Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Trzęsienie ziemi i tsunami w Japonii (https://forum.cdrinfo.pl/f5/trzesienie-ziemi-tsunami-japonii-88266/)

andrzejj9 15.03.2011 07:43

Trzęsienie ziemi i tsunami w Japonii
 
Cóż.. miałem nadzieję, że z upływem dni po wydarzeniu sytuacja zacznie się normalizować i wiadomości będą coraz lepsze, a tu z dnia na dzień wygląda na to, że jest coraz gorzej. Dzisiejsze wiadomości odnośnie elektrowni atomowej są już złe i bardzo złe.

Japonia: wybuch i pożar w elektrowni, groźne skażenie
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/tr...wiadomosc.html

Cytat:

W elektrowni atomowej Fukushima doszło dzisiaj do wybuchu w reaktorze numer dwa i pożaru reaktora numer cztery. Władze potwierdziły informację o wysokim, groźnym dla ludzkiego zdrowia promieniowaniu w pobliżu siłowni.

Agencja Kyodo podała, że wybuch prawdopodobnie uszkodził obudowę reaktora numer dwa i w efekcie mogło dojść do radioaktywnego wycieku. Rzecznik japońskiego rządu potwierdził dramatyczny wzrost promieniowania w pobliżu elektrowni. - Mówimy teraz o dawkach, które mogą zagrażać zdrowiu człowieka - powiedział Yukio Edano.

Zakładam temat, choć mam nadzieję, że szybko przestanie być potrzebny.

sobrus 15.03.2011 10:01

No niestety jest niewesoło. Zawsze zakładam, że jest gorzej niż mówią.
Skażenie już jest, a radioaktywna chmura jest nad Tokio.
"Niegroźna".
A co mają powiedzieć, wyobrażacie sobie panikujące Tokio?

Trzęsienie było dużo większe niż teoretycznie miało prawo być (max dla Japonii szacowali na 8-8,5 w skali Richtera).
Jednak teraz zastanawiam się, dlaczego w kraju dotkniętym trzęsieniami i tsunami, jedna elektrownia ma po 6 reaktorów i w dodatku jest na wybrzeżu?
Przecież to proszenie się o kłopoty.

W Czernobylu był 1 padniety reaktor. W tej elektrowni jest 6 i dwa nowe montowane. Z tego już cztery mają problem. Reaktor numer 3 działa na bardzo "brudnym" paliwie MOX.
Jest bardzo niewesoło :(
Mam nadzieję że Japończycy sobie z tym poradzą i wyciągną wnioski na przyszłość :(

Natomiast wkurza mnie, że będzie znowu nagonka na energię jądrową. Polsce taka bardzo by się przydała. Nie mamy wiatrów, nie mamy słońca, nie mamy wielkich rzek. Tylko węgiel brunatny, który kosmicznie skaża środowisko. A energia idzie w górę.
Przydałyby się nowoczesne ze 3 reaktory 1500MW. Miałyby taką samą moc co Bełchatów (20% produkcji krajowej). Jak energia ma być tania, jak np. Francja ma ponad 60 działających reaktorów a my zero? Ale to tak na marginesie.

andrzejj9 15.03.2011 10:22

Nagonka raczej nic tu nie zmieni. Niby w Niemczech już ogłaszają wstrzymanie programu, ale dla mnie to jest taka reakcja na obecne protesty, której nikt nie traktuje poważnie. Z prostego powodu - w tym momencie faktycznie chyba nie ma alternatywy.

Mówi się o ciekawych rozwiązaniach przyszłości, jak na przykład pola baterii słonecznych umieszczonych nad atmosferą, czy elektrownie wiatrowe unoszące się w powietrzu (gdzie wiatry są dużo większe i regularne), jednak jeśli w ogóle coś z tego będzie realizowane, to za lata jeśli nie dekady. Już bardziej realne są pola baterii na pustyniach (które nawet się buduje), czy na sztucznych wyspach, ale nawet to jest na razie w najeepszym wypadku rozwiązaniem na za kilkanaście lat. Na teraz elektrownia jądrowa wydaje się jedynym rozwiązaniem. A zużycie energii globalnie (i lokalnie) cały czas rośnie..

sobrus 15.03.2011 10:28

Dopiero niedawno ogniwa słoneczne osiągnęły poziom, żeby zwracały więcej energii przez swoje życie, niż zostało zużyte do produkcji. Koszt wysłania baterii na orbitę byłby monstrualny i nie do końca wiadomo jak ta energia miałaby być transportowana na ziemię. Dlatego to takie bajki, jestem 100% za energią ekologiczną, ale nie ma odwrotu. Przyszłość to fuzja nuklearna (póki co poza naszym zasięgiem), albo będziemy się musieli obyć bez prądu.
Sensowne są wielkie elektrownie wodne, mające nawet po 10000MW. Ale w Polsce nie ma gdzie takiej postawić. Chińczycy mądrze postępują, budują takie jedna za drugą. Energia praktycznie za free.

