polska działa od 25 lutego 2009 roku. W tym czasie już 25 dawców zarejestrowanych w bazie DKMS Polska uratowało życie pacjentom w Polsce (10 osób) i na świecie (15 osób), a kolejne 5 osób zrobi to w najbliższym czasie. Należy dodać, że są to dane na dzień 28 września 2010 roku. 4. Czy to prawda, że komórki macierzyste z bazy DKMS są niemal trzykrotnie droższe dla polskiego pacjenta, niż komórki macierzyste z polskich baz? To nieprawda. Opłata za dostarczenie szpiku z bazy DKMS Polska do polskiego pacjenta wynosi 20.000 PLN. Jest to kwota porównywalna z opłatami ponoszonymi w innych polskich bazach dawców szpiku, a w porównaniu do niektórych polskich baz nawet niższa. Identycznie jak w przypadku wszystkich pozostałych polskich baz, tak wysoka suma wynika z konieczności prowadzenia skomplikowanych badań medycznych i kosztów samego pobrania i pokrywana jest z funduszy ubezpieczenia zdrowotnego. Kwota ta nie pokrywa kosztów, jakie ponosi Fundacja w związku z pozyskiwaniem i przebadaniem potencjalnych dawców szpiku. 5. Ile Fundacja DKMS Polska zarabia na pobieraniu szpiku od polskich dawców? Fundacja DKMS Polska nie zarabia na pobieraniu szpiku od polskich dawców, ponieważ jesteśmy organizacją non-profit. Zgodnie z naszym statutem każda złotówka jest inwestowana w ratowanie życia ludzkiego. W ciągu 19 miesięcy działalności w Polsce Fundacja DKMS przebadała ponad 60 000 potencjalnych dawców, 25 osób uratowało już komuś życie, a 5 uratuje w ciągu najbliższych tygodni. 6. Czy to prawda, że na działaniach Fundacji najwięcej korzystają Niemcy? Absolutnie nie. Wręcz przeciwnie. W 2009 roku dokonano w Polsce 191 przeszczepień od dawców niespokrewnionych. Z tego 139 dawców pochodziło spoza Polski, w tym 115 dawców z Niemiec, z czego 90 dawców z bazy DKMS Niemcy. W tym samym 2009 roku 14 Polaków uratowało życie pacjentom w innych krajach. 7. Czy to prawda, że poza Niemcami DKMS działa tylko w Polsce? Nie. DKMS działa także w Stanach Zjednoczonych. W Polsce dzięki działalności DKMS Polska w ciągu zaledwie roku liczba potencjalnych dawców szpiku w Polsce wzrosła o 100 procent, co zdecydowanie zwiększa szanse na przeżycie wielu osób oczekujących na przeszczep, zarówno w naszym kraju, ale też za granicą. 8. Czy dawcy fundacji są ubezpieczeni? Tak. I to bardzo wysoko, do kwoty 150 000 Euro. Warto podkreślić, że w ciągu blisko 20 lat działalności Fundacji DKMS ubezpieczenie to nie było ani razu wykorzystane. Wynika to z wielkiej uwagi jaką poświęcamy zapewnieniu dawcom maksymalnego bezpieczeństwa. |
Cytat:
A jednak to są dla Qbi@ka "Brednie" :sciana:. |
Są ludzie, którym wszystko wisi, są ludzie, którzy szukają dziury w całym. Każdy może teraz wiedzieć ile kasy z tego całego pójdzie dla walczących o zdrowie. Smród trampków, z tym mi się to kojarzy jedynie, oświeceni.
|
Cytat:
Cytat:
|
Ty chyba naprawdę tam zarabiasz. :]
|
Ed, nie powiem gdzie ty zarabiasz.
;) |
Cytat:
Czy coś się wyjaśniło z w/w treści? Jak to w końcu jest z tym DKMS, wybronili się czy nie? |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 00:22. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.