Czy będzie wojna, konflikt zbrojny - poważne rozważania
 

Wiem, że temat trochę w stylu Onetu, ale tak w sumie u coraz większej ilości osób słyszę różne rozmowy i obawy, a że niektóre uważam za inteligentne, to sam się zaczynam zastanawiać. Czy po pierwsze - przy obecnej sytuacji społeczno-politycznej konflikt zbrojny (na większą skalę) jest teraz możliwy i prawdopodobny, a po drugie - czy w ogóle coś takiego w dzisiejszych czasach (mam na myśli ten bardziej.. 'cywilizowany' świat) możliwy - tzn. czy ludzie faktycznie byliby skłonni w nim uczestniczyć.


Temat trochę pod wpływem chwili (choć chciałbym poznać opinie innych - te na pewnym poziomie, a takie często tu są), kiedy kilka osób z rodziny dzisiaj bardzo przejęło się felietonem Korwina w Angorze (nic szczególnego), natomiast ja ze dwa dni temu miałem dłuższą rozmowę z cholernie inteligentną osobą, o bardzo dużej wiedzy (finansistą, dyrektorem w jednym z międzynarodowych banków inwestycyjnych), który choć bez przesadnych emocji stwierdził, że w tym momencie nie widzi możliwości na inne wyjście z międzynarodowego kryzysu niż wojna.

I przyznam, że tak jak różne analizy naszych 'specjalistów' i kolejne internetowe nagłówki puszczam mimo uszu, tak ta opinia dała mi jednak do myślenia.

Trudno powiedzieć.

Tak. Oczywiście. Jak najbardziej. Bez wątpienia.

Nie oszukujmy się, że jesteśmy tak niezwykle rozwinięci, że czeka nas już tylko miłość, dobrobyt i wieczne szczęście. Pierwszy lepszy antropolog pękłby ze śmiechu na sugestię, że teraz wojna w cywilizowanym świecie jest niemożliwa, czy choćby - modne słowo - nieprawdopodobna. W sumie to się nawet dziwię, że jeszcze nie popękali, bo przecież wciąż się o tym trąbi...

Nie wiem, czy akurat teraz, w tej sytuacji jaką mamy, jest duże prawdopodobieństwo na konflikt zbrojny na masową, "światową" skalę. Czy jednak ogólnie istnieje szansa, że mimo całej naszej wiedzy, kultury, kulturowości i kulturalności takowy rozgorzeje? Zdecydowanie tak.

Przed wybuchem I wojny światowej ukazało się wiele poważnych publikacji dowodzących,
że w dzisiejszych czasach wojna jest niemożliwa, technicznie wręcz niemożliwa :sciana:

W tej drugiej kwestii bardzej chodziło mi o to, czy ludzie przyzwyczajeni teraz do wszelkiej możliwej wygody i generalnie.. lenistwa, po prostu wzięliby w tym udział. Ja wiem, że to inaczej wygląda, jak ogląda się w telewizji, a inaczej jak uzbrojono osoby chodzą po ulicach (albo i robią coś więcej..), ale.. jak tak wczoraj z kimś na ten at rozmawiałem, to powiedziałem - tak w sumie spontanicznie -"czy teraz ludzie wyjdą na ulice z... no właśnie - z komórkami?"

To mnie zastanawia.

Przed V wojną światową ludzie również będą negować jej wybuch twierdząc, że są wystarczająco cywilizowani, by do czegoś takiego doszło. A w przeszłości dochodziło, bo to był prymitywniejszy świat.

Wojna na Ukrainie już trwa z rosyjskimi faszystami:ysz: i szybko raczej ten konflikt się nie skończy choć małe szanse na rozprzestrzenienie go na więcej krajów.

Nie będzie piątej bo czwarta będzie się toczyć na kije i kamienie. Ale czy światowa? ;)

Dawno temu jak rozmawiałem z dziadkiem to też w tamtych czasach wszyscy twierdzili, "że wojna nawet jakby wybuchła to szybko się skończy, ale to i tak mało prawdopodobne że jakakolwiek będzie"...

I jeszcze jedno, ruskie ruskimi, ale w Europie powstaje piąta kolumna. Dla mnie bardziej prawdopodobna jest wojna z muzułmanami, którzy dosłownie panoszą się w goszczących ich krajach.

Jako że świat wręcz tonie w hipokryzji, można się spodziewać nagłej zagłady w każdym momencie, wszak już od dłuższego czasu "władcy" mają na ustach slogan "Pokój i bezpieczeństwo".
Na tyle poważna opinia, na ile poważny jest dzisiejszy świat...

