Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Komputery - oprogramowanie i sprzęt (https://forum.cdrinfo.pl/f113/)
-   -   Aktualizacja Avasta do wersji 7 (https://forum.cdrinfo.pl/f113/aktualizacja-avasta-wersji-7-a-90647/)

Berion 21.03.2012 18:05

Aktualizacja Avasta do wersji 7
 
Dziś podkusiło mnie żeby przejść z 6 na 7. Tak jak zawsze, zrobiłem to z poziomu programu. Restart i mocne :klnie:.

Mimo,że w opcjach miałem powyłączane wszelkie WebReputation i resztę zbędnych mi śmieci (których nawet nie instalowałem, bo w wersjach 5 i 6 był wybór...), ściągnął mi i zainstalował Chrome'a, Google Update (WTF?) i wtyczki WebRep dla każdej z przeglądarek. Powłączał IVONy, automatyczne aktualizacje jakieś tam i większość opcji przestawił na domyślne...

Mało tego, po kolejnym restarcie nie chciał się włączyć oznajmiając, że avastgui nie może wystartować bo brakuje mu jakiegoś ./1033/jakaśnazwa.dll... Mam ustawiony język polski, więc dla mnie powinien to być 1045.

Ok, nie chcę się mordować. Odinstalowałem w diabli, wyrzuciłem ręcznie konfigi rozsiane po ProgramData, AppRoaming, rejestrze i postanowiłem zainstalować na czysto. Wchodzę na oficjalną stronę, download przekierowuje mnie na dobre programy (to już nie stać ich na własny hosting? dżizas...) z którego 70MB :wow: ciągnie mi około 100KB/s.

Tym razem przy instalacji mogłem wybrać, że nie chcę Google Chrome... A wtyczki odinstalować dopiero po ich zainstalowaniu. Na szczęście nie było problemu z tą DLLką...


Czuję się tak jakby ktoś mi przyszedł do domu, nasrał na dywanie i dał do ręki szufelkę i miotłę... :|

Aha i żeby nie było aż tak pesymistycznie, zdarzyło mi się to pierwszy raz, na innych środowiskach przeszło to jakoś bezboleśnie (nie licząc przywracania niektórych ustawień do domyślnych).

Reetou 21.03.2012 18:33

Nie zaobserwowano powyższych problemów...

Patrix 21.03.2012 18:41

u mnie też nie zaobserwowano :]

Jarson 21.03.2012 18:47

Ja akurat kilka dni temu instalowałem od nowa po trzymiesięcznym użytkowaniu wersji trial Panda Security. U mnie czysta instalacja nie przyniosła ze sobą niepotrzebnych dodatków (nie pamiętam, czy WebRep musiałem ręcznie odznaczyć czy już było odznaczone) - być może po aktualizacji nie wyrzuciłeś jeszcze jakiegoś pliku konfiguracji zaszytego w dziwnym miejscu?

Ale skoro już o dodatkach mowa: to jest plaga ostatnio. W co drugiej instalowanej aplikacji jestem zmuszony nie tylko do zaznaczania ręcznej instalacji, ale jeszcze do bardzo uważnego śledzenia każdego kroku instalacji, bo zdarza się, że w kilku trzeba coś odznaczyć, żeby nie mieć zainstalowanych niechcianych dodatków. Zauważyłem, że najczęściej instalatory próbują dodać Google Chrome, które zresztą i tak mam zainstalowane a one oczywiście nie raczą tego "zauważyć". Zdarza się, że tych "additional goodies" jest więcej niż komponentów w Office :sciana: Oczywiście zapomnijcie o możliwości odznaczenia wszystkich hurtem, opcja po opcji proszę państwa :sciana:

Prezesik 21.03.2012 18:59

Berionu coś kręci, ja również nie miałem żadnych takich historyjek z Avastem..

Ale fakt jest faktem. Z tymi dodatkami powinni coś zrobić. UE lubi narzucać i ograniczać różne prawa. Może i tym by się zajęli...
Bo czasem jak zerknę na komputery ludzi mniej świadomych, którzy przy instalacjach klikają tylko "dalej", to naprawdę ciężko wszystko wygląda i chodzi.

