Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Komputery - oprogramowanie i sprzęt (https://forum.cdrinfo.pl/f113/)
-   -   Nie rób za darmowego informatyka (https://forum.cdrinfo.pl/f113/nie-rob-za-darmowego-informatyka-93864/)

Patrix 26.10.2014 18:46

Nie rób za darmowego informatyka
 


aż dwa razy sobie puściłem! :taktak:

andy 26.10.2014 18:56

eh u mnie w ostatnie zdanie nikt nie uwierzy :P ;)

joujoujou 26.10.2014 18:58

Robię nieco inaczej, ale skutek odnoszę podobny.

- nie robię cudzych złomów "na wyjeździe" - każę przywieźć sobie do domu.

- jak już ktoś zdecyduje się przywieźć (mieszkam 55km od cywilizacji, więc nikomu się nie chce), to pytają "kiedy?" - pada odpowiedź że wtedy kiedy znajdę czas - istnieje duża szansa że może jeszcze w tym roku.

Skutkiem tego próśb brak. :D

Edit: Aktualnie w domu leżą dwa laptopy (złomy) znajomego Irlandczyka, w celu "odzyskania" zdjęć z dysków. Odzyskanie polegać będzie jedynie na ich skopiowaniu na jakąś pamięć przenośną (dyski są dobre, tylko laptopy popsute), ale mi się nie chce (bo będąc na chorobowym czasu mam sporo). Laptopy leżą już chyba 4 miesiące. Może faktycznie w tym roku zdążę. :haha:

jesi 26.10.2014 19:01

Byłoby zielone, ale "Powinieneś dać trochę Reputacji innym użytkownikom..." :/

:spoko:

andy 26.10.2014 19:08

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że po naprawie stajesz się osobą do której przybiegnie jak tylko coś się zepsuje - nawet jeśli wyprostowałeś całkiem inną część ;)

Podobnie ma się sprawa ze składaniem dla kogoś kompa.

DarkSlide97 26.10.2014 19:26

Ja składam komputery (w przyszłym roku złożę bratu) i pomagam znajomym gdy trzeba, ale nigdy się nie spotkałem z robotą na 2-3 godziny. Zazwyczaj leci CCleaner + ADWCleaner + skanowanie antywirusowe. Jeśli system nie wstaje instaluję od nowa (nie chce mi się szukać przyczyn) z płyty przygotowanej do automatycznej instalacji (partycjonujesz dysk i masz spokój; system i wszystkie programy się zainstalują same, dodatkowo DG połączy się z internetem i pobierze sterowniki - super sprawa).

Z tym, że dostaję co nie co za to. Nie tak że puszczają mnie z niczym.

andy jeszcze jedno - jak mieliśmy wspólny komputer i coś się z nim działo, nieważne co, nie ważne jaka przyczyna awarii - wg. rodziców "wszystko przez te twoje gry" :rotfl:

M@X 26.10.2014 20:01

Od 2:16 do konca - caly ja ;-)! I gwarantuje, ze dzieki temu mam swiety spokoj ;-)))...

andy 26.10.2014 20:10

i zero znajomych ||

M@X 26.10.2014 20:11

Znajomych przekonalem do Makow. I sa zadowoleni, a ja mam spokoj.

Patrix 26.10.2014 20:11

Cytat:

Napisany przez DarkSlide97 (Post 1297701)
Z tym, że dostaję co nie co za to. Nie tak że puszczają mnie z niczym.

To się nazywa napiwek :sciana: Na etacie zobaczysz to.
Z czasem nie będziesz mieć na to czasu, bo po pracy masz X czasu wolnego, którego nie chcesz spędzać znowu przed kompem :sciana:

U mnie czasem są wyjątki na taką robotę, ale siadam do tego na raty, a całość schodzi przynajmniej tydzień jeśli jest już abba.

Tłumaczę też w stylu lekarskim, czy idziesz z bólem ucha do jakiego kolwiek lekarza czy specjalisty? <tutaj biedak zaczyna myśleć i pada poprawna odpowiedź> a ja na to- ano widzisz, a ja jestem specjalistą w dziedzinie... i nie znam się na Twoim problemie.

Berion 26.10.2014 20:15

@DarkSlide97
Na Twoje szczęście, najwyraźniej mało jeszcze widziałeś. Uwierz mi, że odratować trupa jest łatwiej niż dochodzić przez pół dnia z Kolombo gdzie są jego dane, "które na pewno gdzieś ma", a "są bardzo ważne" i szukać sterowników do płyt głównych których nazwy nie zna nawet gugiel... ;)

Cytat:

jak mieliśmy wspólny komputer i coś się z nim działo, nieważne co, nie ważne jaka przyczyna awarii - wg. rodziców "wszystko przez te twoje gry"
Standard. Wirusy pewnie też wgrywałeś ciągle.

- - -

Ja mam trochę inaczej niż w filmiku. Rodzina za darmo, wiadomo, ale znajomi gotowi są płacić tę stówę mając w świadomości, że jak zadzwonią gdzie trzeba to wydadzą więcej i robota będzie "na odp*l". Szczęśliwi których geneza systemu sięga mojej osoby, mają "naprawiane" usterki w 5min z "magicznej płyty" którą maja obowiązek posiadać, wgrywając obraz, za połowę ceny. A że Clonezilla wygląda jak z czasów Apollo 11 to nikt nawet nie prosi abym go tego nauczył. :D

mgit 26.10.2014 20:17

Niezłe ;)

Patrix 26.10.2014 20:35

Cytat:

Napisany przez Berion (Post 1297713)
Szczęśliwi których geneza systemu sięga mojej osoby, mają "naprawiane" usterki w 5min z "magicznej płyty" którą maja obowiązek posiadać

Mamy identyczny patent ;)

mgit 26.10.2014 20:47

Ja mam lepszy - odpłatność, tylko zdesperowani się decydują :D

Dzięki czemu, z 10 chętnych - zostaje 1 ;)

M@X 26.10.2014 20:54

Ci co kupili Maki juz nie dzwonia i sa szczesliwi. Tych co nie kupili po prostu na mnie nie stac. Sorry, ale naprawde cenie swoj czas. A gdy pomysle ze mialbym poswiecic 2 godziny za 100 zl to mi sie smiac chce...

misiozol 26.10.2014 20:59

Cytat:

Napisany przez mgit (Post 1297716)
Ja mam lepszy - odpłatność, tylko zdesperowani się decydują :D

Dzięki czemu, z 10 chętnych - zostaje 1 ;)


Ooo to jest to :spoko:

Patrix 26.10.2014 21:04

Cytat:

Napisany przez M@X (Post 1297717)
A gdy pomysle ze mialbym poswiecic 2 godziny za 100 zl to mi sie smiac chce...

