Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Dyski twarde, SSD - Problemy, porady, software (https://forum.cdrinfo.pl/f101/)
-   -   Jak wygląda "szybkie" formatowanie w Windows? (https://forum.cdrinfo.pl/f101/jak-wyglada-szybkie-formatowanie-windows-95862/)

xor82 09.09.2016 15:04

Jak wygląda "szybkie" formatowanie w Windows?
 
Czy szybkie formatowanie w Windows to praktycznie to samo co usuwanie plików z dysku? Z tego, co mi wiadomo podczas formatowania usuwane są tylko odnośniki w tablicy alokacji plików. W takim razie czemu trwa ono mimo wszystko "długo"?

M@X 09.09.2016 15:56

Zakladana jest tea nowa tablica partycji. Co znaczy "dlugo"? Kilka sekund to dla Ciebie dlugo?

xor82 13.09.2016 13:56

Np. kilka minut. Załóżmy, że jest to dysk, który jest zapełniony. Formatowanie lub usuwanie plików będzie trwało dość długo, a przecież to tak naprawdę usuwanie informacji z pliku tak? Więc w teorii powinno trwać góra kilkanaście sekund.

M@X 13.09.2016 18:04

Przy formatowaniu tak, przy usuwaniu plikow - duzo dluzej. Tak jest i tyle ;-).

xor82 13.09.2016 19:49

Cytat:

Napisany przez M@X (Post 1367963)
Przy formatowaniu tak, przy usuwaniu plikow - duzo dluzej. Tak jest i tyle ;-).

Czemu? Jakie dodatkowe operacje dzieją się przy usuwaniu?

mgit 13.09.2016 19:53

Cytat:

Napisany przez xor82 (Post 1367969)
Czemu? Jakie dodatkowe operacje dzieją się przy usuwaniu?

Jakie? Kasuje się informację że plik istnieje.... formatowanie dodatkowo robi scandisk... dopiero formatowanie niskopoziomowe i to w kilku przebiegach kasuje dane...

Berion 13.09.2016 19:54

Usuwanie danych np. poprzez skasowanie ich z poziomu managera plików, w efekcie nie różni się wiele lub niczym (zależy od formatu systemu plików) od formatowania szybkiego. Trwa dłużej bo zmieniany jest każdy wpis w tablicy systemu plików z osobna, a przy formatowaniu szybkim tworzona pusta tablica systemu plików.

@mgit
Formatowanie szybkie nie robi żadnego "scandisku". ;)
Formatowanie pełne kasuje każdy sektor i wystarczy raz.
Formatowanie niskopoziomowe jest fizycznie niemożliwe bo fw dysków je blokują.

mgit 13.09.2016 20:04

Cytat:

Napisany przez Berion (Post 1367971)
Usuwanie danych np. poprzez skasowanie ich z poziomu managera plików, w efekcie nie różni się wiele lub niczym (zależy od formatu systemu plików) od formatowania szybkiego. Trwa dłużej bo zmieniany jest każdy wpis w tablicy systemu plików z osobna, a przy formatowaniu szybkim tworzona pusta tablica systemu plików.

@mgit
Formatowanie szybkie nie robi żadnego "scandisku". ;)
Formatowanie pełne kasuje każdy sektor i wystarczy raz.
Formatowanie niskopoziomowe jest fizycznie niemożliwe bo fw dysków je blokują.

Miałem na myśli, że formatowanie pełne robi scandisk.... ale ok mogłem dopowiedzieć
Skoro formarmatowanie niskopoziomowe jest nie możliwe, to na jak działają wszelkiej maści niszczarki do plików.
Formatowanie niskopoziomowe to nic innego jak wpisanie w każdy sektor "0" niszczarka robi to samo, z tą różnicą, że robi wariacje 0 i 1 w zależności od stopnia niszczenia pliku.

Skoro hw dysku to blokuje, to by znaczyło, że wszystkie niszczarki symulują ten proces?

Berion 13.09.2016 20:09

Pełne tak.

Niszczarki plików nadpisują kilkakrotnie zajmowane sektory. A kilkakrotnie po to aby wykluczyć możliwość odczytu z mapy magnetycznej (sci-fi, tego chyba nikt nigdy nie robił). Na tej samej zasadzie działają programy takie jak dban/nwipe, tyle że nie per plik a per sektor na całej dostępnej (słowo klucz) przestrzeni nośnika.

