![]() |
Samsung - nowoczesna fasada kryje feudalizm.
Ilość załączników: 1
Przez przypadek czytałem w Angorze, "Nietykalny jak Samsung". Troszkę, jak to się mówi, kopara mi opadła.
Polecam przeczytać. Jest to numer z zeszłego tygodnia. Kilka cytatów: "......Koreańczyk rodzi się w szpitalu, mieszka w domu i chodzi do szkoły, która należy do czebola. Dostaje też od niego wypłatę, bo wszystkie małe i średnie firmy są zależne od wielkiego koncernu. Nawet jeśli zostanie urzędnikiem, to i tak zawdzięcza to czebolowi, który finansuje partie polityczne - wyjaśnił Park Je Song, naukowiec z Korean Labor Istitute. "W Korei Południowej jest 30 czeboli. Najpotężniejszy jest Samsung......." ".....adwokat Yong Cheol wytrzymał w koncernie siedem lat. Był świadkiem podwójnej księgowości, wręczania łapówek, zakładania tajnych kont dla finansowania prywatynych hobby" "71-letni szef Lee Kun Hee ma władzę absolutną. Powiedział kiedyś, musicie wszystko zostawić oprócz swoich żon. Telefony o marnej jakości kazał spalić....." "Aż połowę załóg fabryk stanowią pracownicy tymczasowi, którzy wykonują te same czynności co pracownicy na pełny etat, ale dostają od 40 do 60 procent mniejsze wynagrodzenie" "Pracownicy po 12 godzinach uczestniczą jeszcze w pracach na cele dobroczynne, które mają wzmocnić solidarność zespołu. Pracownice mieszkają w zamkniętych osiedlach i mogą wychodzić wieczorem na miasto, ale nie jest to dobrze postrzegane, a gdy wrócą po północy, dostają czerwoną kartkę". "Pracownice chorują na białaczkę, raka piersi, stwardnienie rozsiane. Producent nie chce się przyznać, w jakich chemikaliach kobiety zanurzają płyty z półprzewodnikami, bo to tajemnica produkcji"..... A ja myślałem, że to Korea Północna po tym względem jest nr.1 Widocznie ten naród, czy to z północy czy z południa musi być uciskany i gnębiony. Pieniądz rządzi światem. |
A w Chinach to myślisz że jak jest? A kopalnie w Afryce? Tylko tak mogą utrzymać niskie ceny i to zachód się przyczynia do takiej a nie innej sytuacji tych ludzi. Zresztą, to temat rzeka.
|
Ja od lat jakoś nie lubię Samsunga. Intuicja ? Nawet w domu na dzień dzisiejszy nie mam nic tej marki. I chyba miał nie będę.
Zdaję sobie sprawę, że mnogość podzespołów produkowanych przez Samsunga znajduję się większości sprzętu AGD i RTV, ale przynajmniej napisu na przedzie brak. :) Oczywiście, praktyki Samsunga to nie jest jakaś odosobniona sprawa, u LG obstawiam jest dokładnie tak samo. Zresztą LG pod Wrocławiem próbowało zrobić z nas "Chińczyków", ale coś im chyba nie poszło. |
Paradoksalnie nie kupując tych produktów pogarszasz jeszcze los tych ludzi, bo mniejszy zysk oznacza dodatkowe cięcia. Zresztą złe warunki życia i pracy nie dotyczą tylko Korei i fabryk Samsunga, a multum innych, z elektroniki pozostałoby nic nie kupować. Założę się, że w Afryce, gdzie dzieci umierają na oczach Świata z głodu i chorób, ludzie daliby wszystko aby pracować w takiej fabryce. Przynajmniej nikt ich nie zabije, mają co jeść i gdzie spać. Smutne ale prawdziwe.
Co do tego: Cytat:
|
Cytat:
|
A co zarząd Samsunga może zrobić? Ceny na rynkach są jakie są, tego się nie zmieni dobrymi chęciami. Korporacja sprzedaje na masową skalę, jak przestanie, to będzie musiała pozamykać połowę fabryk. Ceny są zabójczo niskie, niemal dosłownie "zabójczo".