Ebenezer Max Scrooge to pojechałeś ostro, nie chodzi o pieniądz :nie:
Jak z kimś jesteś w dobrych relacjach to czteropak do roboty wystarczy :taktak: I niech się nastawi, że to potrwa, bo cięgiem nie będę siedział.
Obcym odmawiam.

M@X 26.10.2014 21:08

Nie chodzi, ale njablizszi (czytaj - znajomi) powinni najbardziej szanowac Twoj czas zaraz po Tobie. Jesli tego nie robia to dlaczego maja zaslugiwac na Twoja pomoc?

DarkSlide97 26.10.2014 21:20

M@X może nie Ty ale wiele osób odczuwa deficyt papierków i "głupie" 100 zł zwiększa swoją wartość. A 2 godziny roboty przy komputerze to nie są aż takie tortury.

Berion bo te gry, to na pewno z wirusami są, bo to pijak i złodziej bo każdy pijak to złodziej!
Coś na takiej zasadzie ;)

Ja noszę takie płyty przy sobie jak idę do kogoś robić - Hirens, MHDD, Windowsy i CD z Malwarebytes, ADWCleaner i kilkoma innymi :)

mgit 26.10.2014 21:23

Cytat:

Napisany przez DarkSlide97 (Post 1297723)
M@X może nie Ty ale wiele osób odczuwa deficyt papierków i "głupie" 100 zł zwiększa swoją wartość. A 2 godziny roboty przy komputerze to nie są aż takie tortury.

Są, bo zazwyczaj na dwóch godzinach się nie kończy... Trzeba szanować swój wolny czas...

M@X 26.10.2014 21:34

DarkSlide97 - zakladam ze na razie nie masz innego zrodla dochodow i rozumiem ze chetnie poswiecasz swoj czas by chocby cos zarobic - tez tak robilem w Twoim wieku!

Sek w tym zeteraz chetniej wezme prace do domu bo czas ktory na nia poswiece duzo bardziej odczuje w premii niz mialbym go poswiecic na przeinstalowywanie Windows. To sie po prostu nie kalkuluje i wybierajac to drugie czulbym sie jak glupek.

Co nie zmienia faktu ze chodzac do szkoly to dobra opcja by dorobic ;-)!

Berion 26.10.2014 21:44

Cytat:

Napisany przez DarkSlide97 (Post 1297723)
bo te gry, to na pewno z wirusami są, bo to pijak i złodziej bo każdy pijak to złodziej!
Coś na takiej zasadzie ;)

Chociaż... jakby tak się zastanowić na tymi Twoimi crackami i keygenami to coś w tym mogło być... :fiu:

Cytat:

Ja noszę takie płyty przy sobie jak idę do kogoś robić - Hirens, MHDD, Windowsy i CD z Malwarebytes, ADWCleaner i kilkoma innymi :)
Zamień Hirensa, MHDD i Windowsy na Parted Magic. ;)

DarkSlide97 26.10.2014 21:45

Chodziło mi raczej o sytuacje że ktoś zarabia mało ( do 1500 zł) i taka "fucha" za 100 zł to konkretna kwota...
Z drugiej strony informatycy tak nie zarabiają, ale ogólnie to jest jakieś rozwiązanie na poprawienie swoich dochodów.

Cytat:

Chociaż... jakby tak się zastanowić na tymi Twoimi crackami i keygenami to coś w tym mogło być... :fiu:
Przypadki gdzie witaminka albo keygen mi wysypały system mogę liczyć na palcach jednej ręki... Raz aktywator do Windowsa posypał sektor rozruchowy, w cukierku był keylogger... Tak to nie, jak korzystasz z dobrych źródeł to nic sie raczej nie przedostanie. Inna sprawa że może być jakiś robal a ja nic o nim nie wiem :mruga:

Cytat:

Zamień Hirensa, MHDD i Windowsy na Parted Magic. ;)
Windowsy nie zamienię, bo robię reinstalację z nich przecież ;) Parted Magic ma funkcję skanowania dysku pod kątem błędów i bad sectorów?

Berion 26.10.2014 21:59

Obecnie nie ma dobrych źródeł. To zawsze jest mina, i to tak przygotowana żeby AV się nawet nie zająknął. ;)

Windowsy powinny mieć ofiary, a nie Ty. ;)

Parted Magic to distro Linuksowe ze zbiorem m.in narzędzi dyskowych. Tak, ale nie pamiętam nazwy. Ma wiele odpowiedników wcale gorszych, ma coś jeszcze odpalane przez grub4dos więc może to być i MHDD (nie mam tego pod ręką, a HDD z badami = śmietnik, pomijając już czas jaki trwałoby samo skanowanie).

DarkSlide97 26.10.2014 22:04

Niby tak ale rzadko kto ma taką płytkę, a jeśli nawet to nie do odczytania bo porysowana albo dane wyparowały.
Ja mam swoje sprawdzone ;)

Berion 26.10.2014 22:07

Widzisz i źle robisz. Raz, drugi, trzeci i się nauczy mieć. :)

mgit 26.10.2014 22:12

Cytat:

Napisany przez DarkSlide97 (Post 1297728)
(...) Z drugiej strony informatycy tak nie zarabiają, ale ogólnie to jest jakieś rozwiązanie na poprawienie swoich dochodów (...)

