Dysk ATA - czy jeszcze jest sens?
Cześć,
No właśnie... mam płytę P5K Asusa i na kontrolerze ATA mam podpiętą obecnie nagrywarkę Pioneera i dysk Seagate 80GB. W dobie tanich gigabajtów, zastanawiałem się nad wywaleniem tegoż dysku i włożeniem innego. Kanałów SATA mam cztery z tego trzy zajęte (dwa dyski + nagrywarka). I pytanie: czy jest sens ładować się jeszcze w ATA? Czy darować sobie? Z tego, co widzę jest jeszcze dostępny 500GB WD Blue za dwie i pół stówy. To zdecydowanie większy dysk niż 80GB... szkoda, żeby jedno złącze IDE się marnowało. :mruga: Co Wy na to? Może jakieś inne propozycje rozbudowy dysków (zewnętrzny już mam). |
IMO nie ma sensu pakowanie się w ATA.
Również nie ma sensu trzymanie tylu dysków w kompie - jeden, góra dwa (reszta w razie potrzeby pod eSata albo pod panel z wyprowadzonym zasilaniem SATA) |
Cholera... muszę mieć pojemne dyski na zdjęcia, po jednej sesji mam nawet do 40GB danych więc myślałem o backupach chociaż...
Mówisz, że nie warto... jeden kanał IDE będzie pusty... |
No to w kompie 1TB - na programy, systemy ze trzy, dokumenty, mp3, trochę filmów i fotek spokojnie wystarczy. A archiwum i backup - na zewnętrzny dysk.
Zbędne dyski ciągną prąd, grzeją budę, hałasują i utrudniają przepływ powietrza. |
Jak ma sie wybor to tylko SATA i tansze i lepsze(?):)
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 12:01. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2024, vBulletin Solutions Inc.