![]() |
Programy do pisania książek
Tak, potrafię używać Google, ale może ktoś ma znajomego pisarza etc. któremu zdarza się coś napisać dłuższego i mógłby coś konkretnego polecić. ???
MSO/LO/OO odpadają, wiadomo. ;] |
No ale książki właśnie w tym się pisze... potem skład w DTP i ewentualna przeróbka pod wersję cyfrową (*.mobi, *.pub itd.)
|
To musi być strasznie wygodne jak w środku autor postanowi wrzucić obrazek i potem przesuwać resztę kilkuset stron. Chyba że ja o czymś nie wiem (a mogę nie wiedzieć, pakiety office używam tylko do bardzo prostych dokumentów i arkuszy). :)
Gugiel mówi, że Scrivener jest naj. I z tego co pooglądałem na screenach i filmach to bardzo mi się spodobał sposób prezentacji tekstu, grupowanie rozdziałów etc. |
Od czasów mniej więcej Commodore 64 jest tak, że jeśli wrzucisz tekst w środek tekstu, to Ci się reszta przesunie w dół :fiu: Możliwość dorzucania grafiki pojawiła się nieco później, ale już jest :taktak:
Wszystko jest kwestią formatowania - podziału stron, sekcji itd. Miałem może z 8 lat temu taki przypadek, że dziewucha napisała całą swoją pracę magisterską na kilkadziesiąt stron i nagle prosi, żeby jej "lekko poprawić", bo coś się przestało zgrywać - okazało się, że napisała 11-tką, a promotorka kazała powiększyć czcionkę. Powiększyła i dopiero jej wyszło, że nie trzeba było używać - jak w maszynie do pisania - klawisza Enter przy końcu każdej linijki. Chyba domyślacie się, jak wyglądał ten dokument po powiększeniu czcionki do 12 pkt ;) |
A propo - czy w takiej sytuacji da się automatycznie wszystkie te 'ręczne entery' usunąć?
|
iBooks Author :taktak:
Bezplatny! |
Cytat:
Zwykła zamianę znaków "Enter" na spację wykonujemy poprzez wybór z klawiatury Ctrl+H i w pisaniu w górnym polu Więcej -> Specjalny -> Znaki akapitu, a w dolnym - po prostu spacja z klawiatury. Ale taka zwykła zamiana usunie nam wszystkie "Entery", łącznie z tymi, które naprawdę oddzielały nam akapity. Otrzymamy w efekcie "bryłę" jednolitego tekstu na kilkadziesiąt stron, którą trzeba by przeczytać i wstawić w odpowiednie miejsce podział. Aby tego uniknąć można najpierw "przesiać" akapity. W tradycyjnych tekstach są one wyłapywalne tak, że po "enterze" następuje wcięcie. W tekstach takich jak posty na forum będą to po prostu dwa "entery" po sobie. Najpierw więc zamieniamy takie dwa następujące po sobie znaki na dowolny charakterystyczny ciąg (kilka losowych znaków z klawiatury), który zapisujemy. Następnie zamieniamy wszystkie niechciane "entery" na spacje. Na końcu zamieniamy nasz skopiowany do schowka ciąg znaków z powrotem na "enter" i tabulację i mamy problem z głowy ;) |
@Berion dlaczego nie? Jeżeli umiesz korzystać z formatowania, to złożenie książki to pikuś.
|
I do tego bardzo wygodne, wystarczy korzystać ze styli formatowania
|
Scribus?