Kris 21.03.2012 19:29

Wywalić i zainstalować Comodo Internet Security. :)
Tylko nie istalować GeekBuddy. :mruga: Dodatek znaczy się.

superrrmario 21.03.2012 21:12

Też przeszedłem bezboleśnie. Ale ja to instalowałem na komputerze, a nie na konsoli :P

Berion 21.03.2012 22:29

Zrobię Wam na drugi raz screena niedowiarki. Przytrafiło mi się to pierwszy raz, bo summa summarum upd robiłem już kilka razy, ale pierwszy raz w końcu u siebie. :P

I nie, nie pracuję dla Eseta, Comodo i tych innych.


@superrrmario
Na konsole jeszcze nie ma wirusów. :D

Reetou 22.03.2012 00:16

Cytat:

Napisany przez Berion (Post 1204097)
Zrobię Wam na drugi raz screena niedowiarki.

Po prostu sam walnąłeś kupala na dywan. Zdarzyło się... Nie płacz... Posprzątaj i będzie cacy.

M@X 22.03.2012 08:19

A po mojemu to Berionu cos tam kombinowal jak to ma w zwyczaju - usuwal zbedne rzeczy, podkrecal mozliwosci, pozbywal sie obcych wersji jezykowych (problem z DLL?) itp.

Jak dziala to nie ruszac - lepsze jest wrogiem dobrego ;-)!

demek 22.03.2012 10:12

na dwoch kompach w domu i dwoch innych pietro nizej nic sie nie dzialo. chroma nie zainstalowal, webrip dalej wylaczony

Berion 22.03.2012 12:05

Cytat:

Napisany przez M@X (Post 1204114)
A po mojemu to Berionu cos tam kombinowal jak to ma w zwyczaju - usuwal zbedne rzeczy, podkrecal mozliwosci, pozbywal sie obcych wersji jezykowych (problem z DLL?) itp.

Jak dziala to nie ruszac - lepsze jest wrogiem dobrego ;-)!

Takie historie jak wyżej zaczynają mnie już powoli męczyć i znowu wzrok odwracam w stronę jakiegoś pingwina... no tyle, że Winda i tak musi być bo na Wine Photoshop nie działa prawidłowo.

Tym razem nie, Avast wgrywa przy instalacji plik językowy do:
Kod:

C:\Program Files\Alwil Software\Avast5\1045\
Dlaczego zachciało mu się szukać innego języka niż polski to nie wiem... Mogłem zabić jego procesy i przekopiować zawartość 1045 do nowo utworzonego 1033, ale nie miałem gwarancji że później nic mi się innego nie posypie. Szkoda czasu, wolałem zainstalować na nowo.

Jeszcze jeden taki numer i faktycznie poszukam innego antywita. :(

M@X 22.03.2012 12:36

Cytat:

Napisany przez Berion (Post 1204135)
no tyle, ***380;e Winda i tak musi by***263; bo na Wine Photoshop nie dzia***322;a prawid***322;owo.

Zebym Ci nie powiedzial gdzie dziala prawidlowo i to szybciej niz na Windows ;-P...

demek 22.03.2012 12:46

ale na maca nie ma wirusow

a wlamanie jest niemozliwe!

yeah, right...

Kris 22.03.2012 14:04

Cytat:

Napisany przez M@X (Post 1204140)
Zebym Ci nie powiedzial gdzie dziala prawidlowo i to szybciej niz na Windows ;-P...

Robili testy na nikoniarzach. Na Win test z PS (jakiś batch) poszedł szybciej niż na Makówce. Parametry komputerów podobne. PC 3x tańszy. :P

Berion 22.03.2012 23:10

OS X nie obsługuje dowolnej karty graficznej, więc wybacz M@X, ale odpada. Rozmawialiśmy też nie raz nad stosunkiem cena/jakość/możliwości i mnie on nie zadowala.

woitas 24.03.2012 06:25

Blu***378;nisz przeciwko jedynej s***322;usznej platformie.
Na pal go!

Wys***322;ane z mojego HTC Wildfire za pomoc***261; Tapatalk

Kris 24.03.2012 08:56

Dajcie Berionu spokój. Musi mieć PSa do zmiany wielkości obrazków. Nie czpiejcie się go! :szczerb:

Berion 13.07.2013 12:25

Do zmiany wielkości obrazków wystarczył by mi XNView. ;]

- - -

Nom, wracając do tematu. Znowu mi podpadli. Chciałem pobrać i zainstalować to dostępny jest jakiś kretyński instalator online. No na diabli są te instalatory online? Skąd ta moda na to dziadostwo? Szczęśliwie, nie trzymają na serwerze plików o dziwnych nazwach, więc wystarczy z linka skasować "_online". Geez. Z kolei aktualizacje programu z poziomu programu potrafią trwać ponad godzinę...

