Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Bad sectory czy idzie je ominąć. (https://forum.cdrinfo.pl/f5/bad-sectory-czy-idzie-je-ominac-20247/)

Kasprzak 22.04.2003 18:59

Bad sectory czy idzie je ominąć.
 
jak w temacie!
Mam dysk twardy Quantum 6GB i ma on pare walnietych sektorow i mam pytanie czy idzie je tak ominac (progs albo cos) ze dysk "zmaleje" do 4GB ale nie bedzie probowal zapisywac juz na te miejsca danych przez co pojdzie go normalnie sformatowac? Jak to zrobic i czy wogole idzie?Mnie to sie wydaje nie mozliwe!!!

Torwald 22.04.2003 19:10

Z tego co wiem, po kazdym kolejnym formacie dysk trzeba ponownie skanowac w poszukiwaniu bad sectorow bo system ich nie bedzie widzial.
A jesli chodzi o miejsce na dysku, to bedzie go niestety mniej (na bad sectorach nie beda zapisywane dane).
Jesli sie myle niech mnie ktos poprawi. ;)

Kasprzak 22.04.2003 19:12

Cytat:

Torwald napisa***322;(a)
Z tego co wiem, po kazdym kolejnym formacie dysk trzeba ponownie skanowac w poszukiwaniu bad sectorow bo system ich nie bedzie widzial.
A jesli chodzi o miejsce na dysku, to bedzie go niestety mniej (na bad sectorach nie beda zapisywane dane).
Jesli sie myle niech mnie ktos poprawi. ;)

ja mam wlasnie taki problem ze formatuje dysk i staje w pewnym momencie ( bad sectory oczywiscie) no i sie pytam czy idzie tak zrobic zeby na zawsze zmienic ten dysk z 6,5 na 4 GB ale pozbawiony bad sectorow i zeby smigalo cos na tym dysku>?<

Torwald 22.04.2003 19:15

Z tego co wiem to nie ma takiej mozliwosci..
format=scandisk potem instalka systemu....

puch 22.04.2003 19:19

Dosłownie wczoraj wspominałem o tym w jednym poscie - kiedyś to zrobiłem wg recepty w Enterze, przy użyciu programu Norton DiskEdit - można nim ręcznie zaznaczyć pewne sektory jako złe; jeśli zaznaczy się dostatecznie duże sąsiedztwo uszkodzonych sektorów, to głowice podobno będą te obszary omijać i rozszerzanie się uszkodzenia można spowolnić. Przygotowany w ten sposób dysk Caviar 1,6 GB wrzuciłem do starego, złożonego z różnych resztek, zapasowego kompa - i od biedy jakoś działa. Ale jeśli chodzi Ci o Twój główny dysk, to nie polegałbym już na nim, tylko szybko zaczął się rozglądać za nowym - niestety.

Posługiwanie się DiskEditorem znacznie wykracza poza moją wiedzę komputerową, ale w Enterze był prosty przepis typu "step-by-step" jak go użyć do "reanimacji" twardego dysku z uszkodzonymi sektorami. Jest to w numerze 11/2001, str. 107-109 (zadałem sobie trud poszukania!).

Powinno to być dostępne w archiwum Entera.

Aha, bardzo ważne jest, by nie dopuścić do tego, by Scandisk albo inne takie narzędzie próbowało testować takie bad sectory i je naprawić! Głowice dysku mają ten obszar omijać!

Oczywiście pojemność dysku spadnie.

Y@nkee_PL 22.04.2003 19:23

moj kuzyn mial HDD 6,4GB
uderzyl nim przez przypadek w porecz co sprawilo uszkodzenie sektorow
bawilem sie FDISKiem i ustawilem mu podstawowa partycje na ok. 4GB i juz, bo w dalszej czesci tego dysku byly te uszkodzenia ;)

Kasprzak 22.04.2003 21:20

Cytat:

Y@nkee_PL napisa***322;(a)
moj kuzyn mial HDD 6,4GB
uderzyl nim przez przypadek w porecz co sprawilo uszkodzenie sektorow
bawilem sie FDISKiem i ustawilem mu podstawowa partycje na ok. 4GB i juz, bo w dalszej czesci tego dysku byly te uszkodzenia ;)

tez tak chcialem zrobic ale wiesz na poczatku sa bleduy bo jak wlaczam kompa i go wykrywa chyba z 2 min i na koncu i w srodku co prawda jest ich malo ale uniemozliwiaja prace.


@puch:
To nie jest moj glowny dysk ale jak lezy w domu a dyski mi sa potrzebne do serverka ktory robie wiec szukam wszystkich opcji.
A masz moze linka do tego artykulu i linka do tego nortona. Nie mam czasu szukac a poza tym siedze na modemie ;(

djc 23.04.2003 10:27

Jeśli się orientujesz, w jakim miejscu dysku są te bad sektory, to możesz chociażby przy pomocy Partition Magic założyć partycję w miejscu gdzie ich nie ma. Tak zrobiłem już ponad pół roku temu z dyskiem znajomego, na którym były bad sektory na początku dysku i na końcu dysku, nie dało się go sformatować. Z dysku 6,4 zrobiłem 5GB (początek i koniec dysku zostawiłem, jako niealokowany) i z tego co słyszałem, chodzi na razie, chociaż już rzadko używany.

onmagarol 23.04.2003 10:47

Jakies 4 lata temu padl mi dysk. WInda po formacie nie chciala sie zainstalowac. Oddalem go do sprawdzenia w firmie komputerowej w moim miescie. Zrobili - podobno jakis programik sie z nim meczyl ok 12 (sprawdzal kazdy cylinder czy klaster juz nie pamietam co mi gosc mowil, a podobno "normalne" programy wywalaly sie juz po 100 bledach na dysku) ale zrobil dysk i do dzis dziala.