Byś się zdziwił, są firmy, ze informatyk właśnie tyle zarabia, i żeby się tam dostać, trzeba mieć orzeczenie o niepełnosprawności. I wcale nie są to jakieś mega małe firmy - bo skoro firma zatrudnia w całej Polsce łącznie 5000 tyś osób (fakt, że z tego 90% jest na zlecenie) to mała nie jest :taktak:

DarkSlide97 26.10.2014 22:17

Berion a co to za różnica czy płytka jest moja czy kogo innego? System ten sam. Dodatkowo może być trefna płyta to będą problemy przy instalacji.

ed hunter 27.10.2014 09:22

Cytat:

Napisany przez DarkSlide97 (Post 1297723)
M@X może nie Ty ale wiele osób odczuwa deficyt papierków i "głupie" 100 zł zwiększa swoją wartość. A 2 godziny roboty przy komputerze to nie są aż takie tortury.

Ale do tego trzeba się znać cokolwiek na komputerach, a M@X zna się od lat tylko na kupowaniu makówek. k***a

Berion 27.10.2014 10:32

Rożnica jest taka, że nie musisz ze sobą brać płytoteki. ;]

M@X 27.10.2014 10:44

Dokladnie - CMD + R przy starcie i robi sie samo.

DarkSlide97 27.10.2014 17:13

Berion ale to nie jest żadna płytoteka - płyta z 7 (all versions) i z XP (PRO i Home czyli dwie płyty), Hirens i antywirusy.

M@X oświeć mnie - jak bez płyty z Windowsem przeinstaluję komuś Windowsa?

Berion 27.10.2014 17:23

Dla mnie to płytoteka. ;)

CMD to klawisz w Macach odpowiadający klawiszowi Windows. Ja tam się nie znam, ale pewnie wciska to przy starcie, wchodzi do EFI i z jego poziomu instaluje system od razu z internetu. M@X nie dotyka się Windowsa, nigdy o nim nie mówi pozytywnie i zawsze ewangelizuje o 'japkach' - można się przyzwyczaić. ;)

Jarson 27.10.2014 17:43

Cytat:

Napisany przez DarkSlide97 (Post 1297796)
M@X oświeć mnie - jak bez płyty z Windowsem przeinstaluję komuś Windowsa?

Bardzo prosto. Bierzesz płytę z Windowsem leżącą sobie w pudełeczku w szufladzie/na półeczce tego kogoś, komu chcesz zainstalować system.

mgit 27.10.2014 18:09

Cytat:

Napisany przez M@X (Post 1297761)
Dokladnie - CMD + R przy starcie i robi sie samo.

Czyżby skrót do Time Capsule :>

A tak z ciekawości jest aż tak super, jak TU piszą?

Reetou 27.10.2014 18:17

Cytat:

Napisany przez Jarson (Post 1297801)
Bardzo prosto. Bierzesz płytę z Windowsem leżącą sobie w pudełeczku w szufladzie/na półeczce tego kogoś, komu chcesz zainstalować system.

Z pena instaluje się szybciej. A najszybciej z obrazu...

Fajne filozofie sobie tutaj dorabiacie...

Patrix 27.10.2014 18:19

Ilość załączników: 1
Cytat:

Napisany przez Reetou (Post 1297809)
Fajne filozofie sobie tutaj dorabiacie...

Ja już się nawet nie odzywam k***a myślałem, że to ja jestem...

Załącznik 67805

ale jednak nie!! :spoko:

M@X 27.10.2014 18:31

Cytat:

Napisany przez mgit (Post 1297806)
Czyżby skrót do Time Capsule :>

A tak z ciekawości jest aż tak super, jak TU piszą?


Jest bezobsługowo, jak zawsze. Podpinasz i zapominasz. I by wlaczyc TM przeduwasz suwak w OS X obok zegara. Korzystam z modelu ME177LL/A.

Berion 27.10.2014 18:35

I synchronizuje się na WD Green. :D

Reetou 27.10.2014 18:39

I mówisz, że dużo lepszy od system restore, czy innych tego typu narzędzi...

Czy tylko czadowo się nazywa i to jest główną przyczyną moczenia gaci?

ed hunter 27.10.2014 18:39

Ważne, że jest drogie!

M@X 27.10.2014 18:43

Cytat:

Napisany przez Reetou (Post 1297818)
I mówisz, że dużo lepszy od system restore, czy innych tego typu narzędzi...

Czy tylko czadowo się nazywa i to jest główną przyczyną moczenia gaci?

Lepszy, bo o ile wiem do system restore/ghost/acronis potrzebuje dodatkowego nosnika - czegos z czego zbootuje. Tu trzymam nawet z czystymdyskiem wspomniana kombinacje klawiszy, wlacza sie instalator, wybieram odtworzenie z kopii Time Machine a nastepnie wskazuje moja kapsule. Po kliknieciu "Dalej" zaczyna sie odtwarzanie, a gdy skonczy wstaje system z moimi plikami z danego dnia i godziny. Proste.

2 TB wystarcza na kopie dwoch Makow (Mac mini i MacBook Air) do okolo 7-8 miesiecy przy moim uzytkowaniu. Backup robi sie co godzine sam.

Patrix 27.10.2014 18:46

Cytat:

Napisany przez M@X (Post 1297823)
Lepszy, bo o ile wiem do system restore/ghost/acronis potrzebuje dodatkowego nosnika - czegos z czego zbootuje.

Dziwne... ja za pomocą Acronisa w pół godziny paroma klikami robię recovery na klawisz funkcyjny!
Żadnych płytek. Profil usera i dane na partycji D.
Niczym się nie przejmuje, żadnych danych nie traci.