Wysokie ceny prezesów i kadry kierowniczej rażą w oczy, ale to teoria że wpływają na pensje pracowników szeregowych. Prezes korporacji niech zarabia 1 000x więcej niż robotnik przy taśmie. Tylko pod prezesem jest takich pracowników 400 000 (tyle zatrudnia Samsung). Odebranie sobie 9/10 pensji przez prezesa na rzecz pracowników spowodowałoby wzrost ich pensji o... 0,25%. Pewnie gdyby każdy pracownik korporacji stojący na szczeblu kierowniczym i zarabiający znacznie powyżej średniej oddał połowę swojej pensji, wzrost płac ludzi przy taśmach wzrósłby o kolejne kilka, może kilkanaście procent. Można by nie budować wystawnych budynków, siedzib itd. Tylko kto wtedy kupi produkt firmy mieszczącej się w budynku od którego lepszy jest pierwszy lepszy oddział ZUS w Polsce? To wszystko jest jedną wielką bajką dla małych konsumentów - premiery nowych generacji produktów jako przedstawienia za miliony dolarów transmitowane na cały świat przez internet, fragmentami nawet w TV, żeby dać klientowi wrażenie, że uczestniczy we wspaniałym świecie, bogatym, szczęśliwym i co tam chcecie. Do tego obrazka musi pasować ogólny wizerunek firmy, czyli na przykład kampus jej siedziby. To wszystko powyżej nie znaczy, że wielkie korporacje są bez winy. Nie wątpię, że nieraz cięcia są większe niż wynika to z rynkowej konieczności. Że pracownicy wykorzystywani są bardziej niż trzeba. Że dana korporacja uciska ich dla świętego spokoju, żeby nawet do głowy nie przyszło im żeby strajkować itp. Tak samo z tymi materiałami szkodliwymi, które świadczą o zupełnej bezduszności kadry zarządzającej. Chociaż tu też ciężko powiedzieć, jak to wygląda w rzeczywistości. Trzeba byłoby być inżynierem chemikiem w danej dziedzinie elektroniki żeby ocenić, czy jest możliwe stosowanie innych substancji, mniej szkodliwych dla pracowników. Z drugiej strony, nie trzeba być specjalistą od BHP żeby wiedzieć, że istnieje coś takiego jak odzież ochronna. To nie jest do końca prawda, że przestając kupować produkty produkowane w takich warunkach zabiera się tym ludziom pracę. Trzeba tylko wyraźnie podkreślić, dlaczego rezygnuje się z zakupu, którego w innym razie by się dokonało - korporacja w wielu wypadkach prędzej pomyśli nad zmianami niż dobrowolnie zrezygnuje z klienta. Można też wybierać innych producentów, na przykład z Japonii czy Ameryki, u których status pracownika jest o niebo lepszy. Oczywiście, że oni też korzystają z podzespołów z Chin, Korei itd, ale przynajmniej widać, że starają się dbać o człowieka - a przecież świata nie zbawią, nie można się ich czepiać że w obecnej sytuacji zaopatrują się u tanich podwykonawców. Przykład fabryk Foxconna produkujących dla Apple dobitnie pokazuje, że coś się jednak da zrobić. Efekt nigdy nie będzie idealny, nie ma i nie będzie nigdy takiej sytuacji, żeby wszyscy na całym świecie mieli własną willę z basenem i helikopter. Ważne, żeby mieć jakieś rozeznanie i nie pozwalać na skrajności - bo zawsze znajdzie się ktoś, kto do celu (sukces rynkowy) będzie dążył wszelkimi metodami i - o ile będzie na to przyzwolenie - po trupach, a inni menegierowie dostosują się, żeby im firmy nie pobankrutowały. |
Zastanawia mnie tylko jedna sprawa, w dzisiejszej zautomatyzowanej produkcji, kobiety pracują przy środkach szkodliwych ? Gdyby to była jakaś podrzędna fabryka "szmat do podłogi" to jakoś bym to ogarnął. :sciana:
|
Ludzie robiący za przysłowiową miskę ryżu wychodzą taniej niż maszyny. Jak się któryś zepsuje, to łatwo i szybko go wymienisz.
