Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Allegro: odwoływanie ofert i wycofywanie aukcji - zasady, wyjątki i dewiacje (https://forum.cdrinfo.pl/f5/allegro-odwolywanie-ofert-wycofywanie-aukcji-zasady-wyjatki-dewiacje-90781/)

andrzejj9 23.04.2012 22:33

Allegro: odwoływanie ofert i wycofywanie aukcji - zasady, wyjątki i dewiacje
 
Ja pierd... (bo to już trudno inaczej określić):

http://allegro.pl/canon-powershot-sx...274302425.html
(popatrzcie na uzasadnienie wycofania aukcji i ofert)


To ja już w ogóle nie wiem, po co chociaż próbować zachowywać jakiekolwiek wrażenie przyzwoitości i uczciwości, skoro jak widać można robić wszystko...

Jarson 23.04.2012 22:45

Nie można, zwycięzca aukcji mógłby się sądzić i raczej obstawiałbym jego wygraną.

andrzejj9 23.04.2012 23:20

Sądzić oczywiście i nawet miałem o tym napisać.

Problem w tym, że oferty pewnie odwołane zostały przed końcem aukcji (potem się nie da), więc na dobrą sprawę zwycięzcy nie ma..

Ice 23.04.2012 23:30

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 1207615)
Sądzić oczywiście i nawet miałem o tym napisać.

Problem w tym, że oferty pewnie odwołane zostały przed końcem aukcji (potem się nie da), więc na dobrą sprawę zwycięzcy nie ma..

Cytat:

Napisany przez Jarson (Post 1207611)
Nie można, zwycięzca aukcji mógłby się sądzić i raczej obstawiałbym jego wygraną.

Trochę chyba przesadzacie i nie wiem w czym takie wielkie oburzenie.
Ktoś się możliwe, że się rozmyślił i tyle - miał takie prawo. A sądzić to się można, ale co to by dało?
Sąd i tak by go nie zmusił do sprzedaży co nie jedna rozprawa już pokazała.
Zresztą jak widać wygranego nie było to niby kto z kim miałby się sądzić?

Jarson 23.04.2012 23:38

Zgada się, oficjalnie nie było ofert kupna, a roszczenie swoich praw w sądzie to nie jest najbardziej wygodna dla kupującego forma kupna. Sprawa zatem nie skończy się zapewne w sądzie.

Sprzedający raczej swoje osiągnie, czyli zachowa aparat, a nawet jeśli nie, to dostanie za niego kwotę z najwyższej oferty, czyli uczciwą jak na ten sprzęt i co najwyżej obniżoną o koszty sądowe. Łatwo jednak mógł się przejechać na decyzji wycofywania ofert. Wystarczyłoby, żeby ktoś zauważył co sprzedający kombinuje i poczekał do ostatniej chwili ze złożeniem oferty. Ponieważ poprzednie oferty były wycofane, aukcja zaczynała się od złotówki i taką kwotą można było licytować. W przypadku złożenia oferty w ostatniej chwili sprzedający nie zdążyłby jej wycofać i aparat zostałby oficjalnie sprzedany po złotówce.

loki7777 23.04.2012 23:42

NIE:) Odwolal wszystkie oferty i zakonczyl aukcje przed czasem:)

Jarson 23.04.2012 23:49

Jeśli tak, to zmienia to nieco postać rzeczy. Chociaż nadal uważam, że nie jest to zbyt dojrzałe zachowanie, takie decyzje należałoby przemyśleć wcześniej, zanim się aukcję wystawi. Swoją drogą wygranie aukcji jest równoznaczne z zawarciem umowy cywilno-prawnej, a złożenie oferty czym jest? Bo podejrzewam, że nie można zakończyć przed czasem aukcji w której ktoś zalicytował, a co za tym idzie złożenie oferty też jet w jakiś sposób wiążące?

Ice 24.04.2012 00:05

Każdą aukcję czy to licytacja, czy kup teraz można zakończyć przed czasem.
Złożenie oferty jest... złożeniem oferty i tyle, a skoro sprzedawca ją usunął to można traktować jakby jej nie było i chyba nie musi się szczegółowo komuś z tego tłumaczyć.

Inna sprawa to nie ma co kogoś posądzać nie znając motywów jakie kierowały sprzedawce, gdy wystawił przedmiot i gdy go usunął. Może miał ciężką sytuacje finansową i po kilku dniach nagle mu się poprawiło?

Cóż życie zmusza nas do różnych postępowań...

andrzejj9 24.04.2012 08:18

Cytat:

Napisany przez Ice (Post 1207624)
Każdą aukcję czy to licytacja, czy kup teraz można zakończyć przed czasem.
Złożenie oferty jest... złożeniem oferty i tyle, a skoro sprzedawca ją usunął to można traktować jakby jej nie było i chyba nie musi się szczegółowo komuś z tego tłumaczyć.

Inna sprawa to nie ma co kogoś posądzać nie znając motywów jakie kierowały sprzedawce, gdy wystawił przedmiot i gdy go usunął. Może miał ciężką sytuacje finansową i po kilku dniach nagle mu się poprawiło?

Cóż życie zmusza nas do różnych postępowań...

Nie, nie i nie.

Złożenie oferty jest wiążącą propozycją zawarcia konkretnej umowy. Ze strony kupującego jeśli jest to oferta najwyższa, to wyraża on chęć (i w sumie zobowiązanie) do dokonania zakupu po takiej cenie i nie może się z tego wycofać. Ze strony sprzedającego, jeśli nie ustalił wyższej ceny minimalnej (czego nie zrobił, bo jest to drogie - to swoją drogą) i nie zawarł w opisie dodatkowych warunków, jest to zobowiązanie do sprzedaży po najwyższej osiągniętej cenie i nie może się z tego wycofać.

Według mnie sprawa, choć może nie do końca oczywista, jest do wygrania w sądzie. Jeśli nie ma uzasadnionego powodu odwołania ofert i aukcji, to wygrywającą ofertą jest ta najwyższa, więc na dobrą sprawę można chyba domniemywać, że umowa pomiędzy tym licytującym i sprzedającym została na takich warunkach zawarta. W związku z tym nie można się z niej wycofać.


Swoją drogą to już tak nie brońmy potencjalnych cwaniaków i oszustów...



Cytat:

Napisany przez Ice (Post 1207616)
Trochę chyba przesadzacie i nie wiem w czym takie wielkie oburzenie.
Ktoś się możliwe, że się rozmyślił i tyle - miał takie prawo. A sądzić to się można, ale co to by dało?
Sąd i tak by go nie zmusił do sprzedaży co nie jedna rozprawa już pokazała.
Zresztą jak widać wygranego nie było to niby kto z kim miałby się sądzić?

Jeszcze to - oczywiście, że NIE miał takiego prawa..

Ice 24.04.2012 08:45

Myślę, że się mylisz. To nie jest opcja kup teraz tylko licytacja i do jej zakończenia może sprzedawca oferty wycofać i nic mu nie zrobisz nawet w sądownie.

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 1207650)

Swoją drogą to już tak nie brońmy potencjalnych cwaniaków i oszustów...

oszustem? Ja nie widzę, żeby kogoś ktoś oszukał i potrafię zrozumieć, że sprzedaż mogła być spowodowana np. brakiem pieniędzy lub inną sytuacją życiową, a może żona się dowiedziała i kazała wycofać sprzedaż?. Zresztą po komentarzach nie widzę, żeby to był jakiś cwaniak lub oszust (swoją drogą tak nazwana osoba może sama wytoczyć proces).