Natomiast co do Japonii, to nie tylko ta jedna elektrownia ucierpiała. Jakieś sygnały z pozostałych? Wszystko OK?
Samo trzęsienie nie wyrządziło im znacznych szkód, wszystko przez tsunami :/

andrzejj9 15.03.2011 10:38

Cytat:

Napisany przez sobrus (Post 1150822)
Dopiero niedawno ogniwa słoneczne osiągnęły poziom, żeby zwracały więcej energii przez swoje życie, niż zostało zużyte do produkcji. Koszt wysłania baterii na orbitę byłby monstrualny i nie do końca wiadomo jak ta energia miałaby być transportowana na ziemię.

Przebąkuje się coś o laserach. Ale fakt - na razie to bajki.

sobrus 15.03.2011 11:02

Coś wyczytałem na wikipedii że w drugiej elektrowni sytuacja jest w miare opanowana, czyli chłodziwo osiągnęło mniej niż 100 stopni we wszystkich generatorach.
Przynajmniej tyle dobrego.

pali 15.03.2011 11:31

Cytat:

Napisany przez sobrus (Post 1150800)
(...)jedna elektrownia ma po 6 reaktorów i w dodatku jest na wybrzeżu?
(...)
.

No dobrze, że na wybrzeżu :)

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 1150821)
Nagonka raczej nic tu nie zmieni. Niby w Niemczech już ogłaszają wstrzymanie programu, ale dla mnie to jest taka reakcja na obecne protesty, której nikt nie traktuje poważnie. (...)

Czarnobyl + nagonka w PL związana także ze zmianą ustroju spowodowała rozmontowanie prawie ukończonego Żarnowca.
BTW czytałem gdzieś kiedyś, że sprzedany wtedy reaktor pracuje do dziś w Finlandii.

Cytat:

Napisany przez sobrus (Post 1150822)
(...) Chińczycy mądrze postępują, budują takie jedna za drugą. Energia praktycznie za free.
(...)

Gigantyczne zniszczenie środowiska naturalnego, też tragedia setek tysięcy przesiedlonych ludzi.
Niektórzy prorokują, że chińskie rzeki plus te elektrownie mogą kiedyś stać się przyczyną potężnego exodusu. Np. kolejne trzęsienie ziemi może spowodować potężne powodzie. Podobno wiele z chińskich obszarów położone jest poniżej poziomu rzek i tych instalacji.

Chińskich rzek nie widziałem, ale te azjatyckie rosyjskie o szerokości nawet 20 km robią wrażenie... Ob przy ujściu ma nawet 60 km.

sobrus 15.03.2011 11:36

No wiesz, w Chinach nie wszystko jest tak jak być powinno delikatnie mówiąc. I faktycznie pewnie tak jest jak mówisz (o tym nie wiedziałem).
Ale powiedzmy w USA też jest sporo takich elektrowni i chyba wielkiej tragedii nie ma.
Wiadomo zawsze to jakieś zagrożenie i uszkodzenie ekosystemu.
Ale energii chcemy coraz wiecej, więc nie narzekajmy. Tylko energia nuklearna ma szanse nas zaspokoić i wszystkiego nie zrujnować.

Tak reaktor z żarnowca jest teraz w Finlandii, sprzedany za bezcen. Co prawda to stary ruski design RBMK (taki co w Czernobylu) ale jak widać działa. Nowoczesne reaktory III generacji są bezpieczniejsze. A reaktory IV gen będą produkować dużo mniej uciążliwe odpady. Dodatkowo są reaktory typu breeder, które produkuja więcej paliwa nuklearnego niż zużywają do pracy.