Wojna to wysoce prawdopodobny scenariusz, coraz więcej ludzi o tym mówi, o wiele więcej mówią nam działania pewnych państw. Armie są mobilizowane i po cichu każdy rozsądny się szykuje do wojny, czy coś z tego będzie nigdy nie ma pewności.

@Piątej kolumny Beriona:

Panoszą się już od kilku lat i z oczywistych względów panoszyć będą się coraz bardziej (o ile europa nie zmieni podejścia). Daj palec ,to Ci ręke u......ą, taka to "kultura", czy raczej religia. Jakie owoce te wspólne modły z przed kilku tygodni Papieża, Imama i Rabina przyniosą ? Tego nie wiem, na razie nie wygląda to najlepiej, skoro Imam otwarcie modlił się (w obecności Papieża i Rabina) aby zapanować nad niewiernymi. Prawdziwa zgroza jeśli faktycznie razem modlili się do tego samego Boga, w tych samych intencjach. Jeśli tak ma wyglądać ten dialog z muzułmanami, to ciężko robić sobie nadzieje na pokój.

Sytuacja jest napięta,
za mocno napięty łuk pęka,
kto przewidzi w którym momencie,
pojawi się pęknięcie... ?

Są dwie kwestie. Konflikt na własnym podwórku może być przy współczesnych środkach zagłady mocno groźny i to powstrzymuje pewnie co bardziej myślących. Ale jest też druga strona medalu: cały świat dostał mocno w tyłek przez kryzysy bankowo/gospodarcze ostatnimi czasy. A nic tak nie napędza gospodarki jak zaangażowanie się w jakiś konflikt zbrojny. Zamrożone środki w arsenałach będzie można wykorzystać, a powstałe luki uzupełniać uruchamiając produkcję - jest popyt, jest praca. Dlatego jednak prawdopodobne.

ehhh...

Zaczyna się dezinformacja, przenoszenie szczątków samolotu, zbieranie kart kredytowych
i paszportów... wywiezienie czarnych skrzynek do MAKu, skądś to znamy..........................

z tą różnicą, że teraz na pokładzie byli też Amerykanie..


Nie podoba mi się to. To jedna z gorszych rzeczy, które mogły się teraz w tym miejscu zdarzyć.

Nie widzieli do czego strzelają ? Chyba jakoś można odróżnić samolot pasażerski od wojskowego. Zwłaszcza przy dzisiejszej technologii, choć akurat u nich technologia to słowo raczej rzadko używane.

Separatyści zacierają ślady, ale dowodów jest dużo.

http://www.tvn24.pl/separatysci-zaci...,451209,s.html

Nazywanie ich separatystami to lekka przesada. Tam po prostu trwa woja rosyjsko - ukraińska.

Normalnie powtórka z 2010 roku... Tylko, że bardziej oficjalnie.
Pozostaje pytanie, po co Rosjanie to robili? Jest kilka hipotez:

I. Pomyłka - w to nie uwierzę. W takich oddziałach/służbach pracują raczej kumaci ludzie, którzy umieją odróżnić samolot pasażerski od wojskowego.
Wątpliwa jest także teoria o błędzie radaru - z tego co słyszałem pomyłka mogła nastąpić tylko z jednym rodzajem samolotu, nieużywanym już od dłuższego czasu.
II. Celowe działanie - to też jest trudne do udowodnienia. Bo na czym zyskaliby ci separatyści zestrzeliwując samolot pełny cywili, w dodatku nie będących po żadnej stronie konfliktu? Przynosi to przecież tylko sankcje, potępienie przez zachód i osłabienie pozycji Rosji w kontaktach międzynarodowych. A nie przynosi żadnego zysku.
III. Wrogowie polityczni - to moja teoria, która wg. mnie najbardziej trzyma się kupy. Mianowicie tym samolotem mogliby lecieć nie tylko cywile, ale też politycy, generałowie tudzież inni oficjele, możliwe, że w cywilu by zmylić służby Rosji. W takim przypadku ich zlikwidowanie przynosi realne zyski. Jednak jest luka - czy stosunek zysku do strat nie jest za duży? Z drugiej strony Putin nie przejmuje się opiniami zachodu, jakiekolwiek by one nie były. To tłumaczy także działania separatystów i służb rosyjskich po katastrofie.

Takie moje rozważania, może kiedyś przekonamy się, czy były trafne :spoko:

A atak UFO? :blink:

Podsumowanie doniesień mediów rosyjskich;)

Ofiarą zamachu miał być Putin i to w tym celu wzbiły się w niebo ukraińskie myśliwce.Pilotom pomyliły się jednak oznakowania i zestrzelili samolot malezyjski.