Nie, to jest formatowanie pełne. ;) Formatowanie niskopoziomowe to formatowanie dosłownie wszystkich sektorów (czyli tych wyłączonych z użycia także) i refacktoring Service Area (który skończył by się najprawdopodobniej śmiercią nośnika).

xor82 13.09.2016 21:27

Cytat:

Napisany przez Berion (Post 1367978)
Pełne tak.

Niszczarki plików nadpisują kilkakrotnie zajmowane sektory.

Coś tu nie gra :) Wszyscy mówią, że nie da się odzyskać nadpisanych chociażby raz danych to po co aż kilkukrotny nadpis?

mgit 13.09.2016 21:43

Cytat:

Napisany przez xor82 (Post 1367987)
Coś tu nie gra :) Wszyscy mówią, że nie da się odzyskać nadpisanych chociażby raz danych to po co aż kilkukrotny nadpis?

Po to - gdyż specjalistyczne firmy mogę odzyskać cześć danych... dla tego by to zniwelować powstały pewne standardy / metody np. Guttman'a i inne. Dalej idąc tym tropem można użyć impulsu elektromagnetycznego lub pójść o krok dalej i zniszczyć fizycznie dysk - a na koniec spalić jakimś palnikiem :taktak:

Berion 13.09.2016 21:44

Jak spojrzysz pod mikroskopem na talerz to będziesz wiedział. ;)

Oczywiście to się tyczy tylko HDD, na jakichkolwiek flash to nie ma sensu, a nawet jest niewskazane.

mgit 13.09.2016 21:48

Cytat:

Napisany przez Berion (Post 1367994)
Jak spojrzysz pod mikroskopem na talerz to będziesz wiedział. ;)

Oczywiście to się tyczy tylko HDD, na jakichkolwiek flash to nie ma sensu, a nawet jest niewskazane.

Flasha tym możesz zabić... wręcz :taktak:

xor82 13.09.2016 21:56

Czyli w domowych warunkach nie ma opcji odzysku nadpisanych danych :(

Co więcej, z jednej strony wszyscy wmawiają, że talerze dysków są wielce delikatne to jak w takim razie odzyskano dane z nośników promu Columbia (eksplozja podczas wejścia w atmosferę i upadek z wielu kilometrów), dysków WTC czy dyskach wydobytych z powodzi?

mgit 13.09.2016 22:00

Cytat:

Napisany przez xor82 (Post 1368004)
Czyli w domowych warunkach nie ma opcji odzysku nadpisanych danych :(

Co więcej, z jednej strony wszyscy wmawiają, że talerze dysków są wielce delikatne to jak w takim razie odzyskano dane z nośników promu Columbia (eksplozja podczas wejścia w atmosferę i upadek z wielu kilometrów), dysków WTC czy dyskach wydobytych z powodzi?

Odzyskać można... ale nie 100%... fragmenty co najwyżej...

A jak odzyskano? Bardzo prosto... zlecono to firmom, które się w tym specjalizują i mają konkretny sprzęt do tego...

xor82 13.09.2016 22:16

Straszą nas pyłkami kurzu, a tymczasem okazuje się, że da się odzyskać dane nawet po takiej katastrofie :)

Berion 13.09.2016 22:29

Ile można odzyskać to zależy od bardzo bardzo wielu czynników. Nadpisanych danych na HDD nie odzyskasz inaczej niż w teoretycznym laboratorium, nadpisanych danych na flash nie odzyskasz w ogóle bo ich tam już nie ma.

ed hunter 14.09.2016 11:26

Jest nawet firma, która rozpuszcza dyski w jakimś szuwaksie. :D

xor82 14.09.2016 12:31

Ciekawe:

https://www.niszczenie.pl/metody-niszczenia-danych

Berion 14.09.2016 13:08

I bezsensowne. ;)

xor82 14.09.2016 13:11

Wg tego artykułu można wszystko odzyskać. Niczym CSI :)

Berion 14.09.2016 13:38

To jest firma, która zarabia na fizycznym niszczeniu nośników, więc czego się spodziewasz? Chcesz na ich stronie przeczytać, że oferują zbędne usługi bo wystarczy zamalować HDD gutmanem? Materiały marketingowe są po to abyś się przekonał do produktu/usługi.

