Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Celowe postarzanie produktu (https://forum.cdrinfo.pl/f5/celowe-postarzanie-produktu-90510/)

andy 18.02.2012 16:44

Celowe postarzanie produktu
 
Świetny dokument o tym jak działa dzisiejsza gospodarka - dlaczego produkty "psują" się tak często.

- Deckard - 18.02.2012 16:51

temat rzeka znany od lat ale...
sprzęt rtv samochody itd wszystko celowo szybciej sie psuje - firmy zarabiają na serwisach, kupisz nowe

demek 18.02.2012 17:04

ktos to juz dawal zaznaczajac gdzie mowia o apple

ed hunter 18.02.2012 17:07

Już w latach osiemdziesiątych było to dla mnie jasne. Wystarczył samochód Renault 18 z nierozbieralną pompką spryskiwaczy i nie dającymi się skleić plastikami, teraz to norma, nikogo nie dziwi, wtedy to był szok.

Berion 18.02.2012 17:15

Nawet nie ktoś a sam Andy. Ale fakt, temat wart osobnego wątku bo dotyczy wszystkich dziedzin naszego życia... :(

andy 18.02.2012 17:40

Cytat:

Napisany przez Deckard
temat rzeka znany od lat ale...
sprzęt rtv samochody itd wszystko celowo szybciej sie psuje - firmy zarabiają na serwisach, kupisz nowe

Znany, znany... Jednak dokumentów które to opisują nie widziałem ;)

Cóż takie postarzanie ma pewien plus- dzięki temu ludzie mają pracę. Minusy to ciągłe wydawanie kasy na to samo tylko w nowym papierku, oraz większe zanieczyszczenie środowiska...
Cytat:

Napisany przez Demek
ktos to juz dawal zaznaczajac gdzie mowia o apple

Cytat:

Napisany przez Berion
Nawet nie ktoś a sam Andy. Ale fakt, temat wart osobnego wątku bo dotyczy wszystkich dziedzin naszego życia... :(

Tak to byłem ja :)
Apple w piękny sposób zmuszało swoich klientów do wymiany urządzeń... Na szczęście ktoś się postawił i był proces. Apple zobowiązało się nieodpłatnie wymienić uszkodzone baterie.


Z jednej strony proces postarzania trzyma ten cały świat w kupie - dzięki temu są miejsca pracy, jednak często ludzie pracują nie po to aby mieć coś dla siebie, ale po to aby ciągle wymieniać swoje urządzenia: telefon, samochód, tv, drukarkę, komputer....

Niedługo zamierzam zakupić laptopa. Mam w planach go używać przez następne 3-4 lata. Planuję wydać na niego nie mało kasy, i jeżeli okaże się po 2-2.5 roku, że będę musiał kupić nowy to się nieźlę wku**** :|

Kris 18.02.2012 17:50

Nie oglądałem jeszcze tego, ale to by miało sens jeśli udział w tym spisku wezmą absolutnie wszyscy producenci, w przeciwnym razie konsumenci będą przenosić zakupy na rzecz mniej awaryjnych marek. Temu służą np. tego typu fora jak cdrinfo. :)

Jak na razie (odpukać) miałem jeden przypadek tego, że mi się coś chwilę po gwarancji zepsuło - drukarka, ale to ze względu na to, że sposób transportu papieru przez te urządzenia może spowodować uszkodzenie głowicy i to u mnie się stało (papier zawadził i dupa). Koszt głowicy taki jak całej drukarki... :mruga:

Faktem jest jednak, że coraz więcej urządzeń, samochodów, elektroniki jest tak robiona, że albo dana część jest nierozbieralna albo całość jednorazowa.

ed hunter 18.02.2012 18:15

Nie ma mniej awaryjnych marek, oglądaj o żarówkach.

- Deckard - 18.02.2012 18:54

Cytat:

Napisany przez ed hunter (Post 1200575)
Już w latach osiemdziesiątych było to dla mnie jasne. Wystarczył samochód Renault 18 z nierozbieralną pompką spryskiwaczy i nie dającymi się skleić plastikami, teraz to norma, nikogo nie dziwi, wtedy to był szok.

ten nie dający się skleić plastik to Polipropylen :P

Arepo 18.02.2012 19:06

Obejrzałem, fajne, polecam. Rosjanie znowu dają rade w walce z konsumpcjonizmem :D.