Ponieważ Amerykanie przewidzieli błąd Ukraińców, wysłali dla niepoznaki nieboszczyków z zapasami krwi w konserwach zamiast żywych pasażerów. Dla uwiarygodnienia oszustwa nagrali uprzednio na telefonie komórkowym wideo z żyjącymi jeszcze pasażerami i podrzucili je naiwnym dziennikarzom z LifeNews w Moskwie z poleceniem, żeby je rozpowszechniali na całym świecie. Ale się przeliczyli! Zdemaskował ich bowiem bohaterski kontroler ruchu powietrznego z Hiszpanii, który przypadkowo bawił na lotnisku Borispol w Kijowie. Tak się złożyło, że podczas obiadu w pobliskiej kawiarni do uszu Hiszpana dotarły strzępy rozmowy przy sąsiednim stoliku. Wynikało z nich, że Julia Tymoszeko przygotowuje zamach na Poroszenkę.
Jako sumienny fachowiec Hiszpan wykonał rozkaz junty Poroszenki, ale w taki sposób, że zmienił trasę samolotu kierując go na tereny działań antyterrorystycznych. Następnie powiadomił o tym media, za co został natychmiast uciszony przez oprawców Poroszenki. Kiedy piloci ukraińskich myśliwców zorientowali się, że wszystko się wydało, postanowili zestrzelić siebie samych rakietami powietrze - powietrze. Rakiety te z kolei chciała zestrzelić niewyszkolona bateria ukraińskiej obrony przeciwlotniczej rakietami ziemia - powietrze. Za względu na swoją mazgajowatość Ukraińcy trafili w Boeinga, którego miały zestrzelić myśliwce. Zgodnie z późniejszymi wyliczeniami wydarzyło się to w okręgu dniepropietrowskim, tak żeby Boeing spadł na ziemię w okręgu donieckim.

No! To się trzyma kupy! ...tak od ośmiu promili wzwyż. :rotfl:

Jak tam było ,tak tam było.
@Czary2mary:
Niestety nie można wykluczyć tej wersji wydarzeń i to jest chyba najgorsze.

Jeśli zestrzelili to pewnie na czyjś rozkaz, tylko czyj ?
Jeśli podłożono ładunki wybuchowe to również na rozkaz.

Wątpie aby to był przypadek, to dokładnie zaplanowane działanie, coś jak przy grze w szachy, tyle że tutaj to ludzie są pionkami które się poddaje. Tak jak w szachach, dopiero po kilku kolejnych ruchach, widać po co była ofiara.

Patrzcie na to:

http://fakty.interia.pl/raport-zamie...59#pst78607231

Ciekawe czy to prawda, czy po prostu wynaturzenia jakiegoś rosyjskiego nacjonalisty? Uważacie, że rzeczywiście możliwa jest kolejna wojna światowa czy to przesadne stwierdzenie i wszystko się "rozejdzie po kościach".

Wszak mamy rekordowo długi okres pokoju w Europie. Dodatkowo nasz rząd sam kopie sobie dołek i naraża nas na niebezpieczeństwo.

Wszystkim się kończą pieniądze, więc...

Wojna światowa prawdopodobnie już się rozpoczęła. Choć jest jeszcze w fazie odwracalnej, czyli można jeszcze przywrócić pokój. Oczywiście nie ma ona jeszcze charakteru militarnego, na tylko wzajemne sankcje. Putin testuje Zachód. Z jednej strony działaniami militarnymi - Ukraina, z drugiej medialnie - Żyrinowski.
Oczywiście sama Ukraina lub jej część może być celem ostatecznym Putina, ale raczej w to wątpię, to tylko pierwszy krok.

Czyli Putin dąży do stworzenia drugiego ZSRR i ponownego przejęcia państw bloku wschodniego?

Czyli, że co, mi też ciąć wroga przyjdzie tak jak mój pradziadek? Ale teraz nie będzie na szabelki.

Tylko na co? Bo tam na Krymie walczą normalnym uzbrojeniem tzn. karabiny, czołgi itp. Żadnych wyrafinowanych technologii ;)

Powstańcy mogli, to ja też mogę :P

Masz jakieś wątpliwości? Po Gruzji powinieneś przestać mieć.

Zobaczmy: Putin zajmuje Ukrainę (całą). Pokonuje szybko wojsko ukraińskie (duża przewaga liczebna). Idzie na Polskę. Oczywiście będzie podobna sytuacja jak na Ukrainie (chyba, że cywile chwycą za broń i będą walczyć, ale wątpię w to). Wchodzi do Niemiec...