xor82 15.09.2016 16:47

Czyli kłamią w żywe oczy? Ciekawe jak na prawdę "niszczą" nośniki :)

Berion 15.09.2016 20:09

Nie można powiedzieć że kłamią, bo wszystko zależy od konkretnej sytuacji... Są takie kiedy danych już nie odzyskasz żadnych i takie kiedy odzyskasz jakąś ich część. Marketing ma to do siebie, że wybiera fakty wygodne.

mgit 15.09.2016 20:19

Cytat:

Napisany przez Berion (Post 1368124)
Nie można powiedzieć że kłamią, bo wszystko zależy od konkretnej sytuacji... Są takie kiedy danych już nie odzyskasz żadnych i takie kiedy odzyskasz jakąś ich część. Marketing ma to do siebie, że wybiera fakty wygodne.

Mylisz marketing z reklamą... :taktak:

xor82 15.09.2016 20:37

Po prostu ich opisy brzmią groteskowo, na tle opisów firm odzyskujących dane, gdzie tam z kolei twierdzą, że wręcz pyłek kurzu nieodwracalnie może zniszczyć dane :)

Jarson 03.10.2016 00:02

Ależ może. Pojedynczy pyłek, jeżeli znajdzie się w nieodpowiednim miejscu - pomiędzy głowicą a talerzem - może doprowadzić do powstania miniaturowej ryski, która jeśli znajdzie się w pechowym miejscu, może "zamazać" ważny fragment pliku, którego odzyskanie stanie się wówczas z miejsca mocno utrudnione.

Co więcej - taki pojedynczy pyłek (a na przykład w przypadku rozhermetyzowania dysku poza clean roomem nawet na chwilę tych pyłków będzie prędzej dziesiątki/setki niż jeden) nie zniknie, jak opiłek metalu w silniku, przylepiwszy się do magnesu na dnie miski olejowej; będzie raczej swobodnie krążył po wnętrzu obudowy, od czasu do czasu kolejne razy dostając się nie tam gdzie trzeba. I w ten oto sposób teoretycznie i jeden pyłek może napsuć.

Natomiast co do odzyskiwania danych - tu dla odmiany w HDD można przy odrobinie chęci starać się dokonywać cudów nawet z nadpisanymi danymi.

Dysk twardy nie poradzi sobie w żaden sposób z danymi raz nadpisanymi. Głowica ma dokładnie taką samą "rozdzielczość" przy zapisie i odczycie. Łopatologicznie - to tak jakbyśmy z zawiązanymi oczami wrzucali powiedzmy kredę do pudełeczek tworząc kod, a następnie odczytując go po wadze pudełeczka. Kasowanie z kolei - to opróżnienie pudełka. Po takim skasowaniu możemy sobie podnosić pudełko do woli celem sprawdzenia czy coś w nim było czy nie - nie domyślimy się stanu poprzedniego. W laboratorium możliwości są większe i można znaleźć pozostałości po poprzednich bitach - tak jak bez zawiązanych oczu widzielibyśmy ślad po kredzie.

Po prostu głowica nigdy nie ma idealnego przebiegu, proces zapisu czy kasowania nie zostawia może śladów widocznych dosłownie - jak napisał Berion - pod mikroskopem (mikroskop optyczny nie pozwoli nam odtworzyć stanu namagnesowania powierzchni), ale już dokładny skan powierzchni pokaże delikatne aberracje, świadczące o poprzednich stanach poszczególnych bitów. Metoda ponoć dość łatwa przy szukaniu stanu poprzedniego, ale już kilka kroków wstecz - szczególnie przy nadpisywaniu metodą Gutmanna czy podobną - i tak będzie absolutnie nieodczytywalne.

A skąd się bierze możliwość odczytu danych choćby i po katastrofie statku powietrznego, gdzie przeciążenia czy temperatura są bardzo niekorzystne? W takich przypadkach nośnik jako cały może ulec poważnemu uszkodzeniu, talerze z danymi mogą być popękane, może i lekko zniekształcone przez temperaturę - ale dane nie są nadpisane nawet raz, w związku z czym o ile nośnik się nie stopi na ceramiczną kulkę, bit po bicie będzie go można odczytać.

xor82 03.10.2016 09:28

Podobno najwięcej kurzu dostaje się do dysku w momencie jego otwierania i pochodzi z obudowy samej w sobie.


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 11:59.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.