Tak jak napisałem. Moim zdaniem mógł wycofać oferty i nic mu nie zrobisz. Możesz się poskarżyć do Allegro, ale oni też nic nie zrobią. No chyba, żeby to robił nagminnie.

sobrus 24.04.2012 08:55

Niestety takie przypadki sa nagminne, jeżeli cena nie osiągnie oczekiwanego poziomu.
Dajemy BCM i patrzymy, jak cena niska to odwołujemy oferty, piszemy że aparat skradziony i do widzenia.
Widziałem to wiele razy.

Uważam, że to nie jest do końca uczciwe. Rozumiem, że ktoś mógł się rozmyślić ale zauważcie, że wielu sprzedawców "nie odwołuje ofert". Tzn kupujący nie ma prawa się rozmyślić i to jest OK.
Skoro tak, to sprzedający też powinien się zastanowić dwa razy, zanim da coś na aukcje, zwłaszcza BCM. Bo to oznacza właśnie to, że ktoś ten aparat mógł kupić za złotówkę. I trzeba być na to przygotowanym.

Uważam, że sądzić się nie ma co, ale uważam że na odwołanie oferty powinna składać się zgoda zarówno sprzedającego jak i kupującego. I tak to powinno być zaimplementowane.
Obecna forma jest krzywdząca dla kupujących i powoduje nadużycia. Sprzedający powinien zastosować cene minimalną. To jest legalny sposób ochrony który ma do dyspozycji, a nie odwoływanie ofert.

Licytujący nie mają nawet jak wystawić negatywa za niepoważne podejście do aukcji!

demek 24.04.2012 09:03

aukcja nie dotrwala do konca wiec ci co skladali oferty moga isc na nawet do jezusa ze swiebodzina i nic nie zrobia. wszysco co zrobil jest legalne, czy w porzadku wobec innych? nie wiemy czemy wycofal

andrzejj9 24.04.2012 09:16

Cytat:

Napisany przez Ice (Post 1207651)
Myślę, że się mylisz. To nie jest opcja kup teraz tylko licytacja i do jej zakończenia może sprzedawca oferty wycofać i nic mu nie zrobisz nawet w sądownie.



oszustem? Ja nie widzę, żeby kogoś ktoś oszukał i potrafię zrozumieć, że sprzedaż mogła być spowodowana np. brakiem pieniędzy lub inną sytuacją życiową, a może żona się dowiedziała i kazała wycofać sprzedaż?. Zresztą po komentarzach nie widzę, żeby to był jakiś cwaniak lub oszust (swoją drogą tak nazwana osoba może sama wytoczyć proces).

Tak jak napisałem. Moim zdaniem mógł wycofać oferty i nic mu nie zrobisz. Możesz się poskarżyć do Allegro, ale oni też nic nie zrobią. No chyba, żeby to robił nagminnie.

Myślę, że nie masz racji. Kierowanie się takim tłumaczeniem, to jest wypaczenie całych idei aukcji internetowych (i w sumie nie tylko - bo i na zwykłej można by tak zrobić, że jeśli licytujący nie osiągną odpowiedniego poziomu to nagle sprzedający rezygnuje... Absurd? Owszem, tak samo jak tutaj). Bo jeśli sprzedający może w każdej chwili zrezygnować to jest to raczej zabawa, a nie normalny handel. A jeśli zrezygnować może sprzedający to czemu nie kupujący..?

Generalnie nie. Nie takie są zasady aukcji i nie ma żadnych podstaw, żeby dawać sprzedającemu prawo do odstąpienia od umowy (na którą tą umowę zgadza się już w momencie wystawienia przedmiotu, a nie jego sprzedaży). Nie widzę tutaj możliwości innej interpretacji.



I prosty przykład. Ostatnio wystawiałem notebooka. Chciałem sprawdzić, ile mogę za niego dostać, więc narzekając na koszty, ale wystawiłem aukcję z ceną minimalną - właśnie po to, żeby nie musieć sprzedawać, jeśli nie osiągnie oczekiwanego przeze mnie poziomu. Kosztowało mnie to ponad 50 zł...

demek 24.04.2012 09:28

aukcja do konca nie doszla wiec nie doszlo do zawarcia umowy, przy licytacji kwote, ktora dajemy nalezy traktowac jako zapytanie ofertowe. kolejna sprawa, ze aukcja do konca nie doszla

andrzejj9 24.04.2012 09:51

Według mnie dojście (niedojście) aukcji do końca nie ma tu żadnego znaczenia. Na dobrą sprawę każda oferta jest deklaracją chęci zawarcia umowy, którą może zmienić jedynie przebicie oferty przez innego oferenta. Ale tylko to. Ze strony sprzedającego takiej sytuacji nie ma.

demek 24.04.2012 09:58

o boze.

akceptacja oferty kupa ze strony sprzedajacego jest koniec aukcjii (w przypadku licytacji)

prosty przyklad:
wystawiam uzywany aparat
licytuja sie
aparat sie rozbija
i co? mam kupic nowy i go komus sprzedac za tyle za ile licytuje (jeszcze nie wylicytowal bo sie aukcja nie skonczyla)?

andrzejj9 24.04.2012 10:30

Ale po co tworzysz hipotetyczną sytuację, skoro rozmawiamy o konkretnej? A i w tym przypadku nie jestem do końca przekonany, czy czegoś takiego nie można by od sprzedawcy wymagać. Bo gwarantuje on dostarczenie konkretnego przedmiotu dla zwycięzcy aukcji. To, jak to zrobi, to już jego problem (i odpowiedzialność).


Dziwi mnie szczerze mówiąc takie podejście do tematu. Wydawało mi się, że sprawa jest oczywista (i dalej tak uważam). Z ciekawości podpytam, jak widzą to prawnicy od prawa konsumenckiego.

demek 24.04.2012 11:14

a masz zwyciezce aukcji?
nie ma, bo aukcja nie doszla do skutku

dziwie sie, ze tego nie rozumiesz

Arepo 24.04.2012 11:36

Panowie, wystarczy przeczytać regulamin Allegro. Przy licytacji składane są jedynie oferty kupna, które sprzedający może, ale nie musi zaakceptować. Może je odrzucić przed zakończeniem aukcji i nie ma nic w tym złego, ani nieuczciwego. Nazywanie takiej osoby cwaniakiem i oszustem jest całkowicie bezpodstawne.

Cytat:

6.9.
Oferty złożone w licytacji są wiążące dla uczestników Transakcji (Sprzedającego i Licytantów) do momentu zakończenia Transakcji albo do odrzucenia ich przez Sprzedającego. Odrzucenie oferty może nastąpić wyłącznie przed zakończeniem Transakcji:

a. na prośbę Licytanta albo

b. z powodu braku kontaktu z Licytantem (np. z powodu niepoprawnych danych) lub

c. z powodu dużej liczby komentarzy negatywnych wystawionych Licytantowi lub

d. z innych uzasadnionych przyczyn, dla których Licytant nie budzi zaufania Sprzedającego,

e. w związku z zakończeniem Transakcji bez ustalania jej wyniku w trybie określonym w art. 6.12.
Cytat:

6.12.
Sprzedający może w każdym czasie zamknąć Transakcję, wówczas zwycięzców Transakcji ustala się według stanu na chwilę jej zakończenia. Jeżeli w trakcie Transakcji nastąpiła kradzież lub zniszczenie Towaru, Sprzedający w drodze wyjątku może zakończyć Transakcję bez ustalania jej wyniku (tj. nie ustala się zwycięzcy Transakcji), uprzednio odrzucając wszystkie złożone przez Licytantów oferty.

ed hunter 24.04.2012 11:45

A gdzie tu mowa o "rozmyśliłem się"?

