Kobiety oraz ich niepohamowana chec dzielenia sie nadmiarem zbednych informacji
 

Wiec jesli ktos potrafi to ja poprosze o wytlumaczenie tego fenomenu , ze majac 1 kobiete oraz 2 corki kazda z nich uwaza iz jest niezmiernie potrzebne dzielenie sie ze mna kazda zbedna mi informacja typu jaki byl kot u nas co robila sasiadka co powiedziala koleznaka x o koleznace y :D , najgorzej jest kiedy wszystkie naraz pragna sie ze mna podzielic swoja tajemna wiedza wtedy czasami nie pomaga ucieczka w wyobrazni na plaze a ich dziamgolenie kojazone z szumem morza niezbyt rozumiem czemu nie moga dzielic sie miedzy soba ta wiedza , wiec jak to jest wytlumaczy mi ktos ten fenomen ?

Mój dobry kolega mawia: Każdy ma takie problemy, jakie sobie sam stworzył.
Wielokrotnie już dotąd przekonałem się i nadal utwierdzam, że to święte słowa.

A wracając do tematu - ja nie mam dwóch córek, więc....mam inne problemy k***a

masz słuchać i tyle.

Moja żona ma to do siebie, że mówi zwykle to, co powiedzieć trzeba. Taki fenomen. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że po kilku piwach jestem bardziej gadatliwy od niej :szczerb:

pantofel ? :> nic tylko pogratulować małżonki :)

Ot i masz, po 28 minutach się namyślił i zmienił zdanie :haha:

Pantofel raczej nie, biorąc pod uwagę, że żona przeczytała może z pięć moich postów na forum ;) Na cóż natomiast mam narzekać na coś, z czym mam szczęście nie mieć problemów? Jak słusznie zauważa Grzeniu - są inne problemy, ja też na całkowity brak swoich nie narzekam ;)

Obecnie mam jeden - co mnie podkusiło, żeby tylko jedno piwo wziąć kiedy byłem dziś w sklepie :sciana:

;) a piwa zawsze kupuje się parami :)

Wlazłem do Biedrona nawet bez koszyka, nakupiłem jakichś rzeczy i rąk mi nie starczyło na więcej - miałem do wyboru albo zgarnąć jedną butelkę albo czteropaka ;) No doobra, mogłem wybrać opcję numer 2 ;)

Najlepiej kilka par w kilku rzędach. :taktak:

Czteropaki też bierzemy parami :taktak:
Tylko kobiety wyjątkowo po jednej. Taki u nas zwyczaj, ale gdzie indziej... :fiu:

Jarson gdzie ty zes znalazl ten model to jakis bialy kruk , bo u mnie non stop bla bla bla , nawet 4-ro pak brany w parze nie pomaga baa czasami to i przez sen nawija :sciana:, Patrix maelduje poslusznie ze slucham jednym uchem :D , Grzeniu corki to zlooo wcielone robia maslane oczy a tylko czychaja zeby cie dopasc z nienacka LOL

Wyjątkowo można ze dwie na trójkącik||;)

http://images61.fotosik.pl/389/151f9f68534ca566m.jpg




http://images61.fotosik.pl/389/151f9f68534ca566med.jpg



Tak na pocieszenie :rotfl:

W moim przypadku może to dlatego, że jak moją żonę poznałem, to jej było dwie. Z jedną chodziłem do klasy, z drugą na zajęcia gitarowe - i nie miałem najmniejszego pojęcia, że to jedna i ta sama osoba :D Zorientowałem się po dwóch tygodniach... W związku z tym, w moich oczach nastąpiła redukcja znanych mi osób o aparycji i charakterze mojej żony o połowę ;)

Hmm... a moze ma siostre blizniaczke i sie zamieniaja a ty o tym nie wiesz :wow:

Naturą baby jest dziamgolenie. :bla:

No żeby było śmiesznie, to żona ma siostrę bliźniaczkę ;) Z tym, że nie są bliźniaczkami jednojajowymi i podobieństwo co prawda widać, ale jak pomiędzy zwykłymi siostrami. Szwagierka jest już trochę bardziej gadatliwa, ale i tak nie jest źle, natomiast bywa wredna :klnie:

A widzisz! Bo wredność to ich drugie imię :taktak:
Nawet trudno stwierdzić, które gorsze.

