Co można robić po odpowiednich studiach?
 

Witam,
ma ktoś może www, na której moge sie dowiedziec jakie zawody będę mógł wykonywac po np. studiach turystycznych lub po anglistyce lub awf...???

co bedziesz w zyciu robil stosunkow zadko pokrywa sie z kierunkiem studiow - zadbaj o to zebys robil to co lubisz - bo to tez sie da (pod warunkiem ze to cos pozytecznego - a nie lezenie do gory d...:))
po anglistyce moze cie czekac los nauczyciela - wydaje mi sie ze w polsce to bardzo niewdzieczna praca ostatnio

Tak tak
Olej zawód nauczyciela angielskiego
- chyba że chcesz zostać gwiazdą wiadomości TV

Co mowi, bezrobotny absolwent prawa, do pracujacego absolwenta wydzialu prawa?
^
^
^
^
^
^
^
^
^
^
^
^
^
-BigMaca poprosze! z Cola!

Ludzie koncza jakis kierunek a pracuja w innym zawodzie. Czesto i gesto wazniejsze sa znajomosci niz np. 3 fakultety.

Po studiach z reguły można być bezrobotnym... przy odrobinie szczęścia uda Ci się po pewnym czasie zdobyć jakąkolwiek pracę za kilkaset złotych miesięcznie, zaś przy ogromnym szczęściu uda Ci się pracować w zawodzie, ale też za kilkaset złotych miesięcznie :)
Takie są polskie realia :( Oczywiście nie twierdzę, że nie warto kończyć studiów. Wręcz przeciwnie.

Pozdrawiam

- być bezrobotnym
- znaleźć prace za 600 zł
- mieć szczęście i znaleźć coś lepszego
- mieć dobrych znajomych którzy wciągną Cię w dobrą pracę
- jeśli żyjesz w rodzinie w której rodzice lub bliscy mają jakąś firmę i wciągną Cię z ten biznes masz duże szczęscie i tak jak wielu nie musi kończyć żadnych studiów tylko tatuś załatwia dobrą posade za pare tysiączków złotych :)
- zająć się nowym hobby jakim będzie szukanie pracy
- nic nie robić


"Bo to Polska, nie elegancja Francja" , smutna polska rzeczywistość.

Powodzenia:3msie:

to jest niestety brutalna prawda

wiem to z własnego doświadczenia

Uruchamiamy koparkę :D

15 lat minęło... czym zajmuje się Sid? :D

Pewnie siedzi na którejś poprzeczce. :D

Jednak po 15-latach perspektywy dla absolwentów są o wiele lepsze. Niedawno rozmawiałem ze swoim promotorem, to narzekał, że ciężko nakłonić wielu studentów do obrony, bo wielu z nich już ma ciekawe i dobrze płatne prace i mówi "po co mi to". Jest o wiele lepiej, niż wiele osób myśli, niestety nic nie dzieje się automatycznie i nie każdemu się polepsza "po prostu". Trzeba mieć fach czy umiejętności, na jakie jest zapotrzebowanie.

zależy czy mówisz o licencjacie czy mgr, bo moim zdaniem mgr rzeczywiście nie jest potrzebne.

To spróbuj dostać tytuł dr i zostać na uczelni - bez tytułu mgr...
A tak poważnie tytuł mgr - to raczej drugi kierunek - który można wykorzystać jako skrócenie czasu studiowania. Zamiast kolejne trzy lata - studiujemy 2 lata i mamy inny kierunek. Ze swojego doświadczenia - wiem, że drugi kierunek jest znacznie bardziej przemyślanym i trafnym wyborem - aniżeli kierunek pierwszy :)