Arepo 24.04.2012 12:14

Podepnij to sobie pod punkt 6.9 d ;). Nie twierdzę, że takie zachowanie jest godne naśladowania, bo w pewnym sensie osoba, która prowadziła w licytacji w momencie odrzucenia jej oferty czuje się pewnie zawiedziona. Jednak do momentu zakończenia aukcji, sprzedający ma prawo nie przyjąć złożonej oferty kupna i koniec tematu.

Jarson 24.04.2012 15:01

No i właśnie tego nie ma w punkcie 6.9d. Regulamin zabezpieczył sprzedawców jedynie przed dwoma sytuacjami: pierwszą, w której przedmiot sprzedaży został utracony lub uszkodzony oraz drugą, w której zachodzi uzasadniona obawa, że kupujący nie wywiąże się z warunków aukcji. To znaczy, że generalnie nie można zakańczać aukcji przed czasem.

Cytat:

Napisany przez sobrus (Post 1207654)
Niestety takie przypadki sa nagminne, jeżeli cena nie osiągnie oczekiwanego poziomu.
Dajemy BCM i patrzymy, jak cena niska to odwołujemy oferty, piszemy że aparat skradziony i do widzenia.
Widziałem to wiele razy.

O właśnie. To jest ściemnianie (choć oczywiście raz na jakiś czas może to być prawda), ale pozwala zgodnie z regulaminem obejść zakaz zakańczania aukcji przed czasem. Jednak w tym przypadku sprzedający strzelił sobie w stopę, przyznając się że tu żaden z ww. przypadków nie zaszedł, a on się po prostu rozmyślił.

Analogiczny przypadek z prawa ruchu drogowego - pasy muszą zapinać wszyscy za wyjątkiem osób posiadających orzeczenie lekarza o przeciwskazaniach medycznych do tego oraz kobiet w widocznej ciąży. Ten drugi przypadek jest sporny, bo czasem trudno ocenić czy dany brzuch to widoczna ciąża czy na przykład nieco odstający po niedawnym porodzie brzuch (a skąd policjant ma wiedzieć, że dana kobieta niedawno urodziła?) Jeśli kobieta jadąca bez pasów ale nie będąca w ciąży zapewniłaby, że jest w stanie błogosławionym, a policjant uwierzyłby w to, jej szczęście - choć gdyby nakazał udowodnienie tego, mogłaby mieć problemy z powodu składania fałszywych oświadczeń. Ale jeżeli ona sama przyznałaby, że nie jest w ciąży, to tak samo jak ten sprzedający strzeliłaby sobie kulą w stopę, gdyż byłoby to przyznanie się, że nie zachodzi warunek uprawniający ją do jazdy bez pasów.

Arepo 24.04.2012 15:15

Powtórzę jeszcze raz, oferta nie jest umową kupna/sprzedaży, jest tylko ofertą. Setki razy składam w swojej firmie różne oferty, czy to oznacza zawarcie transakcji ?, oczywiście że nie. Jakby sprzedający napisał, że zniszczył aparat - nie byłoby nad czym debatować, a że napisał jak myślę stan faktyczny, to się zrobiła afera. Nawiasem mówiąc, skąd pewność, że nie ma tego w punkcie 6.9d, czy widziałeś komentarze osoby która prowadziła w licytacji ?. Można nagle stracić zaufanie do robienia interesów w sieci ... skoro przepisy są jakie są, trzeba je respektować.

Jarson 24.04.2012 15:51

Złożenie oferty na aukcji Allegro jest wiążące, dlatego jest nawet komunikat o tym, żeby nie licytować innych egzemplarzy takiego samego przedmiotu nawet, jeśli nasza oferta została przebita, ponieważ może się okazać że finalnie i tak wygramy aukcję (np. oferta wyższa niż nasza zostanie odrzucona przez sprzedającego ze względu na ilość negatywów). Skoro jeżeli kupujący chce się wycofać, to musi poprosić o zgodę sprzedającego (wówczas jest zgodna wola obu stron o rezygnacji z transakcji), to dlaczego sprzedający nie musi o to samo prosić kupującego?

Skąd pewność, że nie zaszła sytuacja z punktu 6.9d? Bo sprzedający sam się przyznał podając powód odrzucenia ofert, że powód jest inny - rozmyślenie się. A tym samym przyznał się, że zakończył aukcję niezgodnie z regulaminem, nie wyczerpując jego postanowień.

Arepo 24.04.2012 16:00

Cytat:

Napisany przez Jarson (Post 1207741)
Złożenie oferty na aukcji Allegro jest wiążące, dlatego jest nawet komunikat o tym, żeby nie licytować innych egzemplarzy takiego samego przedmiotu nawet, jeśli nasza oferta została przebita, ponieważ może się okazać że finalnie i tak wygramy aukcję (np. oferta wyższa niż nasza zostanie odrzucona przez sprzedającego ze względu na ilość negatywów). Skoro jeżeli kupujący chce się wycofać, to musi poprosić o zgodę sprzedającego (wówczas jest zgodna wola obu stron o rezygnacji z transakcji), to dlaczego sprzedający nie musi o to samo prosić kupującego?

Wiążące jest zakończenie aukcji z osobą wygraną, której w tym przypadku nie ma.

Cytat:

Napisany przez Jarson (Post 1207741)
Skąd pewność, że nie zaszła sytuacja z punktu 6.9d? Bo sprzedający sam się przyznał podając powód odrzucenia ofert, że powód jest inny - rozmyślenie się. A tym samym przyznał się, że zakończył aukcję niezgodnie z regulaminem, nie wyczerpując jego postanowień.

Czy nie mógł się rozmyślić z powodu braku zaufania do licytującego ?, mógł.

Myślę, że nie ma sensu dyskutować, bo takie przepisy dają duże pole do popisu. Tak jak pisałem wcześniej, nikt by się nie przyczepił gdyby opis brzmiał "zniszczyłem aparat".

demek 24.04.2012 16:29

regulamin allegro nie moze stac ponad prawem. w tym momencie jakby stoi wiec...

generalnie, w sadzie kupujacy jest z gory przegrany bo kupujacy zlozyl OFERTE kupna a sprzedajacy moze ja odrzucic (co tez zrobil) z dowolnego powodu. w tym przypadku zaakceptowaniem oferty jest koniec aukcji a w tym przypadku tego nie bylo wiec wszystko odbylo sie (niestety) zgodnie z polskim prawem

@jarson

wiazace jest kup teraz lub koniec aukcji (chyba, ze cena minimalna nie zostala osiagnieta)

andrzejj9 24.04.2012 17:37

Cytat:

Napisany przez Arepo (Post 1207695)
Panowie, wystarczy przeczytać regulamin Allegro. Przy licytacji składane są jedynie oferty kupna, które sprzedający może, ale nie musi zaakceptować. Może je odrzucić przed zakończeniem aukcji i nie ma nic w tym złego, ani nieuczciwego. Nazywanie takiej osoby cwaniakiem i oszustem jest całkowicie bezpodstawne.

Ale przecież ten fragment regulaminu, który zacytowałeś, jedynie potwierdza to, o czym pisałem - sprzedający NIE może bez konkretnego powodu odrzucić ofert licytujących. Tu konkretnego powodu nie ma.


Cytat:

Napisany przez Arepo (Post 1207704)
Podepnij to sobie pod punkt 6.9 d ;). Nie twierdzę, że takie zachowanie jest godne naśladowania, bo w pewnym sensie osoba, która prowadziła w licytacji w momencie odrzucenia jej oferty czuje się pewnie zawiedziona. Jednak do momentu zakończenia aukcji, sprzedający ma prawo nie przyjąć złożonej oferty kupna i koniec tematu.