I zaczyna być ciekawie :ysz:

Jak do nas wejdzie to już jest wojna światowa 100%. Mamy NATO.
Oczywiście ja wiem, że zanim się to NATO zbierze do akcji to tutaj już będzie sam dym...

Ja nawet nie liczę na NATO. Przypomnę, że przed drugą wojną, też mieliśmy sojusze. Co z tego wynikło to sami wiemy :P

Historia jest jednak najlepszym nauczycielem.

Zbiorą się, podumają i spuszcza nas w kiblu. Wątpię w interwencję militarną... A jeśli, to też nie ma się z czego cieszyć, bo wojna będzie się toczyć U NAS...
Do Niemiec nie wejdzie, dogadają się i wezmą Śląsk i Pomorze w plebiscycie. ;)

Polski za 10 lat nie będzie. Jeszcze wspomnicie moje słowa...

Niczego nie wiemy. Wojna może kompletnie zmienić układ sił na świecie.

Polska będzie istniała dopóki będziemy mieli naszych, polskich patriotów. Przypomnę może, że naszego kraju nie było ponad 100 lat na mapach świata. Mimo to przetrwaliśmy i podnieśliśmy się jak feniks z popiołów.

:polska:

Jednego tylko żałuję - czemu nie urodziłem się 10 lat wcześniej albo 10 lat później :P

Znaczy się dopóki ich nie wymordują? ;)

Wszystkich im się nie uda. Jeśli zaszczepimy w młodych patriotyzm, walkę o swoje i obronę przed wrogiem oni zaczną to rozpowszechniać. W sumie ciekawi mnie reakcja Narodowców, ONR itp. podczas wojny. Czy też będą takimi patriotami, jakimi są teraz. Mam nadzieję, że tak.

PS Piszesz o mordowaniu, wojnie z takim spokojem?

A co ma krzyczeć?

W sumie...
Może to co napiszę, nie będzie oryginalne ale o wszystkim decydują ci na górze. Putin, Obama i reszta "elity" światowej. Nam pozostaje zbroić się nielegalnie na własną rękę i wypatrywać na wschód. Mam (złudną) nadzieję, że nic tam nie zobaczymy... :sciana:

Albo na zachód uciekać, Ci na górze tylko podsycają ogień, a potem się zawiną w bezpieczną przystań, a my włączymy deadmode.ko. Problem emerytur rozwiąże się sam. Bardzo nieciekawa perspektywa, czas pokaże.

Jak wybuchnie wojna, to już nie będzie prawa, nikt ich nie będzie chronił. Trzeba za wszelką cenę nie dopuścić do ich ucieczki i postawić na pierwszą linię frontu :samozapl:

PS Ja nigdzie nie będę uciekał.

Albo po ewentualnej wojnie ich ścigać, jak AK zdrajców czy Mosad zbrodniarzy wojennych.

Noo, to też popieram.
Zobaczymy, trzeba obserwować przebieg wypadków. I na wszelki wypadek kupować automaty ;)

Jak będzie źle to za darmo dostaniemy, o ile ich nie ukradną...

Na początku lat 90-tych można było kałachy kupić po cichu na targowiskach, do nich amunicja na wiadra...oczywiście od ruskich, którzy się zwijali.
A tak mnie korciło... :>

NO to po następnej wojnie będzie można kupować kije, pałki za muszelki.

Jak mnie pamięć nie myli, to za tzw komplet, tj kałach + 2 magazynki i wiadro nabojów chcieli półtora miliona. To nie było dużo.
Nie wiem ile za kolejne wiadro nabojów...pewnie jakieś groszowe sprawy.

To w taki sposób się nie stanie. Putin nie jest szaleńcem (o ile on faktycznie rządzi w Rosji). Ukrainę może i zajmie, ale potem spowolni działanie, bo zdaje sobie sprawę, że na więcej Zachód mu nie pozwoli. Chyba że pozwoli...

grzeniu teraz widzisz jak błędy przeszłości wracają do Ciebie... Jakbyś kupił to miałbyś się przynajmniej czym bronić... Teraz jak nie będziesz w wojsku to jesteś bezbronny.

Nasza "elyta" pewnie będzie próbowała uciekać. Mam nadzieję, że ewentualna ucieczka nie uda im się.