A Żarnowiec stoi i marnieje (tzn już zmarniał). Jak wszystko w Polsce. Inne państwa postarają się o nagonkę, bo nie jest po ich myśli żebysmy mieli swoje, tylko kupowali od nich.

andrzejj9 15.03.2011 11:47

Cytat:

Napisany przez pali (Post 1150827)
Czarnobyl + nagonka w PL związana także ze zmianą ustroju spowodowała rozmontowanie prawie ukończonego Żarnowca.
BTW czytałem gdzieś kiedyś, że sprzedany wtedy reaktor pracuje do dziś w Finlandii.

To jednak były inne czasy. Nie sądzę, żeby dzisiaj takie deklaracje składane były na poważnie. Zwłaszcza w Niemczech, które tak polegają na tego typu energii.

SpeedFreaK 15.03.2011 11:58

Mam przeczucie. że ta elektrownia j*bnie... z dnia na dzień jest coraz gorzej.
A co do energetyki jądrowej u nas... jest to całkowicie bezpieczne. Nie rozumiem tego siania paniki, przecież u nas trzęsienia ziemii nie występują.

andrzejj9 15.03.2011 12:00

ale u nas jest.. "polskość".. To znacznie groźniejsze od trzęsień i tsunami razem wziętych..

pali 15.03.2011 12:40

W Niemczech to nie wiem jak będzie.

Ale w Polsce obecny wypadek może znowu zahamować budowę takiej elektrowni.
Nie wiem czy to dobrze czy źle: Polska ma ogromny problem z realizacją inwestycji publicznych każdego kalibru, brak jest efektywnego systemu planowania inwestycji, ich realizacji itd

Na budowę elektrowni zapewne nas stać, tylko nie wiem czy nie będzie to obecnie obarczone ogromnymi kosztami, które uczynią inwestycję nieefektywną.

btw reaktor do Finlandii został sprzedany za milion dolarów, jeśli dobrze pamiętam.

czary2mary 15.03.2011 12:48

Artykuł z dziś z New York Times- proces schładzania reaktorów może potrwać ponad rok:ysz: nie ciekawie to wygląda.
Podają również co było bezpośrednią przyczyną kłopotów po wyłączeniu prądu- agregaty Diesla będące w podziemiach zostały po prostu zalane wodą która z łatwością przelała się przez nadmorskie wały otaczające siłownię.



Zatopienie nadwerężonych reaktorów wodą morską, co wywołało ulatnianie się gorącej pary, było rozpaczliwym aktem. Chodziło o uniknięcie znacznie większego problemu: całkowitego stopienia się rdzeni w dwóch takich urządzeniach w elektrowni atomowej Fukushima Daiichi. Niedawny wybuch pozbawił dachu drugi reaktor, nie niszcząc wprawdzie rdzenia, lecz przypuszczalnie powodując wyciek radioaktywny.

Władze japońskie twierdzą, że do tej pory doszło do "częściowego" stopienia rdzeni reaktorów w dwóch siłowniach. Promieniowanie na zewnątrz ocenia się jako umiarkowane, choć przekracza ono dwukrotnie poziom uznawany w Japonii za bezpieczny. Pentagon informował, że helikoptery lecące 100 km od elektrowni wychwyciły niewielkie ilości pyłu radioaktywnego (jest on wciąż badany, lecz prawdopodobnie zawiera cez 137 i jod 121), który zagraża środowisku.

Naród japoński wciąż boryka się z piętnem tragedii atomowej, jaką było zrzucenie bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki w ostatnich dniach drugiej wojny światowej. I szczególnie ciężko reaguje na sytuację długotrwałego zagrożenia w związku z podwyższonym poziomem promieniowania. Jedyne co mogą zrobić operatorzy japońskich reaktorów, to co jakiś czas uwalniać radioaktywną parę w ramach procesu schładzania paliwa. Może to potrwać nawet ponad rok. Wielu ekspertów ocenia, że operatorzy muszą nieustannie zalewać reaktory morską wodą, a następnie wypuszczać radioaktywną parę do atmosfery. To może oznaczać, że dziesiątki tysięcy ewakuowanych ludzi przez długi czas nie będą mogły powrócić do domów, a zmienne wiatry w pobliżu Japonii częściej będą wydmuchiwały radioaktywny materiał w kierunku miast niż otwartego morza.

Przywrócenie normalnego chłodzenia reaktorów wymaga wznowienia dostaw prądu, który został odcięty podczas trzęsienia ziemi i tsunami. W celu ponownego podłączenia prądu technicy elektrowni prawdopodobnie będą musieli pracować w obszarach o wysokim skażeniu promieniotwórczym.