Nie ma prawa. Jak sam zacytowałeś, nawet regulamin Allegro daje mu takie prawo tylko w ściśle określonych przypadkach. We wszystkich innych jest zobowiązany do dokończenia aukcji.


Cytat:

Napisany przez Arepo (Post 1207738)
Powtórzę jeszcze raz, oferta nie jest umową kupna/sprzedaży, jest tylko ofertą. Setki razy składam w swojej firmie różne oferty, czy to oznacza zawarcie transakcji ?, oczywiście że nie. Jakby sprzedający napisał, że zniszczył aparat - nie byłoby nad czym debatować, a że napisał jak myślę stan faktyczny, to się zrobiła afera. Nawiasem mówiąc, skąd pewność, że nie ma tego w punkcie 6.9d, czy widziałeś komentarze osoby która prowadziła w licytacji ?. Można nagle stracić zaufanie do robienia interesów w sieci ... skoro przepisy są jakie są, trzeba je respektować.

Może nie jest samą umową, ale złożeniem zobowiązania do zawarcia takiej umowy. Na dobrą sprawę jest to właściwie praktycznie to samo.

Gdyby napisał o kradzieży sytuacja byłaby inna (i też często to widziałem), ale i wtedy nie taka oczywista. Gdyby trafił na upierdliwego kupującego, to ten prawdopodobnie mógłby zarządać udowodnienia tej kradzieży/zniszczenia, czyli np. potwierdzenia zgłoszenia na policję lub zdjęcia części przedmiotu.


Jak dla mnie to, co zrobiła ta osoba, jest nielegalne i nie widzę póki co argumentów świadczących inaczej. A przytoczone fragmenty regulaminu Allegro jedynie to potwierdzają.

demek 24.04.2012 17:42

a to allegro jest wyznacznikiem prawa? nie jest.

jak napisalem wyzej, to, ze allegro laskawie pozwala pozwala na odwolanie ofert prawa nie zmienia.

ed hunter 24.04.2012 17:47

Co ma umowa kupna sprzedaży do aukcji w toku? Sprzedający powierza towar pośrednikowi w celu sprzedania i nie może się wycofać. Takim cwaniakom radzę kupić konia i wystawić na aukcję, potem się wycofać, kosa pod żebro od Cygana gwarantowana. ||
Jak ktoś nie wie na czym polega aukcja, to niech daje ogłoszenie, z tego można się wycofać. :]

demek 24.04.2012 17:49

jak wspomniales allegro jest tylko posrednikiem a umowa jest sprzedajacym a kupujacym.

ed hunter 24.04.2012 17:52

Ale aukcja jest aukcją, nie można się wycofać, gdzieś to jest w kodeksie cywilnym, szukać nie będę, bo muszę o 4 rano wstać, a teraz coś pooglądam. :P

andrzejj9 24.04.2012 17:53

Cytat:

Napisany przez demek (Post 1207767)
a to allegro jest wyznacznikiem prawa? nie jest.

jak napisalem wyzej, to, ze allegro laskawie pozwala pozwala na odwolanie ofert prawa nie zmienia.

Ale przepisy prawa (zakładam, bo tych jeszcze nie cytowaliśmy) też z dużym prawdopodobieństwem takiej możliwości nie dają. Poza tym regulamin danego miejsca/sytuacji/organizacji itp. nie musi stać ponad prawem, żeby być wiążący dla uczestników. Wystarczy, że z prawem nie jest sprzeczny. A naprawdę nie sądzę, żebyśmy mieli tu taką sytuacją.

Zresztą.. zakładając, że przepisy nie traktują odrębnie aukcji internetowych, to gdyby zapisy były takie, jak niektórzy tu twierdzą, to i zwykłe aukcje ('stacjonarne') nie miałyby racji bytu. Bo co to za aukcja, z której w każdej chwili sprzedający może się wycofać? Generalnie jakiś absurd..

demek 24.04.2012 18:06

ja chyba zyje w innym swiecie.

klepnieciem oferty w umowe kupna-sprzedazy jest koniec aukcji, jest to prostsze niz budowa cepa. dlaczego? bo gdyby bylo inaczej to kazdy kto zalicytowal taka umowe by posiadal z automatu a jak moze byc 10 umow na ten sam przedmiot? no nie moze. wiec przed koncem aukcji kazda licytacja jest zapytaniem ofertowym.
oczywiscie mowimy o licytacji a nie kup teraz.

Jarson 24.04.2012 18:08

Cytat:

Napisany przez Arepo (Post 1207743)
Czy nie mógł się rozmyślić z powodu braku zaufania do licytującego ?, mógł.

Myślę, że nie ma sensu dyskutować, bo takie przepisy dają duże pole do popisu. Tak jak pisałem wcześniej, nikt by się nie przyczepił gdyby opis brzmiał "zniszczyłem aparat".

Oczywiście, że mógł się rozmyślić z powodu braku zaufania oraz mógł wycofać aukcję, gdyby zniszczył aparat. Ale tylko dlatego, że te dwie sytuacje dopuszcza regulamin Allegro. Sam się jednak przyznał w uzasadnieniu, że rozmyślił się z powodu, którego regulamin nie dopuszcza.

Cytat:

Napisany przez demek (Post 1207747)
regulamin allegro nie moze stac ponad prawem. w tym momencie jakby stoi wiec...

generalnie, w sadzie kupujacy jest z gory przegrany bo kupujacy zlozyl OFERTE kupna a sprzedajacy moze ja odrzucic (co tez zrobil) z dowolnego powodu. w tym przypadku zaakceptowaniem oferty jest koniec aukcji a w tym przypadku tego nie bylo wiec wszystko odbylo sie (niestety) zgodnie z polskim prawem

Ed to dobrze napisał. Polskie prawo o ile mi wiadomo generalnie nie dopuszcza nigdy rezygnacji z już rozpoczętej aukcji jeśli ktoś zalicytował. Regulamin Allegro nie ogranicza więc praw sprzedającego, zawężając ilość sytuacji w których można się wycofać z aukcji z dowolnej na tylko kilka, ale rozszerza z żadnej do aż kilku.

Prawidłowo to powinno być tak: sprzedający przekazuje Allegro towar, wysyłając go do siedziby firmy. Towar jest tam wystawiony na aukcję, jeśli nikt się nim nie zainteresuje, to wraca do właściciela, ale jeśli ktokolwiek złoży ofertę, to po ptokach. Albo zostanie przelicytowany, albo towar jest do niego wysyłany przez pracowników Allegro. Taka metoda byłaby jednak zarówno czasochłonna jak i kosztowna, dlatego dla uproszczenia towar zostaje u sprzedającego do czasu wyłonienia zwycięzcy aukcji. I właśnie ten fakt daje sprzedającym złudne poczucie, że skoro towar jeszcze jest u nich to mogą się w każdej chwili wycofać z oferty kupna.