Temat nie jest taki prosty, gdyż są produkty, których faktycznie nie trzeba by wymieniać gdyby byłe trwałe np.: żarówki czy sprzęt AGD. Większość z nich starzeje się jednak technologicznie i mimo, że działają nie ma to większego znaczenia (np.: komputery). Kupuje się produkt z nowymi technologiami i usprawnieniami.

Tak czy inaczej warto się zastanowić :)


edit: no a Apple to już przegięło z tymi bateriami ...

Jarson 18.02.2012 21:48

Cytat:

Napisany przez andy (Post 1200584)
Cóż takie postarzanie ma pewien plus- dzięki temu ludzie mają pracę. Minusy to ciągłe wydawanie kasy na to samo tylko w nowym papierku, oraz większe zanieczyszczenie środowiska...

A czy myślisz, że gdyby nie produkowali tego, co produkują dziś, to nie znalazłoby się nic innego? Ciągle jest dla kogo produkować nowe produkty, tylko jest gospodarczo nieuzasadnione żeby powolutku coraz więcej ludzi wchodziło w posiadanie "luksusowych" dóbr (nie chodzi tu o jakiś spisek dziejowy, po prostu dla niezamożnego klienta nie opłaci się produkować Mercedesa - a przecież gdyby dzisiejsze Mercedesy nie rozpadały się tak szybko, trzeba by szukać coraz to nowych odbiorców, bo najbogatsi już by mieli i drugiego nie potrzebowali).

Jakby to była prawda, że plusem niepotrzebnej produkcji jest to, że daje ona pracę, to idealnym rozwiązaniem dla gospodarki byłoby wymyślić nowe urzędy i zatrudnić tam wszystkich bezrobotnych ;)

woitas 18.02.2012 22:22

w filmie padło zdanie o żarówkach led z trwałością 25 lat.
naprawdę są tak naiwni, że wierzą w dobrą wolę producentów i to, że nie obniżą sztucznie ich żywotności do np.: 5 lat?

grzeniu 18.02.2012 22:47

Ale większość tych niby bezrobotnych magłaby naprawiać np te szmelcowne pralki, gdyby tylko one nadawały się do naprawy. Zamiast produkować kolejne nienaprawialne pralki. Cały sektor usług praktycznie padł przez taką politykę producentów.
Taka pralka nie starzeje się technologicznie, jak dajmy na to komputer. Ona może prać i prać latami - tu nikt żadnej ameryki nie odkryje.

Tak naprawdę pracy nie brakuje, jest tylko kwestia kosztów i polityki. Tej na samej górze i dalej do samego dołu.

Jarson 19.02.2012 00:10

Nie pisz tego słowa, bo nas zaraz Joujoujou zmoderuje obydwu ;)

To niestety jest prawda. Swoją droga jest taki argument na narzekanie na nierówność w społeczeństwie - gdyby nie było bogatych ludzi, pracę straciłoby wiele osób na przykład w fabrykach luksusowych samochodów, bo one zaczęłyby produkować auta nie wymagające tylu roboczogodzin przy tworzeniu. Ale to jest bzdura, bo te pieniądze by nie zniknęły, tylko trafiły do kogoś innego. Wówczas ten ktoś inny mógłby sobie pozwolić na samochód i trzeba byłoby - przykładowo - podwoić produkcję zwykłego samochodu, przy czym znalazłoby pracę tyle samo ludzi co przy tworzeniu małej liczby drogich aut.

Nie jestem zwolennikiem równości za wszelką cenę, to jasne że zarobki muszą być zróżnicowane, ale niechby te widełki płac mieściły się w jakiś rozsądnych normach...

woitas 19.02.2012 09:07

Taka pralka czy lodówka nie starzeje si***281; tak szybko. Maj***261; spe***322;nia***263; swoj***261; funkcj***281; i to robi***322;y do niedawna przez 10 czy 20 lat. I w nosie mia***322;em, czy na rynku jest sprz***281;t, który dodatkowo ta***324;czy, ***347;piewa, piecze chleb i robi lody.
Od miesi***261;ca mam niestety now***261; pralk***281; i si***281; stresuj***281;, co b***281;dzie po sko***324;czeniu gwarancji.