DarkSlide97 27.10.2014 19:02

Jarson jak już pisałem większość nie ma, a jak się jakieś ostały to porysowane tak że nie idzie odczytać ;)

Berion płytotekę to ja mam w domu - ponad 200 nagranych płyt :D To jest malutko tak naprawdę.

revolver0 27.10.2014 19:11

Cytat:

Napisany przez DarkSlide97 (Post 1297831)
Jarson jak już pisałem większość nie ma, a jak się jakieś ostały to porysowane tak że nie idzie odczytać ;)

Berion płytotekę to ja mam w domu - ponad 200 nagranych płyt :D To jest malutko tak naprawdę.

Nie ładnie tak się chwalić posiadanymi płytami, kiedyś się na tym chwaleniu przejedziesz...

Patrix 27.10.2014 19:14

Cytat:

Napisany przez DarkSlide97 (Post 1297831)
Berion płytotekę to ja mam w domu - ponad 200 nagranych płyt :D To jest malutko tak naprawdę.

I co.. zaglądasz do tego :sciana: masakra

mgit 27.10.2014 19:41

A znajdź coś w takiej kolekcji, dysk 2 TB o wiele wygodniejszy, i miej miejsca zajmuje ;)

DarkSlide97 27.10.2014 20:18

Tam są nagrane tylko programy freeware/trial/kopie zapasowe :P

Odnaleźć się jest łatwo, bo wszystko jest w takich katalogach ze spisem. Tylko że tam jest z 80 pozycji, reszta w pudełkach, w szpulach jakieś pierdoły które sie czasami przydają (tapety, audio cd, patche, kopie zapasowe (danych), zdjęcia, mody do gier itp. ).

Patrix 21.04.2015 17:56

Temat odpowiedni więc zadam tutaj. Jest sobie taki Janusz w wieku powyżej 26 roku życia. Janusz siedzi na etacie (umowa o pracę) w firmie A. Rozgląda się w międzyczasie za czymś ciekawszym i znajduje firmę B, bo firma B robi kilka rzeczy ciekawiej (ogólnie rozwój własnej osoby itp). Jedyna zagwozdka to taka, że firma B proponuje w zamian umowy o pracę - umowę zlecenie (bo wakatów brak). Jedyny dodatek na tymże zleceniu to płatny urlop. Umowa ta byłaby jedyną umową jaką posiada Janusz (wypowiedzenie w firmie A). Jako, że Janusz nie jest doświadczony z umową zleceniem, jakie pułapki czekają na Janusza? Czy z tym jest na prawdę tak źle? Janusz sądzi, że mógłby na tym zrobić krok wstecz, a nie w przód...

Rzeczowe odpowiedzi będą pomocne.

ed hunter 21.04.2015 18:27

Jeśli to będzie jedna umowa z płatnym w pełni ubezpieczeniem społecznym, to Januszowi grozi głównie to, że jak znudzi się firmie B, to zostanie zwolniony jak na amerykańskim fikmie. Jak będą dwie umowy, jedna na 150 złotych, a druga na resztę, i od tych 150 tylko płacone społeczne, to Janusz nie będzie miał już złudzeń, że coś mu się na emeryturę zbiera. :szczerb:

mgit 21.04.2015 18:31

Zlecenie to straszna lipa - chyba że jako dodatek do normalnej umowy to można to ciągnąć. Sam decydujesz czy masz mieć płacone ubezpieczenie czy też nie. Brak płatnego urlopu - jak nie masz w umowie że urlop płatny to się potem wyprą. Brak socjalnego np. brak wczasów pod grusza, za okulary ci nie zwrócą. Nie obowiązuje cię norma godzinowa - czyli teoretycznie możesz pracować i 300 godzin. Jak cie wywalą po roku - nie masz nawet kuruniowki.

Jarson 21.04.2015 18:57

Nie pozostaje też bez znaczenia, że umowa zlecenie jest traktowana znacznie gorzej w oczach innych pracodawców. Później w CV wygląda to tak, jakby pracownik zrobił krok wstecz.

Poza tym ponoć jest tak, że nawet pracując na analogicznym stanowisku, z podobnymi zarobkami oraz będąc w pełni ubezpieczonym, pracownicy mający umowę zlecenie czują się gorzej, są mniej zadowoleni.

mgit 21.04.2015 19:02

Nie zapominajmy - że są też gorzej traktowani przez kolegów z pracy !

revolver0 21.04.2015 21:04

Cytat:

w okresie 18 miesięcy bezpośrednio poprzedzających dzień zarejestrowania, łącznie przez okres co najmniej 365 dni i (w pana przypadku) "świadczyła usługi na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do których zgodnie z przepisami ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, albo współpracował przy wykonywaniu tych umów, przy czym podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i Fundusz Pracy stanowiła kwota co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę w przeliczeniu na okres pełnego miesiąca, z zastrzeżeniem art. 104b ust. 2,
Kuroniówkę może i by się dostało, ale kto trzyma rok na umowie o zlecenie z minimalnym?

Patrix 21.04.2015 21:11

Więc tak, szanowny Janusz dziękuje za odpowiedzi :) Odpowiadając w streszczeniu na posty do tego momentu. Nie byłoby dwóch umów do kantu, tylko jedna. To nie byłaby minimalna, tylko dość dobry pieniądz. Czyli wady takie: brak socjalu, dopłaty do okularów (nie wiem czy przy takim pieniądzu to problem z tymi brylami), brak normy godzinowej (tu faktycznie jest duża pułapka) czyli brak nadgodzin (bardzo źle), dziura w CV (dla chcących tak interpretować) i prawdopodobnie brak świadectwa pracy za ten okres, a etatu oczywiście Janusz nie musi doczekać (różnie bywa) aby zwieńczyć to poprawną umową o pracę. Jednym słowem, kiepsko.... co za kraj.

mgit 21.04.2015 21:17

Cytat:

Napisany przez revolver0 (Post 1322195)
Kuroniówkę może i by się dostało, ale kto trzyma rok na umowie o zlecenie z minimalnym?

Nie dostało by się - bo nie przysługuje z tytułu umowy zlecenie. Takie jest prawo.