Kogoro patrząc na jego stosunek do sankcji nałożonych na jego kraj zdaje się tym mało przejmować. W razie, gdyby brakowało mu wojska, ogłosi mobilizację. A jak wiadomo, ludności w Rosji jest sporo, i na pewno znajdą się ochotnicy, bo Putin ma ponoć duże poparcie.

EDIT:

https://nowa11era.wordpress.com/2014...-sie-do-wojny/

Popieram tekst w 100%

W naszym regionie to raczej za bursztyny.

@DarkSlide97
Tak, ponieważ jeszcze nie łomoczą mi kolbą w drzwi. Ale tak po prawdzie to co ja, keyboard warrior mogę zrobić? ;) Porywać tłumów ideą nie potrafię. Pieniędzy nie mam. Władzy też nie. Predyspozycji intelektualnych raczej też nie. O gospodarce i biznesie mam pojęcie znikome. No więc, co?

Sam nie mam predyspozycji do przemówień (j***** wada wymowy :P) ale nie pogardziłbym karierą jakiegoś wielkiego przywódcy który prowadzi lud do walki :czytaj:. Przypuśćmy, że będzie wojna.Mam teraz 17 lat. Jeśli przeżyję (mam nadzieję) to przy zakończeniu wojny będę miał ok. 20-23 lata. Po wojnie kraj będzie zniszczony będzie szukał przywódcy. Resztę sobie dopisz :>.

Ech, te marzenia :rotfl:

Wybranego (?) przywódcę zabijają, obstawiając swoim? Dopisałem.

Czasy się zmieniają. Te w których żyjemy to już nie tylko blacha i chiński proch, ale wirusy, bakterie, promieniowanie, socjotechnika, nawet internety. ;] Na taką wojnę stać tylko bogate kraje i tylko takie są w stanie się przed tym obronić. Dlatego mamy zwyczajnie przechlapane w przypadku jakiejkolwiek większej wojny. Ci którzy przeżyją pogrom będą niewolnikami, niezdolnymi do jakiegokolwiek oporu (technologicznie itd.).

Więc lepiej dla nas, żeby żadnej wojny światowej nie było, ani nawet wojny w naszym regionie. Trzeba odbudować kraj żeby temu zapobiec, ale taki mądry to każdy jest... :P

Kto zabija? Ameryka? Ameryka może przestać być potęgą po wojnie. Rosja? No, to już bardziej możliwe.
Czy ludzie będą niewolnikami? Zależy kto wygra wojnę. Widzę, że rysujesz świat jak z "1984". Całkiem możliwe, jednak napiszę tak: porównaj sobie rozkład sił przed I wojną światową do tej po. Dokładnie tak samo może być teraz. Piszesz o nowych technologiach. No cóż, będą miały zastosowanie w ewentualnym konflikcie. Jednak myślę, że nie skończy się to wszczepieniem jakiś chipów większości ludzi. Za duży chaos, po konfilkcie pewnie będą jakieś organizacje wyzwoleńcze, które zaczną mieszać nowej władzy, jeśli byłaby ona nasłana przez jakieś mocarstwo.

To wszystko nie jest takie proste, jak widać ;)

Z jednej strony racja. Putin nie przejmuje się sankcjami, bo jest na nie przygotowany.
W Rosji ludności sporo, ale także krew tania. Problem w tym, że przechodzą zapaść demograficzną, czyli na wieloletnie działania militarne mimo wszystko ich nie stać.

Wszystkie gwarancje na papierze od USA,Francji ,Wielkiej Brytanii,Rosji są tyle warte co papier na którym zostały złożone -najgorsze jest to że idioci którzy rządzą Polską nie mogą tego pojąć -albo pojmują ale w prywatnych rozmowach przy wykwintnych posiłeczkach z inclusive winkiem za które my płacimy:>

Rakietka zapewne kupiona w sklepie bezcłowym z chińskim badziewiem;)
https://twitter.com/twchernov/status...842496/photo/1



Poniżej tekst Meratorium Budapeszteńskiego z grudnia 1994r.