Przez cały weekend trwały intensywne rozmowy pomiędzy ekspertami z Tokio i Waszyngtonu. Jak stwierdził jeden z nich, nawet "najbardziej optymistyczne scenariusze nie zakładają szybkiego zakończenia kryzysu".

Głównym problemem jest całkowita dezaktywacja reaktora jądrowego. Po zatrzymaniu reakcji łańcuchowej oraz reaktora paliwo wciąż generuje ok. 6 proc. ciepła, które wytwarzano wcześniej. Ciepło powstaje w wyniku ciągłej radioaktywności, uwalniania się cząstek podatomowych oraz promieniowania gamma. Zwykle kiedy reaktor się wyłącza, pompa elektryczna wtłacza wodę ze zbiornika do wymiennika ciepła w celu chłodzenia paliwa. Ale po odcięciu prądu nie można było korzystać z systemu. Zamiast tego, operatorzy przelewają wodę morską do zbiornika i schładzają paliwo w procesie gotowania. Ale podczas gotowania ciśnienie jest zbyt wysokie, by stale dopompowywać wodę. Toteż operatorzy muszą wypuszczać powstałą parę do atmosfery, by móc dalej pompować wodę. Nienaruszone paliwo wyzwalało do atmosfery jedynie umiarkowane ilości radioaktywnej materii. Jednak gdy uległo zniszczeniu, para z kolei zaczęła ulegać coraz większemu skażeniu.
Niektóre japońskie reaktory (a także kilka francuskich i niemieckich) pracują na mieszanym paliwie znanym jako MOX, które zawiera odzyskany pluton. Jeżeli reaktory w Fukushima pracują na tym paliwie, para może okazać się bardziej toksyczna. Zwykle przywraca się dostawy prądu za pomocą generatorów diesla. Wiadomo, że takie przenośne generatory zostały dostarczone już do elektrowni. Jednak jak mówi Christopher D. Wilson, operator reaktora, a następnie kierownik w elektrowni Oyster Creek nieopodal Toms River w stanie Nowy Jork, do podłączenia trzeba sięgnąć po specjalne urządzenia, które obecnie znajdują się w zalanych przez tsunami piwnicach siłowni. ***8211; Aby skorzystać z generatorów, najpierw trzeba wypompować wodę z piwnic ***8211; mówi Wilson.


Kryzys w elektrowni nastąpił w wyniku serii awarii spowodowanych przez tsunami. Woda z łatwością przelała się przez nadmorskie wały otaczające siłownię. Zalała generatory diesla, które były umieszczone na nisko położonym obszarze, ponieważ władze elektrowni prawdopodobnie zakładały, że wały uchronią je przed zalaniem. O 15:41 w piątek, mniej więcej godzinę po trzęsieniu generatory przestały pracować. Według spółki Tokyo Electric Power Company elektrownia przełączyła się na awaryjny system chłodzenia oparty na bateriach, które jednak szybko się wyczerpały.

Według specjalistów z branży i amerykańskich ekspertów, którzy śledzą rozwój sytuacji, istnieje poważne ryzyko, że w "zbiorniku chłodniczym" w jednej z elektrowni przetrzymywano zużyte paliwo, które wskutek awarii zaczęło wydzielać śmiertelnie niebezpieczne promieniowanie gamma. Następnie zaczął opadać poziom wody w rdzeniach reaktorów. Eksperci obawiają się, że górne 1-3 metry rdzeni mogło wydostać się ponad powierzchnię wody. Taka sytuacja może sprawić, że rdzenie stopią się całkowicie.

O godzinie 20:00 w piątek japoński rząd ogłosił stan zagrożenia. Sekretarz Rady Ministrów Yukio Edano podkreślił, że nie doszło do radioaktywnego wycieku.

Jednak obsługa reaktorów mówiła, że poziom chłodzącej wody opada, co grozi właśnie wyciekiem. Nie wiedzieli jednak, jak bardzo się obniżył, bo jak uważa jeden z amerykańskich ekspertów, "wydaje się, że wskaźniki pomiaru poziomu wody nie podają dokładnych odczytów". W niedzielę pracownicy wiedzieli już, że systemy chłodzące w pobliskiej elektrowni Fukushima Daini także zaczęły zawodzić. Z tych samych powodów. Ciśnienie w reaktorze nr 1 w siłowni Fukushima Daiichi wzrastało tak szybko, że inżynierowie musieli wypuścić parę do atmosfery.

Tuż przed godziną 16 dziennikarskie kamery w pobliżu Daiichi zarejestrowały eksplozję reaktora nr 1, której przypuszczalnym przyczyną było nagromadzenie się wodoru. Na ekranie eksplozja wygląda dramatycznie, ale nie była szczególnie niebezpieczna, nie licząc pracowników, którzy ucierpieli wskutek siły wybuchu. Eksplozja nastąpiła w zewnętrznym zbiorniku, czyli nie naruszyła głównego reaktora, jak poinformowała spółka Tokyo Electric. Zgodnie z zamysłem projektantów ściany zewnętrznego budynku odpadły nie dopuszczając do wzrostu ciśnienia, które mogłoby zniszczyć zbiornik reaktora.

Ale eksplozja była także zapowiedzią tego, co mogłoby się stać w zbiorniku reaktora, jeżeli rdzeń nie będzie chłodzony. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej informowała, że "by zapobiec zniszczeniu rdzenia reaktora" Tokyo Electric zaproponowała wtłoczenie do środka morskiej wody zmieszanej z borem, który może powstrzymać reakcję jądrową. Pomysł wdrożono w życie o 22:20 w niedzielę. Było do desperackie działanie, ponieważ mająca właściwości korozyjne morska woda na dobre unieruchomi 40-letnią elektrownię. Decyzja o zalaniu rdzenia jest równoznaczna z decyzją o zakończeniu działalności elektrowni. Ale nawet ta operacja nie należała do łatwych.

Japończycy prawdopodobnie postanowili wpompować wodę do zbiorników za pomocą sprzętu strażackiego, co trudno nazwać zwykłą procedurą. Jednak wpompowanie jej okazało się trudne z powodu olbrzymiego ciśnienia w zbiorniku. Problem był o tyle skomplikowany, że trzęsienie ziemi lub tsunami mogło uszkodzić wskaźniki reaktora. Toteż nikt nie wiedział, ile wody znajduje się w zbiorniku i czy zakryła ona rdzenie. Możliwe, że pracownicy biorący udział w operacji wpompowania wody do zbiorników padli ofiarą radiacji. Zresztą podano, że kilku jest już leczonych na chorobę popromienną. Nie wiadomo tylko, w jakim stopniu zostali napromieniowani.

andrzejj9 15.03.2011 13:58

Czarnobyl oceniano na "7", Fukushima ma już "6"
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/tr...wiadomosc.html

pali 15.03.2011 16:52

Ale nie napisane co to za skala: liniowa a może logarytmiczna i stąd nic nie wiemy.

Nie znam się, ale akurat wiem, że to o czym niżej w tym artykule to moc dawki wyrażona w milisiwertach, a nie dawka, bo "dawka" znaczy co innego.

Berion 15.03.2011 16:56

Cytat:

Napisany przez sobrus (Post 1150800)
Natomiast wkurza mnie, że będzie znowu nagonka na energię jądrową. Polsce taka bardzo by się przydała. Nie mamy wiatrów, nie mamy słońca, nie mamy wielkich rzek. Tylko węgiel brunatny, który kosmicznie skaża środowisko. A energia idzie w górę.
Przydałyby się nowoczesne ze 3 reaktory 1500MW. Miałyby taką samą moc co Bełchatów (20% produkcji krajowej). Jak energia ma być tania, jak np. Francja ma ponad 60 działających reaktorów a my zero? Ale to tak na marginesie.

A wiesz ile kosztuje składowanie odpadów? :P Po za tym w Polsce nie ma za bardzo gdzie.

Oczami wyobraźni już widzę jak je do lasu wywożą (żartowałem :P)...

pali 15.03.2011 17:06

W Królewcu czy Murmańsku po dogadaniu się, tylko trzeba byłoby jeszcze jeden Generator Mgły z wydajnością 50 tys. ton wody na minutę.

Cytat:

Cytat:

Napisany przez sobrus
(...)jedna elektrownia ma po 6 reaktorów i w dodatku jest na wybrzeżu?
(...)
.
No dobrze, że na wybrzeżu
Doczytałem, że awaria jednej z elektrowni była w części spowodowana zalaniem wodą.
Lokowanie nad morzem jest powszechne z co najmniej dwóch powodów (ew. skażenie + chłodzenie wodą), no ale tutaj jak widać zabezpieczenia były niedostateczne.

Patrix 15.03.2011 23:21

Tu macie pomiar promieniowania na żywo: http://www.ustream.tv/channel/***12460;***12452;***12460;***12540;***12459;***12454;***12531;***12479;
Na czacie mi odpisali, że pomiar jest z Ota - chyba to: http://pl.wikipedia.org/wiki/***332;ta

sobrus 16.03.2011 07:48

Skala nie jest ani liniowa ani logarytmiczna, to po prostu skala:
http://en.wikipedia.org/wiki/Interna...ar_Event_Scale

Generatory IV gen mają produkować odpady radioaktywne przez dziesiątki, a nie tysiące lat.
To już da sie składować.

Sytuacja wydaje sie być dość dramatyczna. Wycofują personel z elektrowni, coś czuje że zaraz będzie siódemka.

andrzejj9 16.03.2011 08:02

Cytat:

Napisany przez pali (Post 1150877)
Doczytałem, że awaria jednej z elektrowni była w części spowodowana zalaniem wodą.
Lokowanie nad morzem jest powszechne z co najmniej dwóch powodów (ew. skażenie + chłodzenie wodą), no ale tutaj jak widać zabezpieczenia były niedostateczne.

Z tego, co czytałem, to woda zalała generatory diesla i dalej już poszło (akumulatory starczyły na jakiś czas i się skończyły). Tym bardziej wydaje się dziwne, czemu przy elektrowni w pobliżu wody nie było to lepiej zabezpieczone. Ale to gdybanie, bo ani ja, a nie pewnie nikt tu na forum, nie mamy pojęcia, jak to wszystko wygląda. A Japończycy raczej nie są znani z tego, żeby nie dopilnowywać procedur.


-----
EDIT

Japonia: Kolejny pożar w elektrowni. Rośnie promieniowanie
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/japo...wiadomosc.html

Cytat:

W środę rano dokonano pomiaru radiacji w odległości około 60 km od uszkodzonej przez trzęsienie ziemi elektrowni Fukushima. Okazało się, że promieniowanie radioaktywne przekracza tam aż o 500 razy normalne wartości. Nie wiadomo, czy ma to związek z nowymi pożarami w elektrowni.

W bloku reaktora numer cztery przechowywane są zużyte pręty paliwowe, które bez chłodzenia są równie niebezpieczne jak te aktywne.
faktycznie nie wygląda to dobrze..

ed hunter 20.03.2011 14:30

Ciekawa strona: http://www.emsc-csem.org/

Dzisiaj mieliśmy w Polsce 2 trzęsienia ziemi, jedno o sile 2,7, drugie 3.

Załącznik 56974

andrzejj9 12.04.2011 08:34

Pożar w elektrowni Fukushima, najwyższy stopień zagrożenia
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/tr...wiadomosc.html

Cytat:

W uszkodzonej przez trzęsienie ziemi elektrowni atomowej Fukushima wybuchł pożar, jednak został szybko opanowany - poinformował rzecznik operatora elektrowni, firmy Tokyo electric and Power (TEPCO). TEPCO wyraziła dziś obawę, że emisja substancji radioaktywnych może przewyższyć emisję z elektrowni w Czarnobylu w 1986 r. a władze postanowiły podnieść stopień poziomu zagrożenia z powodu awarii w elektrowni atomowej Fukushima I z obecnego 5 stopnia do najwyższego stopnia 7, co stawia ją na równi z katastrofą w Czarnobylu.
"ciekawe"...

SpeedFreaK 12.04.2011 10:13

Ja sie tylko zastanawiam dlaczego nie zaleją tego betonem w pi*du. Byłby spokój.

ed hunter 12.04.2011 20:01

Nie da rady, tam nadal są rdzenie i zużyte paliwo, to się grzeje...

W Czernobylu wszystko się rozsypało, ludzie to prawie gołymi rękami zbierali...

Patrix 12.04.2011 22:06

Jesteśmy świadkami upadku kraju... Gajgery szaleją, ziemią telepie, wszystko w rozsypce.

grzeniu 12.04.2011 22:11

Dają radę.
Nie będzie żadnego upadku, co najwyżej lekkie spowolnienie rozwoju.
Trzęsienia ziemi to dla nich prawie codzienność.

Patrix 12.04.2011 22:33

W skali 6-7 ? Eeee chyba nie... :]

grzeniu 12.04.2011 23:21

Mówisz o jakiej skali?
W Richtera 6-7 ich nie rusza. Nowe budownictwo znosi to bez większych szkód, jedynie stare budynki nie wytrzymują.
W skali promieniowania/skażenia (jak ona się nazywa?) siódemka to odpowiednik Czarnobyla. Przy ich możliwościach i dzisiejszej technice rozwiążą to dużo lepiej i skuteczniej niż ruskie. Dwie atomówki przeżyli przy przegranej wojnie...
Pod tymi względami nikt im nie dorównuje :respect:

Patrix 12.04.2011 23:24

No tak. Budynki tak, ale wioski niekoniecznie.
W sumie nie interesowałem się tym, już zasiedlili to miejsce uderzenia bombą ? :]

grzeniu 12.04.2011 23:39

Też się nie interesowałem, a przy okazji wiadomości nt. Fukushimy jakoś nie trafiłem na nawiązania do tamtych wydarzeń.

Elektrownia prawdopodobnie do likwidacji, podobnie jak Czarnobyl. Na razie sytuacja jest ciągle niestabilna, praktycznie zmusza do bieżących interwencji, a nie konkretnych działań przywracających normalną egzystencję...

pali 14.04.2011 09:43

Cytat:

Napisany przez Patrix (Post 1156319)
W sumie nie interesowałem się tym, już zasiedlili to miejsce uderzenia bombą ? :]

Nigdy go nie opuszczali.

Patrix 14.04.2011 13:19

Cytat:

Napisany przez pali (Post 1156701)
Nigdy go nie opuszczali.

Pewnie to ma genetyczno-chorobowe reperkusje, bo jak inaczej...

pali 14.04.2011 13:36

Nie wiem. Piszą, że znikome w porównaniu z ilością bezpośrednich ofiar - ale nie wiemy jaka jest wiarygodność tych badań.
Może i prawda, bo nie ma źródła promieniowania.

Widziałem miasto na Syberii, postawione od zera 20 km od bardzo starej wioski, w którym to mieście co drugi łysy. Bo stoi na złożach uranu. A kurki w lesie niedaleko rosną gigantyczne i bardzo smaczne :) Potoki cieplutkie.

Jarson 14.04.2011 15:33

Cytat:

Napisany przez SpeedFreaK (Post 1156121)
Ja sie tylko zastanawiam dlaczego nie zaleją tego betonem w pi*du. Byłby spokój.

Cytat:

Napisany przez ed hunter (Post 1156224)
Nie da rady, tam nadal są rdzenie i zużyte paliwo, to się grzeje...

Dopowiem w dwóch słowach, choć oczywiście Ed w zasadzie powód wyjaśnił - te pręty same z siebie emitują energię, niemało energii. Tak dla przykładu (z Wikipedii):

Cytat:

Jeden gram polonu wydziela 140 watów mocy, ogrzewając się przy tym do ponad 500 °C
Czegokolwiek nie zawierają pręty paliwowe w Fukushimie, zasada jest ta sama. Z tą różnicą, że większa ilość to znacznie wyższa temperatura (ten 1 gram polonu rozgrzewa się tak bodajże w warunkach pokojowych, czyli będąc chłodzony przez powietrze dookoła - wnętrze prętu paliwowego otoczone jest przez materiał radioaktywny, a więc ogrzewa się do znacznie wyższej temperatury).

Każdy przypadek rezygnacji z chłodzenia zużytych prętów paliwowych byłby równoznaczny z nagrzaniem ich do temperatury wystarczającej, żeby stopić materiał, na którym leżą (kilkumetrowa warstwa betonu, ale tam równie dobrze mogłoby być poszycie Gwiezdnego Niszczyciela) i dostać się do gleby, stamtąd do wód podziemnych, a dalej już chyba przedstawiać scenariusza nie trzeba...