Jeszcze jedna sprawa. Allegro poszło na ustępstwo umożliwiając rezygnację z aukcji w przypadku zagubienia czy uszkodzenia przedmiotu. Tak naprawdę jednak w momencie zaoferowania przedmiotu sprzedający powinien zaprzestać jego użytkowania - przecież gdyby był on wystawiony w zwyczajnym domu aukcyjnym, to nie miałby możliwości używania go i tak powinno być tutaj - w innym razie każdy opis aukcji może stać się nieprawdziwy, bo w międzyczasie przedmiot może zostać porysowany, zużyty bardziej niż to jest wskazane w opisie aukcji itp. To właśnie dlatego Allegro wprowadziło ogłoszenia w dziale Motoryzacja - dzięki temu sprzedający samochód mogą nim jeździć do czasu znalezienia się kupca i nie muszą się martwić że im ktoś zarzuci inny przebieg niż podany w aukcji, inne zużycie amortyzatorów czy nieprawdziwość informacji typu "świeżo założone opony, przejechałem na nich 40 centymetrów".

demek 24.04.2012 18:25

w domu aukcyjnym to sie podpisuje umowe przed sprzedaza miedzy sprzedajacym a domem i tam nie ma mozliwosci wycofania sie.

allegro nie zawiera z nami zadnej umowy! regulamin nie jest umowa.

jesli to co mowisz bylo by zgodne z prawem to aukcja z opcja ceny minimalnej byla by traktowana dokladnie tak samo

powiem wiecej, wg samego allegro elementem wiazacym jest koniec aukcji

andrzejj9 24.04.2012 18:26

Cytat:

Napisany przez demek (Post 1207777)
ja chyba zyje w innym swiecie.

klepnieciem oferty w umowe kupna-sprzedazy jest koniec aukcji, jest to prostsze niz budowa cepa. dlaczego? bo gdyby bylo inaczej to kazdy kto zalicytowal taka umowe by posiadal z automatu a jak moze byc 10 umow na ten sam przedmiot? no nie moze. wiec przed koncem aukcji kazda licytacja jest zapytaniem ofertowym.
oczywiscie mowimy o licytacji a nie kup teraz.

Według mnie zupełnie źle rozumujesz. Pisałem już o tym wcześniej, więc nie będę powtarzał, ale generalnie - moment zakończenia aukcji ma dla ciebie (jako kupującego) znaczenie jedynie takie, że nikt już nie może cię przelicytować. Natomiast każda twoja wcześniejsza oferta jest ofertą wiążącą. Nawet jeśli potem ktoś da wyższą (bo - z różnych powodów - może się z niej wycofać). Tak więc czy aukcja jeszcze trwa czy się zakończyła, nie ma znaczenia - w momencie kiedy licytujesz, wyrażasz swoją wiążącą gotowość do zawarcia umowy.

Natomiast sprzedający robi to w momencie wystawienia przedmiotu na aukcję i zaakceptowania zapisów regulaminu.

demek 24.04.2012 18:59

kazdorazowa licytacja nie moze byc oferta wiazaca dlatego jedyna oferta wiazaca jest ta najwyzsza po zakonczeniu aukcji

zreszta zapytajcie prawnika to wam powie albo uzyjcie googla bo juz milion razy o tym bylo, zapewne tu na forum tez jak to kupujacy sprawy przegrywali w takich przypadkach jak tu

Arepo 24.04.2012 19:24

Punkt który podałem w regulaminie można wykorzystać do odwołania oferty, tak jak zrobił to sprzedający. Napisał "rozmyśliłem się", nie wiemy dlaczego, więc proszę tu nie zmyślać, że złamał jakieś prawo. Śmieszne jest, że ktoś pisze co ma do tego umowa kupna sprzedaży, przecież bez niej przedmiot jest mój i nie będzie o nim decydowała osoba, która składa mi tylko ofertę kupna. Tak samo, do momentu, w którym nie ma umowy, mogę się rozmyślić i nie sprzedać przedmiotu. Jeśli ktoś tego nie rozumie, nie mam więcej argumentów.

demek 24.04.2012 19:39

nie rozumieja ;]

andrzejj9 24.04.2012 20:13

Tak samo mogę napisać, że jeśli ktoś nie rozumie, że zarówno wystawienie przedmiotu na aukcję, jak i złożenie oferty kupna jest wiążące, to też nie mam argumentów.

Arepo 24.04.2012 20:15

Jak się nie zna prawa to cóż ;). Proponowałbym też lekturę pojęcia OFERTA :taktak:

demek 24.04.2012 20:28

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 1207792)
Tak samo mogę napisać, że jeśli ktoś nie rozumie, że zarówno wystawienie przedmiotu na aukcję, jak i złożenie oferty kupna jest wiążące, to też nie mam argumentów.

to bys mial przy 10 licytujacych 10 ofert wiazacych :czytaj:

andrzejj9 24.04.2012 20:42

Oczywiście czytałeś, co napisałem wcześniej..?

(#2212 jakby co)

Arepo 25.04.2012 02:04

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 1207782)
Tak więc czy aukcja jeszcze trwa czy się zakończyła, nie ma znaczenia - w momencie kiedy licytujesz, wyrażasz swoją wiążącą gotowość do zawarcia umowy.

W regulaminie Allegro, chwila zawarcia umowy jest jasno określona.

Cytat:

7.2.
Z wyjątkiem przypadków opisanych w art. 7.3. zawarcie umowy pomiędzy Sprzedającym a zwycięzcą licytacji następuje z chwilą przybicia, natomiast umowy pomiędzy Sprzedającym a Kupującym, korzystającym z opcji Kup Teraz, następuje z chwilą potwierdzenia przez Kupującego skorzystania z tej opcji, o czym Sprzedający jest automatycznie powiadamiany. Po zawarciu umowy dalszy tok postępowania kontrahentów wynika z obowiązujących przepisów prawa.
Pojęcie "gotowość do zawarcia umowy" nie istnieje w tym regulaminie. Pewnie dlatego, że gotowość a zawarcie to radykalnie różne kwestie ;). Na jakiej niby podstawie można sobie rościć prawo do rzeczy, którą jedynie było gotowym/chciało się kupić ?.

andrzejj9 25.04.2012 07:00

Na takiej, że sprzedający nie miał już możliwości z tej sprzedaży się wycofać, podobnie zresztą jak kupujący.

Arepo 25.04.2012 11:49

Mylisz się. Sprzedający w każdej chwili może odrzucić ofertę licytującego (z powodów określonych w regulaminie), gdyż na to pozwala system Allegro. Kupujący nie ma możliwości wycofania się bez zgody sprzedającego.

andrzejj9 25.04.2012 11:53

Proszę.. przecież nie dalej jak stronę wcześniej dokładnie określiliśmy, kiedy sprzedający może to zrobić. I generalnie zasada jest taka, że nie może, poza ściśle wyszczególnionymi przypadkami. Reszta to już bardziej gdybanie, co by było gdyby, bo te zapisy są jednak dość jasne.

Arepo 25.04.2012 12:05

Dobrze, to teraz wróćmy do początku i powiedz dlaczego osoba sprzedająca aparat nie mogła się rozmyślić w związku z punktem 6.9 d regulaminu. Jeśli wyjaśnisz logicznie dlaczego uznałeś ją za oszusta i naciągacza zakończymy dyskusję.

Zastanów się również, na jakiej podstawie osoba odrzucona z aukcji (nawet niezgodnie z regulaminem) miałaby dochodzić swoich praw w sądzie.

Jeśli ktoś faktycznie nagminnie odrzuca oferty niezgodnie z regulaminem, to może dostać jedynie ostrzeżenie od Allegro, w sytuacjach nagminnych pewnie zawieszenie konta. Natomiast nie zmienia to faktu, że osoba licytująca nie kupiła przedmiotu i nie ma do niego żadnego prawa.

andrzejj9 25.04.2012 14:05

Ponieważ można domniemywać (a właściwie mieć pewność), że nie wystąpiły żadne "uzasadnione przyczyny, dla których Licytanci mogliby nie budzić zaufania Sprzedającego". A już na pewno uzasadnienie odwołania ofert na to nie wskazywało.