Co do okularów - skoro się należą (dotowane do 300 zł co trzy lata) to dla czego z tego nie korzystać

Okres wypowiedzenia w umowie zlecenie to 2 dni a nie 2 tygodnie jak w przypadku umowy o pracę...
Są też plusy - nie mogą ci dać nagany

revolver0 21.04.2015 21:23

Jak miałby opłacane wszelkie składki to by dostał:

Cytat:

a) był zatrudniony i osiągał wynagrodzenie w kwocie co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę, od którego istnieje obowiązek opłacania składki na Fundusz Pracy, z zastrzeżeniem art. 104 a-105; w okresie tym nie uwzględnia się okresów urlopów bezpłatnych trwających łącznie dłużej niż 30 dni,

b) wykonywał pracę na podstawie umowy o pracę nakładczą i osiągał z tego tytułu dochód w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę,

c) świadczył usługi na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do których zgodnie z przepisami ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeksu cywilnego stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, albo współpracy przy wykonywaniu tych umów, przy czym podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne i Fundusz Pracy stanowiła kwota co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę w przeliczeniu na okres pełnego miesiąca, z zastrzeżeniem art. 104 b ust.2

Patrix 21.04.2015 21:39

Cytat:

Napisany przez mgit (Post 1322199)
Okres wypowiedzenia w umowie zlecenie to 2 dni a nie 2 tygodnie jak w przypadku umowy o pracę...

z tą umową o pracę to nie do końca tak jak piszesz. Chyba, że masz na myśli czas < 6 m-cy, ale to Janusza nie dotyczy.

Cytat:

Umowy na czas nieokreślony, uzależniony jest od okresu zatrudnienia u danego pracodawcy, wynosi odpowiednio:

2 tygodnie przy przepracowaniu okresu krótszego niż 6 miesięcy
1 miesiąc przy przepracowaniu okresu co najmniej 6 miesięcy
3 miesiące przy przeprowadzeniu co najmniej 3 lat

mgit 21.04.2015 21:39

Cytat:

Napisany przez revolver0 (Post 1322201)
Jak miałby opłacane wszelkie składki to by dostał:

Tu masz rację - nie wiedziałem o tym.

Jednak należy wziąć pod uwagę jeszcze jedną kwestię. Dla czego firma wybiera zatrudnianie pracownika na umowę zlecenie? Bo jej wygodniej? Ta forma zatrudnienia jest stosowana by zmniejszyć koszty pracy - i bardzo często obchodzić przepisy prawa pracy - choćby nadgodziny.
Znam przypadki firm, w których stosowano uwaga dwie umowy zlecenie.

Działało to następująco:
Firma zatrudnia pracownika na umowę zlecenie - daje mu ładną stawkę - pracownik dostaje dwie umowy zlecenie. Pierwsza umowa zlecenie jest z ładną stawką - ale nie jest nic odprowadzane. Druga umowa zlecenie jest na kwotę 50 zł. z której to są odprowadzane składki - adekwatne do zarabianej kwoty - czyli z 50 zł. Tym samym pracownik ma fikcyjne poczucie ubezpieczenia. Pracodawca oszczędza na płaceniu składek i zmniejsza koszty ponoszone na pracownika. W świetle prawa jest to jak najbardziej legalne.

Należy w przypadku umów zlecenie uwzględnić że czas przepracowany nie wlicza się do stażu pracy - czyli jak przepracujesz 2 lata na zlecenie po studiach, to masz tylko 8 lat pracy (8 lat dostajesz na start za to, że studiowałeś - nie zależnie od tego czy to studia 1, 2 czy 3 stopnia) - i nie dostaniesz 26 dni urlopu jak już przejdziesz na umowę o pracę

Cytat:

Napisany przez Patrix (Post 1322203)
z tą umową o pracę to nie do końca tak jak piszesz. Chyba, że masz na myśli czas < 6 m-cy, ale to mnie nie dotyczy.

Z tym co napisałeś się zgodzę - ale tylko w przypadku umowy na czas nieokreślony. W przypadku umowy o pracę na czas określony - wypowiedzenie wynosi 2 tygodnie. Żaden pracodawca na dzień dobry nie da ci umowy na czas nieokreślony. Zazwyczaj masz okres próbny potem dwie umowy na czas określony + kolejna umowa musi być już na czas nieokreślony.

Patrix 21.04.2015 21:46

@ed pisał wyżej o tych dwóch umowach, lata pracy to już nie problem, dawno wypracowany limit urlopowy,
ale tak to jak najbardziej kolejna wada um. zlec.

Piszesz o kosztach dla pracodawcy, jaka to jest różnica pomiędzy tymi dowoma umowani dla pracodawcy
zakładając w obu przypadkach po potrąceniu składek, że Janusz dostaje X netto (tzw na rękę)?
Pod X możesz wstawić dowolną kwotę chodzi tylko o wykazanie różnicy.

revolver0 21.04.2015 21:48

Tu jest pytanie , czy jak na umowie zlecenie ma się wszystkie składki opłacane czy to się wlicza do stażu, tu moim zdaniem sąd pracy może i by orzekł na korzyść pracownika. Faktem jest umowa o zlecenie jest po to by mniej płacić, więc i różne obejścia przepisów się wynajduje. W wypadku umowy zlecenia z pełnymi składkami, chyba tylko o okres wypowiedzenia umowy chodzi, z dnia na dzień...

Może kiedyś wprowadzą że taka umowa się wlicza w staż pracy, ale okres nie składkowy...

mgit 21.04.2015 21:49

Cytat:

Napisany przez Patrix (Post 1322205)
@ed pisał wyżej o tych dwóch umowach, lata pracy to już nie problem, dawno wypracowany limit urlopowy, ale tak to jak najbardziej kolejna wada um. zlec.

Oj wiem, że mówimy o tobie - chociaż miało być o Januszu - więc można było założyć, że Janusz "zwany też Kowalskim" nie ma wypracowanego limitu na urlop :taktak:

Cytat:

Napisany przez revolver0 (Post 1322206)
Tu jest pytanie , czy jak na umowie zlecenie ma się wszystkie składki opłacane czy to się wlicza do stażu, tu moim zdaniem sąd pracy może i by orzekł na korzyść pracownika. Faktem jest umowa o zlecenie jest po to by mniej płacić, więc i różne obejścia przepisów się wynajduje. W wypadku umowy zlecenia z pełnymi składkami, chyba tylko o okres wypowiedzenia umowy chodzi, z dnia na dzień...