Wys***322;ane z mojego HTC Wildfire za pomoc***261; Tapatalk

- Deckard - 19.02.2012 10:12

Cytat:

Napisany przez woitas (Post 1200655)
Taka pralka czy lodówka nie starzeje się tak szybko. Mają spełniać swoją funkcję i to robiły do niedawna przez 10 czy 20 lat. I w nosie miałem, czy na rynku jest sprzęt, który dodatkowo tańczy, śpiewa, piecze chleb i robi lody.
Od miesiąca mam niestety nową pralkę i się stresuję, co będzie po skończeniu gwarancji.

Wysłane z mojego HTC Wildfire za pomocą Tapatalk

:D ja może bym się na tą opcje skusił

Kris 19.02.2012 11:07

Ale wiecie, że jest druga strona medalu... ci konsumenci chcą tanich produktów. Obok konsumentów jest jeszcze konkurencja, która też walczy ceną. To sprowadza się do produkcji rzeczy tanich, o niższej jakości niż kiedyś.

Jak moi rodzice kupowali telewizor, to kosztował on kilka ich wypłat. Stary dobry Neptun działałby do dziś jakby nie siadł układ RGB. Potem już się go nie chciało naprawiać, tylko człowiek już chciał lepszy sprzęt. To samo magnetowid. Blisko dwudziestoletni Sharp działa do dziś, ale był kupowany na raty. Solidny sprzęt.

Teraz zapewne też znajdzie się telewizor za kilka średnich wypłat. Ale czy ktoś go kupi? Nie, bo drogi. Przeciętny 42" można kupić za ok. 1700-1800 zł.

Mam dwa laptopy IBMa. Jeden - T23, drugi T42. Ten pierwszy ma już dziesięć lat. Wymieniałem w nim tylko wentylator, w drugim zresztą też. To jedyna rzecz (mechaniczna), która tam padła. Miała prawo. Laptopy chodziły niemal non-stop. Ale kiedyś kosztowały bardzo dużo. To były topowe maszyny IBMa. Kupiłem je używane i jeszcze długo mi służyły (działają nadal).

Nikt nie szuka teraz nowego Lenovo z serii W za 4 tysiące tylko jakiegoś błyszczącego za 1999 zł? Uważacie, że różnica w kosztach takich maszynek nie ma uzasadnienia w jakości komponentów? Lepsze kondensatory, luty, kontrola jakości, nawet lepsze scalaki od dostawców (pamięci, procesory itp.).

Mamy też podobny wątek odnośnie elektroniki:
http://forum.cdrinfo.pl/f5/elektroni...dzisiaj-74865/

Zetoxa 19.02.2012 13:40

nie mogę znaleźć artykułu o którym było głośno kilka lat temu,
otóż, wyciekł w firmie Tefal jakiś poufny mail, w którym
ktoś na górze kazał montować włączniki w czajnikach elektrycznych,
z takiego rodzaju plastiku, który "padnie" tuż po gwarancji.
Policzyli skubańce przeciętną ilość pstryknięć i miał sie ułamać, mniej więcej tuż po gwarancji. Oczywiście wymiana pstryczka niemożliwa, czajnik do kosza :sciana:

grzeniu 19.02.2012 13:51

Do takich zachowań europejskich producentów zmusił zalew chińskiego szmelcu. Tanie, sprzedawane za grosze na kontenery. Oni nawet gwarancji na to nie dają - ta spoczywa na importerach.