Pomijając już fakt, że ten podpunkt w żaden sposób nie daje sprzedającemu prawa do "rozmyślenia" się (i szczerze mówiąc nie wiem skąd w ogóle ten pomysł..).

demek 25.04.2012 14:20

juz mowilem, regulamin allegro nie moze byc ponad prawem.

a jest jaki jest bo za cene minimalna jest prowizja dla allegro wiec jesli ktos da BCM ale na minute przed koncem usunie oferty i zakonczy aukcje (bo cena jest za niska) to jak napisal kolega wyzej moga mu grozic tylko i wylacznie konsekwencje od allegro, bo zgodnie z prawem najwyzsza zalicytowana kwota nie jest oferta wiec licytant nie ma prawa do przedmiotu

Arepo 25.04.2012 14:24

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 1207861)
Ponieważ można domniemywać (a właściwie mieć pewność)

:haha: powiem jak w sądzie, a gdzie dowody ?, zmyślasz jak 150 ;)

Cytat:

Napisany przez andrzejj9
Pomijając już fakt, że ten podpunkt w żaden sposób nie daje sprzedającemu prawa do "rozmyślenia" się (i szczerze mówiąc nie wiem skąd w ogóle ten pomysł..).

Stosujesz metodę, w której człowiek się zastanawia czy dobrze rozumie rzeczy oczywiste. Jeśli ktoś nie budzi mojego zaufania, nie sprzedaję mu rzeczy, rozmyślam się (zmieniam zdanie) co do sprzedania mu towaru. Proste i zrozumiałe.

andrzejj9 25.04.2012 15:58

Cóż.. przedostatnie zdanie mógłbym ci zacytować praktycznie w całości :>


Jeśli już w ten sposób chcesz interpretować ten punkt (moim zdaniem błędnie) to niech słówkiem kluczem będzie "uzasadniony". Widzimisie to trochę mało..

Arepo 25.04.2012 16:06

a co mia napisać, rozmyśliłem się ze względów uzasadnionych ;)

Nie wiesz co kierowało sprzedającym. Możesz sobie domniemywać (nie ma to znaczenia bez dowodów), pewności za to nie masz. Chodzi o to, że nawet jeśli złamał regulamin Allegro, to nie złamał polskiego prawa. Nie jest więc oszustem i naciągaczem. Nie wiemy nawet czy złamał regulamin Allegro, domniemanie to gdybanie.

Jarson 25.04.2012 16:22

Ilość załączników: 1
Cytat:

Napisany przez Arepo (Post 1207864)
Stosujesz metodę, w której człowiek się zastanawia czy dobrze rozumie rzeczy oczywiste. Jeśli ktoś nie budzi mojego zaufania, nie sprzedaję mu rzeczy, rozmyślam się (zmieniam zdanie) co do sprzedania mu towaru. Proste i zrozumiałe.

Dla mnie rzeczą oczywistą jest, że napisanie "rozmyśliłem się" napisane w stosunku do szeregu licytantów po kolei nie świadczy o ogromnej chęci sprzedającego do zawarcia transakcji i ogromnym pechu co do osób licytujących.

Spójrzmy:

Załącznik 59444

Każdy z ostatniej piątki licytujących ma powyżej 250 punktów, w tym wygrywający licytację 1903. Jak można próbować interpretować, że być może wszyscy sprzedający okazali się niegodni zaufania? Moim zdaniem to Twoja interpretacja jest taka, że po jej przeczytaniu człowiek zaczyna się zastanawiać, czy dobrze rozumie rzeczy oczywiste. Bo widzę dziesięciu licytujących z różną, w większości wysoką lub bardzo wysoką liczbą punktów, widzę przy każdym formułkę "rozmyśliłem się", a czytam w Twoich postach, że być może sprzedający nie miał podstaw do zaufania licytantom i tak naprawdę być może on szalenie chciał ten przedmiot sprzedać...

demek 25.04.2012 16:27

sprzedajacy prawa nie zlamal, tak ciezko to zrozumiec?
zlamal regulamin alledrogo i moga go ukarac jak im sie podoba. o czym tu jeszcze dyskutowac?

Jarson 25.04.2012 16:43

Nie chce mi się szukać w k.c. więc ograniczę się do Wikipedii:

Cytat:

Zgodnie z art. 66 § 1 k.c., oświadczenie woli musi zawierać istotne postanowienia przyszłej (oferowanej) umowy. Oprócz essentialia negotii oświadczenie woli musi zawierać stanowczą propozycję zawarcia umowy.
No tego nie trzeba tłumaczyć.

Cytat:

Dopuszczalne jest [...] odwołanie oferty nieskierowanej do indywidualnego podmiotu, ale do bliżej nieokreślonej zbiorowości. W takiej sytuacji oferta może zostać cofnięta, co jednak nie ma wpływu na umowy zawarte wskutek oświadczeń oblatów, złożonych przed odwołaniem oferty.
Innymi słowy: jeśli w aukcji, która rzeczywiście jest skierowana do bliżej nieokreślonej społeczności, nikt jeszcze nie zalicytuje, możemy ją odwołać. Jeżeli ktoś zalicytuje, to też możemy ją odwołać, ale te oferty, które już zostały złożone, należy przyjąć. Jeśli np. sprzedaję dziesięć sztuk przedmiotu trzy osoby już zalicytują po sztuce, to mogę odwołać ofertę (zakończyć aukcję) i zachować pozostałe siedem przedmiotów, ale te trzy już złożone oferty muszę zaakceptować. Jeśli sprzedawałem jeden przedmiot, muszę zaakceptować najwyższą ofertę.

demek 25.04.2012 16:52

czyli jesli buduje dom i dam ogloszenie do gazety, ze poszukuje wykonawcy i zglosi sie ich 20 to z automatu mam wybrac najnizsza? moge, nie musze. tu jest podobnie (tylko odwrotnie z cena)

a jesli dalej upierasz sie przy swoim to powodzenia w sadzie. rozprawa potrwa 10 minut i jestes w plecy.

powiem wiecej, wystawie aukcje, zalicytuj, ja odwolam. przegrany pokrywa koszty. zgadzasz sie?

Jarson 25.04.2012 17:01

Nie wiem, jaka jest praktyka sądowa, zapytam się przy najbliższej okazji z ciekawości znajomej sędziny specjalizującej się w sprawach gospodarczych. Dla mnie jednak jest różnica pomiędzy wyborem wykonawcy, gdzie liczy się szereg innych cenników niż tylko cena, a sprzedażą, gdzie interesuje nas jedynie uzyskanie określonej kwoty za sprzedawany przedmiot. Arepo chciałem udowodnić, że w tym konkretnym przypadku odwołanie aukcji było niezgodne z regulaminem Allegro. Przy okazji sądzę, że nie powinno być też dopuszczone przez prawo i tak powinno być w praktyce - nie spieram się jednak, że tak jest, bo tego po prostu nie wiem.

sobrus 25.04.2012 17:18

Pomijając sprawy prawne itp - uważam że do wycofania oferty powinna być zgoda sprzedającego i kupującego.
Tak samo jak z unieważnianiem komentarzy.

W ten sposób nikt nie mógłby sobie wystawiać przedmiotów i licytować dla żartów.
Chcesz się rozmyślić - nie sprzedawaj. Nie chcesz kupić - to nie licytuj.