Tekst Memorandum Budapeszteńskiego[4]
***8222;

Witając przystąpienie Ukrainy do Układu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej jako Państwa Nienuklearnego,

Mając na uwadze zaangażowanie Ukrainy w eliminacje broni jądrowej z jej terytorium w określonym okresie czasu,

Zauważając zmiany w sytuacji bezpieczeństwa światowego, obejmujące zakończenie zimnej wojny, które doprowadziły do powstania warunków do głębokiej redukcji sił nuklearnych,

Potwierdzają co następuje:

1. Federacja Rosyjska, Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz Stany Zjednoczone Ameryki potwierdzają swoje zaangażowanie, zgodnie z zasadami Aktu Końcowego Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, w poszanowanie niezależności i suwerenności istniejących granic Ukrainy;

2. Federacja Rosyjska, Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz Stany Zjednoczone Ameryki potwierdzają swoje zobowiązanie do powstrzymania się od stosowania groźby lub użycia siły przeciw integralności terytorialnej bądź politycznej niezależności Ukrainy, i że żadna broń w ich posiadaniu nigdy nie zostanie użyta przeciw Ukrainie, chyba że w samoobronie lub w przypadkach zgodnych z Kartą Narodów Zjednoczonych;

3. Federacja Rosyjska, Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz Stany Zjednoczone Ameryki potwierdzają swoje zaangażowanie, zgodnie z zasadami Aktu Końcowego Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, w powstrzymanie się od przymusów ekonomicznych zmierzających do podporządkowania swoim własnym interesom realizacji przez Ukrainę praw nieodłącznie związanych z jej suwerennością aby w ten sposób osiągnąć korzyści jakiegokolwiek rodzaju;

4. Federacja Rosyjska, Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz Stany Zjednoczone Ameryki potwierdzają swoje zaangażowanie w poszukiwanie natychmiastowych działań Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych celem dostarczenia pomocy Ukrainie, jako Państwu Nienuklearnemu stronie Układu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej, gdyby Ukraina stała się ofiarą aktu agresji lub obiektem groźby agresji, w których stosowana jest broń jądrowa;

5. Federacja Rosyjska, Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz Stany Zjednoczone Ameryki potwierdzają, w przypadku Ukrainy, swoje zaangażowanie do nie stosowania broni jądrowej przeciw jakiemukolwiek Państwu Nienuklearnemu stronie Układu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej, chyba że w przypadku zaatakowania ich, ich terytoriów zależnych, ich sił zbrojnych lub ich sojuszników przez takie państwo w połączeniu lub w sprzymierzeniu z Państwem Nuklearnym;

6 Ukraina, Federacja Rosyjska, Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz Stany Zjednoczone Ameryki będą się konsultowały w przypadku powstania sytuacji, w której pojawiłyby się wątpliwości dotyczące powyższych zobowiązań.

Memorandum wchodzi w życie po jego podpisaniu.

Podpisano w czterech kopiach o równej ważności w językach ukraińskim, angielskim i rosyjskim.

Za Ukrainę:

(podpis) Łeonid D. KUCZMA

Za Federację Rosyjską:

(podpis) Borys N. JELCYN

Za Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej:

(podpis) John MAJOR

Za Stany Zjednoczone Ameryki:

(podpis) William J. CLINTON

Papier wszystko przyjmie...

Witam
Moim skromnym zdaniem Europa nie zaryzykuje dłuższego konfliktu gospodarczego z Rosją i po jakimś czasie Putin zaanektuje wschodnią Ukrainę i nastąpi podział wpływów.

USA z RUS właśnie wspólnie otworzyli jakąś platformę wiertniczą,
Francuzi mają budować park zabaw na Krymie.

Oczywiście wszystko w ramach embarga.

To już przegięcie, wysyłają żołnierzy i nie mówią im o celu wyprawy... :ysz:

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,16532843,_Wysylaja_nas_jak_mieso_armatnie __jak_slepe_kocieta__.html?utm_source=facebook.com &utm_medium=SM&utm_campaign=FB_TokFm

Myślicie, że poczekają z wojną do 1 września? Byłoby mniej dat do zapamiętania...

Raczej do 17 września... No cóż, zobaczymy jak będzie...
Ciekawe czy Putinowi przyjdzie na myśl zająć Kijów? Jak zajmie to będzie szedł dalej, bo kto go niby zatrzyma? :ysz:

to mogliby jeszcze poczekać z 5 lat, by na końcu była dziewiątka...

Oby nie...

Swoja droga - dochodze do wniosku patrzac po stopniu rozwoju armii i jej ilosci Polska kontra Rosja ze cale pieniadze przeznaczone z budzetu na obrone narodowa sa wyrzucone w bloto. Trzeba to bylo spozytkowac na szkoly, edukacje i pomoc zubozalym rodzinom. Bo w sumie co za roznica czy poddamy sie od razu czy po tygodniu...?

po tygodniu byłyby większe zniszczenia...

M@X Polak się nie poddaje. Polak nie pyta ilu jest wrogów, pyta się gdzie oni są :samozapl:
Nawet jak rozgromią nasze wojsko to pozostaną partyzanci i jakiś ruch oporu... Będziemy z nimi walczyć, będziemy im szkodzić tak długo aż nie wygonimy ich z naszego kraju!

