Choroba umysłowa co niektórych Amerykanów.
 

Czytam sobie w dziale mp3 na Wirtualnej informację tą http://mp3.wp.pl/p/informacje/njus/208803.html i tą http://mp3.wp.pl/p/informacje/njus/208801.html i stwierdzam iż psychoanalitycy Amerykanów chyba się obijają i biorą kasę od swoich pacjętów za nic.
Szlag mnie trafia jak słyszę o amerykańskiej wolności i jak widzę amerykańskie filmy przypominające momentami radzieckie produkcję, gdzie "Bóg, ojczyzna, honor, amerykańska flaga itd." w odniesieniu do takich pomysłów.
Co o tym sądzicie?

Re: Choroba umysłowa co niektórych Amerykanów.
 

Myślę, że są to dopiero projekty, których realizacja nastąpi za 2-3 lata, ale niestety ku temu dąży wielu "prawych" obywateli. Sądzę, że lobbing w tej sprawie na świecie (zwłaszcza w wykonaniu uwielbiającej wolność Ameryki) jest tak duży, że szpiegowanie internetu stanie się faktem.:buu: :buu:
Życie jest jak jajko i trzeba je znosić.:blee:

Ameryka to wielki i bogaty kraj.
Jeśli w Polsce nagle miałyby sie pojawić amerykanskie standardy życia w różnych dziedzinach,to mogą se mnie sledzić i szpiegować do woli:)

Ameryka to wielki i bogaty kraj... no faktycznie i jedno i drugie sie zgadza. Autostrady jak smoki, nadwyzki budzetowe przekraczajace w skali roku nasz dlug narodowy, itd. Szkoda tylko ze jedzenie niezdrowe, ludzie glupi a propaganda sukcesu zabija powoli czlowieczenstwo w obywatelach USA robiac z nich maszynki do zarabiania i wydawania szmalu. To wlasnie o tych "amerykanskich standardach zycia" piszesz? Czy masz raczej na mysli wujka Busha ktory dzielnie walczy o dostep do bezplatnej ropy naftowej w Iraku? A moze imponuje Ci wiesniacki i pelen kiczu styl bycia Amerykanow? A moze wreszcie bawi Cie fakt, ze FBI moze wejsc do Twojego domu pod Twoja nieobecnosc, przeszukac Ci szafki oraz zajrzec do kosza z brudnymi skarpetkami a nastepnie wyjsc, zamknac drzwi i... nie poinformowac Cie o tym? To nie zart, tak wyglada dzis Ameryka.

Cudze chwalicie, swego nie znacie. Dlatego jak najbardziej zgadzam sie z autorem watku (paput2000) ktorego przeraza wizja wieloletniego wiezienia za watpliwa kradziez tzw. wlasnosci intelektulanej. Znajac Amerykanow przekonany jestem, ze juz wkrotce rozpoczna sie tam naloty na prywatne domy i wyciaganie z nich za fraki malolatow. Chyba ze swiat bedzie tak dobry i skonczy sie laskawie bo to, co dzieje sie naokolo przechodzi juz ludzkie pojecie. Zwlaszcza w USA.

Mówimy o różnych standardach:cool:

Mozesz jasniej? Bo wydaje mi sie ze jestes poki co glupio-madry w swoim zapatrzeniu w USA. Chyba ze nie masz ochoty dyskutowac to daj znac, nie bede juz prowokowal do precyzyjnego wyrazania swoich mysli. Wypowiadanie sie polgebkiem i sloganami nie jest dyskutowaniem. Jesli juz doprawdy chcesz poznac "inne standardy" to polecam: Norwegie, Nowa Zelandie i Australie (kolejnosc nieprzypadkowa).

Nie chcę z Toba dyskutować,wole zostać głupiomądry:)

Ok, ale jak juz bedziesz jechal do tych swoich wymarzonych USA to daj znac, mieszkalem tam pare lat to i wiem jak glupiomadry jestes w swoim zapatrzeniu na "inne standardy". Mam nadzieje ze inni ktorzy czytaja ten watek choc troche sobie wyrobia dystans do tego smiesznego panstewka z kukielka w roli prezydenta.

musze przyzanc ze Amerykanie to geniusze :idea:

naprawde :jezyk:

czyz nie jest genialne to, ze lepiej wydac wiecej kasy na walke z piractwem niz sie w rzeczywistosci na tym traci :D :D :D

w tym cos jest ||

ROTFL

Walka z piractwem to walka z wiatrakami a firmy ktore tak zajadle "walcza" o swoje jedynie podsycaja klimaty i powoduja ze ludzie z przekory piraca jeszcze wiecej. Tym bardziej ze stwarza im sie do tego coraz to lepsze warunki - szybsze i tansze lacza, pojemne nosniki informacji, nowe metody utrwalania danych. Tutaj doszukiwac sie nalezy przyczyn piractwa a nie w tym ze ludzi ciagnie do darmowych programow, filmow czy muzyki. Szkoda ze do firm albo to nie dociera albo raczej udaja ze nie. Nie do konca rozumiem jakim cudem w tak szokujacym tempie spadaja ceny np. nagrywarek DVD. Do czego to jest podobne zeby kazdy dzieciak mogl cos takiego kupic oraz sciagnac z Sieci bezplatne oprogramowanie do masteringu tychze plyt. Pamietam czasy gdy naped Ricoh x1 do CDR'ow byl super nowoscia za pare tysiecy dolarow i doprawdy wiecej czasu wtedy minelo do momentu gdy cena nagrywarek zaczela osiagac pulap osiagalny dla przecietnego Ziutka. Dzisiaj wszystko nabralo tempa, ceny spadaja jak oszalale a firmy wciaz mysla po staremu, probujac zatrzymac juz nie tysiace a miliony ludzi na calym swiecie.