Ta funkcja jest nadużywana przez sprzedających. Jest dostępne wystarczająco opcji (cena minimalna, aukcje kup teraz) żeby sobie poradzić uczciwie bez niej.

demek 25.04.2012 17:22

@jarson
wystawie swoje nowe czesci do roweru warte 1700-1900zl od 1zl, bcm. zalicytuj za 1zl i od razu odwolam i zamkne aukcje. reszta jak wyzej. nie dosc, ze mozesz to wtedy dostac za 1zl to jeszcze zadac odszkodowania

czyli juz sie wahasz? ja dalej jestem pewien swego.

2-3 lata temu byla glosna sprawa z udzualem mieszkanca mojego miasta. przegral na wstepie bo licytacja nie doszla do konca...stad jestem zupelnie pewny swego ;]

@sobrus

pomijajac to co napisal, ow sprzedajacy, o ktorym jest mowa istnieje wiele innych powodow, dla ktorych powinnos sie moc skonczyc aukcje przed czasem. zapodzianie sie badz uszkodzenie to nie jedyne powody na swiecie powstrzymujace nagle przes sprzedaza

sobrus 25.04.2012 18:30

Równie dobrze można powiedzieć, że zgubiło się przedmiot sprzedany przez "Kup Teraz".

Arepo 25.04.2012 19:26

Cytat:

Napisany przez Jarson (Post 1207870)
Dla mnie rzeczą oczywistą jest, że napisanie "rozmyśliłem się" napisane w stosunku do szeregu licytantów po kolei nie świadczy o ogromnej chęci sprzedającego do zawarcia transakcji i ogromnym pechu co do osób licytujących.

Widzisz, chodzi o to, że nie wiemy co było powodem i ocenianie sprzedającego bez tej wiedzy jest bezcelowe. Może stracił zaufanie do transakcji w sieci i stąd odwołanie wszystkich ?, a gdyby napisał zniszczyłem przedmiot było by ok ?. Kwintesencja jest taka, że nie zawarł z nikim umowy kupna sprzedaży i przedmiot jest jego, a prawa nie złamał.

Co do tego, że sprzedający ma więcej możliwości w transakcji nie jest niczym dziwnym, to jego przedmiot i on decyduje na jakich warunkach go sprzeda. System Allegro jak widać nie jest doskonały, ale taki już jest czy się komuś to podoba, czy nie.

Cytat:

Napisany przez sobrus (Post 1207891)
Równie dobrze można powiedzieć, że zgubiło się przedmiot sprzedany przez "Kup Teraz".

W tym przypadku sytuacja jest diametralnie różna, gdyż została zawarta umowa kupna sprzedaży.

Kris 25.04.2012 21:11

Cytat:

Napisany przez Kodeks Cywilny
Art. 701.

§ 1. Umowa może być zawarta w drodze aukcji albo przetargu.

§ 2. W ogłoszeniu aukcji albo przetargu należy określić czas, miejsce, przedmiot oraz warunki aukcji albo przetargu albo wskazać sposób udostępnienia tych warunków.

§ 3. Ogłoszenie, a także warunki aukcji albo przetargu mogą być zmienione lub odwołane tylko wtedy, gdy zastrzeżono to w ich treści.

§ 4. Organizator od chwili udostępnienia warunków, a oferent od chwili złożenia oferty zgodnie z ogłoszeniem aukcji albo przetargu są obowiązani postępować zgodnie z postanowieniami ogłoszenia, a także warunków aukcji albo przetargu.

Art. 702.

§ 1. Oferta złożona w toku aukcji przestaje wiązać, gdy inny uczestnik aukcji (licytant) złożył ofertę korzystniejszą, chyba że w warunkach aukcji zastrzeżono inaczej.

§ 2. Zawarcie umowy w wyniku aukcji następuje z chwilą udzielenia przybicia.

§ 3. Jeżeli ważność umowy zależy od spełnienia szczególnych wymagań przewidzianych w ustawie, zarówno organizator aukcji, jak i jej uczestnik, którego oferta została przyjęta, mogą dochodzić zawarcia umowy.

Cytat:

Napisany przez Allegro
Co to jest chwila przybicia?

W aukcji z licytacją przybicie to wyraźny komunikat oznaczający zakończenie aukcji. Chwila przybicia to moment zamknięcia licytacji, w którym zostaje wyłoniony jej zwycięzca.

Co się dzieje w chwili przybicia?

Chwila przybicia następuje wraz z upływem czasu zaplanowanego na składanie ofert bądź w wyniku wcześniejszego zakończenia aukcji przez Sprzedającego. Dochodzi wówczas do zamknięcia licytacji, a między Sprzedającym i Kupującym zostaje zawarta umowa kupna-sprzedaży.

Dobranoc.

andrzejj9 25.04.2012 21:51

To wyżej akurat o niczym nie świadczy - w sensie dwa pokreślone fragmenty w odosobnieniu - bo uzupełniają je pozostałe paragrafy - głównie § 1 Art. 702 i § 4 art. 701. Umowa zostaje zawarta w momencie przybicia, ale zobowiązanie w momencie zgłoszenia oferty.



Cytat:

Napisany przez demek (Post 1207876)
czyli jesli buduje dom i dam ogloszenie do gazety, ze poszukuje wykonawcy i zglosi sie ich 20 to z automatu mam wybrac najnizsza? moge, nie musze. tu jest podobnie (tylko odwrotnie z cena)

Przecież to ogłoszenie.. Zupełnia inna definicja i sprawa.

Kris 25.04.2012 21:58

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 1207904)
To wyżej akurat o niczym nie świadczy - w sensie dwa pokreślone fragmenty w odosobnieniu - bo uzupełniają je pozostałe paragrafy - głównie § 1 Art. 702 i § 4 art. 701. Umowa zostaje zawarta w momencie przybicia, ale zobowiązanie w momencie zgłoszenia oferty.

Po pierwsze: nic nie pokreśliłem. Nie wiem czy zauważyłeś, ale umieściłem cały tekst z pozostałymi paragrafami.

Po drugie kwestia była taka, czy można ofertę odwołać. Można?
Do czasu zakończenia aukcji można ją odwołać. Koniec, kropka.

Po trzecie skończcie pieprzyć, to jest dział humor. Myślałem, że coś zabawnego tu znajdę, a tu prawne dywagacje.

andrzejj9 25.04.2012 22:34

Pogrubiłeś.. co za różnica (wiadomo, o co chodzi).

demek 25.04.2012 23:49

roznica jest taka, ze nie mieliscie racji od poczatku

tylko i az tyle

andrzejj9 26.04.2012 04:24

Cóż.. mniej istotne jest dla mnie, kto miał rację na początku, a jedynie to, jaka jest ostateczna odpowiedź.

Bo i sorry, ale nic, co na razie zostało tu powiedziane, nie przekonało mnie do twojej wersji (może jedynie pewne wątpliwości budzi, jeśli faktycznie miał miejsce jakiś proces z tym związany).

Bo zdajesz sobie sprawę, że ty twierdzisz, że idea aukcji internetowych jest zupełnie fikcyjne i one jako takie nie mają żadnego sensu.


Na razie napisałem w tej sprawie do Allegro. Zobaczymy, co odpowiedzą.

sobrus 26.04.2012 07:34

Cytat:

Napisany przez Arepo (Post 1207895)
W tym przypadku sytuacja jest diametralnie różna, gdyż została zawarta umowa kupna sprzedaży.

Rozumiem, ale nie chodzi mi o prawo, a ograniczenie możliwości odwoływania ofert przez sprzedającego.
To, że taka funkcja powinna być, bo może się rozmyślić lub zgubić przedmiot to żadne tłumaczenie, bo przecież każdy może zgubić przedmiot niezależnie od typu aukcji. To zdarzenie losowe.