Stracilem co prawda jakies 300 MB i mam teraz zamiast 4,3 GB to 4GB. Ale nawet skandisc nortona czy windowsa nie zauwaza nawet tych zlych sektorow. Tak jakby okroili mi twardziela :)

Pozdrawiam
onmagarol

puch 23.04.2003 12:40

Kasprzak,

Norton Disk Editor jest częścią komercyjnego :) (jakieś 300 zł.) pakietu Symantec Norton Utilities; możesz zainstalować sobie wersję trial (chyba są gdzieś dostępne - znajdź u siebie sklep, będący oficjalnym dystrybutorem Symantec'a; powinni mieć płytki demo. Chyba można to też ściągnąć z sieci, ale przez modem nie warto, bo sporo tego).

Artykuł był w Enterze 11/2001, str. 105-109.

Ja mój dysk w ten sposób "naprawiony" przeznaczyłem do zapasowego, nie mającego znaczenia komputera - jak padnie ostatecznie, wyrzucę bez zmrużenia oka. Nie powierzyłbym mu żadnego odpowiedzialnego zadania.

Faktycznie, jeśli uszkodzenia są pod koniec, można chyba f-diskiem założyć mniejszą partycję, nie zakładać dalej drugiej partycji, i tyle. Jeśli są na początku (co objawia się tym, że scandisk czy formatowanie szybko "staje"), to chyba nie ma innej rady jak posłużyć się Disk Editorem.

Kasprzak 23.04.2003 14:59

Cytat:

puch napisa***322;(a)
Kasprzak,

Norton Disk Editor jest częścią komercyjnego :) (jakieś 300 zł.) pakietu Symantec Norton Utilities; możesz zainstalować sobie wersję trial (chyba są gdzieś dostępne - znajdź u siebie sklep, będący oficjalnym dystrybutorem Symantec'a; powinni mieć płytki demo. Chyba można to też ściągnąć z sieci, ale przez modem nie warto, bo sporo tego).

Artykuł był w Enterze 11/2001, str. 105-109.

Ja mój dysk w ten sposób "naprawiony" przeznaczyłem do zapasowego, nie mającego znaczenia komputera - jak padnie ostatecznie, wyrzucę bez zmrużenia oka. Nie powierzyłbym mu żadnego odpowiedzialnego zadania.

Faktycznie, jeśli uszkodzenia są pod koniec, można chyba f-diskiem założyć mniejszą partycję, nie zakładać dalej drugiej partycji, i tyle. Jeśli są na początku (co objawia się tym, że scandisk czy formatowanie szybko "staje"), to chyba nie ma innej rady jak posłużyć się Disk Editorem.

no ten dysk sluzyl by do przenoszenia danych ale takich mniej waznych
A bad sectory sa na poczatku w srodku i na koncu i wiesz zeby je omijal za kazdym razem i zeby nie bral ich pod uwage. Oto mi chodzilo. A masz moze skany tego artykulu?

puch 23.04.2003 15:30

Przypuszczam, że artykuł jest dostępny w archiwum Entera - poszukaj wg rocznika i numeru. Zdaje się, że od jakiegoś czasu Enter na swoich płytkach publikował archiwalne teksty - może tam znajdziesz.
Ew. mogę Ci to zeskanować, ale nie w tej chwili.

Podejrzewam, że mój Caviar 1,6 padł stosunkowo szybko właśnie dlatego, że pracował w kieszeni (słaba wentylacja!) i był - może niezbyt często, ale jednak - przenoszony.
Po tym doświadczeniu założyłem, że dyski twarde są jednak konstrukcyjnie przeznaczone do pracy stacjonarnej, a do przenoszenia danych używam CD, jeśli się da to RW.

Jeśli złe sektory są rozrzucone po całym dysku, to będziesz miał z tym sporo dłubaniny. Może spróbuj uruchomić scandiska, ale bez opcji naprawy, i zanotuj sektory, w których są błędy. Następnie DiskEditorem oznacz te sektory oraz bardzo szczodrze sąsiednie jako złe. Może się uda.

Ja robiłem to inaczej: uruchamialem formatowanie. Jak dochodziło do jakiegoś punktu, w którym się zacinało, uruchamiałem Disk Editora, i oznaczałem sektory jako złe w otoczeniu tego, co już zostało oznaczone jako złe. Potem znów uruchamiałem formatowanie, posuwało się troszkę dalej, i znów powtarzałem całą procedurę. Ale u mnie sektory uszkodzone są bez wyjątku pod koniec dysku - w końcu, znudzony, zaznaczyłem jako złe wszystkie do końca, bo stwierdziłem, że 10 czy nawet 100 MB w tą czy w tamtą nie robi mi żadnej różnicy.


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 16:53.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.