Tylko w przypadku, gdy potraktują nas atomówką to nie będzie co zbierać...

:polska:

Weź nie żartuj.
Żeby daleko nie szukać - ilu partyzantów widzisz na forum?

W czasach obecnych (od reformy w 1934 roku[9]) armia Andory to kilkunastu ochotników w kompanii reprezentacyjnej. Poza tym wszyscy mieszkańcy (przede wszystkim mężczyźni) w wieku produkcyjnym traktowani są jako rezerwiści[10].

Zgodnie z prawem Andory na wypadek wojny w każdym domu musi być co najmniej jeden karabin. Jeśli właściciel domu nie posiada własnej broni, policja dostarcza ją z zapasów państwowych[11][12].

A gdyby tak było u nas.

Dostarczenie broni do każdego domu na plus. Choć wolałbym po prostu legalizację broni i zezwolenie na jej sprzedaż, oczywiście osobom wcześniej niekaranym.
Natomiast nie powinno być tak małej armii. Powinna być armia zawodowa, która jest rozwinięta technologicznie i posiada odpowiedni osprzęt, ponieważ myślę, że w dzisiejszych czasach ważna jest technologia, zaawansowane uzbrojenie.

grzeniu mam nadzieję, że partyzantów będzie dużo. Z tego co czytałem pierwsi do poboru będą ci, którzy odbyli już zasadniczą służbę wojskową. Dopiero później będą przyjmować "żółtodziobów".
Jakby co to jakieś 1,5 kilometra od domu mam las.

Ci po zasadniczej mają już swoje lata. Potrzebne będzie młode mięso armatnie.
Ci po zasadniczej będą potrafili dobrze wymiąchać wam - sierściom :rotfl:

Gdyby wszystko odbyło się rok wcześniej to miałbym szansę zaliczyć PO na studiach, w zasadzie zdać egzamin i zostać kapralem.
Ale nasz płemieł zlikwidował taką możliwość.

Powołanie 5-tysięcznej Gwardii Narodowej i uzbrojenie jej w wyrzutnie rakiet typu Stinger ***8211; taki pomysł mają białostoccy biznesmeni na zapewnienie bezpieczeństwa Białemustokowi.

http://www.mmbialystok.pl/artykul/bi...nimy-bialystok

Putin chce Ukrainy... udaje że to nie Rosja ją atakuje, bo jak wszystko pójdzie po jego myśli to postawi tam na czele swojego człowieka jak było do tej pory. Wojna kto to wie, może i będzie, ciężko powiedzieć, gdyż Rosja to nie państwo tylko stan umysłu. Mają się za władców świata.

Bardzo ciekawe i trafne porównanie:>

Załącznik 67277

Jest różnica. Hitler "jechał" na chorej ideologii, przedkładał ją nad cele strategiczne. Oglądałem niedawno na VHS dokument o Hitlerze i Stalinie - przyglądając się ich przemówieniom widać, że byli rozemocjonowani, krzyczeli, gestykulowali. Gdy przemawia Putin robi to raczej spokojnie i konkretnie (w końcu był w KGB, nauczył się nieukazywania emocji).

Dla przypomnienia, za to zabito polskiego prezydenta i resztę elity, by pogrążyć nas w wewnętrznym chaosie politycznym
i odwrócić uwagę od prac agentury rosyjskiej na naszym terytorium, bo podpułkownik KGB Putin takich filmów nie wybacza.

Widze że propaganda wojenna nakręcana przez judeochrześcijańskie media dotarła i tu... I co będziecie walczyć za gierojów - bandere i suchewicza? Dziś czytałem taki durnowaty iście propagandowy art. w "wprost" http://www.wprost.pl/ar/468527/Polak-idzie-na-wojne/

Putin to jest mądry jegomość, nie da się wrobić w petro-dolaro-wojenkę... a reszta rusofobów może sobie jeść jabłka na złość... powodzenia!

Ciekawy wykład prof. Nowaka:
https://www.youtube.com/watch?v=7pJrel5vwbk

2 godziny? Hmm, może za miesiąc znajdę tyle czasu ;)

Biorąc pod uwagę tylko opis i komentarze, wykład dotyczy tematyki nieco szerszej. A jeśli o taką chodzi, to ja ze swojej strony polecam "Cesarski poker" Waldemara Łysiaka.

W zasadzie to półtorej. Reszta to odpowiedzi na pytania uczestników.