Niestety ta funkcja jest nadużywana, przedmioty wystawiane za złotówkę są faktycznie z ukrytą ceną minimalną - to nieuczciwe zarówno wobec licytujących jak i wobec allegro.
Widziałem aukcje BCM z dopiskami "cena jaka mnie interesuje...". Jak wystawiasz BCM to żadna cenia cie nie interesuje :nie:, za ile wyjdzie za tyle masz sprzedać :taktak:, albo wystaw z minimalną.
I z tego trzeba sobie zdawać sprawę ZANIM się aukcję wystawi.

andrzejj9 26.04.2012 09:13

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 1207921)
Cóż.. mniej istotne jest dla mnie, kto miał rację na początku, a jedynie to, jaka jest ostateczna odpowiedź.

Bo i sorry, ale nic, co na razie zostało tu powiedziane, nie przekonało mnie do twojej wersji (może jedynie pewne wątpliwości budzi, jeśli faktycznie miał miejsce jakiś proces z tym związany).

Bo zdajesz sobie sprawę, że ty twierdzisz, że idea aukcji internetowych jest zupełnie fikcyjne i one jako takie nie mają żadnego sensu.


Na razie napisałem w tej sprawie do Allegro. Zobaczymy, co odpowiedzą.

Dostałem odpowiedź od Allegro:

Cytat:

Witam.

Dziękuję za wiadomość.

Sprzedający naruszył artykuł 6.9 Regulaminu Allegro, w związku z tym zostało do niego wysłane ostrzeżenie.

Oferty złożone w licytacji są wiążące dla uczestników aukcji (Sprzedającego i Licytantów) do momentu zamknięcia transakcji albo do odrzucenia ich przez Sprzedającego. Zatem wraz z odwołaniem ofert nie doszło do finalizacji transakcji i taka oferta nie jest wiążąca.

Przykro mi, że spotkała Pana taka sytuacja.

Pozdrawiam,
Na dobrą sprawę.. ona też jednoznacznie nic nie rozstrzyga ;)

Bo mówiąc wprost wynika z niej, że:

a) sprzedający nie może odwołać ofert

b) ale jak to zrobi, to Allegro tylko pogrozi mu palcem i na dobrą sprawę nic mu nie grozi...



W takiej sytuacji podtrzymuję więc swoje stwierdzenie, że jest to zachowanie cwaniackie i swego rodzaju oszustwo, ale jednocześnie.. poważnie się zastanowię, czy sam czegoś takiego nie będę stosował. Nie nagminnie, ale np. tego notebooka chcę wystawić jeszcze raz, już bez ceny minimalnej, więc jeśli cena mnie nie zadowoli, może po prostu odwołać oferty?

(ale raczej tego nie zrobię, bo dla mnie to dalej jest oszustwo - wystawiając przedmiot podejmuję się pewnego zobowiązania - nawet jeśli nie prawnego).

demek 26.04.2012 10:05

cwaniastwo jak najbardziej, ale nikogo nie oszukal...

Arepo 26.04.2012 13:06

Cytat:

Napisany przez andrzejj9
Bo i sorry, ale nic, co na razie zostało tu powiedziane, nie przekonało mnie do twojej wersji (może jedynie pewne wątpliwości budzi, jeśli faktycznie miał miejsce jakiś proces z tym związany).

Czasem też tak mam. Nic mnie nie przekonuje do płacenia składki zdrowotnej do ZUS, skoro od lat nie korzystam z państwowej służby zdrowia. Niestety takie jest prawo ...

Co do cwaniactwa to bez przesady. Pracowałem lata jako specjalista do spraw ofert i trzeba po prostu zrozumieć o co w tym chodzi. Ludzie sprawdzają ceny, wybierają, przebierają a potem się rozmyślają ;). Każdy chce zrobić dobry interes. Jeśli Allegro traktuje zalicytowanie jedynie jako złożenie oferty, to w rzeczywistości zapisy o sytuacjach kiedy można odrzucić ofertę nie mają znaczenia. Oferta to tylko oferta i do niczego nie zobowiązuje, takie jest prawo ...

andrzejj9 26.04.2012 17:11

No dobrze - ale zakładając, że masz rację, to jaki jest sens istnienia aukcji internetowych jako takich? Jeśli każda strona może się w każdej chwili rozmyślić?

W tym momencie serwis taki jak Allegro czy Ebay traci rację bytu

(chociaż podejrzewam, że ten drugi odpowiednio się przed takimi 'zagraniami' zabezpiecza)

sobrus 26.04.2012 19:24

Na eBay sprzedający mają pełne portki żeby im tylko ktoś nega nie wystawił.
Allegro niestety przymyka oko na pewne rzeczy, żeby nie odstraszyć sprzedających.
Gówno warty system oceniania, w którym kupujący boją się wystawić nega nawet jeżeli zostali oszukani, tajemnicze zapiski w stronie "o mnie", niezgodne czasem z prawem itd.

To jest właśnie "standard allegro" :hahaha:

Arepo 27.04.2012 01:09

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 1207966)
No dobrze - ale zakładając, że masz rację, to jaki jest sens istnienia aukcji internetowych jako takich? Jeśli każda strona może się w każdej chwili rozmyślić?

Osobie która zalicytowała nie jest tak prosto zrezygnować - musi się na to zgodzić sprzedający. Sprzedawca ma znacznie większe pole do popisu. Pozostają jeszcze aukcje z "kup teraz", one są w miarę jasne i przejrzyste. Allegro jest trochę samo sobie winne, pobierając tak duża opłatę za cenę minimalną - dla mnie to kompletnie bez sensu.

Takich sytuacji o jakiej dyskutowaliśmy nie ma aż tak dużo. Sam jestem dość aktywny na Allegro od 2003 roku, i w aukcjach w których brałem udział nie natknąłem się na podobną historię. Sprzedający zazwyczaj jednak chce sprzedać towar i nie robi takich numerów. Nie ma się więc co załamywać :).

andrzejj9 27.04.2012 07:28

W większości wypadków tak. Jednak sam zauważam, że aukcji, gdzie ktoś z może trochę bardziej zakamuflowanych powodów (kradzież, zniszczenie itp.) się rozmyśla, jest jakby coraz więcej (nie, że są one masowe). A z czymś takim, jak wyżej, również spotkałem się po raz pierwszy.


Generalnie jak ostatnio szukam różnych rzeczy związanych z reklamą i promocją, to po raz kolejny przekonuję się, że na Allegro jest praktycznie wszystko. Na dodatek w dużej częsci w bardzo dobrych cenach. Tak więc mimo wszystko pozycja serwisu jest na razie niezagrożona, ale jednak niektóre zasady jak widać są na tyle dyskusyjne, że chętnie zobaczyłbym jakąś sensowną (czyli nie ebay u nas..) konkurencję.


Swoją drogą to tę dysusję faktycznie można by przenieść do osobnego wątku w OffTopicu (temat np.: "Allegro: odwoływanie ofert i wycofywanie aukcji - zasady"). Całkiem sensowna dyskusja się z tego rozwinęła i szkoda byłoby to zostawiać w wątku humorystycznym.

demek 27.04.2012 09:58

to jak mozesz to przenos :)

andrzejj9 27.04.2012 18:30

no właśnie nie mogę w tym dziale...

Jarson 27.04.2012 19:02

Ależ proszę uprzejmie - nawet tytuł rozbudowałem ;)

Patrix 27.04.2012 20:39

Cytat:

Napisany przez Jarson (Post 1208050)
Ależ proszę uprzejmie - nawet tytuł rozbudowałem ;)

cóż za uprzejmość k***a


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 18:24.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.