|
MS Word :idea:
|
Bartka Danowskiego trzeba by zapytać, ale z tego co wiem, to wszystkie szablony ma w Wordzie :)
|
Cytat:
Dzięki za podpowiedź :) |
Można też i w lateksie składać jak się jest masochistą :D
|
W notatniku jeszcze lepiej :D
|
Jeżeli nie LO to Scribus zostaje na linuksa ;)
|
Scribus jest też na okna, mam zainstalowanego. :taktak:
|
Cytat:
Natomiast ja jestem z tych co to uważają, że pisać można na wszystkim bo ważna jest motywacja a nie to czym się pracuje. Nie bardzo wiem dlaczego MSO, OO czy LO odpadają? To powszechnie używane i wymagane formaty przez większość wydawców w tym kraju. Na bazie tych plików robiony jest skład (zwykle w InDesign) i to z niego wypuszczane są dalej drukowane książki oraz ebooki. Warto sprawdzić jakie wymagania ma Twój wydawca bo może się okazać, że nie przyjmie jakiś odjechanych formatów plików. Wstawienie obrazka w środek dużego dokument jest banalne. Ustawiasz kursor tam gdzie ma być obrazek, wstawisz a edytor rozsuwa całość do końca. Do tego taki Word (w tym pracuję) ma wiele przydatnych funkcji: - numerowanie rozdziałów/podrozdziałów, - numerowanie obrazków, - możliwość odwoływania się do innych stron, - mechanizmy do spisów treści, - mechanizmy do przypisów/bibliografii, etc. Moim zdaniem Word jest bardzo wygodnym narzędzie. Zdarzało mi się w nim pisać dokumenty po kilkaset stron (300 i więcej) i nigdy nie miałem problemu. Podstawą jest jednak praca ze stylami (word ma taką możliwość) bo dzięki temu można sprawnie i szybko zmieniać formatowanie całych partii książki. Innymi słowy nie używasz Bolda czy Italica z ikony na wstążce a robisz własny styl np. Pogrubienie i to nim formatujesz wybrane fragmenty. Wydawcy (zwłaszcza ci specjalistyczni mają własne szablony z arkuszami stylów i to ich należy używać). Dodam, że skład prostych książek jest możliwy również z poziomu Worda czy OO. Znam takich wydawców. Jest to tańsze, szybsze. Podsumowując nie program a motywacja do pracy się liczy. Książkę można napisać w notatniku i będzie super. Można też bawić się w jakieś cuda na kiju i napisać gniota albo polec na pierwszym rozdziale. Jeżeli masz jakieś konkretne pytania to wal śmiało. Tak jak napisałem wcześniej z mojej klawiatury wyszło kilka stron... PS Swego czasu czytałem na blogu "specjalistycznym" wypociny autora. Gość pisał pierwszą książkę i kompletował soft. Na liście obowiązkowego wyposażenie był np. program który imitował dźwięki starej maszyny do pisania... PS1 Z doświadczenia mogę powiedzieć, że pisząc w Wordzie warto obrazki wstawiać do dokumentu ale mieć też ich kopię na zewnątrz (format bezstratny). Zdarza się, że edycja gotowego dokumentu z dużą liczbą obrazków na słabszych komputera (moim zdaniem z małą ilością ramu) powoduje znikanie niektórych obrazków z tekstu. Zostają takie puste okienka jak po obrazku na WWW |
Dzięki za porady i propozycje.
Rozumiem. Byłem przekonany, że składem autor zajmuje się jednocześnie podczas pisania i robi to w tym samym programie. Za MSO nie przepadam, wnerwia mnie wstążka i ilość miejsca jakie sobie uzurpuje na ekranie (mam 2k7, w nowszych podobno można ją chować). Skłaniałbym się ku LO, tym bardziej że i tak mam już zainstalowany, a dzieło epokowe to na pewno nie będzie (nie mam zamiaru też wydawać, co najwyżej rozdać ebooki po rodzinie). Po prostu chciałbym spróbować i to w możliwie najwygodniejszy sposób. Cytat:
Cytat:
|
Word jest bardzo wygodnym narzędziem, wystarczy korzystać ze styli oraz znać jego obsługę a potrafi cię zaskoczyć i to w pozytywny sposób.
W Wordzie napisałem niejeden tekst w objętości do 500 stron i nie zamieniłbym go na żadnego OpenOffice ;) Wstążka nie przeszkadza, wręcz ułatwia ;) |
Ja w Wordzie dwa dyplomy napisałem i tak jak BD pisał własne style uratowały mi zad przy końcowym składzie - babka z dziekanatu była bezlitosna pod tym względem - najpierw przynosiliśmy druk roboczy (we własnym interesie) :D
|
Cytat:
Cytat:
A co do samego Sigila to fajny program. Prosty, generuje poprawnego epuba. Oczywiście da się dodać jakieś obrazki, tabele, listy. Nie ma jednak opcji automatycznego numerowania obrazków czy rozdziałów. Spisy treści generuje sam (na bazie nagłówków). Cytat:
Cytat:
|
Nowe wersje czytaj 2010 są znośne, 2003 i 97 to faktycznie katorga ;)
|
No nie wiem... ja do wstążki już się przyzwyczaiłem ale było ciężko :P
|
No u mnie podobnie, ale jak już się przyzwyczaisz, to bez tej wstążki tak jakoś dziwnie...
|
Ja się chyba nigdy do tego nie przyzwyczaję. Za dużo miejsca w pionie to zajmuje i nie potrzebne są opisy do tych ikon. Po prostu koszmar. ;]
Wg. mnie lepszym rozwiązaniem byłoby przenieść menu na pionowy pasek z lewej/prawej, tak żeby góra i dół były wolne. @BD Dzięki, zbadam. |
Na wstążce da się*pracować jednak preferuję w tym wypadku interfejs z LO - o wiele wygodniejsz i szybciej się pracuje.