Mam np dwa czajniki tzw bezprzewodowe, obydwa ciekną.
Już kiedyś rozbierałem to gówno i więcej nie chcę. Teraz tylko myślę, czy kolejny mam kupić najtańszy ze świadomością że gówno, czy może zapłacić trzy razy tyle i mieć "lepszy". Niech mnie tylko ktoś przekona, że ten 3x droższy jest choć trochę lepszy k***a

joujoujou 19.02.2012 13:59

Nie warto. Kup najtańszy i wyrzuć jak padnie. Przynajmniej odpada problem z czyszczeniem z kamienia. :)

Sam w sumie mam bardzo tani czajnik z lidla, już czwarty rok jak nic się z nim nie dzieje. :spoko:

Kris 19.02.2012 14:06

Mamy w pracy Tefala, już 2 lata, tylko jest odkamieniany. Wcześniej chodził z 6 lat Philips, tylko coś się z włącznikiem stało. Działa nadal, ale jako awaryjny. Obok w dziale wymieniają czajniki co rok-dwa, bo im się częściej odkamieniać nie chce. Po co? Lepiej wypieprzyć.

demek 19.02.2012 14:33

a ja sie zastanawiam nad nowa lampa...obecna jest na zarowki G9...wytrzymuja miesiac, a jedna ostatnio swiecila moze lacznie 5 minut...

ed hunter 19.02.2012 14:54

A może jakaś diodowa żarówka jako zamiennik, też mam lampkę na tą przeklętą żarówkę, niech no się tylko lampka wywali, albo się w nią puknie i po żarówce, a cholerstwo kosztuje ponad 20 złotych... Ostatnio, to mi się włUkno w niej trzęsie. :szczerb:

// Znalazłem właśnie w IKEA 2 stuki 40W za 19,99, to jeszcze ujdzie, ale trzeba być jeszcze obok sklepu...

demek 19.02.2012 15:31

ja za 5zl kupilem ostatnio
bo te za 10 swieca tyle samo...

ed hunter 19.02.2012 15:35

U mnie na wsi mają tylko Philipsy, a te są drogie jak czort.

Kris 19.02.2012 15:40

Wracając do samych żarówek - jak mi dwa lata temu w aucie padła, to kupiłem zestaw superowych Philipsów - padły po tygodniu. Potem kupiłem superowe Osramy - padły po tygodniu. Wqrwiłem się i kupiłem tanie Tungsramy polecane przez kolegów przedstawicieli handlowych - świecą do dziś.

I teraz pytanie, jakie kupię, jak mi te padną? Philipsa czy Osram? :>
Jeśli oni stosują w swoich żarówkach taką metodę, to sprzedaż im spadnie bardzo szybko na rzecz innych producentów. Do tego dochodzi złe postrzeganie marki i takie negatywne opinie na ich temat jak ten mój post. :)

demek 19.02.2012 15:41

nie pamietam jakiej firmy mialem poprzednio. kupilem po 8zl. swiecily tak jasno, ze uzywalem tylko jednej, druga wlaczajac kilka razy na chwile jak potrzebowalem jasniej. poswiecila gora 5 minut po zsumowaniu. druga wytrzymala 3-4 tygodnie.
obecne kosztowaly 5zl, ale swieca tak slabo, ze swieca obie. ale dzialaja juz z 3 tygodnie...ciekawe ile jeszcze poswieca

ed hunter 19.02.2012 16:02

Cytat:

Napisany przez Kris (Post 1200710)
Wracając do samych żarówek - jak mi dwa lata temu w aucie padła, to kupiłem zestaw superowych Philipsów - padły po tygodniu. Potem kupiłem superowe Osramy - padły po tygodniu. Wqrwiłem się i kupiłem tanie Tungsramy polecane przez kolegów przedstawicieli handlowych - świecą do dziś.

I teraz pytanie, jakie kupię, jak mi te padną? Philipsa czy Osram? :>
Jeśli oni stosują w swoich żarówkach taką metodę, to sprzedaż im spadnie bardzo szybko na rzecz innych producentów. Do tego dochodzi złe postrzeganie marki i takie negatywne opinie na ich temat jak ten mój post. :)

Ja od lat jeżdżę tylko na Tungsramach, zmieniam jedną H4 na jakieś 2 lata. :taktak:

grzeniu 19.02.2012 16:08

Do samochodów kupuję Narva, chyba niemieckie (coś ok 10 zeta/szt). Świecą latami. Trochę trudno je trafić w sklepach ostatnio, ale zawsze mam w zapasie, więc nie muszę na gwałt kupować byle czego.
Philipsom i osramom wszelkim już dawno podziękowałem, szkoda na nie nerwów i pieniędzy.