Dlatego, gdzie się da, pracują ludzie. |
Ciekawe ile w tej "prawdzie" o Samsungu jest zasługi konkurencji?
Oczywiście koncerny to zło, ale czy tylko te azjatyckie? |
Cytat:
Zresztą, jakoś mnie to nie dziwi. Przynajmniej przestaje. Troszkę poszperałem w sieci, takie praktyki to nie jest nic dziwnego. Nie tylko opcja z Samsungiem, inni potentaci z Korei robią podobnie. Jak ktoś już pisał wcześniej, o Chinach nie wspomnę. |
Większość wielkich korporacji stara się uzyskać maksymalny zysk przy minimalnych kosztach.....;)
|
Cytat:
Tylko z Korei? A na Apple'a nic nie idzie znaleźć? McDonalds to przecież antysemici, Coca Cola również ma sporo na sumieniu. A branża odzieżowa? Tylko Korea Płd. i Chiny? A Argentyna, Indie, a może coś znajdzie się o Polsce, Włochach i Wielkiej Brytanii. Może skala inna, ale skąd pewność, iż znamy prawdziwe rozmiary niecnych praktyk? Cytat:
|
Akurat grzebałem po wschodniej stronie globu. :)
W Indiach obawiam się, że może być gorzej. :ysz: |
A wy kupujecie elektronikę i ciągle narzekacie, że drogo. To klient końcowy praktycznie narzuca takie warunki u producentów wszelkiego dobra.
To się tak ładnie teraz nazywa - RYNEK I KONKURENCJA. Niech się odezwą ci, którzy w imię polepszenia warunków pracy, zapłaciliby np. za nagrywarkę DVD 500 pln zamiast 80. No kto? |
Cytat:
To nie kwestia ceny, to kwestia polityki finansowej. Oni i tak za dużo zarabiają..... |
Najgorsze jest to, że już zapłacenie 120 zł dużo by dało.
Tylko że... Jak ktoś zapłaci za nagrywarkę 120 PLN a nie 80, to w tym miesiącu wyda o 40 zł mniej na inne produkty. I ktoś inny nie zarobi. Można by powiedzieć, że cokolwiek mogliby w dużym stopniu zmienić tylko ci, którzy nie wydają wszystkich pieniędzy, a większą część swoich przychodów odkładają. Choć i to nie do końca jest prawda. Oczywiście to nie znaczy, że jesteśmy w permanentnej patowej sytuacji. Są lepsze i gorsze metody na poprawę tej sytuacji. Wszystkie proponowane niestety "Robin-Hoodowe" i przez to jakoś tak mało prawdopodobne. To jest tak banalnie proste, że aż szkoda gadać. Mamy określoną ilość ludzi gotowych do pracy. Żeby cokolwiek robili trzeba im zapłacić, żeby mogli sobie kupić owoce pracy innych - inaczej zamiast pracować w "wyższych" dziedzinach gospodarki będą raczej skłonni kupić sobie trochę ziemi i hodować na niej kartofle. Idąc dalej - jest oczywiste, że poza rolnictwem które nas wyżywia jest cała rzesza ludzi gotowych produkować tzw. goodies. Jest ich aż nadto, żeby wyprodukować podstawowe dobra dla każdego na ziemi. Problem w tym, że gdyby wszyscy produkowali sprawiedliwie podstawowe dobra, nie byłoby komu stawiać okazałych resydencji z basenami i polami golfowymi wokół. Tworzyć samolotów odrzutowych dla VIPów. Limuzyn typu Mercedes S Class, czy sportowych aut typu Bugatti Veyron. Złotych zegarków, biżuterii. Smartfonów wysadzanych kryształami Swarovskiego. Itd, itp. Dziś nawet nie opłaca się tworzyć miejsc pracy dla milionów osób z krajów biednych - mamy bowiem ograniczoną roczną produkcję różnych surowców (w tym najważniejszego obecnie - ropy naftowej) i co prawda gdybyśmy mieli jeszcze z jedną Ziemię, nic nie stałoby na przeszkodzie, żeby ci ludzie skoro i tak nic nie robią, zajęli się produkcją kolejnych dóbr dla innych i dla siebie. Mamy jednak tylko jedną planetę i żeby mogli zacząć coś robić, trzeba