![]() |
Jak i kiedy śpicie?
Badacze literatury niejednokrotnie zauważyli, że do czasu powszechnej elektryfikacji, czyli końcówki XIX wieku w miastach Zachodu - ludzie spali "na raty". Nie spano po 7-9 godzin jednym ciągiem jak teraz, ale dwu lub trzykrotnie po 2-4 godziny. Już nie pamiętam dokładnie tych ustaleń, ale np. w okresie baroku zimową porą bodajże 1-3 w nocy była czasem ustalonych domowych czynności: gotowano wtedy i prano. Dopiero elektryfikacja przedłużyła nam wieczór i złączyła sen w jeden ciąg.
Od zawsze nie wydaje mi się to dobre. Np. dziś spałem od północy do 2.30 i czuję się w miarę wypoczęty, napisałem później świetny kawałek kodu w PHP MVC ;). Wydaje mi się, że ważniejsze są godziny w których się śpi niż długość snu. Po spaniu 8 godzin w ciągu dnia i tak czuję się niewyspany, wymęczony - w głowie wata. Podobno Einstein sypiał po kilka godzin, na raty ;) A Wy, jakie macie przemyślenia na ten temat; sposoby, system snu? |
Usłyszałem dzwony dopiero na drugą mszę poranną i się gdzieś spóźniłem na amen.
A moczopędność podzieliła mi sen na 7 kawałków. (woda i fasola na obiad, tylko fasola) :szczerb: |
Ciekawe, zawsze myślałem że sen był stale ciagły, co najwyżej przesunęły się jego godziny (tzn kiedyś był krótszy wieczór, ale też wcześniejsze wstawanie).
Coś w tym jest, tez zauważyłem że czasem tym bardziej jestem wypoczęty im krócej śpie. Ale na krótką metę. |
Pali, może nie napisałeś tego kodu, jeno przyśniło Ci się... taki "lusid drim". :mruga:
|
Może to był kot, palikot?
|
A ja uskuteczniam sen zwykle od 1:00 lub 2:00 do 11:00, a potem poprawka od 15:00 do 18:00. No chyba, że zdarza mi się pracować to wtedy od 14:00 do 17:00... ;)
|
Cytat:
|
Ja śpię 3 razy dziennie po 8 godzin. :taktak:
|
Cytat:
|
Uczeni tacy mówią, że najkorzystniejsze dla regeneracji organizmu jest przespanie ciurem 7-8 godzin, nie mniej, ale i nie więcej. Twierdzą taż, że poniedziałkowe dramaty wynikają przede wszystkim z rozregulowania organizmu weekendowym 'pośpię do jedenastej, odsypiając cały tydzień'. Coś w tym jest, bo jak wstałem sobie na Suzukę, to poniedziałek leci zupełnie normalnie.
|
Ja się do szczętu rozregulowałem przejściem (na stałe) na nocną zmianę.
W ciągu tygodnia śpię po południu (6-7h, pon-czw), w piątek dopiero wieczorem, w sobotę też, w niedzielę po południu 2-4h, wstaję i do pracy. Tydzień roboczy trwa od północy w niedzielę do piątku rano. |
Cytat:
|
Ja nie lubię spać na twardym!
|
Jak zasnąłem ze 20 lat temu w autobusie, to mnie na Ursynów wywiózł, a stamtąd nie było powrotu. Tramwaj ma tory, da się wrócić jak Łazuka na początku Nie lubię poniedziałku. :D
|
Cytat:
Nazwa osobowa wywodzi się najprawdopodobniej z prasłowiańskiego xujb (cierń, kolec) i koreluje z prasłowiańskim xvoja (choina). Według słownika polszczyzny potocznej to wulgarne określenie nieznośnego mężczyzny o przykrym sposobie bycia. |
Nadal nienawidzę Ursynowa.
|
Nie badz uprzedzony!
Nienawidz wszystkich tak samo! |
Ale mi żeście temata zexploitowali :ysz: Ale byłbym hipokrytą mając pretensje :)
|
Cytat:
|
w nocy, na boku :D
|
Obudziłem się.
Nic się nie dzieje. Idę spać. |
Telewizor w komputerze to zło, przekręciłem wczoraj ekran w stronę wyra, że coś se pooglądam, i nawet nie wiem co chciałem, bo zasnąłem od razu, tylko mnie w środku nocy jakaś gadanina obudziła.
|
Musi coś u Tusku godali.
|
Nie wiem co gadali, ale chyba w jakimś głupim filmie, o Tuska już jestem spokojny, śpię jak dziecko. :taktak:
|
Odnośnie pytania:
ok 8h na dobę plus drzemeczka po obiadku :> |
Burżuj jaki, czy inny bezrobotny?
Ja właśnie robotę oddałem, ale dostałem nową, a stara jeszcze nie skończona, ale wszystko idzie według grafiku, opóźnień nie ma, a ze spaniem mam tak, że jak się po 4 budzę na siku, to zakładam na siebie ciepłe ubranie, trwa to trochę, i idę robić. Pracę mam na miejscu. :) |
śpię duuuuzo i mocno :>
|
Stróż nocny!
|
Kot potrafi przespać 16 godzin dziennie, moja siostra gardzi kotami.
|
A ja śpię po 7h, rano jestem niewyspany, a jeszcze dosypiam po 15. jak wrócę z pracy - z 1,5h minimum... chyba zły tryb, ale nie mogę się nie położyć po południu. Jeszcze inna sprawa, że nie potrafię niczego sensownego ZROBIĆ, bo myślę tylko o tej drzemce... :(
|
moze odwrotnie kto niespal wiecej niz dobe ? :D
|
Chyba maks. dwie doby nie spałem, dokładnie nie pamiętam. W górach. Rankiem drugiego dnia zaczęły mi się lekkie halucynacje, do dziś pamiętam ich "treść": pomost nad polskim starorzeczem, woda widziana z góry a w niej szczupak. Potem pod wodą i pająk topik :)
No i puder za młodu, ale to insza para kaloszy ;) |
ale bez pudrowania tak sie nie bawimy test wytrzymałości moj rekord 4 i zgon w kaloszach pod giewontem :D zycie jak w matrixie biale kroliczki itp. :D
|
Ja tam bez pudru, tylko na kawie, flakach i małych dawkach wódki robiłem kiedyś 2 doby, prawie bez przerwy, najlepsze, że odespałem tylko kilka godzin i poszedłem na chlanie, ale potem odsypiałem jakiś czas na raty.
|
Cytat:
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 14:02. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.