"GTA kazało mi mordować"...
Zapraszam do krótkiej lektury:
http://www.proline.com.pl/index.php?...486&grupa=news Dla mnie co prawda to jest znowu jak oskarżanie producenta noży o to, że ktoś z ich użyciem popełnił przestępstwo, ale GTA nigdy nie miało lekkiego życia.. |
Dla mnie ten artykul jest smieszny. To wszystko co moge powiedziec na jego temat.
|
a ciekawe gdzie ten 20 latek miał rodziców, gdy był jeszcze dzieckiem? Mom zdaniem to jest wina jego rodziców, a nie ze gral w GTA.
|
A w Simsy czasem nie grał?? Albo w Postala...
Ehh.. Taki duży a zachował się jak dziecko :O :boks: |
Ładnie... to ja ide grać w Playboy:The Mansion.
Ciekawe czy w życiu wywrze na mnie jakiś wpływ :D |
czytalem to juz na inym serwisie, jak dla mnie to tu nie ma o czym rozmawiac...
swir jest swirem i tyle... co ma do rzeczy w co gral albo co ogladal..... |
Cytat:
|
To są preteksty do wyłudzania szmalu od developer'a (tudzież usprawiedliwienia swojej głupoty) na fali popularności "krucjaty Libermana".
|
nie bo padne na suty ze smiechu...;] takie fixy to tylko w USA sie moga dzać...
Juz widze taki proces w Polsce... peace :) |
Hmm żenada niestety
|
to ja ide sobie pograc w sapera :)
|
żenada... takie dyskusje pamiętam jeszcze z czasów jak byłem szczylem, na rynku kwitło wydawnictwo pt. Secret Service a masową popularnością wtedy cieszył się Doom
i co z tego się pytam? zawsze było, jest i będzie - a równie dobrze można oskarżyć producenta gier, jak i autorów filmów, czy pisarzy parających się pisaniem kryminałów albo horrorów - kozioł ofiarny się zawsze znajdzie szczególnie jeśli nadarza się okazja wyciągnięcia kasy do tego żygać mi się chcę jak słyszę tłumaczenia i zwalanie winy na wszystkich dookoła, tylko na najbliższe otoczenie się nie patrzy ani na siebie jego problem, jak gościu jest świrem i nie potrafi rozróżnić rzeczywistości od gry komputerowej do ... nędzy przecież nikt mu nie kazał grać w GTA czy cokolwiek innego taaa... "wielogodzinne sesje przed komputerem" no nie, proszę... |
Cytat:
Eh, to GTA... najpierw Hot Coffee, teraz to... Według mnie, to zwykły prawniczy bełkot: Cytat:
Cytat:
Inna sprawa, że rodzice, zamiast pozywać producenta gry, powinni się zastanowić, gdzie byli, gdy ich pociecha (sic!) siedziała w domu przy komputerze jak ten aniołek od -być może- 8 roku życia i nie znała innego świata. Czy interesowali się jego grami? Czy uświadamiali mu nierzeczywistość tego świata? Oczywiście cała historia mogła być (nie)zręcznym wybiegiem papug, które go broniły i wtedy tylko takich potraktować :bicz: |
Cytat:
To moze pogram sobie w Franko : Szalona Zemsta :) |
wy sie smiejcie ale u kuzyna jego mlodsi bracia (ok 8-9 lat) zaczeli "biegac" po scianach :D po ogladnieciu Matrixa :D
trzeba bylo potem slady butow zmazywac :D aczkolwiek to tak na marginesie :D ide sobie w Thiefa pograc :D potem bede na ulicy ludzi ogluszal i okradal :D edit: jeszcze jedna historyjka mi sie przypomniala, w pewnym sklepie komputerowym, w pewny miescie ( ;) ) szefem jest nasz znajomy, kiedys costam kupowalem i patrze a tam stoi komputer pokazowy - tzn taki na jakim leca sobie rozne demka, muzyczka itd dla bejeru za kompem siedzial jego kilkuletni (!!!!!) synek, ktory z tepym wyrazem w oczach, z odglosami yyy...uuu....ssss.... i slina cieknaca z buzi (doslownie, male dziecko) pogrywal sobie w pewna gierke..... powiedziec Wam co zobaczylem na ekranie? pamietacie jak sie zaczynal Blood 2? no wiec to byl Blood 2, poczatkowa lokacja, pociag metra, glowny bohater z nozem w reku... za zabicie cywila dostawalo sie HP... i co ten maly robil? ano z ta slina cieknaca z geby, tepym wyrazem oczu i glupimi pochrzakiwaniami podchodzil po kolei do kazdego cywila i RZEZAL go nozem w akompaniamencie "Please... no...." i cieknacej naokolo krwi, bo Blood 2 to byla KRWAWA gierka.... po prostu super :| ja swojemu dziecku nie dam takiej gry w takim wieku :| |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 04:03. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2024, vBulletin Solutions Inc.