Ja robię tak, że zapuszczam w tle jakieś wykłady albo audiobooki jak maluję. ;p

Ty zmaluj jakiegoś bachora, przestaniesz się nudzić!

Ale ja się nie nudzę, to moja praca. ;p

facet jest nawiedzony, a szkoda, bo niegłupi :sciana:

Jak dla mnie to trzeźwa ocena sytuacji...

fajnie by było gdyby był nawiedzony... Pytanie od czego się zacznie. Za długo był "pokój".

Brzmi to przekonująco, no ale dobra propaganda musi być przekonująca - a gadanie tego pana to, niestety, ruska propaganda w czystej postaci. Biedna i niewinna Rosja, którą ktoś ciągle chce napadać. Najpierw napadła ich Gruzja, potem Ukraina, teraz Polacy mają zrobić to samo, podpuszczeni przez źródło wszelkiego zła, czyli Satany Zjednoczone.
Najlepszy jest powód tej polskiej agresji -to ma zmusić Putina do wojny z Chinami! Z Polską ruscy prawdopodobnie wygraliby stosunkowo łatwo (niestety), ale Chińczycy to już zupełnie inna historia. W ogóle co ma piernik do wiatraka? Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że poszczuję Beriona moim jamnikiem Stefanem, a Berion tak się przerazi, że efekcie wyzwie na pojedynek pięściarski mieszkającego w pobliskim lesie niedźwiedzia Krzysztofa. Gdyby hamburgery układały takie genialne plany strategiczne, to raczej nie zostałyby światowym supermocarstwem.
Gdyby USA chciały przekonać Rosję do jakiegoś antychińskiego sojuszu, to zamiast kija użyłyby marchewki - przysyłaliby im dolary zza oceanu, żeby ratować ich walącą się gospodarkę, może pozwoliliby im wziąć sobie z powrotem Polskę i państwa bałtyckie? To akurat możliwe i tym ewentualnie możemy się martwić. Wynurzeniami pana patrioty-rusofila (dziwne połączenie swoją drogą) proponuję nie zawracać sobie głowy.

W obecnej sytuacji to ja bym wolał stać w jednym bloku z Rosją, a nie zachodem który nas zrzuca w przepaść w którą sam leci. Ja wiem, że to nie aniołki, ale w polityce liczą się interesy, a nie sentymenty. I moim zdaniem ten gościu bardzo trzeźwo ocenił sytuację (i nie, nie jestem ruskim szpiegiem ;]).

Trochę dystansu do zachodu pewnie się przyda (zresztą wygląda na to, że aktualny rząd, który rzekomo ma nas wciągnąć do tej wojny z Iwanem, ma taki dystans), ale to nie musi automatycznie oznaczać zbliżenia z Rosją. Może nawet byłoby fajnie tak stać razem z braćmi Słowianami...problem w tym, że to niemożliwe - z ruskimi można rozmawiać wyłącznie z pozycji siły. Jak jesteś od nich słabszy, to ta tak zwana ,,przyjaźń'' może oznaczać jedynie poddaństwo. W zalinkowanym przez Ciebie wykładzie profesor Nowak tłumaczy, dlaczego to tak wygląda.

jesteśmy w Nato, nie ma co sie bać ruskich - tylko tego wariata Atka trzeba od wojska odstawic.....

Ojejej... No toś mnie uspokoił, jesteśmy w NATO, Francja też jest w NATO - jesteśmy bezpieczni :D

no wg Ciebie czy Francja jest w niebezpieczenstwie? Ktoś ją atakuje - nie licząc terrorystow?

Wow, to może całkowicie Polska powinna się rozbroić. Nato nam pomoże w razie w...

Sądząc po Twoich postach, próbujesz nabić limit i wstawić pewnie później reklamę...

A gdyby ktoś wziął na poważnie to co napisałeś: w 1939 mieliśmy taki super sojusz z Anglią i Francją, więc kto by się tam bał Niemiec i Rosji.


@Chanson
I ja się zgadzam z tym co napisałeś. Ale z dwojga złego to nie wiem czy lepsza właśnie Dżuma czy Cholera. Jesteśmy za słabi aby być neutralni. Nie mamy polskiego rządu, a coraz mniej własnych pieniędzy.

Może wojny takiej jak w '39 nie będzie, ale coś się na pewno szykuje. Ja jestem z krk, całe miasto tu aż huczy na temat zamachu w śdm.

A ja mam paszport Polsatu.

A może by tak wojnę spamerom wypowiedzieć?

Strategie rosyjskiej propagandy. Podstawy

http://naszeblogi.pl/62187-strategie...gandy-podstawy