Może kiedyś wprowadzą że taka umowa się wlicza w staż pracy, ale okres nie składkowy...

Sąd pracy - nawet twoją sprawą się nie zajmie. Bo nie dotyczy cie kodeks pracy. Co najwyżej, możesz sądzić się we własnym zakresie z pracodawcą.

Ponadto do stażu pracy ci się nie wliczy- nawet jak będziesz miał więcej niż najniższa krajowa. Nie możesz także iść na szybszą emeryturę - dopiero jak wypracujesz odpowiedni wiek, i lata pracy - które będą składkowe.

Podsumowując:
Nie warto pchać się w umowę zlecenie - chyba, że nie masz innego wyjścia.

revolver0 21.04.2015 21:54

Mnie tylko chodzi o uznanie tego czasu, bo jak wszystkie składki były opłacane to nazwa umowy nie powinna mieć znaczenia, tu tylko snuje swe domysły, A i tu mam na myśli czas pracy do emerytury, bo tak przeglądam że do stażu pracy lipa, powinni to uaktualnić w końcu.

Patrix 21.04.2015 21:56

@mgit edytowałem jeszcze swojego poprzedniego posta, który cytujesz.



Cytat:

Napisany przez revolver0 (Post 1322206)
Tu jest pytanie , czy jak na umowie zlecenie ma się wszystkie składki opłacane czy to się wlicza do stażu, tu moim zdaniem sąd pracy może i by orzekł na korzyść pracownika.

Idziesz na wojnę z pracodawcą (palisz mosty) ale tak, czytałem, że w przypadku gdy zajdzie
"stosunek pracy" to może być rozstrzygnięte na korzyść pracownika i wliczone.

mgit 21.04.2015 21:57

Ilość załączników: 1
Cytat:

Napisany przez revolver0 (Post 1322209)
Mnie tylko chodzi o uznanie tego czasu, bo jak wszystkie składki były opłacane to nazwa umowy nie powinna mieć znaczenia, tu tylko snuje swe domysły

No jak masz opłacane wszystkie składki, to jak doczekasz wieku emerytalnego - to dostaniesz emeryturę. Ale nic ponadto. To jest wada umów cywilno - prawnych.

Cytat:

Piszesz o kosztach dla pracodawcy, jaka to jest różnica pomiędzy tymi dowoma umowani dla pracodawcy
zakładając w obu przypadkach po potrąceniu składek, że Janusz dostaje X netto (tzw na rękę)?
Pod X możesz wstawić dowolną kwotę chodzi tylko o wykazanie różnicy.
Nie podam ci konkretnej różnicy - bo już nie pamiętam jak to się rozliczało - miałem to na studiach - ale różnica była i to znaczna. Jeśli ciekawi cię ten temat rozliczeń polecę ci trzy książki - gdzie jest to dokładnie wyjaśnione.

Patrix 21.04.2015 22:59

Jak z pałki nie pamiętasz to trudno, książki zapewne ciekawe ale nie będę się przez nie przebijał.

mgit 21.04.2015 23:07

Cytat:

Napisany przez Patrix (Post 1322213)
Jak z pałki nie pamiętasz to trudno, książki zapewne ciekawe ale nie będę się przez nie przebijał.

Nie są ciekawe - są nudne jak cholera :) Teraz się zastanawiam po kiego był mi ten dodatkowy kierunek...
No ale były wymagane na studiach więc poszła zasada wykuj, zalicz i zapomnij :)

Z tego co pamiętam ważna jest książka pierwsza i trzecia, a ta zielona to takie uzupełnienie - bez której nic nie obliczysz - no chyba, że pamiętasz wszystkie możliwe konta księgowe jak się nazywają i co na nich wolno księgować ;)

Berion 22.04.2015 10:55

Wierzycie że dostaniecie emerytury? O rany...

joujoujou 22.04.2015 13:19

Najpierw trzeba dożyć! :hahaha:

mgit 22.04.2015 17:35

Cytat:

Napisany przez Berion (Post 1322228)
Wierzycie że dostaniecie emerytury? O rany...

To są rozważania czysto teoretyczne...
Na emeryturę nikt z nasz nie doczeka

Patrix 22.04.2015 17:49

Na złość zusowi trzeba doczekać!

mgit 22.04.2015 18:06

Cytat:

Napisany przez Patrix (Post 1322288)
Na złość zusowi trzeba doczekać!

Jak podwyższą wiek emerytalny od 100 lat - to przestanie być to problemem - nikt nie dożyje :taktak:

Jarson 22.04.2015 22:00

Cytat:

Napisany przez mgit (Post 1322204)
Z tym co napisałeś się zgodzę - ale tylko w przypadku umowy na czas nieokreślony. W przypadku umowy o pracę na czas określony - wypowiedzenie wynosi 2 tygodnie. Żaden pracodawca na dzień dobry nie da ci umowy na czas nieokreślony. Zazwyczaj masz okres próbny potem dwie umowy na czas określony + kolejna umowa musi być już na czas nieokreślony.

I tu Cię zdziwię - u dwóch poprzednich pracodawców z marszu dostawałem umowy o pracę na czas nieokreślony. U obecnego było inaczej, najpierw była próbn na 2 tyg, a dopiero potem na nieokreślony, ale tu sam byłem głupi - nazwijmy to tak (choć to nie do końca tak), że tę umowę dostałem przez "kierownika" w tej firmie, a prezes nic o niej nie wiedział. Potem okazało się, że ten "kierownik" lekko rozminął się z prawdą i nie do końca chciał dotrzymać warunków umowy, natomiast potem sam porozmawiałem sobie z prezesem. Skończyło się na tym, że obecnie pracuję zgodnie z wszystkimi ustaleniami, o których wówczas prezes nie widział, ale je zaakceptował bez zastrzeżeń.