Gdybym zaczal wytaczac procesy to chyba najpierw firmom produkujacym oprogramowanie ulatwiajace piractwo, nastepnie producentom nosnikow i urzadzen za to ze ceny tych produktow wrecz zmuszaja do piracenia. To proste - gdyby nosniki CDR/DVDR kosztowaly mniej wiecej tyle co oryginalne plyty to problem nie istnialby. Ciekawe ze mozna kontrolowac produkcje swiatlowodu (material strategiczny, to nie zart, scisle kontrolowana produkcja i dystrybucja w skali swiata) a produkcji nosnikow do masowego zapisu informacji NIE mozna.

Doprawdy nie rozumiem jak mozna karac kogos za posiadanie cudzej tzw. "wlasnosci intelektulanej". POSIADANIE podkreslam a nie wprowadzanie tejze do obrotu, bo to dwie rozne rzeczy. No i jeszcze raz powtorze - daje sie ludziom do domu za pare groszy lacza typu 10mbit (full duplex!) np. w Szwecji, podobne w USA (aczkolwiek nie wszedzie, raczej popularne sa kablowki ale z niewiele gorszym downlinkiem) a potem sie narzeka ze ludzie sie zaczynaja wymieniac podczas gdy nawet legalna prasa komputerowa az huczy od poradnikow jak skopiowac plyte audio czy tez odbezpieczyc film na DVD. Dlaczego Z TYM ktos nie probuje zrobic porzadku?

Rzecz jasna nie mam nic przeciwko piractwu, pytam retorycznie.

Brzuszki - co jest? Nie wiedziałem że wy/ty takie proamerykańskie.
Ja dawno wyrosłem z fascynacji westernami amerykańskimi, a teraz oglądając amerykańską rzeczywistość, nawet tą niedobrą i niepopularną pokazywaną w samych amerykańskich filmach, to mi się rzygać chcę na tą całą obłudę i zakłamany blichtr. Jakie standardy, pogoń za pieniądzem, kariera i status społeczny to jest cel do którego trzeba dązyć przedewszystkim i ponadwszystkim, a gdzie inne wartości? - ptaszki na drzewach, zielone liście, wierni przyjaciele u boku, kochająca osoba, szczery uśmiech, a nie tylko I'm fine.
Jeżeli standardy to wole już belgijske, holenderskie, lub choćby niemieckie jeżeli miałbym wybierać.

Skoro mowa o Amerykanach - to co sadzicie o tym ze oni codziennie
rano przed rozpoczeciem zajec lekcyjnych w szkolach i na uczelniach
spiewaja hymn narodowy?? W/g mnie to jest strasznie glupie...

Ale wkoncu to Amerykanie :)

Witam!

z jednej strony glupie, ale czyz nie tak i czyz nie tam w ten sposob buduje sie tak wielkie poczucie tozsamosci narodowej i patriotyzmu?

ciekawe ile dzici ponizej 12 roku zycia w Polsce umie hymn narodowy? albo czy znaja sobie sprawe z tego, ze Polska kiedys byla pod okupacja i ze wolnosc Polakow zostala wywalczona ofiarami, krwia i kulami?

a co do tematu... najbardziej smieszy mnie to, ze routery i firewalle mialby byc nielegalne buahahah

Nie twierdzę,ze kocham Amerykę ze wszystkim co ztego wynika.
Pisałem o standardach w nauce,w życiu gospodarczym,czy politycznym.
Chciałbym żeby Wojsko Polskie było potężne jak USArmy,ale to nie znaczy,że zaraz jadę na jakąś wojnę,np,z Irakiem.Czułbym się jednak dobrze wiedząc,że mój kraj dysponuje takim potencjałem militarnym.
Chciałbym też,żeby np.Wolański i inni naukowcy przyjeżdżali do Polski do pracy naukowej,a nie odwrotnie.
Chciałbym,żeby poziom życia obywateli w Polsce był porównywalny z amerykańskim,żeby moi rodacy nie musieli sprzątac w Stanach po murzynach.
Był taki czas tu w Polsce,kiedy na odźwiernego mówiło się -szwajcar.
I komu to przeszkadzało?
Słowem,chciałbym,żeby w Polsce była taka Ameryka pod niektórymi względami.Tyle.Nie jest to proamerykańskość i nie wybieram się tam w celach innych niż turystyczne.
Mam wiele ciepłych uczuć dla mentalności i np.śpiewanej kultury ukraińskiej,ale w życiu bym tam dobrowolnie nie zamieszkał.Czy jestem pro-,czy antyukraiński?
Jeśli to jeszcze nie jasne,to proszę dac znac - wyjasnię szerzej,na priwa.
Pozdrawiam
Brzuszek:jupi:

No tak - cholera nie dawno jakiś niepoważny facet obiecywał nam drugą Japonię - dawaj moje 100 milionów !!!:buu: