![]() |
Ranna wrona - co zrobić?
Temat wygląda na głupawy, no ale poważnie....
Na podwórku mam 3 wrony - w trójkąciku żyją :) Fajne są, pilnują kota i pieska, żeby się nie zgubiły. Gdy pies poleci gdzieś, to dwie wrony za nim. A kota zaganiają na podwórko. No i teraz po burzy jedna wrona siedzi na pieńku, kracze i nie odlatuje. Cały czas otrzepuje się, jakby z wody. Ktoś ma pojęcie co się jej mogło stać? Piesek jej nie uszkodził, sam jest wielkości wrony... Mogę coś z tym zrobić? Szkoda mi wrony :ysz: |
Podejdź jak nie pitnie owiń starą szmatą aby nie trzepotała się i zanieś do weta, najprościej jak Ci zależy :]
Tylko dupą przed siebie bo ptaki strachliwe i srają pod siebie :] |
Podjedź albo zadzwoń do ogrodu zoologicznego. Tam zwykle mają największe doświadczenie z tego typu przypadkami.
|
To jest młoda wrona. Wcześniej musiała nie lądować, łaziły po podwórku te większe, to nie widziałem różnicy.
Próbowałem podejść przypatrzeć się, to mało w łeb nie dostałem, przeleciały mi 20 cm nad głową z wrzaskiem. Dookoła na drzewach siedzi już więcej wron, trudno ocenić czy starsze czy młode, ale tylu na raz tutaj nie widziałem (max 3 jednocześnie). Te dalsze nie zbliżają się, obserwują z drzew. Mam rozbity łuk skroniowy, nie jestem zbyt sprawny dziś :ysz: Poczekam chwilę, może ona jest mokra, potem zadzwonię na Straż Miejską. |
Straż Miejska w Warszawie ma Eko Patrol, telefon do straży miejskiej, to 986, ale...
Dzisiaj widziałem coś podobnego, młoda wrona zwieszała skrzydła, wyglądała na mocno kontuzjowaną, chciałem dzwonić nawet, ale poszedłem, aby przynieść jej bułki i wody, nie chciała żreć, zauważyłem starą wronę w pobliżu, odszedłem, po chwili ta stara wskoczyła na młodą i ją zbeształa. Nie wiem o co chodziło, czy ta młoda wypadła z gniazda, czy była załatwiona upałem i odwodnieniem, czy może była leniwa? W końcu skrzecząc poszła na drugą stronę ulicy, a ja dałem spokój przyrodzie. |
Właśnie mi to powiedzieli na 986, mają przyjechać :wow:
|
Wzywałem kiedyś do rannego rasowego gołębia, nie wiem, czy przyjechali, było to pod jakimś centrum handlowym, gołąb wyleciał spod samochodu, pewnie w czasie jazdy złapany...
|
Na nurkujące bombowce dobry jest parasol || ale jak tam SM macie od tego, to na ich barach.
|
No przyjechali chwilkę przed zmrokiem, ale zwyczajny patrol SM, jeden z panów, ten sam co mi i Bananowi wlepił mandat :D
A wrona na ich widok... wleciała na dach domu:D Mądre zwierzę! Gadał strażnik z kimś przez radio i powiedzieli tam, że młoda wrona się zmoczyła i gdy wyschnie to odleci. Swoją drogą, trochę się usprawiedliwiałem przed tymi strażnikami, że do takich "głupot" wzywam i usłyszałem, że "przecież jesteśmy od tego", a o ptaki trzeba dbać i że wrony są pod ochroną. Co za czasy.... |
Te nie całkiem dopierzone paskudy zaczęły z gniazd wyskakiwać, z lataniem na bakier, upał zabijał, ale one są nowe, prosto z jajka, one nie wiedzą. :D
Z wróblami jest tragedia, znam tylko jedno miejsce w Warszawie, gdzie można je zobaczyć, kiedyś, to był najliczniejszy ptak, teraz unikatowy... :| |
Za to gołębi, od ch... i trochę! :ysz:
|
A gołębie, jak każdy wie, pożyteczne są, jedzą i srają, czasami latają, czasami gruchają, wtedy powstają nowe...
Szczury się truje, gołębie też powinno, bo to latające szczury. :] |
Racja... cały samochód mam osrany :/
|
Wrobli jest zdecydowanie mniej niz kiedy***347;, przynajmniej u mnie, za to coraz wi***281;cej srok które atakuja drobne ptaki. Raz widzia***322;em jak gonily wiewiorke...
Co do golebi to faktycznie jest problem :) |
Powinni je wyłapywać/ przesiedlać... albo tą dzicz bez obrączek humanitarnie...
ja też wróbelki bardziej lubię :P |
Pali , ja za to znalazłem wrone już ze złamanym skrzydłem , które się zrosło . Więc czarnulka nie mogła latać . Po paru telefonach , okazało się że u nas na śląsku w Mikołowie jest tzw pogotowie leśne . Przyjechali zabrali i nawet powiedzieli , ze można odwiedzić ją :) . Podobno trzymają tam same poszkodowane przez los zwierzaki . Może i w twojej okolicy musisz się dowiedzieć czy takie pogotowie istnieje .
|
Istnieje, w warszawskim ZOO.
A wrony nie są całe czarne... :taktak: |
A może to glapa jest? :hmm:
|
Glapy to tylko w Pyrlandii, w Polsce nie występują. :P
|
Jeśli nie ma się zamiaru zabrać gdzieś zwierza to się go nie dotyka. Podstawowa zasada bo potem rodzice wyczują człowiek i porzucą. To tak, a propos pierwszego, nieaktualnego już postu.
A wróbli u mnie w Śródmieściu też mało, wręcz nie widuję ich. Wron dużo, kruków i... mew. No... to może jakieś teraz kółko ornitologiczne? :czar: |
Cytat:
|
Cytat:
W miastach dziko występują wrony, kawki i gawrony. |
Kiedyś (choć rzadko) kruka dało się zobaczyć...
Swoją drogą duże bydle :) |
Na terenie Warszawy można zobaczyć kruka, tylko, że w tych miejscach, gdzie nie ma miasta i wrony zawracają. :D
|
Jak mówię że kruk to kruk.
|
:wow: :wow: :wow: to może był Ślepowron
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 19:16. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.