Gdybym szedł tu do pracy drugi raz, od razu rozmawiałbym z właściwą osobą. A przy zmianie pracy nawet słyszeć bym nie chciał o okresach próbnych - ponieważ wiązała się z rozwiązaniem stosunku pracy w poprzedniej firmie; a skoro pracodawca chce, żeby ktoś pracujący przeszedł do jego firmy z poprzedniej, to znaczy, że nie traktuje go do końca jako zwykłego kandydata. To raczej oczywiste, że będzie zachęcał do przejścia lepszymi warunkami - czy to płacą, czy benefitami, czy rodzajem pracy - a na pewno nie zaoferuje warunków gorszych.

Cytat:

Napisany przez Berion (Post 1322228)
Wierzycie że dostaniecie emerytury? O rany...

Hmm. Mój dziadek mówił mi, że jak pierwszy raz zmieniał pracę, jego przełożony dał mu za kilka miesięcy pracy papiery mówiąc, żeby mocno ich pilnował, bo kiedyś przydadzą mu się do emerytury. Dziadek pilnował ich i potem kolejnych tylko dlatego, że szanował tamtego gościa, a na pewno nie dlatego, że w emeryturę wierzył. Przecież przeżył wojnę, w tamtych czasach panowała powszechna świadomość kruchości życia i raczej sceptycyzm co do przyszłości. Zresztą, był wtedy młody, gdzież by wierzył, że kiedyś to się zmieni... Jak mi rzekł opowiadając to - okazało się, że i w żadnej wojnie nie zginął i udało mu się jakoś jednak emerytury dożyć, a te papiery sprawiły, że jego staż pracy bardzo przyzwoicie się wydłużył.

Nie wiemy, co będzie za 30 lat. Może już ludzi na Ziemi nie być. Może nie być emerytur. A może być tak, że jednak gospodarka się poprawi, coś się zmieni. Może być tak, że konkretna osoba wyjedzie za granicę, a tam okaże się, że i emerytury są godne i zalicza się do nich staż pracy z Polski. Może być tysiąc innych scenariuszy.

Nie musimy liczyć na ZUS. On może zbankrutować, ale nie mamy pewności, co pojawi się w zamian. Umowa o pracę nie jest nam potrzebna, żeby rosła nam fikcyjna suma ficyjnych pieniędzy na koncie w ZUS. Jest nam potrzebna po to, żeby mieć dowód posiadania odpowiedniego stażu pracy. Kiedyś się przekonamy, czy on się przyda czy nie.

Aha. Jakiś rok temu rozmawiałem z człowiekiem, który tak samo nie wierzył, że dożyje emerytury i coś godnego na niej dostanie. Od okresu transformacji, kiedy zamknęli jego zakład, pracował na czarno. Szczęśliwy jak cholera. Okazało się, że przeżył tak trzy dekady i teraz jest w ciemnej... Ten człowiek bał się głodowej emerytury, a teraz ma głodową pensję - bo w swoim wieku po pierwsze nie może wybrzydzać, a po drugie jest za słaby, żeby wyrobić normy i zarobić dużo. Gdyby nie pracował na czarno, to teraz żyłby tak samo biednie jak żyje, ale mając te same pieniądze siedziałby sobie na werandzie w swoim domu. Albo dorabiałby tak jak i teraz, dalej by się eksploatował, ale niska emerytura plus niska pensja złożyłyby się na coś w miarę akceptowalnego.

Argument "to nie ma sensu, bo za 20 lat..." nie jest żadnym argumentem, bo żaden z nas nie jest prorokiem.

mgit 22.04.2015 22:14

@Jarson
To trafiasz na dobrych pracodawców.

Pierwszy pracodawca: umowa zlecenie po roku umowa na trzy lata, potem kolejna na trzy - sam zrezygnowałem po 7 latach, kolejny pracodawca umowa próbna... na szczęście miedzy czasie trafiło się coś innego, kolejny pracodawca umowa próbna na 1 miesiąc, potem na 6 miesięcy i kolejna na 5 lat... (ale warunki znośne i pensja nie najgorsza więc się zdecydowałem) ;)

Po roku bycia na zleceniówce - stwierdzam - nigdy więcej umów zlecenie - jako dodatek owszem można przeboleć - ale nie jako jedyna umowa. Samemu pchać się w zlecenie to głupota.

grzeniu 22.04.2015 22:25

Cytat:

...Po roku bycia na zleceniówce - stwierdzam - nigdy więcej umów zlecenie - jako dodatek owszem można przeboleć - ale nie jako jedyna umowa. Samemu pchać się w zlecenie to głupota.
O! I to jest sedno w tym temacie. Nigdy się w to nie pchaj, dopóki życie cię nie zmusza.

Patrix 22.04.2015 22:58

Cytat:

Napisany przez Jarson (Post 1322300)
A przy zmianie pracy nawet słyszeć bym nie chciał o okresach próbnych - ponieważ wiązała się z rozwiązaniem stosunku pracy w poprzedniej firmie; a skoro pracodawca chce, żeby ktoś pracujący przeszedł do jego firmy z poprzedniej, to znaczy, że nie traktuje go do końca jako zwykłego kandydata.

Dobrze napisane! Faktycznie celny argument.

Cytat:

Napisany przez mgit (Post 1322204)
Żaden pracodawca na dzień dobry nie da ci umowy na czas nieokreślony. Zazwyczaj masz okres próbny potem dwie umowy na czas określony + kolejna umowa musi być już na czas nieokreślony.

To nie jest zasada, ja się z czymś takim nie zetknąłem.

M@X 22.04.2015 23:18

Prawda jest taka, ze przy umowie na czas nieokreslony tez bez problemu mozna czlowieka zwolnic.

Prawo prawem, zycie zyciem ;-)...