Jeszcze jedna taka akcja a chyba pożegnam się z Avastem na dobre. Te reklamy i pierdyliard powiadomień zaczynają działać mi na nerwy.

sobrus 15.07.2013 08:06

Po pierwsze primo: NIE uzywajcie Avasta!

Już kilka razy musiałem przeprowadzić deratyzację komputerów chronionych tym chłamem.

Serio szkoda zasobów, już lepiej nie mieć żadnego AV - tak przynajmniej nie zamula.

Kris 15.07.2013 09:06

W Win7/8 jest całkiem dobry Windows Defender czy jak mu tam... :mruga:

Oczywiście daleko mu do np. Emsisoftu, ale...

Berion 15.07.2013 11:06

Przyzwyczaiłem się do Avasta i znam ten program. Jeszcze nigdy też nie wszedłem na minę przed którą by mnie nie obronił.

A Win Defender nie ufam, już dwa razy defenderował się sam przed sobą tak, że trzeba było przywracać system (tak czytałem ;p).

sobrus 15.07.2013 11:11

Ja osobiście używałem Avasta odkąd przeszedłem na 64 bity do końca, czyli 2008-2011.
I nigdy NIC nie złapałem. Lecz problem w tym że ja nigdy nic nie łapie, więc programy AV miały u mnie troche nudno. Nic też nie wykrywały.

Natomiast w ciągu ostatniego roku miałem 2 przypadki, gdy komputer (nie mój ;)) zabezpieczony najnowszym avastem był uwalony po pachy. Sam Avasta polecałem, lecz po prostu leżał i kwiczał unieszkodliwiony - nie potrafił się uaktualnić, naprawić ani nawet odinstalować.

Moja rada jest taka: nie używajcie popularnych programów AV. Bo wirusy doskonale wiedzą jak sobie z nimi radzić :taktak:.
Lepsze są te mniej znane - ja na przykład ratowałem te avastowe kompy Ad-Aware Free Antivirus - poradził sobie na szóstkę.
http://www.lavasoft.com/products/ad_aware_free.php
Żadnemu popularnemu (AVG/Avira itd) wirus nie pozwalał się zainstalować i od razu blokował serwery update.

W mniej krytycznych zastosowaniach obecnie instaluje Immuneta, a w bardziej krytycznych - linuxa lol.

Berion 15.07.2013 11:19

W takich przypadkach ja dezynfekcję robię z zewnątrz na live cd. Co jakiś czas Kaspersky wydaje swój KGBowy av w takiej postaci (potrafi łączyć się z siecią i pobrać sygnatury).

sobrus 15.07.2013 11:20

Nie trzeba szukać pewnie tak daleko, ClamAV+ClamTk spokojnie można z pendrive odpalić. :taktak: Z moich obserwacji ma najlepszą skuteczność, tyle że jest wolny jak ślimak.

superrrmario 15.07.2013 18:28

Najlepszym antywirem jest to, co się ma między uszami!!

Jarson 15.07.2013 21:09

To jest jak z realnymi wirusami. Jak ktoś nie myśli, to zarazi się z sąsiedniej ulicy.

Nie istnieje antywir dający stuprocentową ochronę przed zagrożeniami. Też używam Avasta i nie narzekam. Od czasu do czasu cały komputer przechodzi kompleksowe skanowanie czymś alternatywnym i to czasem spod innego systemu i nie widać żadnych problemów.

sobrus 16.07.2013 07:46

Ja miałem tak samo, ale moim zdaniem AV testuje się wtedy, gdy użytkownik ma za uszami mniej. Co z tego że przez 3 lata nic z Avastem nie złapałem, skoro nawet bez niego bym nic nie złapał? Nigdy nie pokazał żadnego alertu więc tak naprawdę nic nie zrobił - bo nie musiał. A tam gdzie musiał - zawiódł.

Jeżeli rozum jest najlepszym antywirem to szkoda zamulać sobie kompa, tylko od czasu do czasu zrobić skan, aby się upewnić że wszystko ok :)

Zetoxa 16.07.2013 10:06

od jakichś 8-9 lat nie mam antyvira na kompie,
z ciekawości przeleciałem sobie lapka z win7 jakimś skanerem online,
zgadnijcie co znalazł?
nic :nie:, absolutnie nic :nie:

Kris 16.07.2013 19:06

Masz Zetoksiu Windows Defendera / Microsoft Security Essentials.. :mruga:


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 02:15.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.