Z drugiej strony mnie zastanawia, czy nie ma może jakiegoś innego sposobu opanowania sytuacji - na przykład dostania się do prętów i przeniesienia ich fragment po fragmencie do zupełnie innej lokalizacji. Pewnie jednak już dawno by to zrobili, gdyby to było możliwe...

joujoujou 14.04.2011 16:18

W zasadzie można przyjąć, iż te pręty wcale nie są zużyte (z logicznego punktu widzenia) - wciąż produkują energię. :taktak:

O ile dobrze pamiętam z lekcji fizyki, ciepło jest wytwarzane w wyniku (mniej lub bardziej :mruga: ) kontrolowanej reakcji łańcuchowej, najczęściej wzbogaconego uranu, rzadziej plutonu. Niewykluczone, że "fragmentacja" prętów paliwowych tak, aby miały one dużo mniejszą masę od krytycznej i przełożenie ich grubymi warstwami spowalniaczy rozwiązałoby problem z temperaturą, ale najwyraźniej jest to niewykonalne, zbyt ryzykowne, lub nieopłacalne, itp.

pali 14.04.2011 17:08

No właśnie tak,
paliwo jądrowe nie spala się jak np. benzyna tj. nie utlenia się
i takie odpady nadają się do ponownego wykorzystania.
Sprawa jest kosztowna oraz polityczna - z uwagi na pluton.
Radzieccy właśnie pluton w reaktorach produkowali.

Były też projekty wysyłania w kosmos, ale to też kosztowne oraz ciężko wytłumaczyć "zielonym".

Kris 14.04.2011 18:44

Cytat:

Napisany przez Jarson (Post 1156775)
Czegokolwiek nie zawierają pręty paliwowe w Fukushimie, zasada jest ta sama. Z tą różnicą, że większa ilość to znacznie wyższa temperatura (ten 1 gram polonu rozgrzewa się tak bodajże w warunkach pokojowych, czyli będąc chłodzony przez powietrze dookoła - wnętrze prętu paliwowego otoczone jest przez materiał radioaktywny, a więc ogrzewa się do znacznie wyższej temperatury).

(...)

Polon ma bardzo silny rozpad alfa. Dlatego taka moc idzie z tego pierwiastka. Ma natomiast bardzo krótki czas połowicznego rozpadu (z tej przyczyny, że rozpada się w takim tempie), dlatego wydziela taką ilość ciepła i dlatego nie jest używany w elektrowniach czy już nawet w pojazdach kosmicznych. Nawet pluton nie wydziela tyle ciepła. :mruga:

Fukushima używa reaktora BWR, który opiera się na paliwie złożonym głównie ze wzbogaconego uranu oraz mieszanki z plutonem. Tego plutonu się boją, bo jest silnie toksyczny. A polon jest zaje...ście toksyczny.

Tam siedzą specjaliści, którzy na pewno lepiej wiedzą od nas co się tam dzieje i dlaczego jeszcze to nie jest naprawione. Mogę pogadać z moją siorą fizyczką (doktorat robi), to może mi coś powie na ten temat.

pali 14.04.2011 18:54

Polonem GRU zabijało.
Juszczenkę podobnież tym próbowali, tak twierdził.

Co do siostry - wolna?

Kris 14.04.2011 19:02

Zaręczona. Ale dopóki się nie chajtnie z drugim fizykiem to wolna. :mruga:

Ubiegając pytania - zdjęcia jej cycków nie mam.

NeoFighter 14.04.2011 23:36

nie samymi cyckami człowiek żyje, mogą być też nogi

Zetoxa 16.05.2011 19:54

Japoński cudotwórca-prorok :spoko:

http://deser.pl/deser/1,111857,96056...pieniadze.html

Jarson 16.05.2011 20:30

Jakbyśmy w Polsce mieli takich cudotwórców-proroków, którzy umieją przewidzieć, że raz występujące zjawisko może się kiedyś powtórzyć, a potem konsekwentnie temu zapobiegać, to o powodziach pisałoby się w kategoriach "Nowakowi zalało dwadzieścia hektarów, bo Kowalski złośliwie podkopał mu w nocy wał - i to by były z grubsza zniszczenia po powodzi...

andrzejj9 18.06.2011 12:00

Najgorsza katastrofa w historii. Rząd Japonii ukrywał prawdę?
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/najg...wiadomosc.html

czary2mary 18.06.2011 12:57

Przypominają się eksperta TVN-elektrownia atomowa jest bezpieczna jak czajnik na gazie:ysz: i wybuchy są skutkiem trzęsienia ziemi:>-uszkodzone są tylko dach i ściany budynku reaktora:ysz:
Radioaktywny pluton i stront z Fukushimy został wykryty w USA.
http://blog.alexanderhiggins.com/201...0-years-20549/

wybuch z 14 marca-widać jak potężna musiała być eksplozja



Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 23:11.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.