Bartez 22.04.2015 23:24

A dlaczego nie samozatrudnienie? Własna działalność, przez 2 lata niższe składki, możliwość wrzucenia niektórych wydatków w koszty. Sporo plusów, choć są też oczywiście i minusy. Jednak mając do wyboru umowę zlecenie i własną DG (o ile jest taka opcja oczywiście), to bez wahania wybrałbym to 2.

M@X 22.04.2015 23:29

:spoko:

mgit 22.04.2015 23:49

Cytat:

Napisany przez M@X (Post 1322319)
Prawda jest taka, ze przy umowie na czas nieokreslony tez bez problemu mozna czlowieka zwolnic.

Prawo prawem, zycie zyciem ;-)...

Przy umowie na czas nieokreślony też - a wypowiedzenie dwutygodniowe, zazwyczaj to fikcja. Jak cie mają zwolnić - to na drugi dzień już nie pracujesz. A jak zwalniasz się sam - to zazwyczaj musisz odbębnić do końca miesiąca.

Cytat:

Napisany przez Patrix (Post 1322316)
Dobrze napisane! Faktycznie celny argument.

To nie jest zasada, ja się z czymś takim nie zetknąłem.

Może to zależy od regionu - na dolnym śląsku to norma - w szczególności na strefach ekonomicznych. Gdzie pracowników zwalnia się po 9 miesiącach (mowa o pracownikach fizycznych) - co by nawet kuroniówki nie dostali.
Nie twierdzę, że wszędzie jest tak samo, i dotyczy to każdego stanowiska. Ale tak jest na dolnym śląsku w większości zakładów.

zene_k 23.04.2015 00:37

Zapytaj kogoś kto się na tym zna,
np. kadrowej z dużego zakładu,
gdzieś taką znajdziesz,
to będzie lepsze imo, niż słuchanie wynurzeń giejów...

zene_k 23.04.2015 00:40

Cytat:

Napisany przez Bartez (Post 1322321)
A dlaczego nie samozatrudnienie? Własna działalność, przez 2 lata niższe składki, możliwość wrzucenia niektórych wydatków w koszty. Sporo plusów, choć są też oczywiście i minusy. Jednak mając do wyboru umowę zlecenie i własną DG (o ile jest taka opcja oczywiście), to bez wahania wybrałbym to 2.

:spoko:

ed hunter 23.04.2015 09:20

Cytat:

Napisany przez Berion (Post 1322228)
Wierzycie że dostaniecie emerytury? O rany...

:szczerb:
Cytat:

Napisany przez joujoujou (Post 1322262)
Najpierw trzeba dożyć! :hahaha:

Ale jak?! Hibernacja? :szczerb:
Cytat:

Napisany przez mgit (Post 1322287)
To są rozważania czysto teoretyczne...
Na emeryturę nikt z nasz nie doczeka

:nieee:
Cytat:

Napisany przez Patrix (Post 1322288)
Na złość zusowi trzeba doczekać!

Będzie trudno dogonić zmiany...
Cytat:

Napisany przez mgit (Post 1322290)
Jak podwyższą wiek emerytalny od 100 lat - to przestanie być to problemem - nikt nie dożyje :taktak:

A jak ktoś dożyje, to będzie tragedia narodowa, przez niego jakiś urzędnik premii nie dostanie!
Cytat:

Napisany przez zene_k (Post 1322327)
Zapytaj kogoś kto się na tym zna,
np. kadrowej z dużego zakładu,
gdzieś taką znajdziesz,
to będzie lepsze imo, niż słuchanie wynurzeń giejów...

O, tak, tak! :taktak:

Patrix 24.04.2015 17:49

Z czeluści internetu:

Cytat:

Gotowiec dla upierdliwego Klienta
smile emoticon

Klient zamawia stronę internetową. Poniżej cytat rozmowy telefonicznej:

"-Dzien dobry, mam firme, cukiernie, robiie caista, torty weselne blabla, chce strone w internece, mam już DOMENE.
-Ok, czego Pan oczekuje?
-Chce, by zrobił mi pan z 6-8 projektów strony, jeszcze nie wiem, czy ma być w zielonym kolorze czy w różu, we Pan, żona tak to widzi, w końcu to torty, w każdym razie na nagłówku, na głównej stronie ma być nazwa firmy żeby nikt nie miał wątpliwości, że to moja cukiernia i jak mi się któraś spodoba, to wybiorę i zapłacę.
-W porządku, zaliczka wynosi 300zł, odbiór gotowej strony wraz z panelem kolejne 1200zł.
-No bez przesady, jaka zaliczka! Nie będę płacił za coś czego nie widzę! Proszę mi najpierw pokazać projekt!
-A wie Pan? Akurat biorę ślub za 3 tygodnie! jeszcze nie zamówiłem tortu! Ja Panu zrobie projekty, Pan mi tort, może się dogadamy?
-Ooooo! No pewnie!
-To zrobi mi Pan 6-8 tortów, jeszcze nie wiem, czy ma być tort okrągły, w kształcie serca czy kwiatu tulipanu, ale ważne, by było napisane "Wesele Bartka i Moniki 2015r" i jak zobacze te torty to wybiore jeden a panu w zamian dam do wyboru jeden z ośmiu moich projektów.
-NO CHYBA CIE POj!%@ŁO! Co ja mam zrobić 8 tortami a pan se wybiierzesz i zapłacisz za jeden? A co z resztą? Mam je wyj***ć?
-No właśnie.. A co JA mam zrobić z OŚMIOMA zrobionymi projektami, bez zaliczki, za które mi Pan nie zapłaci ani nawet nie wybierze jednego? Też mam je wyj***ć?
-sp***alaj cwaniaku!

Koniec rozmowy"

januszpawlik 12.05.2015 15:45

Cytat:

Napisany przez Patrix (Post 1322489)
Z czeluści internetu:

W trochę innej formie ale znam ten kawał i sama prawda :D ludzie myślą że zaprojektowanie strony to pstryknięcie palcami i gotowe...

andy 12.05.2015 19:20

Znajdzie studenta co zrobi za dwie konserwy ;-)


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 06:30.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.