by im było odstąpić część wydobywanej ropy, gazu, rud metali itd. Ot i mamy powód, dlaczego nie wszyscy mogą pracować. Mimo wszystko od demokracji wspieranej kapitalizmem niczego lepszego nie wymyślono. Wymieniam tu wady tego rozwiązania, ale nie jestem fantastą który twierdzi, że istnieje rozwiązanie lepsze. Można i należy dążyć, żeby przepaść między najbogatszymi a najbiedniejszymi malała. Żeby z obecnej proporcji (10% najbogatszych na świecie posiada 90% całego światowego bogactwa) zrobić stosunek 20-80% (to już byłby przeogromny sukces). Ale nie należy mydlić sobie oczu, że można uzyskać całkowitą sprawiedliwość. Zresztą, potrzeba, żeby osoby przedsiębiorcze miały więcej. Gdyby cała kadra obecnych managerów obraziła się, pozwalniała i poszła mieszkać na Szeszele, dopiero przekonalibyśmy się, że nie ma nic wspólnego z rzeczywistością gadanie, że takiego CEO Microsoftu może zastąpić każdy studenciok po marketingu&zarządzaniu. Rzecz w tym, żeby zmniejszać kontrast, a nie starać się zrobić szarą masę ze wszystkich - bo tego nie da się wykonać. |
Akurat nagrywarki kupują nie ci, którzy wydają wszystkie pieniądze.
Ile dałoby się więcej sprzedać, choćby tych nagrywarek, gdyby tym szarym robolom dołożyć do tej miski ryżu? No ale nikt nie dokłada, bo po co skoro interes i tak kręci się świetnie, znaczy bogatym wystarcza. |
Cytat:
Cytat:
|
Taaa... I najlepiej zapis na wiecznosc przezywajacy wlasciciela ;-). Zejdz na Ziemie...
|
Po co mu fw na długie lata, jak po dwóch pada napęd? :P
I drobiazg - płytki też nie po 0,5 pln, a po 5. |
Przecież znajdują się chętni na nowe Plextor PX-760 za 500zł -zostały wszystkie wysprzedane nie dawno na Allegro,nasz kolega z forum @Kris sam sprzedał nowego Pionka DVR-216(chipset i plastikowa optyka bardzo przeciętnego Optiarc AD-7200S) za 250zł ,więc teoretycznie jest zbyt na"dobre" drogie napędy-problem to skala tego zjawiska-jak widać nikomu nie opłaca się już bawić w trudny proces technologiczny dobrej nagrywarki;)
|
Cytat:
I podobnie za telefon mogę zapłacić x-razy więcej, bo ani jego, ani nagrywarki nie muszę wymieniać co miesiąc (czy nawet rok), więc jest czas, żeby dozbierać. Jeśli w wyniku tego ludzie nie będą umierali na taśmach produkcyjnych to dla mnie warto.. |
Cytat:
|
Wszystkie posty od wczoraj (28.08.2013), godz 22:16 dowodzą, że wyzysk ma sens i jest nieśmiertelny. Oczywiście pod warunkiem, że to nas nadmiernie wykorzystują.
|
u nas już stoją fabryki zasilane ludźmi na gównianych umowach po 1300zł ...
jak się komuś nie podoba to znajdą kogoś innego spod biedronki i do tej pory nie mają problemu ze zalezieniem takich osób ... |
Ilość załączników: 1
|
Ach jak to się ładnie nazywa, Lider, Junior, nic tylko walić drzwiami i oknami. :haha:
Kiedyś pracowałem na stanowisku "konserwator urządzeń". Moja praca ograniczała się do mycia ręcznego rozpuszczalnikiem szyb i węży w kabinach lakierniczych. Teraz mamy juniora, lidera, itd itp. Jedno i to samo gówno robią. |
O każdym koncernie można by takie coś naskrobać.
|
Tak na rozluźnienie emocji, z Korei Północnej info - http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos..._Zarzuty_.html
|
Ależ się rozluźniłem po przeczytaniu tego... :ysz:
|
Cytat:
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 08:35. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.