@Berion zobacz Scribusa jeszcze. |
Ta twoja wygoda to kwestia przyzwyczajenia, mi wygodniej na wstążce - jak widzę interfejs LO to mam odruch wymiotny... a kiedyś było wręcz przeciwnie...
|
Muszę pracować*na wstążce od ~roku i jakoś*nie potrafiłem się w pełni przestawić. Zresztą*dla mnie Word to porażka porównując do Writera z LO.
|
Śmiem się nie zgodzić... pierwszy kontakt z wersją 2007, potem 2010 i teraz 2013 (w pracy) to genialne rozwiązanie, wszystko pod ręką - jedynie czego można się przyczepić to kolorystyki, office 2010 było ładniejsze... ale łatwość i intuicyjność formatowania bije na łeb LO - w MS Word jest wręcz intuicyjne a nie jakieś szukanie po menu głupiej opcji.... która powinna być pod ręką...
|
Mój pierwszy raz z Wordem to był Word 97... więc przyzwyczajenia wyrobiłem sobie inne ;)
A pana spinacza bardzo lubiłem, ale kota bardziej. http://www.sunflowerhead.com/msimages/Word97.png |
Też zaczynałem od wersji 97, spinacz wymiatał - w wersji 2000 był lepszy - wersja XP z kolei nie była tak popularna - chyba przez tą całą aktywację ;)
Do wstążki ciężko się przekonać, ale jak się uda, do innych rozwiązań nie chcesz wracać. Próbowałem przekonać się do paska bocznego LO - ale to nie to samo, wstążka lepsza ;) Przestawienie się na wstążkę w Office jest łatwe, a spróbuj się przestawić z interfejsu klasycznego w AutoCAD na wersję ze wstążką - to dopiero jazda... Autodesk zmienia interfejs co kilka lat - to nie SW, CATIA, że jest niezmienny... |
Wstążki są mi obojętne. Pracując ze stylami można otworzyć sobie boczne menu
http://prntscr.com/5tvirb Wszystko jest pod ręką i jest wygodnie. Poza tym jak korzysta się z jakiś funkcji nie będących stylami można sobie odpalić odpowiednia wstążkę i mieć do tego szybki i wygodny dostęp. Jak dla mnie zmiana na plus, ale też potrzebowałem chwili aby się przestawić. |
Cytat:
Berionu, Ty haksior.... chcesz w Wordzie pisać... To niewygodne. Pisz w Vim, albo ostatecznie jakimś nano. Uczelnianym standardem jest emacs/XEmacs ale ja go nie polecam, bo sam nigdy nie nauczyłem się. Niemniej wiem że to potężne narzędzie, szczególnie do pracy nad długimi tekstami. Do Vima masz tutaj świetną książkę, A Byte of VIM: http://files.swaroopch.com/vim/byte_of_vim_v051.pdf Książka o Vim niegdyś wydana przez Helion jest obszerniejsza; opanowanie materiału sprawia że jesteś ekspertem Vim. Do TeX masz książkę: ftp://ftp.gust.org.pl/pub/GUST/doc/gentl-pl.pdf A do LaTeX taki dokument: http://www.ctan.org/pkg/lshort-polish LaTeX posiada klasę book. We wprowadzeniu do dokumentu o LaTeX masz wytłumaczone czym się różni TeX od LaTeX. Używaj systemu bibliograficznego. Aha, obecnie dobra dystrybucja to TeX Live; dostępna w pewnie każdej dystrybucji Linuksa. Na Debianie doinstaluj spod palca tex-lang-polish i wszystkie dalsze sugerowane. W tym newsie http://niebezpiecznik.pl/post/telefo...e-poboru-mocy/ masz podlinkowany PDF "badaczy ze Stanforda". Jest on złożony w TeX albo dwukolumnowy article LaTeX, raczej to drugie - widzę to po latach pracy z TeX. Ładnie, elegancko? Beautiful. Ale przede wszystkim komfort pracy. Nie poznasz, nie zrozumiesz. Odradzam takie rzeczy jak LyX; to zbyteczne. Z Vim jedną komendą wywołasz skład i odświeżenie w czytniku PDF. |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 20:19. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.