PS A tungsramy też są dobre. Do auta do kupienia, ale spróbujcie kupić zwykłe żarówki tungsrama....

demek 19.02.2012 16:09

jaki z tego moral?
najlepiej uzywac swiecznikow ;-)

joujoujou 19.02.2012 16:11

Cytat:

Napisany przez demek (Post 1200715)
jaki z tego moral?
najlepiej uzywac swiecznikow ;-)

Łuczywo lepsze. :D

ed hunter 19.02.2012 16:45

Narva też kiedyś kupowałem, ale nie widzę ostatnio. To firma z NRD, nie chcieli brać jej żarówek na zachód, bo za dobre były. Na filmie jest.

gallus 19.02.2012 16:51

Narva produkuje jeszcze żarówki samochodowe, ale chyba nie są już takiej jakości jak kiedyś ;)

demek 19.02.2012 18:25

no to zostala jedna dzialajaca zarowka :D

Arepo 19.02.2012 19:36

Faktycznie ze znalezieniem żarówek Narva do samochodów nie ma problemu, innych brak.

Berion 19.02.2012 19:45

Cytat:

Napisany przez grzeniu (Post 1200629)
Ale większość tych niby bezrobotnych magłaby naprawiać np te szmelcowne pralki, gdyby tylko one nadawały się do naprawy. Zamiast produkować kolejne nienaprawialne pralki. Cały sektor usług praktycznie padł przez taką politykę producentów.

Dokładnie tak. A Frania działa do dziś. :D

sobrus 20.02.2012 09:06

Spójrzmy prawdzie w oczy - zachód upada. Właśnie przez chorą politykę.
Nowe RTV, AGD, samochody itd to jednorazowy syf.
Utoniemy w smieciach made in china.

Dla mnie to idiotyzm projektowac urządzenie które celowo padnie zaraz po gwarancji, potem trafi na wysypisko.
Szkoda pracy i materiałów.

Na wszystkim sie oszczędza, kupijesz sprzęt HiFi a on ma jeden przycisk (on/off).
A reszta na tandetnym pilocie i wyświetlaczu + instrukcja obsługi w postaci labiryntu (trzy razy w prawo, dwa razy do góry, ok, set, menu, set, w lewo, ok - brawo ściszyłeś głośnik centralny).
Oczywiście dostępna tylko w PDF online, możesz sobie wydrukowac na jednorazowej drukarce do której tusz kosztuje wiecej niz drukarka :sciana:.

Nawet produkty premium które mają wyglądać na solidne, niestety tylko solidne udają. Wstawią troche aluminium żeby było "feel solid" i nie skrzypiało a w rzeczywistości taki sam chłam robiony po minimalnych kosztach.

Pracę mają tylko chińczycy, sprzedawcy i śmieciarze z UE.

Kris 20.02.2012 11:37

Najgorsze w tym wszystkim jest właśnie to, że nic nie jest odzyskiwane tylko wypieprzane. Śmieci nas zasypią.

ed hunter 20.02.2012 12:20

Jak nie jest odzyskiwane? Ten cały śmietnik wysyła się jako pomoc komputerową do Azji i Afryki, a tam dzieci odzyskują metale zatruwając się przy tym na śmierć. :]

Jarson 20.02.2012 13:17

A najzabawniejsze jest to, że gdyby produkcja przemysłowa opierała się na materiałach ekologicznych, to nie trzeba byłoby żadnych spisków żeby produkty trzeba było po kilku latach wymieniać na nowe - po prostu charakterystyka surowców biodegradowalnych wymuszałaby takie postępowanie... Różnica byłaby taka, że taki produkt można byłoby potem wyrzucić niemal dosłownie na "kompostownik", odczekać kilka lat, a potem wykorzystać ponownie do stworzenia nowego, pachnącego i zdrowego przedmiotu. Opracowanie linii technologicznych pewnie kosztowałoby krocie, ale nie więcej niż obecnie ponosimy kosztów wyrzucania sprzętu (niektórzy dla śmiechu nazywają to "recykling") i znacznie mniej niż będziemy tych kosztów ponosić za kilkanaście/dzisiąt lat, jak nam się wysypiska skończą.

Arepo 23.11.2013 18:46

Link z filmem w pierwszy poście przestał działać, można zobaczyć go nadal tutaj.


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 01:04.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.