Tak samo jesteście wredni i gadatliwi. :taktak:
To nie od płci zależy, ale od charakteru. :P

Basia ale to nie tak bo faceci nie odczuwaja potrzeby komunikacji nagminnej oraz zbednego dziamgolenia , odnosnie wredoty to sie moge zgodzic ze sa i wredni i wyrachowani faceci tak samo jak kobiety i to jest cecha charakteru ;)

k***a do jakiego tematu nie zajrzeć to sodomia i gomoria :sciana:

basiu wytłumacz mi tylko jedną rzecz o WAS ;) po co nosicie te wielkie torebki , w których nie ma miejsca na komórkę ??? tak mnie wqurwiają kobiety z telefonami w łapkach że aż strach :sciana:najgorsza taka co nie patrzy pod nogi tylko w swój ekranik - i nie ważne czy idzie przez jezdnię , czy z małym dzieckiem , najważniejsza jest i tak komórka :ysz: to już i nie można nagadać się w realu :>

@misiozol
Jeśli to Cie pocieszy, to niektórzy chcieliby mieć żonę i dwie córki. ;)

Nie wytłumaczę. :) Torebki noszę jak najmniejsze. Najchętniej nie nosiłabym wcale, ale gdzieś przecież muszę włożyć dokumenty. O komórce zwykle zapominam, co niektórzy maja mi za złe: do ciebie się dodzwonić - to graniczy z cudem. Natomiast jak już mam zaszytą gdzieś w torebce lub najczęściej w torbie na netbooka, to podczas szkolnych przerw i zgiełku, jaki wtedy panuje, najczęściej jej nie słyszę. Dzieci nawet robią mi czasem uwagi: po co pani nosi tę komórkę, skoro jej pani nie odbiera?.

No cóż... Przychodzi do mnie czasami mój szkolny kolega (dziś historyk) i opowiada non stop o swoim psie i pobycie na Białorusi, ewentualnie popisuje się swoją historyczną wiedzą. Wszelkie usiłowania zmiany tematu kończą się niepowodzeniem. Może nie jest to gadulstwo, niemniej jest to tak samo uciążliwe i męczące jak owo kobiece dziamgolenie. :taktak:

Córki, to zło!

Basiu! Tak właśnie miałem nadzieję, że się odezwiesz. :)
I bardzo dobrze, dowal nam - żeby nam się nie wydawało :D

PS Moje smyki płci męskiej też są nie do wytrzymania :sciana:

Cudze to samo dobro...

Mów za siebie :)

Cieszcie się, że w ogóle chcą z Wami gadać ;)

A mają wyjście? To jest jedyna szansa rozwoju!

Mają, ale nie chcą odbierać wam tej szansy. :P :)

No to teraz nas zjedzą.
Są w zmowie.

czasem jeszcze warkną "DAJ"
bo się kieszonkowe skończyło :sciana:

To nie atak, to samoobrona. :)

W zmowie i porozumieniu! :D

Samoobrona? To się źle kojarzy :(

No tak. Przecież też jesteście córkami. :fiu:

Nie zmieniaj tematu. :>

Zaczyna się lol2

Zgadzam się w stu procentach. Przy czym u przedstawicieli różnych płci lub grup osób - na przykład zawodów - różne jest prawdopodobieństwo różnych tendencji.

Weźmy na przykład takie bibliotekarki. Nie żebym szukał na siłę zdjęć sprzed stu lat; moja ostatnia wizyta w szkolnej bibliotece na herbatce. Zachodzę i co widzę (oczom niedowierzając)?

Załącznik 63750

Oczywiście w tym przypadku mam na myśli, że bibliotekarki z reguły są czarujące ;) Ale jeśli czarują, no to gadać też muszą :P

Toż to wiedźma! Na stos z nią! ||

Ah tam odrazu wiedzma i na stos , nie na stos do KUCHNI lol2 my jestemy cywilizowane teraz :D , grzeniu to jest zmowa jestem swiadkiem i potwierdzam :taktak: , Zetoxa a zeby to bylo tylko DAJ a to daj to jest takie ze w sumie ty jestes winny ze dac nie chcesz :D , Berion tesciu mnie otrzegal przed corkami a mial ich az 3 ,ze to || a ja mu nie wierzylem a chlop mial racje ach te maslane oczy odmowic sie nie da a jak dorosna to || do potegi (n) :D

WIEŚNIAK 1
Znaleźliśmy czarownicę. Czy możemy ją spalić?

TŁUM
Spalić ją! Spalić!

BEDEVERE
Skąd wiecie, że to czarownica?

WIEŚNIAK 2
Wygląda na nią!

BEDEVERE
Przyprowadźcie ją bliżej.

CZAROWNICA
Nie jestem wcale czarownicą.

BEDEVERE
A twój strój?

CZAROWNICA
Oni tak mnie ubrali.

TŁUM
Nie! Wcale nie!

CZAROWNICA
A to nie jest mój nos tylko sztuczny.

BEDEVERE
No i co?

WIEŚNIAK 1
No dobra, przyprawiliśmy jej nos...

BEDEVERE
Nos?

WIEŚNIAK 1
... i kapelusz lecz ona jest czarownicą!

TŁUM
Spalić ją! Czarownica! Czarownica! Spalić ją!

BEDEVERE
Czy wy ją tak przebraliście?

TŁUM
Nie! Nie... nie ... Tak, tak, Troszeczkę.

WIEŚNIAK 1
Ale ona ma kurzajkę

BEDEVERE
Czemu uważacie ją za czarownicę?

WIEŚNIAK 3
Bo zamieniła mnie w trytona!

BEDEVERE
Trytona?

WIEŚNIAK 3
Ale już czuję się lepiej.

WIEŚNIAK 2
Spalić ją!

TŁUM
Spalić! Spalić ją!

BEDEVERE
Cisza, cisza! Mamy sposoby żeby sprawdzić czy to czarownica.

TŁUM
Naprawdę? Jakie to sposoby? Bolesne?

BEDEVERE
Powiedzcie, co robicie z czarownicami?

WIEŚNIAK 2
Palimy!

TŁUM
Spalić, spalić ją!

BEDEVERE
A co jeszcze palicie oprócz czarownicy?

WIEŚNIAK 1
Więcej czarownic!

WIEŚNIAK 2
... drewno?

BEDEVERE
A zatem dlaczego czarownice się palą?

WIEŚNIAK 3
Bo... są...zrobione z drewna?

BEDEVERE
Dobrze!

Zatem jak sprawdzimy czy ona wykonana jest z drewna?

WIEŚNIAK 1
Zbudujemy z niej most.

BEDEVERE
Owszem, ale czy nie buduje się mostów także z kamienia?

WIEŚNIAK 2
Ano tak.

BEDEVERE
Czy drewno tonie w wodzie?

WIEŚNIAK 1
Nie, nie.

WIEŚNIAK 2
Pływa! Pływa!

WIEŚNIAK 1
Wrzucić ją do stawu!

TŁUM
Do stawu z nią!

BEDEVERE
Co również pływa w wodzie?

WIEŚNIAK 1
Chleb!

WIEŚNIAK 2
Jabłka!

WIEŚNIAK 3
Bardzo małe kamienie!

WIEŚNIAK 1
Jabole!

WIEŚNIAK 2
Sos!

WIEŚNIAK 1
Matka Terrego! Wiśnie!

WIEŚNIAK 2
Błoto!

WIEŚNIAK 3
Klechy, klechy!

WIEŚNIAK 2
Ołów!

ARTUR
Kaczka.

TŁUM
Ooo!

BEDEVERE
Właśnie. Zatem logicznie rzecz biorąc...

WIEŚNIAK 1
Jeśli... ona... waży tyle samo co kaczka to jest zrobiona z drewna.

BEDEVERE
A co za tym idzie?

WIEŚNIAK 1
Jest czarownicą!

TŁUM
Czarownica! Czarownica! Dawać kaczkę!

WIEŚNIAK 4
Kaczka, panie.

BEDEVERE
Użyjmy mojej wielkiej wagi.

BEDEVERE
Usunąć podpórki!

(uderzeniem wielkich, drewnianych młotów dwóch wieśniaków usuwa podpory spod szal wagi, która najpierw się kołysze a następnie równoważy)

TŁUM
Czarownica! Czarownica!

CZAROWNICA
Właściwie mają rację.

TŁUM
Spalić ją! Spalić ją! Na stos z nią!


KONIEC

św. Graal jest arcydziełem ponadczasowym :spoko:
ale dziś króluje ministerstwo dziwnych kroków :rotfl:

no już bez przesady kobiety nie są takie strasznie gadatliwe, no może czasem się zdarzy, że zasypują wiadomościami, ale każdy od czasu do czasu chce się